Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów - część VII

[201607040946]

Fajnie. Ja zawsze miałam jaskrawe kolory, więc teraz nikt mi nie mówi, że mam ładne włosy nie pasują do mojego stylu. I ogólnie jeśli jestem ubrana na czarno, to głowa jak nie moja

[swan999]

Napisane przez TheUnlike

Ogolnie powiem wam, ze jestem mega dumna, bo dwie kolezanki mi juz powiedzialy, ze mi sie cos przy twarzy zmienilo i ze jakos tak mi to podkreslilo urode. Okazuje sie, ze juz ciemne wlosy do dlugosci grzywki potrafia wiele zmienic i ludzie mowia, ze ladnie mi w ciemnej oprawie

Miło usłyszeć takie coś i do tego jaka motywacja

[Eirin]

Haha ja tez lubię jak klientki chwalą mój kolor i z niedowierzaniem patrzą, ze to mój naturalny ;P myślą że mam zrobione ombre ;D
A najbardziej lubię jak chcą mieć taki kolor jak ja a dziewczyny zaczynają tłumaczyć , że to mój naturalny i farbą dokładnie takiego odcienia nie da się uzyskać ;D ale mogą próbować zrobić podobny/ zbliżony xD

[201607040946]

Zazdroszczę podwójnie. u mnie wszyscy farbują na czerwono, czarno albo rudo i nikogo nie zachwycają naturalne włosy, więc uwierzcie, naprawde mi trudno. Nawet na zdjęciach widać, jakim jestem przeciętniakiem.

[nysiak1910]

I ona - nie farbuję... za kilka dni będzie 18 miesięcy także uważam, że dość szybko się wyrobiłam z pozbyciem farbowańców

Napisane przez Eirin

Nysiak<3

Dziś w pracy usłyszałam wiele komplementów :P zaś na jednym z for dziewczęta bardzo skrytykowały kolor, że szary że mysi że sraki i owaki a ja go uwielbiam za swą pospolitość, o którą teraz tak trudno

[swan999]

Napisane przez nysiak1910

Dziś w pracy usłyszałam wiele komplementów :P zaś na jednym z for dziewczęta bardzo skrytykowały kolor, że szary że mysi że sraki i owaki a ja go uwielbiam za swą pospolitość, o którą teraz tak trudno

Ważne, że Tobie kolor się podoba, w końcu to Twoje włosy

[Eirin]

Dokladnie, teraz takie piekne naturalne kolory sa mało spotykane. Wszędzie farbowańce najczęściej z odrostami i nie równo ufarbowane w domowym zaciszu ...fuj...no nie ma czego żałować... Naprawdę xD

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Dla mnie Twoje naturalki są piękne i jedyne w swoim rodzaju <3 śliczne

[nysiak1910]

Napisane przez Eirin

Dokladnie, teraz takie piekne naturalne kolory sa mało spotykane. Wszędzie farbowańce najczęściej z odrostami i nie równo ufarbowane w domowym zaciszu ...fuj...no nie ma czego żałować... Naprawdę xD

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Dla mnie Twoje naturalki są piękne i jedyne w swoim rodzaju <3 śliczne

dziękuje

[ewciaa82]

Napisane przez kaguya

Zobaczcie, jakie mi wyszły w słońcu, normalnie złoty blond tak, tak, końcówki, wiem
Jednak naturalne są najlepsze. Zapuszczam z nową motywacją!

Piękne

[Patisha87]

Napisane przez kaguya

Zobaczcie, jakie mi wyszły w słońcu, normalnie złoty blond tak, tak, końcówki, wiem
Jednak naturalne są najlepsze. Zapuszczam z nową motywacją!

jednak ty masz dużo jaśniejszy kolor ode mnie, ja mam typowy ciemny blond
Wczoraj byłam u fryzjera i nieźle mnie babka wycieniowała....nie lubię tego,ale dzięki temu mam nawet fajny fryz teraz i mogę w końcu zapuszczać boba

[201607040946]

Napisane przez nysiak1910

Dziś w pracy usłyszałam wiele komplementów :P zaś na jednym z for dziewczęta bardzo skrytykowały kolor, że szary że mysi że sraki i owaki a ja go uwielbiam za swą pospolitość, o którą teraz tak trudno

Bo tak jest, czuje się pospolita i aż mnie skręca

[rockandrollqueen]

Napisane przez swan999

Ogólnie naturalnych rudych jest mało, a nie wszyscy rudowłosi lubią swój kolor i też się farbują na inne odcienie.

Dzięki, w kwestii suplementów jestem jeszcze niedouczona . Na szczęście odkąd zaczęłam łykać Vitapil piłam drożdże/pokrzywę tylko raz, bo i tak robiłam sobie przerwy na weekend.

Napisane przez kaguya

Fajnie. Ja zawsze miałam jaskrawe kolory, więc teraz nikt mi nie mówi, że mam ładne włosy nie pasują do mojego stylu. I ogólnie jeśli jestem ubrana na czarno, to głowa jak nie moja

To może zmiana stylu?
Do naturalnych włosów na pewno pasuje styl boho, czy nawet taki zwykły sieciówkowy. Więszkość modelek sieciówek ma bardzo naturalny look, długie włosy. Albo styl taki bardziej rockowy, ale wciąż kobiecy.

Ja planuję niedługo remanent w swojej szafie, z tym że mam odwrotnie, bo mam bardzo dużo kolorowych/wzorzystych rzeczy. Czasem ciężko je do siebie dopasować i potrzeba mi jakiś basiców. Ostatnio stawiam na klasykę, jeansowa koszula, takie tam.

[Patisha87]

Ja też czuję się nijako...od razu po obcięciu pomyślałam sobie: do tych włosów pasowałyby delikatne blond refleksy Mój naturalny kolor nie jest taki zły w sumie...jest nawet bardzo głęboki,ale w blondzie super wyglądałam

[201607040946]

Napisane przez rockandrollqueen

To może zmiana stylu?
Do naturalnych włosów na pewno pasuje styl boho, czy nawet taki zwykły sieciówkowy. Więszkość modelek sieciówek ma bardzo naturalny look, długie włosy. Albo styl taki bardziej rockowy, ale wciąż kobiecy.

A nigdy w życiu, u mnie styl ubierania się równa się mój światopogląd, a tego nie zmienię i tak czerń to już tylko 80% mojej garderoby, nie 99% z tym że rockowy lubię, czytam wątek na Modowym, ale własnie... tam jest moda, nie rock. Ja lubię ramoneski, rurki i potargane włosy i niezbyt kobiece, trochę uniseks

Ale jestem na dobrej drodze, choć najczęściej wyglądam trochę chłopięco (taka sylwetka).
Dalej nie mam pojęcia, jaki mam kształt twarzy - zawsze myślałam, że owal, ale owal nie ma zarysowanej linii żuchwy, a na diamentową mam zbyt wysokie czoło. Na pewno nie pasują mi długie włosy, bo mam proste, a przedziałek pośrodku to juz w ogóle tragedia, wydłuża twarz i wyglądam jak koń

[bejata440]

hej! parę dni mnie nie było, miałam duzo obowiązków.
Słuchajcie, ja zapuszczałam włosy na zrobionym ombre w listopadzie, do tego momentu podcięłam je trochę tylko i jest mi przykro, ale włosy rosną, ładnie i są zdrowe. Jednak nie daję sobie rady z przetłuszczającymi się włosami tymi nowymi. Zastanawiam się coraz mocniej nad ponownym ombre, "odświeżeniu"" włosów i zapuszczaniu dalej, ale niestety z naturalnymi, jest mi ciężko

[201607040946]

Napisane przez bejata440

hej! parę dni mnie nie było, miałam duzo obowiązków.
Słuchajcie, ja zapuszczałam włosy na zrobionym ombre w listopadzie, do tego momentu podcięłam je trochę tylko i jest mi przykro, ale włosy rosną, ładnie i są zdrowe. Jednak nie daję sobie rady z przetłuszczającymi się włosami tymi nowymi. Zastanawiam się coraz mocniej nad ponownym ombre, "odświeżeniu"" włosów i zapuszczaniu dalej, ale niestety z naturalnymi, jest mi ciężko

Nie zapominaj, że przetłuszcza się skóra głowy, nie włosy. Dbaj o nią

[bejata440]

Tak tak masz racje, ale na "farbowanych " włosach to całe sebum jakoś tak nie czepia sie jak tych naturalnych.. ;(

[201607040946]

Napisane przez bejata440

Tak tak masz racje, ale na "farbowanych " włosach to całe sebum jakoś tak nie czepia sie jak tych naturalnych.. ;(

Ale po co masz niszczyć włosy? Zadbaj o skórę głowy. Poza tym, przy naturalkach często pojawia się problem tłustych włosów, nie wiem, czemu.

[bejata440]

Byłam jakis czas temu u dermatologa. To dostałam jakis szampon ziołowy i wcierki. Wydalam kasę w aptece a efektów praktycznie żadnych. No cóż. Bede moze cos jeszcze próbować ;-) jeszcze sie nie poddałam ;-)

[201605161428]

Napisane przez kaguya

Ale po co masz niszczyć włosy? Zadbaj o skórę głowy. Poza tym, przy naturalkach często pojawia się problem tłustych włosów, nie wiem, czemu.

Dlatego, że włosy farbowane są przesuszone i "chłoną sebum", natomiast naturalki mają zwykle zachowaną swoją otoczkę, więc to sebum się po nich rozprowadza i wygląda tłusto.

[I ona]

Napisane przez nysiak1910

I ona - nie farbuję... za kilka dni będzie 18 miesięcy także uważam, że dość szybko się wyrobiłam z pozbyciem farbowańców

U mnie 20 miesięcy, tak właśnie kojarzyłam, że Ty coś podobnie jak ja Jak patrze na swoje włosy teraz to myślę, że gdybym je pocieniowała i podcięła to wyszłaby z tego taka fryzurka jak Twoja i też naturalna cała. Ale ja muszę poczekać do sierpnia, bo teraz dla mnie taka długość byłaby za krótka na fryzure na ślub. Bardzo Ci zazdroszczę, bo pozbycie się farbowańców musi być po prostu mega cały włosy swoje - marzenie

[ewciaa82]

Napisane przez TheUnlike

Dlatego, że włosy farbowane są przesuszone i "chłoną sebum", natomiast naturalki mają zwykle zachowaną swoją otoczkę, więc to sebum się po nich rozprowadza i wygląda tłusto.

Ciekawa teoria. Nigdy bym na to nie wpadła
Przetłuszczanie to dla mnie jedyny minus posiadania naturalnych włosów. Myję je codziennie przez co cierpią te farbowane. Nie wspomnę już o tym jak uciążliwe jest mycie włosów co wieczór. Ja zaczęłam robić peeling skalpu raz w tygodniu ale chyba zwiększę częstotliwość do 2 razy. Dodatkowo chcę znowu zacząć robić płukanki ziołowe.
Kupiłam też korzeń mydlnicy ale do tej pory użyłam go jako płukanki tylko raz. Mam zamiar wykorzystać go do mycia włosów a jeśli w tej roli się nie sprawdzi to będę takim wywarem rozcieńczać szampony

[201607040946]

Napisane przez ewciaa82

Ciekawa teoria. Nigdy bym na to nie wpadła
Przetłuszczanie to dla mnie jedyny minus posiadania naturalnych włosów. Myję je codziennie przez co cierpią te farbowane. Nie wspomnę już o tym jak uciążliwe jest mycie włosów co wieczór. Ja zaczęłam robić peeling skalpu raz w tygodniu ale chyba zwiększę częstotliwość do 2 razy. Dodatkowo chcę znowu zacząć robić płukanki ziołowe.
Kupiłam też korzeń mydlnicy ale do tej pory użyłam go jako płukanki tylko raz. Mam zamiar wykorzystać go do mycia włosów a jeśli w tej roli się nie sprawdzi to będę takim wywarem rozcieńczać szampony

Też mi się skóra głowy przetłuszcza, miałam chwilowy kryzys puszenia się, ale zmieniłam szampon i jest ok (nie polecam pomarańczowego Garniera goodbye damage, ale pewnie tutaj i tak wszystkie są włosomaniaczkami i nie kupują takich szamponów, ja nie jestem i kupuję). Włosy mam po masce Dove (tej z olejami) lejące, takie mięsiste, dociążone, cudne (ciekawe, kiedy zetnę końce... taaa...).
Pamiętam, że 3 latat temu, gdy wracałam do naturalek, miałam łupież przy farbowanych nigdy tak nie było o.O
Płukankę czasem robię z piołunu, podobno nadaje popielaty odcień, ale niczego takiego nie zauważyłam, no i jak, skoro sama płukanka jest żółto-zielona
a, dziś zmierzyłam kucyk: 8 albo 8.5 cm, szału nie ma. Włosy mam rzadkie i raczej cienkie.

[ewciaa82]

Napisane przez kaguya

Też mi się skóra głowy przetłuszcza, miałam chwilowy kryzys puszenia się, ale zmieniłam szampon i jest ok (nie polecam pomarańczowego Garniera goodbye damage, ale pewnie tutaj i tak wszystkie są włosomaniaczkami i nie kupują takich szamponów, ja nie jestem i kupuję). Włosy mam po masce Dove (tej z olejami) lejące, takie mięsiste, dociążone, cudne (ciekawe, kiedy zetnę końce... taaa...).
Pamiętam, że 3 latat temu, gdy wracałam do naturalek, miałam łupież przy farbowanych nigdy tak nie było o.O
Płukankę czasem robię z piołunu, podobno nadaje popielaty odcień, ale niczego takiego nie zauważyłam, no i jak, skoro sama płukanka jest żółto-zielona
a, dziś zmierzyłam kucyk: 8 albo 8.5 cm, szału nie ma. Włosy mam rzadkie i raczej cienkie.

Całe szczęście nie miałam nigdy łupieżu i mam nadzieję,że mnie nigdy ten problem nie dotknie.
Także mam cienkie włosy, zawsze takie miałam. Całe szczęście jest ich w miarę dużo. Jakiś czas temu robiłam zdjęcie mojej "szczeciny" i zrobiłam małe porównanie
zdj 1 - robione 27 lutego
zdj 2 - z dnia 20 grudnia
Przyrost jak widać przeciętny ale patrzę na te "dzikusy" i nie mogę się nadziwić jakie są grube
p.s. maskę DOVE wrzucam na listę zakupów

[201607040946]

Napisane przez ewciaa82

Całe szczęście nie miałam nigdy łupieżu i mam nadzieję,że mnie nigdy ten problem nie dotknie.
Także mam cienkie włosy, zawsze takie miałam. Całe szczęście jest ich w miarę dużo. Jakiś czas temu robiłam zdjęcie mojej "szczeciny" i zrobiłam małe porównanie
zdj 1 - robione 27 lutego
zdj 2 - z dnia 20 grudnia
Przyrost jak widać przeciętny ale patrzę na te "dzikusy" i nie mogę się nadziwić jakie są grube

Urocze bejbiki, ja swoje ujarzmiłam albo nareszcie same się uspokoiły.
Łupież miałam raz, może przesuszyłam wtedy skórę głowy

[rockandrollqueen]

Napisane przez kaguya

Ale jestem na dobrej drodze, choć najczęściej wyglądam trochę chłopięco (taka sylwetka).
Dalej nie mam pojęcia, jaki mam kształt twarzy - zawsze myślałam, że owal, ale owal nie ma zarysowanej linii żuchwy, a na diamentową mam zbyt wysokie czoło.

Napisane przez kaguya

Na pewno nie pasują mi długie włosy, bo mam proste, a przedziałek pośrodku to juz w ogóle tragedia, wydłuża twarz i wyglądam jak koń

Mi się marzy taka fryzura, chociaż przedziałek nie musi być zupełnie na środku. Ja z kolei mam okrągłą twarz, w sumie nie mam zbyt zaznaczonych kości policzkowych. Czoło takie średnie, bardziej niskie niż wysokie. W krótkich włosach (takich do ramion) nie wyglądam najlepiej (krótkie włosy są lepsze dla pociągłych twarzy), a długich już od dawna nie mogę zapuścić. Także ostatnio albo kitka albo wysoki kok na czubku głowy i czekam aż urosną. Ogólnie zawsze zazdrościłam osobom o owalnych/bardziej pociągłych twarzach, ja mimo tego, ze jestem raczej szczupła, mam straszne kompleksy, przez te swoje puce

[ewciaa82]

Napisane przez kaguya

Urocze bejbiki, ja swoje ujarzmiłam albo nareszcie same się uspokoiły.
Łupież miałam raz, może przesuszyłam wtedy skórę głowy

Muszę znowu przetestować siemię lniane na poskromienie tych rozczochrańców. Dobrze,że z łupieżem miałam jednorazową przygodę, bo to chyba gorsze niż nadmierne przetłuszczanie

[201607040946]

Napisane przez rockandrollqueen

Mi się marzy taka fryzura, chociaż przedziałek nie musi być zupełnie na środku. Ja z kolei mam okrągłą twarz, w sumie nie mam zbyt zaznaczonych kości policzkowych. Czoło takie średnie, bardziej niskie niż wysokie. W krótkich włosach (takich do ramion) nie wyglądam najlepiej (krótkie włosy są lepsze dla pociągłych twarzy), a długich już od dawna nie mogę zapuścić. Także ostatnio albo kitka albo wysoki kok na czubku głowy i czekam aż urosną. Ogólnie zawsze zazdrościłam osobom o owalnych/bardziej pociągłych twarzach, ja mimo tego, ze jestem raczej szczupła, mam straszne kompleksy, przez te swoje puce

Oj, uwierz, ja mam owalną/pociągłą/może jakiś typ mieszany (bo dalej nie jestem pewna, ale do owalu mi najbliżej), gdy chudnę parę kilo, staje się bardzo pociągła, mówię ci, nie dla mnie długie włosy z przedziałkiem, wyglądam jak koń do tego mam wysokie czoło, więc powinnam nosić grzywkę (można zrobić fajną na bok, w sensie nie ściętą na bok, ale po prostu zaczesaną na bok), ale czoło mi się przetłuszcza i nie noszę.
Przedziałek noszę zwykle lekko z boku, wtedy jest ok. Jeśli mam zrobić sexy fryzurę z przedziałkiem mocno z boku, to z jednej strony mam wtedy zakole
słowem, mam dużą twarz (ale nie gruba, po prostu dużą) i mało włosów do jej zakrycia idę się pociąć.
Krótkie mi też nie pasują (ale mówię o krótkich, nie bobach - każde włosy, przynajmniej do szyi, sa półdługie, krótkie to na chłopaka), dążę na razie do długiego boba jak u Gwyneth Paltrow, a potem się zobaczy...
Z tym że naturalne bardzo szybko mi się przetłuszczają, a ja leń jestem no ale nic, pewnie niedługo nowa praca (jutro rozmowa), więc będę musiała się zmusić, żeby wyglądać dobrze.
I ostatnio tragedia, mam taki wysyp na żuchwie i szyi, że szok

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez ewciaa82

Muszę znowu przetestować siemię lniane na poskromienie tych rozczochrańców. Dobrze,że z łupieżem miałam jednorazową przygodę, bo to chyba gorsze niż nadmierne przetłuszczanie

Na pewno gorsze, bo przetłuszczające się wystarczy myć codziennie, a łupież jest upierdliwy.

[rockandrollqueen]

Napisane przez kaguya

Oj, uwierz, ja mam owalną/pociągłą/może jakiś typ mieszany (bo dalej nie jestem pewna, ale do owalu mi najbliżej), gdy chudnę parę kilo, staje się bardzo pociągła, mówię ci, nie dla mnie długie włosy z przedziałkiem, wyglądam jak koń do tego mam wysokie czoło, więc powinnam nosić grzywkę (można zrobić fajną na bok, w sensie nie ściętą na bok, ale po prostu zaczesaną na bok), ale czoło mi się przetłuszcza i nie noszę.
Przedziałek noszę zwykle lekko z boku, wtedy jest ok. Jeśli mam zrobić sexy fryzurę z przedziałkiem mocno z boku, to z jednej strony mam wtedy zakole
słowem, mam dużą twarz (ale nie gruba, po prostu dużą) i mało włosów do jej zakrycia idę się pociąć.
Krótkie mi też nie pasują (ale mówię o krótkich, nie bobach - każde włosy, przynajmniej do szyi, sa półdługie, krótkie to na chłopaka), dążę na razie do długiego boba jak u Gwyneth Paltrow, a potem się zobaczy...
Z tym że naturalne bardzo szybko mi się przetłuszczają, a ja leń jestem no ale nic, pewnie niedługo nowa praca (jutro rozmowa), więc będę musiała się zmusić, żeby wyglądać dobrze.
I ostatnio tragedia, mam taki wysyp na żuchwie i szyi, że szok

To ja mam odwrotnie, każdy dodatkowy kilogram zaraz widać na mojej twarzy, niestety. Do tego ostatnio mi się trochę przytyło przez niezdrowy tryb życia. Wzięłam się za siebie od lutego i już jest 3 kg mniej, jeszcze 4 żeby wrócić do dawnej wagi i myślę, że będzie dobrze.

Co do wyglądu to mi się cera poprawiła odkąd zmieniłam dietę na zdrowszą, unikam słodyczy i alkoholu, fajek (a kiedyś sporo paliłam). Jeśli chodzi o włosy to chyba nie ma innego wyjścia, jak myć je tak często jak tego potrzebują.

[201607040946]

Napisane przez rockandrollqueen

To ja mam odwrotnie, każdy dodatkowy kilogram zaraz widać na mojej twarzy, niestety. Do tego ostatnio mi się trochę przytyło przez niezdrowy tryb życia. Wzięłam się za siebie od lutego i już jest 3 kg mniej, jeszcze 4 żeby wrócić do dawnej wagi i myślę, że będzie dobrze.

Co do wyglądu to mi się cera poprawiła odkąd zmieniłam dietę na zdrowszą, unikam słodyczy i alkoholu, fajek (a kiedyś sporo paliłam). Jeśli chodzi o włosy to chyba nie ma innego wyjścia, jak myć je tak często jak tego potrzebują.

Ja miałam okrągłą tylko w czasach ED, jakieś 9 lat temu, gdy ważyłam bardzo dużo. Teraz mam normalną, odrobinę szczupłą, ale gdy chudnę, to policzki znikają, a ja tak lubię policzki no i z wiekiem kształt się zmienia, teraz dołeczek wcale nie wygląda uroczo, a jak się usmiecham, to kości policzkowe mi mocno wystają i wyglądam trochę creepy, cóż, jednak połowa dramatic to chyba to
Niestety, ani nie lubię się zdrowo odżywiać, ani nie rezygnuję z fajek, jakieś przyjemności w życiu muszą być