Kto ma rację? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-19, 11:50   #1
gro1983
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 22

Kto ma rację?


Cześć!
Od około 2 miesięcy spotykam się z facetem. Ja mam 28, a On 31 lat. Na początku, jak większość ludzi, spotykaliśmy się w miejscach publicznych, często w parku, bo było ładnie, nadeszła wiosna, kilka razy gdzieś mnie też zaprosił, to była Jego inicjatywa, bo ja najlepiej czułam się w parku. Później zaczęliśmy jeździć do Niego do domu, bo On mieszka sam, a ja z rodzicami, więc tam czujemy się swobodniej. Mieszka na wsi około 20 km od mojej miejscowości. Z uwagi na to, że On rozbudowuje dom, a roboty trwają wiele godzin, a od rana jest w pracy, to spotykamy się raz na kilka dni, średnio 2 razy w tygodniu. Teraz dom jest już prawie skończony, pozostały prace wykończeniowe itp. Powiedział, że buduje ten dom nie tylko z myślą o sobie, ale teraz również i o mnie i ma nadzieję, że jak za kilka miesięcy wszystko będzie skończone i umeblowane, to zamieszkamy w nim razem. Jest nam dobrze, mamy wspólne tematy do rozmów, podobne poglądy. Spotykamy się krótko, ale w tym wieku potrzeba mniej czasu, żeby ocenić kto, jaki jest. W związku z tym, że to jest wieś, na którą nie dojeżdża autobus, to zapisałam się na prawo jazdy, za tydzień zaczynam kurs. Wczoraj wspomniał, że w związku z tym, że mnie wozi, to dużo wydaje na benzynę. Zrobiło mi się bardzo przykro, bo poza tymi kilkoma spotkaniami na kawie lub jedzeniu, nie poniósł nigdy żadnych kosztów finansowych. Podwójnie przykro, bo przecież wkrótce zaczynam kurs i robię to przede wszystkim dla Niego, bo nie ma tam dojazdu. Ja też inwestuje pieniądze, np. kurs na prawo jazy (1400 zł), tabletki antykoncepcyjne (35 zł co miesiąc). Spotykamy się tylko 2 razy w tygodniu, więc tym bardziej zdziwiłam się, jak powiedział o kosztach. Wydaje mi się, że skoro nigdzie nie chodzimy, a jedyne koszty jakie ponosi, przywiezienie mnie i odwiezienie 2 razy w tygodniu i zrobienie mi herbaty to nie jest dużo. Tym bardziej, że nie mam innej możliwości dojazdu. Tearaz nie wiem, co dalej, bo nie uważam, że powinnam się dokładać na paliwo, a potrzebuje nieraz pobyć z Nim sam na sam (On też), jeśli gdzieś pójdziemy, to każdy będzie płacił za siebie, ja już nic od Niego nie chce, bo później mi wypomni. Dziwi mnie to, bo On często i tak przyjeżdża do mojego miasta, np. po zakupy do któregoś z markrtów lub do kogoś z rodziny itp., a wracając zabiera mnie do siebie. Pierwszy raz mi sie to zdarza, żeby taka sytuacja była. Widziałam, że jest wątek o skąpstwie, ale ja proszę Was o komentarz i radę, co dalej mam zrobić z tą znajomością, ta sytuacja miała miejsce wczoraj wieczorem, teraz mamy się spotkać w okolicach środy. Powiedziałam Mu, że jest mi bardzo przykro, bo idę na ten kurs po to, żebym mogła sama do Niego przyjeżdżać, a nie po to, żeby mi wypominał, ze dużo wydaje na benzynę. Pomóżcie!
gro1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 13:59   #2
wynalazek23
Raczkowanie
 
Avatar wynalazek23
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 49
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez gro1983 Pokaż wiadomość
Cześć!
Od około 2 miesięcy spotykam się z facetem. Ja mam 28, a On 31 lat. Na początku, jak większość ludzi, spotykaliśmy się w miejscach publicznych, często w parku, bo było ładnie, nadeszła wiosna, kilka razy gdzieś mnie też zaprosił, to była Jego inicjatywa, bo ja najlepiej czułam się w parku. Później zaczęliśmy jeździć do Niego do domu, bo On mieszka sam, a ja z rodzicami, więc tam czujemy się swobodniej. Mieszka na wsi około 20 km od mojej miejscowości. Z uwagi na to, że On rozbudowuje dom, a roboty trwają wiele godzin, a od rana jest w pracy, to spotykamy się raz na kilka dni, średnio 2 razy w tygodniu. Teraz dom jest już prawie skończony, pozostały prace wykończeniowe itp. Powiedział, że buduje ten dom nie tylko z myślą o sobie, ale teraz również i o mnie i ma nadzieję, że jak za kilka miesięcy wszystko będzie skończone i umeblowane, to zamieszkamy w nim razem. Jest nam dobrze, mamy wspólne tematy do rozmów, podobne poglądy. Spotykamy się krótko, ale w tym wieku potrzeba mniej czasu, żeby ocenić kto, jaki jest. W związku z tym, że to jest wieś, na którą nie dojeżdża autobus, to zapisałam się na prawo jazdy, za tydzień zaczynam kurs. Wczoraj wspomniał, że w związku z tym, że mnie wozi, to dużo wydaje na benzynę. Zrobiło mi się bardzo przykro, bo poza tymi kilkoma spotkaniami na kawie lub jedzeniu, nie poniósł nigdy żadnych kosztów finansowych. Podwójnie przykro, bo przecież wkrótce zaczynam kurs i robię to przede wszystkim dla Niego, bo nie ma tam dojazdu. Ja też inwestuje pieniądze, np. kurs na prawo jazy (1400 zł), tabletki antykoncepcyjne (35 zł co miesiąc). Spotykamy się tylko 2 razy w tygodniu, więc tym bardziej zdziwiłam się, jak powiedział o kosztach. Wydaje mi się, że skoro nigdzie nie chodzimy, a jedyne koszty jakie ponosi, przywiezienie mnie i odwiezienie 2 razy w tygodniu i zrobienie mi herbaty to nie jest dużo. Tym bardziej, że nie mam innej możliwości dojazdu. Tearaz nie wiem, co dalej, bo nie uważam, że powinnam się dokładać na paliwo, a potrzebuje nieraz pobyć z Nim sam na sam (On też), jeśli gdzieś pójdziemy, to każdy będzie płacił za siebie, ja już nic od Niego nie chce, bo później mi wypomni. Dziwi mnie to, bo On często i tak przyjeżdża do mojego miasta, np. po zakupy do któregoś z markrtów lub do kogoś z rodziny itp., a wracając zabiera mnie do siebie. Pierwszy raz mi sie to zdarza, żeby taka sytuacja była. Widziałam, że jest wątek o skąpstwie, ale ja proszę Was o komentarz i radę, co dalej mam zrobić z tą znajomością, ta sytuacja miała miejsce wczoraj wieczorem, teraz mamy się spotkać w okolicach środy. Powiedziałam Mu, że jest mi bardzo przykro, bo idę na ten kurs po to, żebym mogła sama do Niego przyjeżdżać, a nie po to, żeby mi wypominał, ze dużo wydaje na benzynę. Pomóżcie!
I jak On na to zareagował?
Rozumiem, że jest Ci przykro. Mój Tż przyjeżdża do mnie 3 razy w tygodniu, nasze miejscowości dzieli ponad 30 km i nie narzeka, że dużo wydaje na benzynę. Kiedy jadę do Niego na weekend, to też on po mnie przyjeżdża i nie widzi w tym nic zlego.
A może źle zrozumiałaś swojego Tż, może on ogólnie to powiedział, nie chodziło Mu o to abyś dokładała się do benzyny? Skoro buduje dom, ma duzo wydatków z tym związanych....
wynalazek23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:03   #3
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Kto ma rację?

Uważam że powinnaś z nim pogadać na spokojnie ejszcze raz. może to był żart....?

jeśli nie-to jest totalnym skąpcem od ktorego musisz wiać.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:10   #4
Marioza
Raczkowanie
 
Avatar Marioza
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
Dot.: Kto ma rację?

Fakt, nie powinien tak powiedzieć, bo nie wypada Z drugiej strony można go zrozumieć, bo ma wydatki (buduje dom)... Może skoro nie jesteście w żaden sposób od siebie uzależnieni finansowo, dzielcie się kosztami transportu. Zaproponuj mu może czasem, że zapłacisz za benzynę czy coś... Myślę że korona Ci z głowy nie spadnie... Oczywiście pewnie będą i tacy, którzy zaraz skrytykują, ze jak to, że facet, że bez honoru, bez pieniędzy... I co?? To znaczy, że gorszy, że trzeba zostawić, bo zły?? Poza tym może ta jego uwaga to nie do końca było wypominanie, bo coś w tym jest. Na benzynę wydaje się dziś naprawdę ciężką kasę... Może warto przerzucić się na rower Tak dla zdrowotności
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo...

Marioza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:13   #5
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Marioza Pokaż wiadomość
Fakt, nie powinien tak powiedzieć, bo nie wypada Z drugiej strony można go zrozumieć, bo ma wydatki (buduje dom)... Może skoro nie jesteście w żaden sposób od siebie uzależnieni finansowo, dzielcie się kosztami transportu. Zaproponuj mu może czasem, że zapłacisz za benzynę czy coś... Myślę że korona Ci z głowy nie spadnie... Oczywiście pewnie będą i tacy, którzy zaraz skrytykują, ze jak to, że facet, że bez honoru, bez pieniędzy... I co?? To znaczy, że gorszy, że trzeba zostawić, bo zły?? Poza tym może ta jego uwaga to nie do końca było wypominanie, bo coś w tym jest. Na benzynę wydaje się dziś naprawdę ciężką kasę... Może warto przerzucić się na rower Tak dla zdrowotności
jeździ do miasta/niespecjalnie po nią-na zakupy np./zabiera ją spowrotem do domu do siebie i tak jadąc w tamtą stronę a ona ma mu jeszcze płacić za paliwo?

f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:43   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Marioza Pokaż wiadomość
Fakt, nie powinien tak powiedzieć, bo nie wypada Z drugiej strony można go zrozumieć, bo ma wydatki (buduje dom)... Może skoro nie jesteście w żaden sposób od siebie uzależnieni finansowo, dzielcie się kosztami transportu. Zaproponuj mu może czasem, że zapłacisz za benzynę czy coś... Myślę że korona Ci z głowy nie spadnie... Oczywiście pewnie będą i tacy, którzy zaraz skrytykują, ze jak to, że facet, że bez honoru, bez pieniędzy... I co?? To znaczy, że gorszy, że trzeba zostawić, bo zły?? Poza tym może ta jego uwaga to nie do końca było wypominanie, bo coś w tym jest. Na benzynę wydaje się dziś naprawdę ciężką kasę... Może warto przerzucić się na rower Tak dla zdrowotności
tjaa... na benzyne wydaje sie ciezka kase, ale to raptem 20km w jedna strone. porownujac koszty budowy domu a koszty tego paliwa to... poza tym on nie jedzie specjalnie po autorke, tylko zabiera ja przy okazji....
ja bym sie z ciekawosci zapytala, ile kasy chce, zeby mu oddac, tj. na ile ja podliczyl...
poza tym autorko - facet jak dla mnie baaaaaaaaaardo szybko wyskakuje z tekstem o wspolnym mieszkaniu... po 2 miesiacach znajomosci?! ja bym byla przerazona takim podejsciem :P
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:55   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Kto ma rację?

Niech pan zacznie dokładać się do tabsów, też korzysta. W opisanej sytuacji: niefajne zachowanie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-20, 14:59   #8
Harmonija
Rozeznanie
 
Avatar Harmonija
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez gro1983 Pokaż wiadomość
Podwójnie przykro, bo przecież wkrótce zaczynam kurs i robię to przede wszystkim dla Niego,

Nie rozśmieszaj mnie. Robisz to przede wszystkim dla siebie. Facet jest potem go nie będzie a prawko zostaje. A swoją drogę, no mi się troszkę jego zachowanie nie podoba.
__________________

Nalej Serce, nalej...




Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota.
Harmonija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 15:00   #9
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez wynalazek23 Pokaż wiadomość
I jak On na to zareagował?
Podbijam pytanie

Jesli powiedzial, to po to zebys mu oddala pieniadze za paliwo, to ja podziekuje. Bo od takich typow trzeba trzymac sie z daleka.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 17:39   #10
esolinka
Zadomowienie
 
Avatar esolinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
Dot.: Kto ma rację?

Oj, nie podoba mi sie zachwanie Twojego partnera... Nie rozumiem jak mozna wypominac takie rzeczy! Moj chlopak tez po mnie przyjezdza (19 mil) i do tego za kazdym razem musi placic za autostrade i jakos Mu to nie przeszkadza. Czasami ja sie zle czuje, ze musi tak duzo jezdzic, ale dla Niego to nie jest zaden problem. Czasami przyjezdza po mnie, jedziemy do Niego i znowu mnie odwozi (czyli podwojna trasa) albo jedziemy zupelnie w inne miejsce. Rozumiem, ze benzyna jest droga, ale bez przesady! Nie wiem jak mozna oszczedzac na kims na kim Nam zalezy! Tym bardziej, ze Twoj Luby zalatwia jeszcze inne sprawy w Twoim miescie... :/
esolinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:27   #11
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Kto ma rację?

Mi by było bardzo przykro, że facet zamiast cieszyć się ze spotkania księguje to jako koszty, poczułabym się jak faktura za te cegły czy kafelki . Tym bardziej, że to tymczasowa sytuacja - robisz prawko. Ja tam bym się sama wykreśliła z jego listy wydatków
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-20, 18:34   #12
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Kto ma rację?

Wiesz zdobadz sie na odwage i powiedz mu otwarcie to co tutaj napisalas . Jesli szkoda mu na ta benzyne to niech po Ciebie wcale nie przyjezdza sama tez spedzisz czas ze soba bardzo przyjemnie.

Albo wiesz co jako sprawdzian zapytaj go ile masz mu za ta benzyne oddac i jak Ci poda kwote to powiedz mu ze Twoje towarzystwo jest duzo bardziej cenne i podziekuj temu panu za takie rozrywki.
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:38   #13
medeline
Zakorzenienie
 
Avatar medeline
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 532
GG do medeline
Dot.: Kto ma rację?

Ja tego nie rozumiem. Nie jeździ specjalnie po Ciebie, a chciałby, żebyś zwracała mu koszty za siebie? Bardzo nieładnie z jego strony. Bardzo bardzo. OK, jedziecie gdzieś dalej do kina oboje, to można się zrzucić na benzynę. Ale w sytuacji, gdzie i tak jedzie na zakupy, a Ciebie zbiera po drodze... Bałabym się, że jak się z nim zwiążesz bardziej i zamieszkasz z nim, to znajdzie się wiele pól w kwestii finansowej, na którą będzie tak reagował.
__________________

30.12.2012
26.04.2014
medeline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:41   #14
bsia
Rozeznanie
 
Avatar bsia
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
Dot.: Kto ma rację?

dlatego właśnie uważam, że zanim zacznie się budować wspólną przyszłość, trzeba najpierw poznać tego/tą, z którą tą przyszłość chce się zbudować.

chłopak jest sknerą, a Ty pewnie jesteś nie-sknerą pogadaj z nim, znajdźcie jakiś kompromis.
bsia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:44   #15
gro1983
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 22
Dot.: Kto ma rację?

Dziękuję za odpowiedzi. Rozmawialiśmy wczoraj wieczorem przez telefon, żeby to sobie tak wstępnie wyjaśnić. Teraz twierdzi, że żartował, ale wtedy mi to na żart nie wyglądało, chyba szuka wytłumaczenia. Będę Go miała pod obserwacją.
Co do wspólnego mieszkania, to On mówi, że jak skończy dom, czyli pod koniec roku. Ja tak do tego nie podchodzę, czy to za wcześnie, czy nie, bo zawsze mogę się wyprowadzić, mieszkanie to nie małżeństwo czy dziecko, nieraz lepiej szybko sprawdzić, sparzyć się i w porę uciec. Poza tym najpierw muszę mieć prawo jazdy, a z tym pewnie tak łatwo nie będzie.. Prawo jazdy robię z uwagi na Niego. Jeżeli robiłabym dla siebie, to spróbowałabym już z 10 lat temu. Ja do pracy chodzę pieszo, bo nie mam daleko, w inne miejsca w moim mieście też mogę dojść bez trudu w miarę szybko, więc nie myślałabym o kupnie samochodu, po to, żeby nim jeździć kilka razy w roku, kiedy zajdzie taka potrzeba. Przy okazji pewnie przyda mi się sam fakt posiadania prawa jazdy, ale bez tej znajomości nigdy bym się nie zdecydowała na ten kurs.
Za tabletki pieniędzy od Niego nie chce, ale do benzyny też nie zamierzam się dokładać. Najwyżej, jak gdzieś pójdziemy, to albo płacimy na zmianę, albo każdy za siebie. Wydaje mi się, że takie rozliczanie się co do grosza nie ma sensu, a do mojego miasta ciągle po coś przyjeżdża i w dodatku często o czymś zapomina i jedzie ponownie, a podobno benzyna jest droga.. Nadmienię tylko, że Jego samochód mało pali, sam powiedział i ma zwrot akcyzy na paliwo..
gro1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:52   #16
esolinka
Zadomowienie
 
Avatar esolinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez medeline Pokaż wiadomość
OK, jedziecie gdzieś dalej do kina oboje, to można się zrzucić na benzynę.
Nie zgadzam sie. Dla mnie to jest smieszna sytuacja, facet ma 31 lat, zapewne pracuje itp. Nie chce wyjsc na materialistke, ale zwracanie pieniedzy za benzyne jest bardzo smieszne (tym bardziej, ze sa razem) Rozumiem, ze takie cos mozna zaproponowac gdy np.para jedzie w jakas dluzsza podroz, albo cos w tym stylu... On to robi rowniez dla samego siebie. Dla mnie dziwna sytuacja i raczej nie moglabym sie spotykac z takim facetem Powiedzialabym Mu, ze w takim przypadku wcale nie musi po mnie przyjezdzac, bo zapewne kiedys znajdzie sie taki, ktory z przyjemnoscia bedzie to robil... (i bez wypominania)
esolinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:53   #17
gro1983
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 22
Dot.: Kto ma rację?

Merys, na to, że robię prawo jazdy z uwagi na Niego powiedział, że do dla siebie, a ja na to, że "co najwyżej dla nas, po to, żebym mogła sama do Niego przyjeżdżać i żeby nie musiał mnie wozić, bo chcę być samodzielna". Zapaliła mi się lampka ostrzegawcza, zobaczymy, co będzie dalej..
gro1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 18:56   #18
medeline
Zakorzenienie
 
Avatar medeline
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 532
GG do medeline
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez esolinka Pokaż wiadomość
Nie zgadzam sie. Dla mnie to jest smieszna sytuacja, facet ma 31 lat, zapewne pracuje itp. Nie chce wyjsc na materialistke, ale zwracanie pieniedzy za benzyne jest bardzo smieszne (tym bardziej, ze sa razem) Rozumiem, ze takie cos mozna zaproponowac gdy np.para jedzie w jakas dluzsza podroz, albo cos w tym stylu... On to robi rowniez dla samego siebie. Dla mnie dziwna sytuacja i raczej nie moglabym sie spotykac z takim facetem Powiedzialabym Mu, ze w takim przypadku wcale nie musi po mnie przyjezdzac, bo zapewne kiedys znajdzie sie taki, ktory z przyjemnoscia bedzie to robil... (i bez wypominania)
Masz w zupełności rację. Próbowałam tylko pomyśleć, że jeśli tak chce się rozdrabniać, to w jakiej sytuacji byłoby to jeszcze do przełknięcia Co do ostatniego zdania
__________________

30.12.2012
26.04.2014
medeline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 19:05   #19
gro1983
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 22
Dot.: Kto ma rację?

Jeśli jechalibyśmy gdzieś dalej, np. na wakcje, to sama zaproponowałabym, że w jedną stronę płacę ja, a w drugą On. Przede wszystkim to nie rozumiem tego, że najpierw mi coś sam proponuje, bo nie ma innego środka transportu, a później próbuje mnie rozliczać. napisałam jeszcze jedną dłuższą wypowiedź na ten temat, ale jej nie widzę na forum, mam nadzieję, że niedługo się wyświetli.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Twierdzi jeszcze, że nie zawsze zabiera mnie po drodze, bo czasami specjalnie przyjeżdża.. (ale w ogóle to żartował..). Wymyślił teraz, że chce, żebym wkrótce poznała Jego dobrych znajomych, którzy mieszkają w X (około 20 km), mi się nie spieszy z poznaniem Jego znajomych, tym bardziej po tym ostatnim tekście, On nalega, ciekawe co z benzyną...
gro1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-20, 19:06   #20
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Marioza Pokaż wiadomość
Fakt, nie powinien tak powiedzieć, bo nie wypada Z drugiej strony można go zrozumieć, bo ma wydatki (buduje dom)... Może skoro nie jesteście w żaden sposób od siebie uzależnieni finansowo, dzielcie się kosztami transportu. Zaproponuj mu może czasem, że zapłacisz za benzynę czy coś... Myślę że korona Ci z głowy nie spadnie... Oczywiście pewnie będą i tacy, którzy zaraz skrytykują, ze jak to, że facet, że bez honoru, bez pieniędzy... I co?? To znaczy, że gorszy, że trzeba zostawić, bo zły?? Poza tym może ta jego uwaga to nie do końca było wypominanie, bo coś w tym jest. Na benzynę wydaje się dziś naprawdę ciężką kasę... Może warto przerzucić się na rower Tak dla zdrowotności
Wez pod uwage ze znaja sie dopiero dwa miesiace gdzie wszystklo jest jeszcze kruche. Na takim etapie znajomosci to jest troche niegrzeczne albo faktycznie jest okropnym sknera biorac pod uwage ze robi to tez po drodze.
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 22:51   #21
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kto ma rację?

albo sknera, albo opacznie zrozumiałaś jego intencje.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 23:49   #22
tobiaszowa
Zadomowienie
 
Avatar tobiaszowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
Dot.: Kto ma rację?

Powiedz mu żeby Cię podliczył. Jeśli serio powie Ci ile musisz mu oddać za benzynę to weź od niego uciekaj gdzie pieprz rośnie.
Swoją drogą nie wróżę nic dobrego temu związkowi.
Po dwóch miesiącach już gadanie o kasie,o wspólnym mieszkaniu,Ty dla niego ! <nie dla siebie,co jest dla mnie abstrakcją> robisz prawko,bierzesz tabsy po dwu miesięcznej znajomości. Wyluzujcie. I pogadajcie,przede wszystkim.
tobiaszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:32   #23
ketinea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 96
Dot.: Kto ma rację?

Zależy jakim tonem to powiedział na zasadzie stwierdzenia "dużo wydaję na benzynę" czy w kontekście tego, że przez ciebie ponosi większe wydatki i powinnaś w nich partycypować.
Prawo jazdy rób dla siebie, a nie dla kogoś.
I nieprawda, że z racji wieku poznajecie się szybciej. Jak widać nie- mimo oscylowania koło 30-stki jego tekst o benzynie cię zaskoczył, słabo się znacie, krótko się spotykacie, więc miej oczy otwarte, bo ten związek na razie raczkuje, a nie się rozwija.
ketinea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:46   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez esolinka Pokaż wiadomość
Nie zgadzam sie. Dla mnie to jest smieszna sytuacja, facet ma 31 lat, zapewne pracuje itp. Nie chce wyjsc na materialistke, ale zwracanie pieniedzy za benzyne jest bardzo smieszne (tym bardziej, ze sa razem) Rozumiem, ze takie cos mozna zaproponowac gdy np.para jedzie w jakas dluzsza podroz, albo cos w tym stylu... On to robi rowniez dla samego siebie. Dla mnie dziwna sytuacja i raczej nie moglabym sie spotykac z takim facetem Powiedzialabym Mu, ze w takim przypadku wcale nie musi po mnie przyjezdzac, bo zapewne kiedys znajdzie sie taki, ktory z przyjemnoscia bedzie to robil... (i bez wypominania)
Przychylam się do tej opinii.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:59   #25
Fragolka
Rozeznanie
 
Avatar Fragolka
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 757
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez esolinka Pokaż wiadomość
Nie zgadzam sie. Dla mnie to jest smieszna sytuacja, facet ma 31 lat, zapewne pracuje itp. Nie chce wyjsc na materialistke, ale zwracanie pieniedzy za benzyne jest bardzo smieszne (tym bardziej, ze sa razem) Rozumiem, ze takie cos mozna zaproponowac gdy np.para jedzie w jakas dluzsza podroz, albo cos w tym stylu... On to robi rowniez dla samego siebie. Dla mnie dziwna sytuacja i raczej nie moglabym sie spotykac z takim facetem Powiedzialabym Mu, ze w takim przypadku wcale nie musi po mnie przyjezdzac, bo zapewne kiedys znajdzie sie taki, ktory z przyjemnoscia bedzie to robil... (i bez wypominania)
ale co z tego,ze ma 31 lat i pracuje? autorka watku tez nie ma 17 lat i byc moze pracuje...strasznie mnie denerwuja takie opinie,ze jak facet ma prace to musi ksiezniczke utrzymywac. nie wiadomo tak naprawde czy przyjezdzal po zakupy i przy okazji zabieral autorke, czy moze przyjezdzal po nia,ale zeby nie jezdzic potem kolejny raz to robil zakupy na zapas.
a co do pogrubionego...rece mi opadly widze,ze na wizazu rzadzi podejscie ksiezniczki.."nie chce mnie wozic/placic za mnie/utrzymywac mnie (w zaleznosci od watku)- niech spada". Przypominam Wam moje mile,ze mamy rownouprawnienie i to,ze jacys mezczyzni chca tak sie zachowywac to tylko ich dobra wola/wychowanie. Ja tam wole byc niezalezna.
Pozdrawiam
Fragolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 08:02   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Fragolka Pokaż wiadomość
ale co z tego,ze ma 31 lat i pracuje? autorka watku tez nie ma 17 lat i byc moze pracuje...strasznie mnie denerwuja takie opinie,ze jak facet ma prace to musi ksiezniczke utrzymywac. nie wiadomo tak naprawde czy przyjezdzal po zakupy i przy okazji zabieral autorke, czy moze przyjezdzal po nia,ale zeby nie jezdzic potem kolejny raz to robil zakupy na zapas.
(...)
Ale ona mu się nie każe utrzymywać. Jednak to, że się pojedzie do własnej dziewczyny, albo zbierze ją gdzieś po drodze, to nie jest jakieś mega poświęcenie, już nie róbmy z facetów takich biedaczków, którym na każdym kroku się trzeba do czegoś dorzucać, bo zaszczycili nas chęcią pojechania do nas. Niech facet się dla niej nieco wysili - nie zaszkodzi mu to, ani od tego nie umrze. Jak ona będzie chciała podjechać do niego, to niech płaci sobie za benzynę. Tyle.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 09:15   #27
Vampi_z_piekla_rodem
Zakorzenienie
 
Avatar Vampi_z_piekla_rodem
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Harmonija Pokaż wiadomość
Nie rozśmieszaj mnie. Robisz to przede wszystkim dla siebie. Facet jest potem go nie będzie a prawko zostaje. A swoją drogę, no mi się troszkę jego zachowanie nie podoba.
dokładnie. chyba,że po zrobieniu prawka zamierzasz jeździć tylko do niego i nigdzie więcej. Nie rozumiem takiego podejścia. Prawko to inwestycja w siebie, w swój rozwój, większa szansa na znalezienie lepszej pracy, a Ty przyjęłaś postawę męczennicy,która robi to tylko dla niego..
__________________

"Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake again.."

Edytowane przez Vampi_z_piekla_rodem
Czas edycji: 2011-06-21 o 09:18
Vampi_z_piekla_rodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 10:03   #28
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Fragolka Pokaż wiadomość
ale co z tego,ze ma 31 lat i pracuje? autorka watku tez nie ma 17 lat i byc moze pracuje...strasznie mnie denerwuja takie opinie,ze jak facet ma prace to musi ksiezniczke utrzymywac. nie wiadomo tak naprawde czy przyjezdzal po zakupy i przy okazji zabieral autorke, czy moze przyjezdzal po nia,ale zeby nie jezdzic potem kolejny raz to robil zakupy na zapas.
a co do pogrubionego...rece mi opadly widze,ze na wizazu rzadzi podejscie ksiezniczki.."nie chce mnie wozic/placic za mnie/utrzymywac mnie (w zaleznosci od watku)- niech spada". Przypominam Wam moje mile,ze mamy rownouprawnienie i to,ze jacys mezczyzni chca tak sie zachowywac to tylko ich dobra wola/wychowanie. Ja tam wole byc niezalezna.
Pozdrawiam
Wez pod uwage ze na ta wies nie dojezdzaja zadne autobusy no i kiedy juz zakladamy ze autorka ma to prawko kupuje sobie auto no i chca sie spotkac to co ... tez za kazda podroz kaze mu oddac polowe do swojej kieszeni no bo w koncu napisala wyraznie ze ona mieszka z rodzicami a wola spotykac sie sam na sam. No w koncu oboje korzystaja
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 12:22   #29
always naughty
Rozeznanie
 
Avatar always naughty
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 799
Dot.: Kto ma rację?

[
__________________
166cm
63.5 - 62 - 60 - 58 - 56 - 54

Edytowane przez always naughty
Czas edycji: 2013-07-22 o 10:34
always naughty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 13:04   #30
Fragolka
Rozeznanie
 
Avatar Fragolka
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 757
Dot.: Kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Wez pod uwage ze na ta wies nie dojezdzaja zadne autobusy no i kiedy juz zakladamy ze autorka ma to prawko kupuje sobie auto no i chca sie spotkac to co ... tez za kazda podroz kaze mu oddac polowe do swojej kieszeni no bo w koncu napisala wyraznie ze ona mieszka z rodzicami a wola spotykac sie sam na sam. No w koncu oboje korzystaja
W porządku ale jak sama napisałaś "wolą", czyli oboje chcą, czyli oboje powinni na to łożyć, takie moje zdanie mnie by było zwyczajnie głupio jakby TŻ woził mnie ciągle w te i z powrotem..
Fragolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:01.