Atopowe Zapalenie Skóry - zbiorczy

[Margot45]

Napisane przez Isobe

Ooo, dzięki za podpowiedź! To ja chyba zbyt ostrożna byłam, jak już maść to nie emolient, a w sumie... czemu nie? Te nasze "tłuściochy" w miarę neutralne są i chyba raczej nie powinny niwelować działania maści, a nawet - jak widac na Twoim przykładzie - mieszanka pomaga! Wypróbuję!

Ja się staram zawsze - o ile stan skóry pozwala - na maść sterydową nakładać coś tłusto-odżywczego, sterydy koszmarnie wysuszają - a jeszcze w okolicach oczu... przy czym zawsze to jest coś wypróbowanego, nie podrażniającego.

[loss_lauri]

Napisane przez Isobe

Taaa, to fakt, niektóre podkłądy to można by sprzedawać w Obi czy innym Praktikerze prędzej, niż w drogerii...
To, co mam i czeka na sprawdzenie, to Prodigy Foundation. Obiecuje nawilżenie 12 h (...? no niech im będzie) i różne efekty anti-aging. Kupiłam, bo miałam szansę nabyć naprawdę tanio. Pomyślalam, że ewentualnie "pójdzie dalej w dobre rece", ale okazji nie mozna zmarnować. Tylko zapomniałam, że ew. "dobre ręce" sa 11 tys km stąd... Nie mam za bardzo z kim robic wymianek czy podrzutków .

Generalnie jestem ostrożna przy zakupach i nie nabywam tego, czego nie potrzebuję. Jak coś leży, to dlatego, że się nie sprawdziło, a nie, że mam za dużo. Ale moja wizyta w drogerii potrafi trwać długo Najpierw ulegam czarowi miejsca i produktów, i wrzucam je do koszyka, po to, by drugie pół godziny przekonywać sie, że chyba wcale tego potrzebuję i odkładać rzeczy na miejsce... Ale mam tak tylko tu w Japonii, myślę, że to zwykła ciekawość... Wybór wszytskiego jest naprawde ogromny.

A czy kolorowe kosmetyki mineralne się na Was sprawdzają? Są w czymś lepsze od "zwykłych"? Nie chodzi mi o duskurs na temat wyzszosci jednych nad drugimi, ale o ewentualne zachowanie sie minerałów (podkłądów) na skórze objętej zmianami atopowymi. Macie jakieś z tym doświadczenia?

Jesień coraz bliżej... Wczoraj zaczął mi się już świąd brwi i skóry przy włosach - czekam na pojawienie sie ew. innych zmian Najbardziej mnie wkurza ten "łupież" w brwiach, co mi sie wtedy robi - ale tylko w wewnętrznych kącikach. Wrrrr...

Ale wykupiłam wczoraj recepte i dostałam sterydowy spray do nosa (po japońsku "splay") o zapachu... kwiatów! Nie wiem, kojarzy mi sie z bzem, lilią czy czyms podobnym, równie intensywnym. Nooo, takim czymś to ja sie moge leczyć! Psikam i z każdym wdechem świat coraz piękniej pachnie...

ja nie stosowałam minerałów, naczytałam się zbyt wielu niepochlebnych opinii o nich (o trudności w stosowaniu m.in)...

Napisane przez Margot45

Ja się staram zawsze - o ile stan skóry pozwala - na maść sterydową nakładać coś tłusto-odżywczego, sterydy koszmarnie wysuszają - a jeszcze w okolicach oczu... przy czym zawsze to jest coś wypróbowanego, nie podrażniającego.

stosujesz sterydy na skórę twarzy?

[Margot45]

Napisane przez loss_lauri

stosujesz sterydy na skórę twarzy?

Czasami tak,niestety w przypadku niektórych zmian,zwłaszcza w okolicach oczu i ust, Elidel nie daje żadnej reakcji.

[Lavi92]

Znam ten ból stosowania sterydów na twarz... Ale co poradzić.

[hihi]

Nie wiem co Wasi dermatolodzy na to, ale mój zalecił mi stosowanie elidelu i protopicu profilaktycznie 1-2 w tygodniu na te obszary skóry, które mi zwykle wysypywało (a u mnie to stały schemat był zwykle, więc nie miałam z tym problemu) i od kiedy stosuję się do tego zalecenia to praktycznie nie mam wyprysków. Faktem jest, że sobie nie żałuję i czasami jak tylko poczuję leciutkie swędzenie czy mrowienie skóry to dokładam dodatkową dawkę kremu, ale od lat nie miałam tak ładnej skóry jak teraz

[fioleciasto]

Ja protopic również stosuje regularnie co 2 dni lub częściej i skóra jest całkiem ładna.

[black secret]

witam
mozna??

również mam AZS. Jestem alergikiem od urodzenia. A o tym dowiedziałam sie kilka lat temu po wielu przejsciach z moja skora,gdy w koncu trafilam na kompetentna Pania alergolog i Pana dermatologa.

[Lavi92]

Dziewczyny jak radzicie sobie ze swędzeniem? Czesme dopadają mnie takie straszne "ataki", że już naskórek sobie zdzieram... A np, w szkole jak nie mam hydrolatu i kremu to nie moge niczym jej przmyć.

[Karolin_a]

witam! Mam taki sam problem, AZS mam od 4 lat (mam obecnie 16lat). Ostatnimi czasy strasznie się nasila szczególnie w zgięciach rąk, przy ustach, a od kilku dni strasznie puchną mi oczy. Jestem już zalamana stanem mojej skóry. Próbowałam cutivate, elocom, nanobase, emolium, maść robioną - NIC. Po pewnym czasi i tak się pojawia i to jeszcze gorsze. Ciągle chodze do dermatologa, ale jest to uciążliwe. Jakie maści używać pod oczy i w okolicach ust? Ręce goją się po cutivate, więc nie ma takiej tragedii

[Lavi92]

Napisane przez Karolin_a

witam! Mam taki sam problem, AZS mam od 4 lat (mam obecnie 16lat). Ostatnimi czasy strasznie się nasila szczególnie w zgięciach rąk, przy ustach, a od kilku dni strasznie puchną mi oczy. Jestem już zalamana stanem mojej skóry. Próbowałam cutivate, elocom, nanobase, emolium, maść robioną - NIC. Po pewnym czasi i tak się pojawia i to jeszcze gorsze. Ciągle chodze do dermatologa, ale jest to uciążliwe. Jakie maści używać pod oczy i w okolicach ust? Ręce goją się po cutivate, więc nie ma takiej tragedii

Mi dermatolog przepisała maść do oczu, którą stosuje na powieki jak tylko zaczynają mi się łuszczyć. Więc może zapytaj swojgo lekarza czy może Ci coś konkretnego na powieki polecić.

[biedronecka]

ja do ust i powiek używam primafucort,cuudowny jest

[linka_12]

Napisane przez biedronecka

ja do ust i powiek używam primafucort,cuudowny jest

A tak z ciekawości - jak długo używasz? Bo ja bym się bała używać na tak delikatne fragmenty skóry czegoś, co zawiera substancje grzybobójcze, antybiotyk i steryd w jednym.

[rotten_lilly]

Mam pytanko. Od paru lat borykam się z suchą skóra, kremy (apteczne) moim polikom po za długim czasie się nudzą i powstaje taki fe czerwony suchy placek. Na rekach mam skórę szorstką, odstające suche skórki. Po prysznicu jak wygnę plecy (przed balsamem) to piecze niemiłosiernie. Ogólnie wszystko suche oprócz strefy T.
Jakieś 6 m-cy temu na przedramieniu jednym pojawiła się plamka o śr. 2cm wygląda jak typowa egzema, parę miesięcy potem na brzuchy, plamki po smarowaniu maścią z mocznikiem zniknęły.
Wyglądało to mniej wiecej tak
Testy alergiczne miałam robione wieki temu, ale wyszły pozytywne na trway IIgiego typu, roztocza i kacze pierze.
Czy to mogą być początki azs? Btw. z plamek nic się nie sączyło.

Rok temu niby byłam u dermatologa, ale o kompetencji pani naszprycowanej botoksem dyskutować mi się nie chce.

[loss_lauri]

Napisane przez biedronecka

ja do ust i powiek używam primafucort,cuudowny jest

pimafucort może i jest cudowny (bo to lek kompleksowy z antybiotykiem i subst. przeciwgrzybiczą), ale to jednak maść ze sterydem, ja już nie używam jej do twarzy:/

[mimimka]

Napisane przez Lavi92

Dziewczyny jak radzicie sobie ze swędzeniem? Czesme dopadają mnie takie straszne "ataki", że już naskórek sobie zdzieram... A np, w szkole jak nie mam hydrolatu i kremu to nie moge niczym jej przmyć.

Ja w takim wypadku ide i trzymam reke/noge lub cokolwiek co mnie swedzi pod zimna woda... Schladzam to miejsce/myje... Swedzenie ustepuje na jakis czas

[exoexo]

Hej,
Czy moglybyscie mi powiedziec czy fragment na zdjeciu moze przedstawiac AZS? Mam to od kilku miesiecy (sa to takie jakby ropne zmiany czasami a czasami jakies czerwone "krostki", no i swedzi...)
Smaruje alantanem ale to nic nie daje - pomogl tylko na "szorstkosc" chociaz skora jest dalej zrogowaciala. Mam to tylko na jednym lokciu, drugi jest w porzadku.

[Lavi92]

Napisane przez exoexo

Hej,
Czy moglybyscie mi powiedziec czy fragment na zdjeciu moze przedstawiac AZS? Mam to od kilku miesiecy (sa to takie jakby ropne zmiany czasami a czasami jakies czerwone "krostki", no i swedzi...)
Smaruje alantanem ale to nic nie daje - pomogl tylko na "szorstkosc" chociaz skora jest dalej zrogowaciala. Mam to tylko na jednym lokciu, drugi jest w porzadku.

Słabe zdjęcie, cieżko ocenić co to jest tym bardziej, że na sali nie ma dermatologa Dlatego jeśli utrzymuje Ci się to kilka miesięcy to radzę iść do lekarza.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez mimimka

Ja w takim wypadku ide i trzymam reke/noge lub cokolwiek co mnie swedzi pod zimna woda... Schladzam to miejsce/myje... Swedzenie ustepuje na jakis czas

Przepraszam - mój błąd. Chodziło mi o twarz. Ja niestety po wodzie robię się masakrycznie sucha i swędzi jeszcze bardziej. Ale na szczęscie już wiem jak sobie radzić ze swędzeniem

[Magdutka]

Dziewuszki a mnie znów zaatakowało. Mam plamy na przedramionach, kolanach i udach, ale po wewnętrznej stronie i troszkę na boczkach.

Wiem, że teraz to wyszły od zimna, ale chodze w spodniach i rajstopkach i nie daje nic...

Smarowałam ze 3 dni sterydami, ale nie chciałam za długo, potem się przerzuciłam na Elidel, ale też ciężko... Tyle że mnie piecze ( w sensie, po nim tak jest ze takie uczucie ciepła). W ciągu dnia mnie okropnie swędzi, na wieczór szalenie suche wszystko, chociaż kremuje i balsamami. Sama już się zastanawiam, może jakaś maść robiona A+E i hydrokortyzon na tłustej bazie?

Zastanawiam się tez na solarium.,.. Kiedyś mi pomogło na dłuższy czas...

Poratujecie

EDIT:

Może macie jakiegoś dobrego lekarza w Krk od AZS?

Może być prywatnie, byle się znał na rzeczy. Studiuje tutaj i nie wiem nawet gdzie mam z tym iśc jak mnie bd już przerastać.

[Magdzia94]

Kup sobie wapno i coś na alergie( są bez recepty, ale po małą ilość tabletek) No i koniecznie do dermatologa się wybierz.

[Magdutka]

Łykam Xyzal, więc ok. Trochę mi dziisaj chyba lżej.

Ponawiam pytanie o alergologa w Krk.

[linka_12]

Napisane przez Magdutka

Łykam Xyzal, więc ok. Trochę mi dziisaj chyba lżej.

Ponawiam pytanie o alergologa w Krk.

Wiesz co, ten temat nie jest jakoś specjalnie popularny, więc jest małe prawdopodobieństwo, że ci ktoś pomoze. Lepiej przekop sie przez temat o dermatologach albo spytaj na wątku regionalnym (nie interesuję sie tym, ale kraków pewnie taki wątek ma)

[Lavi92]

Czy stosowała któraś z Was krem hypoalergiczny z Atopry ?
To co on robi z moją twarzą to masakra! Skóra mi się łuszczy jak wściekła! Nie wiem czy to ma dawać taki efekt ale jakoś mi się nie wydaje Naprawdę robi mi tragedię na twarzy, mam go niby używać 2x dziennie ale rano nie ma szans bo bym sypała z twarzy jak śniegiem

[Magdzia94]

Nie używałam go bo gdzieś w necie czytałam że bardzo słaby skład

[Lavi92]

Ja uzywam tylko i wyłącznie dlatego, że dostałam go od lekarki gdyż 30zł za 30ml bym nie dała. Na składach to ja się nie znam ale i tak odstraszaja mnie 5 parabenów Tak samo po lipoemulsji szyja mnie dosłowie paliła! Myślałam, że się popłaczę z tego bólu... Ale o dziwo na rękach mi nic nie robi, tylko dzięki Bogu nawilża.

[Lavi92]

Dziewczyny jak u Was jest z basenem? Chodzicie nie chodzicie? Szkodzi Wam?
Ja mam taką straszną ochotę iść ale boje się, że to tylko pogorszy mój stan.
Niby woda jest ozonowana ale jakoś mam obawy...

[linka_12]

Napisane przez Lavi92

Dziewczyny jak u Was jest z basenem? Chodzicie nie chodzicie? Szkodzi Wam?
Ja mam taką straszną ochotę iść ale boje się, że to tylko pogorszy mój stan.
Niby woda jest ozonowana ale jakoś mam obawy...

Zależy, jak wyglądają twoje zmiany i jaką powierzchnię ciała pokrywają. U mnie pojawiają się tylko na twarzy, ramionach i biodrach, ale jak już się pojawią to są takie sączące się. I z takimi zmianami na basen bym w życiu nie poszła, bo po prostu bałabym się jakiegoś zakażenia i pieczenia w zetknięciu z wodą. Jeśli natomiast masz zmiany "suche" to możesz raczej spróbować. Na początek popływaj sobie kilkanaście minut i potem obserwuj, czy coś się nie dzieje. I ważna rada - po każdej wizycie na basenie porządnie się umyj/opłucz pod prysznicem, coby zmyć z siebie "wodę basenową" i pierz często kostium kąpielowy.

[Lavi92]

Napisane przez linka_12

Zależy, jak wyglądają twoje zmiany i jaką powierzchnię ciała pokrywają. U mnie pojawiają się tylko na twarzy, ramionach i biodrach, ale jak już się pojawią to są takie sączące się. I z takimi zmianami na basen bym w życiu nie poszła, bo po prostu bałabym się jakiegoś zakażenia i pieczenia w zetknięciu z wodą. Jeśli natomiast masz zmiany "suche" to możesz raczej spróbować. Na początek popływaj sobie kilkanaście minut i potem obserwuj, czy coś się nie dzieje. I ważna rada - po każdej wizycie na basenie porządnie się umyj/opłucz pod prysznicem, coby zmyć z siebie "wodę basenową" i pierz często kostium kąpielowy.

U mnie na całej twarzy, szyi i na rękach. Sączyć się nic nie sączy, jedynie piecze i swędzi, no i skóra się łuszczy na twarzy. Mi od drapania się robią małe ranki i boje się, że coś złapie o co u mnie nie trudno. Czytałam wykład jednej doktorki, która zaleca basen tylko, że własnie z ozonowaną wodą. Ale tu właśnie zależy jakie kto ma azs. Poleca też posmarowanie się olejem parafinowym przed kąpielą. Ale ja znalazłam tylko z miętą pieprzową więc nie wiem czy na rany będzie odpowiedni.
Spróbuję w przyszłym tygodniu.

[Isobe]

Napisane przez Lavi92

Dziewczyny jak u Was jest z basenem? Chodzicie nie chodzicie? Szkodzi Wam?
Ja mam taką straszną ochotę iść ale boje się, że to tylko pogorszy mój stan.
Niby woda jest ozonowana ale jakoś mam obawy...

Jak sie zapomnę, to pójdę na basen, co potem sobie tygodniami wypominam, niestety... Chyba powinnam przestać sie upierać, że zwalczę dyskomfort siłą woli Moim zdaniem ryzyk jest przy każdej postaci AZS. Na nieszczęście u mnie jest tak, że "szkodliwe działanie ogólniepojetego basenu" nie jest odczuwalne od razu, wiec nic mnie z wody nie wygania... Ale już w drodze powrotnej do domu zaczynam pluć sobie w brodę, żem głupia, głupia, że co ja sobie myślałam...
Wiadomo, że przed wejściem do basenu trzeba wziąć prysznic, smarowanie sie czymkolwiek więc odpada, a jakby która chciała być sprytna i wysmarować sie "w ukryciu", to potem może za sobą w basenie roztaczać smuge tłuszczu, uprzedzam. Wstyd gdyby ktoś zauważył... Nastepnie przebywanie w wodzie kilkadziesiat minut, potem czasem jeszcze jacuzzi, na koniec kolejny prysznic by zmyć "basenową" wodę (choc nie wiadomo, która woda gorsza...) Już jak sie na to popatrzy, od razu wszystko zaczyna wysychać i swędzieć - za dużo tego kontaktu z wodą w krótkim czasie. I nawet własne żele kapielowe i balsamy stosowane "po" w dużej ilości, nie dają rady skutkom takiego wodnego seansu. Drapię się już parenaście minut po aplikacji - bardziej, niż "normalnie". I co najgorsze , mam tak przez następne kilka dni, jakby ten wypad na basen wyssał ze mnie wszystkie lipidy, ceramidy itd. i naprawienie szkód wymagało czasu...
Nie warto!
Wiem, łatwo mówić, sama czasem zapominam i co kilka m-cy idę, a po wszystkim łajam się i obiecuję, że to był ostatni raz... W moim przypadku wizyta na basenie zaostrza wszytskie objawy AZS i to na długo. Nie polecam...

[lotta_983]

Dziewczyny możecie mi coś doradzić, lekarz zdiagnozowała u mnie AZS i nie wiem czy to jakoś jest ze sobą powiązane, ale moje usta cierpią. Codziennie schodzi mi z nich skóra, a raczej naskórek robi się taki grubszy, zaczyna odstawać i muszę to zdzierać, żeby usta wyglądały normalnie. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, smaruję usta przeróżnymi balsamami, ale nic to nie daje, naskórek dzień w dzień narasta, tak dzieje się tylko z dolną wargą.

[Margot45]

Napisane przez lotta_983

Dziewczyny możecie mi coś doradzić, lekarz zdiagnozowała u mnie AZS i nie wiem czy to jakoś jest ze sobą powiązane, ale moje usta cierpią. Codziennie schodzi mi z nich skóra, a raczej naskórek robi się taki grubszy, zaczyna odstawać i muszę to zdzierać, żeby usta wyglądały normalnie. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, smaruję usta przeróżnymi balsamami, ale nic to nie daje, naskórek dzień w dzień narasta, tak dzieje się tylko z dolną wargą.

Nie zdzieraj!!! Im bardziej zdzierasz ten łuszczący się naskórek tym szybciej on będzie narastał. Przy AZS to akurat normalne, ze potrafi dopaść na wargach albo na powiekach sama miałam podobne objawy, ale na górnej wardze i na tym kawałku pomiędzy ustami a nosem - i niestety, pomogły tylko sterydy + niedrażniące tłuścidło.

Przy czym u mnie niedrażniące było Elobaza, Linoderm albo Cold Cream Avene - ale to indywidualna kwestia. I wiem, jak to kusi, zeby zerwać te skórki, ale wytrzymaj parę dni, póki się nie zagoją, inaczej doprowadzisz usta do takiego stanu, że ciężko im będzie pomóc