Wasi TŻ a wizaż plus brak prywatności.

[Jameela]

Tak.. bardzoooo wkurzające to jest
''Co robisz'' ,''Z kim piszesz?'', ''Pokaż'' , ''O idę do ciebie zobaczyć'' albo ''Idę się poprzytulać '' -a wiadomo o co chodzi
A jak mu nie chcę pokazać to się obraża ,że coś ukrywam albo wyrywa mi laptopa
Brak prywatności .. o dziwo jeszcze nie przylazł teraz do mnie

Nie zna mojego nicka na forum i nie pozna wszystko co piszę było by wyśmiane i w ogóle , za to zna hasła na pocztę,gg itd jak zmieniłam i tak wypatrzył jakie wpisywałam ehh już mi się zmieniać nie chce ,bo faktycznie było by podejrzane

Czasem kasuje całą historie na kompie , bo też czyta i zwalam ,że mi sama przeglądarka skasowała

[ropuszyca]

Mój też kiedyś chciał wiedzieć co pisuję na wizażu, nie wiem po co. Nie pamiętam co mu wtedy odpowiedziałam, ale nie próbował już więcej

Jeżeli prośby do niego nie przemawiają, to trzeba radykalnie: ślęczeć nad TŻ gdy on siedzi na gg / pisze maila / inne. Myślę ze zrobi mu się głupio.

[JellyJumper]

Napisane przez Amitri

Zresztą kiedyś jak miał mi sformatować komputer i brał go do siebie na weekend to skasowałam całą historię i archiwum gg (profilaktycznie jak zawsze zresztą). Jak to zauważył to powiedział, że mógłby to z łatwością odzyskać gdyby tylko chciał. Więc moje zabezpieczenia w konfrontacji z informatykiem nie są wiele warte. Zresztą od tamtego czasu zaczynam powoli wierzyć, że tego nie zrobi.

Właśnie Ci informatycy.
Mój tez jest informatykiem i kurcze czuje się bezradna
jak cos tam mi robi z kompem to mimo , że ja wszystko pousuwam zawsze sie zastanawiam czy on np nie może jakoś odtworzyć mojego archiwum i sobie poczytać, czy jakichs tam zdjęc odnaleźc które ja usunęłam
W ogólne nir wiem co on mi tam na tym kompie robi.

[go2me]

mój TŻ nie zna moich haseł (on mi swoje tylko do fb dał), na wizaż może i bym mu podała ale i tak by nic nie zrozumiał bo on po polsku nie umie , więc z wizażem jestem bezpieczna,

mail, skype, msn itp to już prywatność musi być zachowana i już, nie wyobrażam sobie żeby było inaczej

[pani-jesień]

Mój TŻ zna mój nick na Wizażu, ale zupełnie go nie interesuje, co też ja tu wypisuję

[misiskuku]

Napisane przez pani-jesień

Mój TŻ zna mój nick na Wizażu, ale zupełnie go nie interesuje, co też ja tu wypisuję

a mój chyba nawet nie zna nigdy nie interesował się tym gdzie się udzielam, haseł ani na gg, ani na maila, ani na wizaż nie zna czasem kasuje historię bo zdziwiłby się jakie głupoty czasami czytam ;] ja znam jedynie hasło na maila mojego Tż'ta bo on czasami nie ma czasu sprawdzić poczty a czeka na ważną wiadomość.

jednak sama przyznam, że zrobiło mi się dziwnie (mój Tż szperał coś w internecie, a ja właśnie wstawałam z łóżka) gdy zauważyłam, że kasuje historię okazało się, że oglądał pierscionki zaręczynowe (sam później przyznał, nie pytałam )

[charliee]

Napisane przez JellyJumper

Właśnie Ci informatycy.
Mój tez jest informatykiem i kurcze czuje się bezradna
jak cos tam mi robi z kompem to mimo , że ja wszystko pousuwam zawsze sie zastanawiam czy on np nie może jakoś odtworzyć mojego archiwum i sobie poczytać, czy jakichs tam zdjęc odnaleźc które ja usunęłam
W ogólne nir wiem co on mi tam na tym kompie robi.

Mój brat jest informatykiem i chyba go zapytam czy to możliwe? Bo zdjęcia jak z kompa się usunęło to chyba raczej nie, ale no właśnie... ciekawe jak z rozmowami z gg...

Mój TŻ ma swój laptop, ja swój ale mimo wszystko czasem jak mu się nie chce odpalać swojego to łapie za mój i kurczę już go nakryłam jak czyta archiwum gg także obawiam się, że to co piszę na Wizażu też podczytuję, o ile zna mój nick - bo tego pewna nie jestem.

Kiedyś wybychnę i chyba go zdzielę tym laptopem jak mi będzie zaglądał

[limonka1983]

Napisane przez charliee

Mieszkam razem z facetem, dodam, że w kawalerce. I za każdym razem gdy próbuję coś napisać na forum to on zaraz podbiega żeby sprawdzić co ja piszę, tzn czasami się z tym nie kryje, a czasami jak usłyszy, że coś piszę na klawiaturze to zaraz nagle wstaje z łóżka i zbliża się tak żeby zobaczyć co też ja piszę, ale udaje że robi coś innego, np bierze książkę z regału i kątem oka podczytuje.

Przyznam, że coraz bardziej mnie to denerwuje i gdy mu o tym mówię to albo udaje, że on wcale nie chce podejrzeć albo naskakuje na mnie, że na bank mam coś do ukrycia.

A ja zwyczajnie nie mam ochoty dzielić się z nim moimi przemyśleniami na forum, uważam, że to moja osobista sprawa co tu piszę i jak sobie pomyślę, że on jest taki ciekawski to na pewno nie cofnie się przed podczytywaniem moich wypowiedzi tu na forum, oczywiście za moimi plecami. Nie wiem na pewno czy zna mojego nicka, ale domyślam się, że zdążył już podejrzeć.

Zresztą tak samo jest z odpisywaniem ne e-maile czy z rozmowami na gg. Jak już widzi, że coś piszę to zaraz podlatuje i mnie naprawdę szlag trafia, ale przecież nie zrobię mu awantury z tego powodu. Kiedy mu mówię, że chcę mieć odrobinę prywatności to zaraz się wymiguje, że przecież jej nie narusza (no tak wściubywanie nosa za każdym razem jak coś piszę to przecież nic takiego... ) albo, że na pewno coś ukrywam.

Czy Wy też macie takich wścibskich TŻ i jak sobie z nimi radzicie, bo ja nie wiem co mam z nim począć?

Moja psiapsiolka ma podobnie. Nie mieszka z facetem, ale spedza u niego kazdy weekend. Juz od piatku. Zdarza nam ie wymienic kilka slow na gg (czasem jak wyskoczy nagl problem, to nawet pare zdan). Ja tu szczerze pisze, co i jak, a dowiadujesie, ze wszystko sobie czyta jej facet. Jak sie dowiedzialam, to napisalam, co sadze o ludziach, ktory wsciubiaja nos w nieswoje sprawy (kilka ppzeklenstw tze sie pojawilo. Facet przeczytal), a potem osobiscie opieprzylam ja. Do tego spytalam, czy dobrze sie bawili. W koncu mogla powidziec, ze moje wypowiedzi sa czytane na forum i wtedy darowalabym sobie niektore tematy. Precder trwal z jakies 2 lata. Przestalam jej ufac. Do tego facet czesto sie jakos dziwnie usmiechal. Nie ma dziwne, gdy pisalam o problemach z chlopakiem, czy cos. Wkurza mnie cos takiego, bo skoro ona nie ma przed nim tajemnic, nie oznacza, ze moje tajemnic tez powinny byc mu powierzane. Szczerze mowiac, to byl to 1 z paru powodow posypania sie naszej przyjazni.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Małż zna mój nick, ale... chyba tu nie wchodzi, ma to w nosie Ja też nie łażę po stronach, na które on zagląda. Jakby miał ochotę, to niech sobie czyta.
Natomiast nie cierpię, gdy coś piszę i on zagląda mi przez ramię - kompletnie nie mogę się wtedy skupić i gonię go, ile wlezie Mówię: poczekaj, idź sobie, napiszę a potem możesz czytać, teraz won.

[klempaa]

Hm, Autorko, ja bym nie zdzierżyła na Twoim miejscu. Każdy ma prawo do prywatności, związek z drugą osobą tego nie wyklucza! Jestem z moim TŻ, ale ciągle mam prawo do tego, by napisac maila, smsa, porozmawiac na gg, przez telefon czy własnie napisac na Wizażu- i jeśli nie chcę, on nie ma prawa tej mojej prywatności ograniczac. Oczywiście działa to w obie strony, i dla nas to kompletna normalka.

Gdyby mój TŻ próbował zagrywac jak Twój, to zrobiłabym mu nielichą awanturę To związek, a nie więzienie...

[linaya]

Nie zna moich nicków na forach, na których się udziela, nie podczytuje mi przez ramię, nie wchodzi do archiwum moich wiadomości. Nie interesuje go to. Ja też szanuję jego prywatność.

[201605041146]

zna mój nick, czytuje nawet to co piszę;> wiem że to przeczytasz M. ;> a potem on się śmieje że tu tyle bab i każda napiszę swoje zdanie, nikt nikogo nie cytuje wg niego, w stylu powiedziały co wiedziały. Ja nie czytam jego wpisów na forum, bo szczerze mówiąc nie wiem nawte na jakich forach dokładie siedzi.

[201803080934]

hm, mój tż zna mojego nicka, wie że się tu udzielam, czasem nawet mu czytam co śmieszniejsze/głupsze wątki. ale raczej nie podgląda mi wypowiedzi, bo go to nudzi. przy nim też nie bardzo wchodzę, bo jak sobie pootwieram kilka kart, to się zaczyna `o booooże, znooowu wizaaaaaaż?;/`
ale jakby się tak wściubiał do wszystkiego, to by dostał porządną awanturę. znamy swoje hasła, ale ja jego postów na jego forum nie szpieguję. choć loguję się na jego konto, bo połapać się w lokalizacjach tematów nie mogę, a on ma te które czytam w subskrybcji

[maria28]

Mój TŻ zna mój nick na Wizażu (hasła nie zna), ale nie podczytuje tego, co tu wypisuję.
Często zaś pyta, co tam czytam na tym wizażu znowu, a ja mu co ciekawsze wątki czy posty relacjonuję

Napisane przez charliee

Mój TŻ ma swój laptop, ja swój ale mimo wszystko czasem jak mu się nie chce odpalać swojego to łapie za mój i kurczę już go nakryłam jak czyta archiwum gg także obawiam się, że to co piszę na Wizażu też podczytuję, o ile zna mój nick - bo tego pewna nie jestem.

Autorko, mnie się wydaje, że twój TŻ ma problem z zaufaniem do ciebie.

[Amitri]

Napisane przez charliee

Mój brat jest informatykiem i chyba go zapytam czy to możliwe? Bo zdjęcia jak z kompa się usunęło to chyba raczej nie, ale no właśnie... ciekawe jak z rozmowami z gg...

Mój TŻ ma swój laptop, ja swój ale mimo wszystko czasem jak mu się nie chce odpalać swojego to łapie za mój i kurczę już go nakryłam jak czyta archiwum gg także obawiam się, że to co piszę na Wizażu też podczytuję, o ile zna mój nick - bo tego pewna nie jestem.

Kiedyś wybychnę i chyba go zdzielę tym laptopem jak mi będzie zaglądał

Usunięte archiwum na gg bardzo łatwo odtworzyć, na dowód tego mój mi wysłał linka do strony gdzie bardzo przystępnie o tym piszą (jakbym chciała odzyskać to co przed nim skasowałam) Wpiszcie sobie w google A co do zdjęć to śmiałam się, że z pendrive'a pousuwam i nie będzie oglądał, to się dowiedziałam, że też wystarczy odpowiedni programik i wszystko ma się z powrotem. Także nadzieja umarła.

[ciri15]

Moj TŻ zna mój nick, nie przeszkadzałoby mi to że czytałby to, co piszę na Wizażu, ale wolałabym żeby nie zaglądał mi przez ramię i nie czytał przy mnie. Nie wiem czemu.
Kiedyś był ciekawy Wizażu, ale mu przeszło, chyba uwaza że gadamy tu o jakiś nieważnych głupotach Choć mnie tam też nie interesuje co on tam pisze na Plemionach

[0nasty0]

Napisane przez charliee

Czy Wy też macie takich wścibskich TŻ i jak sobie z nimi radzicie, bo ja nie wiem co mam z nim począć?

Na wizażu przebywam gdy jest w pracy, a nawet jeśli jest obok, to tylko 'kuknie' gdzie pisze, a reszta go nie interesuje

[zagubiona89r]

Napisane przez Jameela

Tak.. bardzoooo wkurzające to jest
''Co robisz'' ,''Z kim piszesz?'', ''Pokaż'' , ''O idę do ciebie zobaczyć'' albo ''Idę się poprzytulać '' -a wiadomo o co chodzi
A jak mu nie chcę pokazać to się obraża ,że coś ukrywam albo wyrywa mi laptopa
Brak prywatności .. o dziwo jeszcze nie przylazł teraz do mnie

Nie chciałabym być złym prorokiem, ale żeby się kiedyś nie skończyło awanturami bo mu nie powiedziałaś gdzie raczyłaś wyjść ani z kim itd. itp.

Co to w ogóle za obrażanie się i wyrywanie laptopa? Ja bym za jedną taką sytuację się wkurzyła a jeśli byłyby nagminne to nie wytrzymałabym w takim związku. Prywatność jest potrzebna. Jak ktoś tego nie rozumie to wypad.

Nie zna mojego nicka na forum i nie pozna wszystko co piszę było by wyśmiane i w ogóle , za to zna hasła na pocztę,gg itd jak zmieniłam i tak wypatrzył jakie wpisywałam ehh już mi się zmieniać nie chce ,bo faktycznie było by podejrzane

Czasem kasuje całą historie na kompie , bo też czyta i zwalam ,że mi sama przeglądarka skasowała

A przepraszam co podejrzanego jest w zmianie hasła na gg? Ty już nawet zaczynasz myśleć tak jak on sobie ciebie wytresował.

Tak samo tłumaczenie się, że nie ma historii w przeglądarce.

To chyba on robi coś złego wścibiając nos w nie swoje sprawy a nie Ty chcąc mieć odrobinę prywatności.

[GothicLolita22]

Jak mój przychodzi do mnie, to ja wychodzę z forum i w ogóle z neta bo mam wtedy jeszcze ciekawsze zajęcia Ale skoro Ty mieszkasz z facetem, to pozostaje Ci chyba tylko pisać wtedy, kiedy jego nie ma, albo jednak urządzić tą awanturę

[doloresd]

Jak dla mnie to albo twój TŻ ci nie ufa albo... nie ma własnych interesujących zajęć
mój tylko parę razy jak zobaczył otwartą stronę internetową wizaz .pl to tylko kąśliwie spytał " znowu jakieś buty zamawiasz ?"
a parę razy go przyłapałam na czytaniu wizazu, ale nie z mojego konta tylko ot tak jako gość

[mariea]

a ja wizaz poznalam dzieki mojemu TŻ, ktory czytywal tu opinie o kosmetykach, ale forum znalazlam juz sama:P
w sumie to dziwne taki ciekawski facet, mojemu by sie nie chcialo brnąć przez te babskie pogaduchy

[~Veronique]

bardzo fajny wątek. skorzystam z okazji i pozdrowię mojego TŻta

[Madaleinee]

Mój jest cacy i szanuje moją prywatność ( ja jego motoryzacyjnych/elektronicznych forów też nie szpieguję).
i chyba nie doradzę Ci, co zrobić z wścibskim facetem bo ja bym go chyba najzwyczajniej w świecie wyzwała

[d0lcevita]

Napisane przez elvegirl

:d chyba najlepszy sposób.

Jak nie pomaga prośba i tłumaczenie jak istocie myślącej, nie pomaga dzika awantura, to trzeba walić między oczy jego bronią

jestem za

[pumas]

A moj TZ w ogole nie wie, co to jest wizaz mimo, ze codziennie na niego wchodze, to sie nazywa zycie ! A nawet, jesli by wiedzial, to na pewno nie wchodzilby i nie czytal, on kompletnie nie z tych. Ma dostep do moich wszystkich kont, ale w ogole z tego nie korzysta, co mi sie bardzo podoba. Ja zreszta mam niewiele do ukrycia, jesli w ogole cokolwiek, ale mimo wszystko wolalabym, by nie czytal moich postow, bo sa one prywatne i - tak jak piszecie - jest to moja wirtualna odskocznia od codziennosci, taka moja przestrzen, wiec niech sie trzyma od niej z daleka

Kiedys natomiast mialam takiego faceta, ktory wszystko wszedzie wyczytal o mnie i wysledzil. To stalo sie jego pasja, psychoza. Ledwo sie poznalismy, a on juz przewertowal moj komputer, odnalazl archiwa i ulubione strony, a takze historie, przez co bylam totalnie nie anonimowa w sieci. Oczywiscie sie rozstalismy, ale przeszlam z nim taki koszmar internetowy, ze potem nawet w wirtualnym swiecie pokazac sie nie moglam. Dlatego uwazam, ze im TZ mniej wie, tym lepiej.

[asiek195]

My tez mieszkamy w kawalerce. Mój TŻ kiedy widzi, ze piszę cos na komputerze, stara mi sie nie przeszkadzać. i ja robie tak samoCzasem jak uda mu sie dostzec, że jestem na wizażu to sie śmieje, że znowu forum czytam

[ukrycior]

Nie mam problemu. Mój wie, jaki mam nick, ale zupełnie nie śledzi forum. Podobnie było, gdy aktywnie prowadziłam bloga. Znał adres, ale nigdy na nim nie był. Tak jest z natury. Natomiast czasem opowiadam mu o kontrowersyjnych wątkach, pytam o zdanie, wspólnie o czymś dyskutujemy. Ale nie ma ciągot detektywistycznych.

[mel89]

Mój Tż nigdy nie podgląda tego co piszę tak samo jak ja nie podglądam tego co pisze na innym forum (radiowym). Wymieniamy się czasem uwagami, ja mu przeczytam coś głośno, on mi, i mamy czasem ubaw po pachy

[Jameela]

Napisane przez zagubiona89r

Nie chciałabym być złym prorokiem, ale żeby się kiedyś nie skończyło awanturami bo mu nie powiedziałaś gdzie raczyłaś wyjść ani z kim itd. itp.

Co to w ogóle za obrażanie się i wyrywanie laptopa? Ja bym za jedną taką sytuację się wkurzyła a jeśli byłyby nagminne to nie wytrzymałabym w takim związku. Prywatność jest potrzebna. Jak ktoś tego nie rozumie to wypad.

A przepraszam co podejrzanego jest w zmianie hasła na gg? Ty już nawet zaczynasz myśleć tak jak on sobie ciebie wytresował.

Tak samo tłumaczenie się, że nie ma historii w przeglądarce.

To chyba on robi coś złego wścibiając nos w nie swoje sprawy a nie Ty chcąc mieć odrobinę prywatności.

Niestety muszę się zgodzić z tym ,że mnie wytresował byłam trochę zaślepiona ,ostatnio chodzi ze mną WSZĘDZIE myślałam ,że mi pomaga ,bo miałam parę załatwień,ale to chyba nie o to mu chodziło. A zorientowałam się dopiero parę dni temu,że jemu chodzi najbardziej o to żeby wszystko wiedzieć itd jak chciałam z tatą porozmawiać na osobności. Kazałam mu wyjść ,wykręcił się czymś dopiero jak chciałam konkretnie porozmawiać o pewnej rzeczy znowu mu kazałam wyjść ,wyszedł. A potem pytania co tata powiedział itd
No i mama trochę mnie uświadomiła dlaczego on jest przy tym jak liczę np.pieniądze i patrzy mi na ręce .. czy przy czymś innym jak nie powinien... (jakoś się nad tym wcześniej nie zastanawiałam).
Dlatego postanowiłam to zmienić, bo do tej pory byłam głupia i ślepa.

A tak z ostatniej chwili baaardzo się na mnie obraził Wstał i znowu pytanie ''Co robisz'' podszedł powiedziałam '' A co cię to obchodzi '' , on zaczął ,że nie mam co ukrywać,że powinien wiedzieć co robię i z kim piszę, powiedziałam o prywatności.

To już chyba nie sama niewinna zazdrość ,a chora zazdrość.Też jestem zazdrosna ,ale nie do tego stopnia.Muszę zobaczyć czy coś do niego dotrze ,a jak nie to do widzenia

I doszlam do wniosku ,że chyba lepiej być singielką przynajmniej parę problemów mniej. Chociaż bez faceta to też nie bardzo

[Pacyfkaa]

jakby mój TŻ przeczytał moje wiadomości...o mój boże