Chamy, prostaki i niekulturalni ludzie

[blackcherryx94]

Cześć! Zakładam now wątek no bo podobnego nie potrafię znaleźć.

Otóż porozmawiajmy o tym co sądzicie o ludziach, którzy zachowują się publicznie w sposób chamski, agresywny czy po prostu prostacki.

Podyskutujmy o różnych tego typu sytuacjach, aferach ,których byłyśmy świadkami, albo same byłyśmy osobą pokrzywdzoną.

Otóż dziś właśnie miałam taką sytuację, która wywołała we mnie złość. Idę sobie spokojnie do sklepu ,kiedy jakiś facet staje mi na drodze. Machnął mi ręka ,abym przeszła no to chciałam ruszyć, jednak on znów zatarasował mi drogę. Kiedy w końcu udało mi się tego Faceta ominąć usłyszałam przekleństwo w swoim kierunku ,że jestem "przy☠☠☠*na" Powiedział to dosyć głośno i w ogóle nie było mu wstyd, a przecież to on mi się wcisnął na drogę i wywołał zamieszanie. Po takim incydencie byłam wkurzona dość mocno pół dnia, najbardziej dlatego, że jak chciałam mu dogadać to facet zniknął ze sklepu .
Dziewczyny no proszę was.. jak radzicie sobie w takich sytuacjach? ( Jeśli jakieś miałyście to również opiszcie) Bo ja od razu reaguję złością i po prostu wszystko mi się odechciewa . W ogóle to facet zachował się jak totalny prostak nie uważacie?

[lwia paszcza]

Oj, o takich ludziach można godzinami opowiadać cały czas się zastanawiam, co się stało na przykład z dzisiejszymi rowerzystami, którzy jadą prawie prosto na pieszego i nie wiedzą do czego służy dzwonek a ty musisz im uciekać z drogi

[blackcherryx94]

Napisane przez lwia paszcza

Oj, o takich ludziach można godzinami opowiadać cały czas się zastanawiam, co się stało na przykład z dzisiejszymi rowerzystami, którzy jadą prawie prosto na pieszego i nie wiedzą do czego służy dzwonek a ty musisz im uciekać z drogi

No dokładnie tak jest ostatnio też miałam taką sytuację idę z chłopakiem i czuję za plecami jakiś cień, a kobieta na rowerze nawet nic nie powiedziała ,dopiero jak sami jej zeszliśmy z drogi to sobie pojechała . Zamiast powiedzieć przepraszam czy coś

[201605161428]

Napisane przez blackcherryx94

No dokładnie tak jest ostatnio też miałam taką sytuację idę z chłopakiem i czuję za plecami jakiś cień, a kobieta na rowerze nawet nic nie powiedziała ,dopiero jak sami jej zeszliśmy z drogi to sobie pojechała . Zamiast powiedzieć przepraszam czy coś

To dziala w dwie strony, ostatnio mnie zjechano, ze smialam zadzwonic na jasnie pania ktora pol chodnika z dzieciorem tarasowala. Wiec teraz tez wloke sie za ludzmi jak cien :p

[201606270916]

Napisane przez lwia paszcza

Oj, o takich ludziach można godzinami opowiadać cały czas się zastanawiam, co się stało na przykład z dzisiejszymi rowerzystami, którzy jadą prawie prosto na pieszego i nie wiedzą do czego służy dzwonek a ty musisz im uciekać z drogi

Nie mają aplikacji z dzwonkiem na smartfonie

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Zresztą dużo zależy gdzie jest pieszy i rowerzysta...

[Dotka90]

Napisane przez TheUnlike

To dziala w dwie strony, ostatnio mnie zjechano, ze smialam zadzwonic na jasnie pania ktora pol chodnika z dzieciorem tarasowala. Wiec teraz tez wloke sie za ludzmi jak cien :p

Ale chodnikiem mogłaś jechać?

[Mileva_]

Heh, ja miewam okresy przyciągania do siebie różnych prymitywów, chamów i popaprańcow.

Palma pierwszeństwa należy się chyba dziadowi (choć nie był wcale stary, pięćdziesiąt parę lat), któremu faktycznie przeszłam przed nosem (spieszyło mi się), a który specjalnie przyspieszył kroku, by z całej siły przejechać buciorem po moim sandale, prawdopodobnie żebym się przewróciła - na szczęście tak się nie stało. Dowiedziałam się ponadto, że jestem "pier.dolonym debilem", na sugestię zawiadomienia straży miejskiej psychol warknął "wołaj sobie debilu". Do tej pory się zastanawiam, co z nim było nie tak, bo trudno mi uwierzyć, że nawet potrącony przypadkiem zdrowy człowiek będzie urządzał tego typu akcję.

Dawno temu (to był schyłek epoki wzajemnej nienawiści subkultur), za czasów paradowania w bluzie zespołu metalowego, jakiś dresowaty przyjemniaczek grubo po dwudziestce walnął niesiony przeze mnie parasol z tekstem "Spierdalaj z tym parasolem buahahaha".

Miałam też parę akcji z nauczycielami, które spokojnie mogłyby podpaść pod ten wątek.

Widocznie w pewnych okresach muszę wzbudzać ludzką agresję

//edycja// Jak reagować? Zgłaszać ochronie lub olewać, w pyskówki raczej nie ma sensu się wdawać, chyba że dla lepszego samopoczucia. Pewnego typu ludzi nie nauczysz inaczej niż pięścią, a to już jest nie zawsze wykonalne, a ponadto karalne i czasochłonne.

[polkadot]

Napisane przez Dotka90

Ale chodnikiem mogłaś jechać?

Niekoniecznie, piesi się nie certolą i lezą całą drogą jak bydło, w tym ścieżką rowerową...

[Dotka90]

Jeszcze potrafię czytać I pisała o chodniku, stąd moje pytanie:

Napisane przez TheUnlike

To dziala w dwie strony, ostatnio mnie zjechano, ze smialam zadzwonic na jasnie pania ktora pol chodnika z dzieciorem tarasowala. Wiec teraz tez wloke sie za ludzmi jak cien :p

[dominikmeller25]

Napisane przez polkadot

Niekoniecznie, piesi się nie certolą i lezą całą drogą jak bydło, w tym ścieżką rowerową...

Ostatnio jadę autem przez wieś, ładny chodnik mają i idzie dwóch czy trzech jegomości, a czwarty z paczki idzie jezdnią!
Bo przecież nie kulturalnie jest iść z tyłu lub z przodu i trzeba iść razem w szeregu, zatrąbiłem zwracając uwagę a ten jeszcze pretensje miał i wzburzony łapą wymachiwał że uwagę mu zwracam.

[2016070953]

matki-wózkary tarasujące pół chodnika
matki prowadzące dzieci za rączkę na pół chodnika
pary idące za rączkę na pół chodnika
ludzie idący grupką koło siebie na całą szerokość chodnika
ludzie idący z papierosem i dmuchający dymem
rowerzyści jadący chodnikiem
pary całujące się bardzo głośno
pary obmacujące się / wsadzające sobie łapy za pasek

[Dotka90]

Napisane przez dominikmeller25

Ostatnio jadę autem przez wieś, ładny chodnik mają i idzie dwóch czy trzech jegomości, a czwarty z paczki idzie jezdnią!
Bo przecież nie kulturalnie jest iść z tyłu lub z przodu i trzeba iść razem w szeregu, zatrąbiłem zwracając uwagę a ten jeszcze pretensje miał i wzburzony łapą wymachiwał że uwagę mu zwracam.

E spoko, ja dostałam opadu szczeny u mnie na wsi (jest chodnik). Jadę, latarnie akurat wyłączone po dużych burzach, gość mnie wyprzedza autem, a ja nagle patrzę, że z naprzeciwka mu nadjeżdża nieoświetlony, nieoznaczony, bez pół odblasku - ROLKARZ. Tak, o 22, na nieoświetlonej wiejskiej drodze

[201605161428]

Napisane przez Dotka90

Ale chodnikiem mogłaś jechać?

Moglam, przepisy dopuszczaja jazre w okreslonych warunkach ;>

[blackcherryx94]

Napisane przez hardgirl123

matki-wózkary tarasujące pół chodnika
matki prowadzące dzieci za rączkę na pół chodnika
pary idące za rączkę na pół chodnika
ludzie idący grupką koło siebie na całą szerokość chodnika
ludzie idący z papierosem i dmuchający dymem
rowerzyści jadący chodnikiem
pary całujące się bardzo głośno
pary obmacujące się / wsadzające sobie łapy za pasek

No matki z wózkami czasem też są dobre najlepsze jest jak staną takie dwie na środku chodnika, i rozmawiają przy tym kołysząc wózkiem ,że idąc w grupie trzeba je wymijać z obu stron

Ludzie palący papierosa i idący drogą też są wkurzający, dymią ci czasem prosto w twarz

A co do całujących i obmacujących się par ostatnio widziałam jak jakieś dzieci ( bo to dosłownie dzieci) 14-15 lat nie więcej idą i co chwilę staja i się całują na środku chodnika (wiem bo miałam przyjemność iść kilka metrów dalej za nimi ) na dodatek szli z kolegą, który przy całej ten sytuacji wyglądał na zagubionego .

[Dotka90]

Napisane przez TheUnlike

Moglam, przepisy dopuszczaja jazre w okreslonych warunkach ;>

Wiem, że dopuszczają, ale pytam, czy faktycznie chodnik miał 2 metry szerokości, a na jezdni było ograniczenie powyzej 50km/h

a pytam stąd, ze często widzę rowerzystów, którzy NIE mogą jechać chodnikiem, a jadą i przeciskają się na chama między pieszymi, lub dzwonią na nich

[201605161428]

Napisane przez Dotka90

Wiem, że dopuszczają, ale pytam, czy faktycznie chodnik miał 2 metry szerokości, a na jezdni było ograniczenie powyzej 50km/h

a pytam stąd, ze często widzę rowerzystów, którzy NIE mogą jechać chodnikiem, a jadą i przeciskają się na chama między pieszymi, lub dzwonią na nich

Jezdnia byla dwupasmowa z ograniczeniem na 70, a smialo smigaja tam setke. Chodnika nie mierzylam, ale byl szeroki, a ja jednak swoje zycie cenie. Tlumu pieszych tez nie bylo.

[blackcherryx94]

Kiedyś też jechałam tramwajem z praktyki do domu dosyć zmęczona wtedy byłam. I stoi taki za mną dziadek z babunią. No a ja jadę sobie spokojnie i próbuję odpocząć, kiedy nagle słyszę " Co w ciąży jesteś? Byś mojej żonie ustąpiła!" - odezwał się dziadek . Odruchowo wstałam z miejsca ,a żwawa babunia od razu sobie siadła . Rozumiem ,ze trzeba ustępować miejsc starszym ,ale czy wymuszanie tego nie jest chamskie? Jeszcze takim tonem

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Mieszkam przy głównej, ruchliwej ulicy (chodnik przy niej jest tuż pod moim oknem od sypialni). Teraz w te potworne upały nie da się spać przy zakmniętym oknie.
I teraz pytanie zasadnicze:
dlaczego DOROŚLI ludzie idąc nocą chodnikiem, tak potwornie drą gęby ???!! Przez calutką noc, raz po raz paradują takie typy i typiary rozdarte. A więc przy otwartym oknie w te upały również spać niepodobna.

[_Matilde_]

Spotykam się z chamstwem codziennie: na ulicy plucie pod nogi, obleśne komentarze, awantury w wykonaniu pijactwa (codziennie przelotem jestem w nieciekawych okolicach), w pracy szef wylewający frustracje (na szczęście zaraz odchodzę), ogólnie w wykonaniu ludzi roszczeniowość i myślenie tylko o sobie, oczekiwania że będę dla nich coś załatwiać na jelenia, wysłuchiwać ich idiotycznych wynurzeń.
Uważam że z biegiem lat osiągnęłam wysoki poziom cierpliwości, wierzę w to że wszystko wraca do człowieka, jak ktoś jest wredny albo agresywny to uderza to przede wszystkim w niego samego. Reaguję na ogół lodowatą uprzejmością i nie przeżywam cudzych bólów doopy

[201607211025]

Jak byłam w liceum to miałam taką sytuację:
Schodziłam w przejścia, a jakiś samochód by we mnie wjechał, bo po co zwolnić/ zatrzymać się. Wysiadła z niego pasażerka (matka kierowcy?) i zaczęła mnie wyzywać od szmat/dzi**k i złapała mnie za ramię, ja się wyrwałam, przeszłam kilka kroków, a oni znowu się zatrzymali i to samo. Baba zostawiła mi na ramieniu kilka siniaków. Odczepiła się dopiero jak powiedziałam, że zadzwonię na policję.

[201604130936]

Kopniecie mi psa. Pies wachal sobie trawę na łące, nie było innych psów, dzieci, nie było to publiczne miejsce więc pies był puszczony, stal sobie obok wydeptanej ścieżki, nawet nie na niej.
Dziad myślał, że pies jest sam i rozejrzał się i po prostu go kopnął. Potem dowiedziałam się, że jestem ☠☠☠☠a i mnie zniszczy Oo. I policja już jedzie. Odwalil się dopiero kiedy mu powiedziałam, że proszę bardzo, niech dzwoni, powiem ze mnie "zaczepial" w tym odludnym miejscu i komu uwierzą. Staremu dziadowi, który utrzymuje że 7kg pies rzucił się mu do gardła czy drobnej kobiecie.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez harleyka

Kopniecie mi psa. Pies wachal sobie trawę na łące, nie było innych psów, dzieci, nie było to publiczne miejsce więc pies był puszczony, stal sobie obok wydeptanej ścieżki, nawet nie na niej.
Dziad myślał, że pies jest sam i rozejrzał się i po prostu go kopnął. Potem dowiedziałam się, że jestem ☠☠☠☠a i mnie zniszczy Oo. I policja już jedzie. Odwalil się dopiero kiedy mu powiedziałam, że proszę bardzo, niech dzwoni, powiem ze mnie "zaczepial" w tym odludnym miejscu i komu uwierzą. Staremu dziadowi, który utrzymuje że 7kg pies rzucił się mu do gardła czy drobnej kobiecie.

Co za cham o_O

[irene adler]

Napisane przez TheUnlike

To dziala w dwie strony, ostatnio mnie zjechano, ze smialam zadzwonic na jasnie pania ktora pol chodnika z dzieciorem tarasowala. Wiec teraz tez wloke sie za ludzmi jak cien :p

Na rowerze nie jeżdżę, więc nie wiem, ale czy to nie jest tak, że rowerzysta na chodniku nawet jak ma prawo jechać, to jednak zawsze musi ustępować pieszym?

Mnie denerwują ludzie zajmujący cały chodnik, bo chcą pogadać i nawet nie raczą się przegrupować jak idę z naprzeciwka. Nigdy wtedy nie schodzę z drogi, tylko na chama ramieniem takich szturcham i się przeciskam xD

[Leseratte93]

Napisane przez blackcherryx94

Cześć! Zakładam now wątek no bo podobnego nie potrafię znaleźć.

Otóż porozmawiajmy o tym co sądzicie o ludziach, którzy zachowują się publicznie w sposób chamski, agresywny czy po prostu prostacki.

Podyskutujmy o różnych tego typu sytuacjach, aferach ,których byłyśmy świadkami, albo same byłyśmy osobą pokrzywdzoną.

Otóż dziś właśnie miałam taką sytuację, która wywołała we mnie złość. Idę sobie spokojnie do sklepu ,kiedy jakiś facet staje mi na drodze. Machnął mi ręka ,abym przeszła no to chciałam ruszyć, jednak on znów zatarasował mi drogę. Kiedy w końcu udało mi się tego Faceta ominąć usłyszałam przekleństwo w swoim kierunku ,że jestem "przy☠☠☠*na" Powiedział to dosyć głośno i w ogóle nie było mu wstyd, a przecież to on mi się wcisnął na drogę i wywołał zamieszanie. Po takim incydencie byłam wkurzona dość mocno pół dnia, najbardziej dlatego, że jak chciałam mu dogadać to facet zniknął ze sklepu .
Dziewczyny no proszę was.. jak radzicie sobie w takich sytuacjach? ( Jeśli jakieś miałyście to również opiszcie) Bo ja od razu reaguję złością i po prostu wszystko mi się odechciewa . W ogóle to facet zachował się jak totalny prostak nie uważacie?

Chamy, prostaki i inne prymitywy to ludzie, którzy nie są warci jakiejkolwiek uwagi i nie warto się nimi przejmować. Pokrzyczą, poplują się i tyle z przedstawienia. Poza tym każdemu może zdarzyć się chamskie zachowanie, gorzej jeżeli prymitywizm uprawiają regularnie - wtedy lepsza jest obojętność i brak reakcji na ich głupotę.

[201604181004]

1. zastawianie całego chodnika
2. stawanie w poprzek chodnika wózkiem w oczekiwaniu na autobus.
3. urządzanie bulwaru spacerowego na przejściu dla pieszych, jakby NIE MOGLI PO PROSTU PRZEJŚĆ
4. picie piwa i palenie papierosów w środkach komunikacji miejskiej
5. puszczanie dzieci samopas. kocham to. nie mówię o pięciolatkach. tylko o ledwo chodzących rocznych dzieciach. po galeriach handlowych ze szklanymi witrynami, albo po ikei czy obi. to są ideane miejsca żeby niemowlak urządzał sobie kurs chodzenia bardzo bezpieczne
6. wpychanie się w kolejkę
7. zajmowanie całej rodzinie miejsca w kolejce, czy do lekarza czy w sklepie. stoi babcia która robi zakupy okazuje sie ze zajela miejsce córci i wnusi i każda ma osoby koszyk. chryste
8. wpuszczanie kogoś przed siebie bez informowania o tym innych u lekarza - jak ktoś ma takie dobre serduszki że chce wpuścić przyjaciółkę Janinę przed siebie, to niech albo się spyta innych czy im to przeszkadza, PO PROSTU KURTUAZYJNIE, albo niech wpuści ją na swoje miejsce. kocham wszelkie Zofie Janinki Gertrudy i Genowefy w przychodniach. "o halinko jak dobrze cię widzieć, wpuszczę cię przed siebie co masz stać jeszcze 5 osób przed tobą"
9. syf w damskiej toalecie jest zatrważający
10. przewijanie dziecka na widoku ludzi. o ile karmienie piersią z zasłonięciem piersi to inna sprawa, o tyle kupa i wszelkie rodzaje sraczek to 3W$#@R*Fsd
11. wychodzenie z psem bez smyczy w obrębie bloku mieszkalnego i w centrum miasta. moi sąsiedzi kretyni to uskuteczniają i co chwile na klatce schodowej jest wilczur czy inni wielki pies a oni mówią "on nie gryzie". jednej młodej dziewczynie odpowiedziałam że g... mnie obchodzi co ten pies robi, może nawet skakać na głowie i tańczyć ale ma go w tym momencie zabrać do siebie. bo biegał sobie po klatce i mnie mijał. no boję się i wuj mam prawo. jak słysze "on nie gryzie" to dostaję autentycznie raka.

[201607121236]

Napisane przez harleyka

Kopniecie mi psa. Pies wachal sobie trawę na łące, nie było innych psów, dzieci, nie było to publiczne miejsce więc pies był puszczony, stal sobie obok wydeptanej ścieżki, nawet nie na niej.
Dziad myślał, że pies jest sam i rozejrzał się i po prostu go kopnął. Potem dowiedziałam się, że jestem ☠☠☠☠a i mnie zniszczy Oo. I policja już jedzie. Odwalil się dopiero kiedy mu powiedziałam, że proszę bardzo, niech dzwoni, powiem ze mnie "zaczepial" w tym odludnym miejscu i komu uwierzą. Staremu dziadowi, który utrzymuje że 7kg pies rzucił się mu do gardła czy drobnej kobiecie.

Co za syn plazy, zatuklabym

Mieszkam na parterze i kiedys jakies gnojki mieszkajace wyzej opluly mi kota siedzacego na balkonie

[lwia paszcza]

w moim ulubionym lumpeksie babcia się wepchała do kolejki tylko dlatego, że miała tylko jedną rzecz i powiedz cokolwiek, przecież to starsza osoba

[pannaatopowa]

Było to w Elblągu. Szeroki chodnik i ścieżka rowerowa. Babka z dzieckiem idą po ścieżce rowerowej, mimo że chodnik był pusty. Dodam, ze chodnik i ścieżka były złączone. Po prostu półowa pasa była szara, połowa - czerwona. No i po ścieżce jechał sobie facet. Przy przejściu potrącił dziecko (dziecko się przewróciło, ale nic się nie stało). Oczywiście babka w krzyk, że jak mógł. A facet "chodzi się po chodniku". Ja tylko powiedziałam do koleżanki "czemu dziecko jest winne, jak już to w babę", ale nie słyszeli mnie, bo byłam za daleko. Nie wiem kto był bardziej chamski. Babka, czy facet.

[blackcherryx94]

Właśnie mi się przypomniała bardzo chamska sytuacja z podstawówki. Kiedyś w 3 klasie chodziłam na dodatkowe zajęcia z grania na flecie ( było nas tam aż 3-trzech) no i ja coś tam kłóciłam się z koleżanką o jakąś pierdołkę jak to dzieci już nawet nie pamiętam o co, ale bardzo rozwścieczyłam znajomą bo.. przywaliła mi fletem w tył głowy ,gdyż schylałam się. Przed soba trzymałam swój flet dwoma rękami no i jak mi przywaliła to wlałam o niego i jakimś dziwnym trafem rozwaliła mi głowę( poważnie tak było..) krew się lała potokiem no a ja w histerię no to przestarszona dziewczyna po kogoś pobiegła. Wtedy przybiegła dyrektorka szkoły i zadzwoniła do mojej mamy ,a potem ..... Zabrała mnie do łazienki z cała zakrwawiona twarzą umyć mi twarz ( myślałam że to się robi wodą utlenioną ale naprawdę tak postąpiła) ja oczywiście byłam wtedy w szoku i jeszcze zobaczyłam swoją zakrwawioną twarz w lusterku ... no to uwaga.. Dyrektorka zaczęła się wkurzać ,że płacze i złapała mnie za szyję i z nerwami walnęła jeszcze tą moja głową o umywalkę ,a potem jeszcze mnie podtrzymała ręką i myła mi twarz na chamca. Naprawdę jakoś mi się to wryło w pamięć i to nie jest kompletnie zmyślone, no a moi rodzice mi nie wierzyli przecież, no bo jak dyrektorka mogła mnie poszarpać i jeszcze jak dobrze pamiętam zwyzywać od głupich dziewuch

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Normalnie mam tyle historii jak sobie przypomnę ,że szok. Po ukończeniu szkoły , spacerowałam sobie z moim chłopakiem kiedy nagle na przeciwko mnie szła moja koleżanka z klasy ,która wracała do domu ( miałam z nią dobry kontakt,a mój chłopak też ja zna z poprzednich szkół) . Była w pewnym momencie nas tak blisko ,że już chciałam się przywitać ,a ona na bezczelnego udawała ( metr przed nami, dosłownie twarzą w twarz ) ,że nas nie zauważyła i skręciła szybko w bok do domu.. mimo ,że patrzyła na nas już z oddali. Było to dosyć dziwaczne no bo w sumie zawsze miałyśmy dobre kontakty. Czasem zastanawia mnie co kieruje ludźmi w takich sytuacjach

[201605301111]

Napisane przez hardgirl123

pary całujące się bardzo głośno
pary obmacujące się / wsadzające sobie łapy za pasek

w pociągu
w przedziale pełnym ludzi ;-;

+ ludzie rozmawiający przez telefon w komunikacji miejskiej mega głośno
i w pociągach/autobusach nocnych pół nocy również

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez drabineczka

11. wychodzenie z psem bez smyczy w obrębie bloku mieszkalnego i w centrum miasta. moi sąsiedzi kretyni to uskuteczniają i co chwile na klatce schodowej jest wilczur czy inni wielki pies a oni mówią "on nie gryzie". jednej młodej dziewczynie odpowiedziałam że g... mnie obchodzi co ten pies robi, może nawet skakać na głowie i tańczyć ale ma go w tym momencie zabrać do siebie. bo biegał sobie po klatce i mnie mijał. no boję się i wuj mam prawo. jak słysze "on nie gryzie" to dostaję autentycznie raka.

ja jakis czas temu usłyszałam "nie gryzie", kiedy pies warcząc szarpał mi dół długiej spódnicy
dobrze, że nie miałam obcisłych spodni
ale przeciez Perła sie tylko bawi, no nie da sie pani pobawic Perle swoją spódnica?