2006-05-09, 09:23 | #1 |
Wtajemniczenie
|
Rozszerzanie diety dziecka / wprowadzanie pokarmów
Mam pytanie do mam butelkowych. Kiedy zaczęłyście wprowadzać inne produkty niż mleko? Wiem że książkowo jest od 4 miesiąca ale czy próbowałyście wcześniej? Moja Julka ma 3 miesiące i kusi mnie żeby np zetrzeć jabłko i dać jej łyżeczke do oblizania. Boje sie żeby nie zrobić jej krzywdy. Czym podyktowane jesy wprowadzanie od 4 miesiąca? Dojrzałością układu pokarmowego?
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
2006-05-09, 10:13 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Tak - dojrzałością układu pokarmowego, ale również moczowego (ryzyko obciążęnia nerek), odpornościowego - ryzyko alergii. Nie rozumiem tych "pokus" karmienia maleństwa czymś innym niż mleko, zalecenia pediatrów/dietetyków nie biorą się przecież z sufitu.
Proponuję więc zaczekać, może małej nic by się nie stało, ale po co narażać ją na jakiekolwiek ryzyko? |
2006-05-09, 10:16 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
my robilismy wszytsko wdg napisow na sloikach od 4 to dostala w dniu konczenia 4 miesiaca nic nigdy jej nie bylo,zdrowa jak ryba ,zero alergi.
wprawdzie jablko nalezy do pierwszych sloikowych pokarmów ktore mozna wprowadzac ale po co sie spieszyc? chociaz znam przypadki podawania 3 miesieczniakom bułki :-/ |
2006-05-09, 11:45 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: opiekuńcze skrzydła Aleksandra Łukaszenki
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
A ja śledzia w śmietanie
Mój brat przeżył
__________________
Admin broni Admin radzi Admin nigdy cię nie zdradzi |
2006-05-09, 12:12 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
śledz w śmietania to sie rozumie sam przez sie ,sledz to inna liga ,kazdemu smakuje
Helenko,jak sie czujesz? |
2006-05-09, 12:44 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
ja podaje bobofrut ktoory jest od 4 miesiaca juz 2tydz bo poradził mi to pediatra który powiedział ze jak dziecko nie umi zrobic kupki to dac mu bobofrut jabłkowo-marchewkowy i podziałało od tamtej pory tomcio robi kupke 3 razy dziennie joasiu mozesz tez np zmilonego biszkopta dodawac do mleka lub zmielony grysik .Aha robie jeszcze jedno tydzien temu przeszłam z bebiko 1 na bebiko 2 i nareszcie moje dziecko sie najada jest spokojne i dłuzej spi
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2006-05-09, 12:56 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
biszkopta radzilaby bezglutenowego.
|
2006-05-09, 13:04 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Joasiu i jeszcze małe wyjaśnienie- dzidziuś ma skończone 3 miesiące, czyli zaczyna mu się 4 miesiąc życia-- co daje nam wyjaśnienie "od 4 miesiąca"
Mleko początkowe dajemy przez pierwsze 4 miesiące, następne od 5 m-ca, czyli dzidziuś kończy 4, zaczyna piąty. W zależności od rozwoju dziecka i po konsultacji z prowadzącym pediatrą można takie mleko podac wcześniej. To samo tyczy się kleików ryżowych /od 5 m-ca/ i kaszek Na poważnie zaczynamy rozszerzac dietę dziecku bliżej 6 miesiąca, w celu nabycia odpowiednich nawyków żywieniowych, rozwoju szczęk i układu pokarmowego. Te wytyczne dotyczą dzieci karmionych modyfikowanym mlekiem. Dzieci "piersiowe" przez 5 miesięcy życia piją tylko mleko matki Do 8-9 m-ca nie podajemy produktów zbożowych na czystej mące pszennej lub żytniej, wybieramy herbatniki bezglutenowe ./ nestle ma śmiszne miśki/ Trzeba pamiętać, że maleństwo od urodzenia jest na diecie płynnej i podawanie pokarmów o bardzoiej zwartej konsystencji musi być dozowane i podawane bardzo ostrożnie /mam na myśli pierwsze łyżeczki/. Stąd zbyt wczesne podawanie takich pokarmów kończy się nie tylko zaburzeniem trawienia, bólem brzucha i niestrawnością, ale także grozi zakrztuszeniem się. Proponuję jako pierwsze podać pół łyzeczki klarownego soku jabłkowego.
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2006-05-10, 14:34 | #9 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Dzieki dziewczyny za rady
Mam jeszcze jedno pytanie. Jak zaczne wprowadzać pokarmy to lepiej podawać te ze słoiczków czy moge je sama przyrządzać, parząć produkty i je miksując?
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
2006-05-10, 14:37 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
ja z czystej wygody jechalm na sloiczkowych zawsze to wygodniej,szybciej i warzywa ,owoce sa ze sprawdzonego żródła.
|
2006-05-10, 14:40 | #11 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Cytat:
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
|
2006-05-11, 08:26 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
joasiu ja jeszcze nie karmiłam takimi słoiczkami Tomcia ale pamietam jak robiła to moja mama z teraz juz 8 letnia siostrą powiedziała ze woli dawac słoiczki dlatego ze ma pewnosc ze te mięsko jest bardzo dobrze zmielone i te warzywka i ze dziecko sie nie zakrztusi wiec chyba cos w tym jest z drugiej strony jak moowiła Paula to te produkty sa bardzo dobrze przebadane i mam pewnosc ze nie podam dziecku np mięska z salmonellą
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2006-05-11, 08:59 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Cytat:
wszytsko zlaezy od tego co akurat my jedlismy ,jesli rzeczy smazone to dziecko dostawalo tylko zupe i sloik,jelsi gotowane drobiowe mieso i warzywa to dziecko jadloz nami. dziecko mialo 13 miesiecykiedy pojechalismy nad morze ,jadlo wtedy dania sloikowe ale tez potrafilo zjejsc dorosla porcje ryby z warzywami pamietam ze prawie musielismy zamawiac 3 porcje corka niegdy nie miala koleki,uczulenia,alergii jedynie na nadmiar nabialu reagowala czerwonoscia policzków wtedy ograniczalismy nabial i wszytsko wracal do normy ,wyrosla z tego w wieku ok 3,5 roku. co do sloikow to slyszlam iz zdarzaly sie jakies plesn w sloiczku itp podobnie w jogurtach ale jednak mnei sie to osobiscie nei zdarzylo a z racji z ejestem len nie chcialo mi sie biegac po sklepach i szukac chudej cielęciny czy warzyw zupraw ekologicznych ,potem do kroic,miksowac,parzyc sloiki,mrozic itp. koszt wyszedlby pewnie taki sam jak gotowy sloik . |
|
2006-05-11, 11:28 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
A ja musiałam zacząć gotować sama, bo mój Mikołaj (ma teraz 10 miesiecy) nie chcial jesc nic ze sloiczków oprócz deserków. Wiec stopniowo robilam te same dania co w sloiczkach i miksowalam, potem gniotlam widelcem, a teraz powoli je to co my, najbardziej lubi ziemniaczki z sosem i pulpeciki. A wawrzywa z ogródka mamy a miesko od siostry-ma masarnie ale mysle ze tkakie rzeczy ze sklepu tez moga byc bez przesady. Mi jak skonczy sie marchewka to kupuje na placyku a miesko w sklepie miesnym i nic sie nie dzieje. A i nic nie parze, polozna mi wytlumaczyla ze zbytnia sterylnosc to tez nie dobrze. pozdrawiam
|
2006-05-11, 13:27 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
Co do słoików to dodam, że są zamykane termicznie, czyli żadnych tam konserwujących składników nie mają. Powinny głównie zawierać tylko czyste produkty podane na etykiecie. Trzeba obowiazkowo sprawdzać datę przydatności i wybierać tę najdłuższą. Obmacać słoik, obaczyć, czy nie był otwierany.
Już o tym gdzieś pisałam, że to, co jest w słoiku ma określoną proporcję, jeśli ilość jest śladowa / poniżej określonego poziomu, nie pamiętam, ile to cyfrowo, jakieś nanogramy/ to producent nie podaje tego w składzie. Ostatnio w związku z tym był ciekawy reportaż w tv o tym, że produkty z zachodu na przykład posiadające pozytywną opinie IMiD nie są u nas w Polsce badane / a na pewno nie w IMiD/, a co za tym idzie, nie są dostosowane do krajowych norm, potrzeb itp. Instytut dostaje tylko plik papirów/ które pieczątkuje i już- ot, cała kontrola- czyli zwykły perfidny chwyt marketingowy. Dlatego niektórzy ostrożnie traktują jedzonko ze słoiczków, moim zdaniem w panikę nie ma co popadac. Jeśli dziecko nie jest hiperalergikiem to śmiało można mu podawać słoiczkowe mięsko. Są też mamy / i ja do nich należę/, że wolą same kontrolować to co dziecko je, same przyrządzać, ja w wiekszości przypadków korzystałam z miksera i bardzo dobrze sprawdznego sklepu. Choć w razie wyższej konieczności żadnych wyrzutów odnośnie karmienia słoiczkowym żarełkiem nie miałam.
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2006-12-05, 09:10 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 294
|
dziecięce menu :)
witam
mój mały synek niedługo skończy 4 miesiące i wtedy właśnie mam zamiar urozmaicic jego dietę "nanową" podając mu soczki, przcierki i kaszki wiem .. wiem... nie od razu i nie wszystko jednoczesnie w związku z tym mam pytanie - jak przygotowujecie te pokarmy swoim dzieciom - kupujecie gotowe czy przecieracie? gotujecie czy miksujecie surowe? dodajecie cukru ? itd itd a najlepiej gdybyście podały mi konkretne przepisy na ulubione dania Waszych pociech z góry dziękuję i całuję |
2006-12-05, 18:20 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
dosieńko, litości
korzystaj z wyszukiwarki forum -takich wątków było całe mnóstwo
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2006-12-05, 22:45 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 294
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
ups... wybacz
na szczęście przyjazne dusze pomogą zabieganej mamuśce - dzięki za połączenie wątków no i przepraszam, poprawię się |
2006-12-05, 22:54 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 294
|
Dot.: Wprowadzanie pokarmów
juz się nauczyłam ... zainteresowanym polecam wątek :
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=129411 |
2007-01-22, 17:27 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 131
|
wprowadzanie nowych pokarmów u 4 miesięczniaka...
moj synek skończył 4 mieisące.karmię go mlekiem modyfikowanym i chce stopniowo wprowadzac nowe pokarmy.tylko...nie wiem od czego zacząc ....dzisiaj dałam mu ok 10 ml jabłuszka ze słoiczka firmy "GERBER", kupiłam rowniez szpinak z ziemniaczkami tej samej firmy oraz soczek jabłkowy.zaznaczam ze wszystkie produkty są dla dzieci po 4 miesiącu zycia.dzis wyczytałam ze lepiej zacząc od kaszek kukurydzanych.tylko nie wiem czy zagęszczac mleko modyf. czy karmic natanka łyżeczką.wiem ze pokarmy nalezy wprowadzac stopniowo dlatego oprocz jabluszka "gerbera" narazie niczego innego nie daje zeby zaobserwowac reakcje maluszka na nowy pokarm.
bardzo prosze o rady co , jak i kiedy....z gory dziekuje.
__________________
A gdyby tak się wedrzeć na umysłów górę, Gdyby stanąć na ludzkich myśli piramidzie, I przebić czołem przesądów chmurę, I być najwyższą myślą wcieloną... Juliusz Słowacki,Kordianhttp://www.szipszop.pl/tickers/14094.gifhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33bc146a5d44b854.html |
2007-01-22, 18:18 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: wprowadzanie nowych pokarmów u 4 miesięczniaka...
Cytat:
Albo nie- daj sobie lepiej porządnie przetrzepać tyłek! Dlaczego niewiasto nie korzystasz z wyszukiwarki? Tematyka rozszerzania diety jest wałkowania wszędzie i na wszelkie sposoby... Błagam Cię, jeśli będziesz chciała założyć kolejny wątek, wcześniej sprawdź, czy temat nie pojawił się na forum http://www.wizaz.pl/forum/showthread...t=rozszerzanie
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
2007-01-22, 18:29 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 131
|
Dot.: wprowadzanie nowych pokarmów u 4 miesięczniaka...
Cytat:
przysięgam ze przeszłam przez wyszukiwarkę ale ....nic mi nie wyskoczyło (sama sie zdziwiłam) ...no ale dobra....tyłek dam sobie przetrzepac i bede lepiej szukac następnym razem
__________________
A gdyby tak się wedrzeć na umysłów górę, Gdyby stanąć na ludzkich myśli piramidzie, I przebić czołem przesądów chmurę, I być najwyższą myślą wcieloną... Juliusz Słowacki,Kordianhttp://www.szipszop.pl/tickers/14094.gifhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33bc146a5d44b854.html |
|
2011-07-04, 18:39 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Wprowadzanie pierwszych produktów
Jak było u Was z prowadzaniem nowych pierwszych smaków u niemowląt?
Co jako pierwsze polubiły Wasze dzieci, albo co jakie pierwsze w ogóle przełknęły? Ja mam z tym problem Moja ma ponad 6 miesięcy i nic nie chce jeść innego niż mleko, czasem zje trochę kaszki ryżowej. Jak jej próbuję dać na łyżeczce cokolwiek to jest ryk, zaciska usta, odwraca głowę Próbowałam dań słoiczkowych. Pierwszy raz jak jej dałam mus jabłkowy to się krzywiła, ale zjadła no ale to był pierwszy i ostatni raz Od tamtej chwili nic więcej nie tknęła. Ale np soki pije, jabłko z czymś tam - takie gotowe w buteleczkach rozcieńczam jej z wodą i potrafi dużo wypić. Chciałabym, żeby zaczęła jeść inne rzeczy, bo może wtedy zacznie w miarę przybierać na wadze. Za ostatni miesiąc przybrała tylko 600 gram Pomóżcie Jak było u Was? Szybko i bezboleśnie czy może długo i ciężko?
__________________
|
2011-07-04, 19:12 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
u mnie szybko i z apetytem
najpierw marchew, truskawki , maliny, porzeczki, kartofle .... marchew z garnka (dziecko mało je -pół łyżeczki- -to się nie opłaca kupować słoiczka), ziemniaki z zupy porzeczki czerwone bardzo mu smakowały - przez sitko przecierałam ogórki kiszone do posmakowania |
2011-07-04, 19:15 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
Cytat:
Co więcej, w pierwszym roku życia dziecka mleko może stanowić większość pożywienia (w pierwszym roku, czyli do roczku, a większość to jeśli dobrze pamietam 75% albo inaczej 3/4 posiłków). Dziecko ma mieć czas na poznanie nowych smaków, nie musi od razu sie nimi najadać. Ale wiadomo, dzieci są różne Ja zaczęłam rozszerzać dietę po 6 miesiącach, zaczęłam od marchewki. Synek dostał po niej uczulenia i na ponad 3 tygodnie musiałam wstrzymać rozszerzanie diety, czyli praktycznie przez 7n miesięcy był tylko na moim mleku. Później pokarmy wprowadzałam powoli, z uwagi na alergię. Jak zaczął samodzielnie siedzieć zaczęłam stosować BLW (polecam poczytać ) |
|
2011-07-04, 19:34 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
nie karmie piersia, tylko mm i juz troche proboje z nia walczyc zeby zjadla cos innego, jakies poltora miesiaca
no wlasnie hmmm mleko, bez tego chyba tez by mogla zyc takie mam wrazenie zapomnialam napisac o marchewce, 2 razy przemycilam - pierwszy raz zwymiotowala od razu, a drugi skonczylo sie biegunka
__________________
|
2011-07-04, 20:19 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
byc może konsystencja jest dla niej za gęsta i ją odrzuca? ale na pewno się szybko przyzwyczai. Ja miałam niezły polew jak pierwsy raz próbowałam małej coś podać łyżeczką.
no i na pierwsze smaki raczej nie polecałabym porzeczek, malin i truskawek, a jeśli warzywa gotuje się samemu to na pewno nie z zupy, którą gotujemy dla siebie tylko gotowane na parze lub na wodzie, najlepiej wrzucone już do wrzątku, nie do zimnej wody, żeby jak najmniej składników odżywczych straciły. |
2011-07-04, 20:56 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 544
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
Ja na pierwszy raz dałam córce... czekoladę wiem że to nie pedagogicznie ale tylko lizneła
pierwszym daniem były Gruszki Williamsa chyba z Hippa dałam jej tak przed 5 m-cem i całkiem jej nie podeszło- sama zjadłam. Poczekałam z rozszerzaniem diety bo karmie piersią więc nastepny posiłek dałąm w 6 m-cu i to była marchewka ze słoiczka i zjadła. Teraz podaje małej zupki jarzynowe gerberki z indykiem , kurczakiem lub królikiem a z "domowych" rzeczy jajko na miękko albo na twardo- samo żółtko, herbatniki/biszkopty, skrobane jabłko, rozgnieciony banan, gotowane mięso z rosołu przetarte z masłem. Daję też dziecku po trochu wszystkiego co jemy z mężem np. pomidorowa z ryżem, ziemniaczki, inne zupy itp Nie polecam truskawek, malin, porzeczek, jagód itp tak wcześnie bo mogą uczulać! Edytowane przez gwiazdeczka89 Czas edycji: 2011-07-04 o 20:58 |
2011-07-04, 21:08 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
Ptysza, ja ci polecę dynię z ziemniakiem. Tak, wiem, że dwuskładnikowa ale moja córa na marchew miała uczulenie, ja japco też, a to weszło i ze smakiem (choć marchew też dobra była), i bez problemów. Potem były ziemniaki ze szpinakiem, ale choć smakowały, to zawierały mleko, a moja skazowiec była.
Ale dynia z ziemniakiem u nas w wątku weszła każdemu dziecku ładnie, niejadkom też I znam tylko jedną (dorosłą już) osobę, uczuloną kiedyś na ziemniaki, więc jako alergen to to słabe jest. |
2011-07-05, 12:26 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Andrychów
Wiadomości: 36
|
Dot.: Wprowadzanie pierwszych produktów
Jestem na tym samym etapie wprowadzania nowych smaków co Ty. Moja córcia skończyła przedwczoraj 6 miesięcy. Od miesiąca daję jej soczek z marchewki. Początki były trudne. Pluła strasznie. Wydawało mi się że dałam jej łyżeczkę soku a ona wypluła dwie Ale nie zniechęcałam się i mimo to codziennie skrobałam marchew, tarłam, wyciskałam sok i jej dawałam. Przyzwyczaiła się i teraz chętnie pije.
Od tygodnia wprowadzam zupkę. Nie kupuję gotowych dań w słoiczkach tylko robię sama. Siedzę z dzieckiem w domu, mam czas, więc po co kupować? Po kawałku marchewka, ziemniak, pietruszka, troszkę naci pietruszki, selera, koperku i zielonej cebulki. Dodaję coraz to nowe warzywa. Na razie do zupy dodaję łyżeczkę oliwy z oliwek, ale myślę już za tydzień dodam jakieś mięsko. Ugotowaną zupę miksuję blenderem na papkę i podaję łyżeczką. Mimo jej sprzeciwów i plucia nie mogę się poddać bo by chyba do 18-ki jadła tylko z cycka Początki są trudne ale nie poddawaj się. Próbuj codziennie. Załączam zdjęcie mojej Rozalki podczas posiłku. Zupa jest wszędzie. Na niej, na mnie na podłodze. Po jedzeniu trzeba sprzątać. Tak niestety bywa. Sama zobacz. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:25.