2005-09-25, 16:50 | #31 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
__________________
pipcia |
|
2005-09-25, 18:47 | #32 |
Rozeznanie
|
Dot.: Anglia :)
Ach....wszystko zaczelo mi sie przypominac
Mialam kiedys z moim TZ taki plan, zeby wyjechac na stale do UK, owszem wyjechalismy, ale po 10 miesiacach ucieklismy.... Ogolnie nie moge poiedziec, ze Anglia ma same minusy (duzym plusem jest przepiekny Londyn, oraz to, ze w Anglii nie ma biurokracji, wszytsko mozna szybko i sprawnie zalatwic, kolejnym plusem jest Boots , potem Primark , a naj naj naj wiekszym funty....ha ha ha A tak na serio, to nie moglabym nigdy tam mieszkc dluzej niz pare miesiecy, ten kraj po prostu nie pasuje do mojego temperamentu.... |
2005-09-25, 20:11 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 647
|
Dot.: Anglia :)
A ja jutro wyjezdzam do Anglii, wzielam dziekanke i mam zamiar tam rok sobie przebimbac tzn znalesc prace jakas i sobie odpoczac od studiow i dorosnac, mam nadzieje ze uda mi sie tam utrzymac i bede mogla w tym watku sie udzielac
|
2005-09-25, 20:44 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Fabryka Czekolady
Wiadomości: 5 191
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
|
|
2005-09-26, 11:40 | #35 |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia :) Szkocja ;)
Witam wizazanki!!! Pisze z pochmurnego Edynburga. Mieszkam tu od kilku miesiecy i juz znalazlam milosc swego zycia. Czy ktoras z wizazanek tu mieszka?
Goraco pozdrawiam |
2005-10-02, 11:57 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 225
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
a anglia to dobra szkola zycia.....moja kuzynka odkad tu przyjechala strasznie sie zmienila...wczesniej byla przestraszona, malo pewna siebie...a teraz....wszystko sama zalatwia jestem z niej dumna... |
|
2005-10-02, 14:00 | #37 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 164
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
Cytat:
|
||
2005-10-02, 23:34 | #38 |
Przyczajenie
|
Dot.: Anglia :)
Witam wszystkich,
ja rowniez mieszkam w Anglii, niebawem to juz rok bedzie. I powiem, ze to jest szkola zycia, zadna "Ameryka" jak sie wiekszosci wydaje. Bardzo ciezko jest mi przekonac rodzine i przyjaciol w Polsce, ze zloty deszcz tu z nieba nie leci. No, ale moim zdaniem, o tym, to trzeba sie przekonac na wlasnej skorze. Jedzenie rzeczywiscie maja nie najlepsze, ja w szczegolnosci mam dosc tostowego chleba. Nie jestem tez fanka baraniny ani wolowiny, a oni to uwielbiaja. Problemem sa tez swieze owoce i warzywa, ale to ze wzgledu na chlodny klimat. No i wlasnie dobijamy do kulimnacyjengo punktu-"piekna" pogoda. Sama mieszkam na pol. Anglii, czyli w najcieplejszej czesci, ale....ech...co to za cieplo. Lata razem wziawszy, bylo moze z 2 tygodnie. Od 2 tygodni chodze tu juz w kozakach wieczorami. Jesli ktos chcialby jakichs info, sluze pomoca. Pozdrawiam
__________________
Marion10 |
2005-10-03, 12:56 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 164
|
Dot.: Anglia :)
ja mam pytanie - jak w anglii ubierają się zimą ?? tzn. noszą grube puchowe kurtki czy takie cieńsze jak u nas późną jesienią ? Wiem, ze tam zimą jest nieco cieplej niż u nas (podobno temperatura waha sie od +5 do -5 stopni)...
|
2005-10-03, 17:39 | #40 |
Przyczajenie
|
Dot.: Anglia :)
Ubieraja sie rowniez w puchowe kurtki. Zima jest nieco cieplejsza, ale za to robi sie duzo wczesniej zimno i dlugo czeka sie na lato. Ja wlasnie szukam juz sobie jakichs ocieplanych kozakow. A generalnie, to uwierz mi na slowo, w Polsce sie lepiej ubieraja.Ja mam wiekszosc ubran z Polski i ludzie zaczepiaja mnie na ulicy pytajac, gdzie to kupilam. Tu niestety caly czas dominowal w modzie styl orientalny. Tylko w Londynie mozna bylo kupic cos innego albo...wycieczka do Calaise we Francji (mam ok, 3 godz, drogi).
Pozdr.
__________________
Marion10 |
2005-10-03, 21:47 | #41 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
__________________
pipcia |
|
2005-10-04, 11:18 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 19
|
Dot.: Anglia :)
A ja sie absolutnie nie zgadzam z tym ze w Polsce sie lepiej ubieraja. Po pierwsze 99% tego co mozna kupic w Polsce mozna kupic w Angli i to nie tylko w Londynie. Do tego dochodzi multum innych firm,( i niestety wiekszosc rzeczy ktore mozna kupic tutaj, nie znajdzie sie w Polsce). Uwazam ze nawet nie ma co porownywac sposobu ubierania sie w Angli i W Polsce. Po pierwsze w Angli jest tak niesamowta mieszanka kulturowa a co za tym idzie - roznorodnosc styli i sposobow ubierania sie.W Polsce, no coz, powiedzialabym ze ludzie sie ubieraja bardziej w stylu "poprawnym" tj ladnie i bezpiecznie, czesto bez wyobrazni, czesto malo odwanie "stylowo". Tu idac ulica mozna rewie mody ogladac. Lacznie z tym co aktualnie na topie w modzie.
Nie wiem co rozumiec pod znaczeniem - styl orientalny ale sie tu z nim nie spotkalam. ( no chyba ze chodzi u ludzi ubierajacych sie w swoje tradycyjne stroje, czyli hindusow i pakistanczykow chodzacych w pundzabi). Pogoda w Anglii jest specyficzna. Zimy sa lagodniejsze i nie ma sniegu,a jak sie pojawi to takowa zima pozostaje dlugo w pamieci. Najwieksza zgroza jest wiatr ktory potrafi tu byc bardzo zimny i silny szczegolnie na jesien i zime, stad czesto ma sie wrazenie ze jest zimniej niz jest w rzeczywistosci. Kurtke puchowa tez mam w szafie Pozdrawiam! Lily |
2005-10-05, 10:37 | #43 |
Przyczajenie
|
Dot.: Anglia :)
Hello,
nie wiem Lily, gdzie Ty mieszkalas w Polsce. Ja sie urodzilam i mieszkalam we Wroclawiu, ktory jest duzym, europejskim miastem, gdzie ludzie chodza ubrani zarowno "grzecznie", jak to nazywasz, jak i odwaznie "stylowo". Jesli chodzi o ilosc sklepow w Anglii, to tylko w Londynie widzialam Zare, Mango. Nie ma Pimkie, Orsaya- a to siec fajnych francuskich sklepow- i wielu innych. Styl "orientalny", to styl w modzie, a nie styl ubierania sie ludzi z Azji. P.S. Fajnie, ze ten temat Cie zaintersowal. Swoja droga, moze polecilabys mi kilka fajnych sklepow Pozdr.
__________________
Marion10 |
2005-10-06, 19:51 | #44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 19
|
Dot.: Anglia :)
Marion
Ja w Polsce urodzilam sie i mieszkalam w Warszawie (w centrum miasta), wiec to tez chyba calkiem duze miasto...Mysle, ze nawet mozna je porownac wielkoscia i europejskoscia do europejskiego Wroclawia... Nasuwa mi sie jednak inne pytanie : gdzie ty mieszkasz w Anglii? bo moze w jakim mniej europejskim od Wroclawia angielskim miasteczku? Uwierz na slowo, ze w Londynie znajdziesz jeszcze pare innych sklepow poza Zara i Mango Ps. Dziekuje za informacje odnosnie istniejacych stylow w modzie ale nie wnikajac w szczegoly, tak sie sklada, ze wspolpracuje ze stylisatmi mody.Taka mam prace. Pozdrawiam |
2005-10-07, 11:12 | #45 |
Przyczajenie
|
Dot.: Anglia :)
Hello,
od kilku m-cy mieszkam w Portsmouth. Zjezdzilam juz prawie cala Anglie. W sumie 7 przeprowadzek i mnostwo miast, miasteczek, a nawet wsi. Mowiac, kto sie lepiej ubiera-Polacy czy Anglicy, mam na mysli przekroj calego ang, spoleczenstwa. Nie biore pod uwage Londynu, bo nie o porownanie stylu ubierania sie Londynczykow i Polakow mi chodzi. Trudno, zebym dokonywala jakiejs analizy na podstawie jednego miasta, bo wyniki raczej malo wiarygodne beda. P.S. Zwracam honor, myslalam, ze jestes z malej miejscowosci, ktora "zachlysnela" sie wielkim Londynem i nie jest choc troche obiektywna w ocenie. Pozdrawiam |
2005-10-11, 01:43 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Anglia :)
Witam
Przyjechalam do Anglii jakies 2 miesiace temu, studiuje tu farmacje (Norwich, UEA), musze siedziec tu 5 lat a juz teraz bardzo chce mi sie do domu. |
2005-10-11, 10:38 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 164
|
Dot.: Anglia :)
e tam, dobrze będzie jeszcze jesteś krutko, trzeba się przyzwyczaić
|
2005-10-19, 15:01 | #48 |
Rzabbocop
|
Dot.: Anglia :)
Witam!
Nadaję z Guernsey Niby też Anglia a jednak nie do końca Mieszkam tutaj od kwietnia i tutaj urodziła się moja córcia Na razie mi się podoba, choc zauważam pewne minusy. Pozdrawiam cieplutko |
2005-10-19, 17:06 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-10-19, 21:06 | #50 |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia :)
Witam wszystkie wizazanki)))
Ja mieszkam w Londynie od jakiegos 1,5 roku. Nie mam powodow do narzekania, trafila mi sie swietna praca, w ktorej jestem bardzo doceniana i do ktorej chodze z wielka przyjemnoscia. Do tego mam tu swojego TZ i mieszkamy razem z jego rodzinka (nie jest Polakiem a w Anglii mieszka od 7 lat). Ciesze sie rowniez bo mam tu na miejscu dwie fajne kumpele Polki z ktorymi pracuje. osobiscie uwazam ze nie potrafilambym sie zaprzyjaznic z dziewczynami innych narodowosci tak jak z Polkami...trudno mi znalezc inne rownie szczere i radosne osobki z ktorymi mialabym wiele wspolnych tematow do rozmow. Musze jednak przyznac ze ostatnio coraz czesciej teskie za Polska. Czesto odwiedzam ojczyzne, moj rodzinny Torun i widze ze zycie jest tu duzo spokojniejsze. W Londynie wszyscy pedza, ja sama pracuje do 19, potem dom,pokrzatam sie troche, ide spac, i znowu musze leciec do pracy...Czasem wychodzimy na jakies imprezki, ale generalnie niewiele czasu na rozrywki zostaje... A w Polsce mialam czas na prawie wszystko...nie powiem ze bylo idealnie, bo w przeciwnym razie nigdy bym nie probowala swoich sil w Anglii, ale po prostu ostatnio jakos tak mi teskno za krajem ojczystym... Wiem ze jestem tu na zawsze bo moj ukochany nie moglby sie sprowadzic do Polski za wzgledu na bariere jezykowa i brak pracy z tym zwiazany... No wiec nie pozostaje mi nic innego jak wtopienie sie w ten Londynski tlum i czerpanie przyjemnosci z codziennych drobnostek... dorzuce jeszcze swoja opinie do rzeczy o ktorych wspominalyscie: co do jedzenia to mi brakuje niektorych rzeczy, szczegolnie Polskiego chleba...ten ktory czasem kupie w polskim sklepie wcale nie jest taki sam jak ten co kupowalam w Polsce...tostowego nie moge przelknac bo smakuje jak wata..natomiast plusem Londynu jest fakt ze mozna wyprobowac kuchni ze wszystkich zakatkow swiata. Ja wrecz uwielbiam kurczaka curry (polecam siec pubow weatherspoon gdzie w czwartki sa wieczorki curry i za £4.99 mozna zjesc super danie i wypic lampke winka lub piwko). Warto tez sprobowac sushi oraz kuchni jamajskiej, oraz niektorych potraw tyreckich (lahmacun, czyli cos w rodzaju pizzy i pasta homous, pychotka)))). A co do pogody to klimat jest chyba ladgodniejszy niz w Polsce, przynajmniej zeszla zima nie byla surowa. no i wcale nie pada az tak bardzo jak ludzie zwykle twierdza... aha, i na moje w telewizji nie ma zbyt ciekawych programow. mam na mysli podstawowe kanaly, bo jak ktos ma kablowke to moze przebierac do woli. jedynie channel five ma cos ciekawego czasami... to na tyle moich przemyslen... jesli macie jakies pytania, chetnie sluze pomoca.. pozdrawiam wszystkie wizazanki |
2005-10-20, 09:53 | #51 | |
Rzabbocop
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
On tutaj pacuje od początku lutego (wcześniej miesiąc był w Plymouth) a mnie strasznie źle było bez niego, w dodatku w domku byłam sama i w ciąży, więc mnie ściągnął do siebie w połowie kwietnia i tak już sobie tutaj razem mieszkamy (od lipca w trójkę ) |
|
2005-10-20, 19:12 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 19
|
Dot.: Anglia :)
Czesc Foczildka
Czytajac twojego posta stwierdzam ze mam bardzo podobne odczucia co do zycia w Anglii. Ja jestem z nia zwiazana od 4 lat i zapowiada sie ze juz na zawsze ( moj TZ tez nie jest Polakiem i tez ciezko byloby sie jemu przestawic na zycie w Polsce). U mnie pierwszy rok byl najgorszy. Potem coraz latwiej. Ale tesknota za rodzinka i krajem nadal jest silna i gdyby nie to ze czesto mam mozliwosc ich odwiedzac to byloby mi bardzo ciezko. Pozdrawiam! Lily Ps. Slyszalam ze w tym roku ma byc mocna zima! A to pech, bo tez sobie cenilam jej lagodniesza forme tutaj. |
2005-10-21, 17:15 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia :)
UUUUUUUUUUU o tej srogiej zimie to nie slyszalam.Wyglada na to ze bede musiala sie zaopatrzyc w cieplejsza kurtke. A myslalam ze przelatam zime w mojej jeansowce podszytej futerkiem (sztucznym oczywiscie).
A i jeszcze jedno mnie troszke boli...znowu nie spedze Bozego Narodzenia z rodzinka, bo mi praca nato nie pozwala i nie dostane wolnego. Jak sie uda to bede miala 24 wolny, no i na pewno 25 i 26 bo sklep w ktorym pracuje bedzie zamkniety. Juz nawet myslalam zeby poleciec do Torunia 24 i wrocilc26, ale nie ma juz biletow w ryan airze na 24. Mowi sie trudno:-((((( zmykam teraz bo jestem w pracy i niewypada tak nadurzywac internetu bo jeszcze mi szefostwo zwroci uwage))))) pozdrawiam |
2005-10-23, 13:05 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 534
|
Dot.: Anglia :)
Dziewczyny, w styczniu wyjeżdżam, co prawda do Irlandii, ale pogoda pewnie jest taka sama jak u Was i właśnie o nią chciałam zapytać. Kompletnie nie wiem, jakie ubrania zabrać, a na dodatek jestem w trakcie kupowania, czego nienawidzę. Piszecie, że zima jest łagodniejsza, czy to oznacza, że jesienne ciuchy wystarczą i puchowy płaszcz ma zostać w domu? No i buty, koniecznie chcę bokserki, ale czy takie buty wystarczą na wyspową zimę (mokrą)? Do tego wszystkiego nie wiem, po jakim czasie „wpadnę” do Polski na ewentualną wymianę rzeczy, co oznacza, że potrzebuję też ubrań na kwiecień, maj. Załamka.
|
2005-10-23, 18:04 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 16
|
Dot.: Anglia :)
hej!!
ja jestem tu niecale 3 tygodnie i jak narazie calkiem mi sie podoba mieszkam ok. 30 kilometrow od Londynu. jesli chodzi o jedzonko, to rzeczywiscie nie jest jakies wysmienite(troszke bezsmakowe), ale powoli sie przyzwyczajam i coraz bardziej mi smakuje zamierzam zostac rok...no, ale juz nie moge sie doczekac, jak na swieta wroce do Polski, do mojego ukochanego Sloneczka(jednak gg nie zastepuje mi Go). rzeczywiscie kazdy kran ma dwa kurki i nigdy nie wiadomo jak sie umyc(ja nabieram w rece troche zimnej i troche cieplej wody ). poza tym maja inne gniazdka elektryczne(no i po przyjezdzie bardzi sie zdziwilam, jak chcialam wlosy wysuszyc )...no, ale sa specjalne przelaczniki haha...no i spluczki w ubikacjach wygladaja jak klamki a Anglicy sa bardzo mili i usmiechnieci(no i autobusach nie ma takiego tloku) pozdrawiam wszystki Emigrantki |
2005-10-24, 15:06 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
Ale w kazdej chwili moze sie okazac, ze musimy spakowac manatki i wracac do Edynburga (ktory bardzo lubie ). Szkoda mi bedzie zotawic tutaj przyajciol i Mame ale mam nadzieje ja wydac szybko za jakiegos lorda a z przyjaciolmi utrzymywac kontakt dzieki sieci i tanim liniom lotniczym |
|
2005-10-24, 15:19 | #57 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
(Monika Zeromska to okreslila, piszac o londynskiej pogodzie, staniem w rzece w mokrych majtkach - kto mial takie doswiadczenie, ten wie ) A tubylcy? Bylo moze jakies +5 a dziewczyny w szpilkach na BOSE STOPY! W lecie mam wrazenie (takze mialam takie wrazenie w Szwecji), ze jak tylko powiedza oficjalnie, ze "juz lato" to wszyscy natychmiast wskakuja w letnie ciuchy, nie zaleznie jaka bylby temperatura... Czasem wysiadam w zimie z samolotu z Polski (-10) i mam wrazenie, ze w Menchesterze, czy Liverpoolu jest zimniej niz w Polsce, mimo, ze kapitan podaje, ze temperatura na miejscu np.+10 stopni. U tesciow, pierwsza, rzecza jaka obczailam w ich domu, to gdzie jest sterowanie ogrzewaniem i zawsze podkrecam o kilka stopni od razu mowia, ze im strasznie goraco i rozbieraja sie z kolejneo swetra do koszuli, kiedy ja siedze w puchowej kamizelce! W sypialniach nie grzeja wcale (ale tez i dom jest z XVII wieku i ogrzewanie zrobili tylko na pietrze, bo tak po prostu taniej i wszyscy urzeduja w tej czesci domu) ale mam na szczescie swoja "hot water bottle" w postaci TZ |
|
2005-10-24, 20:10 | #58 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 19
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
U mnie nie bylo takiej mozliwosci... Doszlismy do wniosku ze mnie latwiej sie bedzie przyzwyczaic do zycia w Anglii niz jemu w Polsce. Wiec walizy pakowalam ja Co do pogody, to ja ciezko znosze ten paskudny wiatr, ktory czasem jest bardzo silny i normalnie przenika do kosci. Zima niby zawsze lagodniejsza, nie ma sniegu i zielono ale przez ten wiatr (ktory jest bardzo uciazliwy, szczegolnie na jesien i zime),ma sie wrazenie ze jest o wiele zimniej niz jest w rzeczywistosci. |
|
2005-10-24, 22:09 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Anglia :)
Cytat:
Ale przyznam, ze wiekszosc polskich znajomych stukala sie mocno w czolo; teraz po 4 latach juz sie przyzwyczaili a my mamy istne pielgrzymki znajomych TZ z Anglii i wszyscy sie domagaja polskiej girlfriend P.S. Lily, czy Ty aby tez jestes Wodnik? Tak z czystej ciekawosci zapytuje |
|
2005-10-25, 15:12 | #60 |
Zadomowienie
|
Dot.: Anglia :)
a ja tam nie mieszkam
byłam przez tydzien w lipcu - odwiedzić Brata a wrażenia?? cóż, zachwycona to ja nie jestem, żarcie paskudne, choć są i urokliwe miejsca A Brat - tak jak Ktoś już wyżej napisał - kasa, that's all i prawda jest taka, ze nikt z jego znajomych nie zamierza tam zostać na stałe, 3-4 lata i wracaja do |Polski Młody dzwoni do mnie zawsze w soboty, w zeszłą była piękna pogoda, opowiadałam mu o słońcu, że jest takie jasne, choć już nie grzeje, o błękitnym niebie, o zółto - brązowych i czerwonych liściach , które suche szeleszczą pod stopami , a on na to ... " jak ja kocham tą Polską złotą jesień" ... ja też tęsnię |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:40.