Polecamy:

Marilyn · 2005-08-23, 09:40

Cytat:

Napisane przez k-n

Ja radzę założycielce postu aby przestała się tak bardzo "wczuwać"

bo wykituje zanim dojdzie do pierwszej sesji

w samo sedno

Estella · 2005-08-23, 09:50

Hehehe doookladnie

Na studia idzie sie po to zeby studiowac a nie siedziec caly rok w ksiazkach.
Nikt nie powie Ci, ze masz sie nauczyc dokladnie od strony x do strony y.
Dostaniesz zakres materialu, tematy zajec, na wykladach wykladowca nakresli ci problematyke, szczegoly na ktore trzeba zwrocic uwage etc.
A czy pozniej przeczytasz o tym w ksiazce, czy zrobisz notatki to tylko twoja sprawa.
On twoja wiedze sprawdzi egzaminem i tyle.

Studia to ma byc przejmnosc a nie meczarnia.
Poza tym to normalne, ze w dziedzinach, w ktorych sa odkrycia i nowosci wykladowcy sie doksztalcaja. Btw koncowki'-owy' i '-awy' nie sa takie stare, mialam je jeszcze w podstawowce i liceum, a jestem dopiero na 2gim roku

Gratuluje farmacji, nie odpuszczaj sobie fizyki, bo duzo osob na niej pozniej polegnie.

**Szczepcio** · 2005-08-23, 11:33

Estella, racja

Nie wiem dlaczego załozycielka postu tak się martwi o podręczniki, twierdzi, że wykładowcy są niedouczeni i na pewną zapomną powiedzieć jej co ma się nauczyć i do tego na kiedy. Ja też w tym roku zaczynam studia, rocznik 86 z nowej matury

Wiadomo, każdy ma jakieś obawy, nowi ludzie, otoczenie. Ale przecież do wszystkiego można się przyzwyczaić i dać sobie radę

natii4 · 2005-08-23, 12:06

Ty masz Lexie łacinę tylko rok,a ja przez 3 lata

Nie uśmiecha mi się to

Autorce tematu tylko powiem tyle,że i tak od "niedouczonych profesorów" gorsze są panie w dziekanacie

ergastoplazma · 2005-08-23, 12:12

Spokojnie, dziewczyna zaczyna studia i nie bardzo wie jak się za to zabrać. Stąd te listy podręczników i niby niedouczeni profesorowie. Ale jeszcze miesiąc i przekona się w praktyce jak to jest

. A co do tych poręczników to zobaczysz jak podadza ci na pierwszym wykładzie listę, to ci szczeka opadnie ile tego jest. Dlatego najlepiej zasięgnąć porady u starszych roczników, oni wiedza co profesor lubi najbardziej, jaka książkę dobrze mieć a jakiej nie warto, no chyba że ktoś ma wygórowane ambicje

) Pozdrawiam, no i nie ma co się tak emocjonować

emilio · 2005-08-23, 15:00

Cytat:

Napisane przez k-n

Napisane przez k-n
Ja radzę założycielce postu aby przestała się tak bardzo "wczuwać" bo wykituje zanim dojdzie do pierwszej sesji

no sorry..ale co wam..to juz nie moge sie interesowac,co bedzie mnie czekac na studiach? to chyba normalne,ze jestem ciekawa. W koncu ide na dany kierunek bo tego CHCE i to LUBIE,dlatego chce wiedziec jak najwiecej. Interesuje mnie kazdy szczegol. Nie ide tam tylko po to, by "postudiowac",jak to sie teraz mowi,hehe

Chce po prostu porownac wasze wrazenia itp. Nie ukrywam, ze sie troche boje, bo przeciez czeka mnie cos nowego i dlatego sie pytam.

I jestem Wa, wdzieczna za wszelkie wskazowki, ale plizz... nie patrzcie na mnie jak na wariata... Nie pamietacie juz jak to bylo z Wami ??? :P
pzdr

emilio · 2005-08-23, 15:06

Cytat:

Napisane przez ergastoplazma

Spokojnie, dziewczyna zaczyna studia i nie bardzo wie jak się za to zabrać. Stąd te listy podręczników i niby niedouczeni profesorowie. Ale jeszcze miesiąc i przekona się w praktyce jak to jest

. A co do tych poręczników to zobaczysz jak podadza ci na pierwszym wykładzie listę, to ci szczeka opadnie ile tego jest. Dlatego najlepiej zasięgnąć porady u starszych roczników, oni wiedza co profesor lubi najbardziej, jaka książkę dobrze mieć a jakiej nie warto, no chyba że ktoś ma wygórowane ambicje

) Pozdrawiam, no i nie ma co się tak emocjonować

dzieki za zrozumienie

pytalam juz jedna osobe z rocznika wyzej i mam juz pewne namiary na ksiazki, ale nie wiem, czy mam juz je kupowac, czy poczekac do pazdziernika i wtedy sie zobaczy co i jak...?
Ja juz tak mam, ze musze miec z gory praiwe wszystko zaplanowane

no i dobrze by bylo sobie te ksiazki juz teraz troche poprzegladac...

natii4 · 2005-08-23, 15:20

Tak dla Twojej informacji k-n także rozpoczyna w tym roku studia

Wszystkiego w życiu nie da się zaplanować,a oglądanie teraz podręczników akademickich i kupowanie ich to jakiś schiz (sorry jeżeli Cię obraziłam).

diamelen · 2005-08-23, 15:33

Nie ma co nikogo straszyć... ja jestem zachwycona całym tym życiem studenckim.... to życie jest inne... lepsze? dla mnie na pewno.... a co do ksiazek....to w sumie nie studiowałam niegdy farmacji...ale u mnie na ekonomii praktycznie nie warto ksoazek kupowac.... NOTATKI - to słowo klucz... aha... i pamietaj zeby nie wykupic wszytskich ksiazek ktore zelace profesor... oni zalecili by wszytskie....

emilio · 2005-08-23, 15:38

Cytat:

Napisane przez natii4

oglądanie teraz podręczników akademickich i kupowanie ich to jakiś schiz (sorry jeżeli Cię obraziłam).

a czemu, jesli wolno spytac?

natii4 · 2005-08-23, 15:45

Cytat:

Napisane przez emilio

a czemu, jesli wolno spytac?

Bo jak to u mnie w szkole było inny nauczyciel= inne podręczniki.Pewnie na studiach jest podobnie.Każdy wykładowca ma swoje pozycje,a ty przecież nie wiesz na kogo trafisz.Poza tym lepiej sobie poczytać jakąś lżejszą pozycję książkową póki masz wakacje,a nie wbijać sobie do głowy specjalistyczną wiedzę.Na naukę jeszcze będziesz miała czas,a teraz ciesz się tymi kilkoma tygodniami wolnego.
Też w tym roku idę na studia i podręczniki to jest ostatnia rzecz o jakiej myślę-poza tym jak to mawia moja ciocia-na studiach Twoim ulubionym sprzętem biurowym zostanie ksero-zostaniecie bardzo dobrymi przyjaciółmi

ergastoplazma · 2005-08-23, 15:46

Cytat:

Napisane przez emilio

dzieki za zrozumienie

pytalam juz jedna osobe z rocznika wyzej i mam juz pewne namiary na ksiazki, ale nie wiem, czy mam juz je kupowac, czy poczekac do pazdziernika i wtedy sie zobaczy co i jak...?
Ja juz tak mam, ze musze miec z gory praiwe wszystko zaplanowane

no i dobrze by bylo sobie te ksiazki juz teraz troche poprzegladac...

Osobiscie to radziłabym ci poczekać ale wybór należy do ciebie.W końcu nie wiesz dokładnie czego będą wymagać z tego podręcznika albo czy nie pojawi się jakiś nowy (chociaż wykładowcy często korzystają z tych starych). Poza tym możesz ta ksiażke wypozyczyć z biblioteki. Dlatego warto na samym początku pażdziernika zaopatrzyć się w kartę biblioteczną i jak tylko bedziesz miała namiary na książki to wypozyczaj zanim zabraknie

) A co do przeglądania ksiązek to mysle że jeszcze za wcześnie

) Farmacja to trudne studia więc odpoczywaj póki możesz

miu miu · 2005-08-23, 15:53

Cytat:

Napisane przez diamelen

ale u mnie na ekonomii praktycznie nie warto ksoazek kupowac.... NOTATKI - to słowo klucz...

Serio? Świetnie

Ja w tym roku zaczynam studia na ekonomii i przynajmniej nie będę musiała tracić kasy na książki

Cytat:

Napisane przez emilio

No i co tu sie porobilo z wykladowcami - zeby oni sami mieli wyznaczac nam wymagania edukacyjne ?? nie no...to mi sie w glowie nie miesci - od tego ma byc chyba MENiS, no nie?

MENiS wyznacza wymagania edukacyjne ale dla podstawówek, gimnazjów, zawodówek i liceów! Studia wyższe to inna bajka! Tutaj wszystko zależy od wykładowców, tym bardziej, że na każdej uczelnii jest mnóstwo kierunków i specjalności, które władze danej uczelni same "tworzą" więc MENiS chyba nie ma tutaj za wiele do powiedzenia. A przynajmniej tak mi się zawsze wydawało...

emilio · 2005-08-23, 16:00

Cytat:

Napisane przez miu miu

Serio? Świetnie

Ja w tym roku zaczynam studia na ekonomii i przynajmniej nie będę musiała tracić kasy na książki

chyba tak jest..bo moja ssiostra tez jest na ekonomii i jedzie

wciaz na kserowkach i notatkach

Cytat:

MENiS wyznacza wymagania edukacyjne ale dla podstawówek, gimnazjów, zawodówek i liceów! Studia wyższe to inna bajka! Tutaj wszystko zależy od wykładowców, tym bardziej, że na każdej uczelnii jest mnóstwo kierunków i specjalności, które władze danej uczelni same "tworzą" więc MENiS chyba nie ma tutaj za wiele do powiedzenia. A przynajmniej tak mi się zawsze wydawało...

aha...dzieki za oswiecenie

kallipso · 2005-08-23, 16:01

Emilio, mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale widać, że nie rozumiesz, na czym polega studiowanie. Masz doświadczenia tylko z nauczania w szkole podstawowej i średniej, a to jest supełnie co innego. I nikt Ci tego nie wytłumaczy, musisz sama to poznać.
Nie kupuj na razie żadnych książek - po pierwsze, jak już wiele osób tu pisało, wykładowcy sami podadzą na podstawie jakich książek będą prowadzić swój wykład, po drugie mogą mieć własne skrypty dopasowane do wykładu, a po trzecie: czemu Ty chcesz od razu wszystko kupować? od czego są biblioteki wydziałowe?? Jakbyś chciała kupować wszytskie ksiazki, do których będziesz zaglądać na studiach, to na pewno zbankrutujesz. Po to są biblioteki, żeby książki pożyczać, póki są Ci potrzebne.

Także spokojnie czekaj do pażdziernika i wszystko zrozumiesz po prau miesiacach... i sama się bedziesz dziwić, jak mogłaś zadawać takie pytania.

Pozdrawiam i życzę odrobinę więcej cierpliwości

miu miu · 2005-08-23, 16:14

Nie ma za co

Ja, mimo, że zaczynam dopiero pierwszy rok, to mam jako takie wyobrażenie o tym jak jest na studiach. Po prostu wielu nauczycieli z mojego liceum traktowało uczniów jak studentów - sami robiliśmy notatki, nikogo nie obchodziło to czy mieliśmy podręczniki i prowadziliśmy zeszyty, czy też nie, z czego się uczyliśmy... Mieliśmy umieć na sprawdzian czy też odpowiedź ustną i tyle. Jedna lekcja często była "zlepkiem" fragmentów kilku rozdziałów z podręcznika i z reguły trzeba było samemu szukać potrzebnych partii materiału przed klasówką. Dodam, że mimo posiadania podręcznika do danego przedmiotu, każdy uczył się z innych książek i wielu dodatkowych źródeł (czasami tak było prościej) i nikogo to nie dziwiło. Oczywiście nieraz nauczyciele czepiali się, tego, że ktoś nie ma przy sobie książki czy też nie ma notatek w zeszycie ale najważniejsze było to, co mieliśmy głowie

aleksandra999 · 2005-08-23, 16:28

Cytat:

Napisane przez kallipso

Emilio, mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale widać, że nie rozumiesz, na czym polega studiowanie. Masz doświadczenia tylko z nauczania w szkole podstawowej i średniej, a to jest supełnie co innego. I nikt Ci tego nie wytłumaczy, musisz sama to poznać.
Nie kupuj na razie żadnych książek - po pierwsze, jak już wiele osób tu pisało, wykładowcy sami podadzą na podstawie jakich książek będą prowadzić swój wykład, po drugie mogą mieć własne skrypty dopasowane do wykładu, a po trzecie: czemu Ty chcesz od razu wszystko kupować? od czego są biblioteki wydziałowe?? Jakbyś chciała kupować wszytskie ksiazki, do których będziesz zaglądać na studiach, to na pewno zbankrutujesz. Po to są biblioteki, żeby książki pożyczać, póki są Ci potrzebne.

Także spokojnie czekaj do pażdziernika i wszystko zrozumiesz po prau miesiacach... i sama się bedziesz dziwić, jak mogłaś zadawać takie pytania.

Pozdrawiam i życzę odrobinę więcej cierpliwości

Oj,jak miło byłoby gdyby na studiach ktos podał liste podręczników,tak od-do...Ale to niestety czysty absurd.Tak jak piszą dziewczyny,nikogo nie interesuje skad czerpiesz wiedzę.Masz umieć i tyle ,nie umiesz :masz problem.Sprawa jest prosta.Mysle,ze załozycielka wątku jest bardzo przezorną celującą uczennicą,która bardzo sie przejęła nowym naukowym etapem życia.Zyczę powodzenia na studiach,będzie dobrze,nie martw sie

emilio · 2005-08-23, 16:45

Cytat:

Napisane przez kallipso

Emilio, mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale widać, że nie rozumiesz, na czym polega studiowanie. Masz doświadczenia tylko z nauczania w szkole podstawowej i średniej, a to jest supełnie co innego. I nikt Ci tego nie wytłumaczy, musisz sama to poznać.

no jasne,ze nie wiem na czym to polega, przeciez jeszcze nie studiuje

Cytat:

Nie kupuj na razie żadnych książek - po pierwsze, jak już wiele osób tu pisało, wykładowcy sami podadzą na podstawie jakich książek będą prowadzić swój wykład, po drugie mogą mieć własne skrypty dopasowane do wykładu, a po trzecie: czemu Ty chcesz od razu wszystko kupować? od czego są biblioteki wydziałowe?? Jakbyś chciała kupować wszytskie ksiazki, do których będziesz zaglądać na studiach, to na pewno zbankrutujesz. Po to są biblioteki, żeby książki pożyczać, póki są Ci potrzebne.

hym..a czy ja pisalam,ze chce wszystko kupowac? wspomnialam tylko o paru sprawdzonych pozycjach, ktore polecila mi pewna osoba,ale macie racje, najpierw sprawdze, co da sie zdobyc w bibliotece, a dopiero pozniej cos kupie. Wiem,ze mozna i czesto trzeba kserowac, ale ja nienawidze kserowek,nie dosc,ze niemoge sie z nich uczyc (czarno-biale),to jeszcze paletaja sie wszedzie i trudno je znalezc. Poza tym po roku do niczego sie nadaja, nawet nie mozna ich odsprzedac.

emilio · 2005-08-23, 16:46

Cytat:

Napisane przez aleksandra999

Mysle,ze załozycielka wątku jest bardzo przezorną celującą uczennicą,która bardzo sie przejęła nowym naukowym etapem życia.Zyczę powodzenia na studiach,będzie dobrze,nie martw sie

bez przesady

ale dzieki

elganja · 2005-08-23, 18:10

nie ma obaw, podreczniki bede te same, jesli np chodzi o matme to sa te same nawet niektore od ponad 15 lat albo dluzej

modliszka84 · 2005-08-23, 18:12

Cytat:

Napisane przez elganja

nie ma obaw, podreczniki bede te same, jesli np chodzi o matme to sa te same nawet niektore od ponad 15 lat albo dluzej

No tak, tylko dla jednego lepsza będzie jedna ksiązka do nauki, dla kogos innego - inna. Dla mnie to bezsens kupować teraz cokolwiek, bo tak naprawdę nie wiesz jaki będzie dany wykładowca i czego będzie oczekiwał. I z czego najlepiej będzie sie Tobie uczyło.

kallipso · 2005-08-23, 18:37

Cytat:

Napisane przez elganja

nie ma obaw, podreczniki bede te same, jesli np chodzi o matme to sa te same nawet niektore od ponad 15 lat albo dluzej

A tu się nie zgodzę... zależy z jakiej dziedziny. Jednak większość gałęzi królowej nauk się rozwija, a niektóre są wręcz nowe i nie ma o nich starych książek...

Estella · 2005-08-23, 20:38

Mysle, ze to rozwieje czesc Twoich watpliwosci
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=64996

emilio · 2005-08-23, 21:07

dzieki,ale ten watek juz znam

elganja · 2005-08-25, 01:10

tak naprawde wykladowcow nie interesuje skad dana wiedze posiadziesz,czesto podaja kilka pozycji , mozesz sobie cos wybrac podpytac studentow rok wyzej. Kupowac nie radze bo drogie, za to trzeba sie zaprzyjaznic z biblioteka. wyjatkiem sa perełki z danej dziedziny (ja np. wyskubalam sie na 1 podrecznik do systemow operacyjnych za prawie 100)........., a najlepiej pozyczyć materialy od tych rok wyzej - zawsze maja stos kserowek , spisanych tytułów i innych materiałów, które mogą się przydac....

A co do wczuwania sie w studia... nie da sie tego zrobić, to trzeba przeżyć.

2005-08-23, 09:50	#32
Estella Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-04 Wiadomości: 8 314	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Hehehe doookladnie Na studia idzie sie po to zeby studiowac a nie siedziec caly rok w ksiazkach. Nikt nie powie Ci, ze masz sie nauczyc dokladnie od strony x do strony y. Dostaniesz zakres materialu, tematy zajec, na wykladach wykladowca nakresli ci problematyke, szczegoly na ktore trzeba zwrocic uwage etc. A czy pozniej przeczytasz o tym w ksiazce, czy zrobisz notatki to tylko twoja sprawa. On twoja wiedze sprawdzi egzaminem i tyle. Studia to ma byc przejmnosc a nie meczarnia. Poza tym to normalne, ze w dziedzinach, w ktorych sa odkrycia i nowosci wykladowcy sie doksztalcaja. Btw koncowki'-owy' i '-awy' nie sa takie stare, mialam je jeszcze w podstawowce i liceum, a jestem dopiero na 2gim roku Gratuluje farmacji, nie odpuszczaj sobie fizyki, bo duzo osob na niej pozniej polegnie. __________________ [SIGPIC][/SIGPIC] Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie. Siegfried Obermeier

2005-08-23, 11:33	#33
Szczepcio BAN stały Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 1 978	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Estella, racja Nie wiem dlaczego załozycielka postu tak się martwi o podręczniki, twierdzi, że wykładowcy są niedouczeni i na pewną zapomną powiedzieć jej co ma się nauczyć i do tego na kiedy. Ja też w tym roku zaczynam studia, rocznik 86 z nowej matury Wiadomo, każdy ma jakieś obawy, nowi ludzie, otoczenie. Ale przecież do wszystkiego można się przyzwyczaić i dać sobie radę

2005-08-23, 12:06	#34
natii4 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-09 Wiadomości: 12 363	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Ty masz Lexie łacinę tylko rok,a ja przez 3 lata Nie uśmiecha mi się to Autorce tematu tylko powiem tyle,że i tak od "niedouczonych profesorów" gorsze są panie w dziekanacie __________________ Bieganie i czytanie to klucz do życia

2005-08-23, 12:12	#35
ergastoplazma Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Lublin/Warszawa Wiadomości: 167	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Spokojnie, dziewczyna zaczyna studia i nie bardzo wie jak się za to zabrać. Stąd te listy podręczników i niby niedouczeni profesorowie. Ale jeszcze miesiąc i przekona się w praktyce jak to jest. A co do tych poręczników to zobaczysz jak podadza ci na pierwszym wykładzie listę, to ci szczeka opadnie ile tego jest. Dlatego najlepiej zasięgnąć porady u starszych roczników, oni wiedza co profesor lubi najbardziej, jaka książkę dobrze mieć a jakiej nie warto, no chyba że ktoś ma wygórowane ambicje ) Pozdrawiam, no i nie ma co się tak emocjonować

2005-08-23, 15:20	#38
natii4 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-09 Wiadomości: 12 363	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Tak dla Twojej informacji k-n także rozpoczyna w tym roku studia Wszystkiego w życiu nie da się zaplanować,a oglądanie teraz podręczników akademickich i kupowanie ich to jakiś schiz (sorry jeżeli Cię obraziłam). __________________ Bieganie i czytanie to klucz do życia

2005-08-23, 15:33	#39
diamelen mała księżniczka Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Piernikowo Wiadomości: 1 127	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Nie ma co nikogo straszyć... ja jestem zachwycona całym tym życiem studenckim.... to życie jest inne... lepsze? dla mnie na pewno.... a co do ksiazek....to w sumie nie studiowałam niegdy farmacji...ale u mnie na ekonomii praktycznie nie warto ksoazek kupowac.... NOTATKI - to słowo klucz... aha... i pamietaj zeby nie wykupic wszytskich ksiazek ktore zelace profesor... oni zalecili by wszytskie.... __________________ W oczekiwaniu na szczęście...

2005-08-23, 16:01	#45
kallipso Raczkowanie Zarejestrowany: 2003-09 Wiadomości: 375	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Emilio, mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale widać, że nie rozumiesz, na czym polega studiowanie. Masz doświadczenia tylko z nauczania w szkole podstawowej i średniej, a to jest supełnie co innego. I nikt Ci tego nie wytłumaczy, musisz sama to poznać. Nie kupuj na razie żadnych książek - po pierwsze, jak już wiele osób tu pisało, wykładowcy sami podadzą na podstawie jakich książek będą prowadzić swój wykład, po drugie mogą mieć własne skrypty dopasowane do wykładu, a po trzecie: czemu Ty chcesz od razu wszystko kupować? od czego są biblioteki wydziałowe?? Jakbyś chciała kupować wszytskie ksiazki, do których będziesz zaglądać na studiach, to na pewno zbankrutujesz. Po to są biblioteki, żeby książki pożyczać, póki są Ci potrzebne. Także spokojnie czekaj do pażdziernika i wszystko zrozumiesz po prau miesiacach... i sama się bedziesz dziwić, jak mogłaś zadawać takie pytania. Pozdrawiam i życzę odrobinę więcej cierpliwości

2005-08-23, 16:14	#46
miu miu Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Londyn Wiadomości: 2 968	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Nie ma za co Ja, mimo, że zaczynam dopiero pierwszy rok, to mam jako takie wyobrażenie o tym jak jest na studiach. Po prostu wielu nauczycieli z mojego liceum traktowało uczniów jak studentów - sami robiliśmy notatki, nikogo nie obchodziło to czy mieliśmy podręczniki i prowadziliśmy zeszyty, czy też nie, z czego się uczyliśmy... Mieliśmy umieć na sprawdzian czy też odpowiedź ustną i tyle. Jedna lekcja często była "zlepkiem" fragmentów kilku rozdziałów z podręcznika i z reguły trzeba było samemu szukać potrzebnych partii materiału przed klasówką. Dodam, że mimo posiadania podręcznika do danego przedmiotu, każdy uczył się z innych książek i wielu dodatkowych źródeł (czasami tak było prościej) i nikogo to nie dziwiło. Oczywiście nieraz nauczyciele czepiali się, tego, że ktoś nie ma przy sobie książki czy też nie ma notatek w zeszycie ale najważniejsze było to, co mieliśmy głowie

2005-08-23, 18:10	#50
elganja Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: łódzkie Wiadomości: 900	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 nie ma obaw, podreczniki bede te same, jesli np chodzi o matme to sa te same nawet niektore od ponad 15 lat albo dluzej __________________ Be Yourself. Always.

2005-08-23, 20:38	#53
Estella Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-04 Wiadomości: 8 314	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 Mysle, ze to rozwieje czesc Twoich watpliwosci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=64996 __________________ [SIGPIC][/SIGPIC] Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie. Siegfried Obermeier

2005-08-23, 21:07	#54
emilio Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-04 Wiadomości: 259	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 dzieki,ale ten watek juz znam __________________ "Czy zdanie okrągłe wypowiesz, czy księgę mądrą napiszesz, będziesz mieć zawsze w głowie tę samą pustkę i ciszę." G. Turnau

2005-08-25, 01:10	#55
elganja Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: łódzkie Wiadomości: 900	Dot.: podręczniki akademickie - rocznik '86 tak naprawde wykladowcow nie interesuje skad dana wiedze posiadziesz,czesto podaja kilka pozycji , mozesz sobie cos wybrac podpytac studentow rok wyzej. Kupowac nie radze bo drogie, za to trzeba sie zaprzyjaznic z biblioteka. wyjatkiem sa perełki z danej dziedziny (ja np. wyskubalam sie na 1 podrecznik do systemow operacyjnych za prawie 100)........., a najlepiej pozyczyć materialy od tych rok wyzej - zawsze maja stos kserowek , spisanych tytułów i innych materiałów, które mogą się przydac.... A co do wczuwania sie w studia... nie da sie tego zrobić, to trzeba przeżyć. __________________ Be Yourself. Always.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)