|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-05-29, 12:41 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
wspólne mieszkanie
juz niedlugo mamy z TŻ zamieszkac razem. szczerze mowiac jednak boje sie tego, bo mam trudny charakter. nie chcialabym przez to popsuc naszego zwiazku. boje sie ze nie sprawdze sie jako partnerka...
__________________
żyj chwilą, ciesz się życiem!! |
2012-05-29, 12:44 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: wspólne mieszkanie
|
2012-05-29, 12:47 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: wspólne mieszkanie
iiiiiiiiiiiiiii liczylam na to ze kobiety doswiadczone doradza jak ,,nauczyc sie'' mieszkac ze swoim partnerem, co pomaga, czego nie robic, jakies kompromisy miedzy soba itp.?
__________________
żyj chwilą, ciesz się życiem!! |
2012-05-29, 12:47 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: wspólne mieszkanie
Cytat:
Czy też lecicie na żywioł, bo "my się kochamy"? |
|
2012-05-29, 12:52 | #5 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: wspólne mieszkanie
No i? To się nie sprawdzisz - i tak wyjdzie prędzej czy później. No chyba że wolisz zaczekać i do końca życia żyć "każde w swoim mieszkaniu, bo się boję, że wspólne mieszkanie nas popsuje".
|
2012-05-29, 12:57 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: wspólne mieszkanie
no niby mamy uzgodnione teoretycznie jak to bedzie wygladac, ale widzac u znajomych ze zazwyczaj w praktyce inaczej to wyglada mam obawy poprostu... dobrze nam razem i nie chcialabym zeby cos sie zmienilo. ale w sumie nic nie da sie przewidziec wiec moze bez sensu ten watek
__________________
żyj chwilą, ciesz się życiem!! |
2012-05-29, 14:12 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: wspólne mieszkanie
Zawsze są obawy...
jak nie sprawdzisz, nie dowiesz się. Życie moze cie miło zaskoczyc i okaze sie, ze wcale nie ebdzie tak źle. Głowa do góry. |
2012-05-29, 14:15 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: wspólne mieszkanie
równie dobrze może się on nie sprawdzić ;-) lepiej teraz niż po ślubie
__________________
|
2012-05-29, 14:25 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
|
Dot.: wspólne mieszkanie
a ile jesteście już razem? i ile macie lat?
|
2012-05-29, 15:54 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: wspólne mieszkanie
Cytat:
No właśnie, zgadzam się... Jak jesteś trudną partnerką to w normalnym związku, takim który troche ze sobą jest chyba zna się charakter partnera? Mój Tż np wie, że jestem okropnym bałaganiarzem, ze zrywami sprzątającymi i chęcią resocjalizacji. Więc kiedy razem pomieszkujemy to on mobilizuje mnie do sprzątania. Najprościej i najszybciej gdy sprzątamy razem. Wie też, że kiedy mam naprawdę kiepski i drażliwy dzień, to lepiej mi nieco schodzić z drogi niż próbować go polepszać. Zwykle się dostanie po uszach. Ja za to wiem, że on za bardzo czasami się przejmuje głupotami, że lepiej nie dotykać jego elektronicznych zabawek bo to jego małe dzieci i że nie znosi szpinaku pod żadną postacią. Może zmywać, prać, sprzątać i prasować, ale gotowanie potraw gorących to sytuacja podbramkowa. Może zrobić kanapki. I tak w sumie by można wymieniać. Mamy 4 letni staż, a okresy mieszkalne to zwykle sporadycznie po kilka dni. I jakoś nie mam obaw przed wspólnym mieszkaniem. Więc... albo znacie się za krótki i za mało, albo nie czujesz się gotowa na mieszkanie z nim i stąd takie lęki. |
|
2012-05-29, 16:14 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: wspólne mieszkanie
wolisz żeby po ślubie się popsuło ?
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
2012-05-29, 19:54 | #12 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: wspólne mieszkanie
Też miałam małe "lęki" przed wspólnym mieszkaniem.
Znaliśmy się, ale i tak wiedziałam, że "coś w praniu wyjdzie". I wyszło. Przypuszczam, że (prawie) zawsze wychodzi. Każdy z własnego domu wynosi różne nawyki i przyzwyczajenia, których my nie znamy i niekoniecznie nam się podobają. Kwestia kompromisów... I pracy nad sobą. Jeśli wiem, że TŻa wkurzają moje ubrania w ilościach niestworzonych na krześle przy biurku... to staram się je ograniczać i systematycznie chować. Jeśli TŻ wie, że ściągając skarpetki i rzucając je na ziemię ze stwierdzeniem "rano sprzątnę" - doprowadza mnie do szewskiej pasji, stara się tego nie robić. Wiadomo, że każdemu z nas czasem się zdarza zapomnieć o różnych rzeczach, ale ogólnie dotarliśmy się na tyle, że nie bawimy się w dom, tylko faktycznie po partnersku razem mieszkamy... |
2012-05-29, 20:34 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 783
|
Dot.: wspólne mieszkanie
A mnie zawsze rozkłada tekst "...mam trudny charakter..." A czemu nie piszą/mówią ludzie o sobie, że są raczej niezbyt inteligentni, nie wyciągają wniosków z własnych doświadczeń, a w związku z tym nie potrafią też żyć i porozumiewać się bliskimi?
Jeśli już teraz twierdzisz, że coś się zepsuje, to po co w ogóle się w to pchać? Ja nawet przez sekunde nie zastanawiałam się jak to będzie jak razem zamieszkamy. I dobrze, bo jeśli już się coś zmieniło, to tylko na lepsze Może po prostu oboje wiedzieliśmy z kim mamy do czynienia
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:26.