2015-01-03, 13:20 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 23
|
Klepnięcie po tyłku.
Chyba potrzebuję po prostu się wygadać, bo jakoś z osobami z mojego otoczenia nawet nie chce mi się o tym rozmawiać...
W Sylwestra wybrałam się z moim Tż na imprezę organizowaną przez kolegę z klasy. Mieliśmy naszą "grupkę" , w tym mojego przyjaciela, który jest gejem. Nie pociąga mnie on w żaden sposób, widzę w nim bardziej koleżankę zamkniętą w męskim ciele niż kumpla, o którego Tż może być zazdrosny. Owszem, zazdrość o niego gdzieś tam zawsze była, szczególnie o to, że razem z tym przyjacielem rozumiemy się bez słów, potrafimy się dogadać, mamy podobny tok myślenia. Kiedyś zdarzyło się, że ten kumpel-gej na pożegnanie klepnął mnie po tyłku. Dostał "z liścia"i od tamtej pory podobna sytuacja nie miała miejsca. Ale... W Sylwestra razem z Tż żegnaliśmy się z ze znajomymi i opisywany przyjaciel znowu klepnął mnie w tyłek. Nie wiem czemu nie zareagowałam, nie podobało mi się to w żaden sposób.Po prostu stamtąd poszliśmy. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo wiem, że mój brak reakcji był idiotyczny i powinnam strzelić mu w pysk, ale obróciłam to w żart, przecież homoseksualny kolega nie ma dla mnie nic męskości, jest totalnym przeciwieństwem mojego Tż, odbiega od jakiegoś krążącego mi po głowie "ideału" mężczyzny. Wiem, że jego orientacja nie daje mu prawa do klepania mnie po tyłku ani nic z tych rzeczy, nie ma specjalnych przywilejów. Żałuję, że tak to się potoczyło. Teraz Tż nie chce ze mną rozmawiać, mówi, że musi to przemyśleć. Ale nad czym tu myśleć? To z nim wiążę przyszłość i myślę, że taki błąd mogę jakoś naprawić. Wiem, że Tż poczuł się urażony, żal mi go. Jestem zła na siebie i dręczą mnie wyrzuty sumienia. Tak, widzę swoją winę i przepraszałam już go tysiąc razy, ale on przyjął taką, a nie inną postawę i nie umie się przełamać. Dopiero po zaistniałej sytuacji (na drugi dzień) zadzwoniłam do tego kumpla i wtedy wyraziłam zdanie na ten temat, przeprosił mnie, nawet potem sam pisał do Tż z przeprosinami, ale oczywiście ten go olał. Rozumiem, że jest obrażony, że go zawiodłam i nadszarpnęłam zaufanie, ale czy jedno tego typu kretyńskie posunięcie może decydować o całym związku? Jestem wobec niego fair, nie flirtuje z innymi, nie mam kontaktów z innymi facetami, a moje kontakty z mężczyznami, to jedynie relacje z tym gejem. W sumie to po prostu chciałabym poznać Wasze zdanie, może opinie neutralnych osób.
__________________
Wierz w swojego scenarzystę. |
2015-01-03, 13:28 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Cytat:
Twój TŻ natomiast niech przestanie stroić wydumane fochy i niech skończy dramatyzować. "Ojej, gej klepnął moją dziewczynę, której się to całkowicie nie podobało, muszę przemyśleć związek." Brzmi to trochę jak jakaś komedia.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
2015-01-03, 13:34 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Ile macie lat ?
|
2015-01-03, 13:36 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
TŻ mógł sam to załatwić - oj, chłop mógł a nawet powinien sam zareagować.
|
2015-01-03, 13:37 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 23
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
__________________
Wierz w swojego scenarzystę. |
2015-01-03, 13:38 | #6 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
no bez jaj, przecież to nie Ty klepnełaś obcego faceta. On Ciebie. A Twój chłop, jak już był obok, to nie mógł czegoś powiedzieć też?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2015-01-03, 13:38 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 23
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Szkoda, że własnie reakcję pozostawił mi. Może gdyby on zareagował, to kolega w końcu by się nauczył raz na zawsze...
__________________
Wierz w swojego scenarzystę. |
2015-01-03, 13:42 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 1 023
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Cytat:
Swojemu TŻ powiedz że nic nie zrobiłaś i bron boze sie przed nim nie płaszcz. Bo za niedługo z każdej sytuacji będzie Ci robił takie wyrzuty ( a jak juz ktoś napisał - on sam tez mógł zareagować na to) |
|
2015-01-03, 13:43 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 329
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Czytając ten wątek myślałam, że jesteście w gimnazjum
|
2015-01-03, 13:44 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Weź mu wejdź na ambicję i powiedz by zaczął się zachowywać jak mężczyzna i w takich przypadkach jak ktoś narusza jego kobietę SAM wziął sprawy w swoje ręce a potem nie strzelał Ci fochów/histerii/humorów że gej klepnął Cie po tyłku a Ty nie wiedziałaś co zrobić. Chyba że on lubi strzelać foszki
|
2015-01-03, 13:45 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 5
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Powinien był zareagować, ale jeśli tego nie zrobił to ja nie wiem dlaczego ma teraz pretensje do Ciebie.
__________________
Jak się całować? - Świetny artykuł który sprawi, że ten pierwszy pocałunek sprawi partnerowi przyjemność. |
2015-01-03, 13:49 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
|
2015-01-03, 13:49 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Italia <3
Wiadomości: 2 712
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Spytałam mojego faceta co zrobiłby, gdybyśmy znaleźli się w takiej sytuacji. Zapytałam, czy awanturowałby się ze mną o to. Jego odpowiedź: "Już prędzej z nim bym się awanturował. Zdecydowanie by mi się to nie spodobało."
Chyba tyle w temacie. Fakt, zareagować mogłaś, ale nie był to Twój obowiązek względem Twojego faceta. |
2015-01-03, 13:59 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
|
2015-01-03, 14:09 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Gdy czytałem pierwszy Twój wpis autorko to pomyślałem sobie, że Ty i całe towarzystwo macie max 16-17 lat. W szoku jestem, że opisałaś sytuację gdzie wszyscy nie są już nastolatkami, ale cóż różnie bywa...
Niech mi ktoś wytłumaczy coś bo nie mogę tego w żaden sposób pojąć dlaczego chłopak autorki jest obrażony? |
2015-01-03, 14:11 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Przy tym zdarzeniu byliście obecni całą trójką? Twój TŻ widział jak dostałaś klapsa w tyłek i ok? żegnacie się i idziecie? Nic wtedy nie zrobił/nie powiedział?
|
2015-01-03, 14:14 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
prostackie poczucie humoru.
Jakbym klepnęła kolegę w tyłek i dostała za to w twarz to bym uznała, że mam do czynienia z mega kretynem i skonczyła z nim znajomość w trybie ekspresowym. Nie lubię takich drętwych sztywnych i przewrażliwionych ludzi, którzy przesadzają. To a propos Twojej reakcji nr 1 i tego, że żałujesz, że nie zrobiłaś powtórki z rozrywki. Jesli chodzi o sytuację ponownie zaistniałą to uważam, że wykazalaś się kulturą. Wyjasniłaś to z kolegą na spokojnie, przeprosił Cię. Jak dla mnie Twoje przepraszanie za to co się wydarzyło Twojego faceta jest idiotyczne (chłopaka przez kolegę też, bo wybacz, ale nie jesteś jakimś drzewem obsikiwanym przez swojego faceta, żeby kolega gej wchodził na jakieś terytorium czy coś Twojego pana właściciela), a jeśli przez to Twój związek stanął na szali, to już w ogóle sorry bardzo, zastanowiłabym się poważnie nad związkiem z kolesiem, z którym jesteś. Tak czy siak na miejscu kolegi geja zakończyłabym z Tobą znajomość jak najszybciej, bo jak dla mnie masz 0 dystansu do siebie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2015-01-03 o 14:16 |
2015-01-03, 14:14 | #18 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
zapewne przybrał minę urażonej primadonny i na pytanie "co jest" odpowiedział "nic" tonem, który oznacza "wszystko" .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2015-01-03, 14:17 | #19 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Cytat:
Hultaj, ja też nie lubię, jak mnie dotyka ktoś, z kim nie jestem w związku. Dla mnie to naruszenie mojej prywatności. Ludzie są różni, ale to nie znaczy, że jak ktoś nie lubi klepania po zadzie czy łapania za cycki od kolegi, to jest kretynem i drętwotą.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2015-01-03, 14:31 | #20 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Cytat:
Też pomyślałem co by było gdybym każdej dziewczynie co mnie klepneła w tyłek strzelił w twarz |
|
2015-01-03, 14:31 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Ja miałam podobna sytuacje w wakacje. Staliśmy wszyscy w pracy w kuchni, sporo osób. Moj TŻ, ja i inni pracownicy. Bolał mnie wtedy bok brzucha i gadałam z kolegą a on tak w rozmowie w sumie spontanicznie mnie złapał za ten brzuch i zaczął tam macać. To było w sumie takie niewinne i TŻ wszystko widział, ale był zajęty gotowaniem. Potem jak wróciliśmy do domu to mi powiedział ze mu sie to bardzo nie podobało i w sumie sie zdziwiłam i powiedziałam ze to nie było nic takiego. A TŻ wtedy zadał mi pytanie jak ja bym sie czuła jakby on na moich oczach dał jakiejś dziewczynie sie macać po brzuchu. No rzeczywiście, nie byłabym happy. Z boku to mogło wyglądać niejednoznacznie. No, ale nie robił mi awantury i nie obraził sie tylko "wyraził swoja dezaprobatę" jednak w kulturalny i godny dorosłego mężczyzny sposób.
|
2015-01-03, 14:32 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Autorko, to Ty powinnaś się obrazić na swojego ,,TŻ" i ,,zastanawiać nad sensem związku" skoro nie zareagował skutecznie w takiej sytuacji. Nie, nie uważam, żeby kobieta była zbyt słaba/głupia, żeby nie mogła się własnoręcznie w takiej sytuacji obronić. Jasne, pewnie powinnaś była wrzasnąć, że sobie kategorycznie nie życzysz i jak do niego nie dociera, to ma się odchrzanić, bo za trzecim razem pożałuje. Jego orientacja nie ma żadnego znaczenia, mnie naprawdę nie interesuje, jakie ma intencje osoba, która mnie klepie po tyłku. Ale jestem zdania, że w takiej sytuacji facet powinien zareagować, jeśli już nie w obronie kobiety, to własnego ego ,,to moja dziewczyna i trzymaj łapy z daleka od niej, albo moje poczujesz na facjacie". Aż zapytałam o sprawę TŻ, jak on się na to zapatruje. I zdecydowanie wyraził zdanie, że w takiej sytuacji byłby wściekły na faceta, a nie na mnie, ew. na siebie, że nie zareagował. Bo przepraszam bardzo, Ty go walniesz w twarz, a on Ci odda bo pijany i co?
Edytowane przez 201605300922 Czas edycji: 2015-01-03 o 14:34 |
2015-01-03, 14:52 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 765
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Cytat:
Rozumiem, że takie przyjazne klepnięcie w tyłek może kogoś wkurzyć, ale po to mamy aparat mowy, żeby zakomunikować to co nam się nie podoba. Przemoc to jest ostateczność, a uderzenie kogoś w twarz jest wyrazem głębokiej pogardy. |
|
2015-01-03, 14:54 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
|
2015-01-03, 14:55 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
przecież to jest śmieszne. zawsze dopadają go wątpliwości z takich durnych powodów? gimbaza straszna.
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. |
2015-01-03, 14:59 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
a dla mnie klepnięcie kobiety w tyłek to mega wyraz zezwierzęcenia i totalny brak szacunku. dla mnie jest na równi z wyciągnięciem penisa w moją stronę i tekstami "ciągnij mała". liść w twarz i prawdopodobny koniec znajomości.
|
2015-01-03, 15:00 | #27 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Popieram.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language |
2015-01-03, 15:07 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Klepnięcie kogoś znajomego (a wręcz zaprzyjaźnionego) w ferworze zabawy, dla żartu - sorry, jakoś nie potrafię na to spojrzeć surowo i doszukiwać się jakichś chamskich, uwłaczających podtekstów. Natomiast wpędzanie z tego powodu osoby klepniętej w poczucie winy, przepraszanie faceta, że coś takiego miało miejsce, jakieś jego "muszę to przemyśleć"? KOSMOS, to jest nienormalna, nieadekwatna reakcja.
|
2015-01-03, 15:08 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
TŻ przesadza, nie masz obowiazku liściowania każdego, kto Cie urazi, to nie jest jakieś przyjemne tak sie odwrocic i przylac. No nie chcialas akurat, byl sylwester, chcialas wyjsc w dobrym humorze. Ale z kolega mialabym problem.
|
2015-01-03, 15:08 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Klepnięcie po tyłku.
Dobra, wyjdę na buraka i prymitywa, ale ja też klepie ludzi po tyłku - niezależnie czy to Tż, kumpel, kumpela, brat, tata :P Często, bo ktoś np. się wypnie schylając po coś albo przy powitaniu/żegnaniu. Niektórzy mają właśnie tak, jak ja - lubię kogoś klepnąć, pogilgotać, szturchnąć,Na tyle klapsów tylko jedna koleżanka powiedziała mi, że jestem świrem i mam jej nie klepać, przyjęłam do wiadomości i lajt Liść w twarz za takie coś i to od przyjaciółki? Dla mnie kosmos. Rozumiem spoliczkować obcego, który nas klepie/maca, ale przyjaciela? I od razu walenie w ryj? Dzięki za takich przyjaciół.
A twój facet też jest niezły Wielka afera i przemyślenia o takie coś. Mógł sam zareagować chociażby słownie, żartem, żeby np. kumpel znalazł sobie kogoś do klepania czy coś. Też myślałam, że wiekowo to jakoś 16-17 lat, a tu proszę
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.