Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-06-15, 13:23   #1
Wegamel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6

Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?


Chcialabym napisac, ze przychodze z blachym problemem, ale to byloby moje pobozne zyczenie. Niestety znalazlam sie w sytuacji zdaje sie bez wyjscia i stad prosba o rade.

W zeszlym roku moje malzenstwo przechodzilo powazny kryzys. Odkrylam, ze maz ma romans. Twierdzil, ze z nudy i nie bylo miedzy nimi zadnej glebszej wiezi. Zreszta motywy sa teraz niewazne. Chcialam rozwodu, jednak dalam sie namowic na terapie malzenska, glownie ze wzgledu na nasze dziecko, ale tez nie oszukujmy sie kochalam go i nadal kocham. Maz sie staral, zmienil sie. Tz. Zawsze byl zaangazowany w zycie rodzinne, nie nalezal do tych ‘wiecznych nieobecnych’ facetow, ktorzy przynosza do domu wyplate i na tym sie ich rola konczy. Nie mialam mu nic do zarzucenia, po prostu stal sie jeszcze ‘bardziej’. Bylo miedzy nami na tyle dobrze, ze zdecydowalismy sie na drugie dziecko.

Jednym z warunkow powodzenia terapii bylo przepracowanie wszystkiego, wyjasnienie sobie i zamkniecie tego rozdzialu. Mialam sie zdecydowac czy wybaczam i jesli tak, nie wracac do tego tematu, nie wypominac. Niestety po ponad roku caly czas mam gdzies z tylu glowy ta zdrade. Zdarza sie, ze nawiaze do tego w rozmowie. Kilka dni temu poszlismy na obiad do restauracji ze znajomymi i moj maz wspomnial cos, ze zalotnie spogladam na kelnera, ze on sie tak wobec obcych kobiet nie zachowuje. Automatycznie wypalilam ‘nie, Ty z nimi sypiasz’. Atmosfera siadla na reszte wieczoru. W domu skonczylo sie klotnia. Ze wlasnie wypominam, ze dla niego to tez jest trudne, ale stara sie, poprzestawial sobie wszystkie priorytety i wykonal gigantyczna prace nad soba, a ja tego nie widze i nie doceniam, nie chce ze swojej strony pomoc mu walczyc o to malzenstwo. Czy cale zycie bede mu wypominac jeden blad.

Wlasnie do mnie dotarlo, ze byc moze nigdy nie uda mi sie przejsc nad tym do porzadku dziennego. Nie wiem co mam robic teraz. Drugie dziecko ma 2 miesiace, cala ciaze zle znosilam. Psychicznie sie rozsypalam po porodzie. Jednego dnia bylo w porzadku, drugiego nie chcialam tego dziecka. Hormony mi wode z mozgu zrobily. Dalej nie jestem pewna czy moje dylematy to moze rykoszet rewolucji w moim organizmie.

Czuje, ze to troche nie fair, ale mam prawo powiedziec, ze po roku mi sie nagle odmienilo. Myslalam, ze dam sobie rade uporac sie z jakas przypadkowa kobieta. Tyle razy gryze sie w jezyk, bo mam gotowy uszczypliwy komentarz. Czuje, ze staje sie coraz bardziej zgoszkniala i taka zrezygnowana. Co byscie zrobily w mojej sytuacji? Nie lubie dzielic sie tak intymnymi szczegolami z kolezankami czy rodzina, wiec zostalam sama ze swoimi myslami.
Wegamel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 13:58   #2
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Mysle, ze przydałaby ci się terapia indywidylualna.
Zdecydowaliscie się na dziecko, które wywraca świat dongory nogami, w momencie gdy wasze małżeństwo było w stanie ostrego kryzysu i mieliście życiowy Sajgon
Nic dziwnego, że nie możesz sytuacji ułożyć w sobie, wybaczyć, odpuścić.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 14:02   #3
marble_heart
Raczkowanie
 
Avatar marble_heart
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 164
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Po pierwsze Twój mąż, wiedząc doskonale jaką ma historię, zachował się idiotycznie wyskakując z tym komentarzem odnośnie kelnera. Choćbym miała nie wiem jak przepracowane i wybaczone, to taka odpowiedź sama ciśnie się na usta

Idź na terapię. Indywidualną. Być może nic to nie da, może okaże się, że jednak nie potrafisz tego zostawić. Niestety no, każdy jest tylko człowiekiem i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie da. Ale może po prostu potrzebujesz więcej czasu i pracy nad tym.

Nie chcę być internetowym psychiatrą szafującym diagnozami, ale nie masz czasem depresji poporodowej? Wahania nastroju są normalne, to jest ogromna zmiana i koniecznośc dostosowania całego życia. Plus masz jeszcze drugie dziecko, którym też trzeba się zająć. Ale jeśli czujesz, że to wszystko wymyka się z rąk i masz fundusze na terapeutę może warto się zastanowić?
marble_heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 14:24   #4
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Może po prostu jesteś typem osoby, która takiego ciosu nie potrafi przetrawić. Ja wiem, że jestem, i żadne terapie i ukierunkowywanie myśli nie zmieniłyby tego, że czułaby ogromny żal nie do zaleczenia.

Z tego co piszesz zdradę odkryłaś Ty, on się do niej nie dość, że nie przyznał, to ciągnął ją w formie romansu, więc nie był to nawet jednorazowy błąd, a długofalowy plan ranienia Cię i ukrywania tego przed Tobą.

On to małżeństwo zniszczył i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Jeżeli czujesz potrzebę to faktycznie wybierz się na terapię i spróbuj to przepracować, ale nie męcz się w imię rodziny przez całe życie z człowiekiem, który Cię unieszczęśliwia. On tej rodziny na względzie nie miał, gdy stawiał na szali Wasz związek, nie daj się wepchnąć przez takiego człowieka w poczucie winy.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 14:33   #5
meviare
Raczkowanie
 
Avatar meviare
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Wydaje mi się, że jedyną winną osobę robisz z siebie samej. A tak wcale nie jest. Nie ważne jakie mieliście problemy, facet zachował się masakrycznie. Poprzez romans uciekał od waszych problemów zamiast dać czoła kryzysowi, a od Ciebie oczekuje, że ty będziesz ratować małżeństwo? Sorry, ale mi tu śmierdzi hipokryzją. Tak samo sytuacja z kelnerem była żałosna. On mógł sobie miesiącami bzykać jakąś latawicę, a ty nie możesz spojrzeć na kelnera? Zastanów się nad tym facetem i postaw sobie jasne pytanie po co z nim jesteś. Mi się wydaje, że przez strach przed samotnością i/lub bo to ojciec Twoich dzieci. Ten Pan Cię ewidentnie unieszczęśliwia. Minął już ponad rok, a ty masz ciągle żal i to nie Twoja wina, bo masz do tego prawo. Ja bym nie potrafiła wybaczyć jednorazowego skoku w bok, a co dopiero długotrwały romans. Zastanów się jeszcze nad tym czy Twoje dzieci będą bardziej szczęśliwe jak będziecie razem, ale będziecie żyć jak pies z kotem czy będą bardziej szczęśliwe jak się rozstaniecie i będą widzieć szczęśliwą mamę przy nich. Stawiam na drugą opcję.
__________________
Enjoy your life!
meviare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 14:38   #6
QueenOfHearts
Rozeznanie
 
Avatar QueenOfHearts
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Autorko,
myślę,że ustalenie podczas terapii "że wybaczasz i do tematu nie wracasz" jest nie fair.
Nie fair dla Twoich uczuć. Ja rozumiem,że gdy po zdradzie decydujemy się na trwanie w związku, wypominanie i wieczne żale nie pomagają w naprawianiu relacji.
Jednak myślę,że masz prawo do przeżywania wszytskiego na swój sposób.
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett
QueenOfHearts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 15:19   #7
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Może po prostu jesteś typem osoby, która takiego ciosu nie potrafi przetrawić. Ja wiem, że jestem, i żadne terapie i ukierunkowywanie myśli nie zmieniłyby tego, że czułaby ogromny żal nie do zaleczenia.

Z tego co piszesz zdradę odkryłaś Ty, on się do niej nie dość, że nie przyznał, to ciągnął ją w formie romansu, więc nie był to nawet jednorazowy błąd, a długofalowy plan ranienia Cię i ukrywania tego przed Tobą.

On to małżeństwo zniszczył i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Jeżeli czujesz potrzebę to faktycznie wybierz się na terapię i spróbuj to przepracować, ale nie męcz się w imię rodziny przez całe życie z człowiekiem, który Cię unieszczęśliwia. On tej rodziny na względzie nie miał, gdy stawiał na szali Wasz związek, nie daj się wepchnąć przez takiego człowieka w poczucie winy.


Też tak uważam, nie każdy potrafi wybaczyć zdradę i nie każdy powinien.

Masz prawo teraz zmienić zdanie i odejść, to oczywiste.

Sama widzisz, że dalej będziesz się tylko męczyć. Nigdy nie zapomnisz. Nie da się wybaczyć na zasadzie ustalenia - bo albo się w sercu wybacza, albo nie. Ja bym nie wybaczyła.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-06-15, 15:52   #8
Wegamel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez marble_heart Pokaż wiadomość
Nie chcę być internetowym psychiatrą szafującym diagnozami, ale nie masz czasem depresji poporodowej? Wahania nastroju są normalne, to jest ogromna zmiana i koniecznośc dostosowania całego życia. Plus masz jeszcze drugie dziecko, którym też trzeba się zająć. Ale jeśli czujesz, że to wszystko wymyka się z rąk i masz fundusze na terapeutę może warto się zastanowić?
Byc moze. Klocilismy sie duzo szczegolnie w koncowej fazie ciazy. Dziecko sie urodzilo troche przed terminem i mysle, ze maz bardzo sie do tego przyczynil, bo tego dnia wrzeszczal na mnie jak opetany. Doslownie po paru tygodniach moj ogranizm przestal produkowac pokarm i tak jest do dzisiaj. On znowu ma do mnie pretensje, ze nic nie robie z tym, nie staram sie przywrocic jakos naturalnego rytmu, ale mowiac szczerze nie mam ochoty na karmienie.

Wiem jak to brzmi, skupiam sie na problemach i negatywnych aspektach zwiazku. Nie kieruje mna przyzwyczajenie, strach przed samotnoscia itd. Wiem doskonale, ze bylabym w stanie odnalezc szczescie przy innym facecie, moj maz nie jest jedyny na swiecie zebym musiala sie go kurczowo trzymac. Jestem z nim, bo go kocham i nawet zdrada nie zachwiala tym uczuciem, ktore gleboko w sobie nosze. Jasne, wkurzyl mnie i rozczarowal, ale nie zmienily sie moje uczucia.

Czuje, ze mu wybaczylam te zdrade, ale to nie znaczy, ze moge skasowac to wspomnienie w glowie. Zdradzal mnie, oszukiwal i to jest fakt. Tak samo jak obiektywnym faktem jest, ze ma brazowe oczy. Jak patrze w te oczy to widze faceta, ktory mnie zdradzal. I nie wiem jak to zmienic. Nie chce zeby sama swoja obecnoscia mi przypominal. Od zeszlego roku nie zrobil zadnego falszywego ruchu. To wszystko jego wina, wiem ze on do tego doprowadzil, ale nie moge tez zupelnie zignorowac jego staran po fakcie. Posiadajac 2 dzieci naprawde mam co robic i rzadko mam chwile, zeby odplynac w rzewnych rozmyslaniach. A jednak czasami zupelnie niespodziewanie w srodku codziennych czynnosci znikac dopada mnie ta mysl. Robie cos, rzuce na niego okiem i czuje to palace uklucie.
Wegamel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 16:02   #9
meviare
Raczkowanie
 
Avatar meviare
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Wegamel Pokaż wiadomość
Byc moze. Klocilismy sie duzo szczegolnie w koncowej fazie ciazy. Dziecko sie urodzilo troche przed terminem i mysle, ze maz bardzo sie do tego przyczynil, bo tego dnia wrzeszczal na mnie jak opetany. Doslownie po paru tygodniach moj ogranizm przestal produkowac pokarm i tak jest do dzisiaj. On znowu ma do mnie pretensje, ze nic nie robie z tym, nie staram sie przywrocic jakos naturalnego rytmu, ale mowiac szczerze nie mam ochoty na karmienie.

Wiem jak to brzmi, skupiam sie na problemach i negatywnych aspektach zwiazku. Nie kieruje mna przyzwyczajenie, strach przed samotnoscia itd. Wiem doskonale, ze bylabym w stanie odnalezc szczescie przy innym facecie, moj maz nie jest jedyny na swiecie zebym musiala sie go kurczowo trzymac. Jestem z nim, bo go kocham i nawet zdrada nie zachwiala tym uczuciem, ktore gleboko w sobie nosze. Jasne, wkurzyl mnie i rozczarowal, ale nie zmienily sie moje uczucia.

Czuje, ze mu wybaczylam te zdrade, ale to nie znaczy, ze moge skasowac to wspomnienie w glowie. Zdradzal mnie, oszukiwal i to jest fakt. Tak samo jak obiektywnym faktem jest, ze ma brazowe oczy. Jak patrze w te oczy to widze faceta, ktory mnie zdradzal. I nie wiem jak to zmienic. Nie chce zeby sama swoja obecnoscia mi przypominal. Od zeszlego roku nie zrobil zadnego falszywego ruchu. To wszystko jego wina, wiem ze on do tego doprowadzil, ale nie moge tez zupelnie zignorowac jego staran po fakcie. Posiadajac 2 dzieci naprawde mam co robic i rzadko mam chwile, zeby odplynac w rzewnych rozmyslaniach. A jednak czasami zupelnie niespodziewanie w srodku codziennych czynnosci znikac dopada mnie ta mysl. Robie cos, rzuce na niego okiem i czuje to palace uklucie.
Niekiedy sama miłość nie wystarczy. Mówisz nam jedynie o negatywnych aspektach tego związku. Możesz powiedzieć co jest w nim takiego pozytywnego? Czym on Cię uszczęśliwia? Tak samo można kochać faceta, który nas bije. Mówię poważnie. Także już tu nie chodzi o same uczucie, a o to co on robi, że ty POWINNAŚ go kochać. Póki co czytam o samych negatywach. Na prawdę chcesz się męczyć przez resztę życia mieszkając pod jednym dachem z facetem na którego patrzysz i wtedy widzisz jedynie go w łóżku z inną?

Poza tym nie rozumiem jak można wrzeszczeć na kobietę w ciąży niczym opętany..
__________________
Enjoy your life!
meviare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 16:11   #10
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Wegamel Pokaż wiadomość
Byc moze. Klocilismy sie duzo szczegolnie w koncowej fazie ciazy. Dziecko sie urodzilo troche przed terminem i mysle, ze maz bardzo sie do tego przyczynil, bo tego dnia wrzeszczal na mnie jak opetany. Doslownie po paru tygodniach moj ogranizm przestal produkowac pokarm i tak jest do dzisiaj. On znowu ma do mnie pretensje, ze nic nie robie z tym, nie staram sie przywrocic jakos naturalnego rytmu, ale mowiac szczerze nie mam ochoty na karmienie.

Wiem jak to brzmi, skupiam sie na problemach i negatywnych aspektach zwiazku. Nie kieruje mna przyzwyczajenie, strach przed samotnoscia itd. Wiem doskonale, ze bylabym w stanie odnalezc szczescie przy innym facecie, moj maz nie jest jedyny na swiecie zebym musiala sie go kurczowo trzymac. Jestem z nim, bo go kocham i nawet zdrada nie zachwiala tym uczuciem, ktore gleboko w sobie nosze. Jasne, wkurzyl mnie i rozczarowal, ale nie zmienily sie moje uczucia.

Czuje, ze mu wybaczylam te zdrade, ale to nie znaczy, ze moge skasowac to wspomnienie w glowie. Zdradzal mnie, oszukiwal i to jest fakt. Tak samo jak obiektywnym faktem jest, ze ma brazowe oczy. Jak patrze w te oczy to widze faceta, ktory mnie zdradzal. I nie wiem jak to zmienic. Nie chce zeby sama swoja obecnoscia mi przypominal. Od zeszlego roku nie zrobil zadnego falszywego ruchu. To wszystko jego wina, wiem ze on do tego doprowadzil, ale nie moge tez zupelnie zignorowac jego staran po fakcie. Posiadajac 2 dzieci naprawde mam co robic i rzadko mam chwile, zeby odplynac w rzewnych rozmyslaniach. A jednak czasami zupelnie niespodziewanie w srodku codziennych czynnosci znikac dopada mnie ta mysl. Robie cos, rzuce na niego okiem i czuje to palace uklucie.
Ty to go kochasz.
Czy on kocha Ciebie?

Bo z tego co piszesz słabo to wyglada. Ani miłości ani szacunku i wsparcia.
Wychodzi na to, że zdrada to nie jedyny poważny problem w waszej relacji.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 16:20   #11
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Autorko, Ty chyba sama sobie wmawiasz, że on się zmienił, jest lepszy i że się stara. Wybacz, ale darcie się na kobietę w ciąży (którą przechodziłaś ciężko), spowodowanie przedwczesnego porodu, wmawianie ci gapienia się na kelnera i pretensje że nie masz pokarmu? Mąż cię zdradził, powinien za to skakać wokol ciebie, dbać i na rękach nosić, a nie wyładowywac na Tobie swoje frustracje. Rozumiem, że starasz się ułożyć sobie życie, które się przez niego posypało, ale oszukiwanie się to nie jest rozwiązanie. Koleś to palant i tyle.

Może dopisz coś więcej na temat waszej relacji. Dbacie razem o dom, zajmuje się dziećmi, robi ci niespodzianki, komplementuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2017-06-15 o 16:22
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-15, 16:29   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Ja bym się zastanowiła nad czasową separacją, nieformalną - po prostu pobyciem nieco z dala od siebie. Nie, że przerwa i każdy robi co mu się żywnie podoba, ale po prostu niekoniecznie oglądanie się codziennie i dzielenie łóżka. Coś takiego czasami przydaje się właśnie w takich sytuacjach jak ta - gdy ludzie powinni popracować nad związkiem nie będąc cały czas blisko siebie, nie zanurzając się w negatywnych emocjach. I mając czas na zastanowienie się, co tak naprawdę czują, czego chcą. Na pewno przydałaby Ci się terapia indywidualna. Wątpię, czy dojdziesz do ładu z uczuciami mając go cały czas obok. To nie wpływa na Ciebie dobrze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 16:38   #13
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Wegamel Pokaż wiadomość
Byc moze. Klocilismy sie duzo szczegolnie w koncowej fazie ciazy. Dziecko sie urodzilo troche przed terminem i mysle, ze maz bardzo sie do tego przyczynil, bo tego dnia wrzeszczal na mnie jak opetany. Doslownie po paru tygodniach moj ogranizm przestal produkowac pokarm i tak jest do dzisiaj. On znowu ma do mnie pretensje, ze nic nie robie z tym, nie staram sie przywrocic jakos naturalnego rytmu, ale mowiac szczerze nie mam ochoty na karmienie.

Wiem jak to brzmi, skupiam sie na problemach i negatywnych aspektach zwiazku. Nie kieruje mna przyzwyczajenie, strach przed samotnoscia itd. Wiem doskonale, ze bylabym w stanie odnalezc szczescie przy innym facecie, moj maz nie jest jedyny na swiecie zebym musiala sie go kurczowo trzymac. Jestem z nim, bo go kocham i nawet zdrada nie zachwiala tym uczuciem, ktore gleboko w sobie nosze. Jasne, wkurzyl mnie i rozczarowal, ale nie zmienily sie moje uczucia.

Czuje, ze mu wybaczylam te zdrade, ale to nie znaczy, ze moge skasowac to wspomnienie w glowie. Zdradzal mnie, oszukiwal i to jest fakt. Tak samo jak obiektywnym faktem jest, ze ma brazowe oczy. Jak patrze w te oczy to widze faceta, ktory mnie zdradzal. I nie wiem jak to zmienic. Nie chce zeby sama swoja obecnoscia mi przypominal. Od zeszlego roku nie zrobil zadnego falszywego ruchu. To wszystko jego wina, wiem ze on do tego doprowadzil, ale nie moge tez zupelnie zignorowac jego staran po fakcie. Posiadajac 2 dzieci naprawde mam co robic i rzadko mam chwile, zeby odplynac w rzewnych rozmyslaniach. A jednak czasami zupelnie niespodziewanie w srodku codziennych czynnosci znikac dopada mnie ta mysl. Robie cos, rzuce na niego okiem i czuje to palace uklucie.
Z tego komentarza wynika, że Twój póki co stara wpędzić Cię w większego doła... Kłótnie? Pretensje? Uszczypliwe komentarze w towarzystwie? Nie tak należy odbudowywać związek po zdradzie.
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 17:04   #14
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Po co sie męczysz?
Widzisz ze siedzi to w tobie głęboko ze juz nie ufasz ,ze nie jest jak dawniej i prawda jest taka ze juz nigdy nie będzie
Na twoim miejscu zdecydowalabym sie odejsc
Dziwi mnie ze tak szybko po tym wszystkim zdecydowałaś sie na drugą ciążę
Zauważyłam taka właśnie tendencje u zdradzanych kobiet ze po tym jak im się tego meza ledwo uda zatrzymać fundują sobie szybko drugie dziecko jakby to miało jakos ich uleczyć czy co a często tym ruchem dokładają sobie tylko problemu

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2017-06-15 o 17:07
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 17:21   #15
marble_heart
Raczkowanie
 
Avatar marble_heart
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 164
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ja bym się zastanowiła nad czasową separacją, nieformalną - po prostu pobyciem nieco z dala od siebie. Nie, że przerwa i każdy robi co mu się żywnie podoba, ale po prostu niekoniecznie oglądanie się codziennie i dzielenie łóżka. Coś takiego czasami przydaje się właśnie w takich sytuacjach jak ta - gdy ludzie powinni popracować nad związkiem nie będąc cały czas blisko siebie, nie zanurzając się w negatywnych emocjach. I mając czas na zastanowienie się, co tak naprawdę czują, czego chcą. Na pewno przydałaby Ci się terapia indywidualna. Wątpię, czy dojdziesz do ładu z uczuciami mając go cały czas obok. To nie wpływa na Ciebie dobrze.
No tak, tylko czy to jest wykonalne z noworodkiem i małym dzieckiem? Teoretycznie pewnie do zrobienia, praktycznie myślę, że ciężko.

Autorko, wybaczyć coś to nie oznacza zupełnie zapomnieć. Zapomnieć o tej zdradzie nigdy Ci się nie uda, nie możesz wywalić z mózgu faktów wybiórczo.

Masz prawo odejśc w każdej chwili, to, że na jakimś etapie wydawało Ci się, że możesz z tym normalnie żyć do niczego Cie nie zobowiązuje. Mąż nawalił, takie są konsekwencje.
Jeśli uważasz, że warto walczyć i uważasz, że warto próbować mu przebaczyć to idź na terapię. Ja bym nie potrafiła żyć z kimś takim, ale to ja. Ty może jesteś w stanie to ogarnąć i może za 20 lat stwierdzisz, że była to najlepsza decyzja Twojego życia. Znam jedną taką pare.

Tylko też nie wiem, co takiego teraz Ci ten związek daje i gdzie jest to wspaniałe zachowanie męża.

Bo tekst w restauracji był okropny, i podejrzewam, że jak przy ludziach sobie na niego pozwolił to w sytuacji sam na sam też mu się zdarza.

Darł się na kobietę w ciąży.

Straciłaś pokarm - zamiast Cię wspierać, załatwić pielęgniarkę laktacyjną, pomóc się zrelaksować ma pretensje, że dziecko nie chodzi jak w zegarku.

Sorry, ale to dla mnie nie podchodzi pod jakieś megastarania
marble_heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 17:23   #16
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Mam wrażenie, ze zdrada meza to jest najmniejszy problem w układzie między wami.
Ze jesteś od meza kompletnie zalezna emocjonalnie, że sama ustawiasz się w roli męczennicy.

Nie mogę pojąc ram czasowych.
tempo zdarzeń jest wręcz absurdalne.
Zdrada była w tamtym roku, mamy raptem połowe roku, a Wy niby zdążyliście w tym czasie:
- wywlec zdradę na jaw
- pójść na terapię
- naprawić stosunki między wami ( O serio? Bez jaj. Na to raczej trzeba czasu)na tyle, ze zdecydować się na dziecko
- przejść ciążę
- kłócić się w tej ciązy jak 2 wściekłe psy aż do wywołania przedwczesnego porodu (może tak, a może nie, może po prostu tak wewnętrznie nienawidzisz męza, ze wszystko odczytujesz jako jego winę)
- mieć teraz 2 miesięczne dziecko, pretensje i żale do siebie o zaszłości i kolejne namotane miedzy sobą nieporozumienia, kłótnie i zwalanie winy jedno na drugiego.

Mnie wychodzi, ze zrobiliście sobie dziecko, zaraz jak zdrada wyszła na jaw. Bez żadnego czasu na poukładanie sobie spraw miedzy sobą, na zastanowienie się, czy dalszy związek ma sens, czy da się wybaczyć.

Nie wiem co Toba kierowało, kiedy w takiej sytuacji doszłaś do wniosku że jest miedzy wami na tyle dobrze, ze czas na drugie dziecko.
To jakiś obłęd.
Bałas się ze on odejdzie? Stąd decyzja o kolejnej ciązy

Moim zdaniem, zbierasz konsekwencje swoich złych decyzji. Albo tu nie piszesz prawdy, albo tak głęboko okłamujesz sama siebie.

Nie będzie dobrze, póki nie zaczniesz być szczera sama ze sobą. jeśli nie zaczniesz pozwalać sobie na akceptację uczuć jakie Toba miotają i w Tobie są, a nie stosować politykę zamiatania brudów pod dywan i udawania ze wszystko OK.

Nie jest Ok, nie było Ok, zamiatanie pod dywan zawsze kończy się jeszcze większym brudem. To Cię IMO niszczy,uklepywanie brudów po wierzchu i wmawianie sobie że było inaczej niż było.
Człowiek nie może okłamać samego siebie, a przynajmniej nie na długo.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2017-06-15 o 17:27
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 17:28   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
(...)
Nie wiem co Toba kierowało, kiedy w takiej sytuacji doszłaś do wniosku że jest miedzy wami na tyle dobrze, ze czas na drugie dziecko.
To jakiś obłęd.
Bałas się ze on odejdzie? Stąd decyzja o kolejnej ciązy

Moim zdaniem, zbierasz konsekwencje swoich złych decyzji. Albo tu nie piszesz prawdy, albo tak głęboko okłamujesz sama siebie.
(...)
Może to wcale nie była "decyzja", tylko słabe zabezpieczanie się, albo niezabezpieczanie się i Autorce głupio się teraz przyznać?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 17:31   #18
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Może to wcale nie była "decyzja", tylko słabe zabezpieczanie się, albo niezabezpieczanie się i Autorce głupio się teraz przyznać?
Nie chcę na ten temat spekulować, dziecko jest i już.
Natomiast nie rozumiem, kiedy ona pisze ze miedzy nimi było już dobrze po wypłynięciu zdrady.
Niby kiedy i niby jak to się obajwiło
Awanturami
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 18:49   #19
Wegamel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Wybacz, ale darcie się na kobietę w ciąży (którą przechodziłaś ciężko), spowodowanie przedwczesnego porodu, wmawianie ci gapienia się na kelnera i pretensje że nie masz pokarmu?

Może dopisz coś więcej na temat waszej relacji. Dbacie razem o dom, zajmuje się dziećmi, robi ci niespodzianki, komplementuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wyjasnie te sytuacje. Nie usprawiedliwiam meza, bo darcie to darcie i nie ma o czym mowic. Mamy wlasny biznes, ktory wymaga czasami fizycznej pracy, przeniesienie czegos ciezkiego itp. a wiadomo kazda para rak sie przydaje. Do konca ciazy pracowalam, o co maz mial pretensje, jak pisalam wczesniej byly komplikacje z ciaza. Niestety mam problem z delegowaniem obowiazkow i czasami jak sama czegos nie zrobie, nie dogladne to nie jestem spokojna. Dlatego tez troche ukrywalam przed nim, ze pojechalam do pracy na 2-3 godzinki. Tego dnia nie spodziewalam sie go w tych godzinach i przylapal mnie jak robilam cos fizycznego. Nie jakies niewiadomo jakie ciezary, ale w sumie moglam poprosic kogos o pomoc. Wiec tez rozumiem jego punkt widzenia.

Moglabym napisac 2-stronicowa liste, zeby udowodnic jego starania. Ludzie sa rozni, to co dla mnie jest wartosciowe, dla innej osoby moze sie wydac niewarte wzmianki. W kazdym razie, na codzien - teraz - czuje sie kochana. Maz poswieca mi duzo uwagi, interesuje sie kazdym najdrobniejszym szczegolem mojego zycia, robi mi prezenty i to takie przemyslane, gdzie widze, ze rzeczywiscie przysiadl i zrobil solidny research na temat, ktory byc moze w ogole go nie interesuje. Nie mowilam nic o pretensjach o brak pokarmu, wiadomo ze sobie nie wybralam, ze nie bede karmic i koniec. Pretensje pojawily sie w odniesieniu do tego, ze nie staram sie przywrocic pokarmu. Lezalam bez zycia przez pare dni i maz zamowil wizyte poloznej, ktora pokazala mi pare sposobow jak pobudzic gruczoly do pracy itd. Na poczatku probowalam, ale potem dalam sobie spokoj. I konflikt byl na tle takim, ze on uwaza, ze mleko matki jest najlepsze i powinnam sie przynajmniej postarac je wyprodukowac, a ja doszlam do wniosku, ze w tej chwili jest na rynku tyle zamiennikow dostepnych, ze przy dzisiejszej technologi nie ma wielkiej roznicy.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie mogę pojąc ram czasowych.
tempo zdarzeń jest wręcz absurdalne.
Zdrada była w tamtym roku, mamy raptem połowe roku, a Wy niby zdążyliście w tym czasie:
- wywlec zdradę na jaw
- pójść na terapię
- naprawić stosunki między wami ( O serio? Bez jaj. Na to raczej trzeba czasu)na tyle, ze zdecydować się na dziecko
- przejść ciążę
- kłócić się w tej ciązy jak 2 wściekłe psy aż do wywołania przedwczesnego porodu (może tak, a może nie, może po prostu tak wewnętrznie nienawidzisz męza, ze wszystko odczytujesz jako jego winę)
- mieć teraz 2 miesięczne dziecko, pretensje i żale do siebie o zaszłości i kolejne namotane miedzy sobą nieporozumienia, kłótnie i zwalanie winy jedno na drugiego.

Mnie wychodzi, ze zrobiliście sobie dziecko, zaraz jak zdrada wyszła na jaw. Bez żadnego czasu na poukładanie sobie spraw miedzy sobą, na zastanowienie się, czy dalszy związek ma sens, czy da się wybaczyć.

Nie wiem co Toba kierowało, kiedy w takiej sytuacji doszłaś do wniosku że jest miedzy wami na tyle dobrze, ze czas na drugie dziecko.
To jakiś obłęd.
Bałas się ze on odejdzie? Stąd decyzja o kolejnej ciązy

Moim zdaniem, zbierasz konsekwencje swoich złych decyzji. Albo tu nie piszesz prawdy, albo tak głęboko okłamujesz sama siebie.
Wiem, ze to sie wydaje szybko. Zanim w ogole zdecydowalismy sie na pierwsze dziecko mielismy oboje plan, zeby miec okreslona ilosc dzieci w okreslonych przedzialach czasowych. Chcialam, zeby dzieci mialy mozliwie mala roznice wieku. Pierwsze dziecko mialo juz prawie 2 lata zanim zdrada wyszla na jaw, wiec kiedy ustalilismy, ze jednak terapia i nie rozstajemy sie niemal od razu zaczelismy sie starac o kolejne. Optymistycznie zalozylam, ze rozstanie nie wchodzi w gre, wiec rownie dobrze mozemy sobie realizowac swoj plan.

Kiedy odkrylam jego zdrade romans byl zakonczony. Niby, bo oczywiscie materacem nie bylam. Ona sie z nim jeszcze probowala kontaktowac, na takiego smsa sie wlasnie natrafilam. Z reka na sercu nie wiem jak to dokladnie bylo, nie chcialam wiedziec, nie chcialam ani czytac tych smsow ani robic wielkiego sledztwa, nie interesowalo mnie w ogole kim ona jest ani co tam robili. Podejrzewam, ze on byl ze mna szczery, bo chcial mi pokazywac billingi i wiadomosci.

Czy oklamuje siebie? Nie wiem gdzie. Autentycznie. Byc moze tak jest, dlatego chcialam zapytac na forum, bo moze cos mi umyka, moze macie racje, ze moj zwiazek jest beznadziejny i nie ma co zbierac. Jestem zaskoczona czytajac co poniektore wypowiedzi, nie wydawalo mi sie, ze tkwie w takiej szokujaco beznadziejnej relacji.
Wegamel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-15, 19:12   #20
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

Cytat:
I konflikt byl na tle takim, ze on uwaza, ze mleko matki jest najlepsze i powinnam sie przynajmniej postarac je wyprodukowac, a ja doszlam do wniosku, ze w tej chwili jest na rynku tyle zamiennikow dostepnych, ze przy dzisiejszej technologi nie ma wielkiej roznicy.
Cytat:
Dlatego tez troche ukrywalam przed nim, ze pojechalam do pracy na 2-3 godzinki. Tego dnia nie spodziewalam sie go w tych godzinach i przylapal mnie jak robilam cos fizycznego. Nie jakies niewiadomo jakie ciezary, ale w sumie moglam poprosic kogos o pomoc. Wiec tez rozumiem jego punkt widzenia.
Ty w ogóle liczysz się choć trochę z jego zdaniem? bo widzę, że w robieniu po swojemu to jesteś bardzo dobra.

po tym co napisałaś wstrzymałabym się z osądem, że masz takie kiepskie małżeństwo a konkretnie kiepskiego męża. jak dla mnie raczej też masz swoje za uszami.


wg mnie najpierw potrzebujesz czasu by gospodarka hormonalna Ci się uregulowała. i byś mogła wykluczyć poporodową depresję itd. a tego się nie da po 2 miesiącach.
i dopiero potem zastanawiać się nad faktycznymi skutkami jego zdrady dla ciebie i waszego związku. czy dasz radę realnie przebaczyć czy nie.

co do tekstu w restauracji, nie widzę w takim tekście nic straszliwego, wiele osób sobie żartując zarzuca rzekome zainteresowanie kimś innym, np. atrakcyjną kelnerką, ale to jeden z takich tekstów o których się za chwilę zapomina,
riposta za to że 'ty z nimi sypiasz' w sytuacji gdy decydujecie się naprawiać związek po zdradzie była kufersko chamska.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:14   #21
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Wasz związek jest dość specyficzny. Kłamstwa, lipna komunikacja i postrzeganie życia jak listy zadań do wykonania wg planu. Trochę niezdrowo mówiąc delikatnie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:15   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da sie to posklejac?

wszystko robisz za szybko.
za szybko dochodzenie do ładu po zdradzie, za szybko dziecko (bo rok różnicy to taka ważna sprawa, serio?), za szybko chcesz mieć teraz to wszystko z bani.

a twój mózg nie za szybko jednak nadąża za twoim chceniem
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:23   #23
Ka_Wu
Raczkowanie
 
Avatar Ka_Wu
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 66
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Nie rozumiem jak po zdradzie mogliście się zdecydować na kolejne dziecko tak od razu. To taka jakby desperacka próba uratowania "was" za pomocą malutkiej istoty.
Całkowity bezsens, który skazał Was i dzieci na dodatkowe cierpienie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ka_Wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:34   #24
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Jeśli zdecydowałaś się, że nadal będziecie razem i nie będziesz wypominać, to należałoby się tego trzymać, a nie robić akcje, jak to w restauracji. To podłe. Zgodziłaś się na warunki. Ile razy można cierpieć karę za to samo przewinienie. Jeśli nie potrafisz, lepiej się rozstać. Tylko po co było to drugie dziecko, to nie wiem.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:54   #25
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Mnie to wygląda, jakbyś autorko wątku, kompletnie była oderwana od siebie samej.
Układasz sprawy, bardzo dbając, żeby przypadkiem nie musieć się zmierzyć z emocjami.

Był romans męża, normalnie, to jest wielka akcja z mega trzęsieniem wszechświata.
A u ciebie to wygląda tak, jakbyś postanowiła to wyprzeć z rzeczywistości, przejść nad tym jak nad czymś nieistotnym, jakby chodziło o kupienie za malej sukienki. No szkoda ze za mała, może se dochudnę, a może nie.
Zajęłaś się "odhaczaniem" zadań: problem- terapia, wywleczenie planów prokreacyjnych jakby nic się nie stało bo: smakies pseudoracjonalne tłumaczenia o wieku dzieci.
Kurde, jakie dzieci w sytuacji kiedy związek przezywa mega kryzys

Teraz chyba spijasz właśnie konsekwencje tego, ze nie przyznajesz się sama przed sobą, ze masz problem, że stało się cos okropnego, że nie da się żyć nie przepracowawszy tego, ż samo się nie uklepie, nie zapomni, tylko jak wcześniej pisałam. zamiatasz pod dywan, przyklepujesz po wierzchu codziennością.
Ale od emocji nie da się uciec. I będzie coraz gorzej, bo to w Tobie jest jak wrzód i samo nie zniknie.

I tu nawet już nie jest ważne, co w tej sytuacji mąż.
Ty się sypiesz, bo Ty sama ze sobą się nie komunikujesz. Nie stajesz ze sobą oko w oko.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 19:56   #26
WŁADCZYNI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Cytat:
Napisane przez Wegamel Pokaż wiadomość

W domu skonczylo sie klotnia. Ze wlasnie wypominam, ze dla niego to tez jest trudne, ale stara sie, poprzestawial sobie wszystkie priorytety i wykonal gigantyczna prace nad soba, a ja tego nie widze i nie doceniam, nie chce ze swojej strony pomoc mu walczyc o to malzenstwo. Czy cale zycie bede mu wypominac jeden blad.

.
Jeden? O jednym wiesz. Błąd? Szedł, potknął się i wpadł pani między nogi...biedny. Albo to wina tej zołzy, co go uwiodła. Kazałaś mu się zbadać? Żeby Cię czyms nie zaraził (hpv na przykład).

Masz prawo być wściekła, zachwiał podstawami małżeństwa. On, nie Wy. I to on powinien się starać, odpracować winę.
Idz do lekarza, ze względu na dobro dzieci, zanim hormony wrócą do normy po ciąży, lepiej sobie pomóc. Dbaj o siebie. Jeżeli z czasem wybaczysz zdradę, to dobrze, jak nie to trudno. Ryzyko zdradzającego. I jego wina.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Jeśli zdecydowałaś się, że nadal będziecie razem i nie będziesz wypominać, to należałoby się tego trzymać, a nie robić akcje, jak to w restauracji. To podłe. Zgodziłaś się na warunki. Ile razy można cierpieć karę za to samo przewinienie. Jeśli nie potrafisz, lepiej się rozstać. Tylko po co było to drugie dziecko, to nie wiem.
Gad który zdradza nie jest w pozycji do stawiania warunków.
WŁADCZYNI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 20:08   #27
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Cytat:
Masz prawo być wściekła, zachwiał podstawami małżeństwa. On, nie Wy. I to on powinien się starać, odpracować winę.
następna. ważne że zdradzil, nieważne czemu.
zgadzam się z cava, problem byl cięzki a podejście jakieś takieś jakby chodzilo o fatalnie dobrane zasłony do salonu.

może ona jako żona też słabo się sprawdziła. może była w ten związek zaangazowana za mało.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Cytat:
Masz prawo być wściekła, zachwiał podstawami małżeństwa. On, nie Wy. I to on powinien się starać, odpracować winę.
taki gad zawsze może powiedzieć ''ok, to ja odchodzę''.
i o dziwo nie każda kobieta tego chce.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 20:11   #28
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Cytat:
Napisane przez WŁADCZYNI Pokaż wiadomość
Jeden? O jednym wiesz. Błąd? Szedł, potknął się i wpadł pani między nogi...biedny. Albo to wina tej zołzy, co go uwiodła. Kazałaś mu się zbadać? Żeby Cię czyms nie zaraził (hpv na przykład).

Masz prawo być wściekła, zachwiał podstawami małżeństwa. On, nie Wy. I to on powinien się starać, odpracować winę.
Idz do lekarza, ze względu na dobro dzieci, zanim hormony wrócą do normy po ciąży, lepiej sobie pomóc. Dbaj o siebie. Jeżeli z czasem wybaczysz zdradę, to dobrze, jak nie to trudno. Ryzyko zdradzającego. I jego wina.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------



Gad który zdradza nie jest w pozycji do stawiania warunków.
Jest człowiekiem, z którym autorka postanowiła pozostać i mieć kolejne dziecko. Czy po to, by mu ciągle wypominać? Jeśli się godziła na warunki, to to nie wypada ciągle przypominać o pzeszlosci. Zgodziła się na to. A akcja w restauracji była bardzo słaba.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 20:15   #29
WŁADCZYNI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Jest człowiekiem, z którym autorka postanowiła pozostać i mieć kolejne dziecko. Czy po to, by mu ciągle wypominać? Jeśli się godziła na warunki, to to nie wypada ciągle przypominać o pzeszlosci. Zgodziła się na to. A akcja w restauracji była bardzo słaba.
Jest człowiekiem, który złamał przysięgę małżeńską i powinien liczyć się z konsekwencjach tego.
Przed zdradą pan nie pytał, czy może pukać na boku. Więc nie jest w pozycji do stawiania warunków.

Akcja w restauracji była szczera. Być moze pani kisiła w sobie złość zbyt długo.
WŁADCZYNI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-15, 20:25   #30
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nieprzetrawiona zdrada - da się to posklejać?

Cytat:
Jest człowiekiem, który złamał przysięgę małżeńską i powinien liczyć się z konsekwencjach tego.
Przed zdradą pan nie pytał, czy może pukać na boku. Więc nie jest w pozycji do stawiania warunków.

Akcja w restauracji była szczera. Być moze pani kisiła w sobie złość zbyt długo.
czy ktoś tą panią w tym związku trzymał na siłę ?

podziwiam facetów że się żenią, serio.
ślubowałeś, to do nogi. choćby skały srały zawsze wszystko twoja wina.

no cóż, wladza takiego myślenia się konczy.


dla mnie ten związek to kabaret także w wykonaniu tej pani.

pani nie powie zwyczajnie po ludzku mężowi że nie bedzie na siłę odzyskiwała pokarmu bo się do tego psychicznie nie nadaje. nie wiem z czego tu się tłumaczyć.
komunikacji zero, jest robienie po swojemu, ignor dla myślenia/zdania partnera.

pani miała komplikacje z ciążą ale sobie poukrywała że jedzie sobie do pracy na 2-3 ''godzinki''. fizycznie podymac. a na koniec swobodnie częsciowo zwala winę o przedwczesny poród na pana bo krzyczał.

cyrk.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-23 18:30:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:18.