Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[pestka123]

kolorowymaj=> heloł, heloł! walczymy wespół zatem! w jednym jemy podobnie: nie liczę kalorii, chcę żeby było zdrowo, ale nie maniakalnie.

No powiem Wam, że byłam w szoku jak zobaczyłam te 2 kilogramy. Też wydaje mi się, że to niemożliwe, żeby przez dwa dni intensywnego chodzenia (no i czekoladę podszamywałam na postojach, żeby energia powracała, ale bez przesady, z 6 kostek na cały dzień, a taki wysiłek fizyczny...) przytyć i to tyle... Nie wiem czy to woda, czy mięśnie, mam tylko nadzieję, że nie będzie z tego boczków właśnie. Wczoraj wieczorem jak zawsze trochę poległam po raz kolejny. Muszę sie w sobie porządnie spiąć, bo tak nigdy nie schudnę, jak zawsze wieczorem coś wciągnę. Wczoraj to była miseczka zupy ostatecznie. Cały dzień wzorowo i wieczorami, ok 22 dopada mnie taka chcica na jedzenie, że nie mogę się oprzeć (tzn. kilka razy mi się udało ).
Nic to, wracam do pracy. A na 17:30 joga dziś

[malinka_070190]

No więc tak kolorowymaj witamy i do pisania zapraszamy Ach ale masz optymistyczny nick
happys gratuluje 2 dnia bez słodyczy oby tak dalej

Dziewczynki jak jest taka piękna pogoda to odrazu człowiek ma inne nastawienie do wszystkiego hihi

A jak już zaczełyście o diecie pisać to Wam powiem, że się wczoraj wkurzyłam! Rozmawiałam z siostrą na skypie i mi mowi, że zaczęła się odchudzać, że kupiła jakieś tabletki na odchudzanie i że jest na diecie kopenhadzkiej i jeszcze ćwiczy. Powiedziała mi, że jest 2 dzień na tej diecie. Mowie Wam nie wytrzymałąm i tak ją opierd.... za przeproszeniem, że się dziwie, że dalej ze mną rozmawia. Zaczełam jej tłumaczyć, że robi źle, podałam jej siebie jako przykład, że idzie schudnąć bez tych nienormalnych i niezdrowych diet, ale ona swoje. No i mama do mnie dziś napisała, że moja siostra śpi, bo źle się czuje, głowa ją boli i nie ma na nic siły! A ona ma dziecko! Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Mam nadzieje, że po tym wbije sobie do tego pustego łba, że musi to robić z głową, żeby być zdrowym i silnym. Ach normalnie bym jej nakopała do tej dupy! Grr...

[Kolorowymaj]

hej Dziewczyny

Napisane przez meryy82

Hejjj
Trochę mnie nie było a tu tyle czytania i nowa osoba
witaj Kolorowymaj

Pestko 2kg. to raczej woda, mogą być i mięśnie. Ale to nie takie kg, które idą w "boczki"

malinko jej jak ja marzę o takich zakupach

Kolorowymaju dobrze, że śniadanie solidne, a jak z pozostałymi 4 posiłkami?? Z treningiem uważaj, by nie przedobrzyć i skoro masz matutę, to tym bardziej uważaj na 5 posiłków (małych, ale tak by muuzg odżywić)
A na dbanie o siebie zawsze jest dobry wiek. Trzeba tylko chcieć


I uwaga!!! Z najnowszych badan wynika, że dieta Diukana (białkowa) może spowodować raka jelita. A to dlatego, że jeśli organizmowi dostarcza się samo białko bez węglowodanów w organizmie zwiększa się substancja , która przyczynia się do rozwoju raka (możecie mnie udusić ale nie pamiętam substancji).
Kolejny dowód na, to jak ważne są węglowodany.

A umie zastój wagowy cały czas 74kg tzn. od tygodnia. Ale i tak dobrze bo @ mi się zbliża.

Inne posilki tez jem normalnie, jak jestem w szkole Najczesciej mam kanapke i jakis owoc, pozniej obiad, sa rozne wiec nie bede pisac, pozniej kolo 18 zjadam jakas salatke, bo uwielbiam warzywa i owoce, no i na kolacje roznie, czasem sterta warzyw, czasem jakas kanapka, tez roznie
pije tez sporo wody i herbaty bez cukru(na moje szczescie nie lubie slodzonej)
Z cwiczeniami masz racje, jak zaczelam poszlam na 2 godziny na zajecia gimnastyczne i mialam takie zakwasy jak nigdy w zyciu, plakalam z bolu.
Jednak teraz jak cwicze zakwasow juz nie mam, cale szczescie
Co do dukana, to od poczatku wiedzialam, ze nie do konca jest zdrowa, ale ludzie i tak beda ja stosowac, bo mozna na niej naprawde sporo zgubic

Napisane przez Nezka07

Kolorowymaj - miejsca Ci u nas dostatek, więc witamy w wątku

Nie sądziłam, że ta tak przez większość osób zachwalana dieta może być taka szkodliwa Ale jak widać człowiek całe życie się uczy (chociaż, jak to ktoś kiedyś powiedział "i tak głupi umiera" )

Ciesze sie

Napisane przez malinka_070190

No więc tak kolorowymaj witamy i do pisania zapraszamy Ach ale masz optymistyczny nick
happys gratuluje 2 dnia bez słodyczy oby tak dalej

Dziewczynki jak jest taka piękna pogoda to odrazu człowiek ma inne nastawienie do wszystkiego hihi

A jak już zaczełyście o diecie pisać to Wam powiem, że się wczoraj wkurzyłam! Rozmawiałam z siostrą na skypie i mi mowi, że zaczęła się odchudzać, że kupiła jakieś tabletki na odchudzanie i że jest na diecie kopenhadzkiej i jeszcze ćwiczy. Powiedziała mi, że jest 2 dzień na tej diecie. Mowie Wam nie wytrzymałąm i tak ją opierd.... za przeproszeniem, że się dziwie, że dalej ze mną rozmawia. Zaczełam jej tłumaczyć, że robi źle, podałam jej siebie jako przykład, że idzie schudnąć bez tych nienormalnych i niezdrowych diet, ale ona swoje. No i mama do mnie dziś napisała, że moja siostra śpi, bo źle się czuje, głowa ją boli i nie ma na nic siły! A ona ma dziecko! Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Mam nadzieje, że po tym wbije sobie do tego pustego łba, że musi to robić z głową, żeby być zdrowym i silnym. Ach normalnie bym jej nakopała do tej dupy! Grr...

Ile ja sie nad tym nickiem namyslalam, nic nie moglam wymyslec, dopiero ktos w telewizji mowil cos o kolorowym maju i tak jakos wyszlo
a pogoda naprawde motywuje do dzialania, juz mam dosc tych ciemnych, krotkich i zimnych dni, ale teraz juz bedzie coraz cieplej

Siostra moze zrozumie

Dziekuje wam za przyjecie

[charolina]

witamy kolorowymaj

MALINKA tez miałam przez jakiś czas takie głupie myślenie i byłam na kopenhadzkiej 3-4 dni... padłam.... schudłam 1 kg ale tak źle się czułam, nogi mi się same uginały

a dzisiaj miałam taki apetyt że myślałam że nie wyrobię! na śniadanie płatki owsiane, w szkole bułkę z sałatka i jogurt, a w domu 2 krokiety z mięsem.... na szczęście mi przeszło.... mam nadzieję że dam radę.... zawsze przed okresem mam taki apetyt, że aż strach.... no zobaczymy.... pozdrawiam

[happys]

co do dukana niektóre zasady są fajne, białkowa kolacja 1 posiłek w tygodniu na który można zjeść to na co ma się ochotę oczywiście wielkość taka by zjeść a nie się objeść, dużo wody. kiedyś próbowałam dwa dni wytrzymałam bo zabrakło mi chleba i owoców

malina to dobrze, że ją okrzyczałaś, jak ma dziecko to musi o siebie dbać i wszystko z rozsądkiem robić

charolina aż tak dużo to w sumie nie zjadłaś ale rozumiem, że ten głód przez cały dzień dokucza. chcesz jeść a starasz się tego nie robić i to dodatkowo denerwuje

[agusia814]

Witam Piękne

Co do diety Dukana to ją odradzam! Każdy głupi powinien wiedzieć, że na samym białku długo się nie pojedzie Organizm potrzebuje wszystkich składników, nie tylko same kurczaki i sery białe

Moja dieta idzie bardzo dobrze, widzę już spadek sadełka z brzucha i boczków A to mnie najbardziej cieszy!

Czy Wy też macie taką chęć do życia?! Mnie energia rozpiera !!!

[meryy82]

Hello
Pestka przypomniało mi się, że gdzieś w mądrym miejscu czytałam, że w podróży może zatrzymać się woda, pewnie dlatego, że organizm robi zapasy na wszelki wypadek.
A z wieczornym pojadaniem, też często mam ochotę na coś, ratuje mnie moje lenistwo a czasem butelka wody, za miast iść do lodówki wypijam kilka łyków wody.

charolina jak pisałaś jesteś przed matura i mam nadzieje, że intensywnie się uczysz, a do tego organizm a właściwie mózg, twój zużywa dużo energii i dlatego jesteś głodna.
Staraj się jeść "mądrze".

malinka siostra pewnie zauważyła, że zaczęła się wiosna, że zaraz będziemy nosić mniej ubrań, więcej odsłaniać i pewnie chce szybko osiągnąć efekty. Ale rozumiem twoją złość, bo dieta kopenhaska, to nic dobrego, a tym bardziej, jak przesilenie wiosenne, sezon grypowy. taka dieta osłabia organizm, a jojo po tej diecie zapewnione.
Jak po większości "cud dietach".

W pracy w prasówce był dzisiaj artykuł o szkodliwości diet, że diety - Diukana, kopenhaska, kapuściana, słoiczkowa itd. opierają się na pewnej grupie produktów, które są zalecane i produkty zakazane. A to powoduje zmiany mikroelementów a to może prowadzić do chorób. Było zaznaczone, że jeśli ktoś ma problemy z nadwagą powinien zostać skierowany d poradni i pod okiem dietetyka się odchudzać.

[pestka123]

merry => może to faktycznie chodzi o wodę: wczoraj mój organizm przeszedł samą siebie i waga wskazywała 63 kg. Roześmiałam się :P A dzisiaj nagle już 61,8 jakby powoli wraca do normy... Mam, ostatecznie będzie dobrze... Ale to w takim razie podłe ze strony organizmu, niech juz nie dramatyzuje i zaraz zatrzymuje wodę! :P

Mnie nigdy nie ciągnęło do tego Dukana, zwłaszcza, że kiedyś, dawno temu, jeszcze w liceum, byłam na Kopenhadzkiej*. No i pamiętam, że tam też głównie białko i bardzo sobie obciążyłam tym organizm, więc jak popatrzyłam na zasady Dukana, to od razu zwęszyłam, że to nie jest najzdrowsze.

*malinka =>Co do Twojej siostry to dziwne, przecież jest dorosła. Kopen to dieta dieta atrakcyjna dla nastolatek, które nie mają pojęcia o zagrożeniu, a skoro Twoja siora ma dziecko, to MUSI wiedzieć, jak należy się odżywiać, albo po prostu jest nieodpowiedzialna matką. Może pojedź jej w ten sposób na ambicję i przestanie z tym kopenem?
Bo to jest faktycznie wstrętna dieta. Ja schudłam na niej ok. 5-6 kg i nie miałam efektu jojo, co należy do jej plusów. Ale cena do zapłacenia nie jest adekwatna - zmęczenie, wyniszczenie organizmu, wyrzeczenia ponad ludzką miarę, utrata zdrowia.

[malinka_070190]

Hej kochane!
No powiem Wam tak, że to "dzięki" temu, że źle się czuła i wogóle odpuściła sobie. I całe szczęście. Rozumiem ją, że chce schudnąć bo jest mniej więcej mojego wzrostu 156 cm i waży 80 kg. Wczasie ciąży przytuła ok 30 kg. Ale nic sobie nie żałowała podczas ciąży, bo chciała urodzić zdrowe dziecko. Prędzej byłą 3 razy w ciąży, 2 poroniła, a za 3 razem urodziła martwe dziecko... No więc nie dziwie się, że teraz chce to zgubić, ale musi to robić z głową. Mam nadzieje, że jej przemówiłam do rozsądku. w maju jade na urlop do Polski i mam nadzieje, że ona jeszcze wtedy do anglii nie wyjedzie i zrobie jej małą rozpieske co ma robić i jak żeby dało jej efekty

[cypisek72]

Witam stare i nowe wizażystki Byłam wczoraj u fryzjera i zrobiłam sobie nową fryzurkę na wiosnę, a co Korzystając z pięknej pogody ja jako matka polka .....umyłam okna Mam fajny widok z okna sąsiada kot fajnie się turla po trawie, ach wreszcie nadeszła moja ulubiona pora roku

[Kolorowymaj]

hej dziewczyny

Malinka dobrze, ze siostra zaprzestala z dieta, ale straszne chwile przezyla w zyciu i ze jeszcze miala sile na kolejne starania, ale udalo sie na szczescie i Tobie gratuleje ze udalo Ci sie zrzucic niechciane kilogramy

charolina przeczytalam ze jestes przed matura Jak odczucia przed? ja sie strasznie niestety boje i chce miec to juz za soba

Ja dzisiaj rano bylam godzinke na silowni, a wczoraj troche z kijkami pochodzilam
a wy cwiczycie, czy raczej stawiacie tylko na dietke?

[Nezka07]

Nie mogę się dzisiaj napić. Normalnie ciągle sięgam po jakąś wodę albo herbatę i po chwili znowu chce mi się pić... Dobrze, że łazienka blisko

malinka - dobrze, że siostra sobie darowała tą "dietę". I że ma kogoś, kto jej chętnie pomoże zdrowo schudnąć i będzie ją wspierał

[happys]

malina smutno mi się zrobiło czytając ten post. zawsze jak słyszę, że kobieta poroniła albo urodziła martwe dziecko jest mi jej żal, że coś takiego się stało. cieszę się, że w koncu udało jej się urodzić zdrowe jak mniemam dziecko. dobrze, że porzuciła tą dietę przecież jakby co to jej pomożesz

[charolina]

hej hej na początku sprostuję- nie jestem przed matura, na szczęście mam jeszcze 2 lata (jestem w 2 kl technikum) i nie śpieszy mi się;p;p hehe;p;p kolorowymaj a Tobie ile do matury zostało?

tak jak pisałam wczoraj miałam wilczy apetyt a do tego mama zrobiła moje ulubione pączki i ni mogłam no! 3 zjadłam a potem w nocy ze złości spać nie mogłam ale dzisiaj już dobrze, powrót do diety.... nieraz mam takie wybryki, a potem tak żałuję no nic, trzeba się wziąć za siebie.... wagi nie mam, ale postanowiłam że jutro rano się zmierzę i co miesiąc będę sprawdzać czy coś ubyło...

malinka tak mi się przykro zrobiło musi dbać o siebie.... znasz się na tym więc jej doradzisz a schudnie w wolniejszym tempie a zdrowo da radę


to uciekam, dobranoc

[meryy82]

Hej - Hej
Malinko strasznie przykre, to co spotkało twoją siostrę. Mam nadzieję, że Uda ci się przekonać siostrę do zdrowego odżywiania.


Charolinko przepraszam pomyliłam maturalne zmagania z kolorowym

Kolorowymaju wiem, matura przeraża, ale dasz radę, będę trzymać mocno kciuki za ciebie!!!! I tak obie myśle, że teraz jak się uczysz, tylko nie zaczynaj, żadnej diety odchudzającej. Staraj się zdrowo odżywiać. potrzebujesz jedzonka dobrego dla mózgu - węglowodany! Kasze, tłuszcze - masło, oliwa z oliwek, warzywa, owoce, orzechy, nawet czekolada tez się przyda.
I znalazłam przepis na sałatkę owocową dla mózgu - zajadałam się nią przed maturą i na studiach.
*kiść winogron
* jedno jabłko lub gruszka (a może być to i to)
* sok z cytryny
* 2 różyczki brokułów
* orzechy wloskie
* kiełki
Winogrona umyć, jabłko pokroić w drobną kostkę, skropić sokiem z cytryny, orzechy rozdrobnić, różyczki brokułów wrzuci na 5min. do wrzącej wody. To wszystko wrzucić do miski i skropić sokiem z cytryny.

[malinka_070190]

Kochane dziękuję za ciepłe słowa!
Tak moja siostra zrozumiała, że robiła źle. I teraz je mniej, a częściej. Cwiczy 30 min dziennie na rowerku i 30 min innych cwiczeń
Powiedziała mi, że schudła ogólnie 3,5 kg (ale chyba razem z tą głupią dietą) i że odrazu się inaczej czuje i że ma motywacje do dalszego ale zdrowego odchudzania

[meryy82]

hejjj.
Piękna pogoda, to i cisza na wątku

Malinko myślę, że jak udzielisz jej wsparcia i wytłumaczysz jak i dlaczego lepiej po prostu zdrowo się odżywiać, to myślę, że cie posłucha

A ja dzisiaj zrobiłam masakryczny błąd zapomniałam śniadania do pracy.
Oczywiście po pracy byłam okropnie głodna i zjadłam dużo i jestem zbyt zmęczona by chociaż na skakance poskakać.
Dobrze, że z psem na godzinnym spacerze byłam. Dotleniłam się i chce mi się spać

[Kolorowymaj]

Napisane przez meryy82

Hej - Hej
Malinko strasznie przykre, to co spotkało twoją siostrę. Mam nadzieję, że Uda ci się przekonać siostrę do zdrowego odżywiania.


Charolinko przepraszam pomyliłam maturalne zmagania z kolorowym

Kolorowymaju wiem, matura przeraża, ale dasz radę, będę trzymać mocno kciuki za ciebie!!!! I tak obie myśle, że teraz jak się uczysz, tylko nie zaczynaj, żadnej diety odchudzającej. Staraj się zdrowo odżywiać. potrzebujesz jedzonka dobrego dla mózgu - węglowodany! Kasze, tłuszcze - masło, oliwa z oliwek, warzywa, owoce, orzechy, nawet czekolada tez się przyda.
I znalazłam przepis na sałatkę owocową dla mózgu - zajadałam się nią przed maturą i na studiach.
*kiść winogron
* jedno jabłko lub gruszka (a może być to i to)
* sok z cytryny
* 2 różyczki brokułów
* orzechy wloskie
* kiełki
Winogrona umyć, jabłko pokroić w drobną kostkę, skropić sokiem z cytryny, orzechy rozdrobnić, różyczki brokułów wrzuci na 5min. do wrzącej wody. To wszystko wrzucić do miski i skropić sokiem z cytryny.

Nie dziekuje Jesli chodzi o probne, Polski i Angielski zdawalam na ponad 60%, ale matma... z trzech zdalam -ZERO, ale nie tylko ja, bo okolo 95% moich znajomych i nie tylko z mojej szkoly :|
Za przepis Dziekuje, ale kurcze nie wiem czy smakowalo by mi takie polacznie, wole chyba wszystko osobno, a do kielkow kupilam sobie specjalna maszynke, bo bardzo lubiie, a sadzac samemu wychodzi o wiele taniej
ale tak sobie mysle ze moze i sprobuje, bo wszystkie skladniki mam w domu, a moze i mi tez podpasuje, ale to juz jutro, bo kolacje juz zjadlam

Napisane przez charolina

hej hej na początku sprostuję- nie jestem przed matura, na szczęście mam jeszcze 2 lata (jestem w 2 kl technikum) i nie śpieszy mi się;p;p hehe;p;p kolorowymaj a Tobie ile do matury zostało?

tak jak pisałam wczoraj miałam wilczy apetyt a do tego mama zrobiła moje ulubione pączki i ni mogłam no! 3 zjadłam a potem w nocy ze złości spać nie mogłam ale dzisiaj już dobrze, powrót do diety.... nieraz mam takie wybryki, a potem tak żałuję no nic, trzeba się wziąć za siebie.... wagi nie mam, ale postanowiłam że jutro rano się zmierzę i co miesiąc będę sprawdzać czy coś ubyło...

malinka tak mi się przykro zrobiło musi dbać o siebie.... znasz się na tym więc jej doradzisz a schudnie w wolniejszym tempie a zdrowo da radę


to uciekam, dobranoc

Mi zostal niestety jeden krociutki miesiac
I to wszystko jest dla mnie totalna abstrakcja jak pomysle ze juz za 3 tygodnie koncze szkole ale no coz kazdy musi przez to przejsc i nadszedl moj czas
Moze wyda Ci sie to glupie, ale polecam zmusic sie do nauki przedmiotow maturalnych, bo tak jak ja bedziesz zalowac, ze niewykorzystalas czasu, bo wczesniej wydawalo mi sie ze tyle jeszcze zostalo...

I ja tez zawsze po mc czy zjedzeniu masy jedzenia mialam wyrzuty sumienia

Ja w domu tez nie mam wagi ale u mnie w aptece jest taka fajna maszyna i robi pomiar wagi, tkanki tluszczowej i miesniowej, wskaznik BMI, cisnienie, przy kazdym pomiarze sa podane tez normy i pisze czy sie miescimy czy nie, nie pamietam co tam jeszcze jest, ale fajna sprawa i troche moze niekomfortowo, ale chyba pojde i sie pomierze

[agusia814]

Jak tam Wam dzień minął? Jak dieta?
Ja cały dzień dzisiaj poza domem! Najpierw szkoła, potem wykłady na prawko, potem angielski dodatkowy... I co tydzień tak, ale na szczęście już kończę teorię, więc teraz już jazdy mi zostały na prawko

kolorowymaj Mi do matury został rok. I boję się trochę polskiego, bo mam takiego nauczyciela, że kompletnie nic nas nie uczy! Co chwile go nie ma, a jak jest to pierdzieli farmazony cały czas jednym tonem, aż samo się przysypia

[Kolorowymaj]

Napisane przez agusia814

Jak tam Wam dzień minął? Jak dieta?
Ja cały dzień dzisiaj poza domem! Najpierw szkoła, potem wykłady na prawko, potem angielski dodatkowy... I co tydzień tak, ale na szczęście już kończę teorię, więc teraz już jazdy mi zostały na prawko

kolorowymaj Mi do matury został rok. I boję się trochę polskiego, bo mam takiego nauczyciela, że kompletnie nic nas nie uczy! Co chwile go nie ma, a jak jest to pierdzieli farmazony cały czas jednym tonem, aż samo się przysypia

hej
I co ten dodatkowy angielski cos Ci daje? tez chodzilam pol roku, ale nie wiem czemu, ale nic mi to nie dawalo i jakos tak nudno bylo i w efekcie cala moja grupa zrezygnowala
W prawku zostala Ci najlepsze czesc do zrobienia, wrocilabym chetnie do jazd, ale zebym nie musiala zdawac juz egzaminu

Polskiego tez sie boje tak szczerze powiem, ale tylko dlatego ze boje sie tematu wypracowania, na ostatniej probnej mialam 71% a pisalam byle jak bo spac mi sie chcialo i chcialam jak najszybciej wyjsc, ale tylko dlatego tyle mialam, bo znalam ksiazke ktora byla,a tak naprawde to tylko od tego zalezy, no ale bedzie co bedzie
Zreszta u mnie polski tez trwa wieki bo nuuuudno straszne, wiec to chyba normalne


Cwiczylam wczoraj godzinke, dzisiaj chcialam isc pobiegac, ale plany sie popsuly, bo pada deszcz, bede musiala wymyslec cos inszego

[agusia814]

kolorowymaj Wiesz, powiem Ci, że babka, która uczy mnie tego angielskiego jest świetna. Mieszkała kilka lat i studiowała w Stanach, więc naprawdę dobrze mówi i zna potoczny język itp. Tylko ja po prostu jestem leniuch i nie chce mi się uczyć. Ale teraz obiecałam sobie, że wezmę się do roboty, bo prawdopodobnie pod koniec wakacji lecę do Chicago na wesele kuzynki i nie mogę narobić sobie siary
A ja się właśnie stresuję egzaminem, mimo, że dopiero po 22 maja mogę do zdawać. Mam nadzieję, że zdam tak do 3 razy Mój kolega zdawał 11 Ja za 3 już bym się mega stresowała, że znowu nie zdam.
A na polskim zawsze śpię Ale maturki się boję...

[charolina]

kolorowy maj staram się przykładać ale średnio to wychodzi nieraz hehea Ty jesteś w technikum czy w liceum? ja mam jeszcze 2 lata i w sumie bardziej boję się zawodowego (trzeba mieć 75%)-koszmar jakiś

ja powoli daję radę, jutro się zmierzę i będę się mierzyć co 3-4 tyg poza tym zaczęłam skakać na skakance, właściwie od wczoraj i zrobiłam 500 podskoków i tak mnie pupa i nogi bolą że sobie nie wyobrażacie no nic, jak dam radę to będę tak codziennie i jednocześnie stopniowo zwiększę ilość podskoków to uciekam, muszę iść pomóc mamie sprzątnąć ,a potem idę z TŻ na spacerek jak pogoda dopisze, bo trochę pochmurno jest buziaki

[Nezka07]

Ech, jak Was czytam, to mi się moje młode lata przypominają Na polskim też było strasznie, ale zajęcia pod koniec III klasy były świetne, luźna atmosfera, część rozwiązywała krzyżówki, część grała w karty. Z tego co pamiętam, fani sudoku też się okazjonalnie zdarzali
A maturą się nie ma co przejmować. Wiem, że teraz wydaje się to nieprawdopodobne, ale egazminy naprawdę nie są takie straszne Chociaż oczekiwanie na wyniki ciągnie się w nieskończoność

Za mną dzisiaj godzina na siłowni. Miałam ćwiczyć talię, a na razie czuję kręgosłup

[agusia814]

Nezka No właśnie to oczekiwanie na wyniki będzie najbardziej stresujące

A ja zamówiłam sobie na allegro hula hoop z tymi masażerami i właśnie czekam, aż mi przyjdzie I będę kręcić. Podobno szybko widać efekty i jest naprawdę skuteczne. Nie mogę się doczekać

[malinka_070190]

Witam Moje piękne
Ja Wam powiem, że też się bałam, ale szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej. Najgorsze dla mnie było czekanie przed drzwiami na swoją kolej na ustny... Nogi jak z waty, ale jak już weszłam i usiadłam to pełen luz
Gorszy był dla mnie egzamin zawodowy... Boże jak ja się tego bałam. Tak jak charolina pisze trzeba mieć 75%. Byłam pewna, że nie zdam, bo na próbnym miałam 45%. Ale zdałam idealnie, na tyle ile było wymagane, czyli na 75% hahhahaha miałam więcej szczęścia niż rozumu no ale zawód mam

Słuchajcie laski mam taki mały problem. Za cel obrałam sobie 55 kg. I osiagnęłam to. Jestem bardzo szczęśliwa z tego. Do chudzielców nigdy nie należałąm więc nie chce ważyć mniej, bo po prostu nie pasowało by to do mnie. Ćwicze co 2 dzień ok 30-50 min, jem normalnie, a waga mi spada. Dziś ważę 54 kg... I nie wiem co robić, nie chcę żeby waga mi schodziłą już w dół. Dziwne jest to, że jak chciałam schudnąć to ćwiczyłam dziennie po ok 1,5 h i waga powoli schodziła, a teraz już nie chcę żeby szła w dół...

[happys]

może te 30 min wystarczy albo zwiększ odrobinę ilość jedzenia, stopniowo, żeby znowu nie przytyć

[pestka123]

No co Wy, dziewczyny! Język polski to świetna sprawa. Wszystko następuje po sobie logicznie, odpowiada na światowe wydarzenia, płynie ze światowymi trendami i zmienia się razem ze światem. Mam nadzieję, że troszkę Was zachęciłam

[Nezka07]

pestka - ja humanistką nigdy nie byłam, więc dla mnie polski to po prostu zawsze były mało interesujące lektury do przeczytania (z nielicznymi wyjątkami), wiersze, których nie rozumiałam, a na koniec wypracowania modelowane (czy jak to się tam nazywa ), w których nigdy nie trafiałam w klucz

malinka - może faktycznie za dużo ćwiczysz? Kiedyś czytałam, że jak się chce tylko utrzymać wagę, to powinno się ćwiczyć jakieś 2 razy w tyg. Aczkolwiek głowy nie dam, że tak jest naprawdę I może zwiększ sobie trochę ilość jedzenia? Ale tak zawsze jest, że jak się coś robi dla efektu, to się czeka na ten efekt strasznie długo, a jak się coś robi dla przyjemności, to efekty przychodzą nie wiadomo kiedy

[agusia814]

malinka Tak jak dziewczyny mówią: albo zmniejsz ćwiczenia albo zwiększ jedzenie. Żeby waga się utrzymywała, a nie spadała to nie możesz ćwiczyć dużo, bo wiadomo, że wtedy spalisz to wszystko i znowu schudniesz.
pestka hoho, widzę, że z Ciebie humanistka Fajnie, bo łatwiej jest uczyć się czegoś, co w miarę Cię interesuje. Ja z polskiego lubię pisać... Opowiadania, wiersze i różne takie. Ale reszta... to tak średnio Wolę chemię albo języki obce

Dziewczyny, coś tracę motywację, help

[charolina]

malinka a ćwiczysz dla wybudowania jakiś tam mięśni czy dla utrzymania wagi?bo jak dla wagi to wydaje mi się że za dużo... ale ekspertem nie jestem

pestka ja z polskiego się tak nie boję jak z ang, koszmar

agusia pooglądaj sobie watek w fitnessie, o motywujących zdjęciach, mi pomaga i pomyśl sobie o lecie, o plaży i o tym jak już dużo osągnęłaś, szkoda byłoby to zmarnować

dziewczyny, pomocy! jak już pisałam 2 dni temu skakałam na skakance.... wczoraj nie dałam rady przez zakwasy... a dziś? dzisiaj jest jeszcze gorzej... chodzić nie mogę... wszystko od pasa w dół mnie boli jest na to jakaś rada??