Nakarm pieski ze schroniska jednym kliknięciem!

[Brook]

a myslalam ze akcja do 21 trwa... wczoraj poznym wieczorem jak wchodzilam na strone to bylo pelno psow jeszcze wogole nie nakarmionych a dzis wszytskie dziwne te kliki
wiedzialam ze wszytskie nakarmia ale wiecie o czym mowie dziwne ze w jeden dzien wszytskie zostaly nakarmione

[m_martka]

po prostu mało im klików brakowało

[Gregorynka]

I Jamniś znalazł nowy dom
super

[Reme]

Misja zakończona sukcesem Ale się cieszę

[virka]

Super
Jak radość
Wielki dla wszystkich klikających Wizażanek

Powiem Wam szczerze, że będzie mi brakowało tych codziennych klików na pieski - już nie mogę się doczekać kolejnej akcji

[kamila2006]

coz moge dodac bardzo sie ciesze, dziekuje wszystkim za pomoc dla psiakow

[plastikowa biedronka]

a to się dziś zdziwiłam... chciałam nakarmić kolejne pieski a tu już wszystkie nakarmione też myślałam, że to do 21 i wczoraj jeszcze lista była pełna, ale nieważne jak, ważne że sukces czekam na następną akcję, jak zawsze będę klikać

[Loko Barroko]

Miło popatrzeć na wyniki masowego klikania

[lea88]

jest jeszcze akcja pusta miska http://www.pustamiska.pl/index-3.php
ja teraz tam bede klikac

[la beaute]

Napisane przez lea88

jest jeszcze akcja pusta miska http://www.pustamiska.pl/index-3.php
ja teraz tam bede klikac

ja również

[moniska]

No to akcja zakończona, ale będą następne, więc trzeba być czujnym.
Bardzo mnie ucieszyło, że piesek Leo (którego m.in dokarmiałam) znalazł swój dom

Napisane przez virka

(...) Pewnie trudno wybrać tego jednego... Jak patrzą tak błagalnie...
Co u Was zdecydowało, że wybrałyście sobie właśnie TE?

U mnie to był przypadek. Była likwidacja schroniska, moja mama była tam w celach zawodowych. Te pieski przenoszono do innych schronisk, ale niektóre były od razu adoptowane. Jedna z pań pracujących w schronisku przyniosła tę suczkę do mojej mamy (chyba specjalnie, żeby ją polubiła). Mama do mnie zadzwoniła, że się zastanawia czy może by wziąć do nas tego pieska, ale chyba nie bo przecież już mamy jednego psa (posokowca bawarskiego), a ja bez zastanowienia powiedziałam weź ją, więc wzięła ot i cała historia.

Napisane przez dagna1

moglabys wkleic jej zdjecie?

wklejam, ale nie wiele widać tam jej uśmiechu. W ogóle zdjęcie kiepskiej jakości bo robione telefonem, który miał średni aparat. Jak zrobię gdzie widać ząbki to wkleję.
A i w gratisie wklejam mojego drugiego pieska (on nie ze schroniska)

[Finlora]

Napisane przez moniska

wklejam, ale nie wiele widać tam jej uśmiechu. W ogóle zdjęcie kiepskiej jakości bo robione telefonem, który miał średni aparat. Jak zrobię gdzie widać ząbki to wkleję.
A i w gratisie wklejam mojego drugiego pieska (on nie ze schroniska)

Śliczna ta Twoja sunia! Jakie ma słodkie klapnięte uszka

[virka]

Napisane przez moniska

U mnie to był przypadek. Była likwidacja schroniska, moja mama była tam w celach zawodowych. Te pieski przenoszono do innych schronisk, ale niektóre były od razu adoptowane. Jedna z pań pracujących w schronisku przyniosła tę suczkę do mojej mamy (chyba specjalnie, żeby ją polubiła). Mama do mnie zadzwoniła, że się zastanawia czy może by wziąć do nas tego pieska, ale chyba nie bo przecież już mamy jednego psa (posokowca bawarskiego), a ja bez zastanowienia powiedziałam weź ją, więc wzięła ot i cała historia.

Czasami taki przypadek, a jak wiele znaczący.
Pewnie ta Pani przyniosła psinę do Twojej Mamy, bo wiedziała, że ma dobre serce i może ją przygarnie - i tak się stało.

Napisane przez moniska

wklejam, ale nie wiele widać tam jej uśmiechu. W ogóle zdjęcie kiepskiej jakości bo robione telefonem, który miał średni aparat. Jak zrobię gdzie widać ząbki to wkleję.
A i w gratisie wklejam mojego drugiego pieska (on nie ze schroniska)

Widać uśmiech widać Taki fajny "łobuzerski" - śliczna!
Ten drugi też śliczny - widać, że szczęśliwy pies

[moniska]

Napisane przez Finlora

Śliczna ta Twoja sunia! Jakie ma słodkie klapnięte uszka

Napisane przez virka

Czasami taki przypadek, a jak wiele znaczący.
Pewnie ta Pani przyniosła psinę do Twojej Mamy, bo wiedziała, że ma dobre serce i może ją przygarnie - i tak się stało.

Widać uśmiech widać Taki fajny "łobuzerski" - śliczna!
Ten drugi też śliczny - widać, że szczęśliwy pies

Dzięki dziewczyny
Virka może masz rację. Ta Pani pewnie wyczuła, że moja mama lubi psy. I w sumie dobrze się stało.
A "łobuziara" jest straszna. Ostatnio toczy wojny z kotem - bo również mam na "stanie" (prawdziwy zwierzyniec u mnie )