Na jakim etapie zycia jestesmy teraz?

[klaustrofobia]

Chodzę do 2 klasy gimnazjum, uczę się pilnie, myślę o przyszłości, robię plany;]
Chodzę na imprezy, korzystam z przywileju nastolatki, z młodości, życia;]. Chłopaka nie mam z wyboru, nałogów też raczej nie, tak samo jak poważniejszych problemów. Haj lajf

[pastelka]

2 liceum. Najwyższy czas, żeby podjąć jakąś decyzję, a ja stoję ciągle w tym samym, martwym punkcie. Co dalej? Nie mam pojęcia. Boję się o maturę. Wiem, że zdam, ale z jakim wynikiem? Jakoś czas umyka mi przez palce, wszystko tak szybko płynie. Szkoda, bo moje życie, bardzo mi odpowiada i nie chce go zmieniać :<

[Mascara]

jestem na etapie studiow... ale nie wiem ile jeszcze, dzisiaj sie okaze czy wylatuje z uczelni, bo nie chce juz pisac komisa

[Baby14]

3 gimnazjum ;] zastanawiam się do którego liceum się wybrać , próbuję nadrobić zaległości w materiale aby napisać dobrze test gimnazjalny , planuje wakacje i myśle co chce w przyszłosci robic.

[Spaza]

3 rok studiów

[Valentino]

A u mnie się pogorszyło..jestem w drugiej kl.liceum,nadal jestem ze swoim TŻtem,ale mam pewne wątpliwości co do tego czy ten związek ma sens..już nie jestem tak bardzo szczęśliwa jak rok temu. Dopadł mnie jakiś cholerny dołek, z którego nie potragie wyjść od dłuższego czasu. Brakuje mi przyjaciół. O wszystko sie martwie,nie mam czasu dla siebie. Boje sie nauki..tego,ze nie dam rady,za rok matura,a ja nic nie umiem! Mam straszne zaległości mimo,że chodze codziennie do szkoły. teraz tylko tydzień chorowałam.czuje sie paskudnie.Ciągle czymś sie stresuje i to sie odbija na moim zdrowiu i wyglądzie,ale nie mam czasu na lekarzy. Chciałabym już wakacja chociaż nie mam żadnych planów jak na razie...w kwietniu kończe 18 lat i nie mam pieniędzy na zorganizowanie imprezy :/ Czuje sie jak jakiś odludek. nigdzie nie wychodze..nawet z TŻtem i to jest główny powód moich smutków bo on ciągle gdzieś się bawi,a ja siedze sama w domu. ale to oddzielny problem.
podsumowując masa problemów na mojej głowie,lęki i obawy przed dorosłym życiem. rozsypujący się związek. po prostu dołek..
obym za rok napisała,że jest lepiej ;(

[agniesikk]

Kończę gimnazjum, uczę się do egzaminu gimnazjalnego, żeby dostać się do wymarzonego liceum i potem spełniać dalsze swoje plany (czyli medycyna- zawsze chciałam być lekarzem)

To już za miesiąc... ten egzamin, a mnie przerażenie ogarnia

[m.a.r.t.a]

Skończyłam studia, założyłam własną rodzinę, a teraz spełniam się zawodowo...

[Majlajf]

2 klasa liceum ogólnokształcącego ...
Niestety jeszcze nie wiem co chcę robić w życiu - przecież jest tyle pasji, ale którą wybrać ... Póki co - nic mi się nie chce ; )) Staram się zmusić do nauki ...

[pingwinek=]]

1 Lo. Dalsza edukacja zaplanowana.
Fakt faktem ogarnia mnie przerażenie życia, odpowiedzialności, samotności. Tymczasowo się izoluję, próbuję sama ze sobą żyć.
Tymczasowy też brak weny, a może raczej nadużycie lenistwa..

[ultraviolet21]

ja mam 22 lata zaczelam w tym roku studia ,mama nadzieje ze je ksoncze mimo ze to licencjat mysle juz o doktoracie-chociaz uwazam ze jestem za tepa na takie cus.
Pozatym w kwietniu ide na kurs prawa jazdy ,mimo ze prawko mam cudem od 3 lat nie umiem jezdzic ,chce byc bardziej niezalezna ,samochod juz na mnie czeka ,grat co prawda ale zeby rozwalic nic lepszego nie potrzebuje

Mam juz poltoraroczna coreczke ,nie pracuje wiec nie spelniam sie zawodowo,czasami miewam doly zwlaszcza przed okresem ,zycie montonnee... ale wiem ze z roku na rok bedzie coraz lepiej .Moja najlepsza przyszlosc przewiduje za 3-5 plat kiedy skoncze juz studia ...odchowam dziecko i bede miala swoj wymarzony dom .
Ogolnie mysle ostatnio duzo o kasie ,zeby sie ustawic ....i zyc spokojnie

[Celestia]

jestem na etapie studiów
póki co, tzta brak, ale nie narzekam
malutkie zasoby finansowe sie zarabia, nie jest źle

[wiolkaa85]

Najlepszym
Jestem wystarczajaco mloda, zeby uzywac zycia i cieszyc sie kazda chwila, a wystarczajaco 'stara', zeby wiedziec, czgo oczekuje od zycia i nie przejmowac sie glupotami, na ktore i tak nie mam wplywu

[Juda]

Hm...
Kończę studia, choć licencjata napisać nie mogę... Weny brak.
Pracuję w kawie i poszerzam swoją ziarenkową wiedzę...
Jestem w związku od pół roku z kimś, kto mnie okłamał i oszukał...
A bycie w związku jest chyba tylko moim subiektywnym odczuciem...

Etap życia na którym jestem to bardzo zakręcona droga...
Najbliższa prosta dość daleko, a podejrzewam że jak i tak do niej dotrę, to jak każda inna będzie jak zawsze za krótka.

[ineczka7]

Za chwilę kończę studia magisterskie, chociaż jeszcze nie zaczęłam pisać magisterki - ale zamierzam do lipca się obronić. Teraz zarabiam dorywczą robotą"ile się da" żeby mieć trochę zaskórniaków jak wyjadę.

Przed obroną chcę się wyprowadzić z Łodzi do Poznania, do TŻ-a, mimo że zakładałam związanie swojej przyszłości z Łodzią. Już wiem, że lepiej za dużo nie planować

Jestem z mężczyzną, za którym uganiałam się od lat, a który był ślepy i głuchy, do czasu...

Biorę na siebie za dużo obowiązków, ale gdy nic nie robię to z nerwów gryzę pazury, że na pewno się nie wyrobię z terminami. Byle do czerwca.

Muszę znaleźć pracę w Poznaniu, cholernie się tego boję. W Łodzi z samej dorywczej roboty miałabym drugą pensję, tam będzie startowanie od nowa. Pocieszam się, że jakby co tata i TŻ nie pozwolą, żebyśmy z kotami głodowały

Jestem niesamowicie szczęśliwa.

[jussi89]

Jestem na 1 roku studiów na moim wymarzonym kierunku Naukijest dużlo ale kocham to
Pracuje więc zasoby finansowe są nie narzekam
Najkochańszy tż także jest Planujemy przyszłość....jeszcze rok...2 i mamy zamiar razem zamieszkać..na razie wszystko w planach ale jest cudnie nie martwie się drobnostkami i ocham moje życie

[cyanide sun]

2 rok studiow. od niedawna praca. ostatnio same problemy w kazdej swerze zycia... no oprocz studiow.

[ViVian66]

wybór studiów...

[dziuba85]

studiuję... obrona inżyniera w tym roku, jak się uda... a potem... mgr zapewne...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez pingwinek=]

Tymczasowy też brak weny, a może raczej nadużycie lenistwa..

Bardzo spodobały mi się te słowa

Pracuję, robię mgr, nadrabiam różnice programowe, za pół roku ślub, dzisiaj właśnie wielka dyskusja obrączkowa była i chyba po raz pierwszy do konsensusu doszliśmy w naszej 3,5 letniej karierze

[Evelayn]

Mój nowy etap w życiu zaczął się 3 mies. temu gdy zostawił mnie mój chłopak .. Wszystko co było w jak najlepszym porządku przez 3,5 roku nagle runęło..
Nauczyłam się cieszyc drobnostkami, znajduję czas dla przyjaciół, oddaje się pasją i przyjemnością .. więcej czasu poświęcam na naukę inaczej spostrzegam ludzi i świat, lepiej dogaduje się z rodzicami ... i mimo tego, ze zostałam okropnie potraktowana przez los cieszę się życiem.. każda porażka czegoś nas uczy wcześniej nie umiałam doceniać wiele rzeczy..
wydoroślałam... tak myślę hehe

[uparta Marti]

u mnie zastój porzucenie studiów,brak pracy oraz podjęcie decyzji w związku z wyjazdem za granice ale o siebie zaczełam dbac-jednyny plus w tym wszytskim

[pulinaj]

Hmmmm....Jeżeli o mnie chodzi to w tym roku kończę studia licencjackie, jestem na etapie pisania pracy i prawdopodobnie będę dalej studiować chociaż szczerze? Nie chce mi się,ale czuję presję ze strony rodziny. Także czekają mnie następne dwa lata wegetacji
Praca od 2 lat ta sama, niestety nie satysfakcjonuje mnie. Może pod względem zarobków tak, ale to jedyny plus. Chociaż utrzymać się z tego byłoby ciężko dlatego nadal mieszkam z rodzicami. myślę, żebyś się za czymś rozejrzeć, ale sama nie wiem...
Na szczęście mam TŻ i świetnie się nam układa. Szkoda tylko że nie mamy możliwości spędzania większej ilości czasu razem, albo wspólnego mieszkania.
Życie towarzyskie leży i kwiczy.
Nuda, monotonia, życie od weekendu do weekendu.Czyli standard.

[koculek]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;11624022] dzisiaj właśnie wielka dyskusja obrączkowa była i chyba po raz pierwszy do konsensusu doszliśmy w naszej 3,5 letniej karierze [/quote]

kiedys trzeba zaczac

Napisane przez Evelayn

Mój nowy etap w życiu zaczął się 3 mies. temu gdy zostawił mnie mój chłopak .. Wszystko co było w jak najlepszym porządku przez 3,5 roku nagle runęło..
Nauczyłam się cieszyc drobnostkami, znajduję czas dla przyjaciół, oddaje się pasją i przyjemnością .. więcej czasu poświęcam na naukę inaczej spostrzegam ludzi i świat, lepiej dogaduje się z rodzicami ... i mimo tego, ze zostałam okropnie potraktowana przez los cieszę się życiem.. każda porażka czegoś nas uczy wcześniej nie umiałam doceniać wiele rzeczy..
wydoroślałam... tak myślę hehe

czasem takie tragedie tylko na dobre nam wychodza. powodzenia zycze

Napisane przez uparta Marti

u mnie zastój porzucenie studiów,brak pracy oraz podjęcie decyzji w związku z wyjazdem za granice ale o siebie zaczełam dbac-jednyny plus w tym wszytskim

trzymam kciuki, aby za rok o tej porze bylo bardzo pozytywnie

[Evelayn]

Napisane przez koculek

kiedys trzeba zaczac
czasem takie tragedie tylko na dobre nam wychodza. powodzenia zycze

Bardzo dziękuję

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez uparta Marti

ale o siebie zaczełam dbac-jednyny plus w tym wszytskim

Ja tak samo zaczęłam o siebie dbac.. Zmieniłam sposób ubierania się, eksperymentuje z fryzurami .. po prostu chce sie podobac fecetom .. teeraz, gdy już nikogo nie mam to można hehe

[wanitatywna]

Napisane przez pastelka

2 liceum. Najwyższy czas, żeby podjąć jakąś decyzję, a ja stoję ciągle w tym samym, martwym punkcie. Co dalej? Nie mam pojęcia. Boję się o maturę. Wiem, że zdam, ale z jakim wynikiem? Jakoś czas umyka mi przez palce, wszystko tak szybko płynie. Szkoda, bo moje życie, bardzo mi odpowiada i nie chce go zmieniać :<

Jestem dokładnie na takim samym etapie. I przytłacza mnie to.

[melancholijna]

Ja jestem w drugiej gimnazjum. Niby wszystko OK, ale czuję się samotna i tak średnio akceptowana. Mam pełno pomysłów na wolny czas (np. na wakacjach), ale rzadko kiedy umiem je zrealizować. Chciałabym mądrze wybrać zawód na przyszłość, a przede wszystkim liceum. Najchętniej zostałabym nauczycielką polskiego (tak jak mama, ale to dlatego, że czuję się w tym mocna), ale wiem, że jest to BARDZO ciężka praca. Staram się cieszyć z małych rzeczy, ale jestem niestety pesymistką z natury... ciężko, ciężko...

[margitta]

zawieszona. Albo raczej będę zawieszona w najbliższym czasie. Studia zbliżają się ku końcowi, nie mogę znaleźć pracy, co gorsza nie wiem co tak naprawdę chcę robić, a wręcz nie chcę pracować, chciałabym zacząć inne studia, zupełnie inny kierunek lub mój doktoranckie - a okazuję się, że mają wprowadzić płatny drugi kierunek

Mieszkam z rodzicami... Z TŻ-tem jestem już parę lat, ale na żaden poważny krok się póki co nie zanosi. W planach mam zamieszkanie samej, tylko nie mam na to pieniędzy...

[wszełka]

Napisane przez wszełka

Mam wakacje, za 2 tygodnie idę do drugiej klasy LO. Martwię się bo chciałabym mieć jak najlepsze oceny, a wiem że mogę tego psychicznie nie wytrzymać. Jestem wyczerpana psychicznie po 1,5 rocznym "związku" z pewnym osobnikiem. Ogólnie staram się odbudować całe moje życie.

Aktualizacja
Za niecały miesiąc mam maturę, zamiast się uczyć siedzę i rozmyślam o głupotach. Mam świetnych znajomych, chciałabym być wreszcie w jakimś szczęśliwym związku, ale faceci coś ode mnie uciekają... Zastanawiam się nad wyborem studiów, miasta w którym chciałabym studiować. Poza tym cierpię na bezsenność i mam ciągle ochotę na czekoladę

[nat92]

1 LO i początek podejmowania decyzji co do ostatecznego kierunku kształcenia. Tżta na razie brak, ale jest jeszcze dużo czasu i mam nadzieję, że i w tej kwestii jakoś to się potoczy