Czy to już koniec miłości?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-26, 22:53   #1
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9

Czy to już koniec miłości??


Witam, piszę tu po raz pierwszy. Potrzebuje z kimś porozmawiać, wygadać się, ale nie mam z kim. Dlatego postanowiłam napisać. Zacznę od tego, że mam 22lata, z moim obecnym partnerem jestem od 2,5 roku,mamy synka (1,5 roku), z poprzedniego (nieudanego) związku mam ponad 3letniego synka. Z obecnym partnerem nie układa mi się najlepiej. Nie spędzamy razem czasu praktycznie w ogole. On wraca z pracy o 18, zje oboad, wykapie się i tyle go widzę, wychodzi licho wie gdzie, nie rozmawiamy już praktycznie wcale. Jak wraca do domu, kładzie się na kanapie i ogląda filmy do 3-4 nad ranem. Jestem strasznie samotna. Ale czuje, że ta miłość, ten związek już się zakończył. Ja stałam się już obojętna. Nawet nie zaczynam jakiejkolwiek rozmowy z nim, bo każda kończy się kłótnia, że się przy... do niego o wszystko, że trzymam go na smyczy. Nie dociera do niego fakt, że chciałabym spędzać z nim więcej czasu, że chciałabym czasem gdzieś wyjść... moje życie towarzyskie jest równe 0. Siedzę tylko z dziećmi. W weekendy chodzę do szkoły. Z nikim nie mogę porozmawiać o swoich problemach. On nie pyta o nic. Niczym się nie interesuje. Potrafi mnie powyzywac od najgorszych, od nikogo nie słyszałam takich okropienstw jak od niego. A ja boję się odejść. Nie poradzilabym sobie finansowo i balabym się gadania rodziny i wszystkich dookoła, że jestem samą z dwójką dzieci, a każde z nich ma innego ojca. Staram się jak mogę, gotuję,sprzątam, zajmuje sie dziećmi i domem. Ale on nigdy mnie nie docenił. Nawet jak widzi ze podłogi są pomyte to wlezie mi w buciorach do domu, nie posprzata nawet po sobie. Ile razy prosiłam żeby mi w czymś pomógł, od razu pretensje, że on jest zmęczony, że pracuje w pracy i w domu nie ma zamiaru też pracować. Jego powroty z pracy mnie już nie cieszą, wręcz drażnią, gdy nie ma go w domu czuje ulgę, przyzwyczaiłam się do samotnego zasypiania i pkakania w poduszkę. Chciałabym tylko żeby czasem ktoś mnie przytulil, był przy mnie w ciężkich chwilach, spytał jak się cczuje, chciałabym być dla kogoś wazna, doceniana i szanowana.;( Ta sytuacja mnie wykańcza, jestem w tak złym stanie psychicznym, że gdyby nie dzieci nie byłoby mnie już na tym świecie. :-
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 23:09   #2
KropeczkA_0132
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 4
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Rozmawiałaś z nim o tym co czujesz? Czasami rozmowa na prawdę bardzo pomaga i może dzięki temu coś się wyjaśni?
KropeczkA_0132 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 23:38   #3
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Czy to już koniec miłości??

To, ze dzieci sa z dwoch roznych zwiazkow to nic zlego, takiego zycie, docinkami sie nieprzejmuj. Rozumiem, ze niemasz wsparcia w rodzinie, zeby isc do rodzicow mieszkac, czy cos w tym rodzaju. Moze sprobuj poszukac miejscq w domu samotnej matki? Nie jest to oczywiste I latwe. Jednak dzieci masz juz w tym wieku, ze do zlobka I przedszkola moga isc, a Ty mozesz podjac jakas prace, a takie instytucje jak domy matek pomagaja stanac na nogi, usamodzielnic sie. No ja bym probowala zrobic cos w tym kierunku.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 23:44   #4
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Czy to już koniec miłości??

rozmawiałam, np dziś. Powiedział, że nie będzie płakał z tego powodu, że tak jest między nami. I paelo dziwne pytanie z jego strony : Czy wiem co to są wolne związki?. Teraz tak o tym poczytałam i jestem w szoku. Wydaje mi się, że to już koniec. Od początku nam się nie układało. Szczególnie przez jego chorą zazdrość, jak razem zamieszkalismy, zaczął się jakiś horror, ciagle zarzuty, że go zdradzam, mimo że siedzę w domu cały czas, nie spotykam się z żadnymi znajomymi, z nikim mi nawet pisać nie wolno na fb czy gdziekolwiek. Zaraz chore awantury, że szukam kogoś na boku. nigdy nawet przez myśl mi to nie przeszło. Nawet gdy byłam w ciąży ciągle słyszałam takie rzeczy. I tylko wyrzuty ze nie chodzę z nim do łóżka. Ale ja nie jestem w stanie o tym nawet myśleć. Nie szanuje mnie, wyzywa, wiecznie go nie ma, nie wiem gdzie spędza czas, ani z kim, ale jak bzykac mu się chce wtedy mnie zauważa. Jest mi okropnie przykro. Łzy same leją mi się pi twarzy. Czuje, że długo tego nie wytrzymam. ;( chciałabym się uwolnić od takiego życia. Ile to już razy on się wyprowadzal, ale za kazdym razem przepraszał, płakał i obiecywał poprawę. Ale taka nigdy nie nastąpiła. Wiem, że on się juz nie zmieni. Nie zacznie się z dnia na dzień o mnie troszczyć, pomagać mi, interesować się mna, ale w sposób normalny, nie tylko w sprawie sexu gdy on ma potrzeby bo jak mówi,, jest facetem i ma swoje potrzeby". A co z moimi potrzebami? Potrzeba stabilizacji, zaufania, poczucia bezpieczeństwa, potrzebą poczucia kims ważnym dla drugiej osoby? Widocznie mi się nie należą... może jestem złym człowiekiem i po prostu tak ma być? Jest mi okropnie smutno.
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 23:51   #5
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Jak masz gdzie (a masz gdzie??), to wiej daleko od tego faceta. Bo tym bardziej szkoda, że dzieci na to patrzą. Jesteś straszliwie młoda, a przeżyć masz za dwie kobiety co najmniej. Skoro sama piszesz, że on się nie zmieni, że nie chcesz takiego życia, że on Cię nie szanuje, to na co jeszcze czekasz??
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 23:55   #6
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Jak mozesz o sobie myslec, ze jestes zlym czlowiekiem? Czyje jest mieszkanie, jego, twoje , czy wynajmowane? Radze Ci rozstanie z tym czlowiekiem. Jaka macie sytuacje prawna?
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:08   #7
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Witam, piszę tu po raz pierwszy. Potrzebuje z kimś porozmawiać, wygadać się, ale nie mam z kim. Dlatego postanowiłam napisać. Zacznę od tego, że mam 22lata, z moim obecnym partnerem jestem od 2,5 roku,mamy synka (1,5 roku), z poprzedniego (nieudanego) związku mam ponad 3letniego synka. Z obecnym partnerem nie układa mi się najlepiej. Nie spędzamy razem czasu praktycznie w ogole. On wraca z pracy o 18, zje oboad, wykapie się i tyle go widzę, wychodzi licho wie gdzie, nie rozmawiamy już praktycznie wcale. Jak wraca do domu, kładzie się na kanapie i ogląda filmy do 3-4 nad ranem. Jestem strasznie samotna. Ale czuje, że ta miłość, ten związek już się zakończył. Ja stałam się już obojętna. Nawet nie zaczynam jakiejkolwiek rozmowy z nim, bo każda kończy się kłótnia, że się przy... do niego o wszystko, że trzymam go na smyczy. Nie dociera do niego fakt, że chciałabym spędzać z nim więcej czasu, że chciałabym czasem gdzieś wyjść... moje życie towarzyskie jest równe 0. Siedzę tylko z dziećmi. W weekendy chodzę do szkoły. Z nikim nie mogę porozmawiać o swoich problemach. On nie pyta o nic. Niczym się nie interesuje. Potrafi mnie powyzywac od najgorszych, od nikogo nie słyszałam takich okropienstw jak od niego. A ja boję się odejść. Nie poradzilabym sobie finansowo i balabym się gadania rodziny i wszystkich dookoła, że jestem samą z dwójką dzieci, a każde z nich ma innego ojca. Staram się jak mogę, gotuję,sprzątam, zajmuje sie dziećmi i domem. Ale on nigdy mnie nie docenił. Nawet jak widzi ze podłogi są pomyte to wlezie mi w buciorach do domu, nie posprzata nawet po sobie. Ile razy prosiłam żeby mi w czymś pomógł, od razu pretensje, że on jest zmęczony, że pracuje w pracy i w domu nie ma zamiaru też pracować. Jego powroty z pracy mnie już nie cieszą, wręcz drażnią, gdy nie ma go w domu czuje ulgę, przyzwyczaiłam się do samotnego zasypiania i pkakania w poduszkę. Chciałabym tylko żeby czasem ktoś mnie przytulil, był przy mnie w ciężkich chwilach, spytał jak się cczuje, chciałabym być dla kogoś wazna, doceniana i szanowana.;( Ta sytuacja mnie wykańcza, jestem w tak złym stanie psychicznym, że gdyby nie dzieci nie byłoby mnie już na tym świecie. :-
Ciezka sprawa. Zaastanawialas sie kiedys co kieruje Toba, ze w wieku 22 masz za soba 2 kiepskie zwiazki z niefajnym facetami i jestes po prostu nieszczesliwa. Myslalas o psychologu? Dorobilas sie juz dwojki dzieci, no szybko, ale okej, to nie tragedia przeciez. Zacznij organizowac sobie zycie, by moc zapewnic im i sobie fajne zycie, na ludzi nie patrz, bo to do niczego Cie nie zaprowadzi. Wez sie w garsc, ustaw priorytety i zakoncz ten zwiazek, bo tu nie ma co ratowac.
__________________
Do to the beast.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-27, 00:10   #8
kissable
Rozeznanie
 
Avatar kissable
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 585
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Ogromny smutek bije z Twojej wiadomości i chociaż nie bardzo wiem, co Ci poradzić, coś tknęło mnie by Ci odpisać... Jesteś bardzo młodziutka i aż ciężko mi sobie wyobrazić, jak musi być Ci ciężko z dwójką dzieci bez wsparcia partnera. Zawsze był taki, czy coś się zmieniło? Może jest jakaś przyczyna jego zachowania, dlaczego jest taki oschły w stosunku do Ciebie? Nie można wszystkiego tłumaczyć pracą i zmęczeniem, przecież Ty również masz dwójkę dzieci, zajmujesz się domem itp... Przykre to jest. Wiem, że łatwo to pisać, ale musisz zrobić coś dla siebie.. Postaraj się odnowić stare znajomości, złapać kontakt z ludźmi w szkole, bo oszalejesz taka osamotniona...

edit: dopiero teraz doczytałam Twoją drugą wiadomość. Powiem tak: lepiej być samotną matką, niż żyć z kimś takim. Szkoda Ciebie i dzieci. Odejdź od niego właśnie ze względu na siebie i na nie.

Edytowane przez kissable
Czas edycji: 2014-04-27 o 00:13
kissable jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:12   #9
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Mieszkanie jest wynajmowane na mnie. Ślubu nie mamy. Ja płacę za mieszkanie i wszystkie rachunki. Uczę się i dzięki temu mam pieniądze. Ale sama za wszystko nie zapłacę. po opłaceniu rachunkow na jedzenie już mi nie wystarczy, dlatego to właśnie przez to tkwie w tym bagnie. Ale nie mam już siły dźwigać tego wszystkiego. Nie mogę już znosić tego poniżania. Jeszcze ta propozycja życia w wolnym związku. chciałabym zacząć normalnie spokojnie żyć. chciałabym być szczęśliwa z moimi dziećmi. Chciałabym być potrzebna kochana i szanowana. Tego pragnę chyba najbardziej.
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:17   #10
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Proste- policja, on u Ciebie jest niechcianym lokatorem- gdyby nie chciał się wynieść. Do tego możesz mu za znęcanie się psychiczne założyć niebieską kartę. I pozamiatane.
Możesz się z nim pożegnać po dobroci. A jak nie to prawo jest po Twojej stronie bo najem na Ciebie i pewnie masz rachunki na to, że to Ty za wszystko płacisz.
Ludzkim gadaniem się nie przejmuj. Myśl o sobie i o tym, żeby Twoje dzieci miały normalne warunki do rozwoju a nie jakąś chorą sytuację w domu.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:26   #11
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Pozbadz sie w takim razie pasozyta, na utrzymanie dzieci Ci raczej narazie wystarczy. Wystaraj sie o alimenty, nawt jak niebedzie placil, to co mi wiadomo, to w Polsce znowu jest fundusz alimentacyjny, wiec jakies piniadze uzyskasz. No poprostu odetnij sie od tego typa, a masz mozliwosc.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-27, 00:32   #12
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Dlaczego taki się stał? Może zbyt wiele od niego wymagalam? Chciałam, żeby spedzal z nami więcej czasu, że mną, żeby czasem gdzieś wyskoczyć chociaż do kina. Żeby mniej wychodził do kumpli po pracy a więcej zaczął się interesować domem. Ale od razu usłyszałam, że go chcę trzymać jak psa na smyczy. On chyba nie wie na czym polega budowanie rodziny. Ja nie chce mieć świadomości ze jestem po prostu,, zajęta". Chcę stworzyć z partnerem prawdziwą rodzinę, która jest ze sobą w każdej sytuacji i się wspiera, a najważniejsze SZANUJE! Nie tylko szybki sex bo facet ma potrzebę, brzydzi mnie takie podejście mojego faceta do mnie. Jego dotyk wręcz mnie obrzydza, nie czuje żadnej przyjemności. Według niego wszystko to moja wina. Nie mówię, że mojej winy w tej sytuacji nie ma, może po prostu zbyt wiele od niego oczekiwałam, byłam zbyt naiwna dając kolejne szanse. Nawet w święta Wielkanocne siedziałam sama, w czterech ścianach. Bo on wybrał swoją rodzinę, rodziców. Było mi cholernie przykro. Zjadłam na śniadanie wielkanocne kanapkę. On od rodziców przywiózł duży słoik sałatki, ciasta, zjadł wszystko sam. Cholernie trudne to wszystko, przykre. Najgorsze jest to, że jestem sama z tym wszystkim. Ale jakoś lżej mi się zrobiło pisząc tu na forum. pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na takie coś. Dziękuję Wam za każdą odpowiedź.
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:45   #13
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Czy to już koniec miłości??

On sie taki nie stal, on taki byl od poczatku. Jest egoista I tyle. Wez spakuj mu rzeczy I wystaw na klatke, niech wraca do rodziny, gdzie tak milutko spedzil sobie swieta. Bedzie Ci zapewne gorzej finansowo, ale bedziesz m7ec spokuj w domu, bez ublizania itp. Dzieciom tez jest bardziej potrzebny spokojny dom.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:58   #14
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Dlaczego taki się stał? Może zbyt wiele od niego wymagalam? Chciałam, żeby spedzal z nami więcej czasu, że mną, żeby czasem gdzieś wyskoczyć chociaż do kina. Żeby mniej wychodził do kumpli po pracy a więcej zaczął się interesować domem. Ale od razu usłyszałam, że go chcę trzymać jak psa na smyczy. On chyba nie wie na czym polega budowanie rodziny. Ja nie chce mieć świadomości ze jestem po prostu,, zajęta". Chcę stworzyć z partnerem prawdziwą rodzinę, która jest ze sobą w każdej sytuacji i się wspiera, a najważniejsze SZANUJE! Nie tylko szybki sex bo facet ma potrzebę, brzydzi mnie takie podejście mojego faceta do mnie. Jego dotyk wręcz mnie obrzydza, nie czuje żadnej przyjemności. Według niego wszystko to moja wina. Nie mówię, że mojej winy w tej sytuacji nie ma, może po prostu zbyt wiele od niego oczekiwałam, byłam zbyt naiwna dając kolejne szanse. Nawet w święta Wielkanocne siedziałam sama, w czterech ścianach. Bo on wybrał swoją rodzinę, rodziców. Było mi cholernie przykro. Zjadłam na śniadanie wielkanocne kanapkę. On od rodziców przywiózł duży słoik sałatki, ciasta, zjadł wszystko sam. Cholernie trudne to wszystko, przykre. Najgorsze jest to, że jestem sama z tym wszystkim. Ale jakoś lżej mi się zrobiło pisząc tu na forum. pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na takie coś. Dziękuję Wam za każdą odpowiedź.

To ja sie zapytam raz jeszcze: zastanawialas sie kiedys nad soba, dlaczego wybierasz takie barachlo ( przepraszam, fragment o swietach mnie rozwalil) na partnera? I dobrowolnie z nim mieszkasz, placisz za dom i na dodatek sypiasz bez przyjemnosci? Dziewczyno! Co z Toba jest nie tak? Myslalas o psychologu?
__________________
Do to the beast.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 00:58   #15
zapachperfum
Raczkowanie
 
Avatar zapachperfum
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Rany, dziewczyno, skąd Ty masz tyle siły żeby to wszystko wytrzymywać? Wiesz, że na świecie jest trochę fajnych, wartościowych facetów? Skąd w ogóle wytrzasnęłaś taki okaz? Czas najwyższy pokazać mu gdzie jego miejsce. Jesteś bardzo zaradna i dasz sobie radę. Zasługujesz na wszystko to, o czym marzysz i to jest w zasięgu ręki, ale pod warunkiem, że tego pasożyta (jak to ładnie i trafnie ujęła jedna z dziewczyn) wywalisz ze swojego życia. Martw się o siebie i dzieci. A tak już poza wszystkim, to to z kim i ile masz dzieci to jest Twoja prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
zapachperfum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 01:22   #16
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Może po prostu byłam zbyt naiwna, straciłam pewność siebie i straciłam poczucie własnej wartości w pewnym momencie życia. Od najmłodszych lat musialm radzić sobie ze wszystkimi problemami sama, ojciec umarł, Matka alkoholiczka, moje życie było koszmarem. Datego teraz chciałabym, aby kos obdarzył mnie miłością i szacunkiem. Nie chce żeby tak wyglądało życie moje i moich dzieci. Dziś w wieku 22lat mam pelno siwych włosów, powracające zaplenia żołądka zapewne przez stres, nerwice, i już nie radzę sobie sama z tym wszystkim. Człowiek z którym jestrm nie szanuje mnie i nie docenia. Dla niego najważniejsi są rodzice brat i kumple. lata do nich jak pies na każde zawołanie. Nie ma dnia żeby nie wyszedł z domu, żeby został z nami w domu. On się męczy że mną, a ja z nim jeszcze bardziej.
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 01:35   #17
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Może po prostu byłam zbyt naiwna, straciłam pewność siebie i straciłam poczucie własnej wartości w pewnym momencie życia. Od najmłodszych lat musialm radzić sobie ze wszystkimi problemami sama, ojciec umarł, Matka alkoholiczka, moje życie było koszmarem. Datego teraz chciałabym, aby kos obdarzył mnie miłością i szacunkiem. Nie chce żeby tak wyglądało życie moje i moich dzieci. Dziś w wieku 22lat mam pelno siwych włosów, powracające zaplenia żołądka zapewne przez stres, nerwice, i już nie radzę sobie sama z tym wszystkim. Człowiek z którym jestrm nie szanuje mnie i nie docenia. Dla niego najważniejsi są rodzice brat i kumple. lata do nich jak pies na każde zawołanie. Nie ma dnia żeby nie wyszedł z domu, żeby został z nami w domu. On się męczy że mną, a ja z nim jeszcze bardziej.
1. Kopnij pana w pupsko.
2. Idz na terapie, bo moim skormnym zdaniem (jako DDA) sie na nia kwalifikujesz.
__________________
Do to the beast.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 01:35   #18
zapachperfum
Raczkowanie
 
Avatar zapachperfum
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Doświadczyłaś w życiu trochę za dużo złego jak na tak młody wiek. I nie chodzi o to, żeby się nad sobą rozczulać, tylko żeby zacząć działać. To Ty powinnaś mieć kontrolę nad sytuacją, a nie odwrotnie. Każda zmiana będzie zmianą na lepsze, bo gorzej to już chyba być nie może. Trwanie w tym to jakaś potężna porażka.
zapachperfum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 06:34   #19
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy to już koniec miłości??

na kiego ***** zrobiliście sobie dziecko w tak krótkim związku? mało miałaś obowiązków przy jednym dziecku? przecież wy się nawet nie znaliście dobrze!
kolejny wątek, który zakrawa na wyższy poziom abstrakcji. byle jakiego se faceta wybrałaś, więc albo się z nim męcz, albo odejdź od niego - co doradzam. wywal go z domu, znajdź tańsze lokum, pozwij o alimenty obu tatuśków.
Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
rozmawiałam, np dziś. Powiedział, że nie będzie płakał z tego powodu, że tak jest między nami. I paelo dziwne pytanie z jego strony : Czy wiem co to są wolne związki?. Teraz tak o tym poczytałam i jestem w szoku. Wydaje mi się, że to już koniec. Od początku nam się nie układało. Szczególnie przez jego chorą zazdrość, jak razem zamieszkalismy, zaczął się jakiś horror, ciagle zarzuty, że go zdradzam, mimo że siedzę w domu cały czas, nie spotykam się z żadnymi znajomymi, z nikim mi nawet pisać nie wolno na fb czy gdziekolwiek. Zaraz chore awantury, że szukam kogoś na boku. nigdy nawet przez myśl mi to nie przeszło. Nawet gdy byłam w ciąży ciągle słyszałam takie rzeczy. I tylko wyrzuty ze nie chodzę z nim do łóżka. Ale ja nie jestem w stanie o tym nawet myśleć. Nie szanuje mnie, wyzywa, wiecznie go nie ma, nie wiem gdzie spędza czas, ani z kim, ale jak bzykac mu się chce wtedy mnie zauważa. Jest mi okropnie przykro. Łzy same leją mi się pi twarzy. Czuje, że długo tego nie wytrzymam. ;( chciałabym się uwolnić od takiego życia. Ile to już razy on się wyprowadzal, ale za kazdym razem przepraszał, płakał i obiecywał poprawę. Ale taka nigdy nie nastąpiła. Wiem, że on się juz nie zmieni. Nie zacznie się z dnia na dzień o mnie troszczyć, pomagać mi, interesować się mna, ale w sposób normalny, nie tylko w sprawie sexu gdy on ma potrzeby bo jak mówi,, jest facetem i ma swoje potrzeby". A co z moimi potrzebami? Potrzeba stabilizacji, zaufania, poczucia bezpieczeństwa, potrzebą poczucia kims ważnym dla drugiej osoby? Widocznie mi się nie należą... może jestem złym człowiekiem i po prostu tak ma być? Jest mi okropnie smutno.
Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Mieszkanie jest wynajmowane na mnie. Ślubu nie mamy. Ja płacę za mieszkanie i wszystkie rachunki. Uczę się i dzięki temu mam pieniądze. Ale sama za wszystko nie zapłacę. po opłaceniu rachunkow na jedzenie już mi nie wystarczy, dlatego to właśnie przez to tkwie w tym bagnie. Ale nie mam już siły dźwigać tego wszystkiego. Nie mogę już znosić tego poniżania. Jeszcze ta propozycja życia w wolnym związku. chciałabym zacząć normalnie spokojnie żyć. chciałabym być szczęśliwa z moimi dziećmi. Chciałabym być potrzebna kochana i szanowana. Tego pragnę chyba najbardziej.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-27, 07:06   #20
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
A ja boję się odejść. Nie poradzilabym sobie finansowo (…)
Jesteś pewna? Masz szansę na jakąś pracę?
Jaką pracę ma Twój aktualny facet? Dobrze zarabia?

Cytat:
(…) i balabym się gadania rodziny i wszystkich dookoła, że jestem samą z dwójką dzieci, a każde z nich ma innego ojca.
Prawda jest taka, że nigdy wszystkim nie dogodzisz, a Twoim priorytetem powinno być dobro Twoje i Twoich dzieci, a nie samopoczucie Twojej rodziny.
W chwili obecnej jesteś w toksycznym związku z facetem, który Cię nie szanuje. Lepiej od takiego odejść niż się z nim męczyć, ale udawać, że wszystko jest w porządku.

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Uczę się i dzięki temu mam pieniądze.
A masz szansę na jakąś pracę? Np. w tygodniu dzieci do żłobka/przedszkola, a Ty do pracy?

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Może po prostu byłam zbyt naiwna, straciłam pewność siebie i straciłam poczucie własnej wartości w pewnym momencie życia. Od najmłodszych lat musialm radzić sobie ze wszystkimi problemami sama, ojciec umarł, Matka alkoholiczka, moje życie było koszmarem. Datego teraz chciałabym, aby kos obdarzył mnie miłością i szacunkiem.
Niestety, najprawdopodobniej jesteś DDA, czyli Dorosłym Dzieckiem Alkoholika. Zadbaj o własne zdrowie i idź do terapeuty. Jeśli chcesz kiedyś żyć szczęśliwie i w zdrowiu emocjonalnym, to właściwie musisz pójść na terapię i na terapii przepracować wszystko to, co spotkało Cię w domu rodzinnym, a potem w dorosłym życiu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:53   #21
JakKazdaInna
Zadomowienie
 
Avatar JakKazdaInna
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Jak przeczytałam ten fragment ze świętami to aż łza mi poleciała.
Poradzisz sobie sama. Stać Cię na wynajem mieszkania (to duży plus. Możesz po zakończeniu umowy znaleźć mniejsze/tańsze). Dostajesz jeszcze jakieś zasiłki dla samotnej matki? Jeżeli nie to zacznij się o nie ubiegać. Ojciec starszego dziecka płaci na nie alimenty? Jeżeli nie, pozwij go i obecnego pana. Masz szansę na jakąś pracę? Dzieci mogą iść do żłobka i przedszkola. No, i tak jak piszą dziewczyny- terapia.
Jestes bardzo silna, trzymam kciuki
JakKazdaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 10:01   #22
nadijka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Przede wszystkim terapia i zastanowienie się nad swoim postępowaniem. 22 lata, dwa poważniejsze związki i oba zakończone ciążami (od razu mówię: dzieci to nie tragedia według mnie, nawet w takim młodym wieku, ale jednak decydowałaś się powoływać je na świat z facetami, których nie "sprawdziłaś" w życiu) - powielasz swoje błędy. Pomyśl, co czuje Twoje dziecko (szczególnie to starsze), któremu "dajesz" drugiego tatusia, a który w ogóle się w tej roli nie sprawdza? Co będzie potem? Kolejny związek z kimś nieodpowiednim i kolejne zmiany dla dzieciaków? Jesteś matką, więc powinnaś też myśleć o maluchach.
nadijka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 10:10   #23
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Od początku nam się nie układało. Szczególnie przez jego chorą zazdrość, jak razem zamieszkalismy, zaczął się jakiś horror, ciagle zarzuty, że go zdradzam, mimo że siedzę w domu cały czas, nie spotykam się z żadnymi znajomymi, z nikim mi nawet pisać nie wolno na fb czy gdziekolwiek.
- masz tylko 22 lata, 2 dzieci na stanie i kolejnego pana, z którym "od początku" było źle , ale zdecydowałaś się zamieszkać, zdecydowałaś na kolejne dziecko- cała reszta , którą opisujesz, to tylko pokłosie tego "od początku było źle".
Skoro więc od początku źle było, nie będzie dobrze, bo niby JAK?
I tak, lepiej być samą, z dziećmi niż w takim związku, jak tu opisałaś.
Skup się na dzieciach, nie kolejnym, byle jakim facecie- skoro sama miałaś mocno schrzanione życie jako dziecko, nie rób tego samego swoim dzieciom- bo przy powtarzaniu ciągle i złych wyborach (czyli: nowy facet i zaraz nowe dziecko), to do 30 -tki możesz mieć i z 5 dzieci z różnymi panami.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-04-27 o 10:34
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 10:35   #24
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Jest coś takiego jak Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Poszukaj w swoim mieście albo w okolicy. Dostaniesz tam pierwsze wsparcie psychologiczne oraz rady, co dalej masz robić - także pod względem prawnym. Bo dziewczyny już słusznie zauważyły, że trochę możliwości finansowych jeszcze przed Tobą stoi, ale trzeba o to powalczyć. Dostajesz już alimenty za pierwsze dziecko? Masz rodzeństwo? Jakąś ciotkę, która jest Ci w stanie pomóc chociażby w tym, żeby zaopiekować się dziećmi w czasie gdy Ty będziesz coś załatwiać na mieście?

Co do faceta, to wygląda mi na klasyczny przypadek osoby, która nie dorosła do takich obowiązków. On po prostu jeszcze nie dojrzał do posiadania rodziny, do poczucia odpowiedzialności za nią. Więc ucieka od Ciebie i będzie zwalać winę na Ciebie, że to Ty za dużo wymagasz, za bardzo się czepiasz - bo on nie chce Ci pomóc, nie chce być z Tobą i z dziećmi. On nie potrafi się zachować inaczej, a do tego wpada w tym wszystkim w agresję. Jak sama wiesz, to nie jest dobre ani dla Ciebie, ani dla dzieci. Tym bardziej, że jego rodzina najwidoczniej też na to nie reaguje i nie potrafi chłopa do pionu ustawić (nie wyobrażam sobie sytuacji, w której to w mojej rodzinie ktoś przychodzi bez partnerki z dziećmi na święta i wiemy, że ona siedzi sama... no po prostu nie i koniec!!). Więc... nic się nie zmieni, a będzie coraz gorzej, bo on zamiast rozumieć coraz więcej, będzie się coraz bardziej zacietrzewiał i wraz z bratem/kolegami upewniał w tym, że to Ty jesteś:
- czepialska
- obrażalska
- wymagająca zbyt wiele
- za mało seksowna
- za mało chętna do seksu
- za mało dbająca o swoje życie i sprawy
- uwieszona na nim jak pies na łańcuchu

Nie chcesz dalej takiego życia...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 12:36   #25
natka07
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 315
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez JakKazdaInna Pokaż wiadomość
Jak przeczytałam ten fragment ze świętami to aż łza mi poleciała.
Borze, mi tak samo...
Wszystko będzie lepsze niż takie okropne, delikatnie mówiąc, traktowanie.
Wywal z mieszkania, postaraj się o alimenty. Dasz sobie radę!
I wyciągnij wnioski. Sama napisałaś, że od początku było źle, więc już chyba wiesz, że jeśli na początku jest źle, to potem raczej się nie poprawi.
__________________
"Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?"
natka07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 13:03   #26
Mion
Raczkowanie
 
Avatar Mion
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 283
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Zwykle jestem powściągliwa w wydawaniu rady "zerwij", bo nie wiemy, co w cudzym związku się dzieje i mało mamy prawa, żeby coś takiego radzić. Ale tu sprawa jest OCZYWISTA. Nie wyobrażam sobie takiego życia. Żeby mnie facet na święta zostawił (z naszym dzieckiem!)? Przecież to jest chore. Sama mówisz, że już oboje się męczycie - prawdopodobny scenariusz to taki, że go pogonisz, on przeprosi (bo jest przyzwyczajony do obecnej sytuacji - wygodnie tak panu) a Ty go z powrotem przyjmiesz. Tak nie może być. Żadne pieniądze nie powinny Cię przy nim trzymać. Jesteś bardzo młoda, wyjdź z tego związku póki nie jest za późno. Nie funduj swoim dzieciom takiego dzieciństwa. Tego faceta nic już nie zmieni. Nic! "Wpadliście" za szybko, nie był przygotowany do założenia rodziny. Jesteś z małego czy większego miasta? Jak u was z pracą? Na pewno istnieje rozwiązanie, życie zawsze się jakoś układa. Wolałabym żyć biednie z kochającą matką, niż bardziej dostatnio z użerającymi się rodzicami i mamą płaczącą w poduszkę.
Mion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 13:07   #27
oxoxoxoxox
Rozeznanie
 
Avatar oxoxoxoxox
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 710
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Dokładnie tak jak dziewczyny wcześniej pisały, dobrym rozwiązaniem będzie Ośrodek Interwencji Kryzysowej, dostaniesz tam wszechstronną DARMOWĄ pomoc zarówno psychologiczną jak i prawną.
Co do Twojego partnera to ta sytuacja nigdy w życiu się nie zmieni, bo ludzie się nie zmieniają, a im dłużej będziesz tkwić w takim układzie tym będzie dla Ciebie gorsze, będzie z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc bardziej boleć,a Ty się bedziesz kończyć psychicznie...
Znajdź w sobie siły, masz dzieci, powinny one być Twoją motywatornią. Odetnij się od jakiegoś pacanka, który NIE WIE CO TO ZNACZY RODZINA. Zamieszkaj sama z dziećmi, poszukaj dla nich żłobka / przedszkola, podejmij jakąś pracę. Obu ''tatusiów'' pogoń do płacenia alimentów. Poszukaj pomocy w Ośrodkach !! (polecam Ośrodek Interwencji Kryzysowej ) i staniesz na nogi. I przede wszystkim na przyszłość nie szukaj partnera na siłę, bądź ostrożna i nie przejmuj się opiniami ludzi!
oxoxoxoxox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 17:05   #28
kopcurek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Dzięki dziewczyny! podnioslyscie mnie na duchu. Wiem, że nie podejmowałam w życiu dobrych decyzji. Za wcześnie weszłam w dorosłe życie. Ale mam dzieci które kocham ponad życie! Na starszego synka dostaje alimenty z funduszu. Sama się uczę, mam rentę po ojcu i dodatek z racji że byłam wychowanka rodziny zastępczej, ale nie mogę podjąć pracy, bo odebraliby mi rentę wtedy. Starszy synek od września idzie do przedszkola, trochę odetchne.
kopcurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 17:10   #29
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Cytat:
Napisane przez kopcurek Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny! podnioslyscie mnie na duchu. Wiem, że nie podejmowałam w życiu dobrych decyzji. Za wcześnie weszłam w dorosłe życie. Ale mam dzieci które kocham ponad życie! Na starszego synka dostaje alimenty z funduszu. Sama się uczę, mam rentę po ojcu i dodatek z racji że byłam wychowanka rodziny zastępczej, ale nie mogę podjąć pracy, bo odebraliby mi rentę wtedy. Starszy synek od września idzie do przedszkola, trochę odetchne.
A wysoką rentę masz? Na pewno opłaca Ci się bardziej branie tej renty niż pójście do pracy?
Jaką sytuację finansową ma ojciec Twojego drugiego dziecka?

I przede wszystkim – co planujesz teraz zrobić?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 19:29   #30
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Czy to już koniec miłości??

Z tym pojsciem do pracy, co oczywiste, ze popieram, nie jest tak latwo przy malych dzieciach niemajac wsparcia rodziny. Bo jak dzieci ida dozlobka/przedszkola na ogol zaczynaja wiecej chorowac, a co za tym idzie trzeba wtedy byc z nimi w domu, no I pracodawcy niechca takich pracownikow ktorzy ciagle sa na zwolnieniach. Predzej czy pozniej pozbywaja sie ich. Taka jest prawda.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-27 21:17:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.