Drepczą już na malych nóżkach, a niedawno wyszły z brzuszka - maluchy I/II 2009

[Kasia_L]

Witam

Od godziny nie śpimy, Jagoda bawi się już (właśnie pękł balonik, który maltretowała i zastanawia się mocno, co się stało), ja popijam kawkę i przeglądam co słychać w wielkim świecie.

Co do zasypiania. Jakiś czas temu wspominałam, że Jagoda nie cierpi być w swoim łóżeczku. Jest już lepiej, odkąd kupiliśmy kilka naklejek nad łóżeczko (na prędce z Toy Story, ale to dla niej nie problem). Kiedy ma wyjęte szczebelki potrafi wejść sobie, poleżeć i jest ok.
Wieczorami wymyśliła sobie, by zasypiać przy którymś z nas obok na kanapie. Po prostu po mleku idzie po swoją przytulankę, wchodzi na kanapę, kładzie się i trochę poprzemieszcza, po czym śpi. Ja w tym czasie czasem nawet w necie siedzę jedną nogą. Potrwa to max 10 min. i przekładam ją do łóżeczka. Ostatnio budzi się dopiero nad ranem.

[kellysss]

Witam...

A ja własnie pozeram płatki na mleku

o 14 ide na wizyte u połoznych...
Pewnie zmieza mi cisnienie i zwaza ...
No ale ogólnie popytam co i jak z tymi wizytami
i usg.... bo zmieniłam szpiatal.... tam gdzie rodzilam
Alana było strasznie duzo kobiet i poprostu nie zajmuja sie
pacjentka tak jak czeba bo mało personelu....
W tym nowym wyglada ze nieco luzniej no ale zobaczymy

Alan spał do 8, wstał znowu zadowolnoy i bez placzu
No i my mamy zwyczaj ze smoczka zaraz po wstaniu
oddaje mi i mówi POŁÓŻ TAM (tak go nauczylam)
Takze smoczus jest u nas tylko i wylacznie na noc..
no i jak zasnie to tez od razu wypluwa...
Odzwyczajac go bede za jakis czas bo
nie moge wszystkiego na raz uczyc....

Miłego dnia

[aaneczka1984]

hej mamuski...
ja sie nie odzywam bo moj laptopika nadal w naprawie a stary komp straaaasznie muli...nawet włączac mis ie go nie chce...


kellys..z om mam termin na 1 październik a z usg 23 wrzesień...
jak okaze sie ze bede miała ponownie cc to pewno coś wczesniej...

Domik dzis dała czadu...obudził sie o 5 rano z taaaką energią że mógłby mnie i tza obdarowac i jeszcze by sporo zostało...

tak wogóle to on teraz w miare fajny chłopak sie robi...
czasem dokucza , ale narzekac nie moge...
spi w soim pokoiku, ale przy usypianiu ja musze być...no niestety..ale szybciutko usypia, więc to zbyt męczące nie jest..
poza tym jak sie w nocy obudzi to do nas przychodzi i spi ..
czasem sie budzimy rano a młody z nami jest i nawet nie wiemy kiedy przyszedł

w sobote się wychulam na weselu szwagra..oj..wychulam się że szok
nogi mi puchną więc pwno jednej piosenki nie zatancze..
ale mają był suto zastawione stoły...to mi wystarczy na pocieszenie

[kellysss]

no i dopadła mnie głupota ciązowa...
To nie dzis mialam ta wizyte u połoznych tylko za miesiac i skan tez:brzyd al:
No cóz.... A juz myslałam ze cos sie tu pozmienialo a jednak .....
Musze czekac do 12 tyg... hihihihihi
No ale wcale mi to w sumie nie przeszkadza ..... __________________

aneczko...To Ty juz tusz tusz..........
Ale fajnie..Juz nie moge sie doczekac waszego dzidziolka....

[bratek 06]

hej

Kellysss- dobrze, że tam nie poszłaś i nie czekałaś
Aaneczko- rzeczywiście to juz bardzo niedługo

u nas wszystko wciąż to samo, Kuba ma chwilowy zastój w zdobywaniu umiejętności. Chciałabym, żeby zaczął już gadać, ale na to się na razie nie zanosi
poza tym dużo czasu spędzamy na dworku, chodzimy na spacerki przed południem i wieczorkiem

w czwartek idę na badania hormonów, zobaczymy co wyjdzie, aż się boję brrr....

[kellysss]

Napisane przez bratek 06

hej

Kellysss- dobrze, że tam nie poszłaś i nie czekałaś
Aaneczko- rzeczywiście to juz bardzo niedługo

u nas wszystko wciąż to samo, Kuba ma chwilowy zastój w zdobywaniu umiejętności. Chciałabym, żeby zaczął już gadać, ale na to się na razie nie zanosi
poza tym dużo czasu spędzamy na dworku, chodzimy na spacerki przed południem i wieczorkiem

w czwartek idę na badania hormonów, zobaczymy co wyjdzie, aż się boję brrr....

No własnie dobrze ze zajrzalam jeszcze raz na date

No i mam nadzieje ze bedzie dobrze z hormonami...
Ja jak mialam chyba 20 lat to tez mialam problemy...
Rozregulowane hormony na maxa..
Jednych za duzo , drugich za mało....
No i bralam przez pól roku silne hormony....
W pierszy dzien jak wziełam tabletke to lezałam w łozku bo kreciło mi sie w głowie
i nie mialam wogóle siły, ale lekarz juz wczesniej mnie poinformował ze tak to
bedzie wygladało przez pierwsze dni... Straszyli mnie nawet ze jak nie wylecze tego
to bede miala problemy z zajsciem w ciaze...
Jak widac.... wszystko sie wyleczyło...
a z zajsciem w ciaze problemów nie mam
Takze bedzie ok...nie martw sie

[bratek 06]

[Kasia_L]

Bratku .

Dziś zaszalałam w lumpeksie, kupiłam Jadzi aż 8 rzeczy - każda aż za 1 zł, bo była totalna wyprzedaż. Tym sposobem przytaszczyłam: jeansy, 2 sweterki, bluzę dresową, 2 podkoszulki, 2 bluzki z długim rękawem. Wszystko o dziwo w bardzo dobrym stanie, tak więc będzie miała co plamić moja panienka.

[Lucygaj]

Cześć dziewczynki
Ja tak na chwilkę, żeby tylko powiedzieć że u nas bez zmian...Natala mówi coraz więcej, papuguje po nas bardzo w niedzielę byliśmy z nią na wsi u rodzinki męża, z okazji święta 15 sierpnia odbywał się tam odpust, więc Natalalia wróciła obdarowana prezentami wśród prezentów jest zestaw pastikowych kubeczków, talerzyki, sztućce, dzbanuszek no i bawimy się że ona nalewa nam herbatkę, my pijemy, pokazujemy jakie dobre dziś rano wzięłą się za zabawe tym prosto po spaniiu, no i nikt na nią nie patrzył, więc mówi do tatusia "pać" (czyli "patrz" ) a potem daje kubeczek i mówi "maś" (czyli "masz") to chyba był mocna kawka na pobudzenie jutro odwiedza nas ciocia, która zrobiła nam stówkę ruskich pierożków..mniam, mniam, czekam na nie z utęsknieniem w sensie na ciocię oczywiście
Spokojnej nocki dziewczynki

[Nika.83]

My dziś od 5.30 na nogach. Martyna wstała z łóżka z wielkim mama kiaki, mama kiaki...kilka razy tak ryknęła ze swojego pokoju bo nie było chętnego na wstanie i podanie jej tych...książek. I tak od 5.30 nasza mała z Kubusiem Puchatkiem wędrowała po tapczanie a że jej sie szybko nudzi to co chwilkę trzeba było książkę zmieniać. Ach... jak dobrze rano wstać najgorsze że nawet kawy nie mogę sobie zrobić bo butla z gazem mi padła Więc zjadłyśmy śniadanie i się bawimy. A dziś znowu do kuzynek jedziemy bo Iga skończyła 5 lat. Hihihi....ciekawe w jakim stanie młoda wróci do domu tym razem.
Najchętniej poszłabym już do pracy przynajmniej wcześniej bym wróciła ale muszę na babcię czekać.

buziaki dla naszych ciężarówek podziwiam WAS bo ja jakoś nie skusiłabym się teraz na drugie. Martyna jest zbyt wielkim diabłem aby mieć przy niej jeszcze jedno.
Zdrówka laski!!

[bratek 06]

no proszę, Martynka to wzorowa czytelniczka

ja dzisiaj wchodzę do pokoju do Kuby a ten cały wymazany w kupie: twarz, ręce, łóżeczko, kołderka itd...... Tak więc od rana mieliśmy wielkie pranie i szorowanie

[little_ola]

Napisane przez bratek 06

ja dzisiaj wchodzę do pokoju do Kuby a ten cały wymazany w kupie: twarz, ręce, łóżeczko, kołderka itd...... Tak więc od rana mieliśmy wielkie pranie i szorowanie

[roxi1980]

Napisane przez bratek 06

no proszę, Martynka to wzorowa czytelniczka

ja dzisiaj wchodzę do pokoju do Kuby a ten cały wymazany w kupie: twarz, ręce, łóżeczko, kołderka itd...... Tak więc od rana mieliśmy wielkie pranie i szorowanie

padłam... no takiej akcji to u nas jeszcze nie było (i nie powiem, żebym była zainteresowana)

[Kasia_L]

Wow, niezła akcja z kupą.

Jagoda jeszcze dziś nie spała. Babcia z nią walczy, a młoda ma oczy śpiące, nic jej się nie chce już robić, ale to twardy zawodnik i spać nie chce. A dzień taki śpiący, leniwy, na dworze deszcz lekko pada, nic tylko pod kocykiem poleżeć... Już słyszę, że Jadzia tu drepcze do mnie...

[maggie74]

Ja tylko na chwilę. Miałam się częściej odzywać, a tu niestety znów nas dopadły problemy. Od piątku moja teściowa leży nieprzytomna w spiączce na OIOMie. I nie wiadomo co z nią bedzie. Stan jest bardzo ciężki.

[roxi1980]

Napisane przez maggie74

Ja tylko na chwilę. Miałam się częściej odzywać, a tu niestety znów nas dopadły problemy. Od piątku moja teściowa leży nieprzytomna w spiączce na OIOMie. I nie wiadomo co z nią bedzie. Stan jest bardzo ciężki.

maggie - strasznie mi przykro... zawsze zostaje mieć nadzieję, bo w medycynie nie ma pewników i nawet cuda się zdarzają. Trzymajcie się ciepło. pozdrawiam

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Zapomniałam napisać... Norbert gada na całego - póki co zdania po polsko-chińsku, ale pięknie opanował dużo nowych słowek - burza, deszcz, ciocia Asia, wujek (lub jujek) Maniek, szyn (szynka), jajo, górek (ogórek), kaczka, dzik, lis, jeż, słoń, koń, duduś (smoczek) i dużo innych, ale nie pamiętam. A zapytany jak krówka je pada na podłogę i dziobie japą podłogę i robi muuuuuuu A teraz mnie doprowadza do szału, bo od godziny próbuje usypiać i krzyczy z łózeczka mama i mama, tuli kaczkę, wstaje, łazi, rzuca smoczkiem.... koszmar

[bratek 06]

Maggie-trzymaj się

Roxi- gratki dla Norbercika za gadulstwo u nas na razie skromnie z gadaniem, choć wczoraj myślałam, że spadnę z krzesła. Kuba patrzy na mnie i mówi "mama patrz tam"

a u nas od rana pada, przeszła też burza a ja byłam o 8.00 na pobraniu krwi. Jutro wyniki, więc się okaże co i jak.
Kubuś dzisiaj jakiś niemrawy przez tą pogodę, siedzi i non stop ziewa

[aaneczka1984]

witam
ja w końcu odzyskałam swojego laptopka..
uff..tydzien go nie miałam....
Domik sobie spi...
cos ostatnio grzeczne to moje dziecię się stało...
Całe dnie się bawi..gada sam do siebie...pobiega z kuzynem, zje, spi...
w nocy sie budzi, przychodzi do nas..śpi dalej...rao si ebudzimówie do niego że idę po mleczko, to ten leży w łózeczku i cierpliwie czeka...
To chyba dzięki pogodzie bo jest teraz bardziej znośna...
u nas od rana słoneczko ale nie upalnie, tylko tak w sam raz...jak dla mnie to może ta zostac do grudnia

Z tą kupą to niezła akcja..przypomina mi się synek brata...bo bratowa opowiadała, że jak zrobi kupe a ona mu szybciutko pieluszki nie zmieni to wkłada sobie ręke do pieluszki ii......
raz jak bratowa weszła do sypialni to miała całe drzwi "wymalowana" wiadomo czym
ostatnio swoje małzenskie łózko czyścic musiała....

Domik na szczescie nie prubuje takich arcydzieł mi robic na ścianach...
jak mu zmieniam poieluszke to nawet jej dotknąć nie chce bo to jest BE.

maggie...współczuje:prosi :

[Stokrotka81]

Roxi gratuluje gadulstwa u nas z kolei zastoj, nie mowil tyle co tosia ale dosc duzo a teraz jak pytam o co kolwiek to wszystko jest na nie i nie i nie... nie chce mowic juz jak ma na imie , jak robia zwirzatka i tylko chinski uskutecznia a bylo tak ladnie

Aneczko a Dominik to moze podswiadomie grzecznieje, moze czuje ze bedzie mial braciszka i musi byc grzeczny zeby mama nie "zwariowala" przy dwojce

Maggie za tesciowa oby szystko dobrze sie skonczylo

[Kasia_L]

I kolejny dzień prawie na boku. Czas jakoś ucieka mi przez palce.

Jaga gada coraz więcej, ma swoje nazwy na wiele rzeczy, niektóre to tylko ja umiem rozszyfrować np. motyl = toto, ptak = bapa. Ale najlepiej jak mówi "peppa" na świnkę peppę oczywiście. Odezwę się później, bo zaraz muszę opanować małą po kąpieli.

[roxi1980]

witam z rana,
dziś zakakująco wypoczęta Norbert poszedł wczoraj spać o 19:30 i wstał o 7:40 kocham jak on tak śpi, bo ostatnio nocki znów płacząco-jęczące były...
idę przebrać małego smroda, bo coś nieładnie pachnie... ciekawe czemu?
no i trzebaby kawkę wypić... ale skończyła mi się rozpuszczalna i zapomniałam kupić, a zwykłej nie wypiję

[Nika.83]

Rzekło by się hurra weekend...ale jakoś nie bardzo mnie cieszy bo jutro mąż ma trasę z przeprowadzką Bytom - Gdańsk więc jak z rana pojadą to wróci w niedziele a potem pójdzie spać więc tym razem weekend mało ciekawy Ale co zrobić...Ja sobie dziś wolne wzięłam dziadki już też week mają z czego bardzo się cieszą w sumie nie dziwię się bo ciągle z nią są. A poza tym planujemy w następny week iść na beer festiwal do parku chorzowskiego i jakoś nie uśmiecha się nam młodą brać tym razem. Więc niech odpoczywają.

Roxy gratulacje dla Norberta nam się już coś wymyka co przypomina "ludzkie słowa" ale przy waszych dzieciach to nic. Dobrze wychodzi jej słowo pupa, jak jak jej książki daje to ona najpierw ogląda okładkę a jak tej książki nie chce to mówi "ta nie" W ogóle nie wiem co z niej wyrośnie bo ona ciągle w książkach siedzi przy tej częstotliwości to ona już pełnymi zdaniami powinna mówić.

Maggie -

[lucyAS]

witam popołudniowo

u nas postepy w mowie sa ogromne i to w ciagu kilku dni , dziec zaczyna składac zdania, probuje tłumaczyc o co mu chodzi, no i ładnie powtarza za nami wiekszosc słów , choc czasem nie do konca wychodzi to co powinno najlepiej wychodzi " tata łapaj" kiedy rzuca piłką no i "gol" jak juz rzuci mały sportowiec mi rośnie

z nocnikiem narazie zastój, kilka dni temu mówił ze chce "ba" wiec go posadziłąm, no ale za długo nie posiedział, zaczął sie wiercic i przewrócił sie razem z nocnikiem i to by było na tyle czuje ze nie predko pozwoli sie znów posadzic

poza tym od 3 dni robi nam pobudke o 4 rano wiec dzis juz mam ochote nie pomada nawet druga kawa, a robota czeka...

pozdrowionka

[nimfetka]

Witam znów.
Ja jak wpadam to jak po ogień zawsze,ale szkoda mi lata na siedzenie i pisanieW jesień bedzie lepiej
Liwia ma lekki okres buntu i co najlepsze -faze na zabawki.Jak idzie na pole,jak idzie spać jak idzie do cioci -zabiera cały sztab miśków,lalek.Jak zabiore drze się -Daaaaa!
Najlepsze jak sika na nocnik czy robi kupe-w jednej ręce trzy miśki w tym jeden o niewiele mniejszy od niej wdrugiej wózek
Lubi latać na golasa
I gada ciągle gada po swojemu-pepu-kapelusz,pupu-piłka,nie da,da,mama,dziadzia,mleko-i tu literkę m wymawia bardzo cicho więc zazwyczaj słyszę eko...
I mówi to słowo MAMA-nie wiedziałam że będę go miała dość,ale pod wieczór przy 5000 -tysięcznym powtórzeniu tego słowa mam dosyć!!!!ehhhhhh
To tyle z nowości--ooo nie chorujemy-nie wiem czy to czasem nie wina tego że zwinęłam dywan w pokoju wełniany.

Lece

Nika fajne zdjęcie na NK jak Martynka siedzi na sedesiepo prostu wymiata

Załączam zdjęcia z ostatniego pobytu w Kielcach.Było cudnie tym razem Liwia akceptowała Babcię
Na pierwszym zdjęciu mina roku!

[kellysss]

nimfetko...Liwka ma cudowny kolor oczków....:lo ve:

[kellysss]

Witam

Alan dzis nie dal mi pospac bo juz o 6 wstał i mówił MAMY (tzn..ze chce do mamy)
Powiedzialam mu ze ma spac no i sie jesze połozył i tak lezał do 7 (niewiem czy zasnal
bo ja usnelam..... No i o 7 nie bylo zmiłuj sie tylo MAMA POŁÓZ TAM (mialam odstawic smoczka na swoje miejsce) i KO (tzn.mleczko)....
No i wstalam...............
Musze mu ukrocic te drzemki popołudniowe to bedzie dłuzej w nocy spal...
Bo on spi w dzien po 3-3,5 godziny
To zadługo i przez to rano za wczesnie wstaje

Chyba sobie kawke zaparze słaba bo usne na stojaco.........

[bratek 06]

witaj w klubie Kellysss, Kuba zaczął też o szóstej wołać, z tym że TATAAAAA......, więc nie czułam się wywołana hehe

[maggie74]

Dzięki Kochane za słowa wsparcia. Teściowa zaczyna pomału odzyskiwać przytomność nadal jest na OIOMie, ale zaczęła otwierać oczy więc mamy nadzieję, że będzie dobrze.
A poza tym to nic nowego u nas Paulinka rozrabia za dwoje, psoci,wszystko wyciąga z szafek i szuflad, wszędzie wchodzi, strach ją na chwilę zostawić. I ostatnio strasznie lubi zakładać nasze buty, wszystko jedno czy to tż-a czy moje, czy babci, czy to takie na dwór czy kapcie domowe. Strasznie to śmiesznie wygląda jak próbuje w takich butach chodzić.
Dobrej nocy

[nimfetka]

Gdzie Wy dziewczyny jestescie???

[Kryszynka9008]

Cześć dziewczyny

Widzę,że od kąd nie nie ma sporo się pozmieniało
Kellys gratuluje fasolki
i gratulacje dla innych zafasolkowanych

Niestety rola mamusi i żony tak mnie wciągnęła,że nie mam czasu na nic
Łukasz rośnie jak na drożdżach,zdrowy na szczęście. Wszystko po staremu prócz tego,że przedwczoraj zalegalizowaliśmy nasz związek i teraz obydwoje z GPS-em na ręce hehe