Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[Malaja]

Milky mi się wydaje,że może poprostu on nie czuje się na to gotowy na chwilę obecną.Do takiej decyzji trzeba dojrzeć,związek sam musi pójść w tym kierunku jak również uczucie,dlatego to jego twierdzenie że: "przed 30tką nie" jest takie hmm na chwilę obecną.Nie można tego tak sucho stwierdzić nie wiedząc jak to będzie za rok czy dwa. W sumie nie wiem ile lat ma twój tż'et.Ale znam facetów którzy najpierw zapierali się rękami i nogami a w niedługim czasie sami mieli ochotę na zalegalizowanie związku bo do tego poprostu dojrzeli i nabrali ochoty
Uważam że nic na przymus-to podstawa.

U mnie nic nowego.Tak was podczytuje do herbatki tylko,a samej nie chce mi się pisać
Jutro do Krk na egzamin :/ (kolejny zresztą)

Na tż się mocno wkurzyłam,bo połynął łódką z kolegą o 7:00 rano i do 14:00 nie miał zasięgu.Super.Dźwięk automatycznej sekretatki już mi uszami wychodził.

Idę coś zjeść.Muszę przytyć.

[Amoura]

Napisane przez Milky_quartz

Dzisiaj podczas rozmowy przez skype mój tż wyznał mi, że nie chce się żenić przed 30.. (ma 22), powiedział to kiedy powiedziałam mu o mojej koleżance, która we wrześniu bierze ślub a ma 24 lata..

Dla mnie jest to jednoznaczne - chce się wyszaleć i prędzej czy później mnie zostawi.. Nawet zaczęłam myśleć czy w takim razie jest sens do siebie tak latać.. Jakoś mi źle... Czy ja jestem nienormalna? ..

Napisane przez Milky_quartz

kurde, no to czemu nie chce do 30? co to za magiczna bariera? Nie chciałam drążyć z nim tego tematu ale dla mnie to normalne że jak dwoje ludzi się kocha i jest ze sobą parę lat to bierze ślub... Więc widocznie chce się wyszaleć ..

Przesadzasz Skad przekonanie ze cie zostawi?
Jestescie razem niecaly rok- troche chyba za wczesnie na podejmowanie decyzji majacej wplyw na cale zycie. Ja mam 22 lata jak twoj tz i tez ewentualny slub wykluczam na najblizsze lata (3-4) I wcale nie znaczy to ze nie kocham tz i ze chce go zostawic i sie wyszalec. No i tez slub nie daje zadnej gwarancji niestety...

[kropka241]

Milky luzik.. stresujesz sie niepotrzebnie albo sie poprostu nakrecasz on jest jeszcze mlody i za jakies 2-3 lata moze mu sie odmienic. Malaja bardzo slusznie zauwazyla, on jeszcze nie dojrzal do takiej decycji ale nie wiemy i on sam tez tego w tej chwili nie wie ile mu czasu zajmie takie dojrzewanie
uszy do gory i zjedz czekolade

[Milky_quartz]

dzięki dziewczyny.. On ma 22 lata Malaja.

Ja wiem, że to za wcześnie, za krótko jesteśmy razem i ja też nie mam zamiaru na razie decydować czy to na całe życie, ale nie powiem nikomu "nie wcześniej niż przed 30" jeśli będę kogoś kochać naprawdę.. tzn nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, ale nie stawiam sobie takiej bariery wiekowej mimo, że na razie również nie byłabym gotowa na ślub (mam studia, poza tym nie mieszkam na swoim,nie jestem zupełnie niezależna itd) ale czasami jak on coś palnie, to mi naprawdę się wydaje, że ja go traktuję poważniej niż on mnie

Ale dziękuję dziewczyny bardzo, lepiej mi, może też mam takie doły przez okres.

[Amoura]

Napisane przez Milky_quartz

dzięki dziewczyny.. On ma 22 lata Malaja.

Ja wiem, że to za wcześnie, za krótko jesteśmy razem i ja też nie mam zamiaru na razie decydować czy to na całe życie, ale nie powiem nikomu "nie wcześniej niż przed 30" jeśli będę kogoś kochać naprawdę.. tzn nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, ale nie stawiam sobie takiej bariery wiekowej mimo, że na razie również nie byłabym gotowa na ślub (mam studia, poza tym nie mieszkam na swoim,nie jestem zupełnie niezależna itd) ale czasami jak on coś palnie, to mi naprawdę się wydaje, że ja go traktuję poważniej niż on mnie

Ale dziękuję dziewczyny bardzo, lepiej mi, może też mam takie doły przez okres.

Jak Malaja napisala- raczej ta 30-tka to tak tylko na chwile obecna Jak bedzie gotowy to nie bedzie patrzyl ze 30te urodziny beda lub byly za x dni/miesiecy/lat....
Uszy do gory

[kropka241]

Milky pierwsza moja mysla byla ta ze pewnie masz @

[Milky_quartz]

uff po Waszych odpowiedziach jestem z siebie dumna że nie powiedziałam mu co o tym myślę teraz chyba wszystko będę z Wami konsultować

[Malaja]

Milky on młody jeszcze jest!
Pamiętaj,że faceci są sporo ZA kobietami jeśli chodzi o dojrzałość psychiczną.Inaczej myślą i postrzegają pewne sprawy.To normalne,że tak teraz mówi!A co ma Ci powiedzieć?Tak kochanie,marzę o ślubie,o dobieraniu koloru kwiatów na stoły w restauracji, o złotych obrączkach.....hehe Faceci to zupełnie inna bajka,nie podniecają się tak jak my, igdy kogoś poznajemy już po tygodniu snujemy wspolne plany na 20 lat do przodu.
Z ta "30" to tylko tak gada,nie brałabym sobie tego do serca.
Pozatym jesteście króciutko ze sobą i myślę,że musisz troszkę wyluzować,bo to że facet nie napala się na rozmowy o ślubie w wieku 22 lat i w rocznym związku nie oznacza,że tego ślubu nie chce,tylko to,że nie to ten ten etap związku.
Nie napierałabym na Twoim miejscu na takie rozmowy,bo może to przynieść odwrotny skutek

[szperrr]

Napisane przez Malaja

Milky on młody jeszcze jest!
Pamiętaj,że faceci są sporo ZA kobietami jeśli chodzi o dojrzałość psychiczną.Inaczej myślą i postrzegają pewne sprawy.To normalne,że tak teraz mówi!A co ma Ci powiedzieć?Tak kochanie,marzę o ślubie,o dobieraniu koloru kwiatów na stoły w restauracji, o złotych obrączkach.....hehe Faceci to zupełnie inna bajka,nie podniecają się tak jak my, igdy kogoś poznajemy już po tygodniu snujemy wspolne plany na 20 lat do przodu.
Z ta "30" to tylko tak gada,nie brałabym sobie tego do serca.
Pozatym jesteście króciutko ze sobą i myślę,że musisz troszkę wyluzować,bo to że facet nie napala się na rozmowy o ślubie w wieku 22 lat i w rocznym związku nie oznacza,że tego ślubu nie chce,tylko to,że nie to ten ten etap związku.
Nie napierałabym na Twoim miejscu na takie rozmowy,bo może to przynieść odwrotny skutek

Podpisuje sie obiema rENcami

Sweety, fajnie brzmi ta praca Nie wiedzialam ze takie rzeczy robia w bankach..
Ja niby jestem od inz srodwiska, ale zawsze lubilam takie matematyczne, czasem scisle teoretyczne kwestie, nawet na studiach matematyka, statystyka, info itp. sprawialy mi najwiecej frajdy, wiec godzinami robilam ludziom zadania, projekty, rysowalam jakies bzdurne kratownice, a oni mi pisali prace o jakichs drobnoustrojach
Zmotywowalas Wlasnie od godziny wypelniam application form do jakiejs pracy w Env. Agency. Wiec dzieki :kwiatek-dziekuje:

[Milky_quartz]

hehe Malaja Poprawiłaś mi humor, no fakt nie wyobrażam sobie jak mi to mówi

Ale chciałam sprostować, że nie napierałam na żadne rozmowy, to on nagle wystrzelił z tym tekstem, kiedy ja powiedziałam mu po prostu, że moja koleżanka bierze ślub i mnie zaprasza. Nic potem nie powiedziałam z tego, co napisałam tutaj. No i też nie mam myśli że na 100% jest to facet mojego życia. Jednak kiedy wypalił o tym ślubie trochę dziwnie się poczułam, rozumiesz?

Tak jakby .. no nie wiem, jest mi z nim bardzo dobrze i nie chcę żeby mnie zostawiał. A że nigdy mi z facetami nie wychodziło, jakiegoś mam stracha.

Ale walczę z tym

JEszcze raz dzięki wszystkim

[JossStone]

Milky - tak jqak dziewczyny mówiły, nie ma co się bać zresztą 30stka to dla wielu młodych ludzi oznacza wiek kiedy się już jest starym, dojrzałym, ma się za sobą studia, pracuje sie i można zakładać rodzinę ale to nie jest tak, że on stawia między wami jakiś mur do jego 30stych urodzin

czytałam jakis artykuł o ideałach :P i napisali, że w większości przypadków ideały w rzeczywistości się nie sprawdzają, bo częściej w ostateczności wiążemy sie z osobami o innym wyglądzie. w moim przypadku to prawda akurt, bo zawsze marzył mi się czarnowłosy, zielonooki chłopakm , a mój teżet ma błękitne oczy i rude włosy z tego co wiem to ja też jego ideałem nie jestem, bo poddobały mu się bardzo szczupłe dziewczyny, z jasną karnacją i długimi włosami

[Milky_quartz]

Napisane przez JossStone

Milky - tak jqak dziewczyny mówiły, nie ma co się bać zresztą 30stka to dla wielu młodych ludzi oznacza wiek kiedy się już jest starym, dojrzałym, ma się za sobą studia, pracuje sie i można zakładać rodzinę ale to nie jest tak, że on stawia między wami jakiś mur do jego 30stych urodzin

czytałam jakis artykuł o ideałach :P i napisali, że w większości przypadków ideały w rzeczywistości się nie sprawdzają, bo częściej w ostateczności wiążemy sie z osobami o innym wyglądzie. w moim przypadku to prawda akurt, bo zawsze marzył mi się czarnowłosy, zielonooki chłopakm , a mój teżet ma błękitne oczy i rude włosy z tego co wiem to ja też jego ideałem nie jestem, bo poddobały mu się bardzo szczupłe dziewczyny, z jasną karnacją i długimi włosami

Dziękuję wszystkim "mieszadełkom", które się wypowiedziały na mój temat, teraz już w ogóle o tym nie myślę i puszczam tą namiastkę rozmowy w niepamięć

Aż mi teraz głupio, że sama nie doszłam do takiego wniosku Zresztą mój były był taki, że ciągle snuł przede mną jakieś wizje, ciągle powtarzał "żem jedyna" i takie mi bajki opowiadał, aż w końcu mnie zdradził ( z byłą ).Teraz przynajmniej nie mam tżta bajkopisarza tacy są chyba najgorsi.

JossStone, mój ma ciemne oczy i ciemne włosy, takie jak lubię, no ale skoro wylądowałam w Hiszpanii na erasmusie to żadna niespodzianka, że akurat na takiego chłopaka trafiłam

[JossStone]

Napisane przez Milky_quartz

Dziękuję wszystkim "mieszadełkom", które się wypowiedziały na mój temat, teraz już w ogóle o tym nie myślę i puszczam tą namiastkę rozmowy w niepamięć

Aż mi teraz głupio, że sama nie doszłam do takiego wniosku Zresztą mój były był taki, że ciągle snuł przede mną jakieś wizje, ciągle powtarzał "żem jedyna" i takie mi bajki opowiadał, aż w końcu mnie zdradził ( z byłą ).Teraz przynajmniej nie mam tżta bajkopisarza tacy są chyba najgorsi.

JossStone, mój ma ciemne oczy i ciemne włosy, takie jak lubię, no ale skoro wylądowałam w Hiszpanii na erasmusie to żadna niespodzianka, że akurat na takiego chłopaka trafiłam

heh teoretycznie mój teżet powinnien mieć ciemną karnację i ciemne włosy,bo jest Włochem, ale jak widać teoria nie sprawdziła się w praktyce najlepsze jest to, że w całej rodzinie tylko on, jego siostra i jego mama mają takie kolory

[kropka241]

Joss czysta genetyka rudy jest genem dominujacym wiec jesli ktores z rodzicow jest rude to bardzo duze szanse ze dzieci beda mialy ten kolor wlosow.

[szperrr]

Eeeee... nieee... Kropeczko, a nie odwortnie? Rudy i zielone/jasne oczy to geny recesywne, dlatego coraz mniej takich ludzi na swiecie (oczywiscie nie jest to jedyny powod), dominujace to ciemne, krecone wlosy, ciemne oczy. Dlatego tak sie z TZtem dziwilismy, ze Hania ma niebieskie (teraz niebiesko-szare) oczy, chociaz oboje mamy brazowe/brazowo-zielone.

A co bedzie 6.X?

(alem wscibska )

[JossStone]

Napisane przez szperrr

Eeeee... nieee... Kropeczko, a nie odwortnie? Rudy i zielone oczy to geny recesywne, dominujace to ciemne, krecone wlosy, ciemne oczy.

A co bedzie 6.X?

(alem wscibska )

właśnie, rudy jest recesywny... chyba, ale co humanista wie o genetyce
a 6.X Kropka chyba znowu zdaje prawko

[aga01]

Milky, z tego co pamiętam, Twój TŻ jest Hiszpanem. Hiszpanie są wielce zdziwieni, że tutaj tak młodo wychodzi się za mąż/żeni się. Mój ma 29 lat i niekoniecznie się do tego spieszy. U nich po 30, to taki czas na ustatkowanie. Mnie to na rękę, bo w sumie mam to w nosie. Ja też mam czas.

[kropka241]

ja cale zycie myslalam ze rudy jest dominujacy

Szperrr tak jak mowi Joss 6X drugie podejscie do prawka

[wenedka]

Napisane przez szperrr

Eeeee... nieee... Kropeczko, a nie odwortnie? Rudy i zielone/jasne oczy to geny recesywne, dlatego coraz mniej takich ludzi na swiecie (oczywiscie nie jest to jedyny powod), dominujace to ciemne, krecone wlosy, ciemne oczy. Dlatego tak sie z TZtem dziwilismy, ze Hania ma niebieskie (teraz niebiesko-szare) oczy, chociaz oboje mamy brazowe/brazowo-zielone.

A co bedzie 6.X?

(alem wscibska )

Zielone oczy to mutacja

[sylwunia3009]

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

[wenedka]

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

W takich sytuacjach niewiele slow pomaga. Wiem, bo przezylam tragiczna smierc bliskiej osoby.
Zal towarzyszy czlowiekowi do konca.
Trzymaj sie i mysl o tym, ze przynajmniej mialas szanse pozegnac sie z tata.

[Amoura]

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

Moje kondolencje

[JossStone]

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

moje kondolencje w sumie to nie wiem co powiedzieć... rozumiem jak się czujesz... jesteśmy z tobą

[Milky_quartz]

Napisane przez JossStone

heh teoretycznie mój teżet powinnien mieć ciemną karnację i ciemne włosy,bo jest Włochem, ale jak widać teoria nie sprawdziła się w praktyce najlepsze jest to, że w całej rodzinie tylko on, jego siostra i jego mama mają takie kolory

no coś Ty No to jest oryginalnym Włochem! Mój oprócz ciemnych włosów i oczu ma... bardzo jasną karnację

Napisane przez aga01

Milky, z tego co pamiętam, Twój TŻ jest Hiszpanem. Hiszpanie są wielce zdziwieni, że tutaj tak młodo wychodzi się za mąż/żeni się. Mój ma 29 lat i niekoniecznie się do tego spieszy. U nich po 30, to taki czas na ustatkowanie. Mnie to na rękę, bo w sumie mam to w nosie. Ja też mam czas.

Tak, jest Hiszpanem w sumie fakt, w Polsce jednak ślub biorą o wiele młodsi ludzie...

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

Bardzo mi przykro..

[JossStone]

Napisane przez Milky_quartz

no coś Ty No to jest oryginalnym Włochem! Mój oprócz ciemnych włosów i oczu ma... bardzo jasną karnację

ojjaa jak wampir jakiś czy coś
ja doszłam do wniosku, ze mój teżet ma chyba geny z Austrii ( Austria - ta bez kangurów , nie Australia, jako dziecko zawsze myliłam xD ) w końcu jego rodzina mieszka w Alpach

[Milky_quartz]

haha, całkiem mu to nawet pasuje i kompleksów się przy nim nie nabawię Ale myślałam, że mimo że jest jasnej karnacji opali się szybko, a on nic! To znaczy i tak opala się bardziej niż ja, ale ciężko mu to idzie

[7sweety7]

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital zlozyl skarge o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

przykro mi i wspolczuje

[roux666]

sylwuniu.....

Emanko nie ma dostępu do wizazu, ale prosiła przekazac kondolencje.

[Lovely_Girl]

Szien.. w nocy to ja spie
Tak czytalam o tym co pisalas.. kurcze boje sié o Ciebie. szczegolnie po tym jak przeczytalam ze on zadzwonil po Twoim powrocie do domu i powiedzial "welcome home" Szienku uwazaj na siebie

Roux co masz na mysli piszác ze tesknisz za takim S jaki byl rok temu...?

Eskadia wracaj do zrowka

Sweety fajnie masz Napewno ludzie sa fajni
U nas w budynku pracuje taka Polka -bardzo fajna dziewczyna

Sylwunia.. moje kondolencje <glaszcze>
Bosze co sie dzieje ostatnio?

Dobranoc i milego weekendu zycze

[rocki]

Napisane przez sylwunia3009

Dziewczyny dzieki za slowa otuchy, ale niestety moj tato zmarl dzisiaj rano. Nie wiemy jeszcze kiedy bedzie pogrzeb, bo sprawa zajela sie policja, posypia sie glowy za nie zadzwonienie po karetke. Spadl ze schodow wieczorem a zadzwonili dopiero 9 godz pozniej, tzn najpierw zadzwonili do mojej cioci, zeby przyjechala i to ona zadzwonila, szpital złożył skargę o zaniedbanie, bo gdyby zadzwonili prawdopodobnie by przezyl.
Sory, ze ja z takim postem,ale w sumie nie mam komu sie wyzalic.

Sylwunia, tak mi przykro A jeszcze najgorsze jest to, ze napisalas ze wcale nie musialo tak byc