Niedojda życiowa - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-07-07, 08:32   #1
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59

Niedojda życiowa


Dzień dobry,

Piszę tutaj z desperacji,bo nie mam nikogo kto chciałby mnie wysłuchać a muszę gdzieś wyrzucić to, co we mnie siedzi. Mam 30 lat i najprawdopodobniej depresję. Moje życie to w ciągu ostatnich 5 lat jest usłane porażkami przez które sobie nie radzę. Może od początku. Pochodzę z małej wsi na południu, dzieciństwo miałam nie takie złe: ojciec, który bardzo się starał, żebyśmy nie klepali biedy i praktycznie tylko on zajmował się mną i bratem. Matka to inna para kaloszy, agresja spowodowana nieleczoną chorobą psychiczną. Potrafiła nas szarpać i wyzywać nawet o to, że zachorowaliśmy. Ojciec się nie rozwiódł, bo wtedy napewno sąd oddał by nas jej. W związku z tym, że z czasem jej zachowanie się pogarszało to w domu było coraz ciężej, ciągły stres. Przez to wstydząc się sytuacji w domu izolowałam się od znajomych (i tak dawali mi znać, że nie jestem mile widzianą osobą w towarzystwie). Skończyłam studia i udało mi się znaleźć fajną pracę, ale tylko na 2 lata. Potem pracowałam dorywczo, a całe moje doświadczenie zawodowe da się zmieścić w zaledwie 4,5 roku. Przygarnęła mnie ciocia do Częstochowy, bo tutaj łatwiej o pracę i ona potrzebuje trochę pomocy. Tylko, że ja nie potrafię się tutaj odnaleźć. Pracowałam rok, ale rozwiązano ze mną umowę, bo redukowano zatrudnienie. Od marca nie mogę nic znaleźć mimo wysyłania CV i korzystania z każdego zaproszenia. Czuję, że tutaj nie pasuję, że różnię się na niekorzyść od miejscowych i, że jest to zauważalne. Nie mam żadnych znajomych, miałam koleżankę z poprzedniej pracy, ale przestała się po czasie do mnie odzywać. Czuję się bezradna i bezwartościowa. Moja ciocia powinna mnie wyrzucić, bo kończą mi się pieniądze a nie zarabiam, żeby się utrzymać. Wokół mnie słyszę, jak innym udaje się zmienić pracę a ja nie mam nic. Tęsknię za domem i najchętniej wróciłabym na moją cichą wiochę, ale boję się nawet o tym wspomnieć tacie, bo nie chcę żeby się za mnie wstydził. Każda osoba, która wyjechała radzi sobie. Budują domy przy rodzicach. Nawet z moim bratem nie mam się co porównywać, bo mimo, że jest ode mnie 2 lata młodszy to już jest kierownikiem i bardzo dobrze zarabia. Czuję się czarną owcą w rodzinie. Coraz częściej myślę o samobójstwie. Nawet je planuję, nie zależy mi żeby nie bolało tylko, żeby uwolnić innych od siebie, bo wiem, że wkrótce znów będę dla nich ciężarem bez perspektyw. Dziękuję każdej osobie, która to przeczyta. Próbowałam pomocy psychologa (na nfz-usłyszałam,że każdy ma problemy i mam się wziąć w garść) a nie mam nikogo, żeby nawet o tym porozmawiać.

Pozdrawiam
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 17:58   #2
QueenOfHearts
Rozeznanie
 
Avatar QueenOfHearts
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
Dot.: Niedojda życiowa

Autorko,

jeśli coś takiego usłyszałaś, to sprawę zgłoś. Taka osoba nie powinna pracować w zawodzie.

Odnośnie reszty, jeśli masz myśli samobójcze, zgłoś się do najbliższego ośrodka interwencji kryzysowej . Ten w Częstochowie jest czynny całą dobę 7 dni w tygodniu.
Zadzwoń tam, porozmawiaj, umów się do specjalisty - pomoc jest darmowa.



Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Dzień dobry,

Próbowałam pomocy psychologa (na nfz-usłyszałam,że każdy ma problemy i mam się wziąć w garść) a nie mam nikogo, żeby nawet o tym porozmawiać.

Pozdrawiam
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett
QueenOfHearts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 18:53   #3
Krystaliczne szczescie
Zadomowienie
 
Avatar Krystaliczne szczescie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 051
Dot.: Niedojda życiowa

Przede wszystkim zmień psychologa, a najlepiej udaj się do psychiatry, który dobierze dla Ciebie odpowiednie leczenie. Walcz o siebie, jesteś młoda, życie przed Tobą. Nie ma możliwości wyjechania do innego miasta i tam szukania pracy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Cytat:
Napisane przez Narrhien
"Jeśli to jest prawdziwa przyjaciółka to nie masz o co się bać, choćby facet na głowie stawał to ona będzie wierna tobie."
na wizażu od 2009r...
Krystaliczne szczescie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 19:28   #4
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Niedojda życiowa

Tak to już jest, że każdy ma problemy ale Twój problem jest dla Ciebie najważniejszy. Nie poddawaj się bo " po burzy zawsze przychodzi nowy dzień" trzymaj się i nie myśl o samobójstwie bo dopóki bije serce to jest nadzieja, że będzie lepiej. Nie piszesz co kończyłaś i jakie masz doświadczenie zawodowe ale może trzeba złapać coś co pozwoli Ci wyjść z domu i nie myśleć o Twoich porażkach.
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 20:54   #5
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Niedojda życiowa

"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą"

"Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?"

Mort987,
wierzysz, że będzie extra? jesteś PRZEKONANA że dasz radę?

"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie".

Wszystko jest stanem umysłu, buziaki tulę Cię kochana i życzę siły i dobrych wiatrów. Przede wszystkim na spokojnie przemyśl wszystko i UWIERZ W SIEBIE To co się teraz dzieje w twoim życiu - to doświadczanie. Nie odnosisz porażek - lecz lekcje. Jesteś wystawiona na próbę, w której pokazujesz jak podchodzisz do ciężkich sytuacji.
Spójrz na to, jak na trening dzięki któremu przygotujesz się do najlepszego co Cię czeka. A czeka Cię jeszcze wiele niesamowitych rzeczy i zdarzeń. Warto oczekiwać ich

Będzie dobrze Na spokojnie podejdź do tego
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 21:01   #6
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą"

"Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?"

Mort987,
wierzysz, że będzie extra? jesteś PRZEKONANA że dasz radę?

"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie".

Wszystko jest stanem umysłu, buziaki tulę Cię kochana i życzę siły i dobrych wiatrów. Przede wszystkim na spokojnie przemyśl wszystko i UWIERZ W SIEBIE To co się teraz dzieje w twoim życiu - to doświadczanie. Nie odnosisz porażek - lecz lekcje. Jesteś wystawiona na próbę, w której pokazujesz jak podchodzisz do ciężkich sytuacji.
Spójrz na to, jak na trening dzięki któremu przygotujesz się do najlepszego co Cię czeka. A czeka Cię jeszcze wiele niesamowitych rzeczy i zdarzeń. Warto oczekiwać ich

Będzie dobrze Na spokojnie podejdź do tego
Dawno nie czytałam tak ☠☠☠☠☠☠☠owatej odpowiedzi na problem z depresją w tle.poziom tego pseudopsychologa co każe wziąć się w garść.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 21:44   #7
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Niedojda życiowa

Autorko - przede wszystkim poszukaj profesjonalnej pomocy, nie poddawaj się po jednej nieudanej próbie leczenia, w końcu trafisz na odpowiedniego dla Ciebie specjalistę W twoim przypadku to jest teraz najważniejsze.

Poza tym - nie myślałaś może o tym żeby w ogóle odciąć się na jakiś czas od rodziny, usamodzielnić? Może podoba Ci się jakieś inne większe miasto? Mogłabyś zacząć szukać pracy zdalnie a jak już coś trafisz to wyprowadzić się od ciotki i zacząć życie na własny rachunek. Wiem, że to wydaje się jak skok na głęboką wodę ale skoro masz trudności ze znalezieniem pracy w obecnym miejscu to może w innym, może większym mieście się uda. Nawet jeżeli na początek oznaczałoby to mało wymagającą pracę i mieszkanie w wynajmowanym pokoju.

Jakie studia skończyłaś? Może znowu - w innym mieście będzie łatwiej trafić coś w Twoim zawodzie?

Jesteś młodą osobą, studiów nie skończyłaś na pewno przypadkiem tylko własną pracą. Sytuacja na rynku pracy jest trudna ale to nie powód żeby się poddawać. Pamiętaj, że nie możesz definiować swojego życia przez taką kwestię bo tak naprawdę dzielisz los osoby poszukującej pracy z bardzo dużą grupą osób w Twoim wieku. To nie jest tak, że każdy w miesiąc prace znajduje Poza tym nie porównuj się do brata - ok, on teraz odnosi sukcesy ale każdy ma w życiu okresy lepsze i gorsze. Twój lepszy okres jest jeszcze przed Tobą, z pomocą dobrego specjalisty i z odrobiną cierpliwości do dalszego szukania pracy na pewno doczekasz się momentu w którym Twoje życie wróci na właściwe tory.

Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą"

"Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?"

Mort987,
wierzysz, że będzie extra? jesteś PRZEKONANA że dasz radę?

"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie".

Wszystko jest stanem umysłu, buziaki tulę Cię kochana i życzę siły i dobrych wiatrów. Przede wszystkim na spokojnie przemyśl wszystko i UWIERZ W SIEBIE To co się teraz dzieje w twoim życiu - to doświadczanie. Nie odnosisz porażek - lecz lekcje. Jesteś wystawiona na próbę, w której pokazujesz jak podchodzisz do ciężkich sytuacji.
Spójrz na to, jak na trening dzięki któremu przygotujesz się do najlepszego co Cię czeka. A czeka Cię jeszcze wiele niesamowitych rzeczy i zdarzeń. Warto oczekiwać ich

Będzie dobrze Na spokojnie podejdź do tego
Paulo Coelho to Ty
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2017-07-07 o 21:46
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-07-07, 21:58   #8
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Niedojda życiowa

jesteś młodą kobietą, ktoś musi Ci pomóc, powinnaś pójść do psychiatry.. Powinnaś się leczyć, to jedyne dobre rozwiązanie, a po czasie sama zobaczysz że lekarz psychiatra Ci pomoże.
Trzymaj się jakoś
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 22:04   #9
ShortHandedGoal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Sankt Petersburg 1917
Wiadomości: 57
Dot.: Niedojda życiowa

W ramach zemsty, za to zło które ci wyrządzono i za tę rzekomo nabytą depresję, możesz zapalić przed domem wielkie ognisko i pomyśleć... stodoła sołtysa przy parafii płonie. Chociaż OSP z naszej wsi przyjedzie i ugasi pożar to co się spaliło to będzie twoje.
ShortHandedGoal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 07:28   #10
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Dziękuję za odpowiedzi,nie sądziłam,że ktokolwiek coś napisze. Doświadczenie mam w księgowości-2,5 roku a pozostałe 2 to sprzedaż. Jeżeli chodzi o pracę to próbowałam wszędzie, nawet w biedronce,ale dostałam odpowiedź, że mam zbyt wysokie kwalifikacje. Żeby wogóle myśleć o wyjeździe to muszę mieć jakiekolwiek pieniądze. Podejrzewam, że moje problemy psychiczne nie wynikają tylko z sytuacji życiowej, ale są "odziedziczone" po matce. Chciałabym wierzyć, że po trudnych chwilach zawsze przychodzi lepszy czas, ale w to nie wierzę. To nie prawda, widzę osoby, które walczyły o siebie i nic z tego nie wyszło. Nie każdy nadaje się do normalnego życia. I to nie tak, że mam problemy rodzinne, bo wszyscy chcą mi pomóc. Mi jest wstyd po co kolwiek wyciągać do nich rękę, bo ja tylko dokładam im problemy. Ze mną jest coś nie tak i nie potrafię podnieść się po kolejnych porażkach. Moja "matka" kiedyś powiedziała, że żałuje, że mnie urodziła i już sama tego żałuję. Moje życie jest porażką i prędzej wyląduję w psychiatryku niż poradzę sobie z problemami
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 08:36   #11
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedzi,nie sądziłam,że ktokolwiek coś napisze. Doświadczenie mam w księgowości-2,5 roku a pozostałe 2 to sprzedaż. Jeżeli chodzi o pracę to próbowałam wszędzie, nawet w biedronce,ale dostałam odpowiedź, że mam zbyt wysokie kwalifikacje. Żeby wogóle myśleć o wyjeździe to muszę mieć jakiekolwiek pieniądze. Podejrzewam, że moje problemy psychiczne nie wynikają tylko z sytuacji życiowej, ale są "odziedziczone" po matce. Chciałabym wierzyć, że po trudnych chwilach zawsze przychodzi lepszy czas, ale w to nie wierzę. To nie prawda, widzę osoby, które walczyły o siebie i nic z tego nie wyszło. Nie każdy nadaje się do normalnego życia. I to nie tak, że mam problemy rodzinne, bo wszyscy chcą mi pomóc. Mi jest wstyd po co kolwiek wyciągać do nich rękę, bo ja tylko dokładam im problemy. Ze mną jest coś nie tak i nie potrafię podnieść się po kolejnych porażkach. Moja "matka" kiedyś powiedziała, że żałuje, że mnie urodziła i już sama tego żałuję. Moje życie jest porażką i prędzej wyląduję w psychiatryku niż poradzę sobie z problemami
Tak jak większość osób napisała, po pierwsze powinnaś znaleźć dobrego specjalistę, który pomoże Ci wyjść z dołka.
Druga kwestia to praca.
O szukaniu pracy wiem sporo, bo też długo nie mogłam jej znaleźć, byłam świeżo po studiach, bez żadnego doświadczenia. Udało się po 1,5 roku, niestety po jakimś czasie mnie zwolniono, ale nabrałam cennego doświadczenia.

Na początku wydawało mi się, że CV wysłałam już wszędzie, że już nie mam szans na pracę w swoim zawodzie. Podobnie jak Ty, miałam już jakieś doświadczenie + odpowiednie wykształcenie. Dobijał mnie brak pracy, na każdym kroku ktoś pytał czy już pracuję, dostawałam szału. Czułam się bezużyteczna, ciągłe porównywania. Rozumiem Twoją sytuację.
Zaczęłam wysyłać CV nawet tam gdzie nie prowadzono rekrutacji. Po 6 miesiącach bezrobocia szczęście się do mnie uśmiechnęło i znalazłam pracę w zawodzie.

Z moich obserwacji wnioskuję, że ogłoszeń na stanowiska związane z księgowością i sprzedażą nie brakuje ( jestem ze Śląska). Niektórzy wymagają minimalne doświadczenie, albo po prostu wykształcenie w tym kierunku. Może problem jest z Twoim CV, albo w sposobie w jaki pracę szukasz?
__________________
22.04.2017
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-07-08, 09:03   #12
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedzi,nie sądziłam,że ktokolwiek coś napisze. Doświadczenie mam w księgowości-2,5 roku a pozostałe 2 to sprzedaż. Jeżeli chodzi o pracę to próbowałam wszędzie, nawet w biedronce,ale dostałam odpowiedź, że mam zbyt wysokie kwalifikacje. Żeby wogóle myśleć o wyjeździe to muszę mieć jakiekolwiek pieniądze. Podejrzewam, że moje problemy psychiczne nie wynikają tylko z sytuacji życiowej, ale są "odziedziczone" po matce. Chciałabym wierzyć, że po trudnych chwilach zawsze przychodzi lepszy czas, ale w to nie wierzę. To nie prawda, widzę osoby, które walczyły o siebie i nic z tego nie wyszło. Nie każdy nadaje się do normalnego życia. I to nie tak, że mam problemy rodzinne, bo wszyscy chcą mi pomóc. Mi jest wstyd po co kolwiek wyciągać do nich rękę, bo ja tylko dokładam im problemy. Ze mną jest coś nie tak i nie potrafię podnieść się po kolejnych porażkach. Moja "matka" kiedyś powiedziała, że żałuje, że mnie urodziła i już sama tego żałuję. Moje życie jest porażką i prędzej wyląduję w psychiatryku niż poradzę sobie z problemami
Odnośnie problemów z depresją masz już odpowiedzi- uporaj się najpierw z tym. Poza tym jeśli rodzina chce Ci pomóc w ciężkim dla Ciebie czasie- przyjmij tę pomoc. Jak staniesz na nogi odwdzięczysz się, lub pomożesz komuś innemu.
Czytając o Twoich zmaganiach z rynkiem pracy miałam wizję samej siebie jeszcze z sprzed miesiąca Rok szukałam pracy. I udało się- pracuję w zawodzie za niezłe pieniądze A myślałam, że już nic z tego nie będzie, że jestem nieudacznikiem, bo wszyscy sobie jakoś radzą, a ja nie potrafię, że po ciężkich studiach z super kwalifikacjami będę pracować w sklepie. A to nie tak. Po prostu rozsyłanie cv często procentuje po czasie.
Jesteś ekonomistką? Masz doświadczenie? Próbuj rozsyłać cv, gdzie się da- do korporacji (często potrzebują analityków), biura księgowe. Jakiś kurs z PUP wchodzi w grę? Kadry i płace, podstawy księgowości? Wyjdziesz do ludzi, wtedy łatwiej o pracę.
Poza tym ktoś mądrze napisał o większym mieście- rozsyłaj cv, głównie po korporacjach, może się uda Najgorzej gdzieś się zahaczyć
Poza tym podpowiadam- znajdź wątek o pisaniu cv (coś takiego tu jest) może Wizażnaki podpowiedzą co zmienić w Twoich dokumentach aplikacyjnych?
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 09:05   #13
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Niedojda życiowa

Witaj, poszukaj pomocy u terapeuty aby się wygadać, to naprawdę pomaga gdy możesz opowiedzieć o swoich problemach, w moim przypadku każda zmiana pracy związana była z zmianą zawodu od pracownika transportu wewnętrznego ( przewoziłem po 30 ton mąki przez 8 godzin ) przez kasjera po urzędnika państwowego. Trzymaj się!
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 09:06   #14
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Tak jak większość osób napisała, po pierwsze powinnaś znaleźć dobrego specjalistę, który pomoże Ci wyjść z dołka.
Druga kwestia to praca.
O szukaniu pracy wiem sporo, bo też długo nie mogłam jej znaleźć, byłam świeżo po studiach, bez żadnego doświadczenia. Udało się po 1,5 roku, niestety po jakimś czasie mnie zwolniono, ale nabrałam cennego doświadczenia.

Na początku wydawało mi się, że CV wysłałam już wszędzie, że już nie mam szans na pracę w swoim zawodzie. Podobnie jak Ty, miałam już jakieś doświadczenie + odpowiednie wykształcenie. Dobijał mnie brak pracy, na każdym kroku ktoś pytał czy już pracuję, dostawałam szału. Czułam się bezużyteczna, ciągłe porównywania. Rozumiem Twoją sytuację.
Zaczęłam wysyłać CV nawet tam gdzie nie prowadzono rekrutacji. Po 6 miesiącach bezrobocia szczęście się do mnie uśmiechnęło i znalazłam pracę w zawodzie.

Z moich obserwacji wnioskuję, że ogłoszeń na stanowiska związane z księgowością i sprzedażą nie brakuje ( jestem ze Śląska). Niektórzy wymagają minimalne doświadczenie, albo po prostu wykształcenie w tym kierunku. Może problem jest z Twoim CV, albo w sposobie w jaki pracę szukasz?
Widzę, że to bolączki każdego bezrobotnego
Poza tym ja też powoli zaczęłam się zastanawiać, czy nie mam depresji..a to ewidentnie był dół spowodowany poczuciem, że jestem zawodowym nieudacznikiem
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 09:27   #15
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Widzę, że to bolączki każdego bezrobotnego
Poza tym ja też powoli zaczęłam się zastanawiać, czy nie mam depresji..a to ewidentnie był dół spowodowany poczuciem, że jestem zawodowym nieudacznikiem

No niestety, tak działa presja otoczenia, a jeszcze jak ktoś nie ma wsparcia i jest ze wszystkim sam (jak autorka), to jeszcze trudniej przetrwać ten czas.
__________________
22.04.2017
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 11:04   #16
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Macie rację, że powinnam zacząć od wyjścia z dołka. Zadzwoniłam do najbliższej rodziny i wreszcie wyryczałam to, co się ze mną dzieje. Przyjadą po mnie i przypilnują w sprawie terapii. Zobaczymy, co z tego będzie. Co do pracy to nie jest tak, że nie jestem nigdzie zapraszana, wręcz przeciwnie tylko nie wychodzę poza drugi etap rozmowy kwalifikacyjnej. Może jakoś po mnie widać załamanie i zmęczenie.
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 11:09   #17
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
No niestety, tak działa presja otoczenia, a jeszcze jak ktoś nie ma wsparcia i jest ze wszystkim sam (jak autorka), to jeszcze trudniej przetrwać ten czas.
To prawda Dlatego tym bardziej warto szukać osób, które mimo wszystko jakoś w tym okresie wspierają, kibicują. A przynajmniej są życzliwe i rozumieją.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 11:23   #18
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Macie rację, że powinnam zacząć od wyjścia z dołka. Zadzwoniłam do najbliższej rodziny i wreszcie wyryczałam to, co się ze mną dzieje. Przyjadą po mnie i przypilnują w sprawie terapii. Zobaczymy, co z tego będzie. Co do pracy to nie jest tak, że nie jestem nigdzie zapraszana, wręcz przeciwnie tylko nie wychodzę poza drugi etap rozmowy kwalifikacyjnej. Może jakoś po mnie widać załamanie i zmęczenie.
To świetnie, że masz wsparcie w rodzinie A co do rozmów- to faktycznie trochę tak jest, jak ktoś jest w desperacji- nic nie wychodzi. Jak się wyluzuje i płynie z prądem, w końcu coś się trafia. U mnie było tak, ze przez rok nic- jakieś pojedyncze rozmowy się trafiały, z których nic nie wychodziło. A jak znalazłam pracę, odezwał się tez inny pracodawca z fajną ofertą. Dlatego Autorko, zadbaj o swoje samopoczucie, nie poddawaj się, a wszystko się ułoży Ze swojej strony poradzę jeszcze raz jakiś fajny kurs. Wiadomo- to kosztuje, ale może uda Ci się załatwić jakieś dofinansowanie z PUPu, albo funduszy unijnych, może warto skorzystać z pomocy rodziny, jeśli są w stanie zaoferować takie wsparcie. Wyjdziesz do ludzi, podniesie się Twoja samoocena, będziesz innym partnerem do rozmowy z pracodawcami. Poza tym, czasem w Urzędach Pracy są szkoleni dotyczące pisania cv i autoprezentacji, może warto tym się zainteresować Trzymam kciuki, bo wiem jak to jest odbijać się od ściany za każdym razem Będzie dobrze
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-08, 12:01   #19
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Tylko dlaczego bliscy okazuja wsparcie kiedy jest naprawde zle? Przeciez juz od jakiegos czasu mowilam wprost, że jest źle i psychicznie sobie nie radzę, że mam załamanie za załamaniem i "weź się w garść, nie tylko ty jesteś w takiej sytuacji, wszystko się ułoży" wcale nie działa. Szczególnie kiedy zaraz potem słyszysz i widzisz jak inni odnoszą sukcesy w różnych dziedzinach. Problemy psychiczne mam od kiedy byłam nastolatką a po skończeniu 25 lat wszystko się nasiliło. Z jednej strony bardzo boli mnie samotność a z drugiej wstydzę się wyjść do ludzi. To trochę dziwne, bo na zewnątrz wydaję się osobą ponoć sympatyczną, która nie ma problemów, żeby zagadać w kolejce w sklepie do obcych osób. Boję się, że jak pozwolę się komuś do siebie zbliżyć to mnie odrzuci, bo jestem bardzo wrażliwa i do tego z problemami psychicznymi. A chciałabym nie być taka samotna.
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-07-08, 20:17   #20
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Macie rację, że powinnam zacząć od wyjścia z dołka. Zadzwoniłam do najbliższej rodziny i wreszcie wyryczałam to, co się ze mną dzieje. Przyjadą po mnie i przypilnują w sprawie terapii. Zobaczymy, co z tego będzie. Co do pracy to nie jest tak, że nie jestem nigdzie zapraszana, wręcz przeciwnie tylko nie wychodzę poza drugi etap rozmowy kwalifikacyjnej. Może jakoś po mnie widać załamanie i zmęczenie.
A w jakiej branży się dobrze czujesz?
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-09, 18:57   #21
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Dzisiaj miałam wizytę rodziny i po rozmowie wspólnie doszliśmy do kilku wniosków. Nie wyjeżdżam na razie z miasta: tutaj mam większy wybór jeżeli chodzi o lekarzy a poza tym łatwiej o anonimowość, w rodzinnej miejscowości jest spora możliwość odkrycia moich wizyt a wieś nadal nie jest zbyt tolerancyjna, większość mieszkańców to ludzie starsi, którzy mają negatywną opinię na temat psychologów/psychiatrów. Jutro umawiam się na wizytę u psychiatry, na razie w celu przepisania leków, które mnie ustabilizują emocjonalnie. Do czasu kiedy się nie wyciszę, nie ma sensu, żeby szukać pracy. Nie oznacza to, że kompletnie tego zaprzestaję, ale przynajmniej do czasu kiedy się nie ustabilizuję choćby lekami to nie ma, co rzucać się na wszystko. Postaram się zrobić jakiś dodatkowy kurs/zdobyć dodatkową umiejętność. Od dawna myślałan o przypomnieniu sobie języka rosyjskiego.

Jeżeli chodzi o pracę to celuję w sprzedaż/usługi, pracy biurowej nie ma tutaj zbyt wiele i ilość zgłoszeń na takie oferty idzie w setki na 1 miejsce.
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-09, 19:02   #22
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Dzisiaj miałam wizytę rodziny i po rozmowie wspólnie doszliśmy do kilku wniosków. Nie wyjeżdżam na razie z miasta: tutaj mam większy wybór jeżeli chodzi o lekarzy a poza tym łatwiej o anonimowość, w rodzinnej miejscowości jest spora możliwość odkrycia moich wizyt a wieś nadal nie jest zbyt tolerancyjna, większość mieszkańców to ludzie starsi, którzy mają negatywną opinię na temat psychologów/psychiatrów. Jutro umawiam się na wizytę u psychiatry, na razie w celu przepisania leków, które mnie ustabilizują emocjonalnie. Do czasu kiedy się nie wyciszę, nie ma sensu, żeby szukać pracy. Nie oznacza to, że kompletnie tego zaprzestaję, ale przynajmniej do czasu kiedy się nie ustabilizuję choćby lekami to nie ma, co rzucać się na wszystko. Postaram się zrobić jakiś dodatkowy kurs/zdobyć dodatkową umiejętność. Od dawna myślałan o przypomnieniu sobie języka rosyjskiego.

Jeżeli chodzi o pracę to celuję w sprzedaż/usługi, pracy biurowej nie ma tutaj zbyt wiele i ilość zgłoszeń na takie oferty idzie w setki na 1 miejsce.
Powodzenia.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-09, 19:09   #23
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Dawno nie czytałam tak ☠☠☠☠☠☠☠owatej odpowiedzi na problem z depresją w tle.poziom tego pseudopsychologa co każe wziąć się w garść.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Dziękuję.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Dzisiaj miałam wizytę rodziny i po rozmowie wspólnie doszliśmy do kilku wniosków. Nie wyjeżdżam na razie z miasta: tutaj mam większy wybór jeżeli chodzi o lekarzy a poza tym łatwiej o anonimowość, w rodzinnej miejscowości jest spora możliwość odkrycia moich wizyt a wieś nadal nie jest zbyt tolerancyjna, większość mieszkańców to ludzie starsi, którzy mają negatywną opinię na temat psychologów/psychiatrów. Jutro umawiam się na wizytę u psychiatry, na razie w celu przepisania leków, które mnie ustabilizują emocjonalnie. Do czasu kiedy się nie wyciszę, nie ma sensu, żeby szukać pracy. Nie oznacza to, że kompletnie tego zaprzestaję, ale przynajmniej do czasu kiedy się nie ustabilizuję choćby lekami to nie ma, co rzucać się na wszystko. Postaram się zrobić jakiś dodatkowy kurs/zdobyć dodatkową umiejętność. Od dawna myślałan o przypomnieniu sobie języka rosyjskiego.

Jeżeli chodzi o pracę to celuję w sprzedaż/usługi, pracy biurowej nie ma tutaj zbyt wiele i ilość zgłoszeń na takie oferty idzie w setki na 1 miejsce.

Sama od lat zmagam się z depresją i problemami tej natury. Jeśli będziesz kiedyś chciała, pisz śmiało.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-09, 20:17   #24
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Niedojda życiowa

Idź do psychiatry. Pomoże. Mnie pomógł.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-10, 09:15   #25
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Wizytę u psychiatry mam już umówioną na czwartek. Z samego rana udało mi się dodzwonić do psychiatry i to blisko mnie. Prywatnie, bo na nfz musiałabym czekać półtora miesiąca a pomocy potrzebuję już. Przynajmniej się ustabilizuję do tego czasu. Moim problemem jest bardziej nerwica odziedziczona po matce. Depresja, o ile mi ją zdiagnozuje jest wynikiem nic nie robienia w tym kierunku. Z moją matką jest tak źle, że ojciec będzie próbował wysłać ją na przymusowe leczenie. Ponoć do jej ataków trzeba już wzywać karetkę. Wyzywa ludzi, mówi cały czas do siebie, próbuje się ciąć albo wali głową w ścianę. W moim przypadku to są nagłe zmiany nastroju, od euforii i nadpobudliwości po ciągły płacz, jakbym brała jakieś narkotyki. Łatwo doprowadzić mnie do łez a w sytuacjach stresujących zaczynam zbyt dużo mówić, czasem nieskładnie lub się powtarzam. Taki stan zaczął się od kwietnia tego roku. Wcześniej, co najwyżej byłam gadułą. Dodam tylko, że mojej matce zdiagnozowano nerwicę i leczyła się, ale tylko parę lat. Jak leki ją ustabilizowały to przestała je brać. Nikomu nie udało jej się namówić do powrotu do leczenia. Tak, że mam dodatkową motywację do wzięcia się za siebie, żeby tak nie skończyć. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-10, 18:36   #26
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Wizytę u psychiatry mam już umówioną na czwartek. Z samego rana udało mi się dodzwonić do psychiatry i to blisko mnie. Prywatnie, bo na nfz musiałabym czekać półtora miesiąca a pomocy potrzebuję już. Przynajmniej się ustabilizuję do tego czasu. Moim problemem jest bardziej nerwica odziedziczona po matce. Depresja, o ile mi ją zdiagnozuje jest wynikiem nic nie robienia w tym kierunku. Z moją matką jest tak źle, że ojciec będzie próbował wysłać ją na przymusowe leczenie. Ponoć do jej ataków trzeba już wzywać karetkę. Wyzywa ludzi, mówi cały czas do siebie, próbuje się ciąć albo wali głową w ścianę. W moim przypadku to są nagłe zmiany nastroju, od euforii i nadpobudliwości po ciągły płacz, jakbym brała jakieś narkotyki. Łatwo doprowadzić mnie do łez a w sytuacjach stresujących zaczynam zbyt dużo mówić, czasem nieskładnie lub się powtarzam. Taki stan zaczął się od kwietnia tego roku. Wcześniej, co najwyżej byłam gadułą. Dodam tylko, że mojej matce zdiagnozowano nerwicę i leczyła się, ale tylko parę lat. Jak leki ją ustabilizowały to przestała je brać. Nikomu nie udało jej się namówić do powrotu do leczenia. Tak, że mam dodatkową motywację do wzięcia się za siebie, żeby tak nie skończyć. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
Trzymaj się i daj znać za jakiś czas jak Ci idzie
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 19:25   #27
Mort987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
Dot.: Niedojda życiowa

Witajcie ponownie, zdaje raport z moich postępów 😃. Mimo, że jestem dopiero w trakcie leczenia to dzięki niemu nastąpiła już ogromna zmiana. Leki ustabilizowały moje nerwy i jescze max 6 miesięcy psychoterapii i pozbędę się moich patologicznych lęków i zachowań. Leki już mam bardzo słabe a wkrótce wogóle nie będę musiała nic brać. Mam fajną psychiatrę, która nie leczy tylko wypisując leki, które najczęściej otumaniają. Dała mi m.in. nagrania z ćwiczeniami relaksującymi, podała tutuły książek wspomagających leczenie, nagrania z tzw. autohipnozą (trening autogenny, rozluźniający, afirmacje). Znalazłam pracę, która może superpłatna nie jest, ale utrzymać jest się za co. Pracuję dopiero tydzień i za wcześnie jest na jakąkolwiek ocenę, ale sobie radzę. Wreszcie pozytywnie zaczynam patrzeć nie tylko w przyszłość, ale i na teraźniejszość. Dostrzegam swoje błędy i wyciągam z nich konsekwencje. Nie dręczę się nimi i mam nadzieję, że wyciągnęłam z nich naukę. Pozdrawiam i jeszcze się odezwę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mort987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 20:14   #28
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Po prostu rozsyłanie cv często procentuje po czasie.
Mogłabys rozwinąć?
Jak to "po czasie?" Też jestem po studiach szukam pracy. Tez czuje sie jak nieudacznik. Nie spotykam sie z kolezankami ( chce dopiero gdy znajde prace) bo wstydze sie znow powiedziec że dalej szukam pracy. Pierwsze ich pytanie gdy dopiero zaczynałam szukac pracy to "gdzie pracujesz". Inna uwazała, że lenie sie w domu a szukanie pracy to tez praca do tego przykra i dołująca. Wkurza mnie gdy wysyłam 10 CV i jest totalny brak odzewu równie dobrze mogłabym wyrzucic te wszystkie CV i listy motywacyjne do kanalizacji.

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2017-08-25 o 20:18
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 20:32   #29
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Witajcie ponownie, zdaje raport z moich postępów 😃. Mimo, że jestem dopiero w trakcie leczenia to dzięki niemu nastąpiła już ogromna zmiana. Leki ustabilizowały moje nerwy i jescze max 6 miesięcy psychoterapii i pozbędę się moich patologicznych lęków i zachowań. Leki już mam bardzo słabe a wkrótce wogóle nie będę musiała nic brać. Mam fajną psychiatrę, która nie leczy tylko wypisując leki, które najczęściej otumaniają. Dała mi m.in. nagrania z ćwiczeniami relaksującymi, podała tutuły książek wspomagających leczenie, nagrania z tzw. autohipnozą (trening autogenny, rozluźniający, afirmacje). Znalazłam pracę, która może superpłatna nie jest, ale utrzymać jest się za co. Pracuję dopiero tydzień i za wcześnie jest na jakąkolwiek ocenę, ale sobie radzę. Wreszcie pozytywnie zaczynam patrzeć nie tylko w przyszłość, ale i na teraźniejszość. Dostrzegam swoje błędy i wyciągam z nich konsekwencje. Nie dręczę się nimi i mam nadzieję, że wyciągnęłam z nich naukę. Pozdrawiam i jeszcze się odezwę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
brawo oby tak dalej!!
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 21:17   #30
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Niedojda życiowa

Cytat:
Napisane przez Mort987 Pokaż wiadomość
Witajcie ponownie, zdaje raport z moich postępów 😃. Mimo, że jestem dopiero w trakcie leczenia to dzięki niemu nastąpiła już ogromna zmiana. Leki ustabilizowały moje nerwy i jescze max 6 miesięcy psychoterapii i pozbędę się moich patologicznych lęków i zachowań. Leki już mam bardzo słabe a wkrótce wogóle nie będę musiała nic brać. Mam fajną psychiatrę, która nie leczy tylko wypisując leki, które najczęściej otumaniają. Dała mi m.in. nagrania z ćwiczeniami relaksującymi, podała tutuły książek wspomagających leczenie, nagrania z tzw. autohipnozą (trening autogenny, rozluźniający, afirmacje). Znalazłam pracę, która może superpłatna nie jest, ale utrzymać jest się za co. Pracuję dopiero tydzień i za wcześnie jest na jakąkolwiek ocenę, ale sobie radzę. Wreszcie pozytywnie zaczynam patrzeć nie tylko w przyszłość, ale i na teraźniejszość. Dostrzegam swoje błędy i wyciągam z nich konsekwencje. Nie dręczę się nimi i mam nadzieję, że wyciągnęłam z nich naukę. Pozdrawiam i jeszcze się odezwę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O, jejku, jakie postępy, brawo!!! Pierwsze koty za płoty, super, że weszłaś już na dobrą drogę, a przede wszystkim gratuluję Ci pracy Bardzo fajnie, że się zmieniasz i dążysz do lepszego życia, oby tak dalej, trzymam kciuki z całej siły
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-29 12:06:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:53.