Stosowanie Diacnealu - refleksje

[_mina_]

Mnie luszczenie (na szczescie lekkie) po diacnealu dopadlo dopiero po tym jak postamowilam wlaczyc effaclar k, ale strafa T za wyjatkiem nosa to nawet nie nosorozec tylko jakis dinozaur bo nic jej nie ruszy (a stosuje isotrexin)

[Oliva]

Hej hej dziewczyny
Kate wysłałam Ci PW

U mnie w sumie bez zmian, tyle tylko że... no wyskoczyły mi ostatnio dwie gule, bo... dwa dni z rzędu padłam na twarz, zasnęłam i... obudziłam się rano :/ Tak a'propos-NIGDY tego nie róbcie. Dla mojej buzi jest to najgorsze co mogę jej zafundować, bo później, nie dość że szara, brzydka, to w dodatku wyskakują jakieś dranie. Ale już Diacneal sobie z nimi poradził. A może NormaDerm, bo używam na zmianę, jednego i drugiego. Łuszczenia nie widzę, buźka jest rozjaśniona, szybciej bledną przebarwienia, na których najbardziej mi zależy (znaczy na pozbyciu się ich). Ogólnie jest ok. A no i oczywiście sumiennie stosuję filtry, mimo, iż kilka razy dziennie się po nich świecę, muszę się "matować" husteczkami, to jednak dzielnie je stosuję

PS. Kurcze a Wy się nie świecicie po filtrach?

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Oliva

Hej hej dziewczyny
Kate wysłałam Ci PW

U mnie w sumie bez zmian, tyle tylko że... no wyskoczyły mi ostatnio dwie gule, bo... dwa dni z rzędu padłam na twarz, zasnęłam i... obudziłam się rano :/ Tak a'propos-NIGDY tego nie róbcie. Dla mojej buzi jest to najgorsze co mogę jej zafundować, bo później, nie dość że szara, brzydka, to w dodatku wyskakują jakieś dranie. Ale już Diacneal sobie z nimi poradził. A może NormaDerm, bo używam na zmianę, jednego i drugiego. Łuszczenia nie widzę, buźka jest rozjaśniona, szybciej bledną przebarwienia, na których najbardziej mi zależy (znaczy na pozbyciu się ich). Ogólnie jest ok. A no i oczywiście sumiennie stosuję filtry, mimo, iż kilka razy dziennie się po nich świecę, muszę się "matować" husteczkami, to jednak dzielnie je stosuję

PS. Kurcze a Wy się nie świecicie po filtrach?

Ja filtry matuję "domowym pudrem brazującym", czyli skrobia kukurydziana zmieszana z cynamonem. Zrobiłam sobie kolorek prawie tkai sam jak moja karnacja i jest super. U mnie matowa twarz trzyma się cały dzień

[077418a361ee5ad2159ccbcb6244fe7be92b3251_618c5d140ac49]

Napisane przez L_V

Sandija, Alchemiczko, znacie może linki do jakichś artykułow nt. wspomnianego wcześniej Diethyl Phtalate? Ciężko mi znaleźć sensowne omówienie tegoż skłądnika, a mało niestety o nim wiem...na stronie Pauli nie ma o nim ani słowa.

może tutaj:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=...kaj&lr=lang_pl

Napisane przez Oliva

PS. Kurcze a Wy się nie świecicie po filtrach?

Jak ja się nigdy po niczym nie świece, to po okropnym Antku XL spf 50+ creme fondante (zwykły creme jest boski) świecę się jak miedziany rondel. I nie ma możliwości, zebym go cokolwiek,nawet skrobia, zmatowała
Wczoraj miałam to na paszczy i akurat buszowałam w GC wśród mleczek Channel. A ta wredna ekspedientka: "może pani coś doradzić? widzę, że pani ma cerę mieszaną, może coś regulującego produkcję sebum." Ja spojrzałam na nią jak na raraoga i zgodnie z prawdą odpowiedziałam "że mam raczaj problemy z Antkiem". Jaką ona miała minę Nie skojarzyła, że ja mówię o filtrze!
Toteż ja i moja - całkiem niemająca problemów z produkcją sebum - nie lubimy się z tym filterkiem

[L_V]

Napisane przez Sandija

Jak ja się nigdy po niczym nie świece, to po okropnym Antku XL spf 50+ creme fondante (zwykły creme jest boski) świecę się jak miedziany rondel. I nie ma możliwości, zebym go cokolwiek,nawet skrobia, zmatowała
Wczoraj miałam to na paszczy i akurat buszowałam w GC wśród mleczek Channel. A ta wredna ekspedientka: "może pani coś doradzić? widzę, że pani ma cerę mieszaną, może coś regulującego produkcję sebum." Ja spojrzałam na nią jak na raraoga i zgodnie z prawdą odpowiedziałam "że mam raczaj problemy z Antkiem". Jaką ona miała minę Nie skojarzyła, że ja mówię o filtrze!
Toteż ja i moja - całkiem niemająca problemów z produkcją sebum - nie lubimy się z tym filterkiem

Identycznie wyglądam jak nałoże na gębę AnthelioseaFluide Extreme, i też - uwaga - panie z GC biegną na pomoc z tonikami od Clarinsa itp z ALKOHOLEM w 1 miejscu w składzie, bo przecież gębę mam tłustą.
Ostatnio wkurzyłą mnie, niby to "konsultantka" Clinique, ktora usilnie namaiwala mnie i mojego TZ na zakupy. TZ-ta wkrecila,mnie niestety nie, bo wymiękła przy standardowych pytaniach o 1) trójglicerydy w kremie [nie wiedziała co to; 2) Kwas BHA [nie wiedziała co to]; 3) SLS w zelu do mycia paszczydła [nie wiedziała co to SLS]. Pani na moje pytania odpowiedziała: A Pani co, chemie studiuje czy co?"
No comment.

Dlatego kupuję w aptece.


Sandija, coś Ty się spodziewała że pani w GC bedzie wiedziała co to Antek?? Nie za duże wymagania??? Mi ostatnio jedna z pań proponowała "pe'eling" - to swego rodzaju transkrypcja, szkoda ze nie moge wstawic symboli fonetycznych Ale brzmialo to dokładnie tak, apostrof oznacza akcent

Niezłe! Co do bycia magistrem chemii, tez się z tym spotkałam
Jak będziesz miała próbki tego magicznego "pe'elingu" to podziel się z koleżanką z wizażu - ciekawam tego cuda

[_mina_]

Wlasnie postanowilam wlaczyc skinoren na strefe T, ktora na codzien mecze isotrexinem. Myslicie ze to dobry pomysl?Mam zamiar uzywac skonorenu 2-3 razy na tydz.

[Kate30]

Spójrzcie na to:

http://www.aquavitae.com.pl/catalog/...oducts_id=4292

[L_V]

Ciekawa rzecz, 12% glikolowego to dla mnie chyba niewiele. Przy 10% stężeniu nic nie czułam. I nawet wspomnieli o ochronie UV...

[chocolatka]

Mnie też zaskoczyła (oczywiście pozytywnie) wzmianka o ochronie UV Ale nigdy nie słyszałam o tej firmie

[Kate30]

Firma jest mniej znana w Polsce, ale to jeden z konkurentów Avene czy Biodermy wśród dermokosmetyków.
Mam ich peeling enzymatyczny z kwasem salicylowym - absolutny hit dla mnie.

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/censura.php?tsid=1&csid=5 31be2f0254890849a69df6ab8 736c92&cmd=details&itemid =6872

Ten krem na jesień brzmi ciekawie, jednak dla mnie chyba zbyt duże stężenie.

Miałam też ten krem:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=11205

[Erato]

Też miałam ten krem wygładzający, jakieś dwa lata temu chyba, i wtedy nie robił szczególnego wrażenia na mojej skórze Ale wtedy to ja w ogóle nie miałam zwyczaju wczytywania się w składy, więc tak naprawdę nie wiem, na co w nim można liczyć - ile tam tego kwasu slicylowego?.... Pewnie co kot napłakał...
A peelingu wówczas w ogóle nie było Teraz się nim zainteresuję
Zaciekawiło mnie to hasło w opisie tego kremu z kwasami, że zawiera 12% "wolnych" kwasów - czy to oznacza, że to 12% to jest rzeczywiste stężenie, a nie tak jak podawała Basia "12% z 70%"? Nie wiem, jak to jest z Glyco A np., bo on też ma 12%
Tak czy inaczej, teraz na pewno tego kremu nie ruszę, a na jesień... hm, moje naczynka zapewne nie byłyby szczęśliwe

[chocolatka]

Dzięki Kate za info Zaciekawiłaś mnie tymi kosmetykami tak jak poprzednio Nightpeel Lierac'a
Pozdrawiam

[!violet!]

Mnie dzisiaj dopadło minimalne łuszczenie, ale takie naprawdę minimalne - odrobina na nosie. Na razie plan mam taki, że do poniedziałku zrobię sobie przerwę z Diacnealem i będę nawilżać skórę, bo trochę się wysuszyła chociaż wypryski nadal się pojawiają Biorąc pod uwagę, że jutro idę na ślub i wesele koleżanki to nie chcę się bardziej łuszczyć. Zobaczymy co będzie dalej.

Violet diacneal nie spowoduje, niestety, że wypryski nie będą się pojawiać. Może co najwyżej przyspieszyc ich gojenie.
Jak chcesz na jutro ładnie wyglądać, to rzeczywiście odstwa Diacneal, a posmaruj się czymś solidnie odżywiającym i nawilżającym. Dobrej zabawy na weselu, BTW

[petrol]

dziewczyny, może to głupie, ale mnie dziś dopadła kwasowo - filtrowa depresja
Łuszczę się na policzkach tak bardzo, że jak się wysmarowałam podkładem, to powstała na mojej buzi tak fatalna skorupa, że musiałam wszystko zmyć.

Już tylko pozostaje mi skrobia, która nie bardzo mi służy. Wyglądam naprawdę niekorzystnie. Jestem blada (może to nie jest problem) ale przy tej bladości bardzo odznaczają się cienie pod oczami. Wyglądam jakbym była chora, albo bardzo zmęczona...

Ostatnio rozszalałam się w wydatkach (diacneal, filtry i różne cuda) i nie będę mogła już w nic zainwestować...
Ehhh smuteczki...

[Hosenka*]

jutro kupuje diacneal mam co prawda Effaclar K i Iwostin Purritin na noc (i kilka miniaturek Lysanelu) alke trzeba wykorzystać godziny bez marzy w euroaptece --> wyjdzie mnie ten kremik za 42 zł

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Hosenka*

jutro kupuje diacneal mam co prawda Effaclar K i Iwostin Purritin na noc (i kilka miniaturek Lysanelu) alke trzeba wykorzystać godziny bez marzy w euroaptece --> wyjdzie mnie ten kremik za 42 zł

Ja za swój Diacneal płaciłam 53,40 zł. Kurcze, dlaczego w mniejszych miastach nie ma euroapteki

[Hosenka*]

Napisane przez Alchemiczka :D

Ja za swój Diacneal płaciłam 53,40 zł. Kurcze, dlaczego w mniejszych miastach nie ma euroapteki

jeśli byś chciąła to moge ci pare rzeczy pokupić nawet z kosztem przesyłki taniej by Ci wyszło

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Hosenka*

jeśli byś chciąła to moge ci pare rzeczy pokupić nawet z kosztem przesyłki taniej by Ci wyszło

Aktualnie mam komplet, ale dziekuję za chęć pomocy
Pozdrawiam serdecznie

[Hosenka*]

ja niby też niby mam komplet, ale promocja korci wole kupić, żebym później nie żałowała jak mi sie wszystko pokończy

[L_V]

Napisane przez petrol

dziewczyny, może to głupie, ale mnie dziś dopadła kwasowo - filtrowa depresja
Łuszczę się na policzkach tak bardzo, że jak się wysmarowałam podkładem, to powstała na mojej buzi tak fatalna skorupa, że musiałam wszystko zmyć.

Już tylko pozostaje mi skrobia, która nie bardzo mi służy. Wyglądam naprawdę niekorzystnie. Jestem blada (może to nie jest problem) ale przy tej bladości bardzo odznaczają się cienie pod oczami. Wyglądam jakbym była chora, albo bardzo zmęczona...

Ostatnio rozszalałam się w wydatkach (diacneal, filtry i różne cuda) i nie będę mogła już w nic zainwestować...
Ehhh smuteczki...

Petrol, wiem co czujesz. Co prawda mój problem był zgoła odwrotny od Twojego, ale dół to dół.
Wg mnie powinnaś na chwilę odstawić kwasy/ retinoidy, porządnie nawilżyc i ew. natłuścić skórę, a potem stopniowo wprowadzić kurację znowu. Być moz za bardzo wysuszyłaś skórę, albo po prostu silnie reagujesz na kwasy i retinoidy.

[Hosenka*]

Napisane przez Hosenka*

ja niby też niby mam komplet, ale promocja korci wole kupić, żebym później nie żałowała jak mi sie wszystko pokończy

no i kupiłam ten diacneal

za 39,28 zł
potestuje dzisiaj (a co bedzie z prawie całym effaclarem K, iwostinem purritin i lysanelem active - po cóż mi tyle kwasów zwłaszcza że lato idzie?? ... heh)

[L_V]

Hosenko, możesz stosować Diacneal na zmianę z Effaclarem - to daje bardzo dobre efekty. Ja tak robię i się sprawdza

Lysanelu bym do tego miksa nie dokładała, bo on sam w sobie to bomba kwasowa.

Napisane przez L_V

Hosenko, możesz stosować Diacneal na zmianę z Effaclarem - to daje bardzo dobre efekty. Ja tak robię i się sprawdza

Lysanelu bym do tego miksa nie dokładała, bo on sam w sobie to bomba kwasowa.

Ło Dżizas, dopiero przeczytałam
Absolutnie!!! Buźkę sobie rozwalisz.
Albo Lysanel, albo Diacneal + Effaclar, ale w życiu na raz.
W przypadku kwasów więcej nie oznacza lepiej.
A rzeczywiście, Lysanel jest przebardzo silny.

[L_V]

Sandija, dla jaśności - czyli się zgadzamy... ??

[Hosenka*]

Napisane przez L_V

Hosenko, możesz stosować Diacneal na zmianę z Effaclarem - to daje bardzo dobre efekty. Ja tak robię i się sprawdza

Lysanelu bym do tego miksa nie dokładała, bo on sam w sobie to bomba kwasowa.

Napisane przez Sandija

Ło Dżizas, dopiero przeczytałam
Absolutnie!!! Buźkę sobie rozwalisz.
Albo Lysanel, albo Diacneal + Effaclar, ale w życiu na raz.
W przypadku kwasów więcej nie oznacza lepiej.
A rzeczywiście, Lysanel jest przebardzo silny.

Oj nie, nie! Nie mam zamiaru ich stosować równocześnie, broń Boże...
kupiłam "na zapas"
teraz używam Effaclaru K, a Lysanel tylko punktowo - szybciej wtedy goją się syfki, ale to tez nie na każdą noc (co 2-3)

ale zciekawości użyłam wczoraj Diacnealu i kurcze "zapach" ochydny, kolor ochydny i jakoś tak dziwnie się go nakłada - nie czułam żebym coś miała na twarzy a rano to tez zadnych widocznych efektów (gdy użyłam lysanelu czy effaclaru po raz piewrszy to na juz rano mniejsze syfki były zmiejszone a większe tez widocznie mniejsze)

[B L_V[/B] oczywiście, że się zgadzamy
Hosenko ja przez pierwsze tydonie używania Diacnealu dostawałam mdłości na sam jego widok - zapach ma obelśny

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Sandija

[B L_V[/B] oczywiście, że się zgadzamy
Hosenko ja przez pierwsze tydonie używania Diacnealu dostawałam mdłości na sam jego widok - zapach ma obelśny

Dziwne, mój Diacneal nie śmierdzi, czuję tylko subtelny zapach.