Czego nie mówić kobiecie w ciąży?

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49959211]Dżizas, a co to za ludowa mądrość [/QUOTE]

Bo ona ma córkę (tylko córkę), więc wie Z córką jest lepszy kontakt, bla bla bla.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Taa.. Mam znajomą, która jeździ ze swoim 18-letnim synem do galerii na zakupy Taki masz kontakt, jak se wychowasz..

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49959912]Taa.. Mam znajomą, która jeździ ze swoim 18-letnim synem do galerii na zakupy Taki masz kontakt, jak se wychowasz..[/QUOTE]
Ano właśnie. Już mi się komentować tego nie chciało.
Ale serio, współczucie, że będę miała synka a nie córkę - masakra

[ajah]

Napisane przez pani-jesień

A mnie irytowało, wkurzało wręcz niemiłosiernie, kiedy na informację, że będzie chłopiec, słyszałam słowa pocieszenia, że USG nie jest takie pewne i jeszcze może się okazać, to tak naprawdę noszę w sobie dziewczynkę
Jak kiedyś powiedziałam znajomej, że cieszę się, że będę miała synka, że chcę mieć synka, usłyszałam od niej, że największym szczęściem dla kobiety jest jednak posiadanie córki Wkurzyłam się na maksa wtedy

W tym temacie, to mnie rozwalają teksty przy rugim dziecku: macie chłopca, ja teraz będzie dziewczynka to juz będziecie ieć z głowy
(boprzecież parka musi być)

[pani-jesień]

Napisane przez ajah

W tym temacie, to mnie rozwalają teksty przy rugim dziecku: macie chłopca, ja teraz będzie dziewczynka to juz będziecie ieć z głowy
(boprzecież parka musi być)

Przyznam szczerze, że mnie się parka zawsze marzyła ale drugim synkiem też nie pogardzę Wyobrażam sobie jednak te komentarze, jeśli rzeczywiście drugi też będzie chłopiec

[iizabelaa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49934116]Albo "wolałabyś chłopca czy dziewczynkę?"[/QUOTE]

A dla mnie normalne pytanie.

Tak samo pytanie o termin porodu też zupełnie w porządku.

[pani-jesień]

Napisane przez iizabelaa

A dla mnie normalne pytanie.

Tak samo pytanie o termin porodu też zupełnie w porządku.

Mnie pytali raczej nie o termin, tylko który miesiąc, a ja musiałam się wtedy zastanowić, zanim odpowiedziałam, bo na co dzień posługiwałam się tygodniami ciąży a nie miesiącami
Te pytania akurat też mnie nie denerwowały

[owieczkaa]

Napisane przez pani-jesień

Mnie pytali raczej nie o termin, tylko który miesiąc, a ja musiałam się wtedy zastanowić, zanim odpowiedziałam, bo na co dzień posługiwałam się tygodniami ciąży a nie miesiącami
Te pytania akurat też mnie nie denerwowały

Tez mam problem jak ktoś pyta w jakim jestem miesiącu i przeliczam w głowie
I też spotkałam się z tym, że jak córka to lepiej a jak syn to wzrok współczucia, masakra.

[21pyza]

U mnie było trochę inaczej, gdy odpowiadalam ze będzie syn to od wielu osób słyszałam: to pewnie mąż jest dumny/cieszy się. A z dziewczynki by się nie cieszył?

[wika82]

Napisane przez 21pyza

U mnie było trochę inaczej, gdy odpowiadalam ze będzie syn to od wielu osób słyszałam: to pewnie mąż jest dumny/cieszy się. A z dziewczynki by się nie cieszył?

Tak, strasznie durne.
Mojemu mężowi akurat płeć była totalnie obojętna. I kiedy tak odpowiadałam słyszałam: "taaak, tylko tak mówi".
No comment.

[vretka]

Wprawdzie ja mam dopiero jedno dziecko, ale wydaje mi się, że prawdziwy cyrk z komentarzami odnośnie płci zaczyna się przy drugim dziecku. Mam wrażenie, że wszyscy postronni mają ogromne ciśnienie na parę

Wolę nie wyobrażać sobie, ile się musiała nasłuchać moje babcia w każdej kolejnej ciąży (urodziła 6 synów i ani jednej córki )

[owieczkaa]

Napisane przez vretka

Wolę nie wyobrażać sobie, ile się musiała nasłuchać moje babcia w każdej kolejnej ciąży (urodziła 6 synów i ani jednej córki )

Nie mam jakiegoś ciśnienia na parę ale scenariusz Twojej babci to faktycznie nieciekawy. Jedna dziewczynka by nie zaszkodziła dla urozmaicenia towarzystwa

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Tak, strasznie durne.
Mojemu mężowi akurat płeć była totalnie obojętna. I kiedy tak odpowiadałam słyszałam: "taaak, tylko tak mówi".
No comment.

A mój był dumny, że będzie syn

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez iizabelaa

A dla mnie normalne pytanie.

Tak samo pytanie o termin porodu też zupełnie w porządku.

Dla mnie o termin też, ale to, co bym wolała już nie.

[iizabelaa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49969092]Dla mnie o termin też, ale to, co bym wolała już nie.[/QUOTE]

A ja z siostrami i koleżankami normalnie o tym rozmawiałam.
Ja np. bardzooo chciała miec córkę, i tego nie kryłam

Ale dla mnie z pytań tu wymienianych większość jest dla mnie okey,
które normalnie zadawałam i odpowiadałam,
o to jak się czuję, czy wymiotuje, czy wybrałam imie,w jakim szpitalu rodzisz, pytanie o imię to wogole pierwsze które mi sie nasuwa. Nawet raz zadałam pytanie kto jest ojcem hahah


także w moim odczuciu ciężkie z was ciążowe rozmówczynie

[pani-jesień]

Napisane przez iizabelaa

Ale dla mnie z pytań tu wymienianych większość jest dla mnie okey,
które normalnie zadawałam i odpowiadałam,
o to jak się czuję, czy wymiotuje, czy wybrałam imie,w jakim szpitalu rodzisz, pytanie o imię to wogole pierwsze które mi sie nasuwa. Nawet raz zadałam pytanie kto jest ojcem hahah


także w moim odczuciu ciężkie z was ciążowe rozmówczynie

Ja też pytam o imię, rzeczywiście to jedno z pierwszych pytań, które się nasuwa

[mortisha84]

Napisane przez vretka

Wprawdzie ja mam dopiero jedno dziecko, ale wydaje mi się, że prawdziwy cyrk z komentarzami odnośnie płci zaczyna się przy drugim dziecku. Mam wrażenie, że wszyscy postronni mają ogromne ciśnienie na parę

Wolę nie wyobrażać sobie, ile się musiała nasłuchać moje babcia w każdej kolejnej ciąży (urodziła 6 synów i ani jednej córki )

Oj tak!
My chcieliśmy drugą córkę, to się nadziwić nie mogli, bo przecież każdy facet chce mieć syna. Jak się okazało, że będzie syn jednak, to radość bo "parka". A mnie samo słowo "parka" do szału doprowadza, bo parkę to mogę mieć papużek, a dzieci to dzieci, a nie parka
Ale przynajmniej skończyło się gadanie "a kiedy drugie"

Mnie jeszcze wkurzało pytanie czemu nie chcę mieć cc. Pierwsza ciąża tak się skończyła, teraz chciałam sn i każdy chciał, żebym mu się spowiadała dlaczego...

[Iniusia78]

A ja będę miała drugieg synka i wcale nie narzekam. co prawda marzyłam o córci, ale tak wyszło i nie widzę w tym najmniejszego problemu.

[monikaa31]

Najgorsze są opowieści o porodach rodem z horrorów i straszenie swoimi doświadczeniam i wizją jak to będzie okropnie. Sama miałam bardzo ciężki poród, po którym długo nie mogłam dojść do siebie, a mimo to nie opowiadałam o tym koleżankom w ciąży i nie straszyłam ich, bez sensu, przecież każdy poród i każda ciąża jest inna.

[ajah]

Napisane przez mortisha84

Oj tak!
My chcieliśmy drugą córkę, to się nadziwić nie mogli, bo przecież każdy facet chce mieć syna. Jak się okazało, że będzie syn jednak, to radość bo "parka". A mnie samo słowo "parka" do szału doprowadza, bo parkę to mogę mieć papużek, a dzieci to dzieci, a nie parka
Ale przynajmniej skończyło się gadanie "a kiedy drugie"

Mnie jeszcze wkurzało pytanie czemu nie chcę mieć cc. Pierwsza ciąża tak się skończyła, teraz chciałam sn i każdy chciał, żebym mu się spowiadała dlaczego...

Faktycznie dziwne pytania ipodejście do kwestii.

[Lemirka]

Mnie denerwuje stwierdzenie, że muszę być 3 raz w ciąży bo przecież dwie dziewczynki to bez sensu chłopak musi być.

[gosiaczekl]

Mnie z kolei denerwowały pytania: ile już przytyłaś, ile masz w pasie...
I dla odmiany po porodzie: ile już schudłaś.
Moja teściowa przyjechała do nas 5 dni po porodzie (jeszcze miałam szwy po cc) i jednym z pierwszych pytań było: czy już się mieszczę w ubrania z przed ciąży
I jeszcze dlaczego cc? W końcu zaczęłam odpowiadać : bo tak.

[Sarrai]

Napisane przez monikaa31

Najgorsze są opowieści o porodach rodem z horrorów i straszenie swoimi doświadczeniam i wizją jak to będzie okropnie. Sama miałam bardzo ciężki poród, po którym długo nie mogłam dojść do siebie, a mimo to nie opowiadałam o tym koleżankom w ciąży i nie straszyłam ich, bez sensu, przecież każdy poród i każda ciąża jest inna.

Też tego właśnie doświadczam... Siedzę w pracy i nagle koleżanka ni z gruchy ni z pietruchy szczebiotliwym głosikiem "a wiesz! jak mnie nacinali to nic nie czułam, bo ból związany z parciem był tak duży! wyobrażasz sobie co to musi być za ból skoro nie czujesz tego jak ci nacinają skórę??? WYOBRAŻASZ SOBIE TO???"

Napisane przez gosiaczekl

Mnie z kolei denerwowały pytania: ile już przytyłaś, ile masz w pasie...
I dla odmiany po porodzie: ile już schudłaś.
Moja teściowa przyjechała do nas 5 dni po porodzie (jeszcze miałam szwy po cc) i jednym z pierwszych pytań było: czy już się mieszczę w ubrania z przed ciąży
I jeszcze dlaczego cc? W końcu zaczęłam odpowiadać : bo tak.

Ja jestem w połowie ciąży i z moją tesciową odkąd jej powiedzieliśmy rozmawiałam 2 razy. I za każdym razem pierniczy mi na temat tycia w ciąży. Już nie wspomnę że sama nie jest ani nigdy w życiu top modelką nie była (widzialam na zdjeciach) Super figury nigdy za młodu nie miała, tym barziej teraz. Ale uwielbia komentować figury innych kobiet.
Jest na tyle walnięta w dekiel, że mi gada na swoją własną córkę " a wiesz, bo Marta to przytyła tyle w ciaży bo nic nie robiła tylko od razu na zwolnienie i tylko leżała, leżała i jadła!" - a akurat ta dziewczyna miała przed ciążą ostrą niedowagę, przytyła 19 kilo, więc dla niedowagi w normie, oprócz tego miała robioną amniopunkcję, więc od momentu tego zabiegu poszła na zwolnienie i się oszczędzala. Notabene zaraz po ciaży kilogramy jej zeszły. Dla mnie nic dziwnego Ale żeby matka na córkę tak nadawała No mnie to się w głowie nie mieści.
I sobie postanowilam, że jeszcze jeden tekst na temat wagi w czasie ciązy i powiem jej, że nie mam ochoty o tym rozmawiać - moja sprawa ile przytyje w czasie ciąży, ile się będę ruszać i do cholery - kiedy schudnę.

No i oprócz tego - irytują mnie pytania "co byś chciała? chłopca czy dziewczynkę?", "a mąż co by chciał?" Jak odpowiadam, że nie ma to dla mnie większego znaczenia to oczywiście komentarze, że nieee no na pewno nie prawda!

[żurawinka]

My odkąd mamy dziewczynkę i chłopca już usłyszeliśmy tyle gratulacji że aż się zdziwiłam. Wreszcie nikt nas nie pyta kiedy następne, i inne durne pytania bo osiągnęliśmy przecież pełnię szczęścia mając "parkę". Sąsiedzi nam tyle nasłodzili że nie wiedziałam co powiedzieć.

Też wiele razy słyszałam od obcych starszych kobiet np. w aptece że lepiej mieć dziewczynkę bo chłopiec się nie zaopiekuje matką na starość.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Lemirka

Mnie denerwuje stwierdzenie, że muszę być 3 raz w ciąży bo przecież dwie dziewczynki to bez sensu chłopak musi być.

Moja przyjaciółka ma cztery córeczki i bardzo dużo się musiała nasłuchać nt potencji męża , i niewybrednych komentarzy ile jeszcze będą mieć dzieci, ile tych dziewczynek itd.

[201604181004]

ojezu na mnie słowo parka też działa jak płachta na byka
kojarzy mi sei tylko z kurtką parką

[pikaso]

Napisane przez drabineczka

ojezu na mnie słowo parka też działa jak płachta na byka
kojarzy mi sei tylko z kurtką parką

Jak byłam w drugiej ciąży i jeszcze nie wiadomo było jakie są płcie. To usłyszałam od teściowej, że teraz przydaliby się chłopcy, bo rodzina będzie niepełna (z pierwszej ciąży mam dziewczynkę). Mój komentarz ,bo nie było sensu wdawać się w dyskusję.

[madziara_07]

mnie najabrdziej denerwuja pytania czy wpadlismy? oraz tekst "a co bedziesz miala, chlopca?" gdzie akurat wolalam dziewczynke a teraz kiedy juz jest jasne co bedzie, te pelne wspolczucia i zdziwienia spojrzenia kolezanek z pracy pochodzacych z Pakistanu i Indii kiedy na pytanie o plec odpowiadam z radosnym usmiechem ze dziewczynka
a i jeszcze mnie denerwuja wszelkie dobre rady, owszem dobre rady zawsze fajnie i dobrze uslyszec od bardziej doswiadczonych ale jak po raz piecdziesiaty slysze "ale za duzo malych ubranek nie kupuj" to szlag mnie trafia albo tekst ale ty sie musisz teraz cieplo ubierac/dbac o siebie/zdrowo jesc, bo kurcze bez tego to bym w samych gaciach po ulicy latala i wyzerala zepsute zarcie ze smietnika no luuuuudzie....
a i na zakonczenie tekst ktory mnie poprostu rozwalil: ale ty wiesz ze teraz pic nie mozesz?

[lekkaatletka]

Napisane przez madziara_07

tekst ale ty sie musisz teraz cieplo ubierac/dbac o siebie/zdrowo jesc, bo kurcze bez tego to bym w samych gaciach po ulicy latala i wyzerala zepsute zarcie ze smietnika no luuuuudzie....

Słabe jest pytanie " a nie myślałaś o imieniu X?" I tu imię które jest totalnie od czapy względnie mojego gustu i nazwiska jak tu odpowiedziec, zeby nie urazic pytającego

[andere]

,,No po co TO ludziom? To nie dla mnie'' - Co mnie obchodzi czy ktoś chce mieć dziecko? My postaraliśmy się o dziecko, bo chcieliśmy

Porady i opowieści ludzi mających dzieci. Wszystko pokazane od najgorszej strony. Czemu nikt nie opowie o dobrych stronach porodu, życia z noworodkiem? Wyjątkiem jest chyba tylko moja siostra, która mnie nie straszyła.

Wczoraj usłyszałam jakie to prze*ebane jest mieć dziecko, jak to się człowiek nie wyśpi i nie ma spokoju od chłopaka, który nie ma dzieci(a wątpię czy kiedykolwiek miał dziewczynę chociaż )

I wyjątkowo doprowadza mnie do szału z góry powiedziane, że będziemy spali z dzieckiem w łóżku, że przestaniemy mieć swoje życie, nigdy już nigdzie nie pojedziemy, zero imprez itp. Jeden kolega był wyjątkowo ,,obeznany'' w temacie i jak usłyszał, że do TŻ mówię, że nigdy w życiu nie zgodzę się na spanie z dzieckiem, to aż zapienił się. Stwierdził, że na 100% będzie dziecko z nami spało i nie będzie innej opcji. On ma dwie córki z poprzednią dziewczyną i obie z nimi spały więc u nas też tak będzie.

Co do wagi cieszą mnie komentarze, że mam mały brzuch i nie przytyłam. W końcu to chyba dobrze, że tylko brzuszek zrobił się zaokrąglony, a nie cała zaczęłam przypominać kulę

[Glodomorek]

Napisane przez andere

,,No po co TO ludziom? To nie dla mnie'' - Co mnie obchodzi czy ktoś chce mieć dziecko? My postaraliśmy się o dziecko, bo chcieliśmy

Porady i opowieści ludzi mających dzieci. Wszystko pokazane od najgorszej strony. Czemu nikt nie opowie o dobrych stronach porodu, życia z noworodkiem? Wyjątkiem jest chyba tylko moja siostra, która mnie nie straszyła.

Wczoraj usłyszałam jakie to prze*ebane jest mieć dziecko, jak to się człowiek nie wyśpi i nie ma spokoju od chłopaka, który nie ma dzieci(a wątpię czy kiedykolwiek miał dziewczynę chociaż )

I wyjątkowo doprowadza mnie do szału z góry powiedziane, że będziemy spali z dzieckiem w łóżku, że przestaniemy mieć swoje życie, nigdy już nigdzie nie pojedziemy, zero imprez itp. Jeden kolega był wyjątkowo ,,obeznany'' w temacie i jak usłyszał, że do TŻ mówię, że nigdy w życiu nie zgodzę się na spanie z dzieckiem, to aż zapienił się. Stwierdził, że na 100% będzie dziecko z nami spało i nie będzie innej opcji. On ma dwie córki z poprzednią dziewczyną i obie z nimi spały więc u nas też tak będzie.

Co do wagi cieszą mnie komentarze, że mam mały brzuch i nie przytyłam. W końcu to chyba dobrze, że tylko brzuszek zrobił się zaokrąglony, a nie cała zaczęłam przypominać kulę

Akurat spanie z dzieckiem (noworodek, niemowlę) jest dla dziecka często bardzo ważne i nie wyklucza życia seksualnego.