|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2017-09-15, 18:15 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 2
|
Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Hej piszę tu bo już dłużej nie dam rady.
Mam 21 lat. Do liceum wszystko szło dobrze. Od mniej więcej 16 roku życia chciałam- i dalej chcę być. Problem w tym, że poza chęciami nic mi już nie dano- żadnych talentów, absolutnie żadnych. Jestem beznadziejną, skrajnie nieodpowiedzialną idiotką. /nie mam za grosz rozumu i do tego jestem bardzo lękliwa- może coś poradzicie, albo dosłownie poprowadzicie za rękę. Nie udało mi się dostać na medycynę. Nie udało się za pierwszym. Okropne uczucie. Wzięłam rok przerwy i uczylam się w domu- znowu nie wyszło. Poszłam na inne studia z rozsądku. Jestem (wciąż) studentką pierwszego roku lingwistyki. Pierwszy semestr zaliczyłam – z wyjątkiem rosyjskiego. Wzięłam warunek, tu inaczej nie można. Termin jego rozliczenia upłynął dziś- 15 wrezśnia. Psychicznie jest ze mna tragicznie. Nie ma na to innego okreslenia. Drugi semestr był jeszcze gorszy. Znowu podeszłam do matury- znowu nie wyszło. Dlatego zawaliłam drugi semestr. Trzeba poprawić semestr. Cały Tylko warunek… Dzisiaj miałam 3 podejście. Nie zaliczyłam. Jestem na pierwszym roku, nie zaliczyłam pierwszego semestru , drugiego również nie. Szansa byłaby gdybym zaliczyła warunek- pracowałam w trakcie wakacji, mialam odłożone pieniądze- żeby chociaż tego nie zawalić. Poprawiłabym drugi semestr. Co teraz? Kiedy zaryczana wyszłam z uczelni było po 13. Dziekanat już zamknięty. Otwarty dopiero we wtorek. Wychodząc (obkuta maksymalnie- zabrakło mi 4 punktów do zaliczenia) zostawiłam syf w akademiku- rozrzucane książki. Miałam posprzątać jak przyjdę. Kierowniczka była u mnie w pokoju i powiedziała że mam się wyprowadzić. Piszę to rycząc, pakując się i szukając taniej noclegowni w Bydgoszczy. Nie jestem stąd. Nie chcę wracać do domu. Mama o niczym nie wie. Jak jej spojrzę w oczy? Jak? Może znajdzie się ktoś w podobnej sytuacji? Z babka od rosyjskiego rozmaiałam, gdyby była możliwość przedłużenia terminu warunku- wyraziła zgodę. Ale czy cos takiego jest możliwe? Jest już po rekrutacji, dybym chciała powtarzać rok. Proszę, wesprzyjcie mnie. Nie obrzucjacie mnie gównem. Jestem totalnie sama. |
2017-09-15, 21:25 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 137
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Moim zdaniem lepije wrócić do rodziców niż iść do noclegowni, bo w noclegowni są bezdomni itp. A u rodziców są lepsze warunki. Matka powinna zrozumieć Ciebie i nie powinna Ciebie wyrzucać czy coś. Powinna Ciebie przyjąć. Może jakaś terapia u psychologa Ci pomoże? Może masz jakieś problemy typu depresja? Może wróć do domu, zaczep sie do jakiejś pracy, spróbuj jakos sie uspokoić, doprowadzić psychikę do ładu. A za rok możesz zdawać na studia. Tylko na spokojnie
|
2017-09-16, 06:39 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Przede wszystkim spokojnie. Wróć do domu opowiedz o wszystkim mamie. Jestem pewna, że bardziej będzie jej zależeć na twoim stanie psychicznym niż na zaliczonym czy też niezaliczonym roku. Może nawet ci coś doradzi?
Kolejna sprawa - czemu lingwistyka była z rozsądku? Skoro chciałaś iść na medycynę i się nie dostałaś(żaden wstyd, znam osoby, które na medycynę dostały się z kilkuletnim poślizgiem. Pewnie nawet tu na forum takie osoby znajdziesz) to nie chciałaś spróbować z innym kierunkiem, ale również z branży medycznej? Później też byłoby ci ciut łatwiej na medycynie. Może powinnaś przemyśleć ta lingwistykę. Wbrew pozorom to wcale nie są łatwe studia. Trzeba mieć dużo samozaparcia i uczyć się na bieżąco, bo potem robią się zaległości i jest ciężko. Jeśli jednak będziesz chciała kontynuować lingwistykę to może że weź sobie dziekankę. Powoli zacznij zaliczać zaległości. Ostatnia rzecz jaka mogę doradzić to jeśli ci głupio przed rodzicami, że oni Cię utrzymują, a Ty nie zaliczyłaś roku to może załatw sobie pracę dorywczą? Bedziesz sie czula lepiej ze soba i nie będziesz obciążać finansowo rodziców. Zwłaszcza przy urlopie dziekańskim może się to udać. I tak jak wspomniałam na początku - nie łam się! Nie ty pierwsza i nie ostatnia, która ma problemy na studiach. Wszystko da się rozwiązać, a ewentualny poślizg w latach nauki to żadna tragedia. To nie jest wyścig, tylko twoje życie |
2017-09-16, 09:31 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 956
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Na niektórych uczelniach trwa tzw. drugi nabór. Możesz zawsze spróbować jeszcze z innym kierunkiem. Skoro celowałaś w medycynę to może biologia/biotechnologia/weterynaria/chemia? Lingwistyka to grupa zupełnie innych nauk, stąd może Ci nie wychodziło. Stres na studiach chyba każdy przeżył, a jeśli trafi się na wykładowce który jest wypalony i ma gdzieś, czy ktoś zda czy nie, to niestety z takim nie ma szans. Mam znajomego który od 10 lat robi licencjat. Także wszystko da radę. Na twoim miejscu poszukałabym pracy i rozpoczęła studia zaoczne, bo możesz mieć potem problem na rynku pracy bez doświadczenia. Głowa do góry i próbuj do skutku.
|
2017-09-16, 12:17 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Przede wszystkim wróć do domu i opowiedz mamie o wszystkim. Zapewne będzie w szoku i różne emocje mogą się pojawić, ale ostatecznie kto jak nie ona Ci pomoże? Rodzic kocha bezwarunkowo od samego początku, najważniejsze jest dla niego szczęście dziecka - a Ty szczęśliwa teraz nie jest. Na początku będzie ciężko ale ostatecznie wszystko się ułoży. Głowa do góry. Kocha cię tyle lat i tak będzie.
Co do studiów - pismo o przedłużenie terminu zawsze możesz złożyć, ale nie wiem co w sytuacji gdy masz również niezdany drugi semestr. Dowiedz się w dziekanacie co w takiej sytuacji możesz zrobić - chociażby telefonicznie albo mailowo. Oni najlepiej znają regulaminy i możliwe opcje. Jedyne czego w tym wszystkim nie rozumiem to przeskok z medycynę na lingwistykę - to wręcz dwie różne gałęzie, gdzie jedynie ilość nauki jest w jakiś sposób podobna. Dlaczego poszłaś właśnie na to? Chciałaś iść na cokolwiek po tym roku przerwy? Moim zdaniem jeżeli nie masz pomysłu na siebie wracanie na studia które kiepsko ci idą i nie są wymarzone nie jest najlepszym rozwiązaniem. Będziesz się męczyć z tym jeszcze 2-3 lata. Owszem, będziesz studentką ale studiować coś dla samej sztuki studiowania... Rozumiem, że nie chcesz przeczekać kolejnego roku w domu. Ja zrezygnowałam z filologi angielskiej i rok spędzony w domu był najgorszy ale też bardzo mi potrzebny, odpoczęłam psychicznie i odnalazłam swoje zainteresowania oraz nową uczelnię. Rozejrzyj się za studiami które nadal mają drugi nabór. Zawsze też możesz iść do pracy i zacząć studia zaoczne, z pewnością uczelnie typu WSB nadal prowadzą rekrutację i mają zniżki. Albo poczekać do wakacji i rekrutować się na nowy, przemyślany kierunek. Rozumiem, że po tylu próbach już nie chcesz ponownie poprawiać matury. Nie przejmuj się ,,poślizgiem" - mi się kiedyś rok opóźnienia wydawał przepaścią i osobistą tragedią. Na studiach mam osoby starsze ode mnie i sporo rówieśników, moja przyjaciółka która łącznie ma dwa lata opóźnienia (zrezygnowała w połowie 2 roku i zmieniała uczelnię na rodzinną miejscowość, musiała zacząć studia od nowa bo program studiów się nie pokrywał) ma osoby u siebie już po 30. To jest zmarnowany czas tylko wtedy, kiedy nic z nim nie robisz. Lepiej ten rok się porządnie zastanowić i zadecydować o swojej przyszłości niż obudzić się za te X lat z myślą, że trzeba było dokonać innego wyboru. Córka mojego stomatologa była prawdziwą prymuską - najlepsze liceum w mieście, dobre oceny, brak problemów. Naturalną koleją rzeczy było to, że pójdzie na stomatologię. Nie dostała się, poprawiała maturę którą i tak dobrze napisała - znowu to samo. Poprawiała po raz kolejny - nadal nic, zabrakło punktów. Po 3 latach poszła na asystentkę stomatologiczną. Realizuje się na inny sposób. |
2017-09-18, 22:13 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: woj. Lubelskie
Wiadomości: 13
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Skoro marzysz o studiach medycznych, to może powinnaś spróbować złożyć papiery do Lwowa/Bratysławy? Przyjmują tam prawie wszystkich na medycynę, podobno idzie wyrobić, a po semestrze lub roku możesz się przepisać na jeden z uniwersytetów medycznych w Polsce. Poczytaj, popytaj. O marzenia warto walczyć, wiem, że dużo osób z mojego liceum właśnie w ten sposób trafiło na profil lekarski w Polsce.
Tak jak koleżanki wyżej mówiły, poszłaś na kompletnie niezwiązany z medycznymi rzeczami kierunek, na którym nie możesz się skupić - chyba nie tędy droga, skoro nie o tym marzysz. Na moje to wracaj do mamy, jeśli marzysz o tej medycynie dowiedz się o studia za granicą - każda metoda jest dobra, żeby osiągnąć cel. I nie załamuj się, czasem trzeba się pomęczyć, żeby znaleźć dobre wyjście. Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki!
__________________
To nie świat, lecz my sami narzucamy sobie ograniczenia. |
2017-09-18, 23:09 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Z uczelnia się nie udało, bo to może nie Twoja dzialka. Po postu to nie Twój kierunek. Też tak miałam. Nie wiedziałam co robić, więc rzuciłam studiowanie i zaczełam prace, aby odnalezć to w czym czuje się dobrze. Wracaj do domu do rodziców.
|
2017-09-20, 15:09 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 254
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Zgadzam się w 100%. Ja po roku rzuciłam studia i poszłam na inne bo mi nie pasowały - świat się nie zawalił ty też wyjdziesz na prostą, ale więcej spokoju i racjonalnego myślenia.
__________________
waste not want not |
2017-09-23, 20:00 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Przede wszystkim, talent jest przereklamowany. Niektórzy mają predyspozycje do czegoś i jeśli będą zapieprzać mogą być świetni, ale większości ludzi po prostu ciężko pracuje i zarabia pieniądze. Studiów nie kończą utalentowani, tylko ci, ktorych nie zniechęcają poslizgi w postaci zmiany decyzji co do kierunku czy niezaliczenie semestru.
Studia na jednym roku i kireunku kończy kilkaset osób. Myślisz, że wszyscy czy większość mają talent do przedmiotu? Proszę cię Nie rezygnuj z nauk ścisłych tylko dlatego, że nie dostałaś się na medycynę, masz mnóstwo innych opcji. Z akademika przecież nie można kogoś wyrzucić przez swoje widzimisię, normalnie podpisałaś umowę i masz prawo mieć porozrzucane książki. Nie płacz, tylko zrób awanturę
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. Edytowane przez cavvythecat Czas edycji: 2017-09-23 o 20:11 |
2017-10-03, 10:35 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Jeśli dopiero teraz odkryłaś, że jesteś przeciętna, to coś w Twoim wychowaniu poszło nie tak. W większości jesteśmy przeciętni, rozkłada się to mniej więcej po krzywej Gaussa, o tak:
Tak samo jak uroda i wszystkie inne przymioty. Nic się z tym nie da zrobić. Utalentowane i naprawdę inteligentne jednostki stanowią mniejszość (totalni idioci na szczęście też). Ale to nie znaczy, że przeciętna większość nie ma prawa żyć i realizować swoich marzeń. Lekarzami też nie zostają tylko wybitni. Czy skorzystałaś z każdej szansy? Jeśli Twoje wyniki są za słabe na największe uczelnie, warto obstawić te najmniejsze. Medycynę mają też uniwersytety w Radomiu, Kielcach czy Zielonej Górze. Nie udało się na medycynę? Próbowałabym z innymi medycznymi zawodami i obstawiała farmację, analitykę, ratownictwo czy pielęgniarstwo. Lingwistyka zdecydowanie nie była rozsądnym wyborem. Sama ją studiowałam, więc wiem, jak łatwo coś zawalić, jeśli człowiek się systematycznie nie uczy i nie przykłada. Może masz po prostu jakieś braki, skoro wcześniej skupiałaś się na przedmiotach biologiczno-chemicznych? To nie jest tak, że humanistą może być każdy, kto tylko nie ogarnia matmy. Do tego też trzeba się przyłożyć. I miej jaja kobieto. To dopiero początek, a Ty już zalewasz się łzami. Jeszcze niejedna pani z akademika będzie próbowała Ci wejść na głowę, a z takim podejściem aż prosisz się o bycie ofiarą wszystkich sfrustrowanych pań bufetowych. |
2017-10-07, 13:37 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 43
|
Dot.: Błagam, pomocy. Mimo wszystko
Z którego akademika wyrzucono cię za porozwalane książki? o.O
__________________
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:38.