|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2007-01-10, 21:29 | #1 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Matki-potworyCytat:
|
|
2007-01-10, 22:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Matki-potwory
Moja matka też jest fajna.
Tylko jedną. Że wychowałam się w rodzinie, którą mogę polecić innym. I drugą niezupełnie na temat. Na Pudelku to straszliwe zazdrośnice wypisują te swoje ploty o gwiazdach. Frustracja z panienek aż kipi. Współczuję tym laskom. Pewnie mają beznadziejne życie.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-01-10, 22:06 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 75
|
Dot.: Matki-potwory
Ja mam, matki naprawdę potrafią być bardzo okrutne. Kilka wątków z tego artykułu to wypisz wymaluj moja własna rodzona mama, a duża część z tego to jakby o mojej babci. Myślę że nie ja jedna tak mam bo moja mama też tak miała albo jeszcze gorzej. problem w tym że ja to widzę a ona nie. Nie dalej jak dziś zrobiła mi naprawdę wielką przykrość i na dodatek uważała że to moja wina i że to ja powinnam ją przepraszać. Moim zdaniem najgorsze jest to że wiele osób nie widzi że żyje w takich toksycznych układach i poddają się temu. Nie wyobrażam sobie żebym mogła wyjść za mąż za faceta za którego mi ktoś każe wyjść. Ale juz z jakimiś duperelami daję sobie jeździć po głowie, tak dla świętego spokoju. Straszne to jest.
|
2007-01-10, 22:15 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Matki-potwory
Mam oboje rodzicow.
Wiez tylko z mama. Moja mama jest cudowna kobieta - byl czas ze stracilysmy kontakt, ale byla obok czuwajac az mi przejdzie. Az sie pozbieram i znow zaczne byc soba. Ojca nie ma w domu - pracuje za granica, taka ladna separacja. Zawsze byla mama, nawet kiedy on jeszce byl, najlepsze klimaty od dziecka z mama. Z nim nigdy. Dorastalam i mialam swoje fazy buntu, zachcianki - i nie bylo walk, argumentow 'nie bo nie' duzo swobody. Matka ojca drzala - dlugi czas bylam czarna owca numer jeden w rodzinie i czekano tylko na moje mega potkniecie, na potkniecie mojej matki - bo przeciez sama kobieta nie da rady dobrze wychowac dzieci. Potkniecia nie bylo - nie zaszlam w ciaze jako nastolatka, nie wstapilam do sekty, dostalam sie na studia - BA!! ja studia skonczylam, nie zostalam alkoholiczka, narkomanka... Nic nie przydarzylo sie mi takiego. I co z tego ze mama pozwalala mi miec kupe kolczykow w roznych czesciach ciala, ubierac sie tylko w czerni, zrobic sobie tatuaze... Nie wplynelo to na to kim jestem. Moja mama mi ufala a ja jej zaufania nie chcialam stracic. Do tej pory pomimo tego ze jestem samodzielna osoba licze sie z jej zdaniem. Nie polegam na nim calkowicie ale zawsze milo znac jej opinie. Zreszta stary tez nie potwor. Stary to egoista ktorego jego stara nie nauczyla kochac. tyle. |
2007-01-10, 22:33 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Matki-potwory
ciekawe,daje do myślenia..
mnie osobiście ciężko sobie wyobrazić taką rodzicielkę moja jest wspaniałą kobietą,silną,mądrą,bardz o życiową i odpowiedzialną - dała mi wiele swobody,zaufania,wolności ,ponieważ wychowała mnie w myśl zasady:kocham i wymagam dla Twojego dobra.. jestem jej wdzięczna za wszystko - zawsze mogę na nią liczyć,zawsze... aż mi się łezka zakręciła.. może to dlatego,iż mimo,że mam oboje rodziców,to ojciec mnie olewa nie interesuje się mną ani nic cóż - bywa jednocześnie niesamowicie mi przykro,że mamy mogą być takie,ciężko mi w to uwierzyć,choć znam takie toksyczne układy z opowiadań...
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
2007-01-10, 22:49 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2007-01-11, 08:24 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: Matki-potwory
Chciałabym, żeby moje dziecko (jeśli dane będzie mi je mieć), gdy dorośnie, myślało o mnie tak, postrzegało i czuło do mnie to, co ja do swojej Mamy. Chciałabym dla dziecka być kimś, kim moja Mama Jest dla mnie. Nie znam cudowniejszej i mądrzejszej od Niej Kobiety.
Mam ogromnie wiele szczęścia w życiu, wiem o tym, właśnie w postaci moich Rodziców. A co do mam, niespełniających się w tej roli- temat rzeka, wypadkowa wielu czynników o różnym podłożu.
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
2007-01-11, 08:55 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Matki-potwory
Moja matka też nie jest ideałem. Teraz, gdy jestem dorosła, dogadujemy się. Jako dziecko dużo cierpiałam przez nią i chyba nawet nie zdaje sobie sprawy, co ze mną zrobiła. Wiecznie porównywała mnie z innymi, wypominała mi słomiany zapał na każdym kroku, podkreślała wady i wyolbrzymiała porażki. Według jej ówczesnych prognoz nie powinnam skończyć podstawówki... Sączy dużo jadu w większych bądź mniejszych porcjach, jest cyniczna, sceptyczna i złośliwa. A najgorsze w tym to, że zaczynam być do niej zdumiewająco podobna...
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2007-01-11, 08:58 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: Matki-potwory
jaki zbieg okoliczności, właśnie wczoraj jak byłam sama w domu(mąż w pracy a córka w przedszkolu) zebrało mi sie na płacz jak zaczełąm wspomninać moje relacje z mamą...już z nią nie mieszkam ale jak sobie przypomne te awantury i inne przykre sprawy to nie wytrzymuje bo strasznie to boli, nawet teraz jak to pisze to mam łzy w oczach
__________________
non permettere al passato di "rubarti il futuro " |
2007-01-11, 09:01 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z pracy ;)
Wiadomości: 1 366
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
u mnie najgorsze jest to, że moja mama wcześnie zmarła i nie mam prawie żadnych wspomnień ale tematycznie: nie wyobrażam sobie takich sytuacji, jak można krzywdzić własne dziecko...
__________________
Empty skies but a butterflies wings beat silent like air... |
|
2007-01-11, 09:10 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Matki-potwory
czytajac to wszystko... ogarnelo mnie bardzo dziwne uczucie. Nigdy jeszcze nie cieszylam sie tak z faktu ze moja mam jest poprostu wspaniala. Owszem dominuje w domu ale tylko pod tym wzgledem ze ma decydujace zdanie jest pewna siebie i racjonalnie mysli (w odroznieniu od mojego ojca-wieczne dziecko). Nigdy nie mialam jakis super kontaktow z mama, nie moge z nia porozmawiac na kazdy temat, alen ie narzekam. Zle nie jest. Wiem ze mnie bardzo kocha ze zawsze moge na nia liczyc. Ona nie musi nic mowic- wystarczy ze jest. Juz wtedy emanuje niezwyklym cieplem. Mamy identyczne temperamenty, jestesmy szybkie, niecierpliwe, nerwowe, energiczne, towarzyskie, czasami krzyczymy bez powodu- czasami przez to dochodzi do konfliktow, ale bardzo zadko. Moge bez zawahania przyznac ze moja mama jest wspaniala kobieta
|
2007-01-11, 09:29 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: Matki-potwory
Przykro mi, bardzo
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
2007-01-11, 09:42 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Matki-potwory
Mój tata ma toksyczną matkę... co nie wpłynęło dobrze na jego psychikę
Myślałam, nad tym trochę i doszłam do wniosku, że dziecko mające taką matkę nie może się bronić, bo gdzie może się zgłosić dziecko, która uświadomi sobie zagrożenie? Nie mówiąc już o udowodnieniu, że w rodzinie jest coś nie tak. |
2007-01-11, 10:17 | #14 |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: Matki-potwory
moja mama nie byla potworem, to okreslenie nie jest dobre. ale czasem zmieniala sie w kogos bardzo zlego.
denerwowalam sie kiedy wracala do domu z pracy, musialam wtedy przyjsc do korytarza i sciagnac jej buty, nastepnie zrobic herbaty. wszystko musialo byc w domu idelanie, jesli nie bylo to krzyczala, jesli zrobilam cos co bylo nie po jej mysli bila mnie... nawet nie tyle bila co "tlukla" piesciami po plecach , glowie, szarpala za wlosy, szczypala. ale najgrorsze byly wyzwiska.. bylam zawsze najgorsza, codziennie slyszalam tysiace przeklenstw. najgorsze bylo kiedy chciala zebym jej cos przyniosla (cos co np nie wiadomo gdzie polozyla) a ja nie moglam tego znalesc. ale byly tez dobre chwile. jedna z nich ktora najbardziej pamietam, jest ta, kiedy pojechalysmy razem do Katowic, bo mialam odebrac jakas nagrode ktora wygralam w konkursie (chyba poetyckim). caly dzien spedzilysmy razem, nie krzyczala. jadlysmy obiad w najlepszej restauracji, smialysmy sie. jezdzilymy tez razem na wakacje nad morze, ale wtedy juz nie bylo tak kolorowo. mysle ze byla pracoholiczka, na nic nie miala czasu, byla zabiegana zmeczona zyciem. moj tata dal nam niezle popalic. moze to usparwiedliwia ja w pewnym sensie. staram sie o tym wszystkim nie pamietac. umarla 4 lata temu na raka. mysle ze w sumie to kochalam ja i nadal kocham. ale watpie ze ona kochala mnie. napewno jej zachowanie wplynelo na to kim teraz jestem, jaka jestem...
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
2007-01-11, 10:26 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Matki-potwory
|
2007-01-11, 10:29 | #16 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Matki-potwory
moja mama...nie jest ideałem. Gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami wiele razy przez nią płakałam. Potrafiła jednym spojrzeniem, słowem sprawić że czułam się niepotrzebna i do kitu.
Odkąd się wyprowadziłam nasze stosunki są o wiele lepsze. Tęsknie za nią gdy nie widzimy się dłużej niz 2 tygodnie, staram się wpadać do rodziców przynajmniej raz w miesiacu choć to za rzadko |
2007-01-11, 10:48 | #17 | |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
z pozytywnych cech to chyba upór i dążenie do celu, chyba sama staram sie sobie udowodnić że nie jestem taka jak ona mówiła, pracuje nad soba, podnoszę sobie poprzeczkę, staram sie być lepsza. gorzej jak coś mi sie nie udaje... najbardziej sie boje ze bede taka jak ona dla swoich dzieci. moja siostra jest taka jak ona byc moze kochala mnie na swoj sposob, ale nigdy tego nie okazywala. mysle ze kochala mnie w tym sensie ze poswiecila dla nas (mnie i moich siostr) swoje zycie, pracowala po 14 h na dobe zebysmy mialy wszystko czego potrzeba. a nam chyba najbardziej potrzebna byla jej milośc.
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
|
2007-01-11, 11:40 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
Życzę nam, żebyśmy nie popełniały błędów rodziców A twoja siostra jest świadoma tego, że jest taka jak wasza mama? Napisałaś, że twoja mama umarła do końca z nią mieszkałaś, czy już miałaś swoje własne życie? |
|
2007-01-11, 12:30 | #19 | |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
do konca mieszkalam z mama, bo umarla jak mialam 16 lat, a teraz mam 20. na poczatku (wstyd przyznac..) ale jak poszla do szpitala to odetchnelam z ulga ze bede miala troche spokoju w domu. z jednej strony chcialabym zeby zyla bo bardzo ja kocham, jest moja mama, a z drugiej wiem ze nic by sie nie zmienilo w jej zachowaniu.. i nie wiem jak wygladaloby teraz moje zycie z nia.
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
|
2007-01-11, 12:30 | #20 |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: Matki-potwory
dwa razy to samo sie wyslalo
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
2007-01-11, 12:37 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Matki-potwory
Kiedyś pewnie miałabym problem uwierzyć w takie rzeczy, ale odkąd znam swojego męża i jego matkę, nic mnie już nie zdziwi.
Takie rzeczy naprawdę się dzieją, takie matki naprawdę chodzą po tym świecie. Ja mam dziwną rodzinę, ale to jest pikuś przy tym co się w innych domach dziać potrafi. Czasem nawet czytanie tego lub słuchanie o tym wywołuje dreszcze. My jednak mamy ten luksus, że mieszkamy daleko, a teściowa po ostatniej kłótni z synem nie odzywa się w ogóle, nawet na święta. I tak już prawie 2 lata... |
2007-01-11, 13:07 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
Mi jako synowej bardzo ciężko się z nią rozmawia, ciągle o wszystko wypytuje, wszystko chce wiedzieć, tarktuje nas jak 10-cio latków. Jestem już struta Nią, staram się być miła, gdy ja odwiedzam ale czasem nie mam siły. Mąż to zauważył, nic nie mówi poprostu nie ciągnie mnie siłą do niej w odwiedziny, ja jade do swojej on do swojej i tak jest najlepiej |
|
2007-01-11, 13:29 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Matki-potwory
Mój tata zmarł jak miałam 12 lat. Łączyła mnie z nim silna więź. Może nawet silniejsza niż z mamą. Po jego odejściu zbliżyłyśmy się do siebie. Udowodniłam jej, że myślę "dorośle". Jesteśmy bardziej przyjaciółkami niż matką i córką. Staramy się wspierać, rozumiemy się naprawdę dobrze. Mimo, że mam 16 lat jestem traktowana jak dorosła. Mama nie ingeruje w to co robię. Nie ukrywam, że na taki kredyt zaufania musiałam długo pracować ale nie żałuję. Oczywiscie, jeżeli coś mi nie wyjdzie, mama jest obok. nigdy nie usłyszałam do niej "a nie mówiłam. radź sobie teraz sama". Za każdym razem słyszę "pomogę Ci. będzie dobrze".
Wiele koleżanek zazdrości mi mamy i relacji jakie nas łączą. Ostatnio bliski kolega wyznał mi, że kocha moją mamę jak swoją Jak do mnie przychodzi, to musi najpierw nagadać się z moją mamą, dopiero później ze mną. Zresztą nie tylko on, robi tak większość moich znajomych. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moja mama jest najlepsza na świecie. Dodam, że moja babcia jest tokstyczną kobietą. Do dziś wtrąca się w życie mojej mamy i moje. Chce aby wszystko było takie, jak ona sobie tego życzy. Ale my nauczyłyśmy się to "olewać"
__________________
|
2007-01-11, 15:59 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
|
|
2007-01-11, 16:40 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 454
|
Dot.: Matki-potwory
ja sobie myślę, że niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci
nikt nie wychodzi dobrze na tym, że rośnie w toksycznym domu, w toksycznych relacjach najgorsze, ze czasem te "potwory" są święcie przekonane, że mają rację, że ich punkt widzenia jest jedyny słuszny, że ich działania są prawidłowe i dobre dla mnie to rodzaj przemocy i wstrętnej manipulacji - psychicznej, emocjonalnej - i dziecko nie jest w stanie obronić się przed własną matka, czy ojcem - zdecydowanie łatwiej jest wychwycić jawną patologię - picie, przemoc fizyczną - niż takie powolne sączenie jadu, skrywane jeszcze pod płaszczykiem "miłości" o ileż mniej byloby zła na tym świecie gdyby każda matka była mądrą, dobrą kobietą, która o dziecko dba i w razie potrzeby jest przy nim - ale potrafi uszanować jego odrębność, jego indywidualny rozwój, jego prawo do decydowania o samym sobie - i potrafi wycofać się w odpowiednim momencie może to absolutna władza tak niektórym uderza do głowy, że czują się jak bogowie? - a przecież dziecko nie jest właśnością, nie jest przedmiotem i nie jest zabawną kukiełką proponowałabym wprowadzić do szkól jakieś nauki o zdrowym rodzicielstwie, na które byliby zapraszani m.in. rodzice to mogłoby zarówno uzdrowić relacje w niektórych domach (otworzyć oczy niektórym dorosłym), jak i zapobiegać patologiom w kolejnych pokoleniach
__________________
..jak głęboko jest to dno, od którego można się odbić? :0 |
2007-01-11, 19:30 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Matki-potwory
Cytat:
Tak jak pisałam wcześniej mam bacie toksyczną. Pamiętam, że strasznie próbowała nami manipulować, szczególnie emocjonalnie, jak byliśmy mali. Teraz bardzo rzadko się z nią spotykam, a poza tym też dość wcześnie nauczyłam się reagować na jej próby manipulacji, co ją doprowadzało do szewskiej pasji i właśnie w ten oto sposób stałam się jej wyrodną wnuczką. Moja mama i brat też nie utrzymują z nią kontaktów, tylko mój tata, ale tylko i włącznie dlatego, że moja mama nalega, żeby ją odwiedzał od czasu do czasu. |
|
2007-01-11, 19:52 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Matki-potwory
Ciekawy temat.Sama mam rodzicow super.Oboje.Kontakt mam z nimi bardzo dobry.Natomist wiele razy sluszalam o takich matkach ,toksycznych czy nadopiekunczych ,ukladajacych cale zycie szczegol o szczegole swoich dzieci.To musi byc straszne.
|
2007-01-11, 21:37 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: 022
Wiadomości: 339
|
Dot.: Matki-potwory
Zgadzam sie z tym, ze niektorzy nie powinni wcale miec dzieci...
Z moja mama w chwili obecnej dogaduje sie bardzo dobrze, ale wczesniej nie bylo tak wesolo. Byly takie momenty, kiedy wrecz jej nienawidzilam, nie rozumialam dlaczego jest dla mnie taka okrutna. Teraz jestem starsza i duzo rzeczy rozumiem, bo wiem jak ciezkie bylo jej zycie. Wiem tez, ze mimo wszystko bardzo mnie kocha, chociaz NIGDY mi tego nie powiedziala. Mam natomiast kolege, ktorego matka jest doslownie potworem. Na szczescie on jest normalny, chociaz brak mu kompletnie pewnosci siebie i poczucia wlasnej wartosci. Przykre jest to, ze sporo cech przejmuje sie jednak po rodzicach. Wydaje mi sie, ze te matki-potwory toksycznymi sie nie urodzily, takie sie staly pod wplywem roznych czynnikow. Co oczywiscie ich nie usprawiedliwia w zadnym stopniu z traktowania w ten sposob swoich dzieci. |
2007-01-12, 10:42 | #29 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Matki-potwory
Nie wiem, jak Wam napisać to, co mi chodzi po głowie. Nie neguję faktu, że Wasze relacje z matkami mogły być rzeczywiście trudne i bolesne, nie poddaję w wątpliwość Waszego cierpienia. Każdemu jego problemy wydają się największe...
Tyle, że to chyba nie są przykłady na wątek o tej nazwie. Nawet te opisywane w pierwszym poście postawy to ciągle jeszcze nie matki- potwory. Uierzcie mi - zdarzają się gorsze
__________________
|
2008-02-13, 17:41 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ze wsi
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Matki-potwory
Hmmm no cóż wg mnie matka która bije i wyzywa własną córkę,to jednak potwór.Albo widzi w córce obiekt wyżycia się ,bo boi się że ta ,,odbije" jej męża? To się w głowie nie mieści.
Wracając jednak do mnie, moje relacje z mamą są złe.Nie tragiczne, nie,,takie sobie" ale lekko mówiąc nie przytulila mnie np nigdy.Albo nigdy za nic nie pochwaliła, nie wie jakie mam oceny, jakie relacje z koleżankami.A rozmowę o miesiaczce(heh, kiedyś jej w końcu dostałam) musiałam przeprowadzać z własną babcią(traktuję ją jak mamę)-niezły wstyd no nie?Matka klnie, krzyczy, wyzywa mnie czasem,traktuje jak małe dziecko np robi mi kanapki do szkoły mimo że od pół roku proszę ją żeby tego nie robiła.Przez nią nie będę nigdy przyprowadzać żadnych chłopaków do domu - mam tylko 15 lat i wiele już słyszałam- zmienisz zdanie jak któryś ci w głowie zawróci- ale ja wiem że w moim przypadku to nie działa.Jestem uzależniona od matki pod względem,bo w sumie odziedziczyłam po niej charakter- złośliwa, nerwowa,niemiła.Staram się to zwalczać,choć czasem mi to kiepsko wychodzi i wtedy ryczę parę godzin a matka drze się - czemu ryczysz!!??.Chciałabym sobie przypomnieć parę milych chwil,ale nie umiem.Czekam do osiemnastki i wyprowadzam się do babci, bo nie mogę ani z nią wytrzymać ani normalnie się uczyć ani normalnie żyć.Jestem pewna,że nigdy nie pokażę jej mojego męża, najwyżej będę przesyłać kartki na święta- nie będę sobie dostarczać stresu wtedy gdy już będę pełnoletnia i będę mogła decydować o tym że ,,matka to matka i trzeba szanować!"- tylko czy aby na pewno?
__________________
,,Legenda o smoku głosi,żeby nie zaspokajać głodu byle baranem."-Marek Kondrat |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:37.