Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. III

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Napisane przez Paula_95

Uuuuu.... gratki!!! ślicznie, ślicznie, brawo za te 9 km, kiedy ja tyle będę biegać...

Napisane przez andzya

to endorfiny

U mnie dzisiaj 10 km, ale to była raczej siłowa dyszka, bo takie warunki na chodnikach, że masakra

serdecznie dziękuję! też się bardzo cieszę z moich ostatnim rezultatów, zwłaszcza z tych 9, moje pierwsze, zapamiętam na długo

[Agafitness]

A ja dziś biegłam 10km w bajkowo ośnieżonym lesie... Było cudownie

Jutro rano siłownia,pojutrze bieg na 5km,w czwartek siłownia,piątek przerwa,w sobotę bieg na 10km,a w niedzielę jazda na nartach

[patiasym]

Napisane przez Agafitness

A ja dziś biegłam 10km w bajkowo ośnieżonym lesie... Było cudownie

Jutro rano siłownia,pojutrze bieg na 5km,w czwartek siłownia,piątek przerwa,w sobotę bieg na 10km,a w niedzielę jazda na nartach

To Twój pies (środkowe zdjęcie)? Biegacie razem?

[magdaspring]

ja dzisiaj też 10 i w lesie jutro 7 z obciążnikami nienawidzę tego

[tourquise]

Jestem mega szczęśliwa! W sobotę mimo śnieżnej pogody poszłam biegać... niby to były tylko 3 km, ale zawsze coś... Jutro planuję kolejny trening i mam nadzieję, że dam radę przebiec trochę więcej Mam po sobocie straszliwe zakwasy i nie wiem czy to kwestia tego, że źle biegam czy może chodzi o coś innego... nie ważne! Ważne, że wreszcie daje radę Kiedyś nawet 200 metrów nie mogłam przebiec do autobusu

[Agafitness]

Napisane przez patiasym

To Twój pies (środkowe zdjęcie)? Biegacie razem?

Tak,raźniej mi z psem,chociaż mały

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez Agafitness

Tak,raźniej mi z psem,chociaż mały

ja dzis tez z moim pobieglam na ponad 8km. jest jeszcze mniejszy niz Twoj przyjemne z pozytecznym

[Paula_95]

Ja dzisiaj 60 min, tak jak zawsze...nudzi mnie ta trasa, musze znależć jakąś nową w weekend...

[Agafitness]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3866357 7]ja dzis tez z moim pobieglam na ponad 8km. jest jeszcze mniejszy niz Twoj przyjemne z pozytecznym [/QUOTE]

To ten co w avatarku? Słodki

Psiak się wybiega,załatwi - mój jeszcze się wytarzał w sniegu i przeszczęśliwy

[Ismenkusia]

Jak się biega z psem ? mogę pożyczyć psa od sasiadów

[pl_madzia]

Cześć
Ja wczoraj przebiegłam około 14 km w tym podbiegi 10x100m, przed każdym skip A 10x30m

Od wczoraj zaczęlam moją walkę ze słabą psychiką. Niestety moim wielkim problemem że w trakcie biegu daję za wygraną. Np przebiegnę 10 km i sobie zaczynam maszerować, znudzona, nawet jak z kimś biegnę :P Po prostu w pewnym momencie zapada mi w głowie klapka i już dupa blada Najgorsze w tym to że ja w takich chwilach nie jestem ani zmęczona, ani mnie nic nie boli, tylko to siedzi w mojej głowie
Wczoraj też miałam ten moment i się nie poddałam pobiegłam dalej, po chwili mi przeszła ta niechęć, więc takie moje małe zwycięstwo.
Jak ja mam w maratonie startować gdzie jest kilka godzin biegu, musze się wyćwiczyć. Macie sposoby na motywacje w takich przypadkach

[lalaith]

Napisane przez pl_madzia

Cześć
Ja wczoraj przebiegłam około 14 km w tym podbiegi 10x100m, przed każdym skip A 10x30m

Od wczoraj zaczęlam moją walkę ze słabą psychiką. Niestety moim wielkim problemem że w trakcie biegu daję za wygraną. Np przebiegnę 10 km i sobie zaczynam maszerować, znudzona, nawet jak z kimś biegnę :P Po prostu w pewnym momencie zapada mi w głowie klapka i już dupa blada Najgorsze w tym to że ja w takich chwilach nie jestem ani zmęczona, ani mnie nic nie boli, tylko to siedzi w mojej głowie
Wczoraj też miałam ten moment i się nie poddałam pobiegłam dalej, po chwili mi przeszła ta niechęć, więc takie moje małe zwycięstwo.
Jak ja mam w maratonie startować gdzie jest kilka godzin biegu, musze się wyćwiczyć. Macie sposoby na motywacje w takich przypadkach

Ja mam na odwrot nawet jak umieram z bolu to dalej biegne.. Taka mam psychike a to niebezpieczne, bo czesto sie przetrenowuje, latwo sie tez nabawic kontuzji, a nie chce miec przerw w bieganiu i zaczynac wszystkiego od poczatku
Ja mam na laptopie motywujaca tapete, mnostwo zalajkowanych stronek dla biegaczy na fejsie ktore przegladam w wolnych chwilach, np na przystanku, prenumeruje gazety sportowe.. To mnie motywuje bardzo ale i tak najwieksza motywacja jest facet ktory mnie nie chcial, chce byc lepsza od niego gdy juz wystartuje w maratonie
Polecam tez moja biblie "O czym mowie kiedy mowie o bieganiu" Murakamiego i "Born to run" McDougalla.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez cacajuate

Moge na priv.

Dawaj

Napisane przez pl_madzia

Ja ostatnio robilam podbiegi z kolega co juz sporo lat biega. Wygladaly ne tak,pod gorke okolo 30metrow taki wolny bieg z jak najwyzej unoszonymi kolanami,pozniej okolo 50-80metrow jak najszybszy bieg,a powrot z gorki bardzo powolutki zbieg dla odpoczynku,i tak 10x.Nastepnym razem podniegi wydluzamy bo teraz do polowy gorki mielismy. Podobno takie podbiegi z tymi skipami duzo daja,zobacze na wiosne przy startach

Ja sobie normalnie truchtem biegne, a jak kogos mijam to robie takie szybkie przebiezki, 60-90 krokow maksymalnego pedu, zeby ludzie widzieli jaka jestem szybka

[patiasym]

Napisane przez lalaith

Polecam tez moja biblie "O czym mowie kiedy mowie o bieganiu" Murakamiego i "Born to run" McDougalla.

"Born to run" też polecam (i cenię za pochwałę minimalistycznego biegania ).

Napisane przez lalaith

Ja sobie normalnie truchtem biegne, a jak kogos mijam to robie takie szybkie przebiezki, 60-90 krokow maksymalnego pedu, zeby ludzie widzieli jaka jestem szybka

Fajna motywacja.

[LEW]

Napisane przez pl_madzia

Cześć
Od wczoraj zaczęlam moją walkę ze słabą psychiką. Niestety moim wielkim problemem że w trakcie biegu daję za wygraną. Np przebiegnę 10 km i sobie zaczynam maszerować, znudzona, nawet jak z kimś biegnę :P Po prostu w pewnym momencie zapada mi w głowie klapka i już dupa blada Najgorsze w tym to że ja w takich chwilach nie jestem ani zmęczona, ani mnie nic nie boli, tylko to siedzi w mojej głowie
Wczoraj też miałam ten moment i się nie poddałam pobiegłam dalej, po chwili mi przeszła ta niechęć, więc takie moje małe zwycięstwo.
Jak ja mam w maratonie startować gdzie jest kilka godzin biegu, musze się wyćwiczyć. Macie sposoby na motywacje w takich przypadkach

Madzia to jest jeden z poważniejszych problemów,ja przerabiałam to w zeszłym roku na przedwiośniu: z reguły na treningu robiłam jakieś 15-20 km,bez względu na rodzaj treningu po 12km najchętniej odwróciłabym się na pięcie i wróciła do domu. Oprócz blokady psychicznej powodem może być:przetrenowanie lub ... zbyt wolne bieganie w długim okresie czasu.U mnie było to drugie.
A tak na marginesie to fajnie że używasz różnorodnych środków treningowych,3mam kciuki za Twój debiut maratoński i do zobaczenia na jednym z nich

[lalaith]

Napisane przez LEW

Madzia to jest jeden z poważniejszych problemów,ja przerabiałam to w zeszłym roku na przedwiośniu: z reguły na treningu robiłam jakieś 15-20 km,bez względu na rodzaj treningu po 12km najchętniej odwróciłabym się na pięcie i wróciła do domu. Oprócz blokady psychicznej powodem może być:przetrenowanie lub ... zbyt wolne bieganie w długim okresie czasu.U mnie było to drugie.
A tak na marginesie to fajnie że używasz różnorodnych środków treningowych,3mam kciuki za Twój debiut maratoński i do zobaczenia na jednym z nich

A jakie sa oznaki ze sie zbyt wolno biega ?

[pl_madzia]

Dzieki dziewczyny za rady. Musze wlasnie jakas ksiazke o bieganiu zakupic,moze mnie zmotywuje.
Lew ja swoj debiut maratonczyka planuje na pazdziernik w maratonie poznanskim
Mozr musze w czasie biegu robit takie szybsze przebiezki. Bo tak ogolnie to teraz w sniegu biegam 5,20zeby normalnie rozmawiac,to moze sprobuje zejsc do 5,00i nie rozmawiac

[LEW]

Napisane przez pl_madzia

Dzieki dziewczyny za rady. Musze wlasnie jakas ksiazke o bieganiu zakupic,moze mnie zmotywuje.
Lew ja swoj debiut maratonczyka planuje na pazdziernik w maratonie poznanskim
Mozr musze w czasie biegu robit takie szybsze przebiezki. Bo tak ogolnie to teraz w sniegu biegam 5,20zeby normalnie rozmawiac,to moze sprobuje zejsc do 5,00i nie rozmawiac

O to sie jednak nie spotkamy, w tym czasie mam inny start

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez lalaith

A jakie sa oznaki ze sie zbyt wolno biega ?

Jeśli zawodnik jest dość dobrze wytrenowany i zaczyna biegać w tempie zdecydowanie niższym niż tempo wybiegania,w dłuższym okresie czasu,to najoględniej mówiąc zaczyna "mulić". Możemy sie z tym spotkać kiedy np.wprowadzamy do biegania początkujących biegaczy:staramy sie z nimi biegać ,zachęcać etc,mija kilka,kilkanaście tygodni a my nie mamy ochoty ani na żwawsze bieganie ani na dłuższe.

[andzya]

u mnie dzisiaj trzeci dzień bez biegania coś mi się stało z kręgosłupem, połamało mnie lekko i możliwe,że to korzonki jejku, żeby tylko szybko mi przeszło, bo chcę biegać

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez Agafitness

To ten co w avatarku? Słodki

Psiak się wybiega,załatwi - mój jeszcze się wytarzał w sniegu i przeszczęśliwy

tak, to ten a do tego dochodzi tez dobra kondycja. moj pies lubi biegac tez za pilka itp. jest zwinny i wysportowany

dobrze, ze wczoraj pobiegalam, bo dzisiaj jest tak paskudnie i zimno na dworze, ze pewnie by mi sie nie chcialo ...

[Paula_95]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3868346 7]tak, to ten a do tego dochodzi tez dobra kondycja. moj pies lubi biegac tez za pilka itp. jest zwinny i wysportowany

dobrze, ze wczoraj pobiegalam, bo dzisiaj jest tak paskudnie i zimno na dworze, ze pewnie by mi sie nie chcialo ...[/QUOTE]

Ja bym chciała biegac z moim, ale to jest taka wariatka, że aż (za przeproszeniem) pier****ca dostaje, jak się ją wypuści na dwór i chyba bym była bardziej skupiona na pilnowaniu jej, niż na biegu.

Dzisiaj też 60 min, jak codziennie, nie pisze wprawdzie codziennie, ale u mnie już bieganie to nawyk, jak mycie zębów

[lalaith]

Napisane przez LEW

Jeśli zawodnik jest dość dobrze wytrenowany i zaczyna biegać w tempie zdecydowanie niższym niż tempo wybiegania,w dłuższym okresie czasu,to najoględniej mówiąc zaczyna "mulić". Możemy sie z tym spotkać kiedy np.wprowadzamy do biegania początkujących biegaczy:staramy sie z nimi biegać ,zachęcać etc,mija kilka,kilkanaście tygodni a my nie mamy ochoty ani na żwawsze bieganie ani na dłuższe.

Ja biegam powoli, jakies 9-9.5 km/h wiec musze popracowac nad tempem.

Moj pies jest zbyt leniwy i chyba by umarl po 5 minutach biegu

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez lalaith

Ja biegam powoli, jakies 9-9.5 km/h wiec musze popracowac nad tempem.

Moj pies jest zbyt leniwy i chyba by umarl po 5 minutach biegu

nie wydaje mi sie, zeby to bylo powoli

[karton]

Napisane przez lalaith

A jaki rejon ?

Alzacja Konkretniej Strasburg!


Moje bieganie w dalszym ciągu wygląda raczej... nijak Bardzo ciężko znoszę przestawianie się na nowy tryb życia i póki co po protu wymiękam Już w akcie desperacji rozważałam bieganie o 4 rano ale to chyba mała przesada, zwłaszcza zimą

Ja się za siebie wezmę, naprawdę - bo w lipcu sobie COŚ obiecałam i TYM RAZEM "giving up is not an option", tylko jeszcze nie wiem... jak.

[utrapienie]

Napisane przez karton

Moje bieganie w dalszym ciągu wygląda raczej... nijak Bardzo ciężko znoszę przestawianie się na nowy tryb życia i póki co po prostu wymiękam Już w akcie desperacji rozważałam bieganie o 4 rano ale to chyba mała przesada, zwłaszcza zimą

Ja nie biegam już od dwóch miesięcy... Nie mogę się kompletnie przestawić na bieganie w okresie jesienno - zimowym. Mało dnia, szybko ciemno i zanim wrócę z pracy, odbiorę dzieci z przedszkola (3,5 roku) i żłobka (1,5 roku), to jestem w domu o 17, a wtedy już
No i chciałam się Was zapytać, czy może macie jakiś patent na bieganie przy kompletnym nawale obowiązków? Ja naprawdę myślałam, żeby wstawać ok. 4.30, ale wtedy spałabym średnio 4.30 na dobę, więc padłabym po 3 dniach.
Zastanawiam się, czy po prostu nie odpuścić sobie tematu biegania do czasu, aż latorośle będą bardziej samodzielne, a ja będę miała więcej czasu....

[Ismenkusia]

Napisane przez utrapienie

Ja nie biegam już od dwóch miesięcy... Nie mogę się kompletnie przestawić na bieganie w okresie jesienno - zimowym. Mało dnia, szybko ciemno i zanim wrócę z pracy, odbiorę dzieci z przedszkola (3,5 roku) i żłobka (1,5 roku), to jestem w domu o 17, a wtedy już
No i chciałam się Was zapytać, czy może macie jakiś patent na bieganie przy kompletnym nawale obowiązków? Ja naprawdę myślałam, żeby wstawać ok. 4.30, ale wtedy spałabym średnio 4.30 na dobę, więc padłabym po 3 dniach.
Zastanawiam się, czy po prostu nie odpuścić sobie tematu biegania do czasu, aż latorośle będą bardziej samodzielne, a ja będę miała więcej czasu....

Kto chce, ten znajdzie sposób – Kto nie chce, znajdzie powód

[CLARA_F]

Napisane przez Ismenkusia

Kto chce, ten znajdzie sposób – Kto nie chce, znajdzie powód

Niekoniecznie.

utrapienie może spróbuj podzielić część obowiązków z mężem? Możesz truchtać w weekendy

[pl_madzia]

Napisane przez utrapienie

Ja nie biegam już od dwóch miesięcy... Nie mogę się kompletnie przestawić na bieganie w okresie jesienno - zimowym. Mało dnia, szybko ciemno i zanim wrócę z pracy, odbiorę dzieci z przedszkola (3,5 roku) i żłobka (1,5 roku), to jestem w domu o 17, a wtedy już

Ja mam dwójkę dzieci, z czego jeden już szkolny, więc trzeba dopilnować z lekcjami, a to dopiero jest problem.
Rozumiem Twoje dylematy jak jesteś samotną matką, ale raczej masz tz.
Ja wcześniej jak mój tz miał dodatkowej roboty w domu(informatyk) to wychodziłam biegać jak dzieci były obrobione i po kolacji, czasami jak młodszy już spał. Teraz biegam 3-4 razy w tygodniu mam ustalone dni w które nie ma że boli, tz wie że wtedy on się dziećmi zajmuje. Biegam dość późno bo przed 19 nie mam szansy wyjść. Teraz i tak już o 17 ciemno. Jak ja idę biegać to tz jak jest śnieg wykorzystuje ten czas na wyjście z synkami na sanki, latem to mają spacery.Dla dzieci jest niezbędny czas spędzony z mamą ale tak samo niezbędny jest czas spędzony z tatą, nawet układanie wspólne klocków. Ja idę biegać dla równowagi psychicznej, bo dzieciaki potrafią dać w kość. Tylko w sobote czy niedziele biegam w dzień, a tak to wieczory. O dziwo czasami o 21 spotykam sporo biegaczy.

Napisane przez Ismenkusia

Kto chce, ten znajdzie sposób – Kto nie chce, znajdzie powód

Tak dokladnie jest w każdej dziedzinie życiaZawsze można powiedzieć że głowa mnie boli, albo iść ten ból rozbiegać

[LEW]

Napisane przez lalaith

Ja biegam powoli, jakies 9-9.5 km/h wiec musze popracowac nad tempem.

Zapewne na wiosnę będziesz śmigać dwucyfrowo A poza tym to całkiem przyzwoita prędkość ,dzis dokładnie z taka zrobiłam swój trening

[magdaspring]

Napisane przez utrapienie

Ja nie biegam już od dwóch miesięcy... Nie mogę się kompletnie przestawić na bieganie w okresie jesienno - zimowym. Mało dnia, szybko ciemno i zanim wrócę z pracy, odbiorę dzieci z przedszkola (3,5 roku) i żłobka (1,5 roku), to jestem w domu o 17, a wtedy już
No i chciałam się Was zapytać, czy może macie jakiś patent na bieganie przy kompletnym nawale obowiązków? Ja naprawdę myślałam, żeby wstawać ok. 4.30, ale wtedy spałabym średnio 4.30 na dobę, więc padłabym po 3 dniach.
Zastanawiam się, czy po prostu nie odpuścić sobie tematu biegania do czasu, aż latorośle będą bardziej samodzielne, a ja będę miała więcej czasu....

głowa do góry trzeba sobie jakoś czas zorganizować. Ja tez ma dziecko 2 latka i biegam wieczorami bo mąż do 17.00 w pracy ale wie, ze po objedzie ja idę na relaks a on dzieckiem sie zajmuje ( dodatkowy plus, ze zaciskają sie więzy w relacji tata- syn) , czasem jak moja mama albo tesciowch chca zabrać małego na spacer to ja wtedy czmycham na trasę wcześniejszej a potem i tak razem idziemy na spacer albo basen.

[Andziusiaech]

Cześć dziewczyny, podczytuje Was troszke. Chcialabym zaczac biegac regularnie. Kilka razy probowalam ale konczylo sie po kilku dniach. Chce schudnac i dlatego postanowilam, ze bieganie mi w tym pomoze.

Poradzcie mi co zrobic, żeby poprawic zerową kondycje.

Od kiedy biegacie i czy od razu przebiegalyscie dlugie dystanse??? Co z chudnieciem, po jakim czasie sa zauwazalne efekty?

Chcialabym biegac tak jak Wy, takie dystanse