2015-10-10, 18:00 | #301 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Skoro złodziej i tak "nie wie ile mam", to co za różnica czy będzie to 350 czy 550 zl? Przecież on i tak nie wie. Czytając ten wątek cieszę się, że u mnie jednak prawie wszędzie można płacić kartą i rzadko używam gotówki, może dlatego nigdy w życiu nie spotkał mnie problem "nie mam jak pani wydać". |
|
2015-10-10, 18:06 | #302 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: "Nie mam wydać"
|
2015-10-10, 18:39 | #303 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Ten tekst o złodziejach akurat mnie rozbawił, idąc do pracy mam 350zł a wracając mam max 3000 (jeśli przekroczyłam, główny kasjer odbierał nadmiar), mogliby mnie okraść również po zmianie Chociaż u nas jeszcze funkcjonowało chodzenie do i z sejfu z ochroniarzem. Edytowane przez paint_it_black Czas edycji: 2015-10-10 o 18:41 |
|
2015-10-10, 19:46 | #304 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Witam
Już od dłuższego czasu jako mężczyzna śledzę te zacne forum. Oczywiście nie jest moim celem wypowiadanie się na tematy typowo kobiece i tak niech pozostanie. Moim głównym celem tutaj było znalezienie człowieka(kobiety) do celów czysto towarzyskich i nadal mam pewne nadzieje co do realizacji swojego głównego celu. Odnośnie tego tematu uważam, że jest on na tyle powszechny i bezsensowny, że mogę a nawet należy się wypowiedzieć. Tak ogólnie, to często głowa mnie bolała jak czytałem popularne wątki na tym forum, a tutaj myślałem że dostanę ataku neurologicznego i ten temat powinien być dawno zamknięty. Wyraźnie można zauważyć na tym forum brak logiki, głównie spowodowany niską liczbą użytkowników płci męskiej, no ale jak powszechnie wiadomo kobiety maja inne atuty, choć w większości przypadków niestety, wydaje im się że jest inaczej. Przejdźmy do rzeczy. Otóż człowiek, który przychodzi do jakiegokolwiek sklepu i wybiera z tegoż sklepu towar, nie ważne o jakiej wartości(może być to nawet pudełko zapałek) ma prawo żądać sprzedania mu tego towaru i wydania reszty, nawet jeśli przy kasie(głównie odnośnie supermarketów) płaci za ten towar banknotem 200 złotowym. Dlaczego tak się dzieje, a no dlatego że posługuje się walutą obowiązującą i jednocześnie środkiem regulującym płatność w Polsce i wybiera produkt który oferuje na sprzedaż sklep. Kasjer/ka w takiej sytuacji nie ma się zastanawiać czy taki klient rozmienia pieniądze, tylko rzetelnie i sumiennie wypełnić swoje obowiązki. Przypominam, że ludzie nie są dla sklepu, tylko sklep dla ludzi, a kasjer/ka nie jest dla ludzi, tylko dla sklepu. Ja rozumiem, że może dojść do sytuacji w której rzeczywiści jest brak środków na wydanie reszty, w takiej sytuacji informuje się o tym kupującego, że nie można mu udzielić sprzedaży, oczywiście jeśli nie ma takiej możliwości obsłużenia tego klijenta. |
2015-10-10, 20:26 | #305 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Dziś po parodniowej przerwie byłam w sklepie i pierwsze co usłyszałam od kasjerki (do chłopaka przede mną) to "drobnych Pan nie ma?!?" ))
__________________
Friday I'm in love |
2015-10-10, 20:53 | #306 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Nie lubię takiego tonu u kasjerów Sama nie byłam mistrzem obsługi klienta, ale wiedziałam, że mi się nie opłaci być niemiłą, bo tym bardziej nie będzie się chciało szukać drobnych.
U mnie w biedronce jest pani, która psioczy na każdego, kto tylko jest w sklepie Albo pod nosem buczy, ze ludzie jej łażą i łażą, nie można w spokoju towaru ułożyć, a ona się śpieszy, ha, a ciekawe jak ona ma nabiał skończyć jak nawet nie ma gdzie stanąć a ludzi pełno "jak na sraczkę" Mój tż ją uwielbia i chodzi tylko do niej do kasy i płaci najwyższym nominałem, bo go kręci jak ona się wkurza Kiedyś z rana siedziała na kasie i gderała (do siebie ale dość głośno) "Pieniądze se wszyscy przyszli rozmienić, cwaniaki, przyjdą do sklepu i stówę, a ja to rozmieniarka jestem, po bułki przyjdzie i 50zł" Nawet facetowi który rachunek na kilka złotych zapłacił 20tką się oberwało |
2015-10-10, 20:57 | #307 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
to też w biedronce było...
__________________
Friday I'm in love |
|
2015-10-11, 02:36 | #308 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Ja dziś kupowałam 4 piwa i kasjerka mi mówi, że mam zapłacić 10,40zł. Zdziwiło mnie to, bo nie kojarzę, by cena jednego piwa nie miała końcówki x,x9xł, więc nie wydawało mi się możliwe, by wyszła w miarę okrągła suma. Zapłaciłam, poczekałam na rachunek, a na rachunku było 10,36zł. Zapytałam "wtf?", to pani powiedziała, że nie ma groszówek czy dwugroszówek, by wydać. Aha. To jej mówię, że mam bardzo dużo drobnych, więc mogłam normalnie dać końcówkę. Koniec końców rozmieniłam jej 50 groszy na miedziaki, bo jednak chciała, ale ciekawi mnie jak często i ilu klientom tak zaokrągla w górę. Albo czy może szef kazał wszystkim kasjerkom tak robić. No bo z wątku wychodzi na to, że kasjerki biedne, tylko ci wyżej im każom być chamskimi i wysyłać klientów do banku. Edytowane przez coffee Czas edycji: 2015-10-11 o 02:37 |
|
2015-10-11, 06:51 | #309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: "Nie mam wydać"
A u mnie w biedrze panie odmawiają przyjmowania końcówek i wydają normalnie resztę.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2015-10-11, 07:32 | #310 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
|
|
2015-10-11, 11:14 | #311 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Według mnie jest to ewidentnie działanie celowe. Zamiast zasygnalizować o domniemanym braku miedziaków, by zaczekać na reakcję klienta, ta od razu podaje wydumaną kwotę. I nie, tu nie chodzi o to, że to były 4 grosze, 7 groszy - a może złoty dwadzieścia. Tu chodzi o to, że skłamała. |
|
2015-10-11, 16:32 | #312 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Pracowałam kiedyś na kasie w punkcie usług. Niestety wielokrotnie klienci oburzali się, że nie mam wydać. Bo faktycznie nie miałam. Nie mogłam odejść od kasy/komputera bez uprzedniego zamknięcia lub zabezpieczenia systemów i to rolą naszego kierownika było zapewnienie nam drobnych. Nie zawsze jednak mogłyśmy się o to doprosić.
Staram się płacić kartą lub korzystać z kas samoobsługowych, ale jak mam to szukam drobnych. Nigdy też się nie spotkałam z jakimś roszczeniowym podejściem, wręcz przeciwnie, zwykle większość osób w kolejce stara się pomóc i szuka po portfelach. |
2015-10-11, 20:11 | #313 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Jak dobrze, że w Biedronce można już płacić kartą! Inaczej chyba nie wytrzymałabym ciągłego "nie biorę grubych! drobne proszę!!!", bo to moja wina, że przybiedronkowe bankomaty wydawały najmniej 50zł...
Co ciekawe, gdy miałam drobniaki, to nikt ich nie chciał... Przestałam "rzucać" takie propozycje, gdy pewnego wieczoru robiłam zakupy (było jakoś pół godziny do zamknięcia sklepu) i akurat miałam w portfelu sporo drobnych, nie tyle, żeby starczyło na cały rachunek, ale końcówkę akurat bym uzbierała. Co usłyszałam? "Nie, tych drobnych to nie chcę, bo potem będę mieć dużo liczenia". Nosz k***a
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." |
2015-10-11, 21:40 | #314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: "Nie mam wydać"
No A jak ja napisałam, że to wszystko się bierze z tego, że się nie chce liczyć kasjerkom, więc dopóki wiatr w kasie nie hula, to drobnych nie chcą, bo trzeba liczyć; grubych nie chcą, bo trzeba liczyć, tylko najlepiej odliczoną kwotą płacić, to usłyszałam, że nie, to nie o to chodzi
|
2015-10-11, 21:46 | #315 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
|
2015-10-11, 22:18 | #316 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
|
|
2015-10-11, 23:35 | #317 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Np. chcę dać końcówkę, to nie chce. Ale przy wydawaniu "mogę być winna grosika" musi być obowiązkowo. No to sorry, o czym to świadczy? |
|
2015-10-12, 05:20 | #318 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Szczerze mówiąc nigdy się nie spotkałam z sytuacją, że kasjerka w czasie jednej transakcji nie chciała końcówki + chciała być winna grosika.
Jak mi się trafiały monety < 1 zł to sobie układałam w kupki po złotówkę i wydawalam przy najbliższej okazji. Klienci właściwie zawsze się krzywili, czasem zdarzył się nawet jakiś komentarz. Też powinnam teraz stworzyć teorię, że klienci nie chcą drobnych a później marudza, że kasjerka nie ma jak wydać?
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
2015-10-12, 06:01 | #319 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Co do bycia winnym grosika, to ja się spotykam często z sytuacją nie: MOGĘ być winna grosika? Tylko: BĘDĘ winna grosika - paragon do ręki i spieprzaj.
|
2015-10-12, 07:14 | #320 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: "Nie mam wydać"
|
2015-10-12, 07:53 | #321 |
Life is a drink ...
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Ontario
Wiadomości: 10 220
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Nie znam sklepu który nie przyjmuje grubych.... wiem, że w Biedronce złym okiem patrzą na 200 zł... nie wiem w sumie dlaczego. Wczoraj jeszcze miałam sytuacje, że klient (tak KLIENT) przyniosł do mnie z 30 sztuk -10 zł banknotów i się zapytał czy mogę mu to wymienić na grubsze. Nie wiem dlaczego nie chciał 200 zł tylko same 100 zł :P Jak klient chce mi dać drobne to zazwyczaj biore ale koleżanka np nie bierze w ogóle bo się boi, że sie pomyli w liczeniu. Raz miałam sytuacje, że ktoś mi płacił w samych 2 złotówkach paragon ponad 100 zł Są ludzie którzy nie lubią drobnych i chcą się ich pozbyć przy najbliższej okazji a są tacy co mają drobne ale i tak powiedzą, że nie mają końcówki bo po prostu lubią mieć 'zapchany portfel'.
__________________
I only call you when it's half past five... |
2015-10-12, 08:48 | #322 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Cytat:
Jest mnóstwo klientów, którzy zapłacą 100zł za rachunek 3zł i jak dostaną z 20-30 zł w bilonie, to fuczą, że "aż tak drobnych nie chcieli" Ja się kiedyś już bardzo wkurzyłam, bo facet mnie zwyzywał, ze jestem złośliwa wydając 30zł po 5 zł i że mam mu dać 20 i 10 i nie obchodzi go skąd to wezmę, ale on chce normalne pieniądze Powiedziałam, że to nie jest koncert życzeń, kupił, ja wydałam zgodną kwotę więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Albo tekst #1 "A co mi to pani dała? Ja takich śmieci nie chcę" i moja standardowa odpowiedź, że jeśli dla niego pieniądze to śmieci to chętnie wezmę, żeby nie musiał się z nimi męczyć. Ludzie naprawdę potrafią być beznadziejni a kasjera traktują jak podczłowieka i każda okazja czasem jest dobra, by się wyżyć za swoje niepowodzenia w życiu. 5 lat obserwacji w róznych miejscach |
||
2015-10-12, 09:32 | #323 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Ja tam nie generalizuje. Pracowałam kilka lat na kasie. Zdarzali się klienci zawsze przychodzący z odliczona kwotą, zdarzali tacy którzy starali mi się zawsze jakoś pomóc, dać końcówkę, część proponowała że przyjdą za godzinkę z drobnymi bo i tak idą jeszcze na zakupy. Byli też tacy, którym zawsze było źle - za grubo, za drobno, on nie będzie miał 2 zł na wózek itd. Kasjerki też spotykam różne. Jedna z uśmiechem zapyta, czy mogłabym zapłacić kartą/wygrzebac końcówkę/poczekać chwilkę aż rozmieni, a druga buczy, robi minę cierpietnicy i ma pretensje do całego świata.
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
2015-10-12, 09:40 | #324 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
O tej porze to już dawno problemy 'drobniakowe' albo zostały rozwiązane, albo danego dnia nie wystąpiły. Dla niej w tym momencie te drobne to tylko dodatkowe minuty darmowych nadgodzin spędzonych na rozliczaniu się. Bo chyba nie sądzicie, że taka kasjerka sobie zostawia drobniaki na jutro, czy ma swoją kasetkę i tam gromadzi drobniakowe skarby? Jutro tak zacznie dzień z ustalonym wcześniej stanem, 'wyzerowanym' do standardowej ilości drobnych. Zakładam, że jak pytacie ją 'czy chce końcówkę?' to kobieta odpowiada, że nie, bo po co jej? Natomiast szczerze wątpię, czy gdybyście po prostu dały kwotę drobniakami to by nie przyjęła, tylko żądała drobnych Trrochę takie czepialstwo bez sensu. Chcesz pozbyć się drobnych - nie pytaj, tyko zapłać. Jak pytasz, to dajesz wybór -skorzysta albo nie, nie ma obowiązku wtedy brać jak jej niepotrzebne. |
|
2015-10-12, 10:21 | #325 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
ale podejrzewam ze to wynikało z tego że babka np śpieszyła się na przerwę a może chciała wyjść do toalety ---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ---------- Cytat:
ema, zejdź na ziemię. to się wszystko wrzuca do maszyny która przelicza to za ciebie. to nie ma związku z liczeniem. |
||
2015-10-12, 10:29 | #326 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
Ale też mamy taką jedną, co nie lubi pakować dużej ilości drobnicy, więc pod koniec zmiany zawsze stara się wydać jak najwięcej drobnych klientom
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2015-10-12, 10:36 | #327 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: "Nie mam wydać"
|
2015-10-12, 10:52 | #328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: "Nie mam wydać"
No chyba nie.
|
2015-10-12, 11:03 | #329 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: "Nie mam wydać"
Cytat:
A z "mogę być winna grosika" sytuację miałam wczoraj w aptece. Do zapłaty 11,19 zł. Daję 20 zł i pytam: dać końcówkę? Pani na to, że nie, wydaje mi 8 zł i mówi: będę winna grosika No to co ja sobie mam pomyśleć jak nie to, że jej się nie chce liczyć?! Bo te 1,19 zł siłą rzeczy dostałaby w drobnych, w tym w "miedziakach", bo inaczej się nie da. Fakt, mogłabym zapłacić i się nie przejmować, bo przyjać polskie pieniądze ma obowiązek. Tylko pod warunkiem, że mam 10 zł i 1,19 zł w monetach. Ale ja mam 1,19 zł w monetach i 20 zł i 50 zł. ---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- O proszę, następny przykład Masakra, koleżanka się boi, że się pomyli i pracuje na kasie. To tak jakby taksówkarz się bał skręcać w lewo |
|
2015-10-12, 11:04 | #330 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: "Nie mam wydać"
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:35.