Cytologia - pytania, wyniki - zbiorczy

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Kasiakr25... Czy nie prosciej bede pojsc do lekarza i sie go zapytać?
Pomijam że masz 25 lat i nie bylas u ginekologa, bo nie o tym watek.

[kasiakr25]

Oczywiscie, ze mozna pojsc do lekarza i zapytac, ale takie lazenie po wszystkich gabinetach w calym Krakowie to mi moze pare ladnych miesiecy zajac, jak nie dluzej.

Moim zdaniem wlasnie zapytac na forum jest prosciej i ewentualnie potem udac sie od razu w odpowiednie miejsce.

[jaga_2001]

Napisane przez kasiakr25

A czy masz pewnosc, ze wziernik dla dziewic po zalozeniu go i rozchyleniu wewnatrz pochwy nie jest wiekszy niz tampon mini? Szczerze mowiac ja w to watpie, nie chodzi mi o samo nastawienie psychiczne, tylko chec unikniecia jakiegokoliwek ryzyka uszkodzenia blony. Mozesz sie smiac, ale tak sie sklada, ze to dla mnie niesamowicie wazne.

Poza tym jakas dziewczyna gdzies pisala, ze gienkolog nie uzywal wziernika, wiec moze chiciaz jeden taki w Polsce jest...

No i jeszcze jedno - jesli kobieta ma sitkowata blone dziewicza (a takie sie przeciez zdarzaja) albo pochwice, to co z cytologia? Ja przy tamponach nie odczuwam bolu pochwy, tylko w okolicach blony, a to juz chyba oznacza pewne ryzyko przy badaniu, prawda?

Byc moze jednak jakis sprawny ginekolog bedzie potrafil znalezc szyjke macicy "na czuja"? Bede sie upierac...

1. wziernik po wsunieciu rozchyla sie tylko w czesci, ktora znajduje sie gleboko w pochwie a nie tu, gdzie jest blona dziewicza
2. pochwa jest unerwiona tylko tu gdzie jest blona, tam gdzie jest szyjka macicy czucia NIE MA! Wiec bolu nie masz sie co obawiac.
3. Widac dziewczyna pomylila stopien czystosci z cytologia. Cytologie jak pisalam mozna wykonac TYLKO przy uzyciu wziernika.
4. A skad wiesz, ze masz pochwice? Ja juz wiem, ze jej nie masz, bo bez problemu zakladasz tampon... Poza tym, przed wlozeniem wziernika ginekolog sprawdza, gdzie wklada
5. Gdyby blona dziewicza byla tak krucha to nie byloby sensu robienia wziernikow dla dziewic. One po to sa skonstruowane by nie uszkodzic blony, niezalenie jaka by ona byla.

Tak wiec Twoje obiekcje przed tym badaniem sa BEZPODSTAWNE!


EDIT: Nie da sie znalezc szyjki macicy "na czuja" gdyz w zaleznosci od cyklu zmieia ona swoje polozenie. Poza tym czasem zdarzaja sie anomalnie w budowie macicy i szyjka jest juz wtedy wogole inaczej ulozona. Na "czuja" to moze jedynie palcem sprawdzic...

EDIT 2: Poza tym do zytologii ma byc pobrany tylko i wylacznie material z szyjki macicy i ujscia jej kanalu. Bez wziernika, nawet jesli "znajdzie sie przypadkiem ta szyjke to zostanie tez wziety material z pochwy, a wtedy takie badanie jest o kant Material jest zanieczyszczony i badanie nalezy powtorzyc. Tak wiec bez wziernika ani rusz!

[kasiakr25]

Jaga, ja mam jednak pare zastrzezen.

ad.1 - Widzialam w internecie zdjecia wiernikow po rozchyleniu. Fakt, ze najbardziej rozchylaja sie w poblizu szyjki macicy, ale w czesci przy wejsciu do pochwy TEZ, i moim zdaniem calkiem sporo, wiecej niz na objetosc tamponu mini.

ad.2 - Nie obawiam sie bolu tylko uszkodzenia blony. Potem operacja rekonstrukcji kosztuje okolo 5000 i co, moze mi NFZ to zrefunduje???

ad.3 - Nie wiem, dlatego pytam o to na tym forum.

ad.4 - Pochwicy nie mam, podalam tylko przyklad. A co z sitkowata blona? Chyba nikt nie ma prawa zmuszac takiej kobiety do zrobienia cytologii, a wiem, ze w niektorych krajach jest obowiazkowa, wiec zastanawia mnie, czy takie pacjentki sa po prostu z tego zwolnione? Jesli chodzi o to, ze gienkolog wie, gdzie wklada... naczytalam sie juz az za duzo historii o rozdziewiczeniu wziernikiem!! Wiec wole na zimne dmuchac.

ad.5 - Podobno w niektorych przypadkach blona moze peknac nawet przy zalozeniu najmniejszego wziernika. Nawet jesli wiekszosci nic sie nie dzieje, to dlaczego niby wszystkie pacjentki musialyby sie dostosowac do wiekszosci? Dlaczego nie brac pod uwage tych wyjatkow? Czy lekarz ma prawo wymagac, aby pacjentka jednak mimo wszystko ryzykowala? Wydaje mi sie to bardzo nieetyczne...

Napisane przez jaga_2001

Tak wiec bez wziernika ani rusz!

No coz, z tego wynika, ze jednak cytologii nie zrobie, a szkoda, bo mialam sie szczepic na HPV, ale podobno wczesniej cytologie trzeba, wiec kolko sie zamyka... Zadzwonie jeszcze do paru ginekologow, zobacze, czy to cos da

Poza tym jeszcze jedna uwaga: moja kolezanka, kiedy byla dziewica, byla u ginakologa i lekarka probowala jej zalozyc wziernik i nie byla w stanie!!! Wiec chyba nie kazdej dziewicy sie da...

Ogolem, matrwi mnie nie sam fakt niezrobiena cytologii. Najbardziej niepokoi mnie, co bedzie, jak kiedys i w naszym kraju takie badanie bedzie obowiazkowe a ja jeszcze bede dziewica. Kare mam placic czy co? I za co? Ze nie chce ryzykowac utraty blony? (Moze chociaz wtedy Giertych sie na cos przyda i stanie w obronie takich jak ja

[jaga_2001]

Napisane przez kasiakr25

Jaga, ja mam jednak pare zastrzezen.

ad.1 - Widzialam w internecie zdjecia wiernikow po rozchyleniu. Fakt, ze najbardziej rozchylaja sie w poblizu szyjki macicy, ale w czesci przy wejsciu do pochwy TEZ, i moim zdaniem calkiem sporo, wiecej niz na objetosc tamponu mini.

ad.2 - Nie obawiam sie bolu tylko uszkodzenia blony. Potem operacja rekonstrukcji kosztuje okolo 5000 i co, moze mi NFZ to zrefunduje???

ad.3 - Nie wiem, dlatego pytam o to na tym forum.

ad.4 - Pochwicy nie mam, podalam tylko przyklad. A co z sitkowata blona? Chyba nikt nie ma prawa zmuszac takiej kobiety do zrobienia cytologii, a wiem, ze w niektorych krajach jest obowiazkowa, wiec zastanawia mnie, czy takie pacjentki sa po prostu z tego zwolnione? Jesli chodzi o to, ze gienkolog wie, gdzie wklada... naczytalam sie juz az za duzo historii o rozdziewiczeniu wziernikiem!! Wiec wole na zimne dmuchac.

ad.5 - Podobno w niektorych przypadkach blona moze peknac nawet przy zalozeniu najmniejszego wziernika. Nawet jesli wiekszosci nic sie nie dzieje, to dlaczego niby wszystkie pacjentki musialyby sie dostosowac do wiekszosci? Dlaczego nie brac pod uwage tych wyjatkow? Czy lekarz ma prawo wymagac, aby pacjentka jednak mimo wszystko ryzykowala? Wydaje mi sie to bardzo nieetyczne...

skoro nie chcesz robic tego badania to po co sie wogole pytasz, skoro od samego poczatku jestes nastawiona na "nie"? Nikt Ciebie do czegokolwiek zmuszac nie bedzie, to samo lekarz. Mnie sie jednak wydaje, ze wlasne zrowie jest waniejsze a nizeli jakas bezsensowna histeria. Sorki, ale swoja postawa mam wrzenie, ze nie rozmawiam z dojrzala kobieta a z gora 13-latka!

Uwazam, ze takie "historie" o rozdziewiczanu przy uzyciu wziernika sa wyssane z pacla. Gdyby tak nie bylo to pacjentka w kazdym momencie bedzie mogla zlozyc skarge na lekarza i ubiegac sie o odszkodowanie a nawet zwrocenie kosztow "zwrotu" dziewictwa. Wogole nie byloby sesnu robienia wziernikow dla dziewic! Gdyby rzeczywiscie grozilyby rozdziewiczaniem to lekarze nie uzywaliby ich!

A co do filmikow. Widac obejzalas te najwieksze wzierniki a nie te dla dziewic... One sa znacznie MNIEJSZE!

A co do tego czy obowiazkowe czy tez nie... Zastanow sie czy wolalabys umierac z powodu raka szyjki macicy pozostajac do konca dziewica, czy zwlaczyc chorobe juz w zarodku.

A nastepnym razem radzilabym tobie zasiegac wiedzy z bardziej wiarygodnych zrodel... bo to co przeczytalam mnie zmrozilo... Tego typu historie o rozdziewiczaniu wziernikiem wsadzilabym miedzy bajki a'la "Bravo"

Napisane przez kasiakr25

No coz, z tego wynika, ze jednak cytologii nie zrobie, a szkoda, bo mialam sie szczepic na HPV, ale podobno wczesniej cytologie trzeba, wiec kolko sie zamyka... Zadzwonie jeszcze do paru ginekologow, zobacze, czy to cos da

Poza tym jeszcze jedna uwaga: moja kolezanka, kiedy byla dziewica, byla u ginakologa i lekarka probowala jej zalozyc wziernik i nie byla w stanie!!! Wiec chyba nie kazdej dziewicy sie da...

Ogolem, matrwi mnie nie sam fakt niezrobiena cytologii. Najbardziej niepokoi mnie, co bedzie, jak kiedys i w naszym kraju takie badanie bedzie obowiazkowe a ja jeszcze bede dziewica. Kare mam placic czy co? I za co? Ze nie chce ryzykowac utraty blony? (Moze chociaz wtedy Giertych sie na cos przyda i stanie w obronie takich jak ja

widac Twoja kolezanka miala pochwice... W takich przypadkach lekarz nie pchca na sile by blony nie uszkodzic... Poki nie sprobujesz to wiedziec nie bedziesz...

EDIT: Poza tym, nie kazda dziewica z blona musi nia byc... Przyklad: sex analny... Tak wiec blona dziewicza to symbol. Dziewica mozna byc wewnetrznie

[kasiakr25]

Po pierwsze, wlasnie niedawno nastawilam sie na tak, ale POD WARUNKIEM, ze bez wziernika.
"A nastepnym razem radzilabym tobie zasiegac wiedzy z bardziej wiarygodnych zrodel... bo to co przeczytalam mnie zmrozilo... Tego typu historie o rozdziewiczaniu wziernikiem wsadzilabym miedzy bajki a'la "Bravo" - skoro nie wierzysz historiom, ktore czytalam w internecie, to podziwiam bezrganiczne zaufanie do lekarzy. Ja niestety (albo raczej 'stety') jestem dosc nieufna i jesli lekarz nie zagwarantowalby mi w stu procentach, ze nie zrobi mi krzywdy, to nici z badania. Jesli lekarz nie potrafi tego zagwarantowac, to wedlug mnie nie jest godny zaufania. Poza tym wydaje mi sie, ze po prostu zbywasz moje argumenty, zamiast w sieci poszperac... Jesli tacy sami sa ginekolodzy, to dziwisz sie, ze jeszcze nigdy nie bylam?
A propos wynalezienia wziernikow dla dziewic - czy wedlug ciebie wszyscy "wynalazcy" sa nieomylni? Byl przeciez np. lek dla kobiet w ciazy, po ktorym dzieci bez konczyn sie rodzily. To oczywiscie przypadek ekstremalny, ale jest mnostwo lekow o skutkach ubocznych, wiec skad gwarancja, ze wzierniki takich skutkow nie maja?

"A co do tego czy obowiazkowe czy tez nie... Zastanow sie czy wolalabys umierac z powodu raka szyjki macicy pozostajac do konca dziewica, czy zwlaczyc chorobe juz w zarodku." - czy uwaznie czytasz moje wypowiedzi? Pisalam wyraznie, ze CHCIALAM SIE ZASZCZEPIC, ale jakos system mi tego nie ulatwia.

"Sorki, ale swoja postawa mam wrzenie, ze nie rozmawiam z dojrzala kobieta a z gora 13-latka!" - jesli bycie dojrzala ma oznaczac bezgraniczna ufnosc do lekarzy i brak przezornosci, to faktycznie wole byc 13-latka

[truskawkowawiosna]

sama napisalas, ze odczuwasz jakies dolegliwosci, wizyta jest jak najbardziej konieczna, wazniejsza jest jakas blona czy zdrowie? dla mnie dziewica jest kobieta, ktora nie wspolzyla z mezczyzna, wiele dziewczyn traci blone np podczas uprawiania sportu lub nie ma jej wcale, to znaczy, ze straciły swoja niewinnosc?

moj lekarz powiedzial mi, ze dziewica mozna zbadac tak, że nic nie zostanie uszkodzone, trzeba miec tylko doswiadczenie i wprawe

najlepiej pojdz do ginekologa, powiedz mu o swoich obawach, on obejrzy Twoja blone i stwierdzi czy jest ryzyko jej utraty

[jaga_2001]

Napisane przez kasiakr25

Po pierwsze, wlasnie niedawno nastawilam sie na tak, ale POD WARUNKIEM, ze bez wziernika.
"A nastepnym razem radzilabym tobie zasiegac wiedzy z bardziej wiarygodnych zrodel... bo to co przeczytalam mnie zmrozilo... Tego typu historie o rozdziewiczaniu wziernikiem wsadzilabym miedzy bajki a'la "Bravo" - skoro nie wierzysz historiom, ktore czytalam w internecie, to podziwiam bezrganiczne zaufanie do lekarzy. Ja niestety (albo raczej 'stety') jestem dosc nieufna i jesli lekarz nie zagwarantowalby mi w stu procentach, ze nie zrobi mi krzywdy, to nici z badania. Jesli lekarz nie potrafi tego zagwarantowac, to wedlug mnie nie jest godny zaufania. Poza tym wydaje mi sie, ze po prostu zbywasz moje argumenty, zamiast w sieci poszperac... Jesli tacy sami sa ginekolodzy, to dziwisz sie, ze jeszcze nigdy nie bylam?
A propos wynalezienia wziernikow dla dziewic - czy wedlug ciebie wszyscy "wynalazcy" sa nieomylni? Byl przeciez np. lek dla kobiet w ciazy, po ktorym dzieci bez konczyn sie rodzily. To oczywiscie przypadek ekstremalny, ale jest mnostwo lekow o skutkach ubocznych, wiec skad gwarancja, ze wzierniki takich skutkow nie maja?

"A co do tego czy obowiazkowe czy tez nie... Zastanow sie czy wolalabys umierac z powodu raka szyjki macicy pozostajac do konca dziewica, czy zwlaczyc chorobe juz w zarodku." - czy uwaznie czytasz moje wypowiedzi? Pisalam wyraznie, ze CHCIALAM SIE ZASZCZEPIC, ale jakos system mi tego nie ulatwia.

"Sorki, ale swoja postawa mam wrzenie, ze nie rozmawiam z dojrzala kobieta a z gora 13-latka!" - jesli bycie dojrzala ma oznaczac bezgraniczna ufnosc do lekarzy i brak przezornosci, to faktycznie wole byc 13-latka

Ja lekarzom nie ufam w 100%, ale bez zaufania nie ma wogole po co do lekarza isc. Ja niestety z powodu swojej choroby 9nowotwor kosci) lekarzo zaufac MUSZEczy mi sie to podoba czy tez nie, bo od nich zlaezy moje przyszle zycie...
Gdybyz rzeczywiscie byla tak nieufna jak piszesz, to nie bralabys doslownie tych bzdurnych historii o rozdziewiczaniu za pomoca wziernika. Mozna to zrobic, owsze, ale dobieraja zly wziernik. A zawsze przed badaniem lekarz robi wywiad z pacjentem by wszelkiego typu bledy sie nie pojawily.

Wiadomo, lekarz tez jest czlowiekiem a jak wiadomo czlowiek nie jest nieomylny. Ale w zyciu z reguly jest tak, ze cos za cos...


Poza tym lekarz ma NIE SZKODZIC PACJENTOWI! To jest jego glowna rola.

Bycie dojrzalym to bycie odpowiedzialbym rowniez za samego siebie, a Ty tej cechy jakos nie przedstawiasz...

Napisane przez truskawkowawiosna

sama napisalas, ze odczuwasz jakies dolegliwosci, wizyta jest jak najbardziej konieczna, wazniejsza jest jakas blona czy zdrowie? dla mnie dziewica jest kobieta, ktora nie wspolzyla z mezczyzna, wiele dziewczyn traci blone np podczas uprawiania sportu lub nie ma jej wcale, to znaczy, ze straciły swoja niewinnosc?

moj lekarz powiedzial mi, ze dziewica mozna zbadac tak, że nic nie zostanie uszkodzone, trzeba miec tylko doswiadczenie i wprawe

najlepiej pojdz do ginekologa, powiedz mu o swoich obawach, on obejrzy Twoja blone i stwierdzi czy jest ryzyko jej utraty

bardzo madrze napisalas :ehem
Zgadzam sie z Toba w 200%

[kasiakr25]

Napisane przez jaga_2001

Ja lekarzom nie ufam w 100%, ale bez zaufania nie ma wogole po co do lekarza isc. Ja niestety z powodu swojej choroby 9nowotwor kosci) lekarzo zaufac MUSZEczy mi sie to podoba czy tez nie, bo od nich zlaezy moje przyszle zycie...
Gdybyz rzeczywiscie byla tak nieufna jak piszesz, to nie bralabys doslownie tych bzdurnych historii o rozdziewiczaniu za pomoca wziernika. Mozna to zrobic, owsze, ale dobieraja zly wziernik. A zawsze przed badaniem lekarz robi wywiad z pacjentem by wszelkiego typu bledy sie nie pojawily.

Wiadomo, lekarz tez jest czlowiekiem a jak wiadomo czlowiek nie jest nieomylny. Ale w zyciu z reguly jest tak, ze cos za cos..."


Ale przyznasz, ze lekarze partacze sie zdarzaja, prawda? Dlatego nie chce isc do piwerszego lepszego.



Poza tym lekarz ma NIE SZKODZIC PACJENTOWI! To jest jego glowna rola.


Oby u wszystkich!


Bycie dojrzalym to bycie odpowiedzialbym rowniez za samego siebie, a Ty tej cechy jakos nie przedstawiasz...

-Odnosnie tej dojrzalosci jednak się z Tobą nie zgodzę Bycie dojrzalym polega tez na poszukiwaniu wszystkich mozliwych opcji rozwiazania problemu, a nie bezmyslnym zaakceptowaniu odpowiedzi :"nie da sie i juz".


I zdziwisz sie bardzo, ale wlasnie zdesperowana zadzwonilam do Pana dr Skotnickiego w Krakowie, ktory powiedzial, ze dziewicom robi cytologie sama szczoteczka Wziernikow nie uzywa. Wiec juz mi troche ulzylo, bo przynajmniej jedno ewentualne miejsce mam i zaszczepic ise tez mam szanse

Dziekuje za rozmowe, musze niedlugo zmykac

Droga Truskawkowawiosno, nie Tobie decydowac, co ma byc dla mnie wartoscia, a co nie. Tak sie sklada, ze jesli mi na czyms naprawde zalezy, to walcze dopoki starczy mi sil. Dla mnie jest wazne i dziewictwo duchowe, i fizyczne Juz nic na to nie poradze i wcale nie chce poradzic

[Cathas]

Moim zdaniem przesadzasz i to poważnie z tą paniką. A co jeśli się okaże w czasie Twojego pierwszego razu, że błona jest pęknięta i w ogóle nie będzie oznak "dziewictwa"? Będziesz na oślep skarżyć lekarzy?

[jaga_2001]

Napisane przez kasiakr25

-Odnosnie tej dojrzalosci jednak się z Tobą nie zgodzę Bycie dojrzalym polega tez na poszukiwaniu wszystkich mozliwych opcji rozwiazania problemu, a nie bezmyslnym zaakceptowaniu odpowiedzi :"nie da sie i juz".


I zdziwisz sie bardzo, ale wlasnie zdesperowana zadzwonilam do Pana dr Skotnickiego w Krakowie, ktory powiedzial, ze dziewicom robi cytologie sama szczoteczka Wziernikow nie uzywa. Wiec juz mi troche ulzylo, bo przynajmniej jedno ewentualne miejsce mam i zaszczepic ise tez mam szanse

Dziekuje za rozmowe, musze niedlugo zmykac

Droga Truskawkowawiosno, nie Tobie decydowac, co ma byc dla mnie wartoscia, a co nie. Tak sie sklada, ze jesli mi na czyms naprawde zalezy, to walcze dopoki starczy mi sil. Dla mnie jest wazne i dziewictwo duchowe, i fizyczne Juz nic na to nie poradze i wcale nie chce poradzic

to trzeba bylo to na samym poczatku zrobic.. Juz wczesniej pisalam, bys zasiegala wiedzy z bardziej wiarygodnych zrodel...

Ja napisalam to co sama wiem na ten temat... a dosc sporo wiem. Wiedze swa czerpie z lektur fachowych...

Poza tym nie pisalam, ze cytologii nie da sie w ten sposob zrobic... Mozna zrobic, ale material do badania nie bedzie tak miarodajny Nie bedzie w pelni odzwierciedlal stanu faktycznego. To sie nazywa wtedy blad przedlaboratoryjny...:ehe m:

[kasiakr25]

"Poza tym nie pisalam, ze cytologii nie da sie w ten sposob zrobic... Mozna zrobic, ale material do badania nie bedzie tak miarodajny Nie bedzie w pelni odzwierciedlal stanu faktycznego. To sie nazywa wtedy blad przedlaboratoryjny...:ehe m:" - dla mnie najwazniejsze, zeby sie dalo zrobic i zebym dzieki temu mogla sie zaszczepic, a to chyba juz cos? Skoro sa ginekolodzy, ktorzy nie laduja wziernikow dziewicom, to wedlug mnie jakas przyczyna musi byc

Pozdrawiam

[truskawkowawiosna]

jago_2001 jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i przede wszystkim cierpliwości w jej przekazywaniu(nie tylko w tym wątku)

Kasiu czy ja neguje Twoje wartości? dziwne dla mnie jest to, że nie bałaś się wsadzając sobie tampona na oślep, że stracisz dziewictwo, a boisz się, że pozbawi Cię go fachowiec, który wie co robi.

tak się składa, że miałam robioną cytologię jako dziewica, a co dziwniejsze nawet dopochwowe USG(gdy powiedzialam to mojemu obecnemu lekarzowi to miał taką minę) bolało tak, że byłam już pewna, że błona została zerwana, ale nic takiego nie miało miejsca.

skoro nic sie nie dzieje przy aplikacji tampona, to nie rozumiem tej paniki po prostu

[jaga_2001]

Napisane przez kasiakr25

"Poza tym nie pisalam, ze cytologii nie da sie w ten sposob zrobic... Mozna zrobic, ale material do badania nie bedzie tak miarodajny Nie bedzie w pelni odzwierciedlal stanu faktycznego. To sie nazywa wtedy blad przedlaboratoryjny...:ehe m:" - dla mnie najwazniejsze, zeby sie dalo zrobic i zebym dzieki temu mogla sie zaszczepic, a to chyba juz cos? Skoro sa ginekolodzy, ktorzy nie laduja wziernikow dziewicom, to wedlug mnie jakas przyczyna musi byc

Pozdrawiam

A ja jako analityk wiem, ze blad przedlaboratorylny bardzo znieksztalca prawidlowy obraz badania. To tak jakby podczas pobierania krwi osobie trzezwej na zawartosc alkoholu we krwi przemyc skore preparatem zawierajacym alkohol. TO bardzo rzutuje na wynik. Moze wrecz wyjsc nieprawidlowy I wtedy takie badanie najlepiej byloby powtorzyc Dla mnie cytologia bez wziernika nie ma wogole sensu...

Napisane przez truskawkowawiosna

jago_2001 jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i przede wszystkim cierpliwości w jej przekazywaniu(nie tylko w tym wątku)

Kasiu czy ja neguje Twoje wartości? dziwne dla mnie jest to, że nie bałaś się wsadzając sobie tampona na oślep, że stracisz dziewictwo, a boisz się, że pozbawi Cię go fachowiec, który wie co robi.

tak się składa, że miałam robioną cytologię jako dziewica, a co dziwniejsze nawet dopochwowe USG(gdy powiedzialam to mojemu obecnemu lekarzowi to miał taką minę) bolało tak, że byłam już pewna, że błona została zerwana, ale nic takiego nie miało miejsca.

skoro nic sie nie dzieje przy aplikacji tampona, to nie rozumiem tej paniki po prostu

a no taka juz moja natura, zem cierpliwa do granic mozliwosci Pewnie dlatego tez zostalam modem

A co do reszty Twojej wypowiedzi, po raz kolejny zgadzam sie z Toba

[bisskit]

zgadzam się z dziewczynami.

w badaniu chodzi nie o to, żeby je wykonać w ogóle, tylko żeby otrzymać wynik, na którym można się bez obaw oprzeć przy dalszym postepowaniu.

tak więc oczywiście, wierzę, że znajdzie się lekarz, który zrobi taką cytologię- myślę, że nie ma nawet w tym nic złego

problem w tym, jak zinterpretować taki wynik. wziernik zakłada się po to, żeby patyczek wyjąć nie pocierając nim o ścianki pochwy, tzn. chodzi o to, żeby być pewnym, skąd pochodzi matreriał (szyjkę bez problemu mozna znaleźć w badaniu- tylko co z tego, że się ją znajdzie, skoro materiał pobrany z niej zostanie rozmazany na pochwie lub na ręce badającego?) i że on tam w ogóle jest.

powiedzmy, otrzymujesz wynik prawidłowy- i co dalej? cieszyć się, czy raczej mysleć, że badanie zostało wykonane niedokładnie i przez to po prostu nie wykazało tego, co miało wykazać?

tak więc myślę, że cytologia taka jest możliwa, i zapewne lepsza niż brak cytologii w ogóle, tym niemniej gorsza od konwencjonalnej. Co gorsza, uważam, że takie kombinowanie bierze się ze strachu przed lekarzem w ogóle i nie skupiałabym się zbytnio na tej cytologii już, tylko poszła z zamkniętymi oczami wyrabiać sobie dobry zwyczaj chodzenia do ginekologa, póki jeszcze czas sor za offtop

[paula78]

waznosc kawalka skory -czuje sie jak powrot do przeszosci lub podroz bardzo na wschod :-/ ,oczyma wyobrazni widze jak komisja wkracza rano do sypialni i widzi plame krwi na przescieradle i wiwatuje a 9 miesiecy pozniej narodzil sie nastepca tronu ,ashh taki maly ,malowniczy off topic.

[kasiakr25]

Napisane przez paula78

waznosc kawalka skory -czuje sie jak powrot do przeszosci lub podroz bardzo na wschod :-/ ,oczyma wyobrazni widze jak komisja wkracza rano do sypialni i widzi plame krwi na przescieradle i wiwatuje a 9 miesiecy pozniej narodzil sie nastepca tronu ,ashh taki maly ,malowniczy off topic.

Moze i mam nieco przestarzale wartosci, no i co z tego? Przeciez mam do tego swiete prawo i mam prawo wymagac od lekarza, aby je respektowal. Niby dlaczego mam slepo jak owca podazac za stadem (czyt: skoro dzisiaj wiekszosc ludzi nie ceni tego "kawalka skory", to mam uwazac tak samo)? Taki konformizm, ogladanie sie na innych i obawa ze "wysmieje mnie" jesli bede inna to raczej cechy mlodszych nastolatkow...




Ogolnie dziekuje wszystkim na tym forum za odpowiedzi. Niedawno dodzwonilam sie do kolejnego ginekologa w Krakowie ktory cytologie sama szczoteczka mi zrobi i do tego jeszcze przez odbyt zbada Gdyby ktos mial jeszcze jakies namiary na podobnych lekarzy (najlepiej tel. kom.) to prosze o odpowiedzi.

Pozdrowienia dla wszystkich,

Kasia

Kasiu czy ja neguje Twoje wartości? dziwne dla mnie jest to, że nie bałaś się wsadzając sobie tampona na oślep, że stracisz dziewictwo, a boisz się, że pozbawi Cię go fachowiec, który wie co robi.


Przeciez pisalam, ze ten wziernik jest raczej grubszy od tampona, a przy wyciaganiu tampona juz odczuwam bol. (Roznica polega tez na tym, ze zakladajac tampon sama mam kontrole nad sytuacja, a na fotelu juz nie).

nawet dopochwowe USG(gdy powiedzialam to mojemu obecnemu lekarzowi to miał taką minę) bolało tak, że byłam już pewna, że błona została zerwana, ale nic takiego nie miało miejsca.

Otoz to, niewiele brakowalo, a moglaby trzasnac... Jesli nawet nie Tobie, to komu innemu w tej sytuacji. I to wlasnie swiadczy o bezmyslnosci niektorych lekarzy. Wobec tego dziwisz sie, ze jestem nieufna?

Na pewno nie jest, wiem o tym. I dlatego chce dopilnowac, zeby tak pozostalo dopoki sama nie zmienie decyzji

Napisane przez kasiakr25

Na pewno nie jest, wiem o tym. I dlatego chce dopilnowac, zeby tak pozostalo dopoki sama nie zmienie decyzji

P.S. To bylo do Cathas

[94098]

a ja chcialam tylko dodac ze przy pochwicy jest mozliwosc wlozenia tamponu a nawet wspolzycia...wszystko zalezy od nastawienia psychicznego w danym momencie...

dziewczyny podziwiam za cierpliwosc!!!!!!!! troszke mnie zszokowal caly watek...ah!! moze jestem jakas amoralna.........

[hecate]

Dla mnie watek ciekawy i pouczajacy

Pouczajace wypowiedzi naszej Modki a ciekawe wypowiedzi zalozycielki watku.
Swoja droga - 25 na karku i do gina chocby na sprawdzenie nie wybrac sie nigdy? Ciekawe tez ze kawal blony wazniejszy od zdrowia, ze kawal blony ma az takie znaczenie... Moze to powinno sie doceniac? Ale swoja droga ryzykowanie zdrowia w imie zasad...

[truskawkowawiosna]

Otoz to, niewiele brakowalo, a moglaby trzasnac... Jesli nawet nie Tobie, to komu innemu w tej sytuacji. I to wlasnie swiadczy o bezmyslnosci niektorych lekarzy. Wobec tego dziwisz sie, ze jestem nieufna?

trafilam na lekarke-psychopatke, bylam mlodziutka i jeszcze wtedy nie wiedzialam co i jak, ale z tego co mi się wydaje, lekarka najpierw upewnila się, ze moja blona wytrzyma

teraz nie pozwolilabym lekarzowi zrobic czegos, bez dokladnego poinformowania mnie co i jak przed faktem

wg mnie prawdopodobieństwo, ze stracisz blone na fotelu jest niesamowicie male
ale zrobisz jak uważasz

[kasiakr25]

Napisane przez hecate

Dla mnie watek ciekawy i pouczajacy

Pouczajace wypowiedzi naszej Modki a ciekawe wypowiedzi zalozycielki watku.
Swoja droga - 25 na karku i do gina chocby na sprawdzenie nie wybrac sie nigdy? Ciekawe tez ze kawal blony wazniejszy od zdrowia, ze kawal blony ma az takie znaczenie... Moze to powinno sie doceniac? Ale swoja droga ryzykowanie zdrowia w imie zasad...

Nooo, prawda, ze ciekawe?

A swoja droga zastanawiam sie, dlaczego nie wymyslono prostej rzeczy - przeciez taka szczoteczka do cytologii moglaby miec gumowa czy silikonowa czy jeszcze jakas inna oslonke, i po pobraniu wymazu z szyjki, gdy szczoteczka bylaby jeszcze gleboko w pochwie tuz przy szyjce macicy, mozna by bylo ta oslonke delikatnie zsunac - tak, zeby zakrywala grzbiet szczoteczki przy jej wyciaganiu, co pozwoliloby uniknac pocierania o scianki pochwy i nie mieszac nablonka z szyjki z nablonkiem pochwy. Albo przeciez moglby byc malutki waziutki wzierniczek w ksztalcie rurki, ktory umozliwialby zobaczenie szyjki macicy bez koniecznosci rozszerzania go w pochwie. Cos przypominajacego ksztaltem aplikator do tamponow. Wystarczy troche pomyslec i wiele problemow mozna by bylo rozwiazac. Moze powinnam te wynalazki opatentowac? Nawet jesli ktos by ode mnie zerznal ten pomysl to nie bylabym zla - cieszylabym sie, ze moge przyczynic sie do postepu w medycynie Fajnie by bylo, gdyby przeczytal to jakis lekarz...

trafilam na lekarke-psychopatke, bylam mlodziutka i jeszcze wtedy nie wiedzialam co i jak, ale z tego co mi się wydaje, lekarka najpierw upewnila się, ze moja blona wytrzyma

teraz nie pozwolilabym lekarzowi zrobic czegos, bez dokladnego poinformowania mnie co i jak przed faktem


Co swiadczy o tym, ze nawet, jesli lekarz teoretycznie "wie, co robi", w praktyce moze "nie wiedziec, co robi".


wg mnie prawdopodobieństwo, ze stracisz blone na fotelu jest niesamowicie male

No i widzisz, sama napisalas, ze takie prawdopodobienstwo JEST. Nie uspokaja mnie, ze niesamowicie male, niech to nawet bedzie jedna setna procenta, ale ktos w tej jednej setnej musie sie znalezc, inaczej byloby sto. Wiem, moge wydawac Ci sie up****liwa, ale hazard mnie nie pociaga nawet na najbardziej korzystnych warunkach I naturalnie zrobie, jak uwazam

[94098]

kasia!!!!
intryguje mnie to strasznie wiec prosze powiedz po co ci ta blona potrzebna?????? poprostu nie rozumiem...i nie chodzi mi tu o dziewictwo bo jak slusznie tu ktoras z dziewczyn stwierdzila to chodzi tu o fakt duchowy wspolzycia z mezczyzna...

[kasiakr25]

Napisane przez 94098

kasia!!!!
intryguje mnie to strasznie wiec prosze powiedz po co ci ta blona potrzebna?????? poprostu nie rozumiem...i nie chodzi mi tu o dziewictwo bo jak slusznie tu ktoras z dziewczyn stwierdzila to chodzi tu o fakt duchowy wspolzycia z mezczyzna...

Bo potrzebna mi do szczescia i juz Mam swoje powody

[hecate]

Napisane przez kasiakr25

Bo potrzebna mi do szczescia i juz Mam swoje powody

mam nadzieje inne niz wystawianie zakrwawionego przescieradla po nocy poslubnej Takiego powodu bym chyba nie 'zniesla'

[truskawkowawiosna]

No i widzisz, sama napisalas, ze takie prawdopodobienstwo JEST. Nie uspokaja mnie, ze niesamowicie male, niech to nawet bedzie jedna setna procenta, ale ktos w tej jednej setnej musie sie znalezc, inaczej byloby sto. Wiem, moge wydawac Ci sie up****liwa, ale hazard mnie nie pociaga nawet na najbardziej korzystnych warunkach I naturalnie zrobie, jak uwazam

prawdopodobienstwo jest, jezeli masz nietypowa budowe blony dziewiczej, niesamowcie cienka, badz szczatkowa

ale skoro tampon Ci jej nie przebil i bylas w stanie wyciegnać go bez szwanku(a nasączony krwią tampon jest chyba grubszy od wziernika-jak bluznie to mnie poprawic proszę)

bol przy wyciaganiu tampona nie ma raczej niczego wspolnego z blona dziewicza, ona jest bardzo rościagliwa, boli bo jeszcze nie wspolzylas, nie jestes "rozciągnieta", btw ja dziewica juz nie jestem a przy wyciaganiu odczuwam bol, dlatego nie przepadam za tamponami

co do tej blony to w pewnym sensie Cie rozumiem, chyba kazda kobieta wolalaby ją stracic w sposob naturalny, ale wydaje mi sie ze nie powinnas się obawiac

[hecate]

Napisane przez truskawkowawiosna

co do tej blony to w pewnym sensie Cie rozumiem, chyba kazda kobieta wolalaby ją stracic w sposob naturalny, ale wydaje mi sie ze nie powinnas się obawiac

Szczerze mowic moja blona byla mi tak obojetna jak nie wiem co... Nie mowie ze chcialam sie puscic z byle kim ale sama blona w sensie kawalka skory zupelnie mysli mi nie zaprzatala. Kiedys nawet jako 16latki z kolezanka myslalysmy zeby pozbawic przyszlego 1szego partnera seksualnego przyjemnosci przerywania blony i przebic ja wibratorem lub marchewka hehe . Nie wiem jak ona - u mnie na gadaniu glupot sie skonczylo.

[94098]

ide spac niezaspokojona........... ..........chyba bedzie mi sie to snilo.......
dobranoc, nie ma co czasu tracic.....

[truskawkowawiosna]

Napisane przez hecate

Szczerze mowic moja blona byla mi tak obojetna jak nie wiem co... Nie mowie ze chcialam sie puscic z byle kim ale sama blona w sensie kawalka skory zupelnie mysli mi nie zaprzatala. Kiedys nawet jako 16latki z kolezanka myslalysmy zeby pozbawic przyszlego 1szego partnera seksualnego przyjemnosci przerywania blony i przebic ja wibratorem lub marchewka hehe . Nie wiem jak ona - u mnie na gadaniu glupot sie skonczylo.

Twoje podejscie jest dla mnie jak najbardziej zrozumiale

to nie jest tak, ze jakis kawalek skory to jakas swietosc, sam fakt niewspolzycia z nikim to dla mnie zawsze bylo wartoscia

gdyby lekarz powiedzial "jest pani chora, musze wykonac jakis tam zabieg, ale pozbawie pania blony" to nie zastanawialabym sie ani chwili, zdrowie wazniejsze

[hecate]

tak odchodzac od pierwotnego tematu - ilez to dziewczyn ma te kawalki skory - te cenne blony dziewicze a ich cialo doznalo juz wielu przyjemosci cielesnych z partnerem - czy to sa takie prawdziwie niewinne dziewice?

Cnota jest w sercu a nie gdzie indziej. Christian Friedrich Hebbel

[truskawkowawiosna]

Napisane przez hecate

tak odchodzac od pierwotnego tematu - ilez to dziewczyn ma te kawalki skory - te cenne blony dziewicze a ich cialo doznalo juz wielu przyjemosci cielesnych z partnerem - czy to sa takie prawdziwie niewinne dziewice?

Cnota jest w sercu a nie gdzie indziej. Christian Friedrich Hebbel

nie mogę się nie zgodzić. dla mnie dziewczyna uprawiajaca np. seks oralny nie jest juz niewinna i slowo dziewica wydaje sie ironiczne mimo, ze ma ten kawalek skory miedzy nogami...