aborcja-zdjęcia

[xena11]

Myślę, że jedyną rzeczą nad jaką bolejesz to myśl że możesz stracić jakąkolwiek wygodę, wszyctko co służy odepchnięciu jakiegokolwiek wysiłku jest dla ciebie mądre, a że nie ma to nic wspólnego z prawdą ....

[cosma]

Przeczytałam tylko kilka wypowiedzi.
Naprawdę nie rozumiem po co ktoś założył ten wątek bo chyba nie tylko po to żeby podzielić się z nami refleksjami po obejrzeniu jakiś zdjęć.
I znowu rozpęda się jałowa dyskusja-jedni są przeciwko, inni za.Niech każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem i nie umoralnia na siłę innych.Wiadomo że każdy z nas ma swój światopogląd.Ta kwestia zawsze bedzie wzbudzała zresztą kontrowersje.Temat był już wałkowaty setki razy i zawsze jest przy tym "gorąco".

[nenvena]

Ja nie potrafięjeszcze powiedzieć jakie jest moje zdanie na temat aborcji.. Sama nigdy nei usunęłabym swojego dziecka, to na pewno. Ale za i przeciw możnaby wyliczać w nieskoczonowść. Za to te zdjęcia sa oczywiście po to aby przerazić, no nie wiem, może dobrze, może to uratuje jakies dziecko, ale uważam, że to nie wystarczający powód, żeby nie usówac ciąży... Mi taki efilmy pokazywano na religii. To co jest na tych zdjęciach to pewnie zdjecia jakichś nielegalnych aborcji...

[perelka-20]

Ja widzialam tylko kilka z tych zdjec. Sa straszne nie wazne czy sa to zdjecia zdrowych dzieci usunietych, bo byly by klopotem,czy dzieci bez narzadow,badz martwych usunietych dla dobra dziecka czy matki. Dla mnie sa to poprostu zdjecia martwych, niewinnych dzieci.wstrzasnely mna tak samo jak zdjecia zmasakrowanych cial kilkuletnich maluszkow,skatowanych przez otoczenie.Na zdjeciach sa cialka wiecej niz trzy miesiecznych dzieci.Pisze tak o nich, bo dotala do mnie informacja,ze w stanach urodzilo sie dziecko w 14 tygodniu ciazy, bylo wielkosci telefonu komorkowego. Lekarze i naukowcy korzystajac z najnowszych osiagniec techniki doprowadzili do pelnego rozwoju dziecka do normalnych rozmiarow i ono przezylo!! Zwolennicy aborcji uwazaja,za plod czyli jeszcze nie czlowieka, dziecko ktore nie przezyje poza lonem matki. I tu baardzo obnizyla sie poprzeczka.I mysle,ze bedzie obnizac sie nadal wraz ze wzrostem techniki. Ja nie chce sie wypowiadac na temat ludzkich dramatow. Wychowalam sie w cudownej rodzinie, ktora jest dla mnie wsparciem w kazdej sytuacji, nigdy tez nie zostalam zgwalcona,wiec w takiej sytuacji byla bym potworem jesli usunela bym ciaze ze wzgledu wylacznie na swoja wygode. Nie mowie tu o zagrozeniu zycia matki podczas ciazy,bo i takie sa przypadki.
w biednych patologicznych rodzinach aborcje miejsca raczej miec nie moga. Te zabiegi sa tak drogie,ze nie sa dostepne dla tych kobiet.I to wlasnie ich dzieci najczesiej laduja w smietnikach.
Dziewczyny, przed przeczytaniem Waszych wszystkich wypowiedzi,niektorych bardzo skrajnych, bylam calkowicie przeciw aborcji. W tej chwili zrozumialam,ze w zyciu sa rozne sytuacje. Rozumiem kobiety zgwalcone, rozumiem przypadki w ktorych dziecko i tak nie ma szans przezyc lub kobieta moze przyplacic ciaze wlasnym zyciem,ale nigdynie zrozumiem usuwania ciazy przez bogate kobiety,ktore nie chca niszczyc sobie kariery lub figury.

perelka

[nan]

cosma napisał(a):
> Niech każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem i nie umoralnia na siłę innych.Wiadomo że każdy z nas ma swój światopogląd.Ta kwestia zawsze bedzie wzbudzała zresztą kontrowersje.Temat był już wałkowaty setki razy i zawsze jest przy tym "gorąco".

No właśnie. Problem w tym, że jeden światopogląd został narzucony ogółowi w naszym kraju przy pomocy obowiązującej ustawy. Możemy więc przerzucać się argumentami do upojenia a i tak nic tego nie zmieni. Postępowanie zgodnie ze swoim sumieniem, czy też przekonaniami jest tym samym mocno ograniczone.

[mootylki]

ja w pewnym stopniu jestem na tak, ale tez w pewnym na nie. przeciez trudno urodzic dziecko ktore jest wynikiem gwaltu...mysle ze zarowno matce takiego dziecka byloby ciezko zyc z takim dzieckiem, "pamiatka" po takim wydarzeniu jak i takiemu dziecku, gdyby kiedys dowiedzialo sie prawdy.
to samo mysle o dzieciach kotre maja przyjsc na swiat chore. ich zycie to i tak w wiekszosci przypdkow nieustanna, meczaca wlaka o zycie, ktora przynosi i rodzicom i dziecku wiecej cierpieniea i bolu niz radosci.
jednak zdecydowanie "nie aborcji" moge powiedziec usuwaniu ciazy z tzw "wpadki" jesli tylko jego rodzice, lub rodzic ma mozliwosc godnie je wychowac, to nie ma prawa odbierac dziecku zycia...takie jest moje zadnie w tej kwestji
ale liczmy sie z tym, ze kto chce to i tak usunie ciaze bo zaden to problem w dzisiejszych czasach, a kto nie chce, to i tak tego nie zrobi.

[pixie7]

Perełko, nie chcę wypowiadać się za lub przeciw aborcji, bo dyskusja jest co najmniej jałowa.
Pragnę tylko przypomnieć, by nie dawać bezkrytycznej wiary wszystkim "sensacyjnym doniesieniom": 14-tygodniowy płód nie ma szans przeżycia, największym dotychczasowym sukcesem medycyny było utrzymanie przy życiu dziecka urodzonego w 22 tygodniu ciąży (czyli 5,5 miesiąca!). Wcześniej jest to na niemożliwe, choćby ze względu na brak wykształconych płuc (nawet wspomaganie oddychania nie pomoże, bo nie ma czego wspomagać).

Dla porównania:
14 tydzień i 22 tydzień

Zdjęcia ze strony www.niemowle.onet.pl

[nenvena]

A czytałyście książkę ONO ? Bohaterka została zgwałcona, chciała usunąć dziecko, ale jednak tego nie zrobiła... Oczywiście to tylko książka.

[Hela_Bertz]

Zresztą bardzo kiepska, wręcz grafomańska ksiązka...Hmmm...gorszy był już chyba tylko film...Nie lubię , kiedy autor traktuje potencjalnego czytelnika jak kretyna...Zresztą, może taka jest docelowa grupa odbiorców, nie wiem...W każdym razie, to jest bardzo zla literatura i piszę to z pełnym przekonaniem. Taki zawód

[nenvena]

? Ja uważam, że dobra książka, z resztą od zawsze książki Doroty Terakowskiej uwielbiam-wolałam poprzednie, to fakt, ale to z zupełnie innej przyczyny niż pewnie Ty ją oceniasz.

[nenvena]

Ah, czyli ja jestem kretynką ponieważ uważam tę ksążke za dobrą, lub dlatgo że nie czułam się obrażona czytając ja?

[Hela_Bertz]

Wcale nie uważam Cię za kretynkę i absolutnie tego nie twierdzę)))))))))))Ma prawo ci się podobać; ale czym innym jest podobanie się, a czym innym krytyka literacka Z formalnego punktu widzenia, można o nieporadności językowej i fabularnej ksiażki pt. "Ono" Terakowskiej, napisać kilka stron. To literatura klasy "wysoce " średniej, ale nie jest to forum literackie i temat dotyczy czegoś innego, zatem mam nadzieję, że nie każesz wypisywać mi wszystkich elementów formy, których konstrukcja to schemat, stereotyp, banał i black &white
Nastąpiło po prostu nieporozumienie

Podkreślam, jest to forum dyskusyjne, a nie Hyde Park. Jeśli nie będziecie mogły dotrzymać form kulturalnej dyskusji, to wątek po prostu zamknę.

[mimbi]

Na temat aborcji mam swoje zdanie, ale - pozwolicie - zachowam dla siebie.

Nieznajomosc prawa szkodzi -
Polskie prawo w trzech wypadkach zezwala na dokonanie aborcji: gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, gdy zagraża zdrowiu lub życiu matki, gdy u płodu stwierdzono ciężkie i nieodwracalne wady.

Wiec mysle, ze dyskusje o ciazy z gwaltu i o tej z chorobami dziecka mozemy uznac za skonczona. Mozliwosc zrobienia aborcji legalnie w takich przypadkach wystepuje. A to, czy kobieta z niej skorzysta, to juz jej sprawa.

[Złośnica81]

mimbi napisał(a):
>
> Nieznajomosc prawa szkodzi -
> Polskie prawo w trzech wypadkach zezwala na dokonanie aborcji: gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, gdy zagraża zdrowiu lub życiu matki, gdy u płodu stwierdzono ciężkie i nieodwracalne wady.
>
> Wiec mysle, ze dyskusje o ciazy z gwaltu i o tej z chorobami dziecka mozemy uznac za skonczona. Mozliwosc zrobienia aborcji legalnie w takich przypadkach wystepuje. A to, czy kobieta z niej skorzysta, to juz jej sprawa.

No nie do końca. Taka możliwość istnieje często tylko teoretycznie - ograniczany jest dostęp do badań prenatalnych, a lekarze bardzo często odmawiają wykonania legalnego zabiegu powołując się na tzw "klauzulę sumienia".
Wielokrotnie czytałam o kobietach, którym odmawiano legalnego zabiegu - lekarze odsyłali je do siebie nawzajem i nie wystawiali skierowania tak długo, aż było za późno na zabieg.
Takie przypadki zdarzały się nie tylko przy uszkodzeniach płodu, ale także przy zagrożeniu życia matki.

Legalnie dokonuje się paruset zabiegów rocznie. Niektóre kobiety mimo prawa do legalnej aborcji, nie chcąc urodzić - aborcji muszą dokonać "prywatnie"...

[svenja]

Zgadzam sie. Manipulacje kosciola w tym temacie porownywalne sa z tym co wyrabia ojciec dyrektor wobec Owsiaka i WOSP.

[perelka-20]

pixie_76 napisał(a):
> Perełko, nie chcę wypowiadać się za lub przeciw aborcji, bo dyskusja jest co najmniej jałowa.
> Pragnę tylko przypomnieć, by nie dawać bezkrytycznej wiary wszystkim "sensacyjnym doniesieniom": 14-tygodniowy płód nie ma szans przeżycia, największym dotychczasowym sukcesem medycyny było utrzymanie przy życiu dziecka urodzonego w 22 tygodniu ciąży (czyli 5,5 miesiąca!). Wcześniej jest to na niemożliwe, choćby ze względu na brak wykształconych płuc (nawet wspomaganie oddychania nie pomoże, bo nie ma czego wspomagać).
>
> Dla porównania:
> 14 tydzień i 22 tydzień
>
> Zdjęcia ze strony www.niemowle.onet.pl
>
>
Pixie. Ok masz racje,ze to nieprawdopodobne. Ja tez slyszalam o tym z drugiej reki. Ale nawet na zdjeciu 14 tygodniowego plodu widac juz,ze to dziecko.Ma oczka,raczki,nozki i serduszko,ktore bije. Jak juz napisalam,nie jestem przeciw aborcji w sytuacjach krytycznych,czasami poprostu trzeba. Bardziej boli mnie bezmyslnosc za ktora cierpi nienarodzone dziecko. A najbardziej barbarzynskie wydaja mi sie metody aborcji,gdzie "na zywca" kawalek po kawalku rozdzierane jest i wyciagane to malutkie cialko. Ktoras z dziewczyn napisala,ze taki maluszek to czuje. Jesli tak, to fundujemy naszemu nienarodzonemu dziecku gorsze tortury jakich nie zyczyla bym najgorszemu wrogowi.

perelka

[BabciaWeatherwax]

cheetah napisał(a):
> Masz racje, powinnismy zapytac te dzieci, ktore urodzily sie bez nerek np. a ich mamy wiedzialy o tym na tyle wczesnie, zeby temu zapobiec i zeby zapobiec ogromnemu bolu jakie przezywaly w jeden jedynej godzinie swojego zycia.

Życie samo przynosi przykłady - tej kobiecie odmówiono nawet badań prenatalnych mimo ryzyka genetycznego:
"Monika ma dziś pięć lat i jest nieuleczalnie chora z powodu ciężkiej wady genetycznej. Podobnie jak jej starszy o dwa lata brat Mateusz. Gdyby lekarze umożliwili jej mamie podjęcie decyzji - prawdopodobnie by się nie urodziła.
- Zarzucano mi, że chciałam zabić własne dziecko. A przecież wiedziałam, że skazuję je na życie w cierpieniu, któremu nie mogę zapobiec. I że rodząc drugie dziecko, pogarszam możliwość pomocy pierwszemu - mówi Barbara Wojnarowska.
Dzieci państwa Wojnarowskich cierpią na nieuleczalną i postępującą chorobę genetyczną - dysplazję kręgosłupowo-przynasadową - która wiąże się ze stałym bólem. Objawia się m.in. odkształcaniem się kości, stawów i kręgosłupa i niedorozwojem wzrostu.
Sam hormon wzrostu dla jednego dziecka kosztuje rocznie 60 tys. zł. Kolejne 10 tys. kosztują leki na kości i stawy. Oba nierefundowane. Nie refunduje się też koniecznych co jakiś czas operacji wydłużania kości i specjalistycznej rehabilitacji.
Tymczasem państwo Wojnarowscy mają - z zasiłkami na dzieci - ok. 2 tys. zł miesięcznie, gnieżdżą się w małym mieszkaniu, po którym syn nie może poruszać się na wózku, a ich życie polega na ciągłej walce o zdobycie środków na pomoc dzieciom.
- Ta sprawa jest jedną z wielu podobnych. Lekarze z przyczyn ideologicznych uniemożliwiają kobiecie skorzystanie z prawa do badań prenatalnych i podjęcie decyzji o ewentualnej aborcji - mówi Wanda Nowicka z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Komitet Praw Człowieka ONZ wytknął polskiemu rządowi w zeszłym roku dopuszczanie do takich właśnie niezgodnych z prawem praktyk.
Sprawą postanowiła się zająć Fundacja Helsińska. - Dla nas to kwestia odpowiedzialności państwa za krzywdę wyrządzoną przez ludzi działających w jego imieniu. Niezależnie od poglądów na aborcję takim dzieciom i ich rodzicom należą się pieniądze na leczenie i opiekę. Państwo powinno pomyśleć o systemowym rozwiązaniu tego problemu - mówi Adam Bodnar z Fundacji."
http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,2511659.html

[Marilyn]

W liceum to jeszcze..ale jak oceniac gdy katechetka na lekcji religii 10cio cz 11to letnim dzieciom pokazała podobne zdjecia i jeszcze zbierała podpisy(!!!) pod petycja przeciw ustawie aborcyjnej( akurat odbywały sie protesty, ustwa powstawała).wszystkie dzieci sie podpisały ja tez nie widzac czym jest sex, seksulanosc, jak wyglada nago chłopczyk o aborcji juz nie wspominajac..
A co do tych fotek..fakt sa dramtyczne ale po pierwsze sa to płody jzu wykształcone jak juz tu zostało powiedziane wyzej( akuart wiem jak wyglada kilkutygodniowy płod- zajrzyjcie do podrecznika medycyny..)

[bzyku]

Włosy stają mi dęba jak zwolenniczki aborcji jako argumentu używają tekstu typu "kobieta ma prawo decydować o swoim ciele"... Od kiedy to nienarodzone dziecko mieści się pod tym pojęciem? Dziecko jest w ciele kobiety, dzięki niemu się rozwija (jeśli damy mu na to szansę), ale jest nowym życiem... Tekst "każda operacja przeprowadzona na tkance miękkiej wygląda przerażająco" po prostu mnie powalił... Usunięcie płodu traktujecie na równi z operacją
Dla Pauli zarodek nie jest istotą ludzką. To czym w takim razie jest?
Zabicie nienarodzonego dziecka, wyciąganie po kawałku Jego nóżki, rączki, główki to taki sam mord jakby rozerwało się trzylatka. Jedyna różnica w tym, że trzylatek umie głośno krzyczeć, ma szansę na to, że ktoś usłyszy Jego ból i przyjdzie mu z pomocą...
Podajecie przykłady gwałtów, dzieci chorych - w tych przypadkach aborcja jest legalna...
Złośnica napisała, że lekarze odmawiają dokonania aborcji... Jeden odmówi, bo nie będzie mu pozwolać na to Jego sumienie, ale nie wierzę, że nie znajdzie się ktoś kto podejmie się tego zadania. Skoro umiemy znaleźć drogę do aborcyjnego podziemia, to chyba znajdziemy też namiar na lekarza, który dokona legalnej aborcji?
Dla mnie aborcja dzieci z rodzin patologicznych, czy biednych, aborcja dlatego, że "ledwo co zna się tatusia" to gruba przesada. Ktoś tu napisał, że gdyby miał wybór - żyć w rodzinie patologicznej, lub zostać wyskrobanym wolałby to drugie, to chyba nie wie co mówi...
Od kiedy patologię leczy się kolejną patologią??? Rozwiązania problemu niechcianych ciąż nie można szukać w legalizacji aborcji. Powinno się raczej skupić na odpowiedniej edukacji społeczeństwa, edukacji matek zachądzących w niechcianą ciążę. Przecież dziecko po urodzeniu można oddać, nie trzeba od razu zostawiać go na śmietniku, czy wrzucać do beczki z kapustą...
Inną sprawą jest też to, że adopcje powinny przebiegać sprawniej...

[agabil1]

nie chciałam się wypowiadać w tym temacie.
Jestem przeciwna aborcji,ale był moment w moim życiu,że myślałam o jej dokonaniu(na szczęście okazało się,że to fałszywy alarm).I jeśli ponownie doszłoby do takiej sytuacji ,ale zaszłabym w ciążę-moje zdanie byłoby identyczne.Usunęłabym.Róż ne są sytuacje,nam łatwo jest(siedząc w domach)wydawać wyroki i potępiać.Zbyt łatwo.

[paula78]

temat juz miał by zamkniety ale myslę ,ż eto czy bys usunęłą czy którakolwiek z nas to jej prywatna sprawa i nam nic do tego ale chodzi o to ,że nie mamy takiego legalnego prawa i dostępu do prawidlowo wykonanych aborcji. mozemy to owszem zrobic ale gdzie i jak ?
w podziemiu .
uważam ,że aborcja powinna byc legalna bez względu na okolicznosci bo jak dotad aborcja pod jakimis tam warunkami nie bardzo sie sprawdza .
pzdr
paula

[ufcio1]

a ja mysle, ze problem tkwi w niepoinformowaniu nastolatkow i wogole kobiet i mezczyzn o sexsie.niby jest to wychowanie do zycia w rodzinie( na ktorym ja sie uczylam o przyjazni i o tym, ze musze byc posluszna rodzicom :|) ale to nie o to chodzi. no bo np. o takim wspolzyciu pisza tylko gazety. na biologi o takich rzeczach sie nie gada a na relgi to wiadomo ocena bardzo subiektywna czyli "aborcja to zło!"
ja nie mam zdania na temat aborcji. nie bylam w ciazy, nie wiem jak sie czuje kobieta ktora dziecka miec nie chce, ktora juz jest po "skrobance", ktora czyta to wszystko. jednak zyjemy w swiecie kiedy kazdy decyduje o swoim losie. ale nie nalezy uzywac aborcji jako srodek antykoncepcyjny. dla mnie wspolzycie to cos waznego, i zanim zaczne to robic zastanowie sie nad konsekwencjami i takie tam
zamiast mowic "aborjca-nie" zacznijmy uswiadamiac mlodziez, w moim wieku, ze sex to nie zabawa. ze trzeba sie zabezpieczac.
jak bylam w bulgarii w wakacje, w klubach przy wejsciu dawali prezerwatywy, moje kuzynki z Francji na poczatku wakacji zimowych i letnich dostaja ulotki o sexie, i wszystkim co jest z tym zwiazane.
aborcja ma napewno jakis wplyw na nasza moralnosc, na poziom tego swiata, ale jak ktos powiedzial aborcja byla jest i bedzie.
pozdrawiam

[NEA]

Aborcja nie powinna być rozwiązaniem dla nieodpowiedzilanych ludzi a niestety jest!!. Jeżeli ktoś współżyje i nie potrafi się zabezpieczyć przed niechcianą ciążą niech ponosi wszelkie tego konsekwencje!!! Przypadki odpisane przez niektóre z Was są przypadkami skrajnymi, gwałt, nieprawidłowy rozwój płodu itp. więkość przeprowadzanych aborcji w naszym kraju to usunięcie niechcianej ciąży - czytaj "problemu"

[NEA]

Ach i jeszcze jedno! w czasie kiedy licza zgodnów przewyższa liczbę urodzeń, a bezpłodność staje się plagą i jeszcze utrwalany jest model życia 2+piesek, a Państwo prowadzi polityke antyrodzinną - mówienie o aborcji uważam za abstrakcję....

[Hela_Bertz]

Hmmm...A czy ktos Ci zabrania urodzenia 12-15 dzieci? Nie, więc o co chodzi?

[NEA]

Tu nie chodzi o rodzenie drużyny piłkarskiej, przeczytaj mój post wyżej, chodzi o to że ciąża dla niekótych jest niechcianym problemem, który się usuwają w drastyczny sposób. Jestem ciekawa czy osoba która dokonała aborcji tak samo by się pozbyła psa który przestał pasować do stylu życia jaki prowadzi - wątpię czy by z zimną krwią wyrwała psu łapy, ogon, głowę....chodzi o sposób pozbywania się niechcianej ciąży jakby na to nie patrzeć zabija się życie, niektórzy mówią płodu, niektórzy dziecka, inni malutkiego człowieka.

[agabil1]

tak paula,dlatego uważam ,że powinna być legalna.

[xena11]

Tak zacznijcie uświadamiać młodzież że życie to nie bajka.
Problem nie wtym że mlodzież nie wie jakie mogą być konsekwencje współżycia, problem w tym że nie chcą (a wiel po prostu nie umie) odpowiadać za swoje czyny. Wpajają nam w szkole że XXI wiek że postęp naukowy, że powinno być łatwe życie. Łatwe życie mają murzyni w buszu, nie potrzebują ciepłych mieszkań, samochodów, pieniędzy na zakupy itd. a my na wszystkie zdobycze cywilizacji musimy zapracować, a to wszystko bardzo drogo kosztuje.
Patrzcie na Amerykę tam mawet dzieci z bogatych domów muszą zapracować na swoje wakacje a nam w szkole i rodziom w telewizji wbijają że mam się należy, aproblemy niech kto inny rozwiązuje, my się bawimy

[awia]

przeczytalam caly watek-jestem heroin normalnie
a wypoweim sie dlatego ze zawsze watek aborcji wszytskich poruszal,nie tez,moze dlatego ze jestem w opozycji.
legalnej aborcji mowie tak.pomijajac jak i czemu i po co.
zwlaszcza u nas w kraju,gdzie kosciol zasiewa wszedzie swoje macki.nie obchodzi mnie powod czemu ktos chce usunac swoja ciaze.
chodzi o to ze jezeli juz postawnoi-powinna miec mozliowsc tego zrobienia.
natomiast u nas nawet kobieta, ktora ma zaswiadczenie od lekarza ze ciaza zagraza jej zyciu bardzo zadko ma mozliwosc usuniecia bo lekarzom nie pozwala na to sumienie!!
czarnogrod, normalnie.
to sie zdaza glownie w mniejszych miejscowosciach ale sie zdaza i to czesto.
gdyby byla legalna -byloby inaczej.
abstrachujac od tego co sklonilo te kobiety do abrocji, nie rozuiem tych co krzycza NIE. moze jesli ciaza zagrazalaby waszemu zyciu,albo wiedzialybyscie ze wasze dziecko umrze gdyz ma wade genetyczna/whatever to nie poddalybyscie sie abrocji, bo jest bee, ja bym wolala miec taka mozliwosc.legalna mozliwosc.
mam kilka kolezanek 17,18 latej
9/10 donosilo i urodzilo te dzieci.
a my tu mowimy o skrajnej patologi....
co do samych zdjec-sa wsztrzasajace ale do tego mialy wlasnie sluzyc.
te obrzydliwe wrecz zoomy,pokazujace z niesamowitego bliska...toz to zwykla propaganda!
nie mamy pewnosci ze to rzeczywiscie sa ofiary aborcji a nie obumarle plody czy poronienia.
nie rozumiem tego krzyku.