Nie odzywa się

[201803290936]

Napisane przez klempaa

Nie zrozumiałaś. Ty uważasz, ze jakby chciał z nią zerwac, to by powiedział to w 4 oczy, a nie przestał się odzywac. A ja Ci mówię, ze niestety- facetów którzy zrywają po prostu wyłączaniem telefonu jest na pęczki, co widac choćby po wątkach na wizażu.

Jak wyżej. Osobiście znam kilku naprawdę fajnych facetów, którzy przyznali się do tego, że chociaż raz w życiu w taki właśnie sposób zakończyli znajomość.

[Lea_ny]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

Najczesciej bywa tak - ze ukochany sie odezwie, przeprosi i poda jakies wytlumaczenie

No, mój były ukochany po tym jak zniknął bez słowa, to nagle odezwał się po 2 latach i przeprosił

[klempaa]

Napisane przez Lea_ny

No, mój były ukochany po tym jak zniknął bez słowa, to nagle odezwał się po 2 latach i przeprosił

Rozumiem, ze przyjęłaś przeprosiny i rzuciłaś mu się w ramiona z okrzykiem milości?

[Pepsicocacola]

Odezwał się dziewczyny, ale nic dobrego z tego nie będzie

[velara]

Napisane przez Pepsicocacola

Odezwał się dziewczyny, ale nic dobrego z tego nie będzie

I czego konkretnie się dowiedziałaś jeśli można wiedzieć?

[Pepsicocacola]

Napisane przez velara

I czego konkretnie się dowiedziałaś jeśli można wiedzieć?

Niczego, jakby nigdy nic napisał do mnie na gg, po czm dodał że nie może teraz gadać i będzie na gg po 21. Akurat mnie nie było, więc nawet nic mu nie odpisałam.
Pewnie uważa, że nic się nie stało

[martusia205]

Napisane przez Pepsicocacola

Hej,
Dziewczyny piszę do Was, bo nie wiem, co mam robić.
Mianowicie sprawa ma się tak, że ostatnio kontaktowałam się z moim chlopakiem w piątek wieczorem, zadzwoniłam do niego, chwilę pogadaliśmy, po czym powiedział, że wejdzie później na gg. Ogólnie tel mu sie psuje i do tego jeszcze podobno wtedy mu się rozładowywał.
I od tamtego czasu się do mnie nie odzywa, oczywiście tel ma wyłączony, pisałam na gg już sporo wiadomości i nic. Wiem, że miałbyć w pracy, ale nie wiem czy na cały weeken, chyba że coś się zmieniło, a tego to już nie wiem.
Ale bardzo się martwię, od zmysłów odchodzę, bo przyzwyczaiłam się do codziennego kontaktu. Nie wiem, już wyobrażam sobie, że coś się stało...
Telefonu nie włączył do tej pory, nie wiem może mu się zepsuł, może nie ma ładowarki...ale martwię się.
Miałam jutro do niego jechać, mieliśmy ustalić co i jak. Ale jak się dzisiaj nie odezwie to ja chyba zwariuję z niepokoju.
Ostatnio za dobrze się między nami nie ukladało, ale chyba brak kontaktu to nie jest sposób na zerwanie? Przecież jakby chciał to może mi normalnie powiedzieć-już mu to pisałam. Ale już mam dosyć tej sytuacji i nie wiem co mam robić. Możliwie, że włączy ten telefon dzisiaj.
Ale już podejrzewam najgorsze rzeczy, łącznie z tym, że coś mu się stało oraz to że mnie zdradza.
I teraz się zastanawiam co mam zrobić? na początku chciałam zignorować, ale nie mogę, bo mi zależy, bo wykończę się w tej niepewności.
Wpadłam na pomysł, żeby i tak pojechać i po prostu do niego pójśc. Ale nie wiem czy to dobry pomysł...bo wtedy będzie mu musiał powiedziec co jest grane. Tylko, że nie mam pewności czy będzie, ale przynajmniej zapytam jego współlokatorów czy wszystko ok.
A nawet jak chce ze mną zerwać to nie może mnie tak traktować, no ludzie.
Powiedźcie co mam zrobić?

ja jakiś czas temu byłam w tej samej sytuacji miałam tż od 3 miesięcy..w sumie mieszkał 5 km ode mnie,więc to nie problem..chodzi o to,że zaczęło nam się gorzej układać..aż tż przestał odpisywac na moje smsy..poprostu urwał kontakt nawet nie zrywając..ja pisałam setki smsów i nic..dopiero po paru tygodniach łaskawie odpisał

jak długo razem jesteście? nie jedz do niego...czekaj cierpliwie,a jak się nie odezwie to olej go

[Romanaccia]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

Nie panikuj jezeli jemu naprawde na tobie zalezy to odezwie sie do ciebie.
Nie osaczaj go i nie pisz odrazu czarnych scenariuszy bo w paranoje popadniesz

Gdyby mu na niej zalezalo to nigdy by tak nie zniknal,jak to sie mowi,dla chcacego nic trudnego.... czas i sposob na skontaktowanie sie z nia by znalazl,nie zrobil tego,bo widocznie mu to zwisa i powiewa


Pepsicocacola - Jego zachowanie ewidentnie swiadczy o tym,ze mu NIE zalezy,ja bym takiej znajomosci nie kontynuowala,Ty panikujesz ,a on nagle jakby nigdy nic odzywa sie ..... zupelnie sie twoja desperacja nie przejal,nie probowal sie z Toba wczesniej skontaktowac,bo pewnie go to nawet nie obchodzilo.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez xenia37

Mi jak mój facet nie odpisuje pół godziny to umieram z niepokoju
kiedyś byliśmy umówieni na skype.... zasnął i spóźnił się 3 h... miał chyba ze 100 nieodebranych połączeń, z 50 smsów.... a ja najczarniejsze scenariusze...
my mieszkamy 700 km, od siebie więc trudno było dojechać ale już miałam sprawdzone pociągi by pojechać i sprawdzić co się dzieje ;P

no coz. bluszcz.

Napisane przez Pepsicocacola

Niczego, jakby nigdy nic napisał do mnie na gg, po czm dodał że nie może teraz gadać i będzie na gg po 21. Akurat mnie nie było, więc nawet nic mu nie odpisałam.
Pewnie uważa, że nic się nie stało

pewnie tak... i pewnie mu nie zalezy...

[House]

Chwilka- bo ja chyba czegoś nie rozumiem - czyli przedostatni raz rozmawiałaś z nim w piątek wieczorem i "dopiero" dziś ;?
Bo tak, możesz się denerwować tym ,że mówił ,że się odezwie -ale tego nie zrobił- ale zwyczajnie mogło mu się coś przydarzyć - i nie miał jak. Napisał dziś- ale Ciebie nie było, więc nie tłumaczył co się stało. Z drugiej strony to tylko 1 dzień bez kontaktu- to wg mnie nawet nie ma się z czego tłumaczyć.
Swoją drogą zwariowałabym gdyby mój chłopak tak by się zachowywał- i od razu miliony wiadomości na gg ;/

[klempaa]

Napisane przez House

Chwilka- bo ja chyba czegoś nie rozumiem - czyli przedostatni raz rozmawiałaś z nim w piątek wieczorem i "dopiero" dziś ;?
Bo tak, możesz się denerwować tym ,że mówił ,że się odezwie -ale tego nie zrobił- ale zwyczajnie mogło mu się coś przydarzyć - i nie miał jak. Napisał dziś- ale Ciebie nie było, więc nie tłumaczył co się stało. Z drugiej strony to tylko 1 dzień bez kontaktu- to wg mnie nawet nie ma się z czego tłumaczyć.
Swoją drogą zwariowałabym gdyby mój chłopak tak by się zachowywał- i od razu miliony wiadomości na gg ;/

Nie ma się z czego tłumaczyc? Z wyłączonego telefonu, gdy miał się skontaktowac też nie?
Co, mieszka na szczycie Mount Everestu, zeby nie mieć jak się z własną kobietą skontaktowac?
Śmiech na sali...

[Romanaccia]

Napisane przez klempaa

Nie ma się z czego tłumaczyc? Z wyłączonego telefonu, gdy miał się skontaktowac też nie?
Co, mieszka na szczycie Mount Everestu, zeby nie mieć jak się z własną kobietą skontaktowac?
Śmiech na sali...

poprostu mu wogole nie zalezy.

[Cathas]

Z autopsji: pogódź sięz tym albo odejdź. Skoro raz zniknął, to zrobi to znowu, i znowu, i jeszcze raz. Tylko za każdym razem będzie to trwało dłużej, aż dojdzie do tygodni, jeśli na to pozwolisz.
Na cholerę Ci taki facet?

A jakby Tobie w tym czasie coś się stało i potrzebowałabyś jego pomocy? Założę się, że miał to w ... głęboko.

[uwielbiam_owoce22]

Napisane przez klempaa

Nie zrozumiałaś. Ty uważasz, ze jakby chciał z nią zerwac, to by powiedział to w 4 oczy, a nie przestał się odzywac. A ja Ci mówię, ze niestety- facetów którzy zrywają po prostu wyłączaniem telefonu jest na pęczki, co widac choćby po wątkach na wizażu.

Juz zrozumialam co mialas na mysli.
Po prostu w moim przypadku nigdy nie bylo tak, zeby facet zerwal ze mna poprzez nieodzywanie.
Dla mnie takie zachowanie jest dziecinne.
Lepiej powiedziec komus jak sprawy sie maja a nie robic kobiecie zludne nadzieje, ze moze sie odezwie.
Chociaz jest cos w tym racji, mialam kolezanke, ktora wlasnie splawiala tak facetow - sciemniala im, ze telefon ma popsuty, nie ma jak sie z nimi skontaktowac.
Jak naprawi to da znac
Oczywiscie nie dawala a faceci dawali sobie spokoj


---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Pepsicocacola

Niczego, jakby nigdy nic napisał do mnie na gg, po czm dodał że nie może teraz gadać i będzie na gg po 21. Akurat mnie nie było, więc nawet nic mu nie odpisałam.
Pewnie uważa, że nic się nie stało

Nie moze gadac??? Facet ewidentnie cos kombinuje.
Napisal ci, ze bedzie po 21 a pewnie wcale o tej porze nie zawita Bo to nawet jest prawdopodobne.

Wydaje mi sie, ze gdyby jemu naprawde na tobie zalezalo to by sie tak nie zachowywal, ale ja niemoge za duzo powiedziec na temat tego chlopaka bo na ten moment za malo konkretow przedstawilas.

Spotykacie sie czesto??? Robi ci jakies niespodzianki? Czesto sie z toba kontaktuje??? Interesuje sie co sie tam u ciebie dzieje? Mozesz na niego liczyc jak masz jakies problemy?

[maszToCoChcesz]

w życiu bym nie jechała. Gdyby stało się coś złego, był w szpitalu itd - zapewne zadzowniliby do Ciebie rodzice lub kto inny. A jak już doczytałam, napisał Ci, że nie miał czasu to... już teraz powinnaś posłuchać, co wymyśli i podjąć jakąś decyzję. Zważając na to, że zaczął się weekend, to chłopak poszedł na imprezę..

[Weronikapr]

Jeden mój eks tak właśnie ze mną zerwał. Wszystko było cacy i nagle przepadł, telefonów nie odbierał, sam nie dzwonił, nie pisał - nic. Po roku musieliśmy porozmawiać (sprawa wyższej wagi, niechętnie ale co zrobić) i wzięło go na sentymenty i przyznanie się. Dno a nie mężczyzna, ot co.

[Pepsicocacola]

Dziewczyny rozstaliśmy się. Tzn on ze mną zerwał, powiedział, że nic do mnie nie czuje.
Jeśli możecie to mnie jakoś pocieszcie, proszę

[201803290936]

Napisane przez Pepsicocacola

Dziewczyny rozstaliśmy się. Tzn on ze mną zerwał, powiedział, że nic do mnie nie czuje.
Jeśli możecie to mnie jakoś pocieszcie, proszę

Będzie Cię teraz to bolało, pozwól sobie na żałobę po tej znajomości, ale z czasem będzie bolało coraz mniej, a przyjdzie dzień, gdy naprawdę będziesz się śmiała z tej sytuacji. Teraz w to nie wierzysz, ale to prawda. Spotkaj się z koleżanką / kolegą, pogadaj, wypłacz się, pozwierzaj, zjedz coś dobrego, albo kup sobie fajny ciuszek - zrób coś dla siebie i z ludźmi, którym na Tobie zależy. Nie warto być w byle jakim związku - lepiej być samej. Obyś tylko nauczyła się czegoś na przyszłość i dokonała następnym razem lepszego wyboru. Nie ten to następny, albo jeszcze następny. Takie jest życie, głowa do góry.

[House]

Napisane przez klempaa

Nie ma się z czego tłumaczyc? Z wyłączonego telefonu, gdy miał się skontaktowac też nie?
Co, mieszka na szczycie Mount Everestu, zeby nie mieć jak się z własną kobietą skontaktowac?
Śmiech na sali...

Wyszło na to ,że masz racje. Chyba źle zrozumiałam sytuację - i stąd wyciągnęłam błedne wnioski ...
Autorko - trzymaj się, dasz radę

[33owieczka]

Napisane przez Pepsicocacola

Dziewczyny rozstaliśmy się. Tzn on ze mną zerwał, powiedział, że nic do mnie nie czuje.
Jeśli możecie to mnie jakoś pocieszcie, proszę

Wiem, że teraz bardzo ci smutno, ale pomyśl sobie, ze nie bedziesz juz musiała sie przez Niego denerwowac i niepokoic.
To niepodpowiedzialny dzieciak.

Teraz, masz czas dla siebie. Piekne wakacje. Podaruj sobie ten czas, wyjedź, a jezeli nie możesz- chodź na spacery, ciesz sie tym, że nie musisz sie już nim przejmowac.

[Pepsicocacola]

Napisane przez 33owieczka

Wiem, że teraz bardzo ci smutno, ale pomyśl sobie, ze nie bedziesz juz musiała sie przez Niego denerwowac i niepokoic.
To niepodpowiedzialny dzieciak.

Teraz, masz czas dla siebie. Piekne wakacje. Podaruj sobie ten czas, wyjedź, a jezeli nie możesz- chodź na spacery, ciesz sie tym, że nie musisz sie już nim przejmowac.

Wiem, przynajmniej nie będę się męczyć, bo mnie to strasznie męczyło. Nawet nie wiecie jakie to straszne, jak się daje wszystko a samemu się nic za to nie otrzymuje, jak mi przykro ciągle było Ja bym tylko chciała żeby komuś na mnie zależało z wzajemnością.
A jego to jeszcze bawi jak mu mówię, co mnei boli i mówi, żebym tyle o tym nie myślała Nic nie rozumie

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Pepsicocacola

Wiem, przynajmniej nie będę się męczyć, bo mnie to strasznie męczyło. Nawet nie wiecie jakie to straszne, jak się daje wszystko a samemu się nic za to nie otrzymuje, jak mi przykro ciągle było Ja bym tylko chciała żeby komuś na mnie zależało z wzajemnością.
A jego to jeszcze bawi jak mu mówię, co mnei boli i mówi, żebym tyle o tym nie myślała Nic nie rozumie

Będzie boleć ale w końcu przestanie. Z czasem, gdy już staniesz na nogi uznasz, że to najlepsze co dla Ciebie mógł zrobić.

[_jasmin_]

Nic się nie martw.
Jest tchórzem skoro nie potrafił od razu powiedzieć co jest grane, naraził Cię na nerwy jak jakiś gówniarz.
Po co Ci taki facet?

[velara]

Napisane przez Pepsicocacola

Wiem, przynajmniej nie będę się męczyć, bo mnie to strasznie męczyło. Nawet nie wiecie jakie to straszne, jak się daje wszystko a samemu się nic za to nie otrzymuje, jak mi przykro ciągle było Ja bym tylko chciała żeby komuś na mnie zależało z wzajemnością.
A jego to jeszcze bawi jak mu mówię, co mnei boli i mówi, żebym tyle o tym nie myślała Nic nie rozumie

Przyjdzie czas, kiedy komuś na pewno będzie na Tobie zależało. On na Ciebie nie zasługuje. Głowa do góry

[uwielbiam_owoce22]

Słuchaj nie przejmuj sie przynajmniej wiesz na czym stoisz.
Jak nie ten to inny , tego kwiatu pol swiatu
Szkoda tylko, ze cie tak zbywal , mogl powiedziec odrazu jak sprawy sie maja.
Przychylam sie do zdania wizazanki masz to co chesz - chlopak pewnie byl na imprezie, dlatego wylaczony telefon
Nie zdziwilabym sie gdyby okazalo sie, ze juz ma kogos na oku
Frajer i tyle, zaslugujesz na kogos lepszego - na kogos komu naprawde bedzie na tobie zalezalo.
A jego olej sikiem prostym.
Pozdrawiam

[czuczenka]

tandetne zerwanie, normalnie pogratulowac temu facetowi z samego szacunku, normalnie by sie z nia rozstal, a nie unikal i udawal ze sie zapadl pod ziemie a dlugo byliscie ze soba?