Dorosłe Dziecko... Histeryczki? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-05, 09:34   #1
Amathea
Raczkowanie
 
Avatar Amathea
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 165

Dorosłe Dziecko... Histeryczki?


Moja mama jest dobra, kochająca i troskliwa. Bardzo wiele jej zawdzięczam, między innymi cudowne dzieciństwo. Jest z moim tatą jakieś 27 lat, są dobrym małżeństwem. Jest tylko jedno małe "ale"...
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jej napady histerii. Czasem zdarzają się często, czasem przez długi czas jest spokój - różnie. Ich celem bywam zarówno ja, jak i mój tata. Polega to na wszczynaniu OGROMNEJ, bezsensownej kłótni o jakąś totalną głupotę, płaczu, mówieniu paskudnych rzeczy (których potem wyraźnie żałuje), bezcelowej "dyskusji", która ma udowodnić, że w 100% ma rację i nie ma innej opcji. Żadne logiczne argumenty nie mają racji bytu w ataku takiej histerycznej kłótni, bardzo ciężko ją zakończyć.
Mój tata jest tego przeciwieństwem - spokojny, opanowany, można by rzec, że "kłóci się rzeczowo". Niewiele to daje. Mam ochotę walić głową w mur, kiedy słyszę ich kłótnie, bo wygląda to tak, że moja mama atakuje tatę bez większego powodu, a tata na spokojnie próbuje rozmawiać, np. przeprasza i pyta co może w takim razie zrobić, żeby to naprawić, a w zamian otrzymuje kolejną porcję histerii.
Kiedyś chciałam z chłopakiem pojechać na działkę na weekend. Ustaliłam to z rodzicami, wszystko było ok. W sobotę obudził nas dźwięk ulewnego deszczu. Uznaliśmy, że nie ma sensu jechać w taką pogodę (zwłaszcza, że domek jest mały, zagracony i nieogrzewany), choć jeszcze się trochę wahaliśmy. Powiedziałam o tym rodzicom. Moja mama na to "ok, to ustalcie czy jedziecie czy nie, bo jeśli nie, to może my pojedziemy". Obgadałam to krótko z chłopakiem, ustaliliśmy, że nie jedziemy. I wtedy zaczęła się szalona histeria...
"ZNOWU* PRZEZ CIEBIE MAMY SPIEPRZONY WEEKEND! MIELIŚMY JUŻ SWOJE PLANY, A TERAZ PRZEZ TWOJE NIEZDECYDOWANIE NIE WIEMY CO MAMY ROBIĆ! NIE MOGŁAŚ WCZEŚNIEJ SIĘ ZDECYDOWAĆ, ŻE NIE JEDZIECIE? I CO TERAZ, NIEDŁUGO POŁUDNIE A MY NIE WIEMY CO ZE SOBĄ ZROBIĆ!". (*nie mam pojęcia, czemu "znowu")
Odpowiedziałam spokojnie, że przecież nie mogłam przewidzieć pogody, że jeśli wolą żebyśmy pojechali, to oczywiście możemy pojechać, po prostu nie sądziłam że będzie to jakiś problem. "JEDZIESZ CZY NIE?! ZNOWU CHCESZ ZMIENIAĆ DECYZJĘ?! NIE PYTAJ NAS JAK WOLIMY, TYLKO SAMA ZADECYDUJ!". Odpowiedziałam: ok, to pojedziemy żeby nic nie mieszać w tych planach, które mieliście.
Dostałam kolejną porcję wrzasków, histerycznego op****, że znowu zmieniam decyzję. Dlatego postanowiłam jej już nie zmieniać, uparcie mówiłam że jak najbardziej chcemy pojechać. Wtedy dowiedziałam się, że jestem wredną i złośliwą gówniarą, że przecież nie chciałam jechać a teraz mówię że chcę, że robię jej na złość... Zaczęło się też wrzucanie na mnie, opieprzanie o wszystko co kiedykolwiek zrobiłam źle, włącznie z poruszeniem nieśmiertelnego tematu bałaganu w moim pokoju (moje największe przewinienie). Nie wiedziałam już, co mam robić. Każde wyjście było złe. Poszłam do swojego pokoju i płakałam w ramionach chłopaka. Nie marzyłam o niczym innym, tylko żeby już stąd uciec, pojechać tam mimo deszczu, byle tylko z dala od tej wielkiej histerii. Po jakimś czasie moja mama mnie zawołała. Powiedziała spokojnie, że chyba rzeczywiście nie ma sensu, żebyśmy jechali w taką pogodę, i że oni też nie chcą w takiej sytuacji jechać. Zgłupiałam do reszty.
Już parę razy delikatnie sugerowaliśmy (ja i mój tata) wizytę u psychologa. Kolejna porcja wnerwu, no bo przecież NIE POTRZEBUJE, a my z niej robimy wariatkę.
Wiem, że już nic się nie da z tym zrobić. Nie po tylu latach, nie bez interwencji specjalisty. Jakoś nauczyliśmy się z tym żyć, na co dzień jest naprawdę fajnie, dopiero w chwili takiej kłótni wychodzi z niej jakby zupełnie inna osoba. Jest za to inny problem...
Widzę, że wynoszę ten schemat z domu. Że sama się taka staję. Na co dzień jestem dobrą, troskliwą, czułą dziewczyną, a czasem robię mojemu chłopakowi podobnie bezsensowne awantury (choć jeszcze nie na taką skalę, na szczęście), w dodatku widzę, że on zachowuje się zupełnie jak mój tata - rozmawia ze mną spokojnie i rzeczowo, nie wie co jest grane i czemu tak się zachowuję. A kiedy mi już brakuje argumentów, to mówię jakieś kompletne głupoty. NIE CHCĘ TAKA BYĆ. Moja mama mówi, że jej babcia była taka sama. Nie chcę, żeby to przeszło na kolejne pokolenie. Chcę zabić w sobie histeryczkę już teraz, kiedy dopiero się we mnie rodzi, a nie gdy urośnie do takich rozmiarów, jak u mojej mamy. Uświadomienie sobie tego to chyba pierwszy krok do sukcesu, tylko jaki jest drugi?
Prawdopodobnie skorzystam z pomocy psychologa. Zastanawiam się tylko czy są tu dziewczyny w podobnej sytuacji? Może będziemy mogły się wspierać? A może osoby postronne mają jakieś cenne rady co do mojej sytuacji?
Z góry dziękuję.

P.S. Nawet nie wiecie, jak ciężko pisało mi się tego posta. Serce mi pęka, kiedy w jednym miejscu muszę zebrać same złe cechy mojej mamy, praktycznie nie wspominając o dobrych (których jest WIĘKSZOŚĆ!). Kocham oboje moich rodziców tak samo i... przykro mi.
Amathea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 09:50   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Moze chociaz lekarz 1 kontaktu ?jakieś rozdwojenie jażni ?namawiac na psychologa ,moze nawet postawić na jakiś szantaż ?ile jeszcze dacie rade tak żyć ?Zarówno wy jak i mama sie ztym męczy a jedncozesnie nie robi nic aby to zmienić.
Moze to jakies skutki menopazuy-jesli to ten wiek.

Współczuje i ja bym nie odpuścil albo psycholog calą rodziną albo jakies ostre odcięcie się.
Bywa ze pomaga nagranie takiej histerii ,zachowania i pokazanie w fazie spokoju,czesto histerycy nei odbieraja swojego zachowania jako dziwnego i nie adekwatnego do sytuacji.
Nagrywa sie takze zachowania innych np. alkoholików jak sie zachowują.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2009-10-05 o 09:52
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 10:15   #3
NiepozornaWampirka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 393
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Amathea

Sytuacja ,którą opisujesz jest trudna ale nie bez wyjścia.
Ustalcie razme z tatą,że będziecie namawiać mamę na wizytę u psychologa lub psychiatry.
Mi to wygląda na zaburzenia nerwicowe albo na nieumiejętność radzenia sobie z własnym gniewem i przelawanie frustracji na osoby 3(Ciebie,tatę itp).
Myślę,że inne opcji nie ma>
Odnośnie tego,że Twoja babcia zachowywała sie tak samo ,to takich zachowań się nie dziedziczy ->jednak przejmuje sie schematy reakcji i potem postępuje podobnie.

Pozdrawiam serdecznie
NW.
__________________
***Distract me, please...***
NiepozornaWampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 14:50   #4
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez Amathea Pokaż wiadomość
NIE CHCĘ TAKA BYĆ. Moja mama mówi, że jej babcia była taka sama. Nie chcę, żeby to przeszło na kolejne pokolenie. Chcę zabić w sobie histeryczkę już teraz, kiedy dopiero się we mnie rodzi, a nie gdy urośnie do takich rozmiarów, jak u mojej mamy.
Skoro swojej mamie radzisz psychologa to moze sama zastosuj sie do tej rady, co?
Łatwo radzic innym , cięzko samemu do rad sie dostosować.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 15:50   #5
Amathea
Raczkowanie
 
Avatar Amathea
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 165
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Skoro swojej mamie radzisz psychologa to moze sama zastosuj sie do tej rady, co?
Łatwo radzic innym , cięzko samemu do rad sie dostosować.
Cytat:
Napisane przez Amathea Pokaż wiadomość
NIE CHCĘ TAKA BYĆ. Moja mama mówi, że jej babcia była taka sama. Nie chcę, żeby to przeszło na kolejne pokolenie. Chcę zabić w sobie histeryczkę już teraz, kiedy dopiero się we mnie rodzi, a nie gdy urośnie do takich rozmiarów, jak u mojej mamy. Uświadomienie sobie tego to chyba pierwszy krok do sukcesu, tylko jaki jest drugi?
Prawdopodobnie skorzystam z pomocy psychologa. Zastanawiam się tylko czy są tu dziewczyny w podobnej sytuacji? Może będziemy mogły się wspierać? A może osoby postronne mają jakieś cenne rady co do mojej sytuacji?

Jak najbardziej zamierzam iść, nie wiem skąd wniosek, że nie.

Cytat:
Napisane przez NiepozornaWampirka Pokaż wiadomość
Odnośnie tego,że Twoja babcia zachowywała sie tak samo ,to takich zachowań się nie dziedziczy ->jednak przejmuje sie schematy reakcji i potem postępuje podobnie.
Tak tak, właśnie o to mi chodziło.

Dziękuję za rady!

Edytowane przez Amathea
Czas edycji: 2009-10-05 o 15:53
Amathea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 20:44   #6
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez NiepozornaWampirka Pokaż wiadomość
Amathea

Sytuacja ,którą opisujesz jest trudna ale nie bez wyjścia.
Ustalcie razme z tatą,że będziecie namawiać mamę na wizytę u psychologa lub psychiatry.
Mi to wygląda na zaburzenia nerwicowe albo na nieumiejętność radzenia sobie z własnym gniewem i przelawanie frustracji na osoby 3(Ciebie,tatę itp).


Ja proponuje jeszcze żeby - wiem ze to trochę dziwnie zabrzmi - nagrywać mamę za każdym razem kiedy dostaje napadu tej "histerii".
I puścić jej to gdy będziecie potem któryś z kolei raz przekonywać ja ze powinna pójść do lekarza, a ona będzie się broniła i próbowała wam wmówić, ze to wszystko wyglądało inaczej niż twierdzicie. Mama zapewne zdenerwuje się, ale sadze ze zastanowi się nad swoim zachowaniem, nawet jeśli głośno nie przyzna wam racji. W gniewie często nie widzi sie absurdu swoich pretensji i czesto nie pamieta sie polowy tego co powiedzialo. To da jej obraz wlasnego zachowania z waszej perspektywy.
I razem z tata wspierajcie ja w kazdej probie poprawy zachowania.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 20:50   #7
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez Amathea Pokaż wiadomość

Jak najbardziej zamierzam iść, nie wiem skąd wniosek, że nie.
No to w czym problem?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-05, 20:55   #8
Amathea
Raczkowanie
 
Avatar Amathea
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 165
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Elfir:
Cytat:
Napisane przez Amathea Pokaż wiadomość
Zastanawiam się tylko czy są tu dziewczyny w podobnej sytuacji? Może będziemy mogły się wspierać? A może osoby postronne mają jakieś cenne rady co do mojej sytuacji?
Z góry dziękuję.
gramwzielone:
Rzeczywiście to mogło by być dobre wyjście, ale wydaje mi się strasznie... okrutne. Poza tym nie wiem jak miałabym to technicznie rozwiązać. Wyciągnąć kamerę w czasie kłótni?
Amathea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 21:12   #9
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez Amathea Pokaż wiadomość
Elfir:


gramwzielone:
Rzeczywiście to mogło by być dobre wyjście, ale wydaje mi się strasznie... okrutne. Poza tym nie wiem jak miałabym to technicznie rozwiązać. Wyciągnąć kamerę w czasie kłótni?
Okrutne? Dlaczego? To sa jej wlasne slowa i ona powinna uslyszec je tak jak wy slyszycie je od niej. I zrozumiec ze to boli. Poza tym ona moze naprawde nie pamietac co mowila w zdenerwowaniu oraz tylko z boku zauwazy absurdalnosc swoich pretensji. Czasem wstrzas jest potrzebny, o ile to w ogole bedzie dla niej wstrzasem.
Ja myślałam raczej o dyktafonie czy po prostu telefonie. A jesli chodzi o cala otoczkę - tak naprawdę Ty wiesz najlepiej jak mogłabyś to zrobic: czy siadziecie we trojke, powiecie mamie ze bardzo ja kochacie i chcecie jej pomoc i na dowod puscicie to nagranie, czy po rozmowie zostawisz jej na stole koperte z listem do niej (czasem latwiej cos napisac ) i nagraniem na jakims nosniku ... To juz Twoja decyzja i Twoj wybor.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 21:16   #10
Meier Link
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Ja czasami zachowuję się tak samo. Wiem, że to paskudne. Przeważnie dzieje się tak dlatego, że nie lubię rozmawiać o nieprzyjemnych odczuciach. Kiedy ktoś z moich bliskich mnie denerwuje, często zaciskam zęby i myślę, że się rozmyje, ale kiedy takich sytuacji się nazbiera, wybucham o bahostkę, chociaż nie chodzi mi tylko o bieżąca sytuację. Czasami też wpadam w histerię, kiedy liczę, że ktoś zrobi za mnie coś, z czym sobie nie radzę, ale tak się nie dzieje. Wydaje mi się, że ta osoba zrobiłaby to z większą łatwością, ale to nie prawda.
Nie powinno się akceptować zachowań histerycznych, chyba, że to nerwica histeryczna, którą się leczy. Myśle, że nie jest uzasadnione robienie z takiej osoby ofiary, która jest zabyt wrażliwa. Czasami, kiedy ktoś naprawdę boi się czegoś, należy dać mu czas na ochłonięcie, ale kiedy opadna emocje, dać do zrozumienia, że sie go nie usprawiedliwia. Takie zachowania powtarzają się, jeśli nie reaguje się na nie odpowiednio. Wynikają z lenistwa, niechęci do rozmowy i przekonania, że zawsze znajdzie się u najbliższych zrozumienie i litość.
Meier Link jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 23:40   #11
evvie
Raczkowanie
 
Avatar evvie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: La puerta del cielo
Wiadomości: 244
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Mysle ze to jest dosc trudna sytuacja, bo twoja mama chyba raczej nie zdaje sobie sprawy z tego jak sie zachowuje,ze histeryzuje. Gdyby o tym wiedziala to na pewno chcialaby cos z tym zrobic,i porozmawiac ze specjalista.

Tez tak kiedys mialam, i wrecz sie wstydzilam za plakanie bez powodu, taka glupia reakcja jak cos bylo nie po mojej mysli ogolnie to tez bardzo panikowalam na punkcie mojego zdrowia, histeryczna-hipochondryczka, wiedzialam ze przesadzam,ale nie uwazalam ze potrzebuje pomocy specjalisty,pol roku sie bronilam,az w koncu sama sie zglosilam do psychologa, bo nie dawalam sobie rady po prostu,a nie chcialam sie tak dluzej zachowywac. Psycholog stwierdzil ze moja "nadwrazliwosc"mieli dosc duzy wplyw moi rodzice,zreszta ja zawsze bralam wszystko bardzo na powaznie, a czasami nie bylo takiej potrzeby,czasami zle odbieralam sytuacje...itp. Ogolnie rozmowy ze specjalista bardzo mi pomogly,choc nie byly latwe, bo i przy nim plakalam bez powodu chyba odpowiadalo mi odgrywanie roli ofiary... a teraz na szczescie jest juz zupelnie inaczej z czego sie bardzo ciesze.

Twojej mamie na pewno pomoglyby wizyty u psychologa,ale na sile przeciez jej tam nie wyslesz,ona sama musi sobie zdac z tego sprawe,i powinna wiedziec ze psycholog to tez czlowiek,nie jakis tam sadysta od wariatow.
Chyba lepiej z nia porozmawiac w jakis inny,delikatny sposob, bo jesli bedziecie ja tak nachodzic i zmuszac,to ona sie moze poczuc zraniona, i wtedy moze byc jeszcze gorzej. To jej zachowanie na pewno z czegos wynika, byc moze jest tego jakas przyczyna,jezeli mowi ze jej babcia tez sie tak zachowywala,to moze miala jakies przykre sytuacje w dziecinstwa,albo po prostu widziala jak sie zachowuje jej babcia, i przejela takie zachowanie, nie wiem, po prostu moim zdaniem taka "nadwrazliwosc" nie bierze sie od tak po prostu z dnia na dzien. Czasami sa to bardzo blahe sprawy i przyczyny,ktorych sami nie jestesmy w stanie zauwazyc,a ktore maja na nas wplyw. Byc moze twoja mama nie radzi sobie po prostu z emocjami,i w taki sposob reaguje.

Moze powinnas ty pierwsza sie zapisac na jakies wizyty u psychologa, przedstawialabys wtedy cala sytuacje, i moze psycholog rowniez by ci jakas doradzil, jak namowic mame,zeby nie bala sie pomocy specjalisty.
Bo to trudno powiedziec, czasem trzeba delikatnie rozmawiac, ale czasem jest juz za pozno na "glaskanie" i potrzeba jakiegos "wstrzasu" zeby ta osoba sobie zdala sprawe z tego jak sie zachowuje i ze dalej tak byc nie moze.

Edytowane przez evvie
Czas edycji: 2009-10-05 o 23:46
evvie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-06, 09:15   #12
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Amathea powiem Ci, ze mam bardzo podobna sytuacje. zawsze sobie jednak powtarzalam, ze nigdy nie chce stac sie tak ajak moja mama, ale widze, ze mimo, ze mnie przeraza takie zachowanie, to zaczynam sie do niej upodabniac w tym sensie. Ja chodzilam z tego powodu z moja cala rodzina na terapie, ale oni tego nie lubili i w zasadzie tylko mnie sie okreslalo jako problem a ze oni sa "normalni". Teraz ja ide na indywidualna terapie, mamy do tego nie zmusze, a stweirdzilam, ze choc sobie musze pomoc, skoro ona uwaza, ze nie potrzebuje. A im dluzej taka sytuacja bedzie, tym bardziej sia na Tobie to bedzie odbijac.

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
Twojej mamie na pewno pomoglyby wizyty u psychologa,ale na sile przeciez jej tam nie wyslesz,ona sama musi sobie zdac z tego sprawe,i powinna wiedziec ze psycholog to tez czlowiek,nie jakis tam sadysta od wariatow.
Tez uwazam, ze powinnas postawic na swoje leczenie, a moze psycholog podopowie Ci, jak przekonac mame. Moze kiedys wybierzecie sie razem z tata i opowiecie o sytuacji w domu? Co do nagrywania, to ja nie wiem czy jakbym to zauwazyla, to czy przypadkiem nie dostalabym jeszcze wikeszego szalu... Moze lepiej tylko dyktafon niz kamerka, a poza tym mysle ze jak opowiecie sytuacje psychologowi, to nie bedzie potrzebowal dowodow i bedzie umial to sobie wyobrazic.

Jakby co z checia sie dolacze do tego watku, mozesz tez napisac do mnie na pw. To co mnie sie nasuwa, to ze terapia rodzinna to dobre wyjscie, jezeli wszyscy czlonkowie maja motywacje, w przeciwnym razie zawalcz chociaz o siebie, zeby nie stac sie taka jak mama. Powodzenia
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 09:36   #13
Mallutka
Zadomowienie
 
Avatar Mallutka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Amathea nie wiem czy jesteś tego świadoma, czy przypuszczasz czy też to tylko przypadek z twoim tytułem ale może spróbuj poszukać opisów DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików). Ja wiem, że u ciebie nikt nie pije tylko, że DDA są bardzo dobrze opisane, natomiast DDD (Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych) już nie bardzo. Cech są podobne, choć oczywiście nie wszystko będzie się zgadzać.

Ale taka nieświadomość swoich zachowań, takie lecenie z automatu pewnymi schematami z domu to właśnie jedna z cech DDx.

Ja nie mam wykształcenia w tym kierunku, ty też nie napisałaś zbyt dużo o sobie, więc sobie tylko tak przypuszczam, bo gdzieś w tobie widzę siebie

Jeżeli byś się w tym wszystkim odnalazła to proponuję poszukać właśnie terapii dla DDD

Pozdrawiam cieplutko.
Mallutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 10:58   #14
NiepozornaWampirka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 393
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
No to w czym problem?
Myślę,że autorka wątku jasno się wyraziła w czym jest problem , oraz jakiej pomocy oczekuje od nas? Wystarczy dobrze przeczytać.

Poza tym pomoc jakiej oczekuje od nas np. wsparcie,porada anonimowych osób może być inna niż pomoc od profesjonalisty Tak mi się wydaje;]
__________________
***Distract me, please...***
NiepozornaWampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 23:13   #15
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Napisała ze nie chce byc taka jak matka.
Podjela kroki w tym celu: chce isc do psychologa.
Rozwiazala tym samym swoj problem.

Bo matki histeryczki nie zmieni - to jak z rodzicem-alkoholikiem. Dzieci czuja sie odpowiedzialne za nich. Chca im pomóc. Ale to dorosli - sami muszą chciec sobie pomoc.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 12:13   #16
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Dorosłe Dziecko... Histeryczki?

Napisala tez ze chcialby znalezc dziewczyny w podobnej sytuacji, zeby sie nawzajem wspierac.
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:18.