Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-03-09, 10:28   #1
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639

Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...


Czy zauwazylyscie cos u siebie ???

Ja musze przyznac ze jestem w szoku ale zaczynam sie przemieniac w cos z czego szydzilam cale moje mlode zycie... Wyjasniam: wczesniej nigdy w zyciu nie kupilabym sobie jakiegos drewnianego zajaca do ogrodu...a teraz nawet sama mysle o jakis ozdobach bo w innych ogrodkach to jest i nawet zaczyna mi sie podobac... (do krasnali jeszcze jednak nie doszlam).

Zaczynaja mi sie podobac jakies szklane kulki, swiecace kulki, wiszace w oknie ******ly itp...co kiedys bylo dla mnie odzanka najwiekszego kiczu... a teraz...

Zaczyna mi sie zmieniac mentalnosc w tym wzgledzie i zastnawiam sie czy wy tez tak macie ze upodobniacie sie troche do innych "wron" ???
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 11:31   #2
koculek
Zakorzenienie
 
Avatar koculek
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Zaczynaja mi sie podobac spodnice 3/4 choc nie jestem jeszcze na etapie aby taka zalozyc na siebie. Jestem bardziej wyrozumiala jesli chodzi o mode, teraz nic mnie juz nie zaskoczy, ale sama ubieram sie "normalnie" tzn bez ekstrawagancji. Jesli chodzi o lampli i rozne swiecidelka w oknach zawsze lubilam
Co do charakteru? Jestem na pewno bardziej niezalezna, bardzo polubilam to uczucie i nie wyobrazam sobie juz nigdy mieszkania razem z rodzicami. Musze odkryc jeszcze w sobie silna wole (w domu mama zawsze pilnowala abym sie nie objadala). A poza tym jestem jestem jeszcze bardziej odpowiedzialna niz zylke. Nie moge sobie pozwolic na chorowanie, nie pojscie do pracy. Musze sie utrzymac tu
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
koculek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 12:08   #3
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

O tak Koculku z moda tez jestem bardziej wyrozumiala bo tutaj nikt nie przywiazuje zbytniej wagi do tego co maja inni na sobie a zwlaszcza do tego czy figura idzie w parze ze strojem.

Jesli chodzi o odpowiedzialnosc to u mnie niestety idzie w odwrotnym kierunku i to mnie bardzo denerwuje.
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 13:10   #4
koculek
Zakorzenienie
 
Avatar koculek
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Tanzanit a gdzie mieszkasz?
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
koculek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 13:49   #5
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Mieszkajac w Polsce nigdy nie przepadalam za warzywami a szczegolnie za salata.Teraz znam kazdy jej rodzaj,jem codziennie i uwielbiam.Nigdy nie wyobrazalam sobie jak mozna jesc zupe ze zmiksowanych warzyw,wlasnie zjadlam miseczke kremu z dyni.Zupelnie przestawilam sie na kuchnie francuska.
Co do ozdabiania okien to mam z w nich kolorowe zelki.Drewniany zajac nie jest zly,ale taki z plastiku to juz lekkie zboczenie.
Jeszcze niedawno nie podobaly mi sie antyki,teraz cale mieszkanie mam w starych meblach.
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 13:55   #6
Equita
Rozeznanie
 
Avatar Equita
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
Smile Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Ja w ciagu ostatnich dwoch lat przeszlam prawdziwa metamorfoze, a przeciez juz dawno skonczylam 18-stke Stalam sie prawdziwa domatorka, zaczelam urzadzac swoje mieszkanko i od czasu do czasu wybieram sie na tzw. zakupy dla domu. Kupuje wtedy np.z Tchibo rozne przedmioty do domu. Poza tym maluje sie teraz skromniej, co mi sluzy, bo wszyscy mowia, ze wygladam mlodziej jak kilka lat temu Co do ubran- w mojej szafie pojawilo sie wiecej eleganckich rzeczy.
Poza tym coraz czesciej czuje przyplywy uczuc macierzynskich , za rok i pare miesiecy mam wesele, wiec moze i to pragnienie niedlugo sie spelni
Kiedys bardzo czesto ryzykowalam i wiele rzeczy wykonywalam bardzo spontanicznie. Teraz wole pewnosc i bezpieczenstwo, no i przemysle wszystko zanim podejme decyzje.
Ah, no i nawyki zywieniowe. Od dwoch lat odzywiam sie duzo zdrowiej. Jem duzo warzyw i pije codziennie soki.
Equita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 14:10   #7
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez koculek
Tanzanit a gdzie mieszkasz?
W Szwajcarii Pewnie stad te zajace w ogrodku hihi...Tu niektorzy posuwaja sie dalej stawiajac krowy naturalnej wielkosci pomalowane na czerwono z bialymi krzyzykami...mam nadzieje ze tak daleko ewolucja mnie nie zawiedzie...

A co do nawykow zywieniowych to u mnie tez sie zmienilo. Tez jem zielone salaty z warzywami i sosem vinegret czego w Polsce patykiem bym nie ruszyla.

A tak sobie teraz pomyslalam czy jest tu jakis watek o daniach ktore nauczylyscie sie pierwszy raz robic na obczyznie, albo poznalyscie jakies nowe skladniki potraw??
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-03-09, 14:16   #8
Equita
Rozeznanie
 
Avatar Equita
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Ha to bylby super watek Tanzanit! Ja wlasnie dzis zrobilam na obiad Spinatnockerl (czyli kluseczki szpinakowe) z sosem Gorgonzola
Equita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 14:17   #9
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Ja rowniez wiecej czasu poswiecam na zajmowanie sie domem i zakupy do domu nie sa mi obce.Kiedys robilam tylko zakupy dla siebie a teraz musze myslec o calej rodzinie.Jestem tez bardzej spokojna i opanowana.W szafie tez male zmiany,wiecej sukienek i eleganckich ubran.Mlodej mamie nie wypada chodzic ubranej jak podlotek.Stawiam na sportowa elegancje.
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 14:29   #10
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

To widze ze ja jesli chodzi o ciuchy to poszlam w druga strone bo raczej mam teraz wszystko sportowe lub kwazi sportowe. Tak mi wygodnie, a na oficjalne spotkania nie chodze wiec nawet tych eleganckich ciuchow nie mialabym gdzie wlozyc.

Equita te kluski brzmia swietnie...moze jakis przepis??
Ide chyba zalozyc nowy watek...tylko jaki tytul dac hmmmm
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-09, 18:20   #11
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Mi to wogole charakter sie zmienil i podejscie do zycia:

Przedtem(w Polsce)-szalona niespokojna dusza,ubieralam sie ekstrawagancko(obcasy-obcisle spodnie ze skory -szalone fryzury itp)sama nie wiedzialm czego chce,nie przykladalam sie do nauki-nie nawidzilam gotowac.

Teraz-chyba spowaznialam-powracam do naturalnego wygladu w zyciu nie zaloze obcasow bo sa niewygodne-chyba wiem czego chce ale nie mam odwagi tego zrealizowac(ale zaczynam powoli malymi kroczkami)-wogole jakas inna sie stalam-bardziej spokojniejsza i opanowana a moze sie starzeje?Nawet lubie gotowac ale nie za czesto
Lubie spokoj i nie przepadam za glosnymi imprezami(w Polsce bylo odwrotnie)
Podejscie do zycia:czesciej mysle o bliskich i o tym ze najwazniejsze jest zdrowie .

Co do nawykow zywieniowych to staram sie nie zmieniac bo nie chce przytyc i wystrzegam sie typowego amerykanskiego jedzenia.

To tak w skrocie-ale ogolnie to zadowolona jestem z tej przemiany.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-03-09, 19:40   #12
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Mi tez sie zmienilo. Tez jestem bardziej tolerancyjna jesli chodzi o ubior, sama chodz bardziej na sportowo, w PL nie bylo kasy zeby miec pare butow, wiec mialam jedne ale taki ktore moge zlozyc do mniej i bardziej eleganckich rzeczy, teraz mam sportowe buciki, mokasyny w roznym wydaniu itp.

Krasnale i te innne bzdury w ogrodach tez zaczely mi sie podobac i rozne stroiki w oknach, chodz to mi sie tez wczesniej podobalo, ale w Pl nigdy nic do kupienia nie bylo i okno mialam takie ze sie nic w nie nie nadawalo, firana i wystarczy


i zrobilam sie bardziej olewacka, juz sie wszystkim i wszystkimi tak bardzo nie przejmuje
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 11:13   #13
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Kiedys biegalam za autobusami w butach na obcasie... wlasciwie tylko takie buty mialam ... a teraz podstawa to wygoda ... plaskie butki to podstawa...
kiedys nie wyobrazalam sobie wyjsc z domu bez makijazu... bez wzglewdu na to gdzie mialam isc... a tu... na codzien to ewentualnie rzeski i podstawa to blyszczyk... czasami sie lekko mazne pudrem...

zaczelam gotowac ... i nawet sprawia mi to frajde gdy robie cos nowego, smacznego...
wyciszylam sie... i jak kiedys potrafilam przebalowac kilka nocy pod rzad... tak teraz zupelnie nie mam na to ochoty ...

i przede wszystki zmienilo sie moje myslenie i podejscie do wielu spraw... bo w koncu teraz to juz nie jest: ja... tylko my
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 11:37   #14
koculek
Zakorzenienie
 
Avatar koculek
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

A ja wlasnie zaczelam sie tu malowac, ale nie ze cos mi sie pozmienialo, praca tego wymaga. I bity na obcasie oraz garsonka. Ale lubie sie w eleganckim wydaniu, czuje sie bardzo kobieca
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
koculek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 11:43   #15
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez koculek
A ja wlasnie zaczelam sie tu malowac, ale nie ze cos mi sie pozmienialo, praca tego wymaga. I bity na obcasie oraz garsonka. Ale lubie sie w eleganckim wydaniu, czuje sie bardzo kobieca

o tak gdy praca wymaga ... w sumie tez to lubilam hihi... ale poniewaz tylko takie butki mialam to tak weszlo mi wtedy w krew, ze w wolnym czasie tez biagalam na obcaskach... a teraz korzystam z wygody ...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 13:35   #16
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Czyli wynika z tego ze wszystkie przerzucilysmy sie na wygode pod wzgledem butow hihi...

I nie sadziecie ze w Polsce jest straszna presja jesli chodzi o ubior?!
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 17:58   #17
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

I tak i nie Tan. Bo jestem za tym ze jak sie ma troche kilo za duzo to trzeba to ukryc , a wyeksponowac cos innego co w nas ladne, a nie latach w bluzce co ledwo cycki przykrywa i tusty brzuch na wierzchu nosic. Nadal mi sie to nie podoba, ale juz przywyklam i juz mnie to tak nie razi jak widze jakas niemke tak wystrojona. W Pl zauwazam tez ta tendencje zwlaszcza u mlodych, chodz w PL bardziej krytycznie na takie egzemplarze sie patrzy.

A Z drugiej strony, to czlowiek powinien chodzic ubrany tak jak lubi, jak mu wygodniej i przede wszystkim patrzec na okolicznosci. Przeciez nie pojde z dzieckiem do piaskownicy w mini i szpilkach, badz nie bede spacerowac po lesnych kniejach w szpilkach itp. Moja mama niestety caly czas zacofana. Ona jest szpilkowy czlowiek i niestety tak robi, po polnych drogach badzie chodzic w szpilkach i kieckach jak by sie na bal wybierala. Ona tak chodzi na codzien i dla niej nie ma innego ubioru w zaleznosci od okolicznosci. J ajestem inna, co juz oczywiscie skomentowala. W Pl gdy zylaki zrobily sie mocniejsze postanowilam zaczyc chodzic w mokasynach bo i bardzo mi sie podobaja takie buty i wygodniej i zdrowiej dla moich nog. Mokasyny kupowalam z tych raczej eleganckich, ale odrobiny sportowego wygladu tez miyly, tak ze beda mi pasowac do eleganckich spodni i marynarki, a takze do dzinsow i pulowra. Nie maialam zbyt wiele pieniedzy, wiec taka obcje wybralam, zeby w razie czego zawsze wygladac jak czlowiek. Tutaj powodzi mi sie lepiej i stac mnie na rozne buty. Mam mokasyny typowo sportowe, bardziej eleganckie, a takze buty sportowe(ale takie do chodzenia nie do sportu uprawiania). Zawsze takie buty sportowe mi sie podobaly i wkoncu je mam. Jak pojechalam do PL to oczywiscie moja mama skomentowala moj ubior, ze juz jak niemra wygladam. Na co ja jej ze przeciez styl ubierania mam ten sam, ale zamiast mokasynek mam sportowe buty. Do mojego stylu ubierania pasuje kazde obuwie, mo´ge nawet na wysokim obcasie zalozyc. Tak sie lubie ubierac ze wystarczy zmienic dodatki i albo mamy bardziej sportowy styl, albo elegancji, a tyo tylko za sparawa torebki i butow w innym wydaniu. Na to ona mi, ze kiedys tak nie chodzilam jak ciota. Na to ja jej , ze kasy na to nie mialam zeby sobie zakupic 4 pary butow. Musialam miec jedna pasowana na kazdy okolicznosc
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-10, 19:57   #18
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Wydaje mi sie, ze w Polsce strasznie zwraca sie uwage na to co kto ma na sobie... pod wzgledem mody i marki... i nie wazne czy sie w tym w sumie dobrze wyglada ... bo czasami to mi zeby zgrzytaja jak widze taka wystrojona panne... wg obowiazujacej "mody"... co za nic jej nie pasuje. Ale to przewaznie sie zdaza wsrod mlodych ludzi. Pozniej na szczescie wiele odnajduje swoj styl... albo i nie... ...
W Polsce jak cos stanie sie popularne to nosza to wszyscy dookola... bo taki mus ...
Tu mnieja wage przyklada sie do "mody" ... wystarczy popatrzec w sklepie lub kinie... co kto lubi i w czym sie dobrze czuje... i choc tez czasami to w oko kole... to nikt specjalnie na to uwagi nie zwraca.
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 09:00   #19
Equita
Rozeznanie
 
Avatar Equita
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Oj to prawda... w Polsce bardzo zwraca sie uwage na ubior, po ulicach chodzi wiecej zadbanych kobiet jak w innej czesci Europy. Czasem jednak presja jest tak ogromna, ze mialoby sie czasem ochote wyluzowac.
Ja tu w Austrii ubieram sie "na luzie" z dwoch powodow:
-niestety gdy tylko zaloze spodniczke, bluzke z dekoltem spotykaja mnie nieprzyjemne zaczepki Turkow, Murzynow (tak ubrana chodze tylko z moim Kochaniem)
-czulabym sie po prostu niezbyt dobrze, bo szybko rzucalabym sie w oczy, duzo ludzi nie zwraca tu uwagi na ubior, w miescie bardziej praktyczne sa sportowe ubrania.
Elegancko ubieram sie wylacznie wieczorem, gdy wychodze na kolacje lub do teatru. I chociaz nadal potrafie narzekac, ze "nie mam sie w co ubrac", cale szczescie nie siedze juz jak dawniej godzinami przed lustrem.
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny!
8.07.2008- nasz slub cywilny!
http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png
http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png

http://bubbleplanet.blox.pl/html
Equita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-03-11, 12:54   #20
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Och tanzanit, jaki swietny watek zalozylas!

Rany, pozmienialo sie tyle rzeczy we mnie, ze ksiazke moglabym na ten temat napisac. Ale z najwazniejszych, tych oczywistych to dwie: sposob odzywiania sie i ubior.

Po pierwsze tak jak Martaaaa (ach, ta francja ) sposob odzywiania. W polsce jadlam byle co, byle gdzie i o byle ktorej godzinie. Kto mieszkal we francji choc miesiac to wie, ze tu KONIEC z tym!
Przede wszystkim regulerne posilki. I to nie jest juz kwestia wyboru- to jest narzucone. Przyklad: restauracje sa czynne miedzy godz. 12h-14h, a potem au revoir, nie zjesz wtedy, to nie zjesz w ogole!
Miedzy godzina 12h-14h jest tzw. "przerwa na midi" i wtedy nawet robak w drzewie nie pracuje. Wszystko jest zamkniete i MASZ ZJESC. Nawet zajecia na univerku sa przerwane i musisz miec godzine przerwy na midi.
Wszystkie restauracje sie otwieraja i wszyscy jedza. Potem nie bedziesz mogl juz zjesc az do wieczora.
Jak ja sie wkurzalam jak zapominalam o tym i przychodzilam sobie zjesc do restauracji na przyklad o godz 16, a pan ze zdziwieniem w oczach mowi, "no ale kuchnia zamknieta przeciez... ". Zreszta w ogole przez pierwszy rok nieprzytomna chodzilam sobie na przyklad do banku o 13h a tu.. pupa zbita... Bank zamkniety. Przerwa Na Midi.
Tak samo kolacje jada sie miedzy 18h a 20h i koniec. Ja na przyklad pracuje w weekendy w barze i mam zmiane od godz. 18h. Czasem usmiecham sie pod nosem jak slysze narzekania kolegow z pracy "kurcze no, ale jestem glodny" pytam "to czemu nie zjadles przed przyjsciem do pracy?", a on na to " no cos ty, o 17h mialem jesc?? W zyciu bym w siebie nic nie wcisnal o tej godzinie!" Polski nawyk nakazywal jesc wtedy, gdy jest sie glodnym. Tu nie. I oni biedacy nie moga w siebe nic wcisnac przed 18h, a ok.19h zoladek nastawiony jak w zegarku dopomina sie jedzenia i ida sie zamknac w szatni przegryzc sandwicha.. zreszta nie dziwie sie - nauczeni tak od malenkiego. Natomiast ze zdziwienia wyjsc nie moga jak ja cos jem po pracy na przyklad kolo polnocy "jak ty mozesz jesc o tej porze!!?". Przeciez to nie pora na posilek.

Inna sprawa jest zdrowe jedzenie. Tak jak Martaaaa, nie wyobrazalam sobie kiedys, bedac w polsce moc jesc suchej salaty jak krolik po prostu, albo salatki na obiad zamiast ziemniaczkow z miesem. Teraz to norma - w midi czesto jem salatke jakas z kawalkiem bagietki i nie potrzebuje juz ziemniaczkow ani kotlecika. Kwestia przyzwyczajenia. Tak samo jadam kilka roznych rodzajow salaty, surowe pieczarki, wszystkie rodzaje warzyw... W zyciu bym nie pomyslala, ze tak kiedys bede sie odzywiac. A zebyscie widzialy jak fraczki reaguja jak na przyklad podgryzam czipsy!! Przeciez to jest niezdrowe, jak mozesz, czipsy sie jada jako przystawke przed posilkiem, a nie o tej porze i tak dalej...
No i przepisowa WODA ( martaaa wie o czym mowie ) Butelka wody mineralnej pod pacha to obowiazek i swietosc. Bez butelki wody mineralnej francuzka nie rusza sie z domu. I popija ja co jakis kwadrans. A poza tym pije sie wode z kranu. Woda to nieodlacznik zycia wsrod francuzow;

Druga sprawa to ciuchy i styl ubierania sie, o ktorym wszystkie juz tu pisalyscie i wszystko juz chyba zostalo powiedziane
Naturalny wyglad, delikatny makijaz, buty na plaskim obcasie obowiazkowo ( zadko kiedy widze dziewczyny na obcasach, a na dyskotece kiedys nawet specjalnie obserwowalam, na wszystkie laski widzialam DWIE ktore mialy obcasy!!!), a w polsce chyba nawet nie mialam jednej plaskiej pary... Teraz dziwie sie jak ja wogole moglam nosic tak niewygodne szpilki! Kiedys gdy zalozylam stare ulubione szpileczki to sie o malo nie przewrocilam. Nie, to juz nie dla mnie..
W ogole nie wiem skad sie wzial sterepotyp, ze francuzki to takie zadbane niby swietnie ubrane, piekny makijaz - jedna wielka bzdrua. Makijazu na codzien to WOGOLE nie ma, na wieczor sie zdarza - ale baaardzo bardzo delikatniutki. Ubrania malo wyzywajace, fryzury tez.. wszystko stonowane, subtelne, niekrzykliwe, dziewczece.
Zgadzam sie z desti i Equita, ze w Polsce bardzo zwraca sie uwage na ubior natomiast tu na przyklad, nikt na to nie zwraca specjalnie uwagi, kazdy nosi to, co komu wygodne. Przed lustrem rano spedzam nie wiecej niz 15 minut ( a cztery lata temu w polsce to byla przynajmniej godzina ), wlosy w kucyk, delikatny podklad, tusz do rzes, dzinsy jakas bluzka... i tak pieknie to znaczy naturalnie tutaj ( czego niestety nie mozna powiedziec o polsce..). Wyjatkiem jest tylko moment kiedy ide do pracy w weekendy - tam zawsze jakis makijaz i modne ciuchy no bo bar tego wymaga - taka ekipa, taka atmosfera, troche 'snobowska'..

Mentalnie tez duze zmiany, choc juz sama nie wiem, czy to ta francja, czy fakt, ze doroslam wreszcie....

__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 18:39   #21
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez Equita
Oj to prawda... w Polsce bardzo zwraca sie uwage na ubior, po ulicach chodzi wiecej zadbanych kobiet jak w innej czesci Europy. Czasem jednak presja jest tak ogromna, ze mialoby sie czasem ochote wyluzowac.
Ja tu w Austrii ubieram sie "na luzie" z dwoch powodow:
-niestety gdy tylko zaloze spodniczke, bluzke z dekoltem spotykaja mnie nieprzyjemne zaczepki Turkow, Murzynow (tak ubrana chodze tylko z moim Kochaniem)
-czulabym sie po prostu niezbyt dobrze, bo szybko rzucalabym sie w oczy, duzo ludzi nie zwraca tu uwagi na ubior, w miescie bardziej praktyczne sa sportowe ubrania.
Elegancko ubieram sie wylacznie wieczorem, gdy wychodze na kolacje lub do teatru. I chociaz nadal potrafie narzekac, ze "nie mam sie w co ubrac", cale szczescie nie siedze juz jak dawniej godzinami przed lustrem.

Ja wlasnie zmienilam styl z tych wlasnie powodow ktore Ty wymienilas,na poczatku jak przyjechalam nie wiedzialam ze tak jest i gdy ubralam sie np w bardziej obcisle spodnie i normalna bluzke ale tez bardziej obcisla czy buty na obcasie-to juz sie zaczynalo-jakies gwizdy i zaczepki jak szlam ulica przewaznie od Murzynow-myslalam ze zwatpie.Takze jak ide na zakupy ubieram sie luzno-nie chce zabardzo zwracac uwagi.

ten drugi powod tak samo-nie lubie rzucac sie za bardzo w oczy-chce zniknac w tlumie
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 18:46   #22
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez jowisia
Och tanzanit, jaki swietny watek zalozylas!

Rany, pozmienialo sie tyle rzeczy we mnie, ze ksiazke moglabym na ten temat napisac. Ale z najwazniejszych, tych oczywistych to dwie: sposob odzywiania sie i ubior.

Po pierwsze tak jak Martaaaa (ach, ta francja ) sposob odzywiania. W polsce jadlam byle co, byle gdzie i o byle ktorej godzinie. Kto mieszkal we francji choc miesiac to wie, ze tu KONIEC z tym!
Przede wszystkim regulerne posilki. I to nie jest juz kwestia wyboru- to jest narzucone. Przyklad: restauracje sa czynne miedzy godz. 12h-14h, a potem au revoir, nie zjesz wtedy, to nie zjesz w ogole!
Miedzy godzina 12h-14h jest tzw. "przerwa na midi" i wtedy nawet robak w drzewie nie pracuje. Wszystko jest zamkniete i MASZ ZJESC. Nawet zajecia na univerku sa przerwane i musisz miec godzine przerwy na midi.
Wszystkie restauracje sie otwieraja i wszyscy jedza. Potem nie bedziesz mogl juz zjesc az do wieczora.
Jak ja sie wkurzalam jak zapominalam o tym i przychodzilam sobie zjesc do restauracji na przyklad o godz 16, a pan ze zdziwieniem w oczach mowi, "no ale kuchnia zamknieta przeciez... ". Zreszta w ogole przez pierwszy rok nieprzytomna chodzilam sobie na przyklad do banku o 13h a tu.. pupa zbita... Bank zamkniety. Przerwa Na Midi.
Tak samo kolacje jada sie miedzy 18h a 20h i koniec. Ja na przyklad pracuje w weekendy w barze i mam zmiane od godz. 18h. Czasem usmiecham sie pod nosem jak slysze narzekania kolegow z pracy "kurcze no, ale jestem glodny" pytam "to czemu nie zjadles przed przyjsciem do pracy?", a on na to " no cos ty, o 17h mialem jesc?? W zyciu bym w siebie nic nie wcisnal o tej godzinie!" Polski nawyk nakazywal jesc wtedy, gdy jest sie glodnym. Tu nie. I oni biedacy nie moga w siebe nic wcisnac przed 18h, a ok.19h zoladek nastawiony jak w zegarku dopomina sie jedzenia i ida sie zamknac w szatni przegryzc sandwicha.. zreszta nie dziwie sie - nauczeni tak od malenkiego. Natomiast ze zdziwienia wyjsc nie moga jak ja cos jem po pracy na przyklad kolo polnocy "jak ty mozesz jesc o tej porze!!?". Przeciez to nie pora na posilek.

Inna sprawa jest zdrowe jedzenie. Tak jak Martaaaa, nie wyobrazalam sobie kiedys, bedac w polsce moc jesc suchej salaty jak krolik po prostu, albo salatki na obiad zamiast ziemniaczkow z miesem. Teraz to norma - w midi czesto jem salatke jakas z kawalkiem bagietki i nie potrzebuje juz ziemniaczkow ani kotlecika. Kwestia przyzwyczajenia. Tak samo jadam kilka roznych rodzajow salaty, surowe pieczarki, wszystkie rodzaje warzyw... W zyciu bym nie pomyslala, ze tak kiedys bede sie odzywiac. A zebyscie widzialy jak fraczki reaguja jak na przyklad podgryzam czipsy!! Przeciez to jest niezdrowe, jak mozesz, czipsy sie jada jako przystawke przed posilkiem, a nie o tej porze i tak dalej...
No i przepisowa WODA ( martaaa wie o czym mowie ) Butelka wody mineralnej pod pacha to obowiazek i swietosc. Bez butelki wody mineralnej francuzka nie rusza sie z domu. I popija ja co jakis kwadrans. A poza tym pije sie wode z kranu. Woda to nieodlacznik zycia wsrod francuzow;

Druga sprawa to ciuchy i styl ubierania sie, o ktorym wszystkie juz tu pisalyscie i wszystko juz chyba zostalo powiedziane
Naturalny wyglad, delikatny makijaz, buty na plaskim obcasie obowiazkowo ( zadko kiedy widze dziewczyny na obcasach, a na dyskotece kiedys nawet specjalnie obserwowalam, na wszystkie laski widzialam DWIE ktore mialy obcasy!!!), a w polsce chyba nawet nie mialam jednej plaskiej pary... Teraz dziwie sie jak ja wogole moglam nosic tak niewygodne szpilki! Kiedys gdy zalozylam stare ulubione szpileczki to sie o malo nie przewrocilam. Nie, to juz nie dla mnie..
W ogole nie wiem skad sie wzial sterepotyp, ze francuzki to takie zadbane niby swietnie ubrane, piekny makijaz - jedna wielka bzdrua. Makijazu na codzien to WOGOLE nie ma, na wieczor sie zdarza - ale baaardzo bardzo delikatniutki. Ubrania malo wyzywajace, fryzury tez.. wszystko stonowane, subtelne, niekrzykliwe, dziewczece.
Zgadzam sie z desti i Equita, ze w Polsce bardzo zwraca sie uwage na ubior natomiast tu na przyklad, nikt na to nie zwraca specjalnie uwagi, kazdy nosi to, co komu wygodne. Przed lustrem rano spedzam nie wiecej niz 15 minut ( a cztery lata temu w polsce to byla przynajmniej godzina ), wlosy w kucyk, delikatny podklad, tusz do rzes, dzinsy jakas bluzka... i tak pieknie to znaczy naturalnie tutaj ( czego niestety nie mozna powiedziec o polsce..). Wyjatkiem jest tylko moment kiedy ide do pracy w weekendy - tam zawsze jakis makijaz i modne ciuchy no bo bar tego wymaga - taka ekipa, taka atmosfera, troche 'snobowska'..

Mentalnie tez duze zmiany, choc juz sama nie wiem, czy to ta francja, czy fakt, ze doroslam wreszcie....


haha z tymi obcasami to prawda-ja tez nie moge uwierzyc ze kilka lat temu zasuwalam z centrum Warszawy na Stare Miasto w 6 cm obcasach-trudno uwierzyc

Pamietam tez zaraz po przyjezdzie do Stanow gdy sie rozpakowywalam rodzina TZ byla bardzo zaskoczona ubraniami jakie mialam w swojej walizce-stwierdzili ze sa bardzo oryginalne i u nich sie takich nie nosi

Oczywiscie te ubrania teraz leza na pamiatke w szafie bo nie odwazylabym sie ich tutaj zalozyc.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 19:08   #23
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Ja sie wyłamię, bo jakichś istotnych zmian w sobie nie zauważyłam. Może dlatego, że przyjechałam do Niemiec juz w pięknym wieku lat 30-tu. Zawsze ubierałam się w miarę elegancko jeśli sytuacja tego wymagala, a z dzieciakami biegalam na spacery na sportowo, dalej tak robię. Jesli miałam ochote zalożyć buty na obcasie to robiłam to i dalej to robię, ale w moim przypadku naprawdę niezbyt czesto sie to zdarzało i zdarza. Jeśli chodzi o jedzenie to Niemcy jedzą podobnie jak Polacy, przynajmniej tu gdzie ja mieszkam. A my jemy podobnie jak Francuzi, czyli dużo wody, zieleniny, rybki i mało tłuszczu. Jedlismy tak w Polsce i tutaj tez tak jemy.
Jedyną zmianę jaką zauważyłam to taką, że zawsze miałam mało ozdóbek w mieszkaniu a teraz zaczynaja sie one mnożyć w tempie przerażającym. Duży wpływ maja na to przemili sąsiedzi którzy daja nam te wszystkie przywieszki w prezentach urodzinowych i potem to już trzeba zawiesić, żeby im przykrości nie robić.
Bardzo, bardzo podoba mi sie swoboda z jaka tu się ludzie ubierają. Nie zwracaja uwagi na to co ktoś o nich pomysli i robią to na co mają ochotę. Nawet jesli nie podoba mi sie to jak się tu niektorzy "wystroją" to podoba mi się, ze ubierają się jak chcą i nie patrzą na innych. Któraś z Wizażanek napisała wcześniej, że jeśli ma sie parę kilo za duzo to trzeba to ukryć. A właściwie dlaczego? Jeśli komuś sie podoba pokazywanie tych swoich kilogramów i jest mu z tym wygodnie? W końcu komus innemu mogą sie nie podobać wychudzone panny z obojczykami chcącymi przebić skórę, albo facet pod 50-tkę w obcisłych skórzanych spodniach itd. I co wszyscy ci ludzie mają sie ukrywać, bo komuś się coś w nich nie podoba? I to właśnie u Niemców jest dobre, że ubierają sie tak jak im się podoba a nie tak, żeby sie sąsiadce spodobać. Co w Polsce jest nie do pomyślenia, bo wiekszość ludzi ubiera się tak, żeby innym się spodobać a i tak zostaną obgadani.
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 19:40   #24
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

oj zmienilo sie u mnie i to sporo Przede wszystkim pokochalam nature.Juz nie jestem mieszczuchem jak kiedys i duze miasta nie imponuja mi absolutnie.Kiedys zawsze mowilam ze domu nigdy nie kupie,tylko luksusowe mieszkanie na wysokim pietrze z widokiem na miasto.Teraz mysle jak glupie i dzienne to byly marzenia.Uwielbiam male gorskie miesciny a zamiast luksusowego mieszkania wole dom z widokiem na jeziro i gory bez sasiadow w najblizszej okolicy.Co najsmieszniejsze tutaj mozna miec to wszystko razem.Cisze,spokoj i piekno natury a za 5 minut miasto,sklepy i gwar.Do duzego miasta tez mam blisko,jakies 2 godziny drogi wiec w zasadzie mozna powiedziec ze odnalazlam swoj kat na ziemii.Amerykanskiemu kiczowi nie uleglam absolutnie i na pewno sie to nie zmieni.Wystarczy,ze moja tesciowa to krolowa kiczu.Nie sposob opisac ile ona ma w domu roznych odpustowych figurek,plastikowych statuetek i innego badziewia w stylu koguciki w kuchni i magnesy na lodowce.Jestem straszna przeciwniczka sztucznych kwiatow!!! ALE od pewnego czasu zwracam na nie uwage i musze przyznac,ze niektore z nich postawilabym u siebie w domu.Czasem mozna spotkac tak piekne,ze dopiero po dokladnym "obmacaniu" widac ze jest sztuczny.Takie rzeczy zaczely mi sie podobac i smieje sie sama z siebie.No ale mowie,jest kilka sklepow gdzie ogladam takie dekoracje i tlyko tam moglabym je kupic.Zmienil mi sie bardzo gust odnosnie wystroju mieszkania.Kiedys preferowalam wszystko katalogowe i jak najbardzije nowoczesne.Teraz uwielbiam antyki.Po sklepach ze starociami moge biegac codziennie i coraz bardziej zaskakuje mnie jakie cuda ludzie sprzedaja za bezcen.Kiedys kazdy antyk to byl dla mnie rupiec w stylu Ludwik XIV,a teraz odkrylam piekno antykow.Oczywiscie nie zfisiowalam na ich punkcie calkowiecie.U siebie w domu preferuje styl eklektyczny i tak tez urzam mieszkanie.Od kad wyjechalam z Pl nietoleruje firanek w oknach,zaluzji a na widok tych metalowych dostaje drgawek.ALe jak pisalam nie mam chodnikow pod oknami ani sasiadow,ktorzy mogliby mi zagladac do domu,wiec moge sobie na to pozwolic.Bardzo lubie natomiast wszelkie lniane zaslony albo inne dekoracyjnie upiete,a juz nade wszystko kocham rolety.
Co do wygladu to zmienilo sie chyba tylko to,ze mam wiecej ciuchow.Nigdy nie podazalam za moda i nie nosilam tego co pol miasta.Zawsze kupowalam ciuchy takie jakie mi sie podobaly i z tego komponowalam rozne stroje.Nieskromnie przyznam,ze kolezanki zawsze sie dziwily jak ja to robie ze wygladam tak inaczej.Tutaj odkrylam tez w sobie zdolnosci rekodzielnicze.Zaczelam robic decoupage (Tanzanit koniecznie pokaz swoje dziela)i sprawie mi to wiele radosci.Kiedys uwazalam,ze takie zajecia sa dla starych bab..Lubie czasem potanczyc,ale to klubu z glosna muzyka nikt mnie sila nawet nei zaciagnie Niecierpie rabanki z MTV a kiedys moglam tego sluchac godzinami,no ale to chyba zmienia sie z wiekiem i emigracja nie ma tunic do rzeczy
__________________
03.29---60

Edytowane przez sunapee
Czas edycji: 2006-03-11 o 20:10
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 20:09   #25
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez tanzanit
I nie sadziecie ze w Polsce jest straszna presja jesli chodzi o ubior?!

oj tak tak Tanzanit,zgadzam sie w 100% i to mnie w PL strasznie drazni.Ta presja spoleczenstwa co wypada a co nie wypada nosic.Pamietam jak jeszcze przyjezdzalam do US tylko na wakacje,kupilam sobie swietna bluzke,ale dosc inna i zwariowana.W Pl zalozylam ja raz!! Bo zwyczajnie czulam sie w niej obco i dziwnie.Idac ulica,widzialam spojzenia i innych dziewczyn i nie byly one wyrazem podziwu tylko raczej rozdraznienia.I nie byla to bluzka jakas wyzywajaca z dekoldem do pasa.Byla po prostu inna.W Pl wkurza mnie to,ze jak sie idzie za zakupy to trzeba sie odstrzelic obowiazkowo obcasy,makijaz na twarz,bron boze styl sportowy czy wygodny.Ile razy sie naczytalam nawet tu na froum jak to Amerykanki chodza na zakupy w dresach.No i co z tego??? Jesli nie jest to jakis powyciagany,sprany dres z tylkiem wiszacym do kolan to czemu nie???? Slynne kolorowe dresy z Victorias Secret,sa sliczne,estetyczne i wygodne.Malo tego ja nawet nie mama oporow zalozyc obcasow do takich dresow,tak tak nawet szpilki moga wygladac jak sportowe,a jak wygodnie jest jak trzeba ciuchy przymierzac Mam swoj styl i nie jest to ani sportowy ani elegancki.Zakladam to na co mam ochote w danym dniu i w zaleznosci od humoru,ale przyznam ze humor na obcasy mam nie za czesto.Rowniez w mojej szafie wiekszosc butow to plaskie lub sportowe.Jedyne czego nie toleruje to garsonlk..bleeeeee.Lubie zakiety ale komponowane z innymi spodnicami,spodniami,jean sami.Nie lubie typowego biurowego stroju,bluzka (najczesciej biala) i do tego garsonka.
Jesli chodzi o obcasy to mam nieco odmienne odczucia niz niektore dziewczyny.To wlasnie w Polsce zdazalo mi sie ze nie moglam spokojnie przejsc ulica bo zawsze jakis robol i czy inny dres rzucil chamski komentarz.Tutaj nie spotkalo mnie to ani razu!!.Byc moze dlatego ze wiekszosc czasu spedzilam w Miami,a tam na ulicach jest istna rewia mody,a dziewczyny maja takie figury ze nawet ja sie slinilam na ich widok.
Widac US i Niemcy sa podobne pod tym wzgledem.Kazdy nosi to co lubi i nie ma presji spolecznej co sie powinno nosic a co nie.I zgadzam sie z Luba jak ktos jest gruby i nosi krociutki bluzki a przy tym dobrze sie z tym czuje to niech sobie nosi.Czy ma pzrestac to robic bo mi sie to nie podoba??? A kto powiedzial ze powinien tuszowac swoj wyglad??? hmmm ja co najwyzej moge odwrocic wzrok i nie patrzec jak mi sie czyjs wyglad nie podoba i tyle.Powiem szczerze ze draznia mnie wszlekie komenatrze na forum,ze Amerykanki to sie ubieraja tak czy siak,Holenderki jeszcze inaczej a Niemki to juz wogole.niech kazdy nosi co chce.
Przyznam szczerze ze juz psychicznie przygotowuje sie na pobyt w Pl,bo kiedys jeszcze sie kontrolowalam i staralam dopierac ciuchy tak,zeby nie wyrozniac sie w tlumie.Teraz jest odwrotnie,jak pisalam nosze to co lubie i malo mnie obchodzi co inni o tym mysla....wiem ze w PL bedzie z tym problem
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-11, 21:10   #26
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez sunapee
oj zmienilo sie u mnie i to sporo Przede wszystkim pokochalam nature.Juz nie jestem mieszczuchem jak kiedys i duze miasta nie imponuja mi absolutnie.
o wlasnie ja tez jestem dziecko miasta... kiedys wydawalo mi sie, ze im wieksze tym lepsze ... a teraz po wizycie w wiekszym miescie wracam do domu z bolem glowy... i uwielbiam moja mala miescine polozona wsrod gorek... lasow... pol i lak ... i jeszeli kiedys dojdzie do tego, ze bedziemy stawiac domek to tylko tutaj.
Nigdy wiecej duzego miasta... brrrr...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-12, 20:17   #27
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez sunapee
Ta presja spoleczenstwa co wypada a co nie wypada nosic.Pamietam jak jeszcze przyjezdzalam do US tylko na wakacje,kupilam sobie swietna bluzke,ale dosc inna i zwariowana.W Pl zalozylam ja raz!! Bo zwyczajnie czulam sie w niej obco i dziwnie.Idac ulica,widzialam spojzenia i innych dziewczyn i nie byly one wyrazem podziwu tylko raczej rozdraznienia.I nie byla to bluzka jakas wyzywajaca z dekoldem do pasa.Byla po prostu inna.
Mialam bardzo podobna historie z bluzka Zakochalam sie w niej i zakupilam w FR, po przyjezdzie do PL super imprezka w fajnym klubie i... widzialam, ze wszyscy sie dziwnie patrza. I nie byla ani jakas wydekoltowana strasznie, ani jakas pstrokata, tylko po prostu byla inna (Tak, tak, moda do polski przychodzi czasem z opoznieniem, i ten rosjanski styl tez przyjdzie)
A pamietam jak kupilam kiedys takie rybaczki sciagane, wiecie, na paseczki przy lydkach. Kumpele padly ze smiechu!! A rok pozniej przyjezdzam, a one w takich samych chodza i mowia "teraz tu tez takie mamy!!"
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-13, 10:50   #28
tanzanit
Wtajemniczenie
 
Avatar tanzanit
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

A mnie najbardziej w PL drazni ze nie mozna byc orginalnym, jakakolwiek proba znalezienia wlasnego stylu od razu napotyka na mur obgadywaczy, krytykantow i utrudniaczy zycia.

Nawet glupi czarny kolor juz u niektorych oznacza bycie satanista, afrykanskie ozdoby wyznawca kultu voo doo, cos z panterka to juz dzi...ka, cyganskie dodatki to ta juz pewnie kradnie...itp...

Najlepiej byclepszym lub gorszym modelem plastikowej barbi jak wiekszosc dziewczyny w naszym kraju albo moherowym beretem co nie opusci zadnego rozanca...Takie mam ostatnio przykre wrazenie.

A gdzie sie podziala fantazja?!
tanzanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-13, 12:27   #29
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
A mnie najbardziej w PL drazni ze nie mozna byc orginalnym, jakakolwiek proba znalezienia wlasnego stylu od razu napotyka na mur obgadywaczy, krytykantow i utrudniaczy zycia.
to prawda... jak juz cos zrobi sie modne to nosza to wszyscy... bez wzgledu na wymiary i wiek ... a jak ktos wyglada troszke inaczej to zaraz patrza na niego jakby sie z choinki urwal...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-21, 21:27   #30
Liluu
Raczkowanie
 
Avatar Liluu
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 374
GG do Liluu
Dot.: Przemiany w waszych charakterach i podejsciu do pewnych rzeczy...

Cytat:
Napisane przez tanzanit
Czyli wynika z tego ze wszystkie przerzucilysmy sie na wygode pod wzgledem butow hihi...

I nie sadziecie ze w Polsce jest straszna presja jesli chodzi o ubior?!

No wlasnie i ciezko stwierdzic czy to dobrze czy zle. W Polsce nawet wysypac smieci czy na spacer z psem w okol domu, wychodzilam porzadnie ubrana i wymalowana.
Tu wychodzac do pracy, na zakupy czy silownie zupelnie au naturel.
W Polsce nie mialam ani jednej pary sportowych butow, tutaj nie wychodze praktycznie z "cichobiegow".
Mysle jednak, ze Amerykanie troszke przesadzaja z nie przykladaniem wagi do swojego wygladu czy stroju. Mysle, ze umiar jest najlepszym rozwiazaniem.
Powracajac jednak do tematu, mysle, ze stalam sie o wiele bardziej pewna siebie. Odkad pamietam w Polsce bylam zawsze zakompleksiona dziewczyna ktora bala sie nosa z domu wysciubic, teraz nabralam odwagi i pewnosci siebie.
Liluu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:21.