Czy jest tu któraś z was na rencie?

[karawanna]

Napisane przez Pani_Robot

Ja Ci po prostu pokazałam życzliwość, której Tobie ewidentnie brakuje i może dlatego jesteś taka zgorzkniała.

Natomiast jeśli obie wychowałyście się na wsi... same byłyście "szkodnikami", których teraz tak nienawidzicie. To w sumie smutne.

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:58 ----------



Owszem, mało kogo to interesuje. Na całym Allegro jest może 5-6 ogłoszeń z bukietami zboża i to od jednej osoby, bo widocznie nie są pożądanym towarem.
Ot robienie problemu z niczego.

Zrywają na ogól wiejskie dzieci, które tam się bawią, a którymi jak poinformowały strażniczki pól z tego wątku, same były I kółko się zamyka.

Nie insynuuj z łaski swojej że jestem "szkodnikiem", zwłaszcza że sama nigdzie takiego słowa nie użyłam. O tym czy to nie jest problem zerwać sobie trochę zbóż (czy wziąć sobie cokolwiek innego) może zdecydować jedynie ich właściciel, a nie użytkownik wizażu.
Czyli generalnie wychodzi na to że - jak pola są na pustyni, gdzie nie ma domów wokoło, to można sobie zrywać zboża, bo nie ma kogo zapytać o zgodę. Skoro inni kradną (dzieci i babcie sprzedające konwalie) to mogę i ja. Nie jestem właścicielem danego dobra, ale z góry mogę spokojnie założyć, że jak wezmę sobie tylko trochę, to właścicielowi nic nie ubedzie.
Nie no, ja wysiadam z tego pociągu.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Farquad]

W ogóle co się wydarzyło w tym wątku xD Ile moralizatorstwa. A komentarz aby szukać właścicieli i pytać o zgodę to czyste kuriozum. Jak to w ogóle brzmi xd To tak jakby pytać właściciela podwórka, czy mogę sobie zerwać kilka czereśni z drzewa xd

[wiekanka]

Napisane przez Farquad

W ogóle co się wydarzyło w tym wątku xD Ile moralizatorstwa. A komentarz aby szukać właścicieli i pytać o zgodę to czyste kuriozum. Jak to w ogóle brzmi xd To tak jakby pytać właściciela podwórka, czy mogę sobie zerwać kilka czereśni z drzewa xd

No wiesz ale, gdyby właściciel cię przyuważył i powiedział a kto Pani pozwlil ? to jak byś się czuła? byś powiedziała, że panu nie ubędzie, czy co?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez Farquad

W ogóle co się wydarzyło w tym wątku xD Ile moralizatorstwa. A komentarz aby szukać właścicieli i pytać o zgodę to czyste kuriozum. Jak to w ogóle brzmi xd To tak jakby pytać właściciela podwórka, czy mogę sobie zerwać kilka czereśni z drzewa xd

Prawda, coraz ciekawiej się robi

Normalizujemy już podpierdzielanie komuś czereśni z drzewa

Plus niepochwalanie kradzieży = brak życzliwości xD

Właśnie z was wychodzi taka typowa polska wsiowa zacofana mentalność. Bo jak nikogo nie ma w okolicy to można kraść. Bo przecież ja tylko kilka iszczypnę, nie zaboli go.

Jesteście złodziejkami, spójrzcie prawdzie w oczy. Bierzecie coś, co należy do kogoś bez jego wiedzy i zgody. Nie ka tu znaczenia, czy komuś to jest potrzebne czy nie i czy zrobi mu różnicę. Nie twoje = nie ruszaj.

A wystarczyłoby wykazać ODROBINĘ dobrje woli, znaleźć wlasciciela i RAZ zapytać. Na pewno nie miałby nic przeciwko i zbierałybyście z czystym sumieniem. Ale sobie żyjcie dalej jako złodziejki jak tak wam dobrze xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kici88]

Napisane przez Farquad

W ogóle co się wydarzyło w tym wątku xD Ile moralizatorstwa. A komentarz aby szukać właścicieli i pytać o zgodę to czyste kuriozum. Jak to w ogóle brzmi xd To tak jakby pytać właściciela podwórka, czy mogę sobie zerwać kilka czereśni z drzewa xd

To ty się wpierdzielasz ludziom na prywatną posesję i na bezczela kradniesz, i jeszcze uważasz, że to jest normalne?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89339060]Prawda, coraz ciekawiej się robi

Normalizujemy już podpierdzielanie komuś czereśni z drzewa

Plus niepochwalanie kradzieży = brak życzliwości xD

Właśnie z was wychodzi taka typowa polska wsiowa zacofana mentalność. Bo jak nikogo nie ma w okolicy to można kraść. Bo przecież ja tylko kilka iszczypnę, nie zaboli go.

Jesteście złodziejkami, spójrzcie prawdzie w oczy. Bierzecie coś, co należy do kogoś bez jego wiedzy i zgody. Nie ka tu znaczenia, czy komuś to jest potrzebne czy nie i czy zrobi mu różnicę. Nie twoje = nie ruszaj.

A wystarczyłoby wykazać ODROBINĘ dobrje woli, znaleźć wlasciciela i RAZ zapytać. Na pewno nie miałby nic przeciwko i zbierałybyście z czystym sumieniem. Ale sobie żyjcie dalej jako złodziejki jak tak wam dobrze xD
[/QUOTE]

Tylko czekać na jakąś Grażynkę, która stwierdzi, że jeżeli ktoś ma od lat na działce niezagospodarowany domek, to można go zająć, bo przecież się budynek marnuje i komu ubędzie od tego.

[effcia82]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tylko czekać na jakąś Grażynkę, która stwierdzi, że jeżeli ktoś ma od lat na działce niezagospodarowany domek, to można go zająć, bo przecież się budynek marnuje i komu ubędzie od tego.

No przecież był już taki wątek. O madce i opuzsczonym domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez effcia82

No przecież był już taki wątek. O madce i opuzsczonym domu.

Nawiązuję do niego. To było złoto. I efekt właśnie takiego myślenia - skoro nie ma w pobliżu właściciela, to jest w sumie niczyje i można brać. Tylko skala inna.

[karawanna]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tylko czekać na jakąś Grażynkę, która stwierdzi, że jeżeli ktoś ma od lat na działce niezagospodarowany domek, to można go zająć, bo przecież się budynek marnuje i komu ubędzie od tego.

Dokładnie, jak czytam takie wpisy to mam przed oczami tamten sławny wątek

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Mahdab]

Jakby mnie ktoś szukał po wsi, żeby zapytać czy może sobie urwać parę badyli na bukiet to bym pomyslala, że jest troche dziwny, albo przyszedł na obczaj do gospodarstwa. Dla mnie to niepoważne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez Mahdab

Jakby mnie ktoś szukał po wsi, żeby zapytać czy może sobie urwać parę badyli na bukiet to bym pomyslala, że jest troche dziwny, albo przyszedł na obczaj do gospodarstwa. Dla mnie to niepoważne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No cóż, dziwne to jest dla mnie to że uczciwość jest postrzegana jako dziwność albo coś podejrzanego

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Mahdab]

Niewątpliwie jest to w dobrej wierze i uczciwe, ale moim zdaniem szkoda komuś glowe zawracać o te 10 kłosów.
Jakby jeden drugiemu zakosił kapustę, która kosztuje to ok, ale zboże i i wartość żadna i skala ubytku nieistotna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Az przypomniala mi sie sytuacja sprzed 2 lat Moja byla tesciowa ma pola w okolicach Warszawy i akurat w 2020 miala posiany rzepak. Widziala kilka osob robiacych sobie zdjecia w srodku pola, po kilku dniach ludzi zaczelo przybywac i zaczeli nawet wjezdzac autami na pole.

[Overcooked]

I jeszcze nawet osobne słowo jak szabrowanie jest na takie [złe słowo] się do czyjegoś pola i branie bo nikt nie zauważy xd A potem się dziwią czemu współczesne domy/osiedla są ogrodzone prawie jak więzienie W ogóle co to za złota rada - gdy nudzisz się i masz wolne w czasie gdy większość chodzi do szkoły lub pracy to proponuję ci hobby postaci drobnych kradzieży xd Nie szkicowanie/malarstwo, nie robienie rękodzieła czy inne szycie na drutach- to co wypełni ci szary dzień to wbicie na losowe mało strzeżone posesje żeby upolować jakieś drobiazgi do postawienie sobie na stole lub opchnięcie komuś trzeciemu a przy okazji trochę adrenalinki czy ktoś nie zauważy i nie będzie ci głupio.

[chwast]

Napisane przez Overcooked

I jeszcze nawet osobne słowo jak szabrowanie jest na takie [złe słowo] się do czyjegoś pola i branie bo nikt nie zauważy xd A potem się dziwią czemu współczesne domy/osiedla są ogrodzone prawie jak więzienie W ogóle co to za złota rada - gdy nudzisz się i masz wolne w czasie gdy większość chodzi do szkoły lub pracy to proponuję ci hobby postaci drobnych kradzieży xd Nie szkicowanie/malarstwo, nie robienie rękodzieła czy inne szycie na drutach- to co wypełni ci szary dzień to wbicie na losowe mało strzeżone posesje żeby upolować jakieś drobiazgi do postawienie sobie na stole lub opchnięcie komuś trzeciemu a przy okazji trochę adrenalinki czy ktoś nie zauważy i nie będzie ci głupio.

Powiem szczerze, ze podczytuję i jestem zdziwiona, że dla wielu osób to nic takiego. Strasznie dziwne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kocia_lapka

Az przypomniala mi sie sytuacja sprzed 2 lat Moja byla tesciowa ma pola w okolicach Warszawy i akurat w 2020 miala posiany rzepak. Widziala kilka osob robiacych sobie zdjecia w srodku pola, po kilku dniach ludzi zaczelo przybywac i zaczeli nawet wjezdzac autami na pole.

Trzeba reagować zanim ścieżkę wydepcza.

[Nimve]

Ja rozumiem, że to kilka kłosów i może się wydawać, że ojeju co tam takiego, kropla. No niby tak, ale z zasady to jest złe i koniec, kradzież to kradzież, bez rozróżniania, że 10 kłosów spoko, ale kapusta już nie spoko.

Ktoś kupił każde jedno ziarno, ktoś je zasiał, ktoś je pielęgnował. Tak, nawet jak maszynowo, więc znowu co tam wielkiego, ale na tą maszynę też musiał zarobić, zapracować. I fajnie jak się z drogi zerwie kilka, i to będzie 1 osoba na miesiąc. Ale gdzie indziej osób będzie więcej i nie będą zrywać z drogi.

Jest milion innych aktywności, milion innych sposobów zarobku. Jeśli coś jest na tyle niedostępne, że nie ma kogo spytać o zgodę, albo się człowiek wstydzi, to znak, że trzeba odpuścić temat, a nie pchać łapy. Jeden się cieszy, że ktoś korzysta, a drugi się denerwuje, że ktoś wtrynia nos gdzie nie jego. Nikt oprócz zainteresowanych, nie ma mocy sprawczej wyrokować, że to nic takiego i mu nie ubędzie. Zalatuje bezczelnością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Nimve

l. Nikt oprócz zainteresowanych, nie ma mocy sprawczej wyrokować, że to nic takiego i mu nie ubędzie. Zalatuje bezczelnością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nimve

Ja rozumiem, że to kilka kłosów i może się wydawać, że ojeju co tam takiego, kropla. No niby tak, ale z zasady to jest złe i koniec, kradzież to kradzież, bez rozróżniania, że 10 kłosów spoko, ale kapusta już nie spoko.

Ktoś kupił każde jedno ziarno, ktoś je zasiał, ktoś je pielęgnował. Tak, nawet jak maszynowo, więc znowu co tam wielkiego, ale na tą maszynę też musiał zarobić, zapracować. I fajnie jak się z drogi zerwie kilka, i to będzie 1 osoba na miesiąc. Ale gdzie indziej osób będzie więcej i nie będą zrywać z drogi.

Jest milion innych aktywności, milion innych sposobów zarobku. Jeśli coś jest na tyle niedostępne, że nie ma kogo spytać o zgodę, albo się człowiek wstydzi, to znak, że trzeba odpuścić temat, a nie pchać łapy. Jeden się cieszy, że ktoś korzysta, a drugi się denerwuje, że ktoś wtrynia nos gdzie nie jego. Nikt oprócz zainteresowanych, nie ma mocy sprawczej wyrokować, że to nic takiego i mu nie ubędzie. Zalatuje bezczelnością.

Amen. Poza tym, kaman, jeżeli ktoś pisze o "szabrach" to nie ma na myśli 5-10 kłosów na krzyż raz w roku. Udawanie w tym momencie głupiego i tyle. Kilka kłosów to bez problemu można zebrać przy byle wiejskim rowie, nie wchodząc nikomu na pole, bo ziarnem się zawsze sypnie nieco dalej.

A takie suszone kłosy i to niewielkie bukiety, chodzą w całkiem niezłych cenach na Allegro chociażby. Więc ta kradzież ma konkretną cenę.

[kasiunia788742]

Napisane przez Farquad

W ogóle co się wydarzyło w tym wątku xD Ile moralizatorstwa. A komentarz aby szukać właścicieli i pytać o zgodę to czyste kuriozum. Jak to w ogóle brzmi xd To tak jakby pytać właściciela podwórka, czy mogę sobie zerwać kilka czereśni z drzewa xd

Eee no jeśli ta czereśnia jest na podwórku osoby prywatnej to hmm, jakby Ci to powiedzieć, tak? To chyba oczywiste.
Ktoś kiedyś z mojej działki też sobie tak porzeczki zerwał - ja już nie miałam co zrywać. Albo jabłka z jabłoni sobie zerwał (nie wiem jedna albo parę osób bo przecież każdy weźmie po parę jabłek to nic takiego) - mnie została garstka...

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Rilla82]

Osoba bez skrępowania chwali się kradzieżą i jest szczerze zdziwiona negatywnymi reakcjami.
A myślałam, że nic mnie tu nie zaskoczy…

[Stysia21]

W moim poprzednim domu mieliśmy czereśnię. Pełno nastolatków przychodziło na szaber - doprowadzili do złamania gałęzi, nie można było się od nich opędzić, całymi dniami trzeba było pilnować drzewa, bo dla nas praktycznie nic nie zostawało, jak kilka osób codziennie obrywało owoce.
Kiedyś jakiś facet przyszedł sobie orzechy pozbierać spod naszego drzewa. Co tam, że nasza działka, dom 5 metrów dalej. Mógl chociaż zapytać, pewnie byśmy mu pozwolili, bo i tak w cholerę tych orzechów mieliśmy, no ale lepiej kraść xd
Na brzoskwinię tak się wszyscy rzucali, aż w końcu ktoś wpadł na super pomysł, by upiłować jedną gałąź z owocami - brzoskwinia po tym uschła.
Wydawało mi się, że to kuriozalne sytuacje, ale patrząc na ten wątek, niektórzy kradzież traktują jako coś normalnego. Bo dla właściciela to tylko "jeden kłos, kilka czereśni, dwie brzoskwinie". Co z tego, skoro to jest MOJA własność. Jakby Wam ktoś Wam trochę benzyny z baku spuścił, to też byście powiedziały: No i o co się pruć? To tylko litr?

[milka_70]

Mamy nieogrodzona działkę z dala od domu. Na niej rośnie orzech. Przyjechałyśmy w zeszłym roku z mamą pozbierać orzechy... a tu pani sobie radośnie wychodzi z wiaderkiem pełnym orzechów kazaliśmy jej oddać. Była niezmiernie zdziwiona ze powiedziałyśmy jej że kradnie nasze orzechy. Według niektórych na tym wątku to było jak najbardziej w porządku. No kosmos!

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez Stysia21

W moim poprzednim domu mieliśmy czereśnię. Pełno nastolatków przychodziło na szaber - doprowadzili do złamania gałęzi, nie można było się od nich opędzić, całymi dniami trzeba było pilnować drzewa, bo dla nas praktycznie nic nie zostawało, jak kilka osób codziennie obrywało owoce.
Kiedyś jakiś facet przyszedł sobie orzechy pozbierać spod naszego drzewa. Co tam, że nasza działka, dom 5 metrów dalej. Mógl chociaż zapytać, pewnie byśmy mu pozwolili, bo i tak w cholerę tych orzechów mieliśmy, no ale lepiej kraść xd
Na brzoskwinię tak się wszyscy rzucali, aż w końcu ktoś wpadł na super pomysł, by upiłować jedną gałąź z owocami - brzoskwinia po tym uschła.
Wydawało mi się, że to kuriozalne sytuacje, ale patrząc na ten wątek, niektórzy kradzież traktują jako coś normalnego. Bo dla właściciela to tylko "jeden kłos, kilka czereśni, dwie brzoskwinie". Co z tego, skoro to jest MOJA własność. Jakby Wam ktoś Wam trochę benzyny z baku spuścił, to też byście powiedziały: No i o co się pruć? To tylko litr?

Przykre :/


No pewnie jakby codziennie kupowali sobie śniadanie w do pracy i codziennie ktoś by sobie zjadał, to tez by nie mieli z tym problemu. Przecież to tylko jedno śniadanko. właściciel z głodu nie umrze hehe


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez milka_70

Mamy nieogrodzona działkę z dala od domu. Na niej rośnie orzech. Przyjechałyśmy w zeszłym roku z mamą pozbierać orzechy... a tu pani sobie radośnie wychodzi z wiaderkiem pełnym orzechów kazaliśmy jej oddać. Była niezmiernie zdziwiona ze powiedziałyśmy jej że kradnie nasze orzechy. Według niektórych na tym wątku to było jak najbardziej w porządku. No kosmos!

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Wow, nie miałam pojęcia, ze ludzie tak ochoczo kradną


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Jagoda1982]

Podobnie jak ludzie wyzeraja cukierki na wage w sklepie, lub bakalie luzem...no przeciez to tylko jeden cukierek a nie kradzież

[Mahdab]

Jak dla mnie te wasze porównania wogole nie adekwatne i jak polska długa i szeroka to pewnie nie ma rolnika co by się nie zgodził na urwanie kilku klosow.
Ja bym porównała to do nazwania kogoś złodziejem, bo sobie w pracy napisał listę zakupów do domi służbowym długopisem i zużył trochę tuszu. Nie ma powiązania dla mnie między kłosem, a owocem. To tak jakby puścić psa luzem po czyjejś nieogrodzonej łące czy lesie, a potem pytać czy do domu/na podwórko też komuś wejdziesz, żeby pies pobiegał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[milka_70]

Napisane przez Mahdab

Jak dla mnie te wasze porównania wogole nie adekwatne i jak polska długa i szeroka to pewnie nie ma rolnika co by się nie zgodził na urwanie kilku klosow.
Ja bym porównała to do nazwania kogoś złodziejem, bo sobie w pracy napisał listę zakupów do domi służbowym długopisem i zużył trochę tuszu. Nie ma powiązania dla mnie między kłosem, a owocem. To tak jakby puścić psa luzem po czyjejś nieogrodzonej łące czy lesie, a potem pytać czy do domu/na podwórko też komuś wejdziesz, żeby pies pobiegał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak nazwiesz panią z wiaderkiem orzechów?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[kici88]

Napisane przez Mahdab

Jak dla mnie te wasze porównania wogole nie adekwatne i jak polska długa i szeroka to pewnie nie ma rolnika co by się nie zgodził na urwanie kilku klosow.

Żeby ktoś się na coś zgodził, to trzeba go najpierw o tę zgodę zapytać, a nie na bezczela wpadać na prywatny teren i pchać sobie w kieszeń prywatną własność... Tak, jak mówiłam - gdyby ktoś mnie poprosił czy o te kłosy, czy o jabłko, czy nawet o trochę benzyny, bo mu brakło i nie dojedzie do stacji, to podzieliłabym się z przyjemnością - ale gdybym tego samego człowieka przyłapała na kradzieży tegoż jabłka czy spuszczaniu mi paliwa z samochodu, to miałby nogi z dupy powyrywane i wkręcone w ucho. Bo to jest MOJA własność i JA decyduję, co z nią robię, a nie złodziej, któremu tylko wydaje się, że to "nic takiego"...