Polecamy:

AnnLady · 2017-01-10, 10:30

Cytat:

Napisane przez Hiyori

Nasz pierwszy taniec był taki, ze zatańczyliśmy przytulańca, bez żadnych układów tanecznych, itp. W trakcie dj powiedział, że Państwo Młodzi chcieliby przeżyć tę chwilę z najbliższymi i wszyscy dołączyli

Wyszło bardzo fajnie

Do naszej ulubionej wspólnej piosenki.

U nas bylo podobnie. Pseudouklad przecwiczylismy w piatek o północy

Po refrenie zespół poprosił świadków i zaraz po tym rodziców i rodzeństwo. W kółku dookoła tańczyli goście. I nie narzekamy. Na filmie calkiem fajnie to wyglada. A i spiny nie było ;-)

Erawina · 2017-01-20, 15:18

Co do tańców - totalnie nie rozumiem tańczenia na siłę walca do piosenki, która w ogóle nim nie jest... Tak chyba ciut niedouczeni instruktorzy młodym proponują, a potem ci biedni szukają tego rytmu, a tam go nie ma.

Widziałam to już mnóstwo razy. Albo walc wiedeński w takim tempie, że naprawdę potrzeba zawodowców.

*piękna · 2017-01-20, 20:15

Cytat:

Napisane przez Erawina

Co do tańców - totalnie nie rozumiem tańczenia na siłę walca do piosenki, która w ogóle nim nie jest... Tak chyba ciut niedouczeni instruktorzy młodym proponują, a potem ci biedni szukają tego rytmu, a tam go nie ma.

Widziałam to już mnóstwo razy. Albo walc wiedeński w takim tempie, że naprawdę potrzeba zawodowców.

Zgadzam się całkowicie

na Youtube jest mnóstwo walcow uparcie tanczonych do "a thousand years"

Polly_bf · 2017-01-30, 17:54

Radzę zrezygnować z pomysłu wypuszczania gołębi przez kościołem. Taki "pokaz" nie skończył się dobrze dla sukni świadkowej...

Devon_rose · 2017-01-30, 18:04

Cytat:

Napisane przez Polly_bf

Radzę zrezygnować z pomysłu wypuszczania gołębi przez kościołem. Taki "pokaz" nie skończył się dobrze dla sukni świadkowej...

Dobrze, że PM kę oszczędziły :p

cranberry juice · 2017-01-30, 20:43

Suknia jak suknia, mogło trafić we fryzurę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mad_cat · 2017-02-01, 19:57

Panna młoda, mega zrobiona, suknia w typie princesski, jadą z pod domu dorożką z bałymi końmi (oczywiście dorożka odpowiednio udekorowana

) i uwaga pan młody w okularach przeciwsłonecznych typu sportowe

aganymc · 2017-02-03, 22:47

Osobiście jestem bardzo tolerancyjna i o ile PM sami decydują się na zorganizowanie wesela w określonej, nawet najbardziej kiczowatej stylistyce, jestem w stanie ich wybór uszanować... No ale ten wątek to nie miejsce na dyplomację i bycie obiektywnym, tak więc przechodzę do rzeczy i do tego co JA uważam za obciach i czego JA na pewno nie chcę na swoim weselu

Po pierwsze - od tej tolerancji, o której wcześniej wspomniałam, jest jeden wyjątek. Jest coś, co moim zdaniem nie jest do zaakceptowania w żadnych okolicznościach - a mianowicie brak szacunku, a wręcz upokarzanie swoich własnych gości. Bo jak inaczej nazwać sytuacje, które były opisywane nawet w tym wątku, gdy PM zmuszają gości do udziału w żenujących zabawach oczepinowych? Jeśli chętni znajdują się sami - no cóż, najwyraźniej wciąż są ludzie, których żarty o niezbyt subtelnie wyrażonym podtekście seksualnym wciąż bawią. Ale naciskanie na kogokolwiek, by brał udział w tej farsie jest absolutnie niedopuszczalne. Goście to też ludzie, a nie pozbawione wolnej woli małpy w cyrku, które mają nas zabawiać, bo nam się tak podoba...

Ja sama nie lubię też wesel w stylu "postaw się, a zastaw się". Fontanna czekoladowa, fotobudka, fajerwerki, anioły na szczudłach, pieczone prosię - atrakcji tyle, że robią się kolorowe jarmarki i nikt właściwie nie pamięta o co przede wszystkim w całej tej imprezie chodzi.

Totalnym obciachem jest też usadzenie gości "z d*py" - wiem, bo sama raz tego doświadczyłam. Niby winietki mają pomagać, zapobiegać chaosowi, ale tutaj tylko zaszkodziły. Ja, mój narzeczony i moi rodzice byliśmy posadzeni koło zupełnie obcych nam ludzi. Dodam, że to wesele było organizowane przez bliską nam rodzinę - ale inni członkowie naszej rodziny siedzieli przy innym stole. I tym sposobem od samego początku wesela my już czuliśmy się na nim źle - bo ewidentnie nie pomyślano o nas i o tym, żebyśmy ze swoich miejsc byli zadowoleni.

A, no i wierszyki "zamiast kwiatów" na zaproszeniach - to już w stu procentach moje osobiste uprzedzenie

Dla mnie ani to zabawne, ani oryginalne (zawsze ściągnięte z neta).

**201803111829** · 2017-02-05, 06:58

Cytat:

Napisane przez aganymc

A, no i wierszyki "zamiast kwiatów" na zaproszeniach - to już w stu procentach moje osobiste uprzedzenie

Dla mnie ani to zabawne, ani oryginalne (zawsze ściągnięte z neta).

Ja nie rozumiem po co te wierszyki. To takie robienie z gości idiotów. Jakby nie można było napisać "drodzy goście! Zamiast kwiatów prosimy o słodycze/zdrapki/wsparcie fundacji/ itd". przecież to wygląda dużo lepiej niż wszystkie słodkopierdzące wierszyki.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

narcyzowa · 2017-07-31, 21:48

Na jednym z wesel, na których ostatnio byłam, DJ/wodzirej to była totalna porażka. Wybór muzyki pod koniec nocy - zadziwiający. Jak jest pewien rodzaj disco-polo, który się gdzieś tam czasem słyszy, zdarza się na weselach i jest lekko żenujący, tak tam słyszałam pierwszy raz w życiu takie przeboje z pogranicza disco-polo i techno, że aż włosy dęba stawały. Najgorsze hity remizowe.
Ale i tak najbardziej idiotyczne było to, że on puszczał nieobrobione nagrania z koncertów

Autentycznie pod koniec niektórych przebojów było słychać oklaski publiczności

Z żenujących zabaw oczepinowych, to jedna z par dostała od niego zadanie wykonania striptizu - laska ściągnęła spod swojej sukienki majtki, a potem koszulę i spodnie swojemu facetowi, ocierając się o niego na środku sali

Na drugim weselu zastanowił mnie interesujący wybór piosenki na pierwszy taniec: https://www.youtube.com/watch?v=105WC1U_NdU

funk_you · 2017-08-01, 05:54

Dziwi Cię zabawa narzucona przez dja, a nie dziwi Cię, że ta laska wzięła w niej udział?

chyba każdy normalny by odmówił. Musiała być mocno wstawiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

xXBlankaXx · 2017-08-01, 13:09

Mnie tam dziwi,że DJ takie zabawy proponuje. U nas każda zabawa była przez nas zatwierdzona. Po wytłumaczeniu jak ma wyglądać. Do tego DJ powiedział,że on jakoś zabaw z podtekstem erotycznym nie robi, nawet gdybyśmy chcieli. Bo tu chodzi też o jego renomę i opinie.

Więc DJ nie był jakiś chyba profesjonalny. .
Ale ogólnie szok i po prostu wieś tańczy i śpiewa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Ja nie rozumiem po co te wierszyki. To takie robienie z gości idiotów. Jakby nie można było napisać "drodzy goście! Zamiast kwiatów prosimy o słodycze/zdrapki/wsparcie fundacji/ itd". przecież to wygląda dużo lepiej niż wszystkie słodkopierdzące wierszyki.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jak jestem w stanie zrozumieć prośbę o wino czy zdrapki zamiast kwiatów tak o karme do schroniska czy przelew na fundację nie. To jest robienie dobrego uczynku cudzymi rękoma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

narcyzowa · 2017-08-01, 13:44

Cytat:

Napisane przez funk_you

Dziwi Cię zabawa narzucona przez dja, a nie dziwi Cię, że ta laska wzięła w niej udział?

chyba każdy normalny by odmówił. Musiała być mocno wstawiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwi mnie ogólnie cała ta sytuacja i całe to wesele

AnnLady · 2017-08-01, 13:49

Cytat:

Napisane przez narcyzowa

Dziwi mnie ogólnie cała ta sytuacja i całe to wesele

A mnie dziwią takie historie z wesel. Nie wiem skad Ci ludzie biorą te zespoły i dj

KAŻDY zespół z którym rozmawialiśmy przed wyborem na swoje wesele mówił że żadnych żenujacych i z podtekstem erotycznym zabaw nie robi, wiec w sumie to nie wiem czyja to wina że takie zabawy byly. U nas kaźda zabawa byla uzgodniona i przez nas zaakceptowana. Dlatego mnie to dziwi.

narcyzowa · 2017-08-01, 13:59

Cytat:

Napisane przez AnnLady

A mnie dziwią takie historie z wesel. Nie wiem skad Ci ludzie biorą te zespoły i dj

KAŻDY zespół z którym rozmawialiśmy przed wyborem na swoje wesele mówił że żadnych żenujacych i z podtekstem erotycznym zabaw nie robi, wiec w sumie to nie wiem czyja to wina że takie zabawy byly. U nas kaźda zabawa byla uzgodniona i przez nas zaakceptowana. Dlatego mnie to dziwi.

Widocznie niektórym młodym to nie przeszkadza lub wręcz sobie życzą takich zabaw - może to tłumaczy ich popularność przez lata.
Albo zwykła oszczędność.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Swoją drogą, ten DJ robił sobie ciągle autoreklamę, ja się w sumie zastanawiam, czy oni go z jakiejś remizowej dyskoteki nie wzięli, bo takie powtarzanie co jakiś czas "Mówi do was DJ X, najlepszy DJ z miasta XXX" zalatuje mi właśnie jakimś pożalsięboże klubem

AnnLady · 2017-08-01, 14:35

Cytat:

Napisane przez narcyzowa

Widocznie niektórym młodym to nie przeszkadza lub wręcz sobie życzą takich zabaw - może to tłumaczy ich popularność przez lata.
Albo zwykła oszczędność.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Swoją drogą, ten DJ robił sobie ciągle autoreklamę, ja się w sumie zastanawiam, czy oni go z jakiejś remizowej dyskoteki nie wzięli, bo takie powtarzanie co jakiś czas "Mówi do was DJ X, najlepszy DJ z miasta XXX" zalatuje mi właśnie jakimś pożalsięboże klubem

Własnie do tego zmierzam źe moze wina leży po stronie mlodych.

haru_haru · 2017-08-03, 16:45

Cytat:

Napisane przez aganymc

Totalnym obciachem jest też usadzenie gości "z d*py" - wiem, bo sama raz tego doświadczyłam. Niby winietki mają pomagać, zapobiegać chaosowi, ale tutaj tylko zaszkodziły. Ja, mój narzeczony i moi rodzice byliśmy posadzeni koło zupełnie obcych nam ludzi. Dodam, że to wesele było organizowane przez bliską nam rodzinę - ale inni członkowie naszej rodziny siedzieli przy innym stole. I tym sposobem od samego początku wesela my już czuliśmy się na nim źle - bo ewidentnie nie pomyślano o nas i o tym, żebyśmy ze swoich miejsc byli zadowoleni.

O, tego też sama doświadczyłam. Nie dość, że wesele miało być w dworku, które okazało się remizą strażacką,muzyka to było tylko disco polo i biesiady, to jeszcze usadzili nas z TŻtem wśród jakiś wujków-wódkowiczów po siódmym kisielu i ciotkach-Grażynach. Myślałam, że odlecę. Nie dość, że nikogo praktycznie nie znałam, to jeszcze musiałam siedzieć w takim towarzystwie...

malgosiaw123 · 2017-08-04, 07:59

Cytat:

Napisane przez haru_haru

O, tego też sama doświadczyłam. Nie dość, że wesele miało być w dworku, które okazało się remizą strażacką,muzyka to było tylko disco polo i biesiady, to jeszcze usadzili nas z TŻtem wśród jakiś wujków-wódkowiczów po siódmym kisielu i ciotkach-Grażynach. Myślałam, że odlecę. Nie dość, że nikogo praktycznie nie znałam, to jeszcze musiałam siedzieć w takim towarzystwie...

Jak nikogo nie znalas to kolo kogo chciałaś siedzieć jak nie koło jakiejś rodziny która znasz?

Wysłane z mojego Lenovo K10a40 przy użyciu Tapatalka

Mojwa · 2017-08-04, 08:23

Cytat:

Napisane przez malgosiaw123

Jak nikogo nie znalas to kolo kogo chciałaś siedzieć jak nie koło jakiejś rodziny która znasz?

Wysłane z mojego Lenovo K10a40 przy użyciu Tapatalka

Może koło jakiegoś młodszego towarzystwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Misiolajka · 2017-08-04, 11:37

Ja ostatnio byłam na weselu, na którym jedzenie było jakoś średnio wyliczone. Siedzieliśmy przy okrągłych stołach w 12 osób i ciągle czegoś brakowało. Jak puszczaliśmy półmisek w jedną stronę, to niestety dla ostatnich już nic nie zostawało (np. warzywa, surówki, kluski). O mięso też musieliśmy się dopraszać, bo mieliśmy przy stole głodomora, który wszystko nam wyczyścił. Jakoś tak mało komfortowe to było. Nie mówię, że ma być przesyt i masa jedzenia, która się zmarnuje, ale puste półmiski też są słabe.

malgosiaw123 · 2017-08-04, 18:57

Cytat:

Napisane przez Mojwa

Może koło jakiegoś młodszego towarzystwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale też by ich nie znała

pewnie Młodzi sugerowali się tym że skoro nikogo nie zna to najbezpieczniej usadzić koło rodziny która się zna. Usadzanie to dość skomplikowana sprawa i nigdy wszystkim się nie dogodzi.

Wysłane z mojego Lenovo K10a40 przy użyciu Tapatalka

Mojwa · 2017-08-04, 18:59

Cytat:

Napisane przez malgosiaw123

Ale też by ich nie znała

pewnie Młodzi sugerowali się tym że skoro nikogo nie zna to najbezpieczniej usadzić koło rodziny która się zna. Usadzanie to dość skomplikowana sprawa i nigdy wszystkim się nie dogodzi.

Wysłane z mojego Lenovo K10a40 przy użyciu Tapatalka

No ale łatwiej dogadać się z kimś w podobnym wieku niż z kims, z kim dzieli Cię różnica pokolenia.
Ja na weselu mojego brata znałam w sumie jego, naszego brata, jedna kuzynke i swoich rodziców, poradzili nas przy jednym stole z młodymi że strony panny młodej i to był strzał w dziesiątkę, było z kim pogadac. Jakbym miała siedzieć koło rodziców to byłaby nuda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sonia_eS · 2017-08-06, 12:52

Cytat:

Napisane przez Misiolajka

Ja ostatnio byłam na weselu, na którym jedzenie było jakoś średnio wyliczone. Siedzieliśmy przy okrągłych stołach w 12 osób i ciągle czegoś brakowało. Jak puszczaliśmy półmisek w jedną stronę, to niestety dla ostatnich już nic nie zostawało (np. warzywa, surówki, kluski). O mięso też musieliśmy się dopraszać, bo mieliśmy przy stole głodomora, który wszystko nam wyczyścił. Jakoś tak mało komfortowe to było. Nie mówię, że ma być przesyt i masa jedzenia, która się zmarnuje, ale puste półmiski też są słabe.

Nie wiemy czy młodzi postanowili oszczędzić czy sala im tak wyliczyła a oni się zgodzili (w końcu większość ludzi organizuje wesele raz w życiu i nie ma doświadczenia w obliczeniach ile litrów zupy/kawałków mięsa powinno przypadać na osobę).

Dla mnie takie zachowanie to przede wszystkim faux pas ze strony gości czy tego jednego gościa głodomora - jeśli widzę, że na półmisku jest malutko jedzenia to nakładam sobie w takiej ilości żeby innym starczyło, nawet jeśli w innej sytuacji chętnie zjadłabym więcej.

haru_haru · 2017-08-13, 19:24

Dziewczyny, chodziło o to, że na tym weselu znałam tylko TŻta, jego mamę i parę młodą, reszta to była daleka rodzina od strony mamy TŻta której nawet ona nie kojarzyła za bardzo

. Miejsca nie były podzielone ani ze względu na wiek ani na pokrewieństwo - był tocztalny mix - daleka rodzina ze znajomymi, młodzi ze starszymi, sąsiedzi z bliską rodziną itd. Żeby porozmawiać trzeba było wyjść przed salę albo wpychać się ze swoim krzesłem do stolika w drugim końcu sali. Każdy siadał tam, gdzie było wolne miejsce, nie były w żaden sposób opisane, dlatego tam gdzie się usiadło tam się siedziało. W dodatku stoły były prostokątne a nie okrągłe, a to tym bardziej utrudniało komunikację.

Vivienne · 2017-08-13, 19:42

Cytat:

Napisane przez haru_haru

W dodatku stoły były prostokątne a nie okrągłe, a to tym bardziej utrudniało komunikację.

No, akurat wg mnie jest odwrotnie

przy okrągłych stołach ciężko pogadać, odległość zazwyczaj jest większa, a przy prostokarnych jest wieksza integracja

denneris · 2017-08-14, 00:40

Widocznie zalezy jakie stoły. Na wszystkich weselach gdzie bylam i byly okragle stoly mozna bylo pogadac ze wszystkimi przy naszym stole, a przy prostokatnych tylko z osobami bezposrednio obok siebie :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

martus9191 · 2017-08-14, 11:15

U nas na ostatnim weselu była duża wpadka ze strony obsługi ( bo nie sądzę że PM wpadli na ten pomysł dla oszczędności) a mianowicie - jeden komplet sztućców na całe wesele

- czyli po obiedzie oddajemy tylko talerze a nóż i widelec odkładamy na bok - inaczej jedzcie rękoma do końca zabawy

Nasz stolik mocno podpadł bo nawet nam to do głowy nie przyszło, więc chcąc pomóc obsłudze zebraliśmy wszystko na jedną kupkę, mina kelnerki - bezcenna - na sztućce czekaliśmy jakąś godzinę

Ja rozumiem imprezę w remizie, wynajęte kucharki ale to już chyba nie te czasy

bona_fide · 2017-08-14, 20:37

Przypomniało mi się jeszcze jedno, chociaż trudno to zaliczyć do "najgorszych pomysłów", raczej niewielki improvement

W sytuacji gdy organizowana jest sala zabaw dla dzieci, to dobrze byłoby, gdyby była w niej animatorka, z którą będzie można zostawić pociechy. W przeciwnym wypadku może się okazać, że w sali zabaw, na mini krzesełkach, będzie siedziało 10 matek, które się zbytnio nie znają, nie ufają sobie, nie chcą brać odpowiedzialności za cudze dzieci, więc każda pilnuje swojego, albo latają z mężem na zmianę na barszcz, krokiety i torta, zamiast się bawić, podczas gdy dziecko nurkuje w kulkach - jak było w intencji młodych

Z profesjonalną animatorką ten problem zostanie w znacznej mierze opanowany

funk_you · 2017-08-14, 20:59

Twoje myślenie jest bardzo optymistyczne. Wiele zależy od samych dzieci, niektóre uczepione maminej spódnicy nie chcą się bawić z animatorem albo nie potrafią obejść się bez rodzica w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bona_fide · 2017-08-14, 21:05

Cytat:

Napisane przez funk_you

Twoje myślenie jest bardzo optymistyczne. Wiele zależy od samych dzieci, niektóre uczepione maminej spódnicy nie chcą się bawić z animatorem albo nie potrafią obejść się bez rodzica w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak widzisz, napisałam "w znacznej mierze" - mając na myśli właśnie dzieci, które nie potrafią obejść się bez rodzica

2017-01-20, 15:18	#1562
Erawina Przyczajenie Zarejestrowany: 2015-02 Wiadomości: 9	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Co do tańców - totalnie nie rozumiem tańczenia na siłę walca do piosenki, która w ogóle nim nie jest... Tak chyba ciut niedouczeni instruktorzy młodym proponują, a potem ci biedni szukają tego rytmu, a tam go nie ma. Widziałam to już mnóstwo razy. Albo walc wiedeński w takim tempie, że naprawdę potrzeba zawodowców.

2017-01-30, 17:54	#1564
Polly_bf Marzycielka Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 12	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Radzę zrezygnować z pomysłu wypuszczania gołębi przez kościołem. Taki "pokaz" nie skończył się dobrze dla sukni świadkowej...

2017-01-30, 20:43	#1566
cranberry juice ctrl alt delete Zarejestrowany: 2013-05 Lokalizacja: San Escobar Wiadomości: 4 826	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Suknia jak suknia, mogło trafić we fryzurę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-01, 19:57	#1567
Mad_cat Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-05 Wiadomości: 51	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Panna młoda, mega zrobiona, suknia w typie princesski, jadą z pod domu dorożką z bałymi końmi (oczywiście dorożka odpowiednio udekorowana ) i uwaga pan młody w okularach przeciwsłonecznych typu sportowe __________________ I can be social. Today I meowed at my cat and he meowed back.

2017-02-03, 22:47	#1568
aganymc Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 47	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Osobiście jestem bardzo tolerancyjna i o ile PM sami decydują się na zorganizowanie wesela w określonej, nawet najbardziej kiczowatej stylistyce, jestem w stanie ich wybór uszanować... No ale ten wątek to nie miejsce na dyplomację i bycie obiektywnym, tak więc przechodzę do rzeczy i do tego co JA uważam za obciach i czego JA na pewno nie chcę na swoim weselu Po pierwsze - od tej tolerancji, o której wcześniej wspomniałam, jest jeden wyjątek. Jest coś, co moim zdaniem nie jest do zaakceptowania w żadnych okolicznościach - a mianowicie brak szacunku, a wręcz upokarzanie swoich własnych gości. Bo jak inaczej nazwać sytuacje, które były opisywane nawet w tym wątku, gdy PM zmuszają gości do udziału w żenujących zabawach oczepinowych? Jeśli chętni znajdują się sami - no cóż, najwyraźniej wciąż są ludzie, których żarty o niezbyt subtelnie wyrażonym podtekście seksualnym wciąż bawią. Ale naciskanie na kogokolwiek, by brał udział w tej farsie jest absolutnie niedopuszczalne. Goście to też ludzie, a nie pozbawione wolnej woli małpy w cyrku, które mają nas zabawiać, bo nam się tak podoba... Ja sama nie lubię też wesel w stylu "postaw się, a zastaw się". Fontanna czekoladowa, fotobudka, fajerwerki, anioły na szczudłach, pieczone prosię - atrakcji tyle, że robią się kolorowe jarmarki i nikt właściwie nie pamięta o co przede wszystkim w całej tej imprezie chodzi. Totalnym obciachem jest też usadzenie gości "z d*py" - wiem, bo sama raz tego doświadczyłam. Niby winietki mają pomagać, zapobiegać chaosowi, ale tutaj tylko zaszkodziły. Ja, mój narzeczony i moi rodzice byliśmy posadzeni koło zupełnie obcych nam ludzi. Dodam, że to wesele było organizowane przez bliską nam rodzinę - ale inni członkowie naszej rodziny siedzieli przy innym stole. I tym sposobem od samego początku wesela my już czuliśmy się na nim źle - bo ewidentnie nie pomyślano o nas i o tym, żebyśmy ze swoich miejsc byli zadowoleni. A, no i wierszyki "zamiast kwiatów" na zaproszeniach - to już w stu procentach moje osobiste uprzedzenie Dla mnie ani to zabawne, ani oryginalne (zawsze ściągnięte z neta). Edytowane przez aganymc Czas edycji: 2017-02-03 o 22:48 Powód: literówka

2017-07-31, 21:48	#1570
narcyzowa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Quahog, Rhode Island Wiadomości: 7 568	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Na jednym z wesel, na których ostatnio byłam, DJ/wodzirej to była totalna porażka. Wybór muzyki pod koniec nocy - zadziwiający. Jak jest pewien rodzaj disco-polo, który się gdzieś tam czasem słyszy, zdarza się na weselach i jest lekko żenujący, tak tam słyszałam pierwszy raz w życiu takie przeboje z pogranicza disco-polo i techno, że aż włosy dęba stawały. Najgorsze hity remizowe. Ale i tak najbardziej idiotyczne było to, że on puszczał nieobrobione nagrania z koncertów Autentycznie pod koniec niektórych przebojów było słychać oklaski publiczności Z żenujących zabaw oczepinowych, to jedna z par dostała od niego zadanie wykonania striptizu - laska ściągnęła spod swojej sukienki majtki, a potem koszulę i spodnie swojemu facetowi, ocierając się o niego na środku sali Na drugim weselu zastanowił mnie interesujący wybór piosenki na pierwszy taniec: https://www.youtube.com/watch?v=105WC1U_NdU Edytowane przez narcyzowa Czas edycji: 2017-07-31 o 21:59

2017-08-01, 05:54	#1571
funk_you Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 2 549	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Dziwi Cię zabawa narzucona przez dja, a nie dziwi Cię, że ta laska wzięła w niej udział? chyba każdy normalny by odmówił. Musiała być mocno wstawiona. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ klik klik : )

2017-08-04, 11:37	#1580
Misiolajka Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-08 Wiadomości: 5	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Ja ostatnio byłam na weselu, na którym jedzenie było jakoś średnio wyliczone. Siedzieliśmy przy okrągłych stołach w 12 osób i ciągle czegoś brakowało. Jak puszczaliśmy półmisek w jedną stronę, to niestety dla ostatnich już nic nie zostawało (np. warzywa, surówki, kluski). O mięso też musieliśmy się dopraszać, bo mieliśmy przy stole głodomora, który wszystko nam wyczyścił. Jakoś tak mało komfortowe to było. Nie mówię, że ma być przesyt i masa jedzenia, która się zmarnuje, ale puste półmiski też są słabe.

2017-08-13, 19:24	#1584
haru_haru Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 956	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Dziewczyny, chodziło o to, że na tym weselu znałam tylko TŻta, jego mamę i parę młodą, reszta to była daleka rodzina od strony mamy TŻta której nawet ona nie kojarzyła za bardzo . Miejsca nie były podzielone ani ze względu na wiek ani na pokrewieństwo - był tocztalny mix - daleka rodzina ze znajomymi, młodzi ze starszymi, sąsiedzi z bliską rodziną itd. Żeby porozmawiać trzeba było wyjść przed salę albo wpychać się ze swoim krzesłem do stolika w drugim końcu sali. Każdy siadał tam, gdzie było wolne miejsce, nie były w żaden sposób opisane, dlatego tam gdzie się usiadło tam się siedziało. W dodatku stoły były prostokątne a nie okrągłe, a to tym bardziej utrudniało komunikację.

2017-08-14, 00:40	#1586
denneris Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-03 Wiadomości: 1 813	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Widocznie zalezy jakie stoły. Na wszystkich weselach gdzie bylam i byly okragle stoly mozna bylo pogadac ze wszystkimi przy naszym stole, a przy prostokatnych tylko z osobami bezposrednio obok siebie :/ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-08-14, 11:15	#1587
martus9191 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 4 315	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... U nas na ostatnim weselu była duża wpadka ze strony obsługi ( bo nie sądzę że PM wpadli na ten pomysł dla oszczędności) a mianowicie - jeden komplet sztućców na całe wesele - czyli po obiedzie oddajemy tylko talerze a nóż i widelec odkładamy na bok - inaczej jedzcie rękoma do końca zabawy Nasz stolik mocno podpadł bo nawet nam to do głowy nie przyszło, więc chcąc pomóc obsłudze zebraliśmy wszystko na jedną kupkę, mina kelnerki - bezcenna - na sztućce czekaliśmy jakąś godzinę Ja rozumiem imprezę w remizie, wynajęte kucharki ale to już chyba nie te czasy __________________ Czas i tak przeminie 01.06.2020 62 kg 01.01.2021 54 kg cel: 46 kg

2017-08-14, 20:37	#1588
bona_fide Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 262	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Przypomniało mi się jeszcze jedno, chociaż trudno to zaliczyć do "najgorszych pomysłów", raczej niewielki improvement W sytuacji gdy organizowana jest sala zabaw dla dzieci, to dobrze byłoby, gdyby była w niej animatorka, z którą będzie można zostawić pociechy. W przeciwnym wypadku może się okazać, że w sali zabaw, na mini krzesełkach, będzie siedziało 10 matek, które się zbytnio nie znają, nie ufają sobie, nie chcą brać odpowiedzialności za cudze dzieci, więc każda pilnuje swojego, albo latają z mężem na zmianę na barszcz, krokiety i torta, zamiast się bawić, podczas gdy dziecko nurkuje w kulkach - jak było w intencji młodych Z profesjonalną animatorką ten problem zostanie w znacznej mierze opanowany

2017-08-14, 20:59	#1589
funk_you Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 2 549	Dot.: Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać... Twoje myślenie jest bardzo optymistyczne. Wiele zależy od samych dzieci, niektóre uczepione maminej spódnicy nie chcą się bawić z animatorem albo nie potrafią obejść się bez rodzica w ogóle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ klik klik : )

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)