2009-06-12, 08:32 | #61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
a ja ostatnio chcialam zrobic romantyczna kolacje dla mojego meza, spacjalnei dzieci oddalam do rodzicow ;-) wymyslilam ze zrobie cos w alkoholu bo zawsze to dla mnie brzmialo jakos tak luksusowo wymyslilam soebie rybe w bialym winie. kupilma butelke chcociaz w przepise byl az litr, zalalam nim rybe wrzuclam ronze warzywwa i do piekarnika. wyjelam juz jak moaz przyszeld wiec nie zdazylam sprobowazxc czy dobre przy stloe okazlaó sie ze ryba jest twarda, gorzka a warzyw po prostu nie da sie wziasc do ust :-( nasxa romantyczna kolacja zminiala sie w kanapkpwy wieczro, ale i tak wspominam go abrdzo przyjemnie
|
2009-06-12, 09:05 | #62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Cytat:
__________________
|
|
2009-06-12, 21:19 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Co do mikrofali (Boże, jaki wstyd!) to wpadłam na pomysł, żeby w mikrofali wypiekać... żyrafę z modeliny
Pierwsze 15 sekund ok, potem błękitny płomień i dziwny dźwięk szybko wyłączyłam mikrofalę, a ze środka wyleciały w powietrze kawałeczki modeliny, jak piórka. Smród jak diabli, nie wiem jakim cudem mama się nie zapytała, co się stało. Musiałam mikrofalę myć, a żyrafa do kosza - przypaliła się tu, i ówdzie. Dodam, że awarię mogła wywołać szpilka w jej szyi, mająca ją ustabilizować jakoś. Cóż, zlekceważyłam fakt, że szpilka się przebiła NA zewnątrz oraz fakt, że modeliny się nie wypala w mikrofali |
2009-06-14, 13:32 | #64 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
nieźle
spróbuj kiedy ze starym telefonem komórkowym a koniecznie z płytą kompaktową polecam lepsze niż workfire |
2009-06-14, 17:44 | #65 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 493
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Mi w mikrofali poszło masło w sreberku (błyskawice), jajko (wybuchło ) praz garnek (także błyskało i dym).
__________________
"Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Na skutek klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj."
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata |
2009-06-18, 18:15 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 006
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Wczoraj zamierzałam zrobić naleśniki z farszem pieczarkowo-szpinakowym. Farsz wyszedł przepyszny, naleśniki wylądowały w koszu. Skończyło się na kaszy gryczanej z farszem pieczarkowo-szpinakowym
Dzisiaj miałam ogromną ochotę na lekką zupkę warzywną, żadnego mięcha, same warzywka. Piękny aromat unosił się po całym domu, szkoda tylko, że na sam koniec sypnęłam tyle soli, że zupa stała się właściwie niezjadliwa. Ale zjadłam Teraz tylko ciągle chce mi się pić |
2009-06-18, 20:06 | #67 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 493
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Dziś moje pierwsze podejście do placków owsianych zakończyło się z klasą godną pożałowania Za rzadkie ciasto, nie lepiło się.
__________________
"Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Na skutek klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj."
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata |
2009-06-19, 15:39 | #68 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
zapomniałam posolic rybe
__________________
lubię sobie spuszczać wpie..ol |
2009-06-22, 10:11 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 270
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Durnym pomysłem z mojej strony było dodanie soli czosnkowej do kurczaka i szpinaku. Brakowało mi tej nutki czosnkowej, no i dostałam. Nigdy tak przesolonego dania w ustach nie miałam. Masakra.
|
2009-06-22, 10:18 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
|
2009-06-22, 10:42 | #71 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 493
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
ooooo dzięki, jak następnym razem się skuszę to napewno spróbuję
__________________
"Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Na skutek klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj."
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata |
2009-06-25, 19:52 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
ja kiedys dla mojego tżta i brata robilam spagetti (to byl cud bo ja gotowac nie umiem i nie lubie) no i do gotującego sie makaronu spadly mi z gornej szafki 2 pudełeczka wykałaczek.. ile ja sie nameczylam zeby je wyciagnąć, ale i tak sie zakamuflowało kilka i znalezli je na talerzu;/ ale byli uprzedzeni wiec uwazali
|
2009-06-25, 21:16 | #73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Wczoraj był dzień mojej klęski kulinarnej. Mama ma dzisiaj urodziny i przygotowywałam jej trzy ciasta na impreze. Spieszyłam się no i były efekty. Biszkopt spalony, krem budyniowy zważony i przypalony. Maskara.
|
2009-06-26, 08:02 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 270
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Póki co podejrzewam,że moja klęska kulinarna dzisiaj nastąpi podczas pieczenia i ogólnego procesu robienia ciastek digestive. Aż się boję co mi z tego wyjdzie...
|
2009-06-26, 20:10 | #75 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Zdecydowanie za dużo chili w dzisiejszym sosie do makaronu na obiad :P ale za to ile wody potem poszło O.o
|
2009-06-27, 15:00 | #76 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Spaliłam jajka, gdy je gotowałam
__________________
05.06.2015 |
2009-06-28, 11:38 | #77 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 2 810
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
a ja mam taki problem,że za dużo solę...i pózniej nie można tego zjeść
|
2009-06-28, 13:44 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 270
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Pięknie, wręcz finezyjnie przypaliłam kotlety mielone
|
2009-06-28, 14:18 | #79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Cytat:
free.. - no nieźle
__________________
Edytowane przez ptysza Czas edycji: 2009-06-28 o 14:20 |
|
2009-07-11, 19:56 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
nie strasz
|
2009-07-11, 21:40 | #81 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Moja mama gotuje tradycyjnie, jest niechętna nowościom. Ja natomiast łaknę nowości, lgnę do kuchni świata, eksperymentuję ile się da
Ładnych kilka lat temu przyjechał do mnie ówczesny chłopak. Postanowiłam mu zrobic spaghetti. Nie robiłam go nigdy wcześniej, ale uznałam, że podany przez koleżankę przepis (olej, koncentrat pomidorowy, czosnek-bez proporcji) wystarczy, żeby wszystko poszło dobrze. Byliśmy już po 'powitaniu', toteż mój strój nie był kompletny, a ja pragnęłam zostac jego kucharką z marzeń. Nalałam cwierc patelni oleju (!) wcisnęłam czosnek i czekałam, aż olej się nagrzeje. Kiedy olej mocno się nagrzał włożyłam do niego pierwszą łyżkę koncentratu pomidorowego wyjętego z lodówki. Pomarańczowy olej zaczął pryskac na wszystkie strony. Ja przekręciłam kurek gazu i uciekłam z kuchni do TŻa siedzącego w pokoju. Przyznałam się do swojego wyczynu i zaczęłam płakac. A on, biedny, spytał, czy ma zjeśc ten pomidorowy olej, żebym już nie płakała. Morał? Nie rób nigdy dla gości ani na szczególne okazje niewypróbowanych potraw. Właśnie wtedy chcesz najbardziej, by wszystko się udało. I właśnie wtedy porażka najbardziej boli
__________________
|
2009-07-11, 23:12 | #82 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Jejku dziewczyny ale sie usmialam
Moje wpadki? Oj kurcze jakies ciasto dziwne na nalesniki (za duzo mleka), jajka przypalone, wygotowana woda, popcorn spalony w mikrofali hmmm na dzien dzisiejszy tyle pamietam
__________________
Ti vorrei... condividere con il mondo e tenerti solo per me... Studentka! BLOG - zapraszam |
2009-07-18, 14:25 | #83 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Ja za to polecam trzymanie się przepisów. Przy robieniu pierwszych babeczek w życiu ciasto wydawało mi się zbyt rzadkie, więc dosypałam mąki. Duuuuużo mąki W efekcie babeczki wyszły twarde jak kamień (inna sprawa że połowa była do tego spalona ).
|
2009-07-18, 14:56 | #84 |
Przyczajenie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Ja ogólnie "mam" talent", ciasta zawsze mi wychodzą ale reszta... No cóż...
Moim życiowym rekordem były bez które chciałam upiec w moikofalówce, skończyło się na tym że przez 2 tygodnie mieszkanie śmiedziało spalenizną mimo wietrzenia... A dzisiaj robiłam pomidorową... Mama dała mi przepis i w ogóle wszystko cacy... Tylko jakaś taka dziwna wyszła bo śmietana zamieniła się w grudki a jak próbowałam to wymieszać to jeszcze gorzej wyszło... Efekt był taki że wyszła gorzkawa czerwona woda z grudami na wierzchu na drugie miały być ziemniaczki, wstawiłam na gaz i wszystko pięknie, ale nie wiedziałam ile osolić i dałam szczyptę na cały garnuszek obiad był obrzydliwy... Rodzice w akcie desperacji zamówili pizzę p.s. czy któraś z was zwęgliła kiedyś makaron??? |
2009-07-18, 17:54 | #85 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 493
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Oooo ja kiedyś piekłam bezy, do białka wpadła mi taka ociupinka żółtka, normalnie jak mały paznokieć albo mniej, ale wystarczyło, by "beza" pływała
__________________
"Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Na skutek klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj."
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata |
2009-07-20, 10:31 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Wczoraj po powrocie z weekendu (czyt. upał, pociąg, imprezy, upał, pociąg) stwierdziłam, że muszę (m u s z ę) zrobić sałatkę z ryżu i kurczaka wędzonego. W drodze z dworca, w sklepie monopolowym (24 h), kupiłam puszkę kukurydzy. Ananasa w puszce nie było, więc stwierdziłąm że nie będzie mojej tradycyjnej sałatki (ryż, kurczak wędzony, kukurydza, ananas, curry) - tylko risotto śmietnik. Według świętej zasady mojej matki, że suma składników jadalnych, musi być jadalna....
Ugotowałam ryż, pokroiłam kuraka, wsypałam kukurydzę. Na patelni podsmażyłam pokrojoną mini papryczkę chilli z pokrojoną cukinią. Wymieszałam wszystkie składniki z majonezem, doprawiłam. Poszłam się kąpać. Jak już się ciut "przegryzła" stwierdziłam, że pora na degustację. Pierwszy widelec i szok... Okropna, wstrętna, niezjadliwa... Zaczęłam gdybać i wymyślać, gdzie był błąd... heh doszłam - zamiast dużej ilości curry w mojej sałatce znalazła się duża ilość cynamonu. Pomyliłam torebki.... Najbardziej kochany był konkubent, który doprawił sobie ten syf curry, limonką, dodał oliwki i zjadł....
__________________
21.07.2010 - 28.01.2011 83,5 --> 63,3
Obecnie ok. 69 kg Powrót! |
2009-07-22, 18:29 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
3 w 1
|
2009-07-29, 22:08 | #88 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Wpadka z wczoraj: dwa razy tego samego dnia próbowałam zrobić naleśniki. Dwa ciasta wylądowały w klozecie, a naleśników wszystkiego powstało pięć.
Kiedyś dodałam mąki ziemniaczanej do mazurka wielkanocnego i nie zauważyłam aż do wyciągnięcia z pieca
__________________
1. Zapuszczam i dbam o włosy 2. Piję drożdże i pokrzywę 3. Biegam 4. Noszę druty ...I dam radę!
Albo nie... |
2010-01-22, 09:59 | #89 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
A ja ostatnio 2 razy pod rząd spaliłam ryż w garnku i też już beczec mi się chciało z nerwów całą kuchnia zadymiona, a ja sobie tv oglądam
A wodę też kilkakrotnie udało mi się "spalic" wchodzę do kuchni, a woda z garnka już dawno wyparowała, a garnek cały czarny ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ---------- Jeszcze mi się przypomniało jak wsadziłam kotleta do mikrofali ustawiłam chyba 5 min Wchodzę do kuchni, śmierdzi, Otwieram mikro, a tam 4x mniejszy i twardy jak skała czarny kotlecik
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! |
2010-01-26, 14:56 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Poraz 10 rozgotowany makaron czyli...CO NAM DZIŚ NIE WYSZŁO :D
Przyznam się, że takowy talent kulinarny posiadam, mój TŻ zawsze chwali moje obiadki, ciasteczka, itp... zawsze mu smakuje z czego bardzo się cieszę bo uwielbiam gotować Ale moją piętą Achillesową placki tortilla, ja tylko wiem ile się nawściekałam robiąc te nieszczęsne placuszki. Wczoraj robiłam kolejne podejście no i kolejna klęska, wszystkie wylądowały w kuble na śmieci. Ale co tam pewnie za niedługo zrobię kolejne podejście
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
Edytowane przez Diablica z Tasmanii Czas edycji: 2010-01-26 o 14:58 |
Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:24.