Szokujące/smutne historie nasze i z sieci - potrzebuję się wygadać - WĄTEK ZBIORCZY - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż > Zwierzaki w potrzebie

Notka

Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-06-30, 21:08   #571
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Wrażliwe dziecko...

Cytat:
Napisane przez lafigue
Tylko, że to nie dzieci podejmują takie decyzje, raczej to nie dziecko stwierdza: muszę sprzedać psa żeby mieć nową zabaweczkę - amstafa. To rodzice zwykle stawiają takie warunki - chcesz mieć nowego pieska (albo my chcemy mieć) - musimy najpierw pozbyć się tego, bo jest stary i tylko sprawia kłopot...uczą w ten sposób dzieci przedmiotowego traktowania innych, braku odpowiedzialności, wrażliwości... a za 30 lat ten dzieciak, który wchłonął ich sposób myślenia odda rodziców do dps-u, bo będzie chciał kupić sobie krokodyla i będzie potrzebował wolnego pokoju, żeby go trzymać...a oni i tak będą starzy i tylko będą sprawiać kłopot... rodzice otrzymają owoc własnego działania, szkoda tylko teraz psiaka, który niczemu nie zawinił...i innych zawierząt, które w międzyczasie do nich trafią... smutne...
dokładnie za kilkanaście lat rodzice sami odczują skutki swojego wychowania
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-30, 23:05   #572
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Wrażliwe dziecko...


a potem sprzeda amstaffa, zeby kupić sobie play station (zakładając, że da radę takiego "amstafa", którego dziadek może widział kiedyś prawdziwego american staffordshire terriera, sprzedac za więcej, niz 100zł)
ożeszk***acozaludzie
ten dzieciak, nie wyrośnie na ludzi, nie ma szans
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-03, 14:33   #573
Dinulka
Zakorzenienie
 
Avatar Dinulka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
Dot.: Masakra psów w Tanowie

i o to chodzi... za dręczenie zwierząt kary są praktycznie żadne...
Dinulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-03, 18:30   #574
paulina1234
Przyczajenie
 
Avatar paulina1234
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: skarżysko-kamienna
Wiadomości: 21
Dot.: Masakra psów w Tanowie

taa dozwocie .. zabic skur**syna!!!!!!!! eeeh powinni mu leb uperdzielic ale najpierw rece i nogi zeby bardZiej cierpial IDIOTA! ! ! ! ! ! !
paulina1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-03, 18:54   #575
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Masakra psów w Tanowie

ech w Polsce to nawet za zabójstwo człowieka nie ida na tyle ile zasłuzyli, a co dopiero za zabicie psa...

szkoda gadać...
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-04, 00:03   #576
gamaa
Zakorzenienie
 
Avatar gamaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: (;
Wiadomości: 4 182
Dot.: Masakra psów w Tanowie

... bez komentarza
__________________
Wybrałam pielęgnację ciała z marką Braun
gamaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-06, 17:55   #577
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Masakra psów w Tanowie

Takiemu to nie karę śmierci tylko prace przymusowe do końca życia!

Moja babcia opowiadała, że gdy była młoda pojechała do Mińska Mazowieckiego a na środku rynku wisiał powieszony mężczyzna (nie pamięta za jaką zbrodnię) i takie rozwiązanie byłoby też dobre - ludzie wiedzieliby, że nie są bezkarni, wszyscy baliby się podobnej śmierci. I wisiał tak ten wisielec, pare dni, żeby wszyscy go zobaczyli, dopiero później go zdejmowano.
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-07-06, 18:03   #578
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Masakra psów w Tanowie

Chory świat
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-07, 07:58   #579
Domisinia
BAN stały
 
Avatar Domisinia
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 171
GG do Domisinia
Exclamation Dot.: Masakra psów w Tanowie

no tak tu "tylko" osiem psów , przepisze z gazety o tym schronisku (nie wiem czy czytaliście) że było sobie raz schronisko i psy które sprawiały im kłopot to buch na drewniany stóþ i z młotka w pyszczek , za schroniskiem stała koparka z wielką Łychą (to ta taka przednia część czym się doły wykopuje) i tak było około 20psów zabitych , i zaczeli robić śledztwo rozkopali teren wokół schroniska i było mnustwo szczątek , i ciał psiaków , kotów its. a najdziewiniejsze jest to ze schronisko bylo legalne a nie było sanitariuszy !! Był tylko właściciel ii warunki w jakich były psy były poprostu tragiczne !! klatki/pomieszczenia 2mx2m !! miseczki za 20gr (jedna) i jedzenie tak rozdzielone aby na jednego psa wypadało 11gr !! !!!!!!!!!!!!!!!!!! Przepisze to i sobie przeczytacie (to było teraz w "chwila dla Ciebie" !!
Domisinia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-07, 11:25   #580
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Masakra psów w Tanowie

Cytat:
Napisane przez Domisinia
no tak tu "tylko" osiem psów , przepisze z gazety o tym schronisku (nie wiem czy czytaliście) że było sobie raz schronisko i psy które sprawiały im kłopot to buch na drewniany stóþ i z młotka w pyszczek , za schroniskiem stała koparka z wielką Łychą (to ta taka przednia część czym się doły wykopuje) i tak było około 20psów zabitych , i zaczeli robić śledztwo (...)
To po co zakładać takie schronisko?!
Jeżeli zwierzęta miałyby trafić do takiego schroniska, to niech lepiej biegają na wolności. Przecierz to paranoja!
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-13, 15:51   #581
Madzia14
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia14
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 510
GG do Madzia14
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...

po prostu: poryczałam sie
__________________
Zatańczymy jak owady w zakurzonej żarówce, najlepiej na obcasach i po dużej wódce.
Wyjedziemy gdzieś za miasto, odwrócimy się plecami, będziemy się poznawać ustami i palcami...


studentka technologii chemicznej
Madzia14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-07-13, 17:20   #582
Malinka__88
Przyczajenie
 
Avatar Malinka__88
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 21
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...

heh.. przykre to, że człowiek jest podobno istotą rozumną itd. a nie wpadnie na pomysł... eee szkoda gadać i tak to nic nie da... przynajmniej nie tutaj... dlatego też jestem wegetarianką i staram sie nie używać produktów wytworzynych przy udziale zwierząt np. testowanych kosmetyków, niestety nie zawsze jest to możliwe, a do ludzi którzy znęcają się nad zwierzetami, zabijają itp. nie mam szacunku...
__________________
GRZE(cz)SZNA dzieffcynka
Malinka__88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 21:58   #583
keira24
Zadomowienie
 
Avatar keira24
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Odświeżam ten wątek, ponieważ dzisiejsze zdarzenie troszkę ma związek z poruszonym tematem.

Zaczęło się od telefonu sąsiadki, która myślała, że kot, którego pogoniła troszkę ich suka (raczej niegroźna dla kici, bo mają 5 kotków w domu) należy do nas. Okazało się, że to nie Topcia, tylko jakieś prześliczne kociątko bardzo do niej podobne. Cudowna domowa kicia, która przestraszona i zagubiona miauczała przeraźliwie garnąc się do mnie i sąsiadki. Nawet na ręce dała się wziąść i przytulała się. Myślałyśmy, że to kot z sąsiedniej ulicy, ale przeciez kicia trafiłaby do domku w końcu, a ona miotała się nie wiedząc, gdzie iść. Zrobiło mi się jej tak strasznie żal. Miziałam kicię i czekałam na telefon, czy właściciele się znaleźli. Niestety obawiam się, że ktoś perfidnie wyrzucił ją . Koteczka była taka smutna. Gdybym tylko miała stałą pracę, to wziełabym ją, mimo, że mamy już 2 kotki. Ale niestety na razie nie mogę tego zrobić. Na szczęście na naszej ulicy są ludzie, którzy kochają zwierzaki. Kicia poszła do sąsiadów obok i wzruszyła ich swoją urodą, gracją, dobrym wychowaniem (nie weszła na kanapę) i inteligencją (umie otwierać drzwi łapką). Została nakarmiona i napojona i widac po niej, że nie jadała, bo wszystko, co dostała zostało pochłonięte. Prawdopodobnoie jest to kotka, młoda i oczywiście zapchlona. Dzisiejszą noc spędzi na tarasie w pudełku wymoszczonym wełnianym swetrem. Chciałabym, żeby została u nas na ulicy, choć moi sąsiedzi będe jednak szukać jej domu. Uwielbiają zwierzaki, ale mają teraz na głowie kwestie szpitalne i to komplikuje sprawę. Ale sasiadka zapewniała mnie, że, jeśli nikt się nie zgłosi po kota, to zostanie u nich, mimo, ze wszystkie odwiedzające ich koty ( w tym 2 moje, i 6 sąsiadów ) zostały nauczone tego, by nie wchodzić do nich do domku. Ale nigdy nie odmówiono im jedzonka. Wszystkie chodza tam na serniczek . Ta kicia będzie miała u nich raj, bo oni nie pozwolą na krzywde rzadnego zwierzaka. Ja jeszcze popytam wśród znajomych, czy ktoś nie zaopiekowałby się takim uroczym kotem, który ewidentnie został porzucony. Szkoda słów. Wiadomo teraz wakacje, to komuś pewnie było nie na rękę posiadanie kota .

Wybaczcie, jeśli ten post tutaj nie pasuje, ale chciałam to z siebie wyrzucić. Może jutro wyjaśni się kwestia kotka i mam nadzieję, że będzie to pozytywne rozwiązanie... A jesli faktycznie ktoś wyrzucił to biedne kociątko, to mam nadzieję, że jakas sprawiedliwość jest...

Pozdrawiam serdecznie .
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ...
- Siewca Wiatru -
keira24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 22:54   #584
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Cytat:
Napisane przez Madzia007
Mówcie co chcecie, ale mam dokładnie takie same podejście do sprawy.
Po pierwsze mieszkańcy powinni zatroszczyć się o te koty i starać się coś z nimi zrobić, inaczej nie doszłoby do sytuacji że kot ugryzł dziewczynkę. Zresztą kot miał prawo się obronić, a dziewczynka mogła uważać, niewidoma chyba nie jest Kiedy wejdzie na słup, też będziesz winić słup?
Asiula, ty chyba nie wiesz jak okrutne w stosunku do zwierząt potrafią być dzieci. Nie będę opowiadała o tym co widziałam, bo to za dużo dla mnie i ilekroć to sobie przypomnę robi mi się słabo. Zresztą skąd ta pewność, że dziewczynka nadepnęła na kota a nie coś innego? Przecież kot nadepnięty na ogon nie rzuca się na człowieka, tylko ucieka. Wcale nie żałuję tej dziewczynki, dostała kilka zastrzyków i świat jej się nie zawalił, a zwierzęta głodują, marzną i są maltretowane przez większość swego życia. Kto ma gorzej? Przecież kot to też stworzenie które czuje tak jak człowiek!
I nie chodzi mi o coś w tym stylu, że nienawidzę ludzi, zwierzęta są wspaniałe, a ludźmi nie warto się nimi przejmować i Złośnicy też na pewno nie o to chodziło. Chodzi po prostu o odrobinę zrozumienia. Przecież kot jakby nie patrzeć jest dzikim zwierzęciem, bał się i zareagował instynktownie, nie zrobił tego ze złośliwości, czy ot tak sobie. A przypisujesz mu ludzkie cechy recydywisty - że skoro raz odważył się obronić, będzie już pewnie atakował bez powodu ludzi i trzeba pousuwać wszystkie koty. I to Twoje podejście jest bardzo krzywdzące - każdemu stworzeniu należy się szacunek i zainteresowanie, kot to nie zabawka, ani rzecz!
Jestem za dokarmianiem zwierząt, ale w każdym przypadku priorytetem powinna być sterylizacja. Jesli nie beda rodzić sie nowe liczba kotów bedzie ograniczona. Na moim podwórku "dokarmiający" wykastrowali kotki, juz od dawna dawna nie ma na moim osedlu nowych bezdomnych kotów. Kiedyś problem był dokładnie taki sam ":smierdzace klatki, koty w piwnicach. Teraz wszystko jest wporzadku, koty mają swoją elegancką cieploną bude, ktora sprawił jeden z mieszkańców, sa dokarmiane. Problemu nie ma

oczywiscie zawsze znajdzie sie jakaś stara dewota, której bedzie przeszkadzać każde żywe stworzątko, choćby to był chomik tak jak jedna z moich sasiadek, która wracając z kościoła uzbraja sie w deske i biega za kotami, lub wali w parapet gdy zobaczy kota przez okno, niestety tacy egoistyczni, paskudni ludzie zawsze sie trafia
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 22:58   #585
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Cytat:
Napisane przez mskladaczek
Ania,
Ja tez bylam w schronisku nie raz.
Zwierzetom tam nie brakuje jedzenia (miedzy innymi dzieki dobrym ludziom, ktorzy to jedzenie do schronisk przywoza), brakuje tam im milosci i cieplego kata, tak samo jak brakuje go im zwierzetom na ulicy.

Wiec czemu nie spakowac bezdomnego psa i nie zawiezc go do schroniska.
Tam nie rozjedzie go samochod, tam nikt go nie otruje, tam nie bedzie chory.
ja też byłam nie raz... nie zawsze jest tak cukierkowo jak piszesz Najczęściej W schroniskach wszystkiego brakuje, czasami nawet jedzenia
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 23:57   #586
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Martek88, racja. amo dokarmianie to za mało- jak komus nie chce sie wziąc za sterylizacje, to niech nie dokarmia, bo dokarmiane koty będa sie jeszcz ebardziej mnożyć
a sa takie karmicielki, które nie sterylizują kotów, ba! przeszkadzają, jak ktoś inny chce sie tym zająć
a co do dewotek- po co one do tego koscioła chodzą? tego nie wiem...bo jak serca dla zwietrząt nie mają, to dla ludzi czy Boga też nie
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-16, 10:46   #587
sky
Zadomowienie
 
Avatar sky
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
Thumbs down Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Bezduszni...
Nie wiem jak tak można, trzeba mieć coś z psychą nie tak...
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-16, 20:01   #588
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Keira, biedna mała Daj znać, co u niej i wymiziaj ode mnie
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-16, 20:55   #589
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Cytat:
Napisane przez esfira
Martek88, racja. amo dokarmianie to za mało- jak komus nie chce sie wziąc za sterylizacje, to niech nie dokarmia, bo dokarmiane koty będa sie jeszcz ebardziej mnożyć
a sa takie karmicielki, które nie sterylizują kotów, ba! przeszkadzają, jak ktoś inny chce sie tym zająć
a co do dewotek- po co one do tego koscioła chodzą? tego nie wiem...bo jak serca dla zwietrząt nie mają, to dla ludzi czy Boga też nie
stare wstrętne babsztyle, sama byłam świadkiem jak wracając z zakupów jedna z sąsiadek staneła przed klatką postawiła zakupy i z kamieniami goniła kota. Ubaw miałam niezły z jej głupoty. Co m,oże przeszkadzać jej ten kot bo ja nie mam pojęcia u nas w bloku koty mieszkaja w budzie, czystej zreszta. Nie wchodza na klatki, nie brudza wiec co może jej przeszkadzać
Niektórzy maja juz tak, ze każde stworzenie jeśli nie jest do zjedzenia to jest niepotrzebne, nie ma prawa żyć bo jest darmozjadem.

Z drugiej strony miłosierne staruszki rzucają z okien dla zwierząt jedzenie co by sie nie zmarnowało. Poźniej leża pod oknami kości, resztki, sórówki ! zadne zwierze tego nie zje, ja musze psa na smycz zapinac i zakładac mu kaganiec zeby niczego nie zjadl, bo nie raz nabawił sie przez takie dokarmianie problemów zoladkowych
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-07-16, 21:04   #590
keira24
Zadomowienie
 
Avatar keira24
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
Dot.: Pozwólmy kotom zdychać...:O

Cytat:
Napisane przez Laura2112
Keira, biedna mała Daj znać, co u niej i wymiziaj ode mnie
Lauro wymiziałam to wychudzone ciałko już wczoraj solidnie i moi sasiedzi na pewno tez dali jej całe mnóstwo czułości. Niestety dzisiaj ich nie widziałam i nie wiem, co z koteczkiem, ale jutro będe czatować i mam nadzieję, że kicia jednak zostanie u nas. Dam znać co się z nią dzieje.

Pozdrawiam .
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ...
- Siewca Wiatru -
keira24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-18, 14:56   #591
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Unhappy Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Błagam uważajcie jak jedziecie na ulicy

Edytowane przez 201704240951
Czas edycji: 2012-02-09 o 15:27
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-18, 15:36   #592
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Niko, moja kotka też tak zginęła. Nie bronię tych jeżdzących brawurowo, tak jak ten, który zabił moją. Czasem jednak (częściej) kierowca nie ma wyjścia, wiem po sobie. Jest wybór-albo skręcisz i wpadniesz w poślizg zabijając tego kto z Tobą jedzie i siebie, albo przejedziesz licząc, że zwierzątko zdąży. One w panice wyskakują na drogę...prosto pod samochody. Tak jak moja chciała zdążyć, zamiast poczekać aż przejedzie.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-18, 16:39   #593
sky
Zadomowienie
 
Avatar sky
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
Exclamation Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Współczuję Ci..
Dla mnie nie przytrafiła się jeszcze taka rzecz, chociaż mam kotka, a tak właściwie kocurka. Pimpuś, bo tak ma na imię, nie lubi wielkich ulic. Chodzi tylko i wyłącznie na swoim podwórku no i troszkę się pobłąka, ale nie na ulicy.
Przypomniało mi się.. Miałam kiedyś kotkę Mikę, którą podobno potącił samochód.. Dlaczego podobno? Bo wtedy byłam małą dziewczynką i mama nie chciała mi powiedzieć o tym wydarzeniu... Jak się dowiedziałam od siostry to myślałam, że szlak mnie trafi! No cóż... Niestety ludzie jeżdżą jak d....e.. ;/ Eh, szkoda gadać! Pozdrawiam.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-18, 19:08   #594
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

kot wychodzacy to wasza decyzja, ale to on gra nieustannie w rosyjska ruletkę
jak sie mieszka przy ruchliwej trasie i wypuszcza kota, to nieszczęście jest ...do przewidzenia
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 14:20   #595
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Bardzo przeżywam widząc przejechanego zwierzaka. Mój mąż ma taka pracę, że czesto wyjeżdza, namawia mnie na te wyjazdy, ale jak pomysle ile po drodzę bedzie w ten sposób zabitych zwierząt.................
Kotów, szczególnie nie wykastrowanych kocurów co to na panienki chodzą ,trzeba pilnować inaczej moze dojść do tragedi. Spanikowany kot nie patrzy gdzie ucieka a samochód nie zdązy zachamować.
dziewczyny, pilnujcie kotków, szczególnie jeśłi mieszkacie przy trasie i nie łudźcie sie ,że martwy zwierzak to wina tylko kierowcy
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 14:36   #596
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

następnym razem nie wypuszczaj kotów w samopas, skoro takie były wypadki nadal beda sie przytrafiać, kierowcom raczej nic nie przemówi do rozsądku to nierealne,

Jesli masz kocury wykastruj je nie beda miały takiej ochoty na odwiedzanie okolicznych kotek...
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 14:50   #597
Izunia86
Wtajemniczenie
 
Avatar Izunia86
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 407
GG do Izunia86
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Moj brat jest motorniczym . Jest naprawde wrazliwy , uwaza i dzwoni na kazdego golebia. Jednak wsrod jego kolegow zdarzaja sie takie osoby ,ktore specjalnie potracaja zwierzaki, golebie, siedzace na torach w upale ,wiadomo jak zwierzata potrafia byc przez upal wycienczone, koty , psy , cos okrponego , takich zboczkow to zamykalabym do psychiatryka i to takiego ,najgorszego
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."

Faith Resnick
Izunia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 15:02   #598
cheer
Zakorzenienie
 
Avatar cheer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Z mojego doświadczenia wynika - na szczęście - że w mieście kierowcy jakoś bardziej uważają na zwierzaki wychodzące sobie jak gdyby nigdy nic na przejście lub w ogóle jezdnię. Nieraz byłam świadkiem jak na przejście na czerwonym wychodził psiak i miotał się to do krawężnika, to na jezdnię (czasami ktoś go przywołuje do krawężnika, jakaś dobra duszyczka), ale zawsze na szczęście kierowcy zwalniali, trąbili. Gorzej jest na pewno na trasach wylotowych, poza miastem. I chyba z kotkami też jest gorzej, wiadomo, że to "gorączki".
__________________
Wymienię
cheer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 15:09   #599
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Cytat:
Napisane przez cheer
Z mojego doświadczenia wynika - na szczęście - że w mieście kierowcy jakoś bardziej uważają na zwierzaki wychodzące sobie jak gdyby nigdy nic na przejście lub w ogóle jezdnię. Nieraz byłam świadkiem jak na przejście na czerwonym wychodził psiak i miotał się to do krawężnika, to na jezdnię (czasami ktoś go przywołuje do krawężnika, jakaś dobra duszyczka),.
dobrze ,że są takie dobre duszyczki tylko gdzie właściciele tych zwierzaków, pomijając zwierzęta bezdomne
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-19, 15:20   #600
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Ludzie jadą samochodem a jeszcze rozjadą...

Dzięki

Następnym razem nie będzie już kota w tym domu
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-22 15:11:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.