2014-05-02, 17:53 | #121 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
A o problematyczności to pisałem nie odnośnie osób już będących w związkach, tylko tych dopiero już szukających. Zwracam po prostu uwagę, że jeśli różnice w zarobkach miałyby tak drastycznie eliminować ew. kandydatów/-tki, to ci szukający mieliby z góry BAAARDZO mocno zawężony wybór... |
|
2014-05-03, 07:42 | #122 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
W komentowanym przypadku problemem, według mnie, jest to, że dziewczyna zdała sobie sprawę z konsekwencji sytuacji, w jakiej się znalazła, dopiero teraz. Biorąc pod uwagę jej wiek i sytuację życiową, nie ma w tym nic złego. Nie ma też nic złego w oczekiwaniu, że w związku otrzyma jakąś formę poczucia bezpieczeństwa. Ona nie ma jeszcze tyle życiowego doświadczenia, żeby takie poczucie czerpać z przekonania, że sobie zawsze poradzi. Na razie dodaje dwa do dwóch i wychodzi jej, że nijak nie starczy do pierwszego, jeśli pójdzie na zwolnienie lekarskie. Potępianie jej za to nie jest specjalnie sprawiedliwe - bo zapewne jej brak poczucia bezpieczeństwa wynika tyleż ze świadomości, ile wpływa na konto jej partnera, co wiedzy na temat jego nieszczególnej zaradności, przedsiębiorczości i wkładu w związek. Wysokość pensji to rzecz w dużej mierze doraźna - dlatego ocenianie ludzi wyłącznie po cyferkach na pasku jest, nazwijmy rzecz wprost, głupie. Nie ma natomiast nic głupiego w ocenianiu przez pryzmat zaradności czy możliwości. |
|
2014-05-03, 09:40 | #123 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
podałam skrajny przykład, bo łatwiej sobie wyobrazić problem w sytuacji milionera i bidoka ;-) niż w sytuacji gdy rozrzut jest na poziomie 1,2k vs. 5 kół. Żeby zaraz nie było że 5 kół szału też nie robi i spokojnie bogatsza strona może odkładać 3,8 do słoika a z partnerem czy partnerką żyć razem za 2,4.
łatwo się mówi, tego bym nie zrobił, tamtego bym nie zrobił, duma by mi nie pozwoliła, tylko, że jak ktoś żyje na wyższym poziomie to dla niego to jest poziom normalny i przymuszanie kogoś by jadł i kupował najtansze rzeczy w imię miłości do kogoś i tego, że ten ktoś postanawia być szlachetny, też jest absurdalne. A co do bycia utrzymanką to wg mnie wszystko rozbija się o to, z jaką intencją wchodzisz w związek, jak z taką, że facet ma dawać kasy jak lodu i chce się na związku zyskać to czy tamto no to nie wiem jak można to porównywać do sytuacji, gdy się drogich szmat - wstaw-co-chcesz tak naprawdę nie potrzebuje, ale z pewnych rzeczy się normalnie korzysta bo się z kimś po prostu jest (np. nie robi się z siebie idioty z cyklu pójdę na autobus bo taka jestem honorna i mogę się przejść, dla zdrowia, i będę się tłukła x czasu z przesiadkami, podczas gdy auto stoi w garażu). |
2014-05-03, 10:33 | #124 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
My tu nawet nie mówimy o byciu utrzymanką, mówimy o byciu mniej zarabiającą stroną w związku. Tak jak pozycja utrzymanki może się okazać wyjątkowo niewygodna, tak samo pozycja strony mniej zarabiającej, kiedy np. lepiej zarabiający partner uzna za stosowne uskuteczniać jakieś przemocowe zagrywki. Niemniej, podejście do sprawy takie, jak zaprezentowała KaSiaa21t, jest równie niezdrowe. Mając takie poglądy w głowie, nie da się stworzyć dobrego związku. |
|
2014-05-03, 12:59 | #125 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
no nie da się dlatego jak KaSiaa napisała mierzy siły na zamiary i nie byłaby z facetem, przy którym musiałaby mieć takie dylematy.
Ot, ironia, kiedyś kobita chciała majętnego chłopa, teraz nie chce, co by se nie myślał. |
2014-05-03, 13:12 | #126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
To tak w ramach natrząsania się z praktycznych aspektów. Bo ciągle mamy jeszcze temat wizji związku, jaka z tej propozycji wynika. Brakuje w niej takich podstawowych aspektów, jak wspólnota czy zaufanie. I to jest znacznie większy problem, jak dla mnie. |
|
2014-05-03, 13:28 | #127 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
A tu widzisz każdy wątek z cyklu mój chlop mógłby się wreszcie ogarnąc, no ile mam jeszcze na niego czekać, do 40ki? konczy się złotym nie wtrącaj się, co cię to obchodzi. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2014-05-03 o 13:29 |
|
2014-05-03, 13:32 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Feminizm, który mówi, że nigdy nie możesz zarabiać mniej albo mało w związku to nie feminizm. To by oznaczało, że feminizm wyklucza... właściwie większość kobiet na tej planecie. Większość kobiet np. ma dzieci, a dziecko jest większym obciążeniem dla kobiety niż dla mężczyzny, TYLKO przez okres ciąży i porodu. Niezależnie od tego, kto się dzieckiem zajmie później, czy niania, i czy butelka zamiast piersi będzie od razu, to dziecko zawsze będzie, przez okres ciąży, porodu i połogu, większym obciążeniem biologicznym ORAZ społecznym dla kobiety.
Feminizm nie zrzuca odpowiedzialności za problemy systemowe i społeczne na jednostki, aczkolwiek uczy jednostko ostrożności. Ale rozwiązaniem przemocy ekonomicznej nie jest mówienie kobietom, że nigdy nie mogą być zależne, tylko tworzenie odpowiednich zabezpieczeń dla związków formalnych lub nie (ale tworzących gospodarstwo domowe etc) przed przemocą ekonomiczną. Mówię o podziale majątku czy rozwodzie, o odpowiednim zabezpieczeniu finansowym dla dzieci, dowartościowaniu pracy niezarobkowej.
__________________
27.08.2016 |
2014-05-03, 13:39 | #129 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Wspólne finanse są o wiele zdrowsze dla związku niż ich dzielenie. Mam wielu znajomych, którzy rozgraniczają finanse i prawie zawsze źle to się kończy, kłócą się o to kto dokłada na pralkę a kto na wakacje. Ot takie głupoty
|
2014-05-03, 14:39 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
Zaś co do złotego - ja tam jestem entuzjastką takiego postawienia sprawy, o ile oczywiście zaraz za nim następuje porada, by znaleźć sobie już ogarnięty egzemplarz. Bo w związku nie chodzi o to, żeby zmieniać partnera zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. |
|
2014-05-03, 15:51 | #131 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 611
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
Rozumiem jednak ludzi, ktorzy zle by sie czuli przy dysproporcji zarobkow. Wtedy po prostu nie wchodzi sie w takie zwiazki i sprawa zalatwiona. Natomiast bycie na utrzymaniu i calkowita rezygnacja z niezaleznosci finansowej to juz dla mnie zupelnie inna para kaloszy. Zeby sprawa byla jasna, nikomu nie bronie siedziec w domu i zyc z pieniedzy wspolmalzonka. Niech se kazdy zyje jak chce, ale nikt mnie nie przekona, ze to nie jest ryzykowne rozwiazanie. Mlode kobiety moga sie jeszcze z niego w kazdej chwili wycofac, ale panie z 20 letnia dziura w CV, jak cos pojdzie nie tak, to sa juz raczej zalatwione niestety. I jeszcze dla scislosci dodam, ze mowiac o zyciu na utrzymaniu nie mam na mysli osob okresowo bezrobotnych ani tych, ktore czasowo rezygnuja z pracy zeby opiekowac sie malym dzieckiem.
__________________
"A prayer for the wild at heart, kept in cages" Tennessee Williams |
|
2014-05-03, 19:01 | #132 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
Bo wg mnie na takie opcje najczęściej decydują się osoby z rożnym podejściem do kasy, np. oszczędniś vs. rozrzutniś, i tak rozrzutniś może szaleć a drugiej strony, która kolejną konsolę rzuconą w kąt uwaza za bezsens, ma to kompletnie nie interesować i tyle. |
|
2014-08-15, 14:55 | #133 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Bezpieczenstwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2014-08-15, 19:15 | #134 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Bezpieczeństwo finansowe, moja kobieta
Cytat:
Nawet jeżeli wiedziała, ile zarabiasz i wiedziała z kim się wiąże, to przecież nie znaczy, że teraz ma siedzieć cicho. Przecież Twoje większe zarobki to nie poprawa tylko jej życia, ale Waszego, czyli Twojego również. Bezpieczeństwo finansowe to jest w dzisiejszych czasach raj, do którego większość społeczeństwa nie ma dostępu, mimo większych zarobków od Twoich. Ale jedni coś z tym robią, a inni liczą, że jakoś to będzie. Naprawdę sam z siebie chcesz tak żyć? Nie chcesz, aby było Ci lepiej? Twoja dziewczyna chyba chce - za Was. A smutek, jaki teraz odczuwasz może być naprawdę dobrym bodźcem, aby spróbować coś razem, dla Was obojga, zmienić. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:58.