Anonimowa ankieta, "Czy biżuteria robi z Ciebie artystę?".

[eklerka]

Ostatnio jeden z wątków dał mi do myślenia, pytam Was więc anonimowo, aby odpowiedzi były szczera.

[Rosemary]

Ale wypowiedzieć się można?

Zaznaczyłam opcję "nie wiem, ale chciałabym", tylko bardziej myślę odpowiadałoby "nie, ale chciałabym". Traktuję siebie bardziej jak rzemieślnika, który się nauczył coś robić i to robi, ale chciałabym zostać artystyczną duszą z prawdziwego zdarzenia.
Ale chyba na takim moim etapie "składania biżuterii" nie mam szans

[substytut]

I ja sie wypowiem.
Bizuterie wlasciwie zaczelam robic moze z miesiac temu, glownie kolczyki jak dotad. Jednakze nie uwazam, by samo robienie bizuterii robilo ze mnie artyste. Robie to bo odkryłam nowe hobby i sprawia mi to przyjemnosc. Niemniej milo, gdy komus podoba sie cos, co zrobie.
Dziwnie reaguje przegladajac np. allegro i widzac na aukcjach notki w stylu "bizuteria wykonana przez artyste plastyka" - przyjmujac je za prawdziwe to artystow mamy zdecydowanie za wiele, tymbardziej, ze niektore z ich produktow sa doprawdy koszmarne. Czesc produktow, ze tak to ujme, naprawde mnie powala, czy jednak nalozenie na jedna szpilke np. 3 koralikow to juz sztuka?
Pzdr
Sub

[joanna_k]

Napisane przez Rosemary

Ale wypowiedzieć się można?

Zaznaczyłam opcję "nie wiem, ale chciałabym", tylko bardziej myślę odpowiadałoby "nie, ale chciałabym".

mi też bardziej odpowiadałoby "nie,ale chciałabym"

[iena]

Ja myślę, że w każdym człowieku jest szczypta artysty. Każdy ma swój talent. Wydaje mi się, że rzemieślnik to artysta pod warunkiem, że to co robi daje mu satysfakcję inną niż tylko zarabianie pieniędzy. Zresztą nie zarabiałby pieniędzy gdyby nie miał wyczucia piękna. Sama chęć tworzenia czegoś mówi coś o duszy danej osoby. Myślę, że z tym też trzeba się urodzić. Inną sprawą jest czy wykorzystujemy swój talent i go rozwijamy.
Dla mnie prawdziwym artystą jest Bóg. Człowiek artysta tylko dąży do doskonałości i ciągle mu coś nie pasuje.
To, że ktoś skończy ASP i zna dużo technik np. malarskich nie zrobi z niego artysty. Najważniejsza jest chęć i wyczucie. Zauważcie, że nie wszyscy lubią i umieją coś tworzyć bo widocznie urodzili się z innym talentem, mniej artystycznym ale też ważnym.

Wiecie co? Ja bym chciała jesczcze się dużo nauczyć. ;P

[monius9]

Napisane przez iena

[...]Zresztą nie zarabiałby pieniędzy gdyby nie miał wyczucia piękna...

Noo, z tym to akurat różnie bywa
Jeżeli chodzi o mnie, to słowo 'artysta' do mnie na pewno nie pasuje. Aczkolwiek staram się ciągle rozwijać i chciałabym kiedyś móc tak o sobie powiedzieć, a co

[Tońka]

Mi tu nic nie pasuje. Najchętniej wybrałabym "Biżuteria to kreatywne hobby, MOGĄCE po pewnym czasie zrobić z kogoś artystę".
Na pewno nie uważam, że robienie biżuterii można ustawić na równi z rozprowadzaniem kosmetyków Avonu czy Oriflame'u. Bo konsultantka robi to nie dla własnej satysfakcji, ale głównie dla pieniędzy. Poza tym zrobienie jednej, dobrej i ładnej pary kolczyków to nie to samo, co pojechanie bo jakiśtam kremik. Z drugiej strony nie jest to sztuka przez duże "S" (poza nielicznymi wyjątkami, dla mnie są to np. prace Izy Malczyk). Czemu? Trudno mi to wytłumaczyć, po prostu tak uważam i nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego właśnie tak.

[RudaAB]

ja się w ankiecie nie wypowiem....
bo mi brakuje, że artystką bywam
czasami jakaś biżu wyjdzie mi naprawdę artystycznie...

[canela]

"jej" sprzedawać, nie "ją".
Przepraszam, taka już jestem

[Biała Masajka]

a ja w sumie nie wiem bo ani artyską nie jestem, czy nią będe to nie wiem,pewnie każda z nas chciała by być po części artystką i tworzyć piękne biżu ale czy tak to się nazywa ? ? sama nie wiem

[A_qq]

NIe zaglosuję, bo nie pasuje mi żadna z odpowiedzi

Moim skromnym zdaniem, nie można się nauczyć bycia artystą. ALbo się niem jest, nawet nie tworząc nic namacalnego, albo ... nie

Natomiast przyzwoitą biżuterię może robić każdy, kto ma sprawne oczy i ręce

Fakt, że "przemysł" biżuteryjny jest coraz bardziej popularny i coaz więcej osób biżuterię tworzy, ale .... ile z nich popełniło, lub popełnia coś co naprawdę się wyróżnia z tłumu?

Traktuję to jak miłe hobby i ogromnie mnie cieszy, że moja praca i serce, które wkładam w tworzenie spotykają się z bardzo ciepłym przyjęciem To naprawdę miłe

[lawenda99]

Napisane przez A_qq

Moim skromnym zdaniem, nie można się nauczyć bycia artystą. ALbo się niem jest, nawet nie tworząc nic namacalnego, albo ... nie

Natomiast przyzwoitą biżuterię może robić każdy, kto ma sprawne oczy i ręce

Ja się nie zgadzam. Można być cudownym dzieckiem, ale można też mieć talent który należy ćwiczyć żeby go nie zmarnować i żeby go rozwijac... Albo można nie mieć talentu czy Tego Czegoś i sprawne oczy i ręce naprawdę się nie przydadzą

[Candi]

no tak.. poza tym "tworzenie biżuterii" zakłada chyba opcję od zera, czyli sam sobie wymyślasz wzór itd.. a jeśli się ma tylko sprawne ręce to ee.. nie bardzo

[aramis_26]

Witam nocną porą
Nie wypowiem się w ankiecie, ale wtrącę kilka swoich zdań w temacie.
Moim zdaniem artysta to istota o specyficznej naturze, to kreator , twórca czegoś co jest wyrafinowane, unikatowe w swoim rodzaju lub posiadające pewien charakterystyczny styl przynależny jedynie tej osobie. Dzieło prawdziwie artystyczne jest zawsze unikatem, nie podlega klonowaniu.
Tylko wtedy pozostaje dziełem godnym nazywania "artystycznym", a nie jednym z kolejnych wytworów rąk czy myśli.
Nie zawsze, ale zdarza się, że artysta bywa człowiekiem wrażliwym lub też ekscentrykiem o pewnych nawet "egoistycznych" bardzo indywidualnych cechach. Charakter prac takiego człowieka - prac artystycznych - zawsze wypływa z jego wnętrza.
Wynika z niekonwencjonalnego widzenia świata i otaczających go przedmiotów oraz wszelkich tworzyw.
Artysta to ten kto potrafi w dzieło tchnąć pewnego własnego ducha - cokolwiek by to było. Życiowe pasje i działania twórcy nie zawsze niestety przynoszą z sobą same wybitne dzieła.
Jak zawsze, wszystko można opisać sinusoidą - raz jest "górka" a raz "dołek". Wystarczy przyjąć to do wiadomości i rozumiejąc, dobrze wykorzystywać w tworzeniu.

I na koniec - dla mnie artystą w pełnym tego słowa rozumieniu, staje się ten kto zostanie za takiego wielokrotnie uznanym przez innych. Niestety nie wystarczy czuć się artystą, trzeba nim być w oczach ogółu ludzi stykających się z dziełem i czujących oraz widzących coś więcej niż tylko nieskazitelną estetykę i opanowanie warsztatu.
Tak rozumiem ten szlachetny, przynoszący zaszczyt i szacunek tytuł.

Tworząc nie koniecznie trzeba nosić tytuł Artysty. Wystarczy być płodnym twórcą, albo też dobrym rzemieślnikiem, by czuć radość oraz wymierną satysfakcję ze swoich wprowadzonych w życie pomysłów i wykonanych prac.
To wystarczający motor do ciągłego tworzenia i doskonalenia siebie oraz swoich umiejętności.

Pozdrawiam wszystkich
/ aramis

[A_qq]

Aramisie, po raz kolejny z ust, a raczej klawiatury mi to wyjąłeś

Dziewczyny, nie zrozumiałyście mnie

Bycie artystą to w moim rozumieniu coś niekoniecznie związanego z talentem .. To pewna cecha psychiki, postrzegania świata.
Jak to pięknie ujął Aramis:

Wynika z niekonwencjonalnego widzenia świata i otaczających go przedmiotów oraz wszelkich tworzyw

Z kolei talent to wyybitna cecha pojawiająca się niezmiernie rzadko... Większość ludzi tworzących sztukę posiada w mmniejszym, lub większym stopniu rozwinięte zdolności, ale prawdziwy talent?

Gdyby w ankiecie była odpowiedź " NIe, tworzenie biżuterii nie czyni z nikogo artysty" zaznaczyłabym ją natychmiast

[naila]

Napisane przez A_qq

Natomiast przyzwoitą biżuterię może robić każdy, kto ma sprawne oczy i ręce

Z tym się nie zgodzę. Sprawne ręce nie wystarczą, trzeba jeszcze mieć chociaż zalążek artystycznej duszy....
A_qq, Ty to chyba potem nazwałaś jako 'cecha postrzegania świata'

Napisane przez aramis_26

I na koniec - dla mnie artystą w pełnym tego słowa rozumieniu, staje się ten kto zostanie za takiego wielokrotnie uznanym przez innych. Niestety nie wystarczy czuć się artystą, trzeba nim być w oczach ogółu ludzi stykających się z dziełem i czujących oraz widzących coś więcej niż tylko nieskazitelną estetykę i opanowanie warsztatu.
Tak rozumiem ten szlachetny, przynoszący zaszczyt i szacunek tytuł.

Aramisie, fajnie to ująłeś Dodam jeszcze od siebie, że to uznanie jest tym cenniejsze, jeśli dostanie się je od ludzi, którzy są mocno związani z daną dziedziną i znają się na rzeczy

[A_qq]

Napisane przez naila

Z tym się nie zgodzę. Sprawne ręce nie wystarczą, trzeba jeszcze mieć chociaż zalążek artystycznej duszy....
A_qq, Ty to chyba potem nazwałaś jako 'cecha postrzegania świata'

Dokładnie tak

Zauważ, że napisałam "przyzwoitą" biżuterię, a nie "wybitną", "urzekającą", "zapierającą dech w piersi" itp
Przyzwoitą, czyli poprawną technicznie i nadającą się do noszenia

W takim przypadku nie jest sie artystą, ale rzemieślnikiem, ale .... wolałabym być dobrym rzemieślnikiem niż byle jakim artystą

Malutka dygresja ... większość z nas korzysta z gotowych półfabrykatów łącząc je na różne sposoby, wkładając w swoje prace serce i duszę. Podobne materiały i przeznaczenie naszych prac wymuszają pewne wzory, tórych ... trudno nie powielać
Nie wyobrażam sobie zrobienia np. sześciu kolczykó w komplecie, każego ważącego po kilogramie i ozdobionego wbitymi gwoździami, na przykład, choć niewątpliwie byłyby bardzo oryginalne i można by je nazwać sztuką, a ich twórcę artystą

Nasza pasja ma pewien aspekt komercyjny, bo przecież nie robimy do szuflady, bo tworzenie takiej biżuterii nie miałoby sensu

Dla mnie granica między artyzmem i rzemiosłem jest bardzo płynna i cośco dla jednych jest sztuką, dla innych może być nawet odrażające ( vide sprawa "artysty" , który zagłodził na smierć psa )

Myślę, że artystą jet każdy, kto ma nieprzeciętne spojrzenie na otaczający nas świat, kto potrafi je przekazać innym, sprawić, że spojrza jego oczami i ... kto się nim czuje

[Caffi]

Też nie bardzo wiem,co wybrać Nie czuję się artystką-traktuje to jak hobby,przynosi mi satysfakcję i trochę pieniędzy(w tej kolejności ),robię rzeczy,które się podobają innym i mnie(raczej),raz mam wenę,raz nie(teraz nie )...
Uważam,że nutka tego artyzmu w tym jest,w doborze kształtów,kolorów,materia łów.Widać czasem tę różnicę,zwłaszcza w prostych formach,że jedne są zwykłe,a drugie,niewiadomo dlaczego, piękne.

[Candi]

nie zgadzam się z tym, że jeśli ktoś uznawany jest za artystę przez wielu, to automatycznie się nim staje [patrz dj z manieczek :P ]. nie zgadzam się również, że tworzenie wspaniałej bizuterii nie czyni z twórcy artysty, bo niby dlaczego nie? wg mnie trudno bardzo okreslic, czym się charakteryzuje lub kim w dzisiejszych czasach jest artysta, bo odpowiedź na to pytanie nie jest jasna w dobie tylu trendów, stylów i ogólnego rozpasania w dziedzinie "sztuki". ja osobiście jestem zwolennikiem naturalizmu, sztuki renesansu, także przenoszenia na materiał obrabiany motywów zaczerpniętych z natury - roślinnych itp. w formie jak najbardziej zbliżonej do oryginału - jest to niezwykle trudne i wymaga własnie.. ogromnego talentu
a i zdziwiłam się trochę, ze tyle osób zaznaczyło opcję z byciem artystą.. heee nie wiedziałam, że jest tu tyle talentów.. może się ujawnią w takim razie ?

[lawenda99]

ta odpowiedź jest źle skonstruowana ja uważam "że bez talentu nie da się robić pięknej biżuterii i jej sprzedawać" z naciskiem na słowo pięknej ale nie uważam że tak, jestem aaartystką... sprzedawać się da i bez talentu, ale to wymaga też talentów innych niż twórcze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na pewno bardziej artystką się czuję, niż nią jestem

A już pewniakiem bardziej jestem artystką, niż ten skórkowaniec, co psa zagłodził

Nie zaznaczyłam zadnej opcji. Egoistycznie i samochwalczo uważam, że widziałam w Necie znacznie gorszą biżuterię, niż ja robię. I odwrotnie - widziałam w Sieci znacznie piękniejszą biżuterię, niż ja robię

A już całkiem poza tematem - biżuteria biżuterii nie równa, kosmiczna ilość technik, materiaów - jak porównywać moje fimo z wrapowcami Enzety na przykład? Kompletnie różne rzeczy.

[iguana_night]

Moim zdaniem artystą jest ten, kto wkłada serce w to co robi. Początki mogą nie zachwycać, ale nie odrazu Rzym zbudowano Dlatego nie wiem dlaczego nie czujecie się artystkami.. Przecież nie mówimy tu o jakimś da Vinci'm czy coś w tym stylu - to wiadomo jest najwyższa półka, ale nawet taki fryzjer jest swego rodzaju artystą..

[Candi]

Napisane przez iguana_night

Moim zdaniem artystą jest ten, kto wkłada serce w to co robi. Początki mogą nie zachwycać, ale nie odrazu Rzym zbudowano Dlatego nie wiem dlaczego nie czujecie się artystkami.. Przecież nie mówimy tu o jakimś da Vinci'm czy coś w tym stylu - to wiadomo jest najwyższa półka, ale nawet taki fryzjer jest swego rodzaju artystą..

a Ty się czujesz artystka?

[Bubusa]

Z testu Hollanda wyszło mi, że mam artystyczny typ osobowości, więc chciałoby się powiedzieć, że "tworzę biżuterię, bo jestem artystką", a nie "jestem artystką, bo tworzę biżuterię" . A tak serio wcale tak nie myślę, uważam się zdecydowanie za rzemieślnika.

Natomiast zdecydowanie uważam, że nie można się stać artystą dlatego, że się coś tworzy, tylko tworzyć coś dlatego, się jest artystą! Ale nie każdy kto tworzy jest artystą!

To tyle ode mnie. Nie zaznaczyłam żadnej odpowiedzi

[iguana_night]

Napisane przez Candi

a Ty się czujesz artystka?

Tak. A to że moje prace nie są na jakimś wielkim poziomie tak bardzo się nie liczy. Jestem zupełnie 'fair', nie kopiuję czyichś prac, nie robię kilku takich samych, wkładam w każdą moją parę część siebie.. I nie rozumiem dlaczego nie miałabym na siebie mówić artystka (przez małe a) jeśli tworzę coś, co według mnie zasługuje na miano 'dzieła' (również przez małe d). Może Wam się wydawać, że jestem strasznie pewna siebie, zarozumiała albo coś w tym stylu. Ale ja nie myślę w tym momencie tylko o sobie. Myślę, że każda z Was mniej lub bardziej zasługuje na miano artystki (oczywiście jeśli prace są jej własnego pomysłu i wykonania). Weźcie pod uwagę ilu jest artystów (choćby malarzy), którzy nie malują wielkich i niewiadomo jak pięknych prac a mają miano 'artystów'. Szanuję ich za to, że znają swoją wartość mimo, że nie są sławni a ich dzieła nie mają ogromnej ceny.

Zaraz pewnie mnie za to skrytykujecie, ale to jest mój punkt widzenia i mam nadzieję, że uszanujecie to.

[iena]

Właśnie ;P
No już bądźcie takie skromne. Przyznajcie się!

[Candi]

Napisane przez iguana_night

Tak. A to że moje prace nie są na jakimś wielkim poziomie tak bardzo się nie liczy. Jestem zupełnie 'fair', nie kopiuję czyichś prac, nie robię kilku takich samych, wkładam w każdą moją parę część siebie.. I nie rozumiem dlaczego nie miałabym na siebie mówić artystka (przez małe a) jeśli tworzę coś, co według mnie zasługuje na miano 'dzieła' (również przez małe d). Może Wam się wydawać, że jestem strasznie pewna siebie, zarozumiała albo coś w tym stylu. Ale ja nie myślę w tym momencie tylko o sobie. Myślę, że każda z Was mniej lub bardziej zasługuje na miano artystki (oczywiście jeśli prace są jej własnego pomysłu i wykonania). Weźcie pod uwagę ilu jest artystów (choćby malarzy), którzy nie malują wielkich i niewiadomo jak pięknych prac a mają miano 'artystów'. Szanuję ich za to, że znają swoją wartość mimo, że nie są sławni a ich dzieła nie mają ogromnej ceny.

Zaraz pewnie mnie za to skrytykujecie, ale to jest mój punkt widzenia i mam nadzieję, że uszanujecie to.

w moim odczuciu wkładanie całego serca w wykonywane prace jest tylko jednym z wymogów, które nalezy spełnić, aby pretendowac do miana artysty. Weźmy np. takiego grafomana [definicja tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafomania ] - wg Twojej definicji jest on już artystą pełną gębą, kto wie - może nawet przez duże A Wkłada masę serca w swoją pracę, masę wysiłku, produkując jednocześnie "dzieła" mogące u odbiorców zamiast zachwytu wywołać co najwyżej rozstrój żołądka...
żeby być artysta trzeba mieć jeszcze odpowiednie umiejętności, warsztat, własny pomysł na formę przekazu i to, o co najtrudniej - trochę talentu, poczucia estetyki, zdolności budowania rzeczy harmonijnych...
niespełnienie któregokolwiek z kryteriów dyskwalifikuje osobę jako potencjalnego artystę. grafomana od uznanego pisarza odróżnia niespełnienie tylko jednego, dowolnego z kryteriów..
jedynym wyjątkiem od powyższej reguły sa osoby niesamowicie wprost utalentowane, potrafiące stworzyć coś naprawde fajnego mimo pewnych niewielkich braków warsztatowych...
a jeśli chodzi o śmiałe deklaracje, to proponuję się wstrzymać z dewaluacja pojęcia artysta, bo jak tak dalej pójdzie, to mandaryna będzie na półce z Chopinem...

[iena]

żeby być arytstą nie trzeba być geniuszem
Trudno określić kim jest artysta. Każdy jest inny.

[Candi]

z przykrością muszę stwierdzić, że najwyraźniej tworzenie biżuterii postępuje tą samą drogą, co fotografia - zanim zalały nas aparaty cyfrowe, aspirujących do miana artystów fotografików było naprawdę niewielu, a teraz każdy ćwierćintelygęt z aparatem za kilka stów i po dwustronicowych kursie wykopanym w necie zaczyna się bawić w "fotografię artystyczną".
podobnie jeszcze kilka lat temu, przynajmniej w PL, biżuteria była domeną jubilerów i co bardziej utalentowanych studentów ASP - ludzi obdarzonych faktycznie talentem, a w najgorszym wypadku bardzo sprawnych rzemieślników z długoletnim doświadczeniem, a teraz każda głupia baba [nie mówię o żadnej z Was, zeby nie było] może kupić sobie półproduktów za 30 zł na allegro i mienić się artystą od momentu, gdy 2 na 3 podejścia uda jej sie zacisnąć kulke zaciskową czy sprzedać z 2 zł zyskiem jedne ze swoich "dzieł" komuś nie należącemu do najbliższej rodziny... no z czym do ludzi?...

i żeby nie było, że się wywyższam, sama się za artystkę nie uważam, choć nieskromnie mam nadzieję, że za jakiś czas na to miano będę zasługiwać.

[Fua]

Artyzmem w hand made nazwę dbałość o każdy szczegół w etapach tworzenia biżuterii. Wypieszczone detale, niespotykane materiały (i chęć ich poszukiwania)... zdjęcia, możliwość opowiedzenia historii przez daną biżuterię...Szukanie natchnienia we wszystkim, od zwiniętego liścia, malarstwa, muzyki czy stylu ubierania się ludzi na ulicach aż po techniki biżuteryjne oparte nie tylko na wrapach czy klepaniu drutu z Hopea.