..::Dieta Plaż Południowych - ZAPRASZAMY - część druga ::..

[Ahcak]

Hkmghmkghkmgkghkghkgkg no to zaszalałaś hehehe ale najważniejsze jest uświadomienie błędu, postanowienie poprawy i kroczenie dalej wyznaczoną drogą, trzeba sobie wybaczać

Napisane przez onaella

hmmm...a czemu na czczo, zawsze myślałam ze lepiej na wieczór?? a co do wody to ja malo pije i mam z tym problem,

No bo rano jest prawdziwa waga, masz pusty żołądek, strawione to co dzień wcześniej zjadłaś, no i jest niższa niż wieczorem po całym dniu jedzenia, zebraniu wody przez organizm i takie tam
No i pic musisz, a przy diecie to tym bardziej trzeba tego pilnować, bo o odwodnienie jeszcze łatwiej niż bez diety, Dzięki wodzie łatwiej trawisz wszystko, wypłukujesz toksyny z organizmu, po prostu sie oczyszczasz, więc trzeba 1,5 - 2 litry dziennie. Czytałam różne sposoby dziewczyn na picie wody jeżeli się jej nie lubi: dodawanie cytryny, picie przez słomkę, picie nie z butelki a ze szklanki i wtedy szybciej idzie, albo z 0,5 litrowej butelki a nie 1,5 litrowej, pokombinuj

[hkmghmkghkmgkghkghkgkg]

Nie masz wyjścia musisz się po prostu zmusić do wypijania wody.
A jak myślicie; mam zaczynać SB od początku od jutra?

[onaella]

Napisane przez Ahcak

Hkmghmkghkmgkghkghkgkg no to zaszalałaś hehehe ale najważniejsze jest uświadomienie błędu, postanowienie poprawy i kroczenie dalej wyznaczoną drogą, trzeba sobie wybaczać




No bo rano jest prawdziwa waga, masz pusty żołądek, strawione to co dzień wcześniej zjadłaś, no i jest niższa niż wieczorem po całym dniu jedzenia, zebraniu wody przez organizm i takie tam
No i pic musisz, a przy diecie to tym bardziej trzeba tego pilnować, bo o odwodnienie jeszcze łatwiej niż bez diety, Dzięki wodzie łatwiej trawisz wszystko, wypłukujesz toksyny z organizmu, po prostu sie oczyszczasz, więc trzeba 1,5 - 2 litry dziennie. Czytałam różne sposoby dziewczyn na picie wody jeżeli się jej nie lubi: dodawanie cytryny, picie przez słomkę, picie nie z butelki a ze szklanki i wtedy szybciej idzie, albo z 0,5 litrowej butelki a nie 1,5 litrowej, pokombinuj

oj kombinuje, tylko wiesz to nawet nie chodzi o to ze jej nie lubie, bo chyba lubie, tylko po prostu mi sie nie chce pić, ale zmuszam sie i to bardzo kurcze zebym ja sie do jedzenia np. chipsików tak musiała zmuszać to by było fajnie

a i wiecie co, pierwszy raz cieszę sie, że jutro spędze walentynki bez mojego Tż, który mieszka w Anglii, bo zaraz by była kolacyjka jakaś, a co za tym idzie większe pokusy. Także nie ma tego złego....

aha i dziekuje Ahcak za zainteresowanie

[Gusia1412]

Napisane przez telik

Ahcak Mistrzyni kuchni z Ciebie
onaella

Gusiu na początku diety miałam ten sam problem - tyle że 4 dni, dziś chodzę do kibelka codziennie albo co drugi dzień. Z ta xenną to ciężka sprawa, bo ona rozleniwia jelita. Mam kilka małych patentów.
1. Cwicze rano na czczo brzuch(a6w) ok 25 min
2. Przed śniadaniem duży kubek ciepłej wody z cytryną
3. Jeść dość dużo (oczywiście dozwolone jedzonko)
4. Mieć na ratunek maślankę w lodówce (nie za często)
5.Przed snem troche ćwiczeń
6Błonnik z apteki-sama nie biore ale plażowiczki sobie chwalą

O kurde ale sie rozpisałam, ale do południa nie działało forum i sie stęskniłam.

Jutro sie waże, bo dziś przeszłam po 16 dniach na II fazę.( Kurde zapomniałam jak jabłko smakuje )

Telik dziękuję za rady..Najgorsze jest to, że moje problemy z wypróżnianiem się są od kiedy pamiętam..a przy diecie jest to odczuwalne jeszcze bardziej
Jeśli chodzi o ćwieczenie rano to raczej odpada..wstaje codziennie przed 6 w 25 minut się szykuję i do samochodu jeszcze ledwo przytomna.. Co rano od jakiegoś czasu właśnie pije sobie wode z cytrynką, jednak z reguły jest to zimna woda..Czy mo ta jakieś znaczenie? Hmm..a maślanka? Też ma wpływ na pracę jelit? O tym to chyba nie wiedziałam..
Wieczorkiem jak narazie ok 40 min na rowerku i ok 60 brzuszków..Wkrótce może pójde na fitness ale jakoś zmobilizować się nie mogę..Dziękuję raz jesczze

[Gusia1412]

hkmghmkghkmgkghkghkgkg----> Tobie równeiż dziękuję za szczegółowe streszczenie działania BodyPure szczerze mówiąc to wątpie bym wytrzymała cały dzień nie jedząc ale okaże się jak już dostane ten specyfik, bo czekam tyle czasu i doczekać się nie mogę..

Póki co kupiłam sobie THERM LINE II..naczytałam się różnych postów, baaardzo dużo osób chwali te kapsułki..Mam zamiar zacząć je brać od jutra tylko tak się zastanawiam..Przecież na SB nie wolno kofeiny a te kasulki zawierają "końską' dawkę kofeiny..No i nie wiem czy moje starania dot. dietki nie pójdą na marne bow yjdzie na to, że codziennie będę baardzo grzeszyć..a z drugiej strony przecież to "tylko" kofeina...Jak myślicie? Może któraś z Pań stosofała to przy SB?
Miłego wieczorku

[Shilpa]

Gusia, polecam wątek o zaparciach w wątku "Dietetyka", jest tam naprawdę dużo informacji i porad.

[Gusia1412]

ooo nie wiedziałam..mój błąd, że nie poszukałam..;/ Dzięki

[PriVativ]

zgrzeszyłam dzis wypiłam kakao szklanke,ale mleko bylo chude. I do serka wioejskiego na kolacje tez kakao dodałam ;/;/ Bardzo zle?

[onaella]

Napisane przez PriVativ

zgrzeszyłam dzis wypiłam kakao szklanke,ale mleko bylo chude. I do serka wioejskiego na kolacje tez kakao dodałam ;/;/ Bardzo zle?

hmm...moim zdaniem to jeżeli kakao było naturalne tzn. bez cukru to jest ok, bo nie jest zabronione jako dadatek. tak mi sie wydaje, ale żeli sie myle to dziewczyny mnie napewno poprawia

[Ahcak]

Kakao normalne gorzkie może być, np. Wedlowskie lub Deco Moreno, więc nie ma grzechu

[PriVativ]

yhym..ale to bylo takie pyszniutkie ,słodkie

[malalka]

hej plażowiczki

Privativ, nie przejmuj się, to tylko kakao przecież to nie burzy diety. swoją drogą, nie pamiętam już gdzie o tym czytałam, ale kojarzę, że dopuszczone jest dziennie 90kcal czegoś słodkiego zapomniałam tylko teraz gdzie ja to kiedyś wyczytałąm. ale przyznaję bez bicia, że sama czasem tak postępuję ;p waga i tak spada, więc nie traktuję tego jako grzechu ;p

apropo wagi, dziś kończę drugi dzień, waga pokazuje mniej o 1,7kg ale czuję się 'napompowana' bo jestem na dzień/dwa przed okresem. mimo to zważę się jutro.. a jak trochę podrośnie - trudno.

spowiedź dzisiejsza:
- talerzyk sałatki (tej którą wczoraj robiłam cammembert, szynka drobiowa, sałąta, ogórek ziel, pomidor) a resztę tej sałątki zabrałam do pracy i tam zjadłam. następnie wciągnęłam serek homo ale naturalny, tym razem sugar free mały kubeczek twarożku, garść orzechów laskowych i 3 włoskie, brokuła z kurczakiem na kolację a teraz popijam herbatę.

czuję, że powinnam włączyć do diety rowerek stacjonarny, ale zupełnie nie mam siły. po 8 godzinach stania, chodzenia, skakania po drabinie nie mam już ochoty na kolejny ruch, a przecież potrzebny jest.. kurcze, mam nadzieję, że się w końcu przemogę !

ach i oczywiście podpisuję się pod zachwytami nad nowym image Ahcak

[hkmghmkghkmgkghkghkgkg]

Napisane przez Gusia1412

hkmghmkghkmgkghkghkgkg----> Tobie równeiż dziękuję za szczegółowe streszczenie działania BodyPure szczerze mówiąc to wątpie bym wytrzymała cały dzień nie jedząc ale okaże się jak już dostane ten specyfik, bo czekam tyle czasu i doczekać się nie mogę..

Póki co kupiłam sobie THERM LINE II..naczytałam się różnych postów, baaardzo dużo osób chwali te kapsułki..

Nie ma za co
Dla mnie Therm Line II to ściema, lepiej zainwestować w jakąś droższą odżywkę jak HMB, Animal Cut bądź Hydroxy Hardcore (od dziś to łykam) i mieć pewność, że przy wysiłku fizycznym i zbilansowanej diecie ten środek na prawdę będzie działał. Bo środki takie jak Therm Line, CLA bądź L-karnityna działają zaledwie w 1,5 % jeżeli już, a ogólnie mają działanie placebo. Ale nie namawiam, najlepiej oczywiście niczego nie brać i zdrowo spalać, jednak ja już się przyzwyczaiłam do speedów i dziwnie by mi było bez nich
P.S. Mam nadzieję, że mój post nie zostanie odebrany jako kryptoreklama, bo wcale nie miałam takiego celu. Nikt mi przecież za to nie płaci ;p
P.S.2 co do kofeiny... ja bym się tym nie przejmowała Hydroxy w porcji ma 300 mg kofeiny i nie mam zamiaru z niego rezygnować. To moje nowe "maleństwo"
I edycja again xD zapomniałam się pochwalić że biegałam od ok . 19.45 - 22.00 xD fajnie było xD tylko niezły ochrzan mi się dostał za to, że tak późno i od jutra biegam z piesiem z rana przed śniadaniem - więcej spalę i do tego rzeczywiście będzie to bardziej bezpieczne xD Pobiegliśmy do pobliskiego miasteczka na obwodnicę xD łoo na prawdę się zmęczyłam, a mój pies.. hah szkoda gadać xD oboje musimy popracować nad kondycją xD polecam jeszzcze raz bieganie na przemian z szybkim chodem - rewelacyjna sprawa buuuzi

[Wiolka525]

Napisane przez betty_wawa

Witajcie plażowiczki!
Jak pozwolicie... chętnie się przyłączę...
Zaczynam od jutra. Trzymajcie kciuki bo duuuużo do zrzucenia mam a i czasu mało bo mniej więcej do ... maja!

Witamy Oj też mam sporo do zgubienia, jednak tym razem musi się udać.

Napisane przez onaella

Dziewczyny właśnie się pomierzyłam i zważyłam i od razu piszę wyniki na wadze przez ostatni tydzień diety spadło 3 kg i nie wiem czy to dużo czy nie dużo

Sądze, że to dobry wynik, 3 kilogramy to naprawde coś. Życzę dalszych sukcesów.

Napisane przez malalka

hej plażowiczki
Privativ, nie przejmuj się, to tylko kakao przecież to nie burzy diety. swoją drogą, nie pamiętam już gdzie o tym czytałam, ale kojarzę, że dopuszczone jest dziennie 90kcal czegoś słodkiego zapomniałam tylko teraz gdzie ja to kiedyś wyczytałąm. ale przyznaję bez bicia, że sama czasem tak postępuję ;p waga i tak spada, więc nie traktuję tego jako grzechu ;p

Zgadza się, kakao jest dozwolone. Tutaj można sobie przeczytać dokładniejsze informacje, jest też fajny jadłospis
http://www.mojegotowanie.pl/mg2/inde...d=97&page=text
Dobrej nocy wszystkim i kolorowych snów (mi śniło sie dzis, że wcinałam piękne jabłka i brzoskwinie,czyli to, co zakazane w I fazie.)
Ahcak superowa fryzurka

[Shilpa]

Skoro dzień się kończy, pochwalę się jadłospisem:
śniadanie: chudy twarożek z cebulką, szczypiorkiem i rzodkiewką z jogurtem naturalnym
II śniadanie: talerz zupy warzywnej
obiad: "spagetti" ;D Pyyyyyszne wyszło
kolacja: porcja orzeszków ziemnych (chyba z 50 gramów... to chyba trochę za dużo?)
przekąski: zawijasy z szynką i ogórkiem kiszonym

Na razie idzie świetnie Mąż spędził dzisiaj pół dnia ze swoimi rodzicami, ale na nic nie dał się skusić (choć teściowa oferowała i owocki i pieczeń ;D). Jestem z niego i z siebie dumna. Jutro się ważymy, bo coś mi się wydaje, że już dużo schudłam... i nie wygląda to najlepiej Wszystkie ciuchy ze mnie lecą, a tak niedawno wymieniłam garderobę >:P

[hkmghmkghkmgkghkghkgkg]

jutro sobie zrobię to samo na śniadanie co Ty brzmi przepysznie, tylko kurczę rzodkiewki nie mam, a to kupię z powrotem, jak będę biec do domu A kolacja niezbyt skromna?
A swoją drogą z czego Ty się odchudzasz?! Ja też mam 1.69 i gdybym ważyła 52 kg to Bogu bym dziękowała i samej sobie xD z kości na ości ;p

[onaella]

Shilpa mam takie samo zdanie jak hkmghmkghkmgkghkghkgkg (chyba nikt nie zapamięta Twojego nicka ) Twoja waga jest moim zdaniem idealna i marzeniem zapewne nie tylko moim. Naprawde źle Ci z nią??

[Shilpa]

Ja wiem, że to się wydaje malutko, ale jestem dość drobnej budowy i na dodatek dość wysportowana (heh ponad rok na aerobik chodzę ) i zostało mi na udach dwa wałki tłuszczu które wyglądają jak "przyczepione" Po prostu nie umiem ich zrzucić, tak się zagnieździły. Liczę, że na diecie się ich pozbędę i potem najwyżej powolutku przybiorę z powrotem do 52, ale liczę na bardziej równomierny rozkład tłuszczyku :P

[onaella]

Napisane przez Shilpa

Ja wiem, że to się wydaje malutko, ale jestem dość drobnej budowy i na dodatek dość wysportowana (heh ponad rok na aerobik chodzę ) i zostało mi na udach dwa wałki tłuszczu które wyglądają jak "przyczepione" Po prostu nie umiem ich zrzucić, tak się zagnieździły. Liczę, że na diecie się ich pozbędę i potem najwyżej powolutku przybiorę z powrotem do 52, ale liczę na bardziej równomierny rozkład tłuszczyku :P

Aha, no to troszkę zmienia postać rzeczy, ale uważaj żebyś nie zaczęła jakoś drastycznie chudnąć, pozdrawiam i życzę powodzenia

[hkmghmkghkmgkghkghkgkg]

Uważaj na siebie ! Moja koleżanka ważyła 55 kg i też jest b. drobnej budowy, aż w końcu także przez uda popadła w obsesje i zleciała do 44kg wyglądała jak szkielet, teraz przytyła do 50 kg i już jakoś wygląda. Sexy pupa i uda to nic złego pomyśl nad tym
Ok ja idę lulu bo jutro znów bieganko (moja obsesja xD)
życzę miłego wieczoru a co do mojego nicku, to kopiuję go zawsze jak chcę się zalogować na innym komputerze, a tak to mam zapisany na stałe w moim.
Buuuziam

[malalka]

hkmghmkghkmgkghkghkgkg a skąd w ogóle pomysł na tak ciężki do zapamiętania i zapisania nick? kurcze, szkoda że moją obsesją nie jest sport.. ;p

Shilpa, chudzino. ze mnie jeszcze ciuszki nie lecą i pewnie jeszcze kilka kg musi mi ubyć abym zobaczyła jakąś różnicę. bo jak ma się dużo do gubienia to takie 2-3kg nie robią różnicy niestety

chyba pora spać..

piszecie o tych pysznych śniadankach A ja nie mam za wiele do wyboru i pewnie padnie na twarożek z papryką. i może trochę szyneczki.. i już ;p

[CarmelaSoprano]

Ahcak świetna fryzurka, ja ide na mala metamorfoze 8 marca, zateskniłam za byciem blond


Pri ty badz dzielna, nie grzesz i wymówed od dietki nie szukaj Pamietaj SB to nie krotkotrwala dieta, ale plan na długofalowe zdrowe odzywianie
!

[betty_wawa]

Napisane przez onaella

Wiesz, dobrym rozwiązaniem jeżeli lubisz np. sałatki na śniadanie jest to, żeby wieczorem zrobić sobie jakąś, miseczke okręcić folią żeby zapachy nie poprzechodziły, a rano tylko wyciągnąć jakieś 10 minut przed jedzeniem żeby bardzo zimna nie była. Szybko i bez tracenia czasu

Sałatki mniam! Już czytałam kilka przepisów sałatkowych i będę dziś robić tuńczykową.

[betty_wawa]

Napisane przez Wiolka525

Witamy Oj też mam sporo do zgubienia, jednak tym razem musi się udać.

Nie może być inaczej. he he
Mam zamiar dopiąć swego!

[CarmelaSoprano]

Dziewczyny zaczynam 2 faze, tak walentynkowo

[telik]

Hej dziewczynki
wczoraj zaczełam II fazę i z tej okazji weszłam na wagę i załamka -63 kg
przez 16 dni 3kg. Troche zawiedziona jestem. Cwicze rano i wieczorem ale kulturystą nie jestem żeby mięśnie mi przyrosły
Zazdrosze tym które tak szybko chudną.
No ale musze sie trzymać. SB to bezpieczna ale długa dieta wiec dam rade.

Dziś spałam u TZ i śniadanko w pracy jadłam i znalazłał activie naturalną i wsypałam tam otręby.

Nie wiem tylko czy otręby(jabłkowe) można w II fazie jeść.

[hkmghmkghkmgkghkghkgkg]

Nie wiem dlaczego, ale od rana nie mogę dostać się na ostatnią stronę wątku o SB - cz. II
Dlatego też proponuję kontynuację tutaj
P.S. Jak już wszystko będzie działało na poprzednim to proszę, aby moderator dołączył ten wątek do tamtego

---------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj byłam w saunie było super Niezły relaks i do tego wszystkie toksyny z człowieka wyparowują
Nie biegałam dzisiaj z rana, bo padał deszcz ALE włączyłam sobie płytkę 'aerobic dance z Suzanne Cox' i równie mocno się zmęczyłam, co podczas biegania także nic nie straciłam. O 20.00 idę do dyskoteki, ponieważ moja kumpela dzisiaj tam będzie śpiewać ze swoim zespołem oczywiście non-alcohol !

[Moonwalker]

A ja wlasnie wrocilam ze spaceru
I ciesze sie z zakupu slodzika w plynie, ktory niedosc, ze wyglada jak krasnal dzieki czerwonej zakretce to jest bardzo przydatny Kakao - mniam.

[Shilpa]

Dzisiaj rano po 3 pełnych dniach, było ważenie i jestem bardzo zadowolona z wyników: mąż zgubił 3 kg, ja trochę ponad 2 Ciekawe, czy ten trend się utrzyma

Na obiad zrobiłam dziś kotlety z fasolki, ale z dodatkiem chudej cielęciny. Wyszła super potrawka - trochę jak ziemniaczki smakowała

[Agneska]

Cześć Dziewczyny,

Dobrze, że hkmghmkghkmgkghkghkgkg założyła ten wątek, bo również od rana nie mogłam się wbić do części II i nadal się nie da Chyba już się tam nazbierało za dużo postów

Chciałam się pochwalić, że kupiłam sobie dzisiaj piłkę Fit Ball i jutro zaczynam nowy rodzaj ćwiczeń Mam nadzieję, że będę zadowolona ... Ćwiczyła któraś z Was na takiej piłce sama w domu? Jakie efekty?

Dzisiaj mój czwarty dzień diety i ćwiczeń minął w porządku. Jednak na razie się nie ważę, gdyż mam strasznie starą wagę, która pokazuje głupoty Myli się w ciągu dwóch dni nawet o pięć kilo, co jest niemożliwe, żebym tyle nagle przytyła hehehe....
Jutro zamawiam na allegro wagę elektroniczną ze wszystkimi możliwymi pomiarami, więc już nie będzie zmiłuj się. Ujrzę procentowy udział tłuszczu w moim organizmie i pewnie się załamię, ale przynajmniej może mnie to zmobilizuje jeszcze bardziej do dalszej walki ze zbędnymi kilogramami

Shilpa - gratuluję rezultatów. Moim zdaniem coś za dużo jak na zaledwie trzy dni, ale na początku to pewnie też woda, a niestety nie sam tłuszcz. W każdym bądź razie oby tak dalej

Pozdrawiam serdecznie i do jutra...