2007-12-16, 14:16 | #211 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ściąganie w szkole
Poprawki dla ludzi? U mnie w szkole mogę poprawić tylko z francuskiego (każdą ocenę) a z tego przedmiotu mi to nie potrzebne. U reszty nauczycieli poprawki nie istnieją, bo przcież poprawia się sprawdzianem z następnego zakresu materiału.
Z tego, że sciągam dumna nie jestem, ale też nie mam wyrzutów sumienia.
__________________
Zatańczymy jak owady w zakurzonej żarówce, najlepiej na obcasach i po dużej wódce. Wyjedziemy gdzieś za miasto, odwrócimy się plecami, będziemy się poznawać ustami i palcami... studentka technologii chemicznej |
2007-12-16, 14:21 | #212 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
|
|
2007-12-16, 14:23 | #213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: ściąganie w szkole
przeciez ze sprawdzianu zawsze sa poprawki.
z kartkowek nie, ale na kartkówki nie ma wiele materialu. w kazdym razie - w porownaniu z tym, co jest na studiach, z egzaminami z calego roku, to banał. zreszta, i tak wieszosc z was nie zrozumie, tak jak nie rozumie, czemu mialaby miec wyrzuty sumienia z powodu sciagania. same sobie wystawiacie swiadectwo. ale co wam tam zalezy...
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-12-16, 14:42 | #214 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
No właśnie o to chodzi Awio, że mi nie zależy co ktoś pomyśli. Nie jest mi wstyd, że korzystam ze ściąg, że robię je prawie za każdym razem (prócz egzaminów ustnych ) Żadnych wyrzutów sumienia, absolutnie mi to wisi. Jakie świadectwo niby sobie tym wystawiam? Że koleżanka powie o mnie ''Ojej, ja kułam całą noc - dostałam 3, a ona ściągała i ma 5''. Kiedyś to ja byłam tą naiwną i plułam sobie w brodę, że szkoda mojej pracy, bo inni ściągnęli i mają tą samą ocenę. No to zaczęłam sobie ułatwiać... I tak - nazwę to umiejętnością radzenia sobie.
Tak się nauczyłam i tego już się pewnie nie oduczę. Może gdybym była za to skarcona, czuła, że to 'zło' to byłoby inaczej. Ale jak już mówiłam w społeczeństwie istnieje na to przyzwolenie!!! I to szczególnie ze strony nauczycieli/wykładowców. Nie mam ochoty poprawiać czegoś po 5 razy tylko dlatego, że z nerwów miałam zaćmienie umysłowe, a w domu recytuję wszystko. Staram się uczyć 'na zrozumienie'. Ale są rzeczy, które trzeba wykuć. I zapomnienie jednego zwrotu może posypać całą regułkę... Nie interesuje mnie to w jaki sposób inni zdobywają daną ocenę. Może po trupach, byle do celu. |
2007-12-16, 14:53 | #215 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: ściąganie w szkole
co ty piszesz?
ze strony wykładowców? czy ja zyje na innej planecie? jesli wykladowca stwierdzi, ze sciagasz - prog zaliczenia wzrasta o 10%, czyli do 75%. jesli zobaczy, ze sciagasz - zbiera ci prace, i ocenia to, co zdazylas napisac. w obu przypadkach praktycznie rowna sie to oblanemu kolokwium. u mnie w szkole dodatkowo rowna sie to bycie na cenzurowanym u tego wykładowcy. jakie swiadectwo sobie wystawiasz? oszusta i złodzieja (czyjejs wlasnosci intelektualnej, jesli sciagasz od kogos) czemu jest złe? czemu generalnie oszustwo jest złe?no wlasnie. czemu? przeciez trzeba sobie jakos w zyciu radzic. oszukując i kradnąc. bo wszyscy to robią. na to wychodzi. bo po co tam komu uczciwość, zasady moralne.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-12-16, 14:54 | #216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: ściąganie w szkole
A ja się dzisiaj zaczęłam uczyć do sesji, mimo że zaczyna się w ostatnim tygodniu stycznia, ale pierwsze zaliczenie ma 10 stycznia.
Zaczynam się uczyć wcześniej, bo są to egzaminy (5) pamięciowe i wiem, że w ciągu kilku dni się tego nie nauczę, a ściągać nie mam zamieru, bo po prostu nie lubię i się boję.
__________________
edit 29 |
2007-12-16, 15:06 | #217 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
Nie ściągam od ''kogoś''. Jeśli już to umawiam się z koleżanką, że w razie czego możemy na siebie liczyć... Ale generealnie z tego co obserwuję ludzie wolą korzystać z własnych 'pomocy naukowych'. Więc nie oskarżaj mnie o kradzież czyjejś własności intelektualnej.
Awia to ja się zastanawiam w jakim Ty świecie żyjesz? Chodziłam do tzw. liceum z renomą, studia to też uniwerek. Jak to się mówi 'okazja czyni złodzieja' Nie zauważyłam by nauczyciele/wykładowcy jakoś specjalnie pilnowali, trudzili się by uczniowie nie ściągali. Niektórzy otwarcie mówią ''wychodzę na chwilę...'', ''kupcie mi gazetę i pączki na czas kolokwia...''. Spotkałam się z wieloma ewidentnymi zagraniami ze strony nauczających, którzy dawali tym samym przyzwolenie dla sciągania... (Oczywiście nie każdy z tego korzysta.) Tylko mi nie pisz, że moja szkoła jest jakaś nie teges. Są to ludzie z tytułami doktorów, profesorów... Kompletnie niektórym wisi czy to napiszemy z głowy czy ze ściąg. Powodzenia edit23. Ja właśnie też się uczę. |
2007-12-16, 15:08 | #218 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
jeżeli wszystko 'recytujesz' w domu to nie rozumiem czemu nie miałabyś tego samego wyrecytować/ napisać (pisemne egzaminy są chyba mniej stresujące niż ustne?) na sprawdzianie. :| idiotyczne to uzasadnienie 'bo jest przyzwolenie, bo wszyscy to robią'. ludzie kradną ze sklepów, świadkowie często tego nie zgłaszają sprzedawcy, rozumiem, że wg Ciebie to normalne? czemu nie masz ściąg na egzaminach ustnych? to dopiero hardkor i powód do zadowolenia z samej siebie. |
|
2007-12-16, 15:17 | #219 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: ściąganie w szkole
ja? zyje w normalnym.
moze moja szkoła nie jest do konca normalna - tak jak pisalam, system amerykanski, ale to jest cos, co obowiazuje na calym swiecie, tylko jak widac z Polsce cały czas cwaniactwo na topie, bo nie dosc, ze sciagają to nie widzą w tym nic złego. nie jestem kryształowo czysta, sama pare razy tez sciagalam, ale chociaz wstyd mi z tego powodu....
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-12-16, 15:22 | #220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 003
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
|
|
2007-12-16, 15:22 | #221 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
Co wolisz.
Ja mam uśmiech na twarzy. Rozumiem Waszą krytykę. Ale postępowania nie zamierzam zmienić. Więc z tymi moralniakami to nie do mnie. Jak widać to nie jest problem do roztrząsania. Większość przyznała, że ściąga. Nie doszukujcie się w tym jakiejś ideologii, wyrzutów sumienia czy braku moralności. Większość ze ściągających nie myśli o tym. Cytat:
Uczę się zawsze. Czasem mi idzie przyswajanie wiedzy lepiej, czasem gorzej. Ściągi też raczej robię zawsze (o ile się da). Nie zawsze je wyjmuję, bo okazuje się często, że wszystko umiem. W kryzysowych sytuacjach jeśli się da - korzystam i już. Cytat:
I tak samo uczniowie nie interesują się sobą nawzajem na sprawdzianie, tylko są zajęci pisaniem. To nauczyciel pilnuje. Z Twojego przykładu wynika, że jeszcze uczniowie powinni na siebie kablować, kto ściąga a kto nie. Moim daniem nie do realizacji. Jeszcze takiego wyścigu szczurów w PL nie ma. Daruj sobie te ironie, bo nie wprowadzają nic do tematu. Nie mam ściąg na egzaminach ustnych z prostego powodu - zbyt duże ryzyko wpadki, za dużo zachodu z kombinowaniem. |
||
2007-12-16, 15:25 | #222 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Rok 1984
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: ściąganie w szkole
Myślę, że na darmo się wysilacie, jeśli ktoś nie chce zmienić nawyków, to ich nie zmieni. Ja też mam uśmiech na twarzy, litościwy, rzecz jasna Może ktoś cię kiedyś w końcu na ściąganiu złapie, życzę ci tego
__________________
bezdomni.pl ------------------------------------------------------------- Od lutego w USA [off-line] |
2007-12-16, 15:30 | #223 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
Szanuję. Podziwiam.
Ale za sposób wykładania, za ich życiowe osiągnięcia, wiedzę. Co do pilnowania na zaliczeniach... Myślę, że oni to olewają, bo chcą mieć jak najmniej ludzi na poprawce. Odbębnić i już. Hmmm... Oczywiście ja generalizuję. Bo zdarzają się wykładowcy, u których prawie oddychać nie można, bo za każdy szelest wylatuje się z sali. Jednak większość 'przyzwala' na ciche ściąganie. Słyszałam, że na niektórych uczelniach wykładowcy na dużych salach zapraszają osoby do pilnowania Macie też tak? A i nie, nie jest mi wstyd. Nikt krystaliczny nie jest i nie będzie. Alchemia no i co z tego jeśli mnie złapie? Nie zdam za pierwszym razem, to poprawię za drugim. Będzie to tylko kwestia straty czasu dla mnie. |
2007-12-16, 15:32 | #224 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Cytat:
a krytyki to Ty raczej nie rozumiesz. ani niczego, co tu piszemy (my, osoby dyskutujące z Tobą). a Alchemia ma rację, szkoda dyskusji. |
||
2007-12-16, 15:35 | #225 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: ściąganie w szkole
W wątku miałyśmy pisać
Cytat:
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
|
2007-12-16, 15:37 | #226 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 003
|
Dot.: ściąganie w szkole
|
2007-12-16, 15:44 | #227 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Każda ma swoje podejście do ściągania i wątpię, by nagle np Izaluka się nawróciła i ściągać przestała
__________________
Zatańczymy jak owady w zakurzonej żarówce, najlepiej na obcasach i po dużej wódce. Wyjedziemy gdzieś za miasto, odwrócimy się plecami, będziemy się poznawać ustami i palcami... studentka technologii chemicznej |
|
2007-12-16, 15:45 | #228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: ściąganie w szkole
U mnie zawsze tak jest. Raz to nas nawet 4 osoby pilnowały.
__________________
edit 29 |
2007-12-16, 15:45 | #229 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Ależ ja wszystko doskonale rozumiem, co tutaj piszecie. Gdybym nie ściągała miałabym pewnie nawet to samo zdanie. Ale z racji, że ten proceder zdarza mi się czynić stoję jakby po drugiej stronie barykady. I wiem, że to może być dla kogoś złem, że to oszustwo, że to i tamto. Ale nie w moim mniemaniu. Mam po prostu odmienne zdania, ale doskonale wiem o co Wam chodzi. Tylko, że tak samo jak Wy nie zaczniecie ściągać, tak samo ja raczej nie przestanę ich pisać... Cytat:
I tak myślę, ze zawsze znajdzie się ktoś kto ściągnie, gdyby nawet nad nim stano... |
||
2007-12-16, 15:48 | #230 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
na pewnym egzaminie oprócz 3 osób do pilnowania czwarta siedziała na portierni i lukała na obraz z kamer. Kartki były z pieczątkami, żeby nie było gotowców, a egzamin trwał 4 godziny. Wyszłam z niego jak z magla.
__________________
edit 29 |
|
2007-12-16, 15:56 | #231 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
I może gdyby wszędzie tak to wyglądało jak u edit23 nie byłoby w ogóle tego watku
|
2007-12-16, 15:58 | #232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: ściąganie w szkole
kasne ,że nikt nikogo tu nie przekona do swojej postawy
ale skoro co poniektórzy z dumą prezentują swoją postawę "ściągałam. ściągam i ściągać zamierzam" to ja z dumą mogę zaprezentować swoją" nieściagałam, nie ściągam i nie zamierzam" bo uważam,że to jest oszustwo a ściagania na studiach wogóle pojąc nie mogę:nie chce ci się uczyc,nie interesuje cię tematyka zajęć to zrób miejsce osobie ,która która z chęcia pochodzi na wykłady i będzie się uczyć tego co ty masz gdzieś studia wybierałam tak aby pogłebić i rozwinąc swoją wiedzę i będzie mi ona niezbędna w przyszłej pracy zawodowej-więc jaki sens ściągania prędzej czy później braki wyjdą na jaw
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2007-12-16, 16:31 | #233 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: ściąganie w szkole
Ale powiedzenie
Cytat:
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
|
2007-12-16, 16:38 | #234 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
ściąganie w szkole
Och, podejście do problemu, oczywiście, zachwycające.
Mam stałego faceta, a na dyskotece wyliżę się z każdym, kto mi się nawinie. Szkodzi to komuś..? A jakie miłe! Ubliżanie - gdzie? Ojej, to która najgłośniej zapłacze..? A wykładowca, który patrzy przez palce na ściąganie, jest albo cyniczny (niech głąby głąbami pozostaną, na co komu konkurencja w branży), albo leniwy (mi też się nie chce, przepuszczam, część dla zasady przepuszczę na poprawce, paru pomęczę jeszcze trochę potem, i będzie mi milutko i cieplutko, nie narobię się). Może jeszcze być miłosierny (bo co oni biedaczki będą robić po tym ''-astwie'' czy ''-ogii'', zostaje im tylko zmywak; na, niech mają...). Przyzwoity prowadzący, gdy chce się ulitować nad studentami, zrobi to w okolicy końca października, czy do kiedy tam są, zależnie od uczelni, przedłużenia, czy odwołania od skreśleń z listy, a i to odbywają się komisy. Btw, bardzo jestem ciekawa, jak wygląda to zaszaleństwo na ustnym, gdy siedzisz w przytulnym gabinecie gościa, w odległości 30 cm od niego, i dostajesz pytanie za pytaniem...
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
Edytowane przez rambo Czas edycji: 2007-12-16 o 19:10 Powód: post pod postem |
2007-12-16, 17:11 | #235 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: ściąganie w szkole
a ja jestem ciekawa, czy na gape tez jezdzicie?
w koncu po co biedny student/uczen ma wydawac te kilkadziesiat zlotych za sieciowke jak mozna je prziemprezowac, np. tyle osob jezdzi bez biletu to i wy mozecie - najwyzej was złapią, jak na sprawdzianie/maturze/kolokwium/egzaminie ale co? jest ryzyko jest zabawa, wszakze.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-12-16, 17:20 | #236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: ściąganie w szkole
Oczywiście, że jeżdżą, masa studentow jeździ na gapę.
Dziwne, reguła ta jakoś nie dotyczy PKP, pewnie dlatego, że najczęściej nie zdarza się, by nie przeleciał przez skład konduktor... I znowu będzie buczenie pod nosem: ta, powiedzieć coś na wizażu, zaraz cię zeżrą z butami... Niemniej [albo, jakby to powiedziala niejaka D.: w związku z powyższym ], medal(e) za kwestię: ściaganie to nic złego. Współczesny Hamlet - a co ja się będę truł jakimś być czy nie być, jak jasna sprawa, że mieć.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-12-16, 17:26 | #237 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: ściąganie w szkole
Aete - no ba.
Bo wszyscy, bo kazdy, bo oni tez to jak i oni, to i ja. Z jednej strony kazdy uwaza sie za kogos wyjątkowego a z drugiej zachowuje jak reszta ciemnej masy, bo kazdy. w sciaganiu, oszukiwaniu, nie widza nic zlego co to w ogole znaczy byc? są. są, jacy są. jak misio w. czerwono-zielony. popkulturowa papka.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-12-16, 17:30 | #238 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: ściąganie w szkole
Ja zawsze mam bilet (nie tylko na PKP ale również kartę miejską i w moim mieście kupuję bilety nawet na ten jeden czy dwa przystanki) więc nie zawsze ściąganie przekłada się na inne oszustwa, przynajmniej w moim wypadku.
Co do ubliżania chodziło mi o rzucanie 'złodziejami' itp, chociaż może niezbyt trafnie to ujęłam.
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
2007-12-16, 17:34 | #239 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: ściąganie w szkole
Aeterna absolutnie nie zamierzam buczeć pod nosem, że mnie zeżarłyście z butami
Co do wcześniejszych wypowiedzi nigdzie nie pisałam, ze to jest powód do dumy, do chwalenia się. Zgadzam się z miss venflon, jednak to nie tak, że wybrałam studia i wszystko mnie tam powinno interesować. Są przedmioty, które sa ważne, konieczne dla zdobycia wiedzy na przyszłość i takie jakby 'dodatkowe' o mniej ważnej tematyce. Zresztą wyraźnie to widać po tym, z których przedmiotów jest egzamin, a z których zaliczenia albo wpis za samą obecność na zajęciach (szczególnie praktykowane na zaocznych studiach). No i wcześniej już pisałam, że to życie czy przyszła praca zawodowa zweryfikuje stan naszej wiedzy... Awia nie jeżdżę na gapę, bo z wygody wole kupić bilet i nie musieć uciekać. Tak jak z wygody mam w kieszeni ściągi... Niestety Awio przyznając się do ściągania sama należysz do tej popkulturowej papki... I gdyby Cię wykładowca złapał nie będzie go obchodzić to, że czyniłaś wbrew sobie, że to nie moralne, że żałujesz... No i właśnie usilnie próbujecie przełożyć ściąganie na inne oszustwa/złe czyny. Rozumiem to obrazowe porównanie, ale co w związku z tym? Jedna 'nawrócona' ze ściągania osoba nie uczyli świata lepszym... |
2007-12-16, 17:40 | #240 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
|
Dot.: ściąganie w szkole
Nie czytałam tematu, ponieważ mam już wyrobione zdanie o ściąganiu. Ściągałam w gimnazjum i liceum - ale z przedmiotów, które nie miały dla mnie większej wartości - fizyki, chemii, sprawdzian z matematyki ni byłby sprawdzianem w pełnym tego słowa znaczeniu gdybym nie miała gdzieś zapisanych potrzebnych wzorów. Dotyczyło to też przedmiotów pokroju PO czy sztuki "(z której akurat byłam dobra - więc potrzeby nie było...:P).
Natomiast NIGDY nie ściągałam z polskiego, historii, czy z języków obcych - dlaczego? Ponieważ wiązałam z nimi moją przyszłość. I teraz gdy jestem na studiach także nie ściągam. I dostaję szału, gdy widzę jak robią to inni. A powodów jest kilka, m. in. taki, że potem - w pracy - będę wiedziała co mam robić. Studiuję administrację i wierzcie, ci którzy ściągają będę typowymi "urzędasami", za których wstydzą się wszyscy administratywiści i na których klną petenci... ale jest też inny powód. Ja, ucząc się i uczciwie zdając egzaminy mam średnią np. 4,45. A osoba, która ściąga ma lepszą - bo ściągnie - ale to ona dostanie np. pieniądze za stypendium naukowe... Podsumowując - uważam, że ściąganie jest tym gorsze, im później się i dłużej się to robi. A tak, czy siak - jest oszustwem. |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.