wątek kuchennych wpadek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Kuchnia - moje gotowanie

Notka

Kuchnia - moje gotowanie Forum dla osób, które kochają gotować. W kuchnia - moje gotowanie dzielimy się wiedzą jak przyrządzić najlepsze na świecie potrawy, ciasta i desery.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-04-27, 13:08   #1
dore
Rozeznanie
 
Avatar dore
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 631

wątek kuchennych wpadek


do zalozenia tego watku zainsipirowaly mnie dzisiejsze przypadki-wpadki w kuchni przy przyrzadzaniu gofrow.

dwa dni temu kupilam smietane 24% do ubijania (ktora dzisiaj okazala sie byc zwykla kwasna smietana), od paru dni chodzily za mna pyszne gofry.
dzisiaj probowalam je zrobic. znalazlam w zamrazalniku margaryne, odcielam kawalek, wlozylam do miski (z plastiku). zeby szybciej sie odmrozila otworzylam podgrzany piekarnik i postawilam miske z margaryna. poszlam na internet, po 10min opamietalam sie i poszlam sprawdzic co z moja margaryna. taak, margaryna byla cala, ale miska miala piekna dziure (plastik sie roztopil pod wplywem temperatury). mam piekna miske z dziura, moze da sie jeszcze jakos ja wykorzystac, <hahaha>
zabralam sie za robienie bitej smietany, ktora sie ubila ale byla kwasna jak zwykla smietana do zupy. pomyslalam ze sie zje, najwyzej smak bedzie nieco inny. wstawilam do lodowki.
wzielam margaryne i zaczelam robic mase na gofry, margaryna sie nie rozbila, pozostaly wstretne grudki, ktore probowalam rozbic, nic z tego nie wyszlo, ale pomyslalam ze sie rozpuszcza w gofrownicy i bedzie ok.
wlalam mase do rozgrzanej gofrownicy. po 2minutach sprawdzilam moje gofry ktore nie wyszly, bo masa poprzyklejala sie do formy dolnej i gornej. wzielam drewniana lyzke i zaczelam dlubac, to co wydlubalam wyrzucilam do kosza.
doszlam do wniosku ze dzisiaj mam jakis pechowy dzien, zostawilam pozostala mase i dalam sobie spokoj z goframi.

z glodu usmazylam sobie kielbaske ktora o dziwo usmazyla sie ladnie i prezentuje sie bardzo smakowicie. zajadam ja teraz z keczupem i chlebkiem.


mialyscie kiedys taki dzien ze wszystko do czego sie wzielyscie (gotowanie, smazenie, pieczenie) nie wyszlo?
strasznie to frustrujace i dolujace, tym bardziej ze wsrod znajomych uchodze za dobra kucharke.
moze to dlatego ze okres mi sie szykuje? sama nie wiem.
opisujcie swoje kuchenne wpadki
czekam...
dore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 13:53   #2
Eliza_DB
Raczkowanie
 
Avatar Eliza_DB
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 208
GG do Eliza_DB
Dot.: wątek kuchennych wpadek

. Robię często ptasie mleczko (biszkopty na spodzie tortownicy na to warstwa masy z żelatyną i na wierzch galaretka) i chciałam je urozmaicić i zrobić takie zielonkawo-cytrusowe. W tym celu kupiłam limonki, zeby ładnie zetrzeć z nich skórke i zielony barwnik spożzywczy dla dodania i do masy i podkoloryzowania galaretki, która pokrywa powierzchnie ciasta. Przy ucieraniu margaryny porobiły sie grudki, które po dodatniu barwnika wyrażnie sie oddzieliły od całej konsystencji, że było je widac bardziej wyraźnie. Wkurzona, chciałam już szybko zakończyć sprawę tego ptasiego mleczka i na średnio zastygnięte wylałam nie dość utwardzoną galaretkę, w skutek czego, ciasto zrobiło bul.. bul... i galaretka spłynęła pod spód masy po części wsiąkając w biszkopty a większa część wylała sie na zewnątrz bo to była tortownica. Wyszła z tego jedna wielka zielonkawa bryja
Eliza_DB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 14:39   #3
kuki9
Zakorzenienie
 
Avatar kuki9
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Robiłam wczoraj zupe pomidorową-zmiksowałam wszystko, dolałam smietany wyszła super.Ale na koniec zachciało mi się ja jeszcze przyprawić pieprzem.To wziełam torebeczke(trzymam wszystkie przyprawy w tych torebkach w których je sprzadają) no i zaczynam trząśc nad zupą a tu...cała torebka mi się wsypała Nawet TŻ miłośnik wszelkich ostrości nie dał rady zjeśc
kuki9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 14:52   #4
Miel
Raczkowanie
 
Avatar Miel
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: borough green
Wiadomości: 262
Dot.: wątek kuchennych wpadek

ja robie na Wigilie taki "krolewski" barszcz : osobno mocze i gotuje buraki, osobno wloszczyzne a w trzecim garnku grzybki. prawdziwki moczylam cala noc, rano ugotowalam i odcedzilam. niestety pod sitko nie podstawilam garnka i caly pachnacy gesty grzybowy wywar poplynal do zlewu.
__________________
e tutti quei momenti andranno perduti nel tempo, come lacrime nella pioggia...
Miel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 15:00   #5
bb-m
Rozeznanie
 
Avatar bb-m
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: k/wawy
Wiadomości: 993
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Kiedyś gotowałm zupę, była już prawie gotowa, zaczełam zamiatać kuchnie, na szufelke zgarnełam cały brud, podniosłam pokrywkę i wpakowałam wszystki śmieci do zupy, następnie otworzyłam szeroko oczy i buzie ze zdziwienia ca ja najlepszego zmalowałam. Niestety całą zupę musiał zjeść pies.
__________________
A/78/83 173cm/62kg
20.11 mentor 350cc hp
J&J 07r i J 09r
bb-m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 16:54   #6
dore
Rozeznanie
 
Avatar dore
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 631
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez Eliza_DB
. Robię często ptasie mleczko (biszkopty na spodzie tortownicy na to warstwa masy z żelatyną i na wierzch galaretka) i chciałam je urozmaicić i zrobić takie zielonkawo-cytrusowe. W tym celu kupiłam limonki, zeby ładnie zetrzeć z nich skórke i zielony barwnik spożzywczy dla dodania i do masy i podkoloryzowania galaretki, która pokrywa powierzchnie ciasta. Przy ucieraniu margaryny porobiły sie grudki, które po dodatniu barwnika wyrażnie sie oddzieliły od całej konsystencji, że było je widac bardziej wyraźnie. Wkurzona, chciałam już szybko zakończyć sprawę tego ptasiego mleczka i na średnio zastygnięte wylałam nie dość utwardzoną galaretkę, w skutek czego, ciasto zrobiło bul.. bul... i galaretka spłynęła pod spód masy po części wsiąkając w biszkopty a większa część wylała sie na zewnątrz bo to była tortownica. Wyszła z tego jedna wielka zielonkawa bryja
zielonkawa zawiesina...
przypomnial mi sie film z robinem williamsem, chyba 'flubber' sie nazywal :P
o takiej zielonkawej galaretce 'pelzajacej' po powierzchniach:P heheh

dore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 16:56   #7
dore
Rozeznanie
 
Avatar dore
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 631
Dot.: wątek kuchennych wpadek

fajne wasze historie
dore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-04-27, 18:07   #8
primavera
Zakorzenienie
 
Avatar primavera
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez bb-m
Kiedyś gotowałm zupę, była już prawie gotowa, zaczełam zamiatać kuchnie, na szufelke zgarnełam cały brud, podniosłam pokrywkę i wpakowałam wszystki śmieci do zupy, następnie otworzyłam szeroko oczy i buzie ze zdziwienia ca ja najlepszego zmalowałam. Niestety całą zupę musiał zjeść pies.
Po przeczytaniu twojej historii buzia mi się cieszy "jak głupi do sera"
primavera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 18:34   #9
psycha
Zakorzenienie
 
Avatar psycha
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 435
GG do psycha
Dot.: wątek kuchennych wpadek

ja mam zawsze pecha z schodzacymi panierkami.. lyse ryby, lyse kotlety dla TZ niekiedy sie zdarza... nie wiem od czego to zalezne..
ale mi wtedy rowniez lyso.... hehe
psycha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 18:47   #10
primavera
Zakorzenienie
 
Avatar primavera
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Przypomniało mi się, jak kiedyś piekłam torta- ciasto urosło pięęękne i puszyste, przełożyłam masą, ozdobiłam - i już-już wkładałam do lodówki, kiedy mi...sru-na podłogę w kuchni
Ależ byłam wściekła
Od razu upiekłam drugiego, ale już nie wyszedł taki ładny,jak ten wywalony
primavera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 19:02   #11
kuki9
Zakorzenienie
 
Avatar kuki9
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez psycha
ja mam zawsze pecha z schodzacymi panierkami.. lyse ryby, lyse kotlety dla TZ niekiedy sie zdarza... nie wiem od czego to zalezne..
ale mi wtedy rowniez lyso.... hehe
Mi tez panierka schodziła.Ale wyczytałam gdzieś, żeby nie odchodziła musi byc idealnie sucha(tzn jak obtaczasz kotlet czy co tam to jak kładziesz na tłuszcz panierka nie może być przemoknięta) no i sporo tłuszczu bardzo gorącego.W moim przypadku pomaga
kuki9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-27, 21:18   #12
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: wątek kuchennych wpadek

przepraszam dziewczyny ale leze i kwicze
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 06:58   #13
primavera
Zakorzenienie
 
Avatar primavera
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez paula78
przepraszam dziewczyny ale leze i kwicze
Ee-tam, nie kawicz z nas, tylko pociesz nas jakąś swoją wpadką

He, przypomniało mi się, jak swego czasu znajoma opowiadała mi, jak to gotowała pierwszy małżeński obiad na wizyte teściów.
Na obiad miał być rosół, ona prawie że mówiła do tego garnka, żeby zupa dobra wyszła (wiadomo-teściowa na obiedzie...) i na koniec chciała wyjać zieleninę - złapała gar i pięknie odcedziła cały rosół do zlewu
Wylała wszystko, w garnku zostało samo zielsko i resztki kurczaka
primavera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 07:17   #14
Kasia_L
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Wiadomości: 1 053
Wink Dot.: wątek kuchennych wpadek

U mnie hasło tarta = wpadka. Zacznijmy od początku. Bywa, iż przeglądam sobie książki kucharskie, oczaruje mnie jakieś zdjęcie potrawy, po czym dążę do tego ideału. Znalazłam więc tartę z owocami. Niby wszystko wg przepisu, ciasto na to owoce - do piekarnika. Czekam, czekam, z wierzchu niby ładnie wygląda, zapach cudny, wyjmuję. I co? Wszystko jakieś luźne w środku, ani tego przekroić, ukroić, nic tylko łycha i może wtedy. Dodam, że takich podejść miałam 3 .

Czasem też mam zamiar szykować coś pysznego dla TŻ, oczywiście z mojej kuchni eksperymentalnej/niesprawdzonej . Suflet waniliowy. Scenariusz podobny, tj. zapach cudny, w piekarniku wyglądał miodzio, no więc ja już nakryłam do stołu i wołam go. On wbija łychę i mówi: To takie luźne w środku, tak miało być? No więc tak szybko, jak pełna entuzjazmu je wniosłam, tak szybko ze zwieszoną głową z tymi sufletami wyjechałam . TŻ zawsze mówi wtedy: To co, może zapiekanka z ziemniaka? (to się zawsze udaje).
__________________
Nagle zrobiło się Jagodowo
Kasia_L jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 07:33   #15
kamilak
Zadomowienie
 
Avatar kamilak
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 1 062
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Kiedyś, jak byłam początkującą kucharką, miałam jeden duży garnek do różnych rzeczy. Między innymi do farbowania ubrań, bo uznałam, że jak go umyję, to przecież będzie wszystko dobrze i można w nim spokojnie gotować.
I raz zrobiłam rosół na skrzydełkach. Dziwne te skrzydełka były, jakieś takie krwiste i nie chciała się ta krew ściąć Potem cały rosół nabrał różowej barwy, więc domyśliłam się, że to farba, ale nadal próbowałam go zjeść, bo mi szkoda było wylać. Mąż to zrobił, żebyśmy się nie potruli hehe

Dziś ten garnek służy już tylko do farbowania, a na zupy mam nowy
kamilak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 09:41   #16
mimbi
Zakorzenienie
 
Avatar mimbi
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Postanowilam zrobic niespodzianke mojemu TŻ na urodziny i wlasnorecznie upiec mu tort. Wszystkie wprawione kucharki mnie ostrzegaly, ze powinnam sprobowac wczesniej, zeby potem w razie czego wiedziec, co poprawic, ale ja dzielnie to olalam i zaczelam robic po swojemu. Ciasto na tort nie wyroslo w ogole, zamiast jednego pulchnego placka mialam jeden niewyrosniety nalesnik. Niezrazona postanowilam wtedy upiec drugi taki nalesnik i te dwa nalesniki przelozyc masa smietanowo - brzoskwiniowa. Drugie ciasto rowniez wyszlo jak nalesnik, wiec chociaz ta czesc planu sie udala. Bylam juz troche zla, ale nie przypuszczalam, ze ten tort doprowadzi mnie az do placzu. Bo kiedy zaczelam upychac te mase miedzy nalesnikami, wypadala albo z jednej, albo z drugiej strony. Kiedy wiec po dwudziestu minutach dostalam szalu, tort wyladowal w smietniku, tort kupilam u Sowy i od tego czasu pieke to, co zawsze mi wychodzi
mimbi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 11:11   #17
Bestiaga
BAN stały
 
Avatar Bestiaga
 
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 217
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Nic nie przebija mojej wpadki. No w każdym razie będzie trudno...





Miałam ŚWIETNY humor. Postanowiłam upiec ciasto. Włączyłam muzykę i zabrałam się za wyrabianie kruchego ciasta na spód (jakiejś tarty). Praca szła szybko więc mi się zrobiło gorąco i otworzyłam okno. Malutkie podłużne okno uchylne, tak, że była tylko mała szczelina. I kontynuowałam wyrabianie ciasta, powstała duża kula i nie wiem dlaczego nagle zaczęłam ją podrzucać i żonglować. Miałam naprawdę dobry humor. I nagle wszystko wymknęło się spod kontroli i wielka kula ciasta jakby w zwolnionym tempie zaczęła kierować się w stronę okna i... niemożliwe, ale zmieściła się w tej szczelinie i wyleciała na dwór.

Ja w tym momencie modlę się - a mieszkałam wtedy w bloku - tylko nie do sąsiadki, tylko nie do sąsiadki (ma balkon pod moim oknem). I wychylam się za okno i co... i wielki okrągły placek ciasta leży na środku balkonu sąsiadki.

Myślę sobie i co tu zrobić? Ta sąsiadka była zwykle niemiła i trochę się obawiałam, z resztą co ja jej do cholery powiem? Ale poszłam i dzwonie do drzwi. Otwiera mi ta właśnie sąsiadka. I mówię tak: Dzień dobry, jest taka sytuacja, otóż moje ciasto jest na pani balkonie.
A ona na to w śmiech.
Bestiaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 11:22   #18
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez primavera
Ee-tam, nie kawicz z nas, tylko pociesz nas jakąś swoją wpadką
hmm no mysle nad jakąs ale nie moge sobie przypomiec
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 11:29   #19
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez bb-m
Kiedyś gotowałm zupę, była już prawie gotowa, zaczełam zamiatać kuchnie, na szufelke zgarnełam cały brud, podniosłam pokrywkę i wpakowałam wszystki śmieci do zupy, następnie otworzyłam szeroko oczy i buzie ze zdziwienia ca ja najlepszego zmalowałam. Niestety całą zupę musiał zjeść pies.
no nie mogę..

ja kiedyś byłam u koleżanki i wpadłyśmy na pomysł zrobienia tortu czekoladowego. wszystko nam pięknie szło, wyjmujemy ciasto z piekarnika, a ono jakoś tak się kupy nie trzyma..
nie wiedziałyśmy o co chodzi, aż w końcu zorientowałyśmy się, że w ogóle nie dodałyśmy mąki
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-28, 11:55   #20
Camomile
Zadomowienie
 
Avatar Camomile
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Dziewczyny, jestescie niesamowite
Bestiaga, chcialabym zobaczyc mine tej sasiadki

To teraz ja tez sie pochwale. Wieki temu, bo jeszcze w ogolniaku, mialysmy zrobic z kumpelka pierniczki na klasowa Wigilie. Oczywiscie zadna z nas wczesniej pierniczkow nie robila, ale co tam .
No i robilismy je tak, ze raz jedna zagladala do ksiazki kucharskiej i cos tam wrzucala albo mieszala, raz druga...; nie bardzo sie koncentrowalysmy na pierniczkach, wiecej na rozmowach,wyglupach itp.
Juz pod koniec tego naszego gotowania znalazlysmy sie w sytuacji, kiedy kolezanka czyta "wymieszaj do uzyskania jednolitej masy i pozostaw do ostychniecia...", a ja mam w misce sproszkowana mieszanke skladnikow (ale nie zadna mase). NIe wiedzialysmy, co moze byc nie tak, ale nic, nie zrazilysmy sie tym, dodalysmy chyba jajko, zeby wszystko skleic i fruu do piekarnika.
Po upieczeniu wyjmujemy pierniczki, probujemy, twierdzimy "hmm, ale slodkie...", i zagladamy do ksiazki. Okazalo sie, ze zamiast 5/6 szklanki cukru dodalysmy tych szklanek 5!
To chyba byly najslodsze ciasteczka, jakie nam sie udalo upiec w zyciu. Ale nawet wszyscy je jedli na tej Wigilii (tylko nie wiem czy z ciekawosci czy z wlasnej ochoty...) .
Camomile jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 13:46   #21
Pingwineczka
Zadomowienie
 
Avatar Pingwineczka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez bb-m
Kiedyś gotowałm zupę, była już prawie gotowa, zaczełam zamiatać kuchnie, na szufelke zgarnełam cały brud, podniosłam pokrywkę i wpakowałam wszystki śmieci do zupy, następnie otworzyłam szeroko oczy i buzie ze zdziwienia ca ja najlepszego zmalowałam. Niestety całą zupę musiał zjeść pies.
Dałaś psu zupę ze śmieciami z podłogi . Biedny piesek...

Mnie kiedyś babcia poprosiła żebym upiekła dla niej tort. Nie wiem dlaczego tak wychodzi, ale jak piekę dla kogoś, to zwykle coś mi się nie udaje mimo starań. Zabrałam się do tego z największą ostrożnością, żeby nie wyjść na ciamajdę. O dziwo ciasto pięknie wyrosło, krem wyszedł bez grudek, nawet polewa czekoladowa się udała. Zapakowałam elegancko ciasto, które miał zawieźć babci mój tata. Żeby nie zapomniał ułożyłam je w przedpokoju na ławeczce i chyba z 5 razy powiedziałam o tym tacie. No i oczywiście mój tata na nim usiadł A ponieważ tort należał do bardzo puszystych i kremiastych, to zrobił się z niego naleśnik Jednak dobrze czułam, że coś musi pójść nie tak.
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.

Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż

Edytowane przez Pingwineczka
Czas edycji: 2006-12-21 o 10:38
Pingwineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-28, 23:27   #22
Miel
Raczkowanie
 
Avatar Miel
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: borough green
Wiadomości: 262
Dot.: wątek kuchennych wpadek

przypomnialo mi sie jak dawno temu postanowilysmy zrobic z przyjaciolka pierwsza pizze, ona czytala na glos przepis na ciasto, a ja robilam. no i czyta: iles tam gram maki, ja make do miski, drozdze, ja dorzucam, woda, dolewam, sol, dosypuje, itd. jak wszystkie skladniki mialam juz wymieszane w misce, przyjaciolka nagle zmienionym glosem zaczyna czytac dalej : "podgrzej wode i rozpusc w niej drozdze..." okazalo sie ze wczesniej czytala skladniki zamiast sposob przyrzadzania
oczywiscie nic nam nie wyroslo
__________________
e tutti quei momenti andranno perduti nel tempo, come lacrime nella pioggia...
Miel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 11:52   #23
-anika-
Raczkowanie
 
Avatar -anika-
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Radomierzyce
Wiadomości: 69
GG do -anika-
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Witajcie
ja też mam króciutką historyjkę....
chociaż ona nie przebije wsypanych śmieci do zupy ,
latającego ciasta ,
czy też przecedzonego rosołu ..........

Otóż jak byłam mała (no może miałam jakieś 10-11 lat) razem z kuzynką (młodszą ode mnie o rok) postanowiłyśmy zrobić sobie coś słodkiego (w tym przypadku naszła nam ochota na faworki - oczywiście rodziców nie było w domu i mogłyśmy skorzystać z okazji... ) wszystko zrobiłyśmy według przepisu, jedyne co nas zastanawiało to to ile to jest "szczypta soli" ponieważ nie miałyśmy pojęcia, po długim namyśle stwierdziłyśmy że to "czubata łyżka" no i dodałyśmy tyle......
nie muszę chyba mówić że nie były wogóle zjadliwe, a jeszcze częstowaliśmy kolegów z podwórka hihi
-anika- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 12:23   #24
Alinda
Raczkowanie
 
Avatar Alinda
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: okolice Piły
Wiadomości: 438
Dot.: wątek kuchennych wpadek

A ja naWielkanoc zabrałam się za ciasto Bożonarodzeniowe - serniko-makowiec!
wszystko szło gładko przepis z gazety na obrazku to pięknie wyglądało - pieczone w keksówce, super. Wyrosło, ( piekłam dłużej niż podano w przepisie o 20 minut) i co ser się upiekł a mak nie. A że moja rodzinka to łasuchy zjedliśmy ser z wierzchu a mak, no cóż nie mógł się zmarnować wyrzuciłam do miski zważyłam i stwierdziłam, że będzie go akurat na makowiec japoński taki z jabłkami. I udało się makowiec wyszedł przedni wysoki i smaczny!

Może to nie śmieszna historyjka ale niekiedy tylko trzeba pomyśleć a nie odrazu wyrzucac jak coś się nie uda.

Pozdrawiam
Alinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 14:17   #25
hogcia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 22
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Siostra mojego kolegi dodala do gofrow make... ziemniaczana Wyszla guma
hogcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 16:55   #26
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez bb-m
Kiedyś gotowałm zupę, była już prawie gotowa, zaczełam zamiatać kuchnie, na szufelke zgarnełam cały brud, podniosłam pokrywkę i wpakowałam wszystki śmieci do zupy, następnie otworzyłam szeroko oczy i buzie ze zdziwienia ca ja najlepszego zmalowałam. Niestety całą zupę musiał zjeść pies.
Hihi, ale poprawiłaś mi humor

W chwili obecnej nie potraie sobie przypomniec żadnej wpadki, raczej bardzo się pilnuje przy gotowaniu czy pieczeniu.

Jedynie dwie sytuacje ale to w sumie nie wpadki tylko niewidza. Dawno temu chciałam zrobić typowe steki. Smażyłam je ale bez panierki, jak typowe piersi z kurczka, czyli zrumienić z jednej i z drugiej satrony i gotowe. Niestety moje steki po takim usmażeniu były twarde jak podeszwy... ale smaczne... jak się je dobrze przeżuło Wszyscy bardzo zachwalali mój obiadek. Szkoda, że w głębi serca mieli coś innego na myśli. A ja co miałam innego powiedzieć: MMMMM ale smaczne wyszło

Robiłam ciepłą kolacje na imprezę sylwestrową, miały być min podudzia z kurczaka z ziołami prowansalskimi. Kupiłam dnia poprzedniego ww podudzia i wstawiłam do lodówki. W dzien imprezy rano chciałam już sobie wszystko przygotowac więc umyłam mięso i zaęełam się obróbką. Dziwne wydało mi się mięso i skóra na tych końcach kości (na chrząstakach) mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi. Wiec duzo nie myslac zaczęłam ścinać i wyrzucać te nie potrzebne wg mnie kawałki. Było to starsznie upierdliwe poprostu nie chciało zejść z tych kostek. Po około 7 (było ich w sumie 25 szt) weszła moja mama informujac mnie o tym, iz jest to całkeim normalne i że poprostyu szkoda mojej roboty
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu"
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 17:04   #27
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Cytat:
Napisane przez paula78
hmm no mysle nad jakąs ale nie moge sobie przypomiec
no to tylko gratulować, jesli nie przydarzyło Ci się nigdy w kuchni podczas gotowania nic "śmiesznego".
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu"
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 18:36   #28
ineez
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 76
Dot.: wątek kuchennych wpadek

noo.. ja tez sie mam czym pochwalic;> bedzie to nawet wyjatkowo swieze, bo z wielkanocy!

postanowilysmy z mama upiec w tym roku cos nowego, w koncu postawilysmy na mazurka kajmakowego. nie majac pojecia jak toto ma wygladac [taka ksiazka kucharska, bez zdjec..], zabralam sie do roboty. "ciasto" zrobilam w 10 minut i wstawilam do lodowki, tak jak powinnam ["nawet na kilka godzin"]. zaczelo sie od tego, ze po godzinie mama wyjela ciasto, zeby je rozwalkowac i upiec. zaczelo sie od tego, ze ciasto bylo tak zbite i twarde, ze nie bylo mowy o zadnym rozwalkowaniu.. wiec mama ROZLOZYLA je, ubijajac lyzka, w foremce.. w polowie foremki skonczylo sie ciasto;> konieczne bylo przelozenie do mniejszej, tym samym systemem mialam je upiec na zloty kolor, oczywiscie wyszlo mi piekne, stare zloto ;D

a kajmak? 3h gotowania puszek ze skondensowanym mlekiem, wyszlo super, w puszcze pol kajmaku, pol mleka [nikt nie zauwazyl ze woda wyparowala z garnka;D].. wiec na patelnie i gotujemy... pykalo juz jakis dluzszy czas, kiedy zaczelam robic kolacje. mialy byc piekne kanapki "na styl wloski", z kropla oliwy, octu balsamicznego i bazylii.. --- mala dygresja odnosnie mojej kuchni - polka z przyprawami znajduje sie nie wiecej niz 15 cm od kuchenki, patelnia z kajmakiem stala na najblizszym palniku.. --- wyjmujac bazylie z szeregu torebeczek z przyprawami zahaczylam oderwanym brzegiem jednej torebki o druga... co sie stalo mozecie sobie juz wyobrazic;D zeby nie denerwowac mamy, ze z mazurkiem znow cos nie tak /hihi/ wyjelam torebki majeranku i ziol prowansalskich z kajmakowej patelni, no i chyba 4 lyzki kajmaku do zlewu, razem z wysypanymi przyprawami.. smakowalo normalnie ;D

to bylby juz koniec mojej przygody z kajmakiem, gdyby nie efekt koncowy, czyli wyglad mazurka;D gruby na max. 2cm, spod - megakruche ciasto, sypkie jak piasek, natomiast kajmak pierwsza klasa - slodki jak cholera, co zlosliwsi doszukiwali sie w nim wloskich nut smakowych ;D na dodatek moj 10letni brat uparl sie jak osiol i trzeba to bylo udekorowac kolorowa posypka... ;> wrazenie bylo niesamowite;D a i tak wszystkim smakowal najbardziej, ha!
ineez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 19:00   #29
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: wątek kuchennych wpadek

ja mam z ciastami tak...: zawsze jak chce zeby mi wyszlodobre bo jakas okazjasie zbliza to zawsze wyjdzie cos nei tak....np, na tegoroczne swieta Wielkanocne robiłam ciasto jogurtowei miałam plan położyc na to brzoskwinie z puszki i na to wylac galareke pomaranczowa...ciasto wyszło owszem...brzoskwinie również...problem był z galaretka, która najpierw wsiakła w ciasto (litr) a potem za bardzo mi sie zastygła i musiałamkombinowac co dalej bo si galaretki w domu skonczyły...:/
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-29, 19:10   #30
mona1978
Zakorzenienie
 
Avatar mona1978
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Studio Stylizacji 4U
Wiadomości: 6 687
GG do mona1978
Dot.: wątek kuchennych wpadek

Nie zaglądam tu ale wątek jest świetny więc się dopiszę


Kiedyś robiłam wspólnie z TŻ paprykę nadziewaną mięsem mielonym i ryżem no i do piekarnika
Potem pomyślałam sobie ,że zrobię niespodziankę i sama mu przygotuję - wiedziałam ,że nie ma w tym nic trudnego no i w efekcie zamiast mięsa mielonego dodałam kasze gryczaną
Wyszła wegetariańska papryka - TŻ zapytał się dlaczego to mięso jest takie dziwne, że go nie czuć i po co dodałam kaszę - a ja się spytałam a po co dodaje się mięso
Teraz juz nigdy nie dodam KASZY !

mona1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:05.