Zdrowe odżywianie i ćwiczenia

[Sunniva]

Hej dziewczynki co z wami ? Dzis udało mi si zrezygnować z czekoladki, już miałam kawałek w buzi ale go odłożyłam, robie postępy. Planuje jeszcze rowerek, wczoraj już nie miałam siły ale dziś to nadrobie. Mam sporo nauki, co mnie nie cieszy zbytnio. Teraz sie troszke relaksuje mały odpoczynek przed cięzką pracą umysłową, pale sobie kadzidełko i popijam herbatke

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Hej dziewczynki co z wami ? Dzis udało mi si zrezygnować z czekoladki, już miałam kawałek w buzi ale go odłożyłam, robie postępy. Planuje jeszcze rowerek, wczoraj już nie miałam siły ale dziś to nadrobie. Mam sporo nauki, co mnie nie cieszy zbytnio. Teraz sie troszke relaksuje mały odpoczynek przed cięzką pracą umysłową, pale sobie kadzidełko i popijam herbatke

Ładnie, bardzo ładnie . No rowerek i do tego brzuszek pomęczyć możesz . 3maj sie i nie daj sie ani leniowi ani pokusom . Pozdrawiam

[Ptysiulka]

ja ostatnio zaprzestałam ćwiczeń, nie miałam do tego głowy, bo odszedł mój czternastoletni piesek i bardzo to przeżyłam, ale od jutra juz biegne na aerobik dalej walczyć ze swoim ciałem

[Sunniva]

Ptysiullka : Przykro mi, nigdy nie miałam psa więc nie wiem co to znaczy, ale jak zmarła (nie cierpie pojęcia "zdechła" ) mi moja ukochana świnka to tez strasznie to przeżyłam, tymbardziej że to z mojej winy sie stało.
Nie poddawaj sie, takie juz jest życie a my musimy isc dalej.

[Sunniva]

Jak tam dziewczyny? Co z wami?
Nie zostawiajcie mnie samej wy moje wsparcie.

Dziś mija 3 tydzień mojego "dietowania" czyt. zdrowego jedzenia.
Wczoraj stanełam na wadze i ubyło 2 kg
Jestem z tego powodu szczęśliwa, co mnie coraz bardziej motywuje.
Pozatym już 3 dzień nie jem słodkości

Pozdrawiam

[Yoolia]

a mi nic nie ubyło może nawet przybyło

[Sunniva]

Yoolia : Głowa do góry! Ja też miałam wiele wzlotów i upadków. Choć więcej było tych drugich. Moje przygody ze schudnięciem zaczeły sie już dawno temu, a dopiero teraz cokolwiek ruszyło. Albo mi sie wydaje że ruszyło chce w to wierzyć i pokazać wszystkim że jak chce to potrafie. Nie rozpowiadam wkoło że pilnuje swojej wagi, denerwują mnie komentarze dziewczyn "jakie one to są grube" ważąc o 15 kg mniej niż ja, a ja to niby co chuda jestem. Czasem mam wrażenie że mówią to z podtekstem do mojej osoby. Ale nie poddaje sie. Wierze że mi sie uda i w Ciebie też wierze. Pozdrawiam :8

[Yoolia]

ja zaczełam odchudzanie jakoś na początku roku i do czerwca trochę schudłam, ale potem jakoś znowu mi przybyło, mimo iz jadłam prawie tak samo i miałam sporo ruchu i tak cały czas staram sie wrócić do wagi z czerwca ale mi się nie udaje, ciągle czyhają na mnie jakieś pokusy w postaci pizzy i piwa Najgorsze jest to że pracuję w restauracji jako księgowa, czyli praca siedząca, mamy obiady ale zazwyczaj cięzkostrawne i wszystko co mogą to smażą w głębokim tłuszczu (fuj)
ale nie poddaje się, już się biorę w garść i przestaje marudzić

[hula_hula]

Dzisiaj z 20 km na rowerze Padam ! A jutro jeszcze dwie godziny biegania stadionu, 100 i 600 Nie ma to jak ruch Tylko nie wiem czy jutro wstanę z łóżka I przepraszam, że się tak wcinam no ale musiałam się komuś wyżalić A ze słodyczy nie jadłam nic !

[Ptysiulka]

Napisane przez Sunniva

Jak tam dziewczyny? Co z wami?
Nie zostawiajcie mnie samej wy moje wsparcie.

Dziś mija 3 tydzień mojego "dietowania" czyt. zdrowego jedzenia.
Wczoraj stanełam na wadze i ubyło 2 kg
Jestem z tego powodu szczęśliwa, co mnie coraz bardziej motywuje.
Pozatym już 3 dzień nie jem słodkości

Pozdrawiam

Gratulacje! no widzisz, udało sie! też chciałąbym sie pochwalić jakimkolwiek wynikiem,a le mi nie wychodzi

[Sunniva]

Napisane przez Yoolia

ja zaczełam odchudzanie jakoś na początku roku i do czerwca trochę schudłam, ale potem jakoś znowu mi przybyło, mimo iz jadłam prawie tak samo i miałam sporo ruchu i tak cały czas staram sie wrócić do wagi z czerwca ale mi się nie udaje, ciągle czyhają na mnie jakieś pokusy w postaci pizzy i piwa Najgorsze jest to że pracuję w restauracji jako księgowa, czyli praca siedząca, mamy obiady ale zazwyczaj cięzkostrawne i wszystko co mogą to smażą w głębokim tłuszczu (fuj)
ale nie poddaje się, już się biorę w garść i przestaje marudzić

Oj to nie za dobrze z tymi ciężko strawnymi obiadkami masz, trzeba temu jakoś zaradzić. Pokusom takim jak piwko czy ciasto też jest mi strasznie trudno odmówić, zwykle w łikendy sie kusze. Dziś kolejny dzień bez słodyczy

[Sunniva]

Napisane przez hula_hula

Dzisiaj z 20 km na rowerze Padam ! A jutro jeszcze dwie godziny biegania stadionu, 100 i 600 Nie ma to jak ruch Tylko nie wiem czy jutro wstanę z łóżka I przepraszam, że się tak wcinam no ale musiałam się komuś wyżalić A ze słodyczy nie jadłam nic !

Nie masz za co przepraszać. Każdy potrzebuje sie czasem wyrzalić. Serdecznie zapraszam do wątku i życze sukcesów.

I jak są zakwasy?
20 km to spory kawałek drogi. Podziwiam

Pozdrawiam

[Sunniva]

Napisane przez Ptysiulka

Gratulacje! no widzisz, udało sie! też chciałąbym sie pochwalić jakimkolwiek wynikiem,a le mi nie wychodzi

Tobie też sie uda, jak mi sie udało choć minimalny postęp zrobić to nie możliwe by Tobie sie nie udało. Wierze w Ciebie, nie zawiedź mnie. Gdzie zniknął Twój optymizm? Uszy do góry i bierzemy sie do dzieła. Buziaki

[paulinkus87]

czesc dziewczyny zainteresowal mnie ten watek bo szukam jakiegos sposobu aby wytrwac w swoich postanowieniach moze wasze wsparcie mi pomoze dokladnych wymiarow nie znam ale mam 165 cm wzrostu i waze 50 kg.ogolnie dobrze wygladam.ale chcialabym bardzo zrzucic niepotrzebny tluszczyk z brzucha zawsze sprawia mi to wiele problemow bo wlasnie z brzucha ciezko mi zrzucic cokolwiek.a poza tym chcialabym wreszcie zaczac odzywiac sie zdrowo bo jak narazie odzywiam sie tragicznie aha i dodam jeszcze ze mam bardzo slaba wole...wiec dlatego wspierajcie i motywujcie mnie dziewczyny!!!! blagam!!!!!!

[Sunniva]

Zapraszam serdecznie Obliczyłam sobie twoje BMI i wyszło mi 18,37 - waga prawidłowa. Przeciętna waga kobiety o wzroście 165cm wynosi 52-55 kg (+/- 5 kg zależnie od budowy ciała). (Przepraszam że sie wymądrzam) Jeśli jednak nie jesteś zadowalona z własnej figury to przedewszystki powinnaś zacząć ćwiczyć. Wszelki ruch bardzo dobrze wpływa na sylwetke. Diety redukcyjnej Ci nie potrzeba wystarczy zdrowe jedzenie. Tzn. pełnowartościowe śniadanie które da Ci energi na caly dzień, drugie śniadnie, dobry obiad najlepiej beztłuszczowy ze soprą ilością warzyw, przekąska(podwieczorek) i białkowa kolacja. Mam nadzieje że uda Ci sie dojść do wymarzonego celu. Pozdrawiam

[Pusiak89]

Też tak sądzie jak Sunniva i ograniczenie do min. słodyczy i napojów słodzonych . Pozdrawiam

[Ptysiulka]

Napisane przez paulinkus87

czesc dziewczyny zainteresowal mnie ten watek bo szukam jakiegos sposobu aby wytrwac w swoich postanowieniach moze wasze wsparcie mi pomoze dokladnych wymiarow nie znam ale mam 165 cm wzrostu i waze 50 kg.ogolnie dobrze wygladam.ale chcialabym bardzo zrzucic niepotrzebny tluszczyk z brzucha zawsze sprawia mi to wiele problemow bo wlasnie z brzucha ciezko mi zrzucic cokolwiek.a poza tym chcialabym wreszcie zaczac odzywiac sie zdrowo bo jak narazie odzywiam sie tragicznie aha i dodam jeszcze ze mam bardzo slaba wole...wiec dlatego wspierajcie i motywujcie mnie dziewczyny!!!! blagam!!!!!!

serdecznie witamy!
ja mam tylko 160 cm wzrostu i marzę, aby wrócić do wagi 50 kg! także jesli masz problem tylko z tłuszczykiem na brzuchu to rozsądne, zdrowe zywienia + ćw zdziałąją pewnie cudatrzymamy kciuki [czemu ja w odniesieniu do siebie taka madra nie jestem?łatwo sie radzi innym, cieżej stosuje sie do tych rad samemu...eh)

[Ptysiulka]

Napisane przez Sunniva

Tobie też sie uda, jak mi sie udało choć minimalny postęp zrobić to nie możliwe by Tobie sie nie udało. Wierze w Ciebie, nie zawiedź mnie. Gdzie zniknął Twój optymizm? Uszy do góry i bierzemy sie do dzieła. Buziaki

optymizm chyba sie powoli odnajduje dziasiaj znów próbuje i sie nie poddaje!
2 kg to duży postęp!chce zrzucić jakieś 6,7 kg więc jakby już 2 ubyło to by było widać różice! i prosze nie zaniżąć swoich własnych sukcesów! z każdego kilograma mniej musimy być dumne byleby tylko w nagrode nie zjesc ciastedczka pozdrawiam

[Sunniva]

Heh właśnie wczoraj w nagrode zjadłam ciasteczko nie mogła sie powstrzymać. I zjadłam prawie pół słoika miodu, pysznie było i zdrowo choć mam wyrzuty sumienia. Troszke przesadziłam, ale za to już mówie ludzkim głosem chrypka przeszła. A z kaszlem walcze, niedługo znów będe zdrowa jak ryba i pełna energii do walki z własnymi słabościam.

U mnie nie widać tej różnicy 2 kg, nikt oprucz mnie jej nie widzi, ale jeszcze troche i wszyscy zobacza jak sie zmieniłam. Nie chce już więcej słyszeć z ust babci :"jak ładnie przytyłaś Karolinko, taka babica z Ciebie".

Ptysiulka : No to sie ciesze. Pozytywne myślenie to podstawa. Dużo zależy od naszgo podejścia. Trzym sie kochana

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Heh właśnie wczoraj w nagrode zjadłam ciasteczko nie mogła sie powstrzymać. I zjadłam prawie pół słoika miodu, pysznie było i zdrowo choć mam wyrzuty sumienia. Troszke przesadziłam, ale za to już mówie ludzkim głosem chrypka przeszła. A z kaszlem walcze, niedługo znów będe zdrowa jak ryba i pełna energii do walki z własnymi słabościam.

U mnie nie widać tej różnicy 2 kg, nikt oprucz mnie jej nie widzi, ale jeszcze troche i wszyscy zobacza jak sie zmieniłam. Nie chce już więcej słyszeć z ust babci :"jak ładnie przytyłaś Karolinko, taka babica z Ciebie".

Ptysiulka : No to sie ciesze. Pozytywne myślenie to podstawa. Dużo zależy od naszgo podejścia. Trzym sie kochana

Dasz radę Narazie kuruj sie, ale mogłaś sobie ciastko darować, bo i tak pół słoika miodu to przesada... tyle kalorii. Staraj sie mimo wszystko pilnować. Nie martw sie Wyzdrowiejesz to ruszysz pełną parą do ćwiczeń i odchudzania, tylko nie przytyj z powrotem tych 2 kg . Ćwiczenia izotermiczne i wciąganie brzucha pomoże nawet leżąc w łóżku . Ehh... będzie dobrze i nie daj sie i najważniejsze nie dołuj Popraw i walcz dalej a babcia już wiecej napewno nie powie ze "ładnie" przytyłaś . Według mnie to jest chore... moja sie cieszyłą ze schudłam, a nie takie sadło mi sie wylewało . Nie daj sie i zdrowiej, a jak wyzdrowiejesz to ruszaj pełną parą do spalania tłuszczyku i trzymaj ładnie dietkę Teraz tez sie staraj . 3mam kciuki za Ciebie . Pozdrawiam

[Sunniva]

Już powoli zdrowieje w piątek byłam w szkole, kaszel dalej mnie męczy, mam nadzieje że już nie długo. Dziś trpche poćiwczyłam i pojeździłam na rowerku. Dziś i jutro mam impreze rodziną a co za tym idzie dużo jedzonka, mam nadzieje że jakoś to przetrwam i nie pochłone wszystkiego. Trzymcie za mnie kciuki.

Dzięki Pusiaczku za wsparcie

[hula_hula]

Napisane przez Sunniva

Nie masz za co przepraszać. Każdy potrzebuje sie czasem wyrzalić. Serdecznie zapraszam do wątku i życze sukcesów.

I jak są zakwasy?
20 km to spory kawałek drogi. Podziwiam

Pozdrawiam

A były, i to mocne, szczególnie odczuwałam ból po siodełku . Ale dziś znów mam chyba zły dzień, coś mi się ćwiczyć nie chce No ale chyba zaraz wezme hula hopa i pohulam troszkę Równiez życzę suckesów, napewno wytrwasz na imprezie! Pozdrawiam

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Już powoli zdrowieje w piątek byłam w szkole, kaszel dalej mnie męczy, mam nadzieje że już nie długo. Dziś trpche poćiwczyłam i pojeździłam na rowerku. Dziś i jutro mam impreze rodziną a co za tym idzie dużo jedzonka, mam nadzieje że jakoś to przetrwam i nie pochłone wszystkiego. Trzymcie za mnie kciuki.

Dzięki Pusiaczku za wsparcie

Trzymam twardo za Ciebie kciuki ze nie skusisz sie na nic nawet Ani kawałeczka zakazanego jedzonka Ładnie sobie działasz i jak będziesz zdrowa całkiem to zapewne weźmiesz sie pełną parą za siebie . Staraj sie dietkę trzymać jak tylko potrafisz, bo może to trudne ale da sie odmówić wielu rzeczy na rzecz zgrabnej figury do której dążysz . Dasz radę i nie ma za co, cieszę sie ze mogę Cię wspierać . NIE DAJ SIE!! Pozdrawiam

[Sunniva]

Pusiaczku jednak sie nie udało, były 3 ciatka, troche sałatki z majonezem, skrzydełko z kurczka, mała miseczka lecza, i dwie kanapki z serem i szynką. Kiedyś zjadłabym jeszcze więcej ale to i tak jest dużo jak na jedzenie popołudniowe. Czemu nie umiem odmawiać

A dziś czeka mnie druga runda, w sumie to już sie zaczeła, własnie zjadłam rodzinny obiad. Poszło dobrze nie zjadłam rosołu, tylko drugie danie bez sosu, kawałek kurczka, ziemniaczek, buraczki i kawałek bakłażana.

[Yoolia]

witam
a ja wpierdzielam codziennie białko i powoli zaczynam widzieć rezultaty. Tłuszczyk z brzuszka powoli zaczyna znikać. Jeszcze żeby chciało mi się wiecej cwiczyć to by było super.
W sobotę przećwiczyłam cały pierwszy program Tamilee na brzuch i do dziś czuję że gdzieś w talii mam jakieś zakwasy
Białeczko jest super

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Pusiaczku jednak sie nie udało, były 3 ciatka, troche sałatki z majonezem, skrzydełko z kurczka, mała miseczka lecza, i dwie kanapki z serem i szynką. Kiedyś zjadłabym jeszcze więcej ale to i tak jest dużo jak na jedzenie popołudniowe. Czemu nie umiem odmawiać

A dziś czeka mnie druga runda, w sumie to już sie zaczeła, własnie zjadłam rodzinny obiad. Poszło dobrze nie zjadłam rosołu, tylko drugie danie bez sosu, kawałek kurczka, ziemniaczek, buraczki i kawałek bakłażana.

Ehh... no trudno... ale 2 dzień lepszy o wiele . Nie martw sie i następnym razem bardziej sie postaraj . Myśle ze jak bardzo zechcesz sobie odmówić to sie Ci uda. Ważne to byś podczas pokusy sobie przypomniała jaki jest Twój cel i zebyś sie nie dała. No i spalała te swoje grzeszki obowiązkowo . No cóż... 3mam kciuki i staraj sie jak tylko potrafisz . Uda sie napewno, tylko wiecej serca w to włożyć trzeba . 3maj sie i walcz dzielnie i staraj sie bardziej w takich przypadkach, a napewno dasz radę Pozdrawiam

[Amelia_bm]

a mnie dosięga z piekarnika zapach cynamonu... ale mam tak zły humor ze chyba nawet sie nie skusze... w sumie to dobrze, ale ogolnie mi źle... nie mam sie komu wyżalić... jak powiem ze nie potrafie sie odchudzić to zaraz powiedzą: przestań, nie masz z czego sie odchudzać... ale ja chcę chociaż 5 kg do końca roku... i nie potrafię...

[Sunniva]

Napisane przez Yoolia

witam
a ja wpierdzielam codziennie białko i powoli zaczynam widzieć rezultaty. Tłuszczyk z brzuszka powoli zaczyna znikać. Jeszcze żeby chciało mi się wiecej cwiczyć to by było super.
W sobotę przećwiczyłam cały pierwszy program Tamilee na brzuch i do dziś czuję że gdzieś w talii mam jakieś zakwasy
Białeczko jest super

No to gratuluje Oby tak dalej, nie poddawaj się a napewno uda Ci sie osiągnąć wymarzony cel. Ładnie sobie poćwiczylaś, ja też dziś zaliczyłam serie moich ćwiczeń i rowerek. Zakwasy niedługo zejdą a to tylko dowód że porządnie wymęczyłaś ciałko, co dobrze wróży sylwetce. Pozdrawiam i trzymam kciuki

[Sunniva]

Napisane przez Amelia_bm

a mnie dosięga z piekarnika zapach cynamonu... ale mam tak zły humor ze chyba nawet sie nie skusze... w sumie to dobrze, ale ogolnie mi źle... nie mam sie komu wyżalić... jak powiem ze nie potrafie sie odchudzić to zaraz powiedzą: przestań, nie masz z czego sie odchudzać... ale ja chcę chociaż 5 kg do końca roku... i nie potrafię...

Czemu od razu nie potrafisz? To zle podajście, musisz uwierzyć we własne siły. Napewno Ci sie uda tylko troszke więcej wiary w siebie
Zawsze możesz sie tu pożalić, ja też to bardzo często robie. Walcze z sobą już miesiąc i efekty są minimalne jeśli chodzi o wygląd, ale jeśli chodzi o podejście do tego co robie, o akceptacje siebie to wiele sie zmieniło.
Pozatym zaczełam ćwiczyć co nie tylko dobrze wypływa na moją sylwetke ale i zdrowie, bo wkońcu ono jest najważniejsze. Wierze w Ciebie, wszystko jest możliwe, zycze powodzenia i trzymam kciuki

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Czemu od razu nie potrafisz? To zle podajście, musisz uwierzyć we własne siły. Napewno Ci sie uda tylko troszke więcej wiary w siebie
Zawsze możesz sie tu pożalić, ja też to bardzo często robie. Walcze z sobą już miesiąc i efekty są minimalne jeśli chodzi o wygląd, ale jeśli chodzi o podejście do tego co robie, o akceptacje siebie to wiele sie zmieniło.
Pozatym zaczełam ćwiczyć co nie tylko dobrze wypływa na moją sylwetke ale i zdrowie, bo wkońcu ono jest najważniejsze. Wierze w Ciebie, wszystko jest możliwe, zycze powodzenia i trzymam kciuki

Dokładnie . Dacie dziewczyny radę i Ty Karolinko w szczególności . Wierzę w Ciebie również bardzo bardzo mocno . Do roboty ostro sie bierz . 3mam kciuki ze będzie już tylko coraz lepiej i będziesz zaciekle walczyła ze swoimi słabościami . Pozdrawiam