Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez earthpace

A co do tych koronek i falbanek, wg mnie to nie jest tak, że pasują one jedynie do typów yin. Jak ze wszystkim - zależy jakie to koronki/falbanki i do czego się przyczepione
Wg mnie w koronkach wygląda dobrze każdy typ poza classicami i naturalami. C po prostu potrzebuje minimalu a N tego, co jest w naturze a koronki raczej nie przypominają niczego co znajdziemy w przyrodzie.
Tylko, że koronki typów yang są inne niż yin. Podobnie falbanki. Na tych zdjęciach, które wrzucilyscie (sukienka czarna z koronką i jasna sukienka z falbankami - wg mnie to są stylizacje yang. Koronka jest dosyć geometryczna a te falbanki są bardziej żabotowe)

Ta sukienka jest wg mnie yang, nie tylko w kroju, ale koronka jest duża, ma geometryczne lub szarpane, ostre krawędzie. TO również yang. Duże oczka, poszarpana.

TO jest wg mnie "koronka" dla N, bo nie jest ornamentowo-zdobna, ale nawiązuje bardziej to etnicznych wzorów.

TO jest koronka yin, głównie TR i R. Jest drobna, ornamentowa i zdobna

Co do falbanek, można powiedzieć tak: żaboty, plisowania - yang, małe, lekkie falbanki - yin. To co raczej "sztywne", regularne, geometryczne - yang. A co zdobne i lekkie - yin.
Raczej YANG , raczej YIN

No to ja nie jestem ani C ani N, bo w koronkach wyglądam dobrze i mogłabym mieć same koronkowe bluzki

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

SN może nosić niektóre koronki (szydełkowe np ).

[chimay]

Napisane przez earthpace

A co do tych koronek i falbanek, wg mnie to nie jest tak, że pasują one jedynie do typów yin. Jak ze wszystkim - zależy jakie to koronki/falbanki i do czego się przyczepione
Wg mnie w koronkach wygląda dobrze każdy typ poza classicami i naturalami. C po prostu potrzebuje minimalu a N tego, co jest w naturze a koronki raczej nie przypominają niczego co znajdziemy w przyrodzie.
Tylko, że koronki typów yang są inne niż yin. Podobnie falbanki. Na tych zdjęciach, które wrzucilyscie (sukienka czarna z koronką i jasna sukienka z falbankami - wg mnie to są stylizacje yang. Koronka jest dosyć geometryczna a te falbanki są bardziej żabotowe)

Ta sukienka jest wg mnie yang, nie tylko w kroju, ale koronka jest duża, ma geometryczne lub szarpane, ostre krawędzie. TO również yang. Duże oczka, poszarpana.

TO jest wg mnie "koronka" dla N, bo nie jest ornamentowo-zdobna, ale nawiązuje bardziej to etnicznych wzorów.

TO jest koronka yin, głównie TR i R. Jest drobna, ornamentowa i zdobna

Co do falbanek, można powiedzieć tak: żaboty, plisowania - yang, małe, lekkie falbanki - yin. To co raczej "sztywne", regularne, geometryczne - yang. A co zdobne i lekkie - yin.
Raczej YANG , raczej YIN

No racja że falbanka falbance nierówna
Mnie się wydaje, że koronka może być i dla classików, no ale wiadomo jak to z nimi jest, skromna, regularna. Miałam taką kieckę i moim zdaniem nie przytłoczyła mnie ta koronka.

[navioe]

No właśnie, a czy pomogłybyście mnie zdiagnozować jak bym powstawała kilka zdjęć? Kręcę się koło Romantic, bo nic innego mi nie pasuje i z opisów ani z testów. Ale nie jestem przekonana. Romantic mnie przeraża trochę tą maksymalną kobiecością- falbanki, drapowania. Nie ukrywam, że ten styl mi trochę nie odpowiada
Jeśli chodzi i mnie to mam 158 wzrostu, pełną buzie, a ciało całe 'obfite' niezależnie od wagi- jeśli chudnę to jest to równomierne tracenie ciała, tendencję do cellulitu i wszystko jest miękkie. Pełny biust, pełne biodra, wcięcie w talii- choć wydaje mi się, że jest ono delikatne. Ramiona spadziste, lekko zwiotczałe.
Twarz jest pełna, zaokrąglone policzki, brak zaznaczonego podbródka. Chyba nie mam żadnego ostrego elementu w sobie. Załączam zdjęcie twarzy, robione z ręki, bez makijażu. Wiem, że nie jest najlepsze ale zawsze coś. Zdjęcia sylwetki też dodam, może uda mi się jutro, jak będzie fotograf wolny Podpowiedźcie mi w jakich fasonach robić zdjęcia. Na pewno odpadają u mnie wszystkie oversize, bo gubię się w nich. Służy mi wysoki stan spodni, spódnic, rzeczy blisko ciała. Noszę S, ale widać, że ta sylwetka jest pełna. I łatwo o wulgarny efekt, np obcisłymi sukienkami.
Dzięki za jakiekolwiek sugestie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navioe]

)

[chimay]

Napisane przez navioe

No właśnie, a czy pomogłybyście mnie zdiagnozować jak bym powstawała kilka zdjęć? Kręcę się koło Romantic, bo nic innego mi nie pasuje i z opisów ani z testów. Ale nie jestem przekonana. Romantic mnie przeraża trochę tą maksymalną kobiecością- falbanki, drapowania. Nie ukrywam, że ten styl mi trochę nie odpowiada
Jeśli chodzi i mnie to mam 158 wzrostu, pełną buzie, a ciało całe 'obfite' niezależnie od wagi- jeśli chudnę to jest to równomierne tracenie ciała, tendencję do cellulitu i wszystko jest miękkie. Pełny biust, pełne biodra, wcięcie w talii- choć wydaje mi się, że jest ono delikatne. Ramiona spadziste, lekko zwiotczałe.
Twarz jest pełna, zaokrąglone policzki, brak zaznaczonego podbródka. Chyba nie mam żadnego ostrego elementu w sobie. Załączam zdjęcie twarzy, robione z ręki, bez makijażu. Wiem, że nie jest najlepsze ale zawsze coś. Zdjęcia sylwetki też dodam, może uda mi się jutro, jak będzie fotograf wolny Podpowiedźcie mi w jakich fasonach robić zdjęcia. Na pewno odpadają u mnie wszystkie oversize, bo gubię się w nich. Służy mi wysoki stan spodni, spódnic, rzeczy blisko ciała. Noszę S, ale widać, że ta sylwetka jest pełna. I łatwo o wulgarny efekt, np obcisłymi sukienkami.
Dzięki za jakiekolwiek sugestie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że dobrze typujesz
Dobrze Ci w dzwonach, w szerokich paskach bardzo eksponujących talię (takich naprawdę szerokich), w mocno kloszowanych spódnicach, spodnie z wysokim stanem (ale nie mom jeans tylko taką gorsetową górą)?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86095356]SN może nosić niektóre koronki (szydełkowe np ).[/QUOTE]
Nie noszę szydełkowych, mam wręcz wrażenie, że są dla mnie trochę za delikatne (miałam letnią bluzkę z kołnierzem w tym typie).

[navioe]

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że dobrze typujesz
Dobrze Ci w dzwonach, w szerokich paskach bardzo eksponujących talię (takich naprawdę szerokich), w mocno kloszowanych spódnicach, spodnie z wysokim stanem (ale nie mom jeans tylko taką gorsetową górą)?

Nie lubię dzwonów, ale moja mama twierdzi, że wyglądam w nich bardzo dobrze, na pewno podkreślają moje biodra a ja tego nie lubię. Na co dzień noszę rurki albo jakieś jeansy (raczej obcisłe). Grube paski służą mi np. przy sukience (inaczej nie wiem jak takie nosić).
Kloszowane spódnice sprawdzę.
Mom jeans to nie moja bajka, wyszystkie boyfiendy etc pisząc wysoki stan miałam na myśli taki, który kończy się prawie przy talii, jak jest na środku dużo guzików (np. jak w spódnicy że zdjęcia https://pin.it/jthffzje4f7li5 ) to wyglądam w nich jeszcze lepiej. Albo tak mi się wydaje w takiej spódnicy na pewno miałabym wyeksponowane kształty, a jakbym założyła do niej obcisłą górę to już jest za seksownie i ja sama nie czuje się najlepiej w takich stylizacjach.
Przez to na co dzień noszę jeansy i głównie bluzy, albo jakieś zwykle t-shirty, w tych rzeczach dla R w ogóle się nie odnajduje, dzwony, te zdobione bluzki. Jak dla mnie to jest wszystko za bardzo strojne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pingwin2]

Po co chcesz na siłę nosić ubrania, których nie lubisz? Dla mnie to nie ma sensu.

[chimay]

Napisane przez navioe

Nie lubię dzwonów, ale moja mama twierdzi, że wyglądam w nich bardzo dobrze, na pewno podkreślają moje biodra a ja tego nie lubię. Na co dzień noszę rurki albo jakieś jeansy (raczej obcisłe). Grube paski służą mi np. przy sukience (inaczej nie wiem jak takie nosić).
Kloszowane spódnice sprawdzę.
Mom jeans to nie moja bajka, wyszystkie boyfiendy etc pisząc wysoki stan miałam na myśli taki, który kończy się prawie przy talii, jak jest na środku dużo guzików (np. jak w spódnicy że zdjęcia https://pin.it/jthffzje4f7li5 ) to wyglądam w nich jeszcze lepiej. Albo tak mi się wydaje w takiej spódnicy na pewno miałabym wyeksponowane kształty, a jakbym założyła do niej obcisłą górę to już jest za seksownie i ja sama nie czuje się najlepiej w takich stylizacjach.
Przez to na co dzień noszę jeansy i głównie bluzy, albo jakieś zwykle t-shirty, w tych rzeczach dla R w ogóle się nie odnajduje, dzwony, te zdobione bluzki. Jak dla mnie to jest wszystko za bardzo strojne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzwony to nie jedyna opcja dla R, im pasują też rurki z odsłoniętymi kostkami, albo spodnie z lekkim drapowaniem w biodrach (byle nie było "kancika") oraz z wiązaniami w pasie, kokardami (takie teraz można znaleźć). A spodnie z wysokim stanem to raczej takie coś miałam na myśli KLIK. Szeroki pasek może też być do swetra KLIK. A co do bluzki, to może wystarczy sam wzorek R KLIK.

[navioe]

Gdzie to napisałam? Bo nie widzę, żebym napisała coś takiego )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Po co chcesz na siłę nosić ubrania, których nie lubisz? Dla mnie to nie ma sensu.

Moim zdaniem kwestia lubienia i nielubienia to trochę kwestia przyzwyczajenia. Ja np nigdy nie lubiłam spódnic ołówkowych, strasznie pańciowate mi się wydawały. No ale jak mnie tu dziewczyny maglowały, to postanowiłam się przełamać i pomierzyć. Obecnie mam kilka i je lubię. Chociaż jak mam dłuższą przerwę od noszenia, to potem jak założę, to też w pierwszej chwili jakoś mi nieswojo, ale wystarczy, że spojrzę w lustro.
To trochę tak jak ze stanikiem. Na początku niewygodnie, a potem przestaje się go czuć, a niektóre kobiety to nawet sobie nie wyobrażają wyjścia z domu bez. No ale są i takie, co się nigdy nie przezwyczają, albo nie chcą przyzwyczaić.

A jeszcze pozostaje kwestia mody. Jak się coś robi modne, to nagle na ulicach roi się od ubranych w to kobiet, które wcześniej by danego ciucha w życiu nie założyły. Przykład o którym już pisałam - która chcąca uchodzić za modną kobieta założyłaby 5-10 lat temu te spodnie? Taki fason to kupowały emerytki na ryneczku, a teraz co druga w tym popitala

No a ciuchy w stylu R już od dawna nie były w modzie, to i poziom akceptacji/lubienia ich jest mniejszy, niż jakby były modne.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem kwestia lubienia i nielubienia to trochę kwestia przyzwyczajenia. Ja np nigdy nie lubiłam spódnic ołówkowych, strasznie pańciowate mi się wydawały. No ale jak mnie tu dziewczyny maglowały, to postanowiłam się przełamać i pomierzyć. Obecnie mam kilka i je lubię. Chociaż jak mam dłuższą przerwę od noszenia, to potem jak założę, to też w pierwszej chwili jakoś mi nieswojo, ale wystarczy, że spojrzę w lustro.
To trochę tak jak ze stanikiem. Na początku niewygodnie, a potem przestaje się go czuć, a niektóre kobiety to nawet sobie nie wyobrażają wyjścia z domu bez. No ale są i takie, co się nigdy nie przezwyczają, albo nie chcą przyzwyczaić.

Navioe Napisałaś: nie odnajdujęvsię w tech rzeczach, za bardzo strojne itp.
Chimay no Ja myślę inaczej. Ubieram coś I wow uwielbiam go I czuję się jak milion $, tak się ubieram I taki mam stosunek do mody. Ja nie widzę po co mam się do czegoś przekonywać, przyzwyczajać itp. Albo to uwielbiam albo nie ma dla tej rzeczy miejsca w mo jej Szafa even.
Moda mnie nie interesuje, spodnie okropne

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Napisałaś: nie odnajdujęvsię w tech rzeczach, za bardzo strojne itp.
Chimay no Ja myślę inaczej. Ubieram coś I wow uwielbiam go I czuję się jak milion $, tak się ubieram I taki mam stosunek do mody. Ja nie widzę po co mam się do czegoś przekonywać, przyzwyczajać itp. Albo to uwielbiam albo nie ma dla tej rzeczy miejsca w mojej szafie.

Z różnych powodów. Np dlatego, że styl R jest dość strojny i seksowny i ktoś może widzieć, że w nim dobrze wygląda, ale jednocześnie NIE CHCIEĆ wyglądać tak seksownie, albo tak się rzucać w oczy (bo mało kto się tak nosi). Nie każdy za wszelka cenę chcę wyglądać jak milion dolarów i żeby ludzie się na niego gapili.

Fajnie, jak ktoś jest świadomy siebie, swojego stylu, swojego ciała i wszystko to pięknie razem gra, jak to pewnie jest u Ciebie, ale każdy z nas jest inny. Akurat FG w dzisiejszych czasach mają świetne warunki do wyrażania siebie, prawie wszystkie modelki to FG.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Z różnych powodów. Np dlatego, że styl R jest dość strojny i seksowny i ktoś może widzieć, że w nim dobrze wygląda, ale jednocześnie NIE CHCIEĆ wyglądać tak seksownie, albo tak się rzucać w oczy (bo mało kto się tak nosi). Nie każdy za wszelka cenę chcę wyglądać jak milion dolarów i żeby ludzie się na niego gapili.

Fajnie, jak ktoś jest świadomy siebie, swojego stylu, swojego ciała i wszystko to pięknie razem gra, jak to pewnie jest u Ciebie, ale każdy z nas jest inny. Akurat FG w dzisiejszych czasach mają świetne warunki do wyrażania siebie, prawie wszystkie modelki to FG.

Kompletnie nie rozumiem tego co napisałaś. To, że ja się dobrze czuję w swoich ciuchach nie znaczy, że robię to po to żeby ktoś się gapił.

Dobry zupełnie nie rozumiesz o co mi chodzi.
Dzięki za pomoc. Czas spadać.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Kompletnie nie rozumiem tego co napisałaś. To, Żelezny Ja się dobrze czuję w swoich ciuchach nie znaczy, że robię to po to żeby ktoś się gapił.
Dziewczyna pisze, że nie pasuja jejnstylizacje z R to po co ma się tak ubierać.
Dobry zupełnie nie rozumiesz o co mi chodzi.
Dzięki za pomoc. Czas spadać.

Jej te stylizacje pasują w sensie estetycznym, mniej w sensie mentalnym. Tak ja to rozumiem.

Nigdzie nie napisałam, że Ty czy ktoś inny się ubiera po to, żeby ktoś się gapił. Ale nie każdemu zwisa to, że jak się ubierze w określony sposób, to ludzie się będą gapić.

Być może Ty od zawsze miałaś taki styl i wyczucie, ale zrozum, że nie każdy tak ma i droga do znalezienia swojego może być długa i czasem może się wiązać z tym, że porzuca się np dobrze znane i bezpieczne dżinsy i t-shirt na rzecz innych krojów. I nie musi to być żadne zmuszanie się tylko szukanie, a przez przyzwyczajenie do ubraniowej strefy komfortu można czuć się dziwnie i niezwyczajnie w czymś, czego się wcześniej nie nosiło.

[navioe]

Napisane przez chimay

Dzwony to nie jedyna opcja dla R, im pasują też rurki z odsłoniętymi kostkami, albo spodnie z lekkim drapowaniem w biodrach (byle nie było "kancika") oraz z wiązaniami w pasie, kokardami (takie teraz można znaleźć). A spodnie z wysokim stanem to raczej takie coś miałam na myśli KLIK. Szeroki pasek może też być do swetra KLIK. A co do bluzki, to może wystarczy sam wzorek R KLIK.

Właśnie miałam pytać o te z wiązaniem, czy próbować np z takimi?
Dlaczego poleca się rurki z odsłoniętymi kostkami? Mi się one źle kojarzą.
Z wzorkiem tego typu mam koszulę o klasycznym kroju, no i chyba źle w niej nie wyglądam. Czy R może nosić koszulę kraciaste? Czy bardzo się to odradza?

Nie chcę nic nosić na siłę, dlatego piszę tutaj, żeby znaleźć jakiś złoty środek dla mnie te ciuchy są okej, na jakieś wyjście, okazję, sukienki fajne, no ale nie widzę się w takich codziennych stylizacjach. Prawie wszystkie bluzki są z baskinką, mają zdobienia, chimay mi podpowiada dobrze z tym wzorem, będę szukać rzeczy w tym stylu, bo do tej pory nosiłam np. paski, które nie są dla mnie i widziałam, że coś mnie przytłacza ale nie umiałam tego zdefiniować. Albo w domu wyglądały dobrze, a jak zobaczyłam się w innym lustrze albo na zdjęciu to było widać, że jest źle.
Też najchętniej nosiłabym to co lubię, ale duże bluzy robią że mnie bryłę a tego nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Jej te stylizacje pasują w sensie estetycznym, mniej w sensie mentalnym. Tak ja to rozumiem.

Nigdzie nie napisałam, że Ty czy ktoś inny się ubiera po to, żeby ktoś się gapił. Ale nie każdemu zwisa to, że jak się ubierze w określony sposób, to ludzie się będą gapić.

Być może Ty od zawsze miałaś taki styl i wyczucie, ale zrozum, że nie każdy tak ma i droga do znalezienia swojego może być długa i czasem może się wiązać z tym, że porzuca się np dobrze znane i bezpieczne dżinsy i t-shirt na rzecz innych krojów. I nie musi to być żadne zmuszanie się tylko szukanie, a przez przyzwyczajenie do ubraniowej strefy komfortu można czuć się dziwnie i niezwyczajnie w czymś, czego się wcześniej nie nosiło.

Ok, rozumiem, masz rację, dla mnie to obce.
Tak na marginesie to wrzuciłaś mój ulubiony fason spodni.

[chimay]

Napisane przez navioe

Właśnie miałam pytać o te z wiązaniem, czy próbować np z takimi?
Dlaczego poleca się rurki z odsłoniętymi kostkami? Mi się one źle kojarzą.
Z wzorkiem tego typu mam koszulę o klasycznym kroju, no i chyba źle w niej nie wyglądam. Czy R może nosić koszulę kraciaste? Czy bardzo się to odradza?

Nie chcę nic nosić na siłę, dlatego piszę tutaj, żeby znaleźć jakiś złoty środek dla mnie te ciuchy są okej, na jakieś wyjście, okazję, sukienki fajne, no ale nie widzę się w takich codziennych stylizacjach. Prawie wszystkie bluzki są z baskinką, mają zdobienia, chimay mi podpowiada dobrze z tym wzorem, będę szukać rzeczy w tym stylu, bo do tej pory nosiłam np. paski, które nie są dla mnie i widziałam, że coś mnie przytłacza ale nie umiałam tego zdefiniować. Albo w domu wyglądały dobrze, a jak zobaczyłam się w innym lustrze albo na zdjęciu to było widać, że jest źle.
Też najchętniej nosiłabym to co lubię, ale duże bluzy robią że mnie bryłę a tego nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Link do spodni, jeśli był, to wcięło.
Krata chyba raczej nie, bo to wzór geometryczny.
Co do rurek z odsłoniętą kostką, to bym strzelała, że kostka to przewężenie nogi, a akcentowanie tych przewężeń tam gdzie one są jest bardzo yin, ale to takie moje gdybanie.

Napisane przez pingwin2

Ok, rozumiem, masz rację, dla mnie to obce.
Tak na marginesie to wrzuciłaś mój ulubiony fason spodni.

Te dżinsy z wysokim stanem? Bo poza tym wrzucałam jeszcze tylko te moim zdaniem ciotkowate w kratkę.

[pingwin2]

Tak te z wysokim stanem, te w kratkę okropne.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Tak te z wysokim stanem, te w kratkę okropne.

Kilka lat temu nosiłam takie spodnie, dorobiłam się całych dwóch par, a jak szukalam następców, to nigdzie nie mogłam znaleźć. Ale to pewnie i dobrze, bo nie jest mi zbytnio korzystnie w tym fasonie. Chociaż jego też pewnie można zrobić bardziej yin lub bardziej yang.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Kilka lat temu nosiłam takie spodnie, dorobiłam się całych dwóch par, a jak szukalam następców, to nigdzie nie mogłam znaleźć. Ale to pewnie i dobrze, bo nie jest mi zbytnio korzystnie w tym fasonie. Chociaż jego też pewnie można zrobić bardziej yin lub bardziej yang.

Trudno takie kupić, moje sa z Liu jo I Guess, w innych sklepach nie widziałam.
Pewnie to nie twój styl, ponieważ Ja bym się tak ubrała, ale ja bym dla ciebie widziałam coś takiego.
https://www.instagram.com/susirejano/

[earthpace]

W koronkach bdb wyglądają DC. Ogólnie typy z domieszką D wyglądają dobrze w koronkach ponieważ koronka daje dramatic look
SC też może nosić koronkę, byle delikatną.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Trudno takie kupić, moje sa z Liu jo I Guess, w innych sklepach nie widziałam.
Pewnie to nie twój styl, ponieważ Ja bym się tak ubrała, ale ja bym dla ciebie widziałam coś takiego.
https://www.instagram.com/susirejano/

Ta pani jest Dramatic, o ile się nie mylę, a ubiera się jak Flamboyant Natural, trochę Gamine. Nie podoba mi się jej styl, a jako osoba bez takich ostrości i kantów, wyglądałabym w takich stylówkach jak przebrana w ciuchy starszego brata albo dużo większej siostry. To są za ostre linie, zbyt dużo luzu, zbyt wyraźne detale dla C/SC. Oraz sportowe detale, a tych nie lubię i nie wyglądam w nich dobrze.

[martaakow]

Napisane przez pingwin2

Co za podsumowanie
Ja bardzo świadomie buduje swoja garderobę i oczywiście sa rzeczy, w których wyglada lepiej niż w innych I takie noszę. Po prostu mi pasuje prostu styl type marynarka i jeans sle trż sukienki Self Portrait - podaje firmę, bo to wyjaśni kwestię, co dla mnie jest falbanka I teatralnościa.
Ja jestem drowns, chuda, typowe baby face tj. wygladam dużo młodziej niż mam, a sporo tych lat mam. Ludzie zazwyczaj daja mi 23-25.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------


O takie falbaniki I to z linku też.

Sprawdziłam tę markę. To faktycznie taka ni to falbana, ni to asymetria i FG by pasowała.

Napisane przez navioe

Właśnie miałam pytać o te z wiązaniem, czy próbować np z takimi?
Dlaczego poleca się rurki z odsłoniętymi kostkami? Mi się one źle kojarzą.
Z wzorkiem tego typu mam koszulę o klasycznym kroju, no i chyba źle w niej nie wyglądam. Czy R może nosić koszulę kraciaste? Czy bardzo się to odradza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że dałoby się kratkę jakoś ograć - rozmyta, drobna, ale ogólnie nie jest to w stylu R. I o ile potrafię sobie wyobrazić taką kratkę, może nawet z wplecionym w nią wzorem bardziej R, to mogloby to być ciężkie do znalezienia w sklepach.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Ta pani jest Dramatic, o ile się nie mylę, a ubiera się jak Flamboyant Natural, trochę Gamine. Nie podoba mi się jej styl, a jako osoba bez takich ostrości i kantów, wyglądałabym w takich stylówkach jak przebrana w ciuchy starszego brata albo dużo większej siostry. To są za ostre linie, zbyt dużo luzu, zbyt wyraźne detale dla C/SC. Oraz sportowe detale, a tych nie lubię i nie wyglądam w nich dobrze.

Wiedziałam, że ci się nie podoba. Podoba ci się to co mi nie i na odwrót. Ja się ubieram podobnie.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Wiedziałam, że ci się nie podoba. Podoba ci się to come mi nie i na odwrót. Ja się ubieram podobnie.

Sądzę, że jakbyś mnie juz w tych ciuchach zobaczyła, to zmieniłabyś zdanie Typ proporcjonalny, bez żadnych wyraźnych linii ani w stronę dużych krągłości, ani w stronę mocnych linii i kantów nie ma szans wyglądać w tym dobrze
Ja będąc skrajnie innym typem niż Ty wyglądałabym żałośnie w takich ciuchach.
Druga sprawa, że mi się one po prostu nie podobają. Nigdy mnie w stronę takiego androgynizmu estetycznego nie ciągnęło. Co oczywiście nie znaczy, że ktoś inny nie może w tym dobrze wyglądać.

[pingwin2]

Dokładnie, ważne zeby noszacy dany ciuch był zadowolony. Ale mamy taka sama torebkę, tylko ja mam granatowa.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez earthpace

W koronkach bdb wyglądają DC. Ogólnie typy z domieszką D wyglądają dobrze w koronkach ponieważ koronka daje dramatic look
SC też może nosić koronkę, byle delikatną.

Oo, to może i ja jestem DC

[chimay]

Pobawiłam się dzisiaj trochę, bo chciałam pokazać, jak wygląda C/SC zrobione na Flamboyant Gamine.

Na tapetę wzięłam Marion Cottilard, bo ona lubi przebieranki, w których moim zdaniem wygląda fatalnie. I chyba nie tylko moim zdaniem, bo dostaje wyróżnienia za najgorszą kreację imprezy, jak się ubierze na FG.

Nie wiem, czy ktoś może się upierać, że ona dobrze wygląda w tej ekstrawagancji na kolażach i że lepiej jej to służy niż proste, lekko zmiękczone fasony (pojedyncze zdjęcia).