Kochajmy fiołki i skrętniki-- są takie piękne :)

[PannaB]

I jak, pojechałaś po chemię?

Moje całkiem w porządku. Ostatnio kupiłam ziemię i je poprzesadzałam. Niektóre mi przez to trochę zmarniały, ale zdecydowana większość zaakceptowała zmianę ziemi i doniczki i wyglądają ładnie, a część ruszyła z produkcja liści.

[Jik]

PannaB,

no i nie kupiłam tej chemii. Jakoś nie w głowie mi były opryski, bo się pochorowałam i w sumie część moich fiołków stoi na balkonie i ... zdycha nadal. Jestem straszna Chyba je wywalę. Ale tak czy siak muszę kupić coś i popryskać resztę, bo widziałam na innych, że coś tam łazi

Fajnie, że chociaż u Ciebie idzie w dobrym kierunku i oby fiołki szybko rosły, a jeszcze szybciej zakwitły!

[PannaB]

Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej.


Postaram się zrobić i wstawić jakieś zdjęcia w najbliższych dniach, ale aktualnie ograniczam się tylko do podlewania i obrywania suchych kwiatków, bo przyszedł czas zaliczeń na studiach, a i liczę, że uda mi się w tym roku przystąpić do obrony.

[Jik]

A dziękuję, ze zdrowiem lepiej, ale chemii nadal nie kupiłam. Też mam urwanie głowy, bo szukam nowego mieszkania i w ogóle nie mam głowy ani serca do kwiatków w tym momencie. Chodzę sfrustrowana i nic mnie nie cieszy, a fiołki to już tym bardziej Trzymam kciuki za Twoje egzaminy i za obronę!

[Efkakam]

Cześć Dawno tu nie zaglądałam, ale dzieje się u mnie. W końcu zakwitł mi pierwszy fiołek! Po ponad pół roku. Ma ze 4 łodyżki z pączkami. I drugi fiołek też się szykuje do kwitnienia
Bardzo podoba mi się ten fiołek, ma intensywnie różowy kolor i karbowane liście. Drugi będzie chyba fioletowy ^^

[nikaai]

dołączam..
ja dla odmiany mam chyba problem z moim fiołkiem, chyba bo sama dokładnie nie wiem co to jest - pierwszy raz w mojej 'fiołkowej' karierze widze coś takiego.. spotkała sie może któraś z czymś takim? Co to jest? jakaś choroba, szkodnik, a może jakiś zmutowany korzeń..? dodam że po dotknięciu osypuje się z tego taki drobny pyłek
po za tym dziwnym czymś roślince nic nie dolega, ładnie kwitnie, nie ma żadnych innych objawów ;-)

[hellkamilson]

Dziewczyny!
Chyba na prawdę dawno mnie tu nie było, widzę, że trochę osób dołączyło do forum. W wolnym czasie powinnam chyba nadrobić zaległości...

Ja niestety nie miałam czasu, ani na wpisy, ani na pielęgnację kwiatów, z mojej kolekcji fiołków, zostały tylko dwa - jasnoróżowy oraz fioletowy z białą falbanką. W najbliższym czasie postaram się wrzucić zdjęcia, bo akurat oba kwitną.

Mam nadzieję, że tym razem znowu nie przepadnę jak ostatnim razem.

[nikaai]

musimy ożywić ten wątek, pięknych kwiatów nigdy dość
a moje aktualnie nie kwitną, ale nowe liście rosną jak szalone..
w takim razie ja pochwalę się wam jak było
a i ten dziwny twór z poprzedniego postu, usechł i odpadł

[hellkamilson]

Nikai,
ależ gęsto kwitnął! Cudowny.
Ja wczoraj pochodziłam p straganach i zakupiłam 2 fiołki, każdy po 5 zł. W stanie są świetnym, także cena super.
W wolnym czasie zrobię zdjęcia i wstawię, bo obecnie wszystkie 4 fiołki mi kwitną

[nikaai]

faktycznie to była kula kwiatów, ale mam go już około dwóch lat i nigdy wcześniej aż tak obficie nie kwitnął, jestem ciekawa jak będzie przy następnym..
czekam na twoje zdjęcia, pewnie kolorowo teraz masz..

[Efkakam]

nikaai ale bomba kwiatowa U mnie tylko ze 2 gałązeczki, a tu takie kwitnienie. Zazdro

[PannaB]

Bardzo ładne kwitnienie.

U mnie ostatnio pustki, ogólnie wkurzają mnie te moje fiołki i zastanawiam się czy się ich nie pozbyć, bo ciągle walczę z jakimiś szkodnikami i jak się ich pozbędę to zaraz się pojawiają na innej roślinie. Walka z wiatrakami.

[Efkakam]

Miałam tak samo u storczyków i lepiej było pozbyć się ich i zająć normalnymi roślinami

[PannaB]

To ja właśnie myślę, żeby pozbyć się fiołków i zając się tylko storczykami. Dostałam ostatnio Vandę, mam 2 malutkie sadzonki, które ciągle doglądam i jakoś sprawia mi to większą radość.

[nikaai]

mój fiołek i ja dziękujemy za wszystkie komplementy
też miałam doświadczenie ze szkodnikami, z tym że na gardenii. walczyłam z nimi dość długo a i tak koniec końców też się jej pozbyłam. na szczęście nic innego się nie pozarażało
jeśli chodzi o storczyki to niespecjalnie za nimi przepadam, ale wiem jak cieszy doglądanie sadzonek. też aktualnie mam dwie z tym że drzewko szczęścia i scindapsus złoty

[hellkamilson]

Tak jak obiecałam, wstawiam zdjęcia moich fiołków. Niestety, na razie tylko robione telefonem - nie mam ostatnio czasu, żeby na spokojnie zrobić ładniejsze ujęcia.
Fiołek niebieski z białą obwódką już bez obwódki. Jeden różowy kwitnie na razie tylko jednym kwiatkiem. A dwa bukieciki są nowe, kupione na jednym ze stoisk na rynku.

Jeśli chodzi o moją kolekcję, to właśnie tylko tyle z niej zostało. Reszta po prostu padła, nie miałam czasu ani siły na dbanie o nie. Kilku fiołków oczywiście mi żal, bo były przepiękne, ale nic już nie poradzę.

Co do storczyków, to obecnie kwitnie mi jeden falek (już ostatni kwiatek na gałązce mu został, ale nadal jest cudny), a ostatnio kwiatkami zasypał się oncidium. Za do dendrobium chyba będzie na wyrzucenie, same stare bulwy zostały... (chociaż puścił kilka keików, które niedawno rozsadziłam, zobaczymy, co z tego będzie).

[nikaai]

wszystkie mają bardzo ładne kolory, ale ten bordowo-różowy.. piękny, taki wyrazisty
ja bym z chęcią też zakupiła nowe okazy ale nigdzie u mnie nie umiem dostać, a jeszcze trudniej o te dwubarwne..

kwiaty oncidium są troche przerażające haha przypominają mi jakiegoś owada ćmo-podobnego

a tak w ogóle to ostatnio gdzieś wyczytałam że jak usuniemy troche nowo wyrastających liści to niby ma być później obfitsze kwitnienie.. nie wiem na jakiej zasadzie to ma działać, i czy w ogóle działa.. ale to tak w ramach ciekawostki

[hellkamilson]

Ja przypadkowo, na dożynkach na jakiejś wsi dorwałam.
U mnie raz na jakiś czas pojawiają się fiołki jeszcze w Biedronce/Polo, ale dawno już nic nie widziałam (może nie zwracałam uwagi?).
Niestety, w mojej miejscowości nie ma większych marketów budowlanych/ogrodowych, więc zostają mi tylko kwiaciarnie (w których nie kupuję, bo za drogo) albo markety (ale tam fajne, zdrowe okazy pojawiają się zbyt rzadko).

Ja na początku też nie lubiłam oncidium, ale jak tylko kupiłam sobie jeden okaz, to się do nich przekonałam. Ostatnio wyrwałam z Ikei też cambrię, ale chwilowo jest o kwitnięciu, a nie mam archiwalnych zdjęć.

A o sposobie z wyrywaniem chyba nie słyszałam wcześniej. Spróbowałabym, ale szkoda mi kwiatka niszczyć.

[nikaai]

w sklepach typu Biedronka itp jak już się pojawiają jakieś fiołki to same alpejskie..to samo jest w kwiaciarniach.. a ja wole te nasze, afrykańskie...są ładniejsze
w ogóle wczoraj właśnie w Biedronce widziałam storczyki poprzeceniane na 12zł, nie wyglądały nawet źle, nie były jakieś wysuszone, miały pączki. nawet myślałam czy za taką cene by nie kupić, ale w koncu nie wzięłam

widze że teraz twój oncidium zamienia się w kule kwiatów..

[hellkamilson]

U mnie w biedronce pojawiają się też fiołki afrykańskie, w kwiaciarniach też można je kupić. Ale prawda, w większości przeważają fiołki alpejskie.

Gdzieś czytałam, że hodowla oncidium jest ciężka, że ogólnie ciężko o kwitnienie. A mój kwitnie 2,3 razy do roku, i to bez odżywek/nawozów.

[nikaai]

Napisane przez hellkamilson

Gdzieś czytałam, że hodowla oncidium jest ciężka, że ogólnie ciężko o kwitnienie. A mój kwitnie 2,3 razy do roku, i to bez odżywek/nawozów.

no to może faktycznie powinnaś się przerzucić na storczyki

[Darkana]

Tez uwielbiam fiołki Ja mam od mojej mamy ale czy w kwiaciarniach takie są to nie wiem

[Efkakam]

Czy ktoś mógłby mi powiedzieć co oznacza pleśń na ziemi w doniczce i jak się jej pozbyć? Mam 4 doniczki i pleśń jest na 2 Tam gdzie jest pleśń fiołki gorzej się rozwijają. Nie wiem od czego to się wzięło.

[nikaai]

a podlewałaś do podstawki czy bezpośrednio w ziemię? Wydaje mi się że miały poprostu zbyt wilgotno.. u mnie też kiedyś pojawiła się pleśń, co prawda nie na fiołkach, ale wybrałam górną wartwe ziemi, dosypałam nowej i problem zniknął

[Efkakam]

To chyba pleśń z wilgoci. Zaczęłam ograniczać podlewanie. Leję na ziemię, bo boję się, że jak naleję do podstawki to korzenie nie dosięgną wody Ziemia w doniczkach ma ok 7 cm wysokości, więc nie wiem czy to jest odpowiednia wysokość?

[nikaai]

generalnie fiołki lubią nie za wysokie, płaskie, lekko przyciasne doniczki.. i wtedy powinno się podlewać do spodka
troche czasu minęło.. sytuacja się poprawiła?

[Efkakam]

Tak
Przybywam z kolejnym pytaniem. Moje fiołki nie chcą kwitnąć. Mam 3 doniczki. Jedna wygląda ładnie, dużo liści w dobrej kondycji, ale 2 doniczki są dziwne. W doniczce namnożyło się rozgałęzień i mam 3 sadzonki fiołka w 1 doniczce. Rośliny mają małe liście i nie są zbyt okazałe. Nie wspominając już, że nie mają zamiaru zakwitnąć :<
Czy rozsadzenie nowych sadzonek pomogłoby roślinom?

[dianor]

Napisane przez Efkakam

Tak
Przybywam z kolejnym pytaniem. Moje fiołki nie chcą kwitnąć. Mam 3 doniczki. Jedna wygląda ładnie, dużo liści w dobrej kondycji, ale 2 doniczki są dziwne. W doniczce namnożyło się rozgałęzień i mam 3 sadzonki fiołka w 1 doniczce. Rośliny mają małe liście i nie są zbyt okazałe. Nie wspominając już, że nie mają zamiaru zakwitnąć :<
Czy rozsadzenie nowych sadzonek pomogłoby roślinom?

Zrobienie nowej sadzonki na pewno nie zaszkodzi, ale być może przyczyną małych liści i niedużego wzrostu są roztocza. Jeżeli te liście są "kruche" to raczej na pewno roztocza. Wygóglaj sobie obrazki pod hasłem "roztocza na fiołkach" i porównaj ze swoją rośliną.

[Efkakam]

Kruche, czyli łatwo łamiące się? Czasem zdarzy mi się łatwo ułamać jakiś listek, ale nie bardzo mam doświadczenie w fiołkach, więc nie wiem jaka jest "normalna kruchość", a jaka "patologiczna" W każdym razie poczytam o tych roztoczach. Dzięki za info. Kiedyś miałam pleśń na ziemi, ale się jej pozbyłam.

Nowy news: 2 fiołki szykują się do kwitnienia. Jeden fiołek ma ponad rok i będzie to jego pierwsze kwitnienie. Drugi kupiony był na początku tego roku, przekwitł i po miesiącu wypuszcza nowe kwiaty

Myślę, że dobrze robi im podlewanie wodą z akwarium. Azot i fosfor produkowany jest przez ryby, do tego w wodzie są pozostałości odżywek dla roślin akwariowych i ryb

[dianor]

Przy roztoczach liście robią się coraz mniejsze i bardziej zbite im bliżej środka rozety. Czasami liście czy pączki kwiatów nie mogą się wybić spod wykształconych liści i przy próbie "uratowania" i jakiejkolwiek manipulacji liście po prostu się łamią, nie tylko ogonki ale też blaszki liściowe.
Nie wiem czy dobrze wyjaśniłam.