Ponowne starania po t. Zaczynamy

[haniutka33]

Napisane przez MarzenaK87

Haniutka uda się na pewno, ja trzymam za Ciebie mocno mocno kciuki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję bardzo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zyta38]

[QUOTE=MarzenaK87;86815082]Zyta trzymam kciuki żeby jednak wszystko było dobrze bo to jak najbardziej możliwe. Daj znać proszę jak będziesz miała wyniki.

Dziękuję za kciuki. Niestety przyrost jest niewystarczający. Było 34750 we środę a dziś 39980. Czekam na info od lekarza co dalej ale wiem że miała wzrosnąć od 1,5 do 2 razy ehh (

[MarzenaK87]

Dziewczyny w sobotę o godz 23:03 przyszedł na świat mój synuś, 3500 g miłości. Nie umiem opisać jakie to szczęście. Ściskamy was bardzo mocno


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Verbena0901]

Zyta mam nadzieje ze wszystko jednak jest dobrze😘ja nadal niespokojna.po biopsji dostałam telefon ze wszystko Ok ale wyniku tego tego rozszerzonego jeszcze nie mam. W środę minie 2 tyg wiec jeszcze czas ale chcialabym jyz odetchnąć .to już prawie 16 tydz.nadal złe się czuje ,nadal mam mdłości .jyz kilku osobom piwiedzialam ale czekam jeszcze na wynik na piśmie 😉jednsk siedzi w nas głęboko strach ze cos jest zle😬pozd

[Verbena0901]

Marzena wielkie gratulacje💐🍼zdrowo rośnijcie 🍼🍼

[haniutka33]

Napisane przez MarzenaK87

Dziewczyny w sobotę o godz 23:03 przyszedł na świat mój synuś, 3500 g miłości. Nie umiem opisać jakie to szczęście. Ściskamy was bardzo mocno


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MarzenaK87 Moje Gratulacje dużo zdrówka dla synusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi121]

Napisane przez MarzenaK87

Dziewczyny w sobotę o godz 23:03 przyszedł na świat mój synuś, 3500 g miłości. Nie umiem opisać jakie to szczęście. Ściskamy was bardzo mocno


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje !!! 🥰🥰🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maaagda8901]

Marzena gratulacje! Dużo zdrówka dla Was! ️

U mnie jutro zaczyna się 23 tc, niby do tej pory wszystko na usg w jak najlepszym porządku, a ja jednak nie potrafię tak całkiem odetchnąć z ulga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milla22]

Marzenka gratulacje! Synus niech rośnie zdrowo

[kacona]

Marzenka, wielki gratulacji. Rośnijcie zdrowo.

[MarzenaK87]

Dziękuje dziewczyny my już w domku od wtorku, uczymy się siebie🥰


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosietherobot]

Napisane przez Japonka1981

Dziewczyny, w tym tygodniu miałam usg genetyczne, pappa i przyszedł wynik testu Sanco. Na ten moment spodziewamy się zdrowego chłopczyka, dziś powiedzieliśmy rodzinie, dokładnie 2 lata po dniu, w którym dowiedzieliśmy się o wadach letalnych w pierwszej ciąży (T w maju 2017, też synek). Liczę że tym razem to już naprawdę będzie nasz happy end. Następne usg w 16 tygodniu na wszelki wypadek, żeby dokładnie obejrzeć wszystkie organy, ale poprzednio wady były wielkie i bardzo widoczne. I później już połówkowe. Na ten moment 13+2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej Japonka, zajrzałam tu właśnie po długiej przerwie w poszukiwaniu znajomych nicków- kojarzę Cię, miałyśmy t. w zbliżonym czasie, super że Ci się udało. trzymam mocno kciuki Ja po t. i jeszcze dwóch poronieniach jestem właśnie w siódmym miesiącu ciąży, amniopunkcja wykazała zdrowego chłopczyka. Zaczynam myśleć, że tym razem będzie dobrze

[gabi121]

Napisane przez Rosietherobot

Hej Japonka, zajrzałam tu właśnie po długiej przerwie w poszukiwaniu znajomych nicków- kojarzę Cię, miałyśmy t. w zbliżonym czasie, super że Ci się udało. trzymam mocno kciuki Ja po t. i jeszcze dwóch poronieniach jestem właśnie w siódmym miesiącu ciąży, amniopunkcja wykazała zdrowego chłopczyka. Zaczynam myśleć, że tym razem będzie dobrze

Gratulacje trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Bardzo przyjemnie czytać takie dobre wiadomości dziękuję dziewczyny, że po sukcesie tutaj zaglądacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosietherobot]

Napisane przez gabi121

Gratulacje trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Bardzo przyjemnie czytać takie dobre wiadomości dziękuję dziewczyny, że po sukcesie tutaj zaglądacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki!

[Smutek88]

Ja tez ciebie pamietam super ze się wkoncu udało !!! Trzymam kciuki ja po T miałam jedno poronienie a teraz mam już 9 miesięcznego synusia 🥰

[AleAleAle90]

Japonka!!!! Bardzo długo mnie tu nie było, wspaniałe wieści! Jak tylko przypominało mi się o tym forum to zawsze zastanawiałam się co u Ciebie słychać ... Bardzo się cieszę, że się udało i czekasz na bobasa! Trzymam kciuki mocno za Was! U nas córka już 10 miesięcy... Szok że ten czas tak szybko leci

[Rosietherobot]

Napisane przez Smutek88

Ja tez ciebie pamietam super ze się wkoncu udało !!! Trzymam kciuki ja po T miałam jedno poronienie a teraz mam już 9 miesięcznego synusia 🥰

Dzięki Smutek!

[Verbena0901]

Czas leci.u mnie jyz 17 tydz.maly w brzuchu ma się dobrze gozej ze mna😉w ciazy terminowanej czułam się świetnie.zero objawów wyniki książkowe do 13 tyg oczyeiscie😢ta ciaza daje mi popalić .mimo 17 tyg dalej 🤮🤮mam anemię i problemy z tarczyca.na początku wyszła mi niedoczynnosc która przemieniła się teraz w nadczynność .dzis idę do endykronologa po leki.tamta ciaza była przerwana gdzieś w tym czasie tzn Ok 17 tyg😢😢trzymam kciuku za wszystkie starające się pozdr

[kacona]

Już 17😮, naprawdę czas leci. Będzie dobrze. Trzymam kciuki✊. Ale jaka nagroda za to wszystko😊

Mila, jak u was?

Haniutka33, jak u Ciebie?

[MarzenaK87]

Verbena czas ucieka jak oszalały rośnijcie zdrowo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milla22]

Kacona u nas ok. Rosniemy i to bardzooo z 3600g w 4mies jest już 8600g

Nie wiem czy Wy tak macie ale jak na niego patrzę to dziękuję za to że jest i jednocześnie zastanawiam się jaki był jego brat. Łapie się coraz częściej na myśleniu i tęsknię za 2 dzieckiem. Wiem że wiele kobiet powiedziałoby że szukam problemów a powinnam się cieszyć t co mam. Doceniam wszystko ale jednocześnie czuje ze w ciąży nie do końca mogłam przepracować statę a teraz wracają sny, myśli czasem i łzy.

Maz też mi się przyznał że w nim to siedzi nadal... Chyba musimy pomyśleć o psychologu.

Przepraszam że ja tak się żale ale nie mam się o mu wygadać...

Ja u Was dziewczyny?

[gabi121]

Mila, to co piszesz jest bardzo waznym tematem. Ostatnio sie nawet nad tym zastanawialam.
Zaraz po terminacji myslalam, ze skoro mam juz coreczke, to bede mogla funkcjonowac normalnie i chyba to mi wsytarczy. Potem pojawilo sie pragnienie kolejnego dziecka. Jestem juz po t. ponad pol roku, gdzies z tylu postanowilismy, ze bedziemy probowac jeszcze raz. Ja sie tylko w glowie zastanawiam , czy zniose kolejna porazke, czy warto wystawiac na takie ryzyko w miare stabilna sytuacje w domu.
Ale...co to znaczy stabilna stuacja? Mysle o tym codziennie, wciaz bola mnie ciaze i urodzenia naokolo (istny wysyp!), caly czas wracam myslami do tego, co mnie spotkalo. Oprocz tego zyje, smieje sie, bawie z corka, pracuje itd.
Czy o taka stabilna sytuacje nam chodzi w zyciu?
Tobie sie udalo, masz zdrowe, upragnione dziecko po najwiekszej tragedii w zyciu, a jednak piszesz, ze wciaz nie potraficie sobie poradzic. Czy ten stan mozna nazwac stabilna sytuacja?
Jak zamknac w zyciu jeden rozdzial, zeby isc dalej i cieszyc sie zyciem, ktore mamy przeciez jedno i trzeba z niego czerpac garsciami, a nie myslec, ze caly czas nam czegos brakuje.
Psycholog to dobry pomysl, choc prawdopodobnie to czas pomoze nam spojrzec na to wszystko z innej perspektywy. Tylko... ile tego czasu potrzeba? (przepraszam za tak dlugiego posta).

[Pchelka216]

wynn jak ja Cię rozumiem. u mnie ciągle nic a badania wszystkie ok. poza faktem że mam długie cykle. jutro inseminacja m. oby wreszcie skończyło się to życie od cyklu do cyklu bo trwa to już 1.5 roku!!! T miałam w 04.2017 potem w 09 poronienie i od tej pory nic. nie wiem czy się zblokowalam po tym wszystkim czy co. trzymajcie więc kciuki. Rosie super że się udało!!.

[gabi121]

Napisane przez Pchelka216

wynn jak ja Cię rozumiem. u mnie ciągle nic a badania wszystkie ok. poza faktem że mam długie cykle. jutro inseminacja m. oby wreszcie skończyło się to życie od cyklu do cyklu bo trwa to już 1.5 roku!!! T miałam w 04.2017 potem w 09 poronienie i od tej pory nic. nie wiem czy się zblokowalam po tym wszystkim czy co. trzymajcie więc kciuki. Rosie super że się udało!!.

Kochana trzymamy kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kacona]

Milla, moi też już duże. We wtorek szczepienia to zobacze ile ważą. Ale już dość ciężki.

Ja też zastanawiam się nad tym jak wyglądała by moja córeczką. Nie puszcza mi to. I męża również. Często myślę i po nocach są łzy aby nikt nie widział. Ale rano wstaje i dalej funkcjonuje. Nie wiem czy kiedyś to odpuści.

Gabi ładnie to opisała. Niby wszystko stabilnie, ale jakoś na zewnątrz, a wewnątrz...no właśnie nie do końca.

Z cmentarza również nigdy nie wychodzę bez łez. Ostatnio na dzień dziecka byłam tam z synem,zanioslismy lalka. Jedyny raz wyszłam bez łez. Bo syn i tak twierdzi że pamięta jak ja płakałam kiedy nie stało jego siostrzyczko.

No i zapytał mi ile by już miała lat. To jest ciężkie.

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Pchelka, mocno trzymam kciuki.

[Milla22]

Gabi121 zgadzam się z Tobą. Cieszę się, że mam kolejne dziecko, bo nie chciałabym żeby moja córka była jedynaczką. Ale mój Aniołek i jego strata zawsze będzie raną w sercu Dziękuję za to co mam, ale ciężar decyzji i żałoba po nim nadal jest we mnie. Ciąża była stresująca, ale nie mogłam chyba do końca przez nią przepracować żałoby. Chyba Adaś o tym wiedział i w rocznicę po t był już na świecie a ja mogłam się sama wypłakać.

Dodatkowo przez to wszystko strasznie boję się o dzieci. Mały jak miał gorączkę, bo siostra przyniosla wirusa to nie mogłam spać, jeść tylko go pilnowałam. Chciałam młoda już z przedszkola wypisać, ale się w porę opamietałam.

Na początku jak się urodził to nawet powiedziałam mojej mamie, że jak Bóg ma mi go zabrać to niech zrobi to teraz .. Bo nie wytrzymam kolejnego ciosu. To może były hormony i zmęczenie.

Wiem, że życie jest nieprzewidywalne, co pokazują nasze historie, ale mam nadzieję że nasze cierpienie wystarczy na kilka pokoleń i dzieci będą mogły żyć szczęśliwie.



Pchelka ja też trzymam kciuki za Was. Przytulam.

Kacona uważam że warto pielęgnować pamięć o naszych Aniolkach moja córeczka też wie, że był jeszcze jeden braciszek, który ja kocha i pilnuje.

Dziękuję dziewczyny

[Adamowa82]

Cześć Dziewczyny...

Jestem teraz aktywna na poprzednim wątku o T...bo minely nicale dwa tygodnie od tego momentu... Byl ZD, trisomia prosta...

Nie chcę Wam tu zasmucac, bo jak sie czuję to na pewno wiecie... Skrajne emocje mną targaja...

Ale mam pytanie, bo moze ktoras była w podobnej sytuacji i podzieli sie swoim doswiadczeniem...

Chcialabym wiedzieć, czy u ktorejs z Was rowniez byl ZD, trisomia prosta, czy zdecydowalyscie się na kolejna ciążę, ile czasu po T i czy wszystko jest ok?

Oczywiscie jestesmy juz po jednym spotkaniu z genetykiem, podobno to byl przypadek...Leczylismy sie na nieplodnosc, mamy zdrowego syna, mąż byl juz badany genetycznie z powodu nieplodnosci, kariotyp ma prawidłowy, ja mam zalecenie zbadania kariotypu, choc genetyk twierdzi, ze raczej wyjdzie dobry, ale dla pewnosci... W środę mamy kolejne spotkanie z genetykiem...

Bardzo bym chciala, zeby synek mial rodzenstwo...

Mamy po 37 lat

Prosze podzielcie sie swoim doświadczeniem...

Pozdrawiam Was wszystkie cieplo a tym, ktore juz sie starają życzę jak najszybciej dwoch kresek...😊

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Tak jak pisalam wczesniej walczymy z nieplodnoscia i oboje zdajemy sobie sprawę, ze czas nie jest naszym sprzymierzeńcem...

[wynn]

Pchelka, oby inseminacja przyniosła rezultat

Myślę, że po tym wszystkim mogłaś się zablokować, może jakieś wakacje by pomogły albo joga i winko albo najlepiej wszystko to razem

Ja mam wyznaczony zabieg laparoskopii na początek lipca. Na nfz- jestem w szoku ze tak szybko. Trochę obawiam się jak będą wyglądały moje wakacje i brzuch w stroju kąpielowym (wiem, że to bardzo przyziemne biorąc pod uwagę walkę o dziecko ale tak myślałam że zapisze się na zabieg który mi wyznacza nie wcześniej niż za 3 mc, a przed nim uda mi się na wakacjach na luzaku zajsc w ciaze, a tu nawet nie mam szansy na ten cud ) W tym cyklu monitoring pokazał, że nie było owulacji, więc cykl może mi się znów poprzestawiac, wprawdzie jestem w trakcie luteiny na wywołanie okresu ale wiadomo jak to jest. A zabieg musi odbyć się po miesiączce ale przed 11dniem cyklu, więc weź tu człowieku utraf 😅 bardzo bym chciała zeby laparoskopia okazała się złotym środkiem na brak ciąży, podobno w kolejnym cyklu po zabiegu można się już starać

[Adamowa82]

Wynn

Mozna, ja jestem tego przykladem... Wiec życzę powodzenia!

[wynn]

Adamowa, dziękuję Ci za to trochę boję się tego zabiegu 😱

Wiem co u ciebie z tego pierwszego naszego forum. Warto poczytać ten wątek ponownych staram po t. bo jest bardzo dużo pozytywnych zakończeń równiez u osób w twoim wieku po t. z uwagi na te samą wadę. Nie zawsze te osoby tu zaglądają, o wiadomo jak to jest z małym dzieckiem, którym trzeba się zająć uwierz, że to przypadek, i ten limit nieszczęść już się wyczerpal, teraz musi być już tylko dobrze, ale ważne żebyś doszła do siebie psychicznie