chciałabym zacząć wszystko od nowa

[Rogalicja]

Cześć,
ostatnio poznałam fajnego faceta. Chciałabym się z nim spotykać, bo dobrze nam się ze sobą rozmawia, do tego pochodzimy z tego samego miasta a studiujemy dość daleko od niego.

No ale.. mam czarne myśli. Chodzi o to, że chyba nie mam intuicji jeśli chodzi o facetów i ich zamiary. Ostatni rok to paskudne zerwanie przez telefon przez chłopaka z którym mieszałam, potem chłopak który mi się podobał urwał kontakt i to też w niezbyt elegancki sposób. No i teraz "wyczekuję" na to, co może pójść nie tak z tym fajnym facetem. Nie wiem jak to przezwyciężyć, normalnie paranoja!

Idziemy razem na imprezę, z jednej strony się cieszę a z drugiej obawiam. Mam nadzieję, że zaprosił mnie bo też mu się spodobałam. No i trochę się obawiam jego znajomych - nie jestem super imprezowiczką, już normalnie w głowie mam setki scenariuszy co może pójść nie tak..

[pfffh]

Wyluzuj, przestan ciagle o tym myslec i baw sie dobrze na imprezie

[GdyKochamy]

Nie nastawiaj się od razu, że to będzie miłość twojego życia, tylko się dobrze baw. Na rozmyślanie przyjdzie czas potem.

[tymczasowa_]

Miałaś nieciekawe przeżycia w przeszłości, to normalne, ze teraz podchodzisz do tego nieco z rezerwą. Jednak nie przesadzaj, bo zbytnią podejrzliwością i zachowawczością możesz tylko zrazić do siebie chłopaka. Traktuj waszą znajomość na luzie, a co będzie to będzie

[December12]

Jest dokładnie taka sama szansa, że wasza znajomość źle się skończy jak że Wam się uda, więc nie myśl negatywnie To zupełnie nowa osoba, więc i zupełnie nowe doświadczenie, odetnij myślenie o poprzednich przeżyciach.

[Rogalicja]

poszłam na imprezę. było super ale oczywiście nawywijałam. jak to ja.
poszliśmy do klubu, było miło, bardzo się troszczył o mnie, tańczyliśmy, całowaliśmy się. bajka
potem zaprosił mnie na spacer. no i tu nastąpił głupi zbieg okoliczności i się nie popisałam. bo kiedy wyszliśmy to już nie mogliśmy wrócić do tego klubu (duża impreza, ochrona przestała wpuszczać ludzi), było trochę po północy więc dość wcześnie więc poszliśmy na ten spacer, po czym poszliśmy do jego akademika na herbatę. Jako osoba z zewnątrz musiałam zostawić dokumenty na portierni i okazało się, że dokumenty mogę odebrać dopiero rano (no i zapłacić za nocleg ale to nieistotne), mój akademik był dość daleko więc nie chciałam następnego dnia wracać po swój dowód. No i zostałam na noc. I oczywiście nie wytrwałam w swoim postanowieniu że nie będziemy uprawiać seksu.
Rano wszystko było okej, dziś cały dzień ze sobą smsujemy, jutro przychodzi do mnie ale cały czas się zastanawiam czy będzie mną nadal zainteresowany czy już zaspokoił siebie i swoją ciekawość i koniec. No i jak z tego wybrnąć?

[Anethka]

Napisane przez Rogalicja

poszłam na imprezę. było super ale oczywiście nawywijałam. jak to ja.
poszliśmy do klubu, było miło, bardzo się troszczył o mnie, tańczyliśmy, całowaliśmy się. bajka
potem zaprosił mnie na spacer. no i tu nastąpił głupi zbieg okoliczności i się nie popisałam. bo kiedy wyszliśmy to już nie mogliśmy wrócić do tego klubu (duża impreza, ochrona przestała wpuszczać ludzi), było trochę po północy więc dość wcześnie więc poszliśmy na ten spacer, po czym poszliśmy do jego akademika na herbatę. Jako osoba z zewnątrz musiałam zostawić dokumenty na portierni i okazało się, że dokumenty mogę odebrać dopiero rano (no i zapłacić za nocleg ale to nieistotne), mój akademik był dość daleko więc nie chciałam następnego dnia wracać po swój dowód. No i zostałam na noc. I oczywiście nie wytrwałam w swoim postanowieniu że nie będziemy uprawiać seksu.
Rano wszystko było okej, dziś cały dzień ze sobą smsujemy, jutro przychodzi do mnie ale cały czas się zastanawiam czy będzie mną nadal zainteresowany czy już zaspokoił siebie i swoją ciekawość i koniec. No i jak z tego wybrnąć?

Chcieliście pójść ze sobą do łóżka to poszliście, a skoro on z Tobą nadal ciągle SMS-uje, to jak widać jest zainteresowany. Z czego chcesz wybrnąć

[Lilly_23]

Nie szukaj dziury w całym
Z doświadczenia wiem, że jak się za dużo myśli na dany temat to faktycznie może się popsuć.
Zajmij się sobą

[Rogalicja]

po prostu nie chcę żeby to było tylko "na jeden raz"

[kamila88_]

Powiedz mu ,że nie chciałabyś być przelotną znajomą.

[201607111028]

Ten chłopak może myśleć o tym samym Że "za szybko", że się znudzisz, itd

[tanczac_w_deszczu]

Jeżeli on jest na poważnie zainteresowany to ten seks nie zmieni jego podejścia w sposób negatywny

Troszkę za bardzo rozkminiasz

Nie wiem jakie dokładnie macie relacje ale jeśli Ci to pomoże to może powiedz mu o swoich odczuciach?

[Rogalicja]

hmm, nie zdążyłam go zapytać, kleiliśmy się trochę do siebie i on wyjechał z tekstem, że bardzo go pociągam i nie chce z tym walczyć ALE nie może mi zaproponować niczego stałego. dodatkowo ostatnio fatalnie mu idzie na uczelni a studia ma mega wymagające i wiele im poświęca uwagi, pasja i w ogóle powołanie życia i obawia się, że będę się czuła olewana skoro on na nic nie ma czasu.

posiedział dwie godzinki i poszedł a ja już nie wiem czy mam kontynuować znajomość czy nie. boję się, że takie związki bez zobowiązań to nie do końca dla mnie. z drugiej strony moja wymiana studencka kończy się za pół roku (max. rok) i przez ten czas warto byłoby kogoś koło siebie mieć. A potem wracam do siebie, na drugi koniec Polski. I najśmieszniejsze, że on pochodzi z mojej miejscowości - za 3,4 lata może się spotkamy na jej ulicach..
Chciałam czegoś stałego, ale to się też nie zgrywa w czasie - nawet gdyby chciał związku to po roku żylibyśmy ze sobą na odległość. No ale on wprost powiedział, że nic stałego nie może mi zaoferować. I nie wiem czy bardziej jest mi przykro czy właśnie powinnam cieszyć się chwilą i tyle.

[201610310857]

Moim zdaniem chlopak jasno dal Ci do zrozumienia, jaka mialaby to byc relacja. Jak znam zycie, jesli bedzie ie sie widywac na seks, to Ty sie w nim zakochasz, a pozniej bedzie placz, gdy na jego horyzoncie pojawi sie ktos coekawszy..

[SylwiaKaja]

taaa, nie ma na nic czas, słabo mu idzie, ale jednak na całonocną impreze miał czas iść każdy ma czas na to, na czym mu faktycznie zależy. on ma przykładowo czas na imprezy i jednorazowy seks, ale nie ma czasu na związek.

Skoro mówi, że nie ma szans na nic stałego, to po prostu oznacza, że nie jest zainteresowany związkiem, więc chyba najbezpieczniej dać sobie z nim spokój.

[Rogalicja]

no impreza otrzęsinowa więc jedna czy dwie w roku
ale faktycznie, widzę że on ma swoje zajęcia i w ogóle dla mnie musi "znajdować czas" a to nie tak powinno wyglądać.
więc chyba sobie odpuszczę.

[SylwiaKaja]

Właściwie to chyba tak naprawde nie masz innego wyjścia niż sobie odpuścić w tej sytuacji.

[Rogalicja]

Nie wiem gdzie popełniam błąd. Za każdym razem (już niezależnie od tego kiedy seks) kończy się podobnie, że ludzie ze mnie łatwo rezygnują :/

Jakbym na czole miała napisane: jak Ci niewygodnie - możesz olać. :/

[Rogalicja]

Słuchajcie, ryczeć mi się chce.

Większość moich relacji i związków się tak kończy, że w pewnym momencie ta druga osoba ma mnie gdzieś. Ostatnio zaczyna się tak nawet dziać w przypadku zwykłych znajomych. Nie wiem co jest tego przyczyną. I nie wiem jak sprawić żeby ludzie liczyli się ze mną, byli chociaż trochę zainteresowani albo przynajmniej nie kończyli znajomości po prostu odcinając się. Taki totalny brak szacunku po prostu. A ja staram się być naprawdę w porządku i raczej utrzymuję kontakt (choć nie chcę robić tego na siłę)