Wiosna, jesień czy coś jeszcze innego?

[PATIS_79]

elimaj napisał(a):
> Większość grzywek też niestety jest bez sensu, bo z kręconych włosów wyglądają fatalnie.

no tak, tak wiem, dlatego z grzywkami wkleiłam tylko 3 fryzki tak, żeby po prostu zobaczyć - ale zawsze jeszcze można samą grzyweczkę prostować choć i to trudne w przypadku takich włosków

> Co do "czesania wiatrem" jestem za! Ogólnie nie lubię sztywnych "kasków". Myślałam,żeby trochę je zapuścić, tak do ramion...
OOO tak myślę właśnie, że trochę dłuższe, do ramion, albo poniżej brody, choć nie koniecznie musisz równać je do jednego poziomu (z przodu np albo dookoła przednia warstwa mogą być ciut krótsze - będzie to sprawiało wrażenie większej puszystości) i mnie się właśnie podoba jak masz na twarzy część kosmyków, albo parę wyciągniętych, gdy włosy są upięte (tak lekko i romantycznie to wygląda)

[asia84]

Ja tez cie troszke pozmienialam

[elimaj]

Hej Asiu! Dzięki za nowe fryzurki! mogę spytać gdzie można się tak pobawić? Bo na strony z fryzurkami jakoś nie trafiłam...Też bym chętnie poszalała
Mam chyba jednak chęć na jakąś dłuższą, kobiecą fryzurkę, tak jak opisałam. Ale przyznaję rację Pati ,że wierzchnia warstwa może zostać dłuższa, żeby udawały,że jest ich więcej, bo włosków to ja mam nie za dużo Ale podobno na mądrej głowie włos się nie trzyma Tak twierdzi mój łysiejący mężuś
Dzięki za wszystkie sugestie dziewczyny, jeśli macie jeszcze jakieś pomysły jestem otwatra na propozycje. I wielkie dzięki dla najbardziej wytrwałych Doradców.

[elimaj]

To znowu ja. Chyba Was zadręczę,ale mam jeszcze jeden problem, taki jakby techniczny. Powiedzcie, czy jeśli mam ciuchy w ciepłych kolorkach, i zacznę kupować zimne, dla letniego typu, to czy łączyć je ze sobą, czy konsekwentnie ubierać się albo w jedne albo drugie. W makijażu wiem,że nie jest dobrze mieszać tonacji i lepiej zrobić makijaż konsekwentnie ciepły/zimny, nawet niepasujący do typu urody, niż łączyć kolory z "różnych bajek".A jak z ubiorem? Co o tym wiecie?

[PATIS_79]

tzn. ja mówiłam o tym, żeby wierzchnia warstwa była właśnie krótsza, a te włoski pod spodem dluższe ale to było chyba tylko Twoje przejęzyczenie

Co do ciuchów, myślę, że nie musisz pozbywać się tych w ciepłych kolorkach, lecz możesz łączyć ze sobą te zimne i ciepłe, pamiętając o tym, zby zimne były bliżej twarzy... poza tym jest tak że kolory odziaływują na siebie, tzn. że np ciepły kolor w towarzystwie zimnego może się oziębić i odwrotnie lub jeszcze bardziej ocieplić (zależnie od natężenia barwy)

a w makijażu to faktycznie nie jest dobrze mieszać zimne z ciepłymi, makijaż w całości musi być albo w zimnej albo w ciepłej tonacji.

Pozdrawiam

[elimaj]

Witam.
Owszem Pati, to było przejęzyczenie. I cieszy mnie to,że mogę łączyć ciepłe z zimnym .
Dziękuję wszystkim serdecznie za udział w dyskusji i za pomoc. Mam nadzieję,że wyciągnęłyśmy prawidłowe wnioski. Dzięki,że podjęłyście się oceny tak wielu, nie zawsze dobrej jakości zdjęć. Jeśli kiedyś jednak poddam się fachowej ocenie, to się przypomnę.
Pozdrowienia dla wszystkich!!!
A teraz do dzieła! Za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z zmienię się w