seks a poród

[patkalopatkaa]

Kochani! wiem, że mnóstwo wątków tego typu było już poruszanych na różnych forach, ale jako, że męczą mnie potworne wątpliwości, proszę o wypowiedź mamusiek, które rodziły siłami natury.
Jak z waszą seksualnością? Czy wasz partner życiowy odczuwa satysfakcję dalej w takim samym stopniu jak przed porodem? Jak z Waszą satysfakcją? i czy warto rozważać cesarskie cięcie jeśli ta sfera naszego małżeńskiego życia jest dla mnie tak bardzo ważna?

[Shar14]

Napisane przez patkalopatkaa

Kochani! wiem, że mnóstwo wątków tego typu było już poruszanych na różnych forach, ale jako, że męczą mnie potworne wątpliwości, proszę o wypowiedź mamusiek, które rodziły siłami natury.
Jak z waszą seksualnością? Czy wasz partner życiowy odczuwa satysfakcję dalej w takim samym stopniu jak przed porodem? Jak z Waszą satysfakcją? i czy warto rozważać cesarskie cięcie jeśli ta sfera naszego małżeńskiego życia jest dla mnie tak bardzo ważna?

Jeśli jest dla Ciebie tak bardzo ważna to oczywiście, że rozważać. Poczytać o za i przeciw obu opcji, pogadać z ginekologiem. I wtedy podjąć decyzję. Piszę z punktu widzenia kobiety, nie matki, żeby nie było. Ja bym wybrała cc, z trochę innych względów też. Ale musisz w 100% wiedzieć na co się piszesz.

[ramonarka]

Zalezy wszystko od kobiety, bo jeżeli masz wyćwiszone mięśnie kegla i dziecko nie jest bardzo duże, to poród naturalny pzebiegnie sprawnie i podwrót do normalnego życia i współżycia jest 99% możliwy. Gorzej jak będą jakieś rozdarcia, to też niby sie wygoi, ale wiadomo, ze juz nie ta sama pochwa.
CC masz pewność, ze pochwa zostanie nie naruszona, ale blizna o końca życia. I ona nie będzie ci przeszkadzać w waszej sferze seksualnej? Zastanów się

[iga1980]

Ja mam dwoje dzieci i miałam cesarkę. Pochwa nie naruszona, owszem blizna jest, ale bez przesady... nie jest szpacąca. Normalne, że po zabiegu zostają blizny. Moja koleżanka rodziła naturalnie i niestety popękała, na początku borykała się z problemami, teraz jest już ok.

[fleur05]

A nie powinno się kierować przede wszystkim wskazaniami medycznymi?
Jeśli dziecko nie jest zbyt duże, nie ma żadnych powikłań i może się odbyć naturalny poród to dlaczego zmieniać to na siłę?
Przecież poród siłami natury jest korzystniejszy dla dziecka (pod warunkiem jak wspomniałam, że jest dobrze ułożone, że matka panicznie nie boi się bólu itd), więc chyba powinno się kierować przede wszystkim dobrem dziecka.

[patkalopatkaa]

Ja sama jestem z cesarki i niczego mi nie brakuje Gdyby takie rozwiązanie mogło szkodzić małemu nie rozważałabym tego.

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

Fleur ciekawe z jakich medycznych źródeł korzystasz pisząc, że jest korzystniejszy dla dziecka

Ja nie mam dzieci ale niejednego sie nasłuchałam od koleżanek w pracy i jeśli miałabym im wierzyć, to wybieram cc ;P

[WhySoSerious]

Blizna jest brzydka, ale porównywanie jej "przeszkadzalności" do rozepchniętej i uszkodzonej pochwy jest bardzo nieproporcjonalne

[lza_slonca]

no to ja się wypowiem jako młoda mama- rodziłam naturalnie w wieku 20 lat, syn obwód główki spory miał 34 cm, ja z tych nie elastycznych i nie dość, że popękałam to krzywo nacięte i..porażka..obrzydzenie bierze jak wkładam tampon, a seks? porażka. Faceci nie marudzą ale mimo ćwiczenia mięśni Kegla szansa na odczucia inne niż suchość i ból= żadna. Gdybym miała wybór to cc jak nic. A i dodam, że piszę to ponad 7 latach od porodu.

[yanca1]

Urodziłam SN 2 dzieci, drugie o słusznej wadze 4080g Nacięcie za każdym razem na 2 szwy. Mięsnie dna miednicy ćwiczę właściwie całe życie więc nic mi sie nadmiernie nie rozepchało. Małż, mówi, że właścieiwe nie ma różnicy. No, ale na seks nie mam ochoty, ale to już inna bajka :P

[fleur05]

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;51850965]Fleur ciekawe z jakich medycznych źródeł korzystasz pisząc, że jest korzystniejszy dla dziecka
[/QUOTE]
Moja przyjaciółka jest położną więc relacje z porodówki mam na bieżąco.
Poród naturalny pozwala dziecku przygotować się do opuszczenia brzucha matki, takie dzieci są bardziej "zestresowane", co pozwala im łatwiej złapać pierwszy oddech, rzadziej dochodzi do zachłyśnięcia wodami płodowymi. Oprócz tego dochodzi cała hormonalna otoczka matki, że m.in.podczas porodu wydzielają się hormony stymulujące laktację.
Nie wspominając już nawet o tzw ciążach w bliźnie pooperacyjnej, które kończą się dla dziecka dość tragicznie. Nie są podobno częste, ale się zdarzają.

[Pastela92]

Osobiście jeszcze nie rodziłam, ale za X lat zamierzam zostać matką. I już teraz wiem, że zdecyduję się na cc. Wolę małą bliznę na podbrzuszu niż późniejsze problemy seksualne. Niektóre z Was tu mówią, że cc jest niekorzystne dla dziecka. Ile dzieci się już urodziło poprzez tą metodę? Mnóstwo. I żyją, rozwijają się tak samo dobrze jak dzieci urodzone siłami natury.

[Anonimka1988]

Ja podczas porodu miałam naciętą pochwę i nie ukrywam, że gojenie się rany oraz powrót do w miarę normalnego stanu był naprawdę długi, a po wszystkim.. no niestety czuję się dużo luźniejsza niż kiedyś.. co prawda, TŻ mówi co innego, ale wiadomo - powie wszystko, by mnie tylko nie urazić

[201604301943]

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;51850965]Fleur ciekawe z jakich medycznych źródeł korzystasz pisząc, że jest korzystniejszy dla dziecka
[/QUOTE]
Np. podręczniki ginekologii?
I jeżeli ktoś myśli, że CC zaoszczędza bólu i dyskomfortu, to się może zdziwić. Relacja kobiety, która rodziła pierwszy raz SN, a potem CC ze wskazań medycznych była taka, że SN jest dużo mniej bolesne...

[201605051021]

Napisane przez Pastela92

Osobiście jeszcze nie rodziłam, ale za X lat zamierzam zostać matką. I już teraz wiem, że zdecyduję się na cc. Wolę małą bliznę na podbrzuszu niż późniejsze problemy seksualne. Niektóre z Was tu mówią, że cc jest niekorzystne dla dziecka. Ile dzieci się już urodziło poprzez tą metodę? Mnóstwo. I żyją, rozwijają się tak samo dobrze jak dzieci urodzone siłami natury.

Dokladnie, tak samo uwazam. Znam siebie i obawiam sie nie tylko zmiany hmmm... fasonu tam, ale tez mojego podejscia, wole jednak te czesci ciala postrzegac wylacznie seksualnie.

[WhySoSerious]

Nie wspominając już nawet o tzw ciążach w bliźnie pooperacyjnej, które kończą się dla dziecka dość tragicznie. Nie są podobno częste, ale się zdarzają.

Ale jeśli dobrze zrozumiałam, to dotyczy tylko sytuacji, kiedy ktoś decyduje się na drugie dziecko, tak?

[lza_slonca]

po 1 cesarce 2 może być tylko cesarka.

[agga19851985]

Napisane przez lza_slonca

po 1 cesarce 2 może być tylko cesarka.

Co za bzdura

[201604301943]

Napisane przez lza_slonca

po 1 cesarce 2 może być tylko cesarka.

Nie

[lza_slonca]

mi tak 2 lekarzy mówiło i tego się trzymam. Z mojego otoczenia Panie które raz miały cesarkę, kolejnym razem również tak rodziły.

[201604301943]

Napisane przez lza_slonca

mi tak 2 lekarzy mówiło i tego się trzymam. Z mojego otoczenia Panie które raz miały cesarkę, kolejnym razem również tak rodziły.

Bo niestety takie ryzyko drugiej ciąży po CC - zawsze jest niebezpieczeństwo, że macica pęknie w miejscu blizny, nawet jeszcze przed porodem. Zależy od grubości ściany macicy w bliźnie. Ideałem jest takie zagojenie, żeby możliwy był poród SN.

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

Fleur to ciekawe bo z kolei ja słyszałam że odchodzi się już od myślenia i uczenia, że poród sn jest korzystniejszy dla dziecka, ponoć to "przestarzałe" informacje, stara szkoła.

[201604301943]

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;51869455]Fleur to ciekawe bo z kolei ja słyszałam że odchodzi się już od myślenia i uczenia, że poród sn jest korzystniejszy dla dziecka, ponoć to "przestarzałe" informacje, stara szkoła.[/QUOTE]

Jakąś publikację na ten temat możesz podrzucić? Chętnie poczytam.

[Stookrotka]

Może czas zacząć czytać jakaś fachową literaturę!

1) Poród DSN jest możliwy po CC.
2) Poród DSN (bez komplikacji) jest lepszy dla dziecka niż CC (bez wskazań)

Co do "luźności" po DSN się nie wypowiem - nie mam dzieci. Na pewno coś się zmienia, nie ma co się czarować. Jeżeli dziecko jest duże to czasami lepiej naciąć niż chronić krocze. Jeżeli jest bardzo duże to jest to wskazanie po prostu do CC.
Jasne że dużo dzieci urodziło się z CC i nie ma komplikacji, ale porównywalnie CC jest zabiegiem w trakcie którego jest o wiele więcej komplikacji niż poród DSN.
Szczególnie CC na zimno, 38 t.c. żadnych skurczy - ale tniemy żeby przypadkiem rozstępy się nie powiększyły

[201604301943]

Napisane przez Stookrotka

Może czas zacząć czytać jakaś fachową literaturę!

1) Poród DSN jest możliwy po CC.
2) Poród DSN (bez komplikacji) jest lepszy dla dziecka niż CC (bez wskazań)

Co do "luźności" po DSN się nie wypowiem - nie mam dzieci. Na pewno coś się zmienia, nie ma co się czarować. Jeżeli dziecko jest duże to czasami lepiej naciąć niż chronić krocze. Jeżeli jest bardzo duże to jest to wskazanie po prostu do CC.
Jasne że dużo dzieci urodziło się z CC i nie ma komplikacji, ale porównywalnie CC jest zabiegiem w trakcie którego jest o wiele więcej komplikacji niż poród DSN.
Szczególnie CC na zimno, 38 t.c. żadnych skurczy - ale tniemy żeby przypadkiem rozstępy się nie powiększyły

Dobrze piszesz.
Zawsze jeszcze można by nacięcie/pęknięcie 'na ciasno' zaszyć :p

[lza_slonca]

Napisane przez metal_fish

Dobrze piszesz.
Zawsze jeszcze można by nacięcie/pęknięcie 'na ciasno' zaszyć :p

a potem taka dziewczyna wkładając tampon ma problem bo ugrzęzła nie w tej "uliczce" co trzeba i ślepy zaułek się zapodał

[201604301943]

Napisane przez lza_slonca

a potem taka dziewczyna wkładając tampon ma problem bo ugrzęzła nie w tej "uliczce" co trzeba i ślepy zaułek się zapodał

Nie rozumiem chyba o co ci chodzi

[lza_slonca]

Napisane przez metal_fish

Nie rozumiem chyba o co ci chodzi

bo nie byłaś nacinana więc w sumie nie wiesz o co chodzi a piszesz o tym

[201604301943]

Napisane przez lza_slonca

bo nie byłaś nacinana więc w sumie nie wiesz o co chodzi a piszesz o tym

Skąd wiesz co miałam nacinane a co nie? Co za ślepe zaułki? Piszesz metaforami jakimiś więc trudno zrozumieć.

[Anonimka1988]

Napisane przez metal_fish

Skąd wiesz co miałam nacinane a co nie? Co za ślepe zaułki? Piszesz metaforami jakimiś więc trudno zrozumieć.

Ja byłam nacinana i też nie wiem o co chodzi