2007-01-25, 15:12 | #301 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Oj Vicky dziewczyny mają rację. On nie tęskni, nie wspomina, nie myśli o Tobie - jest zbyt zajęty poznawaniem swej nowej 'miłości'.
Jeszcze nie raz bedzie Cie korciło, żeby do Niego zadzwonić,to nie ma sensu, obojetnie czy chcesz nawrzeszczeć, czy wyznać miłość. Kiedyś sama to zrozumiesz. Daj sobie czas, otrząśnij się z tego, a na razie zerwij z Nim (całkowicie) kontakt. Zdwcydowanie nie jesteś jeszcze gotowa na żadne spotkania, czy rozmowy z Nim. Musisz nabrac sił, inaczej znów Cie upokorzy. A jak będziesz miała chwile gniewu czy słabości, to nie łap za telefon, tylko wchodź na wizaż
__________________
MOJA CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE MOŻESZ JEJ POMÓC www.serce-oliwki.pl
|
2007-01-25, 15:28 | #302 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
__________________
MOJA CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE MOŻESZ JEJ POMÓC www.serce-oliwki.pl
|
|
2007-01-25, 16:00 | #303 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Staram sie,ale różnie to bywa-gdybym miała stałą prace np.pon-pt to byłoby mi niewątpliwie łatwiej a tak nie mogę tak do końca wszystkiego zaplanować.Zerwałam z nim kontakt,dlatego jest mi pewnie też cięzko a z innej strony lepiej bo niemogłabym patrzeć na niego ani go słuchać,bo bardzo by bolało.
Czy myślicie że jest jakaś równowaga na tym świecie?Przecierz taka osoba jak on nie może mieć wiecznie tak kolorowo biorąc pod uwagę jak innych potraktował. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-13 o 00:21 Powód: Post pod postem. |
2007-01-25, 18:11 | #304 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Nie ma.Moj ma dobra prace,kupil samochod,chyba ma nadal ladna dziewczyne,konczy studia i jest bardzo zadowolony.Nie ma równowagi
|
2007-01-25, 20:12 | #305 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Bess nie załamój mnie przecierz "Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy"-myslisz ze można ranic wszystkich bez końca?
|
2007-01-25, 20:14 | #306 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
nie wiem,moze kiedyś.Jedyne wyjscie to chyba kiedys w koncu przestać sie tym przejmować.Chociaz ja lubie czasem powtarzać "skuś baba dziada,skuś baba dziada" Niestety nie pomaga Poza tym boje sie zeby ta zla energia nie obrócila sie przeciwko mnie.
|
2007-01-25, 20:56 | #307 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Podobno czasem w życiu jest tak że najpierw wszystko musi się spierdzielić i to tak na maxa żeby mogło powstać coś na nowo.Co o tym myślisz Bess?
Wiem że jakoś musze żyć dalej i musze sobie jakoś poradzić,ale od tych 2 tygodni nie potrafie sie odnaleźć we własnym życiu,a raczej czuje się jak bym go nie miała.3 koleżanki na krzyż-każda z nich ma własne życie-tj.ja poprzednio.Koniec wspólnych wyjazdów ze znajomymi,wspólnych imprez-4 lata(przyzwyczajenie robi swoje).Tak mi jakoś cięzko z tym się uporać,czuje że najlepszym lekarstwem na to wszystko byłby jakiś bardzo bardzo fajny adorator,ale wszędzie gdzie nie spojrze to sami dziwni kolesie-a ci naprawde fajni już zajęci Edytowane przez Vicky_83 Czas edycji: 2007-01-25 o 23:56 |
2007-01-26, 09:13 | #308 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Wstałam dziś rano z jakimś strasznym bólem brzucha-piękna pogoda,tylko się cieszyć ale u mnie niestety dól i to wielki.Jest piątek,każdy gdzieś wychodzi albo spędza go z drugą połową.Ja pierwszy raz od 4 lat nie mam gdzie wyjsć i nie mam z kim,no może gdybym nie miała jutro egzaminów to było by latwiej,ale szlag mnie trafia jak pomyśle ze mój były świetnie spędza sobie czas i jest mu dobrze kiedy ja tak cierpie.Myśle ze gdyby był normalny i miał do mnie choć troche sentymentu to czasem by się odezwał z zapytaniem co u ciebie?Wiem że może to niedorzeczne,ale tak poprostu i nagle zapomnieć o kimś?!
|
2007-01-26, 11:01 | #309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky, ale po co miałaby się odzywać? poczułabyś się lepiej? wątpię. Poza tym to jest kółko graniaste, on by sie odezwał do Ciebie, Ty bys robiła sobie nadzieje, że skoro się odzywa to chce wrócić itd.
Skoro ludzie zapominają o własnych dzieciach po rozwodzie to tym barziej może chłopak o dziewczynie. Dzis jest piekne słoneczko, usmiechnij sie do świata I naucz się lubić pzrebywać ze sobą wtedy to przyciaga innych. Czytaj książki, wychodź ze znajomymi itd. Rób coś dla siebie i nie uzależniaj się w przyszłości tak bardzo od faceta, bo jak widać nic w życiu nie jest pewne No i powodzenia na egzaminach |
2007-01-26, 11:08 | #310 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Dzięki Iwonko.Tak to właśnie jest jak się uzależnisz od facetaPod każdym innym względem jestem 100% niezależna,tylko pod tym jednym niestety nie.Zawsze było świetnie dopóki olewałam swój związek a jak tylko zaczynało mi zależeć to wszystko się psuło,za bardzo chyba to pokazywałam.Ta cała sytuacja nauczyła mnie aby cieszyć się chwilą.jej tak strasznie mi go brakuje......niestety.
|
2007-01-26, 11:23 | #311 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Nie pocieszy Cię to, ale wiedz, że prawie każdy czuje się dokładnie tak, jak Ty
A jak spotkasz tego właściwego faceta to nawet jak okażesz, jak bardzo Ci zależy to niczego nie zmieni, a wręcz przeciwnie więc ten nie był tym właściwym |
2007-01-28, 13:38 | #312 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Gdynia, Tipton
Wiadomości: 96
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky
Nie przejmuj sie z biegiem czasu zapomnisz o nim.Dobrze ze masz swiadomosc tego ze jestes atrakcyjna kobieta TO DUZO W sumie dobrze ze to sie skonczylo teraz.Wyobraz sobie jak bylabys mezatka i Ukochany znalazlbt sobie kogos innego Kobiety maja gorsze problemy niz Ty to sie prosze tak nie zamartwiaj i niegdy nie wmawiaj sobie winy. Trafisz na tego Jednynego ktory swiata poza Toba nie bedzie widzial a teraz daj sobie czas by zapomniec o tym Twoim bylym. Jak to sie mowi : czas leczy rany - cos takiego i to sie sprawdza. Pozdrawiam Serdecznie Angela
__________________
|
2007-01-28, 16:36 | #313 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Dziękuje ci Angela Naprawde to forum podnosi mnie na duchu niejednokrotnie kiedy mam załamke
Minęło kilka dni, nie mam z nim kontaktu od kąd się rozstaliśmy czyli ok.2 tyg. Staram się ciągle wychodzić,ciągle coś robić,żeby nie myśleć.Wczoraj byłam w klubie, było fajnie ale patrzyłam na tych ludzi,na tych kolesi i pewnie wyobrażacie sobie co czułam "Nikt nie był wart uwagi"-napewno rozumiecie o czym myśle.Nikt nie był nawet podobny,oczywiście nie wybrałam się tam żeby sobie kogoś szukać,ale tak się rozglądałam ogólnie.Dwa razy zakręciła mi się łża jak leciały kawałki których zawsze słuchaliśmy.Nie było już niczego,tylko ja sama i ta muzyka która pozostała.Czasem łapie się jak gdzieś pujde że myśle sobie "kurcze,co ja tu robie?".Nie jest łatwo ale działam,troszke wolno mi to idzie ale jakoś powoli do przodu.Natomiast mam całkowitą obawę przed przyszłością i wogóle sobie przestałam ją wyobrażać co mnie przeraża. |
2007-01-28, 17:17 | #314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Przypomniało mi się, jak po rozstaniu poszłam z dziewczynami na dyskotekę. Przy jakimś "naszym" kawałku zrobiło mi się smutno i usiadłam na schodach przy scenie. Widok miałam na nogi i zobaczyłam kolesi w klapkach, sandałach - jezuskach itp. I wtedy się rozryczałam okropnie, bo pomyślałam, że gdzie i kogo ja kogoś poznam i że nie chcę mieć TŻta, który na dyskotekę klapki zakłada i że w ogóle będę nieszczęśliwa i samotna całe życie....
Vicky - to wszystko jest naturalną koleją rzeczy i minie |
2007-01-28, 17:39 | #315 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
a ja po rozstaniu sobie poznalam na netowych randkach 2 kolegow.Jednego kulturyste,drugiego gitarzyste (sama sobie wybralam ) i gadalam sobie wywalając na nich wszystkie swoje żale(nie znałam wtedy jeszcze tego forum) Bardzo bardzo mi to wtedy pomoglo i kontakt mamy do dziś.A to juz ponad 3 lata.
A pozniej wybralam sobie z randkowego katalogu TZ-ta .teraz tez juz ex ale w necie wszystko mozna znalezc |
2007-01-28, 18:27 | #316 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
Mój były Tżecik bardzo się zmienił bo wpadł w złe towarzystwo. Koledzy mu zmienili tok myślenia. Stał się olewkowy... Miałam go dość Ale go kocham nadal. |
|
2007-01-28, 21:34 | #317 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Bess przepraszam,vicky trzymaj sie cieplutko
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni MILEGO DNIA |
2007-01-29, 13:47 | #318 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Dziewczynki rzeczywiście wygląda na to ze te porównania to naturalna kolej rzeczy.Ptysio-dokładnie opisałaś moje uczucia.Jak byłam w tym klubie to odczuwałam to samo-gdzie ja znajde kogoś takiego kto będzie normalny i że "nie chcę mieć TŻta, który na dyskotekę klapki zakłada i że w ogóle będę nieszczęśliwa i samotna całe życie....".Dzięki wspaniałym ludziom którzy "wyszli nagle z podziemia" a którzy byli zawszy gdzieś obok mnie(znajomi) potrafie żyć.Nie jestem typem imprezowicza ale zaliczam po kolei każdą impreze,każdy wypad-nie chce siedzieć w domu i myśleć "w czym ktoś mógł być lepszy niż ja"-bo zwariuje.Nawet zaczyna mnie to męczyć że ciągle gdzieś wychodze ale to chyba narazie jedyny sposób żeby się uporać ze wszystkim.Ale jedyna rzecz której nadal nie rozumiem to to że po 4 latach wspólnego zycia,sytuacji,trosk i szczęscia osoba która jest dla mnie całym światem (a ja jestem przekonana że bezgranicznie mnie kocha)nagle dostaje"pomieszania zmysłów" i mówi "żegnaj" i tak poprostu o tobie zapomina.I wciąż nie wierze w to że można się tak zupełnie odciać od tego co było.Mój poprzedni 3 letni związek do tej pory przewija mi się przez głowe.Nie da się tak zapomnieć,a już tymbardziej jak się kochało.Czy ktoś to potrafi zrozumieć,bo ja swoim małym blond rozumkiem nie mogę tego ogarnąć
|
2007-01-29, 13:56 | #319 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
Ale przestało po prostu mnie obchodzić Oczywiście, że się pamięta i też napewno mu się przypomnisz kiedyśtam, przy jakiejś okazji, wspomni o Tobie. Tego się nie zapomina - tylko przestaje mieć znaczenie Ale raczej nie o to Ci chodzi, prawda? |
|
2007-01-29, 14:02 | #320 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Pewnie ze nie o to
Ale pamiętam jak sama będąc w związku ze swoim aktualnie byłym,porównywałam i nawet zastanawiałam się czy nie wrócić do poprzedniego-a więc ciężko mi w to uwierzyć. |
2007-01-29, 14:24 | #321 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Niestety tak, jak nie wiemy czemu ktoś nie lubi szpinaku, a inny go kocha tak samo nie wiemy czemu każdy przezywa inaczej miłość i jej natężenie. Niestety nie ejst tez tak, że dwie osoby w tym samym momencie przestają kochać, zawsze ktos dłużej kocha i cierpi.
Pocieszające jest jedynie to, że, tego akurat jestem pewna , za lat kilka będziesz wspominać to zdarzenie jako lekcję życiową i za nic nie będziesz chciała wrócić do swojego eksa i nawet nie będziesz wyobrażała sobie życia z nim z pewnością będziesz szczęśliwa u boku kogos wartościowego Nie ma co zadawać sobie pytań, czy ona jest/była/będzie lepsza ode mnie i w czym. Faceci mogą mieć i Miss Świata i oglądać się za inną, szukać wrażeń, wszystko zależy od charakteru, a po Twoim eksie widać, że zakończenie związku i wchodzenie w drugi jest dla niego proste jak konstrukcja cepa. Nie sądzę, by w środku był tak naparwdę wrazliwy i wartościowy, sorki |
2007-01-29, 14:48 | #322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
no tak ale on nie jest Tobą i nie musi czuc tak samo
|
2007-01-29, 14:56 | #323 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Poza tym faceci nie roztrząsają w kólko, ani się nie zagłębiają (tak emocjonalnie jak my )w takie sprawy. I kierują się prostrzymi zasadami (patrz: wspomniana już "konstrukcja cepa" )
|
2007-01-29, 14:59 | #324 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
a jesli sie juz rozczulaja to nad soba
|
2007-01-29, 15:19 | #325 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
|
2007-01-29, 16:48 | #326 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
Trzymaj sie Vicky
__________________
MOJA CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE MOŻESZ JEJ POMÓC www.serce-oliwki.pl
|
|
2007-02-03, 19:09 | #327 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 240
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Obserwuje ten watek od poczatku choc jeszcze sie w nim nie wypowiedzialam, dziewczyny, ktore pisza, ze czas leczy rany maja stuprocentowa racje, czlowiek jest stworzeniem, ktore jest w stanie prawie wszystko przezyc. Dasz rade Vicky, trzymam kciuki. Co u Ciebie? Jak sobie teraz radzisz? Nie odzywasz sie od kilku dni, napisz cos do nas
__________________
Nie używam już tego profilu. Nie lubię być śledzona |
2007-02-03, 19:34 | #328 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
|
|
2007-02-04, 20:34 | #329 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Hej dziewczynki,troszkę mnie tutaj nie było
Jakoś sobie radze,najgorsze chwile za mną,w zasadzie to mi nawet wszystko zoobojętniało.Mało tego pojawił się dodatkowy bodziećo którym nie chce nic narazie pisać-to dodało mi skrzydeł. Mój były odezwał się ok.5 dni temu z zapytaniem co u mnie?!Długo myślałam czy odpisać czy nie,szczerze napisawszy to nawet było mi to obojętne ale nie chciałam żeby pomyślał sobie że się obfochałam.Kiedy po 2 godzinach nie odpisałam on napisał coś w stylu "focha"-na zasadzie"to sorry".W sumie po 4 godzinach się zebrałam i odpisałam że u mnie wszystko ok.I tyle.A on później odpisał że to dobrze że u mnie ok,co zrobimy z naszymi ubraniami i że jest mi wdzięczny?!i bardzo dziekuje że odpisałam bo już myślał że nie odpisze wogóle. Olałam go z góry,nawet w danej chwili o nim nie myślałam.Jednak teraz troszkę choruje,siedze na tyłku w domu i nic nie robie i zaczyna włączać mi sie myślenie i b.często robi mi się przykro.Nie chciałabym już z nim być, bo po tej całej sytuacji miałabym do niego ogromny dystans ale mimo wszystko wspomnienia robią swoje-czasem b.mi ciężko i smutno-ale to tylko chwile. Pomimo iż minął już prawie miesiąc to ja nadal nie wierze w to że on o mnie tak zupełnie zapomniał-i nie mam na myśli tego ze chciałabym żeby o mnie myślał tylko mam takie wrażenie. |
2007-02-04, 20:34 | #330 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
odezwal sie dlatego ,ze chce rzeczy.A poniewaz glupio tak walnąć z grubej rury.Dyplomatycznie zadal to durne pytanieTrzeba bylo sie nie odzywac.Nast.razem tak wlasnie zrob
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.