Mój mąż umiera

[inez73]

Być może pamiętacie mnie dziewczyny z poprzedniego postu.Dzisiaj jest pierwszy dzień świąt i 18 rocznica mojego ślubu ,dla mnie są to najgorsze święta jakie pamiętam. Niestety stan mojego męża bardzo się pogorszył.Nie potrafię sobie z tym poradzić.Wczoraj w wigilię mąż dostał zaniku pamięci tzn wpadł w tzw encefalopatię wątrobową.Cała agresja w tym stanie spadła na mnie,ja wiem że to nie on mówił tylko jego choroba ale i tak mi z tym ciężko.Dzisiaj gdy szłam do szpitala myślałam ze będzie w tym samym stanie,jednak dziś było jeszcze gorzej.Zasypiał na minutę i budził się z bólu trzymał mnie za rękę i krzyczał gunia jak mnie boli.Lekarz dała mu zastrzyk ale nie na długo pomógł.Boże jak strasznie było patrzeć na jego cierpienie czując że nie moge mu pomóc .Zupełnie nie radzę sobie z tym wszystkim.Boże nie chcę by ode mnie odchodził ale wiem że tak jest.Ta strata bardzo boli.Myślałam ze wyjdzie ze szpitalu i naprawimy wszystkie błędy i krzywdy. Wiem że sam się doprowadził do tej choroby ale tak bardzo go kocham i chciałabym mu ulżyć.Nie chcę bez niego życ ale wiem ze muszę bo jest jeszcze dziecko.

[kfia_tek]

Wyobrażam sobie jak się musisz teraz czuć , sama wczorajszą Wigilię spędziłam w szpitalu ponieważ ktoś z moich bliskich tam jest. Nie wiem co Ci mogę powiedzieć, że będzie dobrze? pewnie słyszysz to nie raz. Jedyne co mogę napisać to to, że musisz się teraz trzymać, dla męża, dla dzieci, dla siebie, musisz być silna.

[niusia_87]

Bądź silna i trzymaj się

[Suziii90]

Bardzo przykra sprawa i z całego serca współczuje Dasz radę, musisz znaleźć w sobie siłę aby przetrwać dla samej siebie , dziecka i dla męża, któremu też nie jest łatwo , zresztą sama wiesz najlepiej.

[agnes098]

Inez 73,życzę Ci dużo siły,też miałam w szpitalu ciężko chorą bliską osobę i też czułam się bezsilna,skup się na dziecku,dasz radę!

[sweetish]

Napisane przez inez73

Być może pamiętacie mnie dziewczyny z poprzedniego postu.Dzisiaj jest pierwszy dzień świąt i 18 rocznica mojego ślubu ,dla mnie są to najgorsze święta jakie pamiętam. Niestety stan mojego męża bardzo się pogorszył.Nie potrafię sobie z tym poradzić.Wczoraj w wigilię mąż dostał zaniku pamięci tzn wpadł w tzw encefalopatię wątrobową.Cała agresja w tym stanie spadła na mnie,ja wiem że to nie on mówił tylko jego choroba ale i tak mi z tym ciężko.Dzisiaj gdy szłam do szpitala myślałam ze będzie w tym samym stanie,jednak dziś było jeszcze gorzej.Zasypiał na minutę i budził się z bólu trzymał mnie za rękę i krzyczał gunia jak mnie boli.Lekarz dała mu zastrzyk ale nie na długo pomógł.Boże jak strasznie było patrzeć na jego cierpienie czując że nie moge mu pomóc .Zupełnie nie radzę sobie z tym wszystkim.Boże nie chcę by ode mnie odchodził ale wiem że tak jest.Ta strata bardzo boli.Myślałam ze wyjdzie ze szpitalu i naprawimy wszystkie błędy i krzywdy. Wiem że sam się doprowadził do tej choroby ale tak bardzo go kocham i chciałabym mu ulżyć.Nie chcę bez niego życ ale wiem ze muszę bo jest jeszcze dziecko.

Nie kojarzę Twojej historii..
nie wiem, co takiego dolega Twojemu męzowi... itd.. ale szczerze Ci wspolczuje. Pisz tutaj, wylewaj swoje żale, wyrzuć z siebie emocje...
my jesteśmy i zawsze któaś z nas przynajmniej sprobuje zrozumiec, co teraz czujesz..
Trzymaj sie ciepło.. przesyłam moc pozytywnej energii.. Nie poddawaj się

[inez73]

Wczoraj mój mąż odszedł od nas ,krótki telefon ze szpitala że umarł o godzinie 19. Mój Boże tak bardzo cierpiał.Nie o takim prezencie marzyłam w rocznicę ślubu, cały czas wierzyłam że wróci do zdrowia. Został smutek ,żal i pustka. Dziękuję mu za te 18 lat wspólnego życia chociaż były lepsze i gorsze dni .

[Valar_]

Wyrazy współczucia ... Przepraszam za to co napiszę ale to może w tej sytuacji i lepiej, on się już nie męczy a i Tobie z czasem może się jeszcze w życiu poukłada, tego Ci życzę i pozdrawiam.

[suszarka]

współczuję.





ale umieram Ci mąż, a Ty prawie równo 12 godzin później piszesz o tym na forum?! i don't want to live on this planet anymore.

[niusia_87]

Wyrazy współczucia

[roxyroxy]

kochana musi byc silna teraz. Wspolczuje ci bardzo i sciskam.

[kluska0]

Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Z tego co pamiętam Twój mąż miał problemy zdrowotne z powodu nadużywania alkoholu? Ah, widzisz jaki ten świat niesprawiedliwy, mój ojciec pił 15 lat prawie non stop i sobie spokojnie żyje, a Twój mąż który kochał i był kochany odszedł...

[poziomkakj]

.

[Agoorka]

Przykre jest to, jak alkohol niszczy życie całym rodzinom. Sama wiem coś na ten temat. Życzę Ci wytrwałości i siły w tym trudnym momencie oraz nadziei na lepszy czas

[mysza007]

Wyrazy współczucia. Mogę się tylko domyślać, co teraz czujesz.
Wierzę, że Twój Mąż tak naprawdę Cię nie opuścił, on będzie z Tobą i Waszym dzieckiem, ale już troszkę inaczej. Będzie Was wspierał i prowadził przez życie. Ściskam mocno i jestem z Tobą sercem.

[bluebluesky]

Bardzo mi przykro. Mam nadzieje, ze z czasem dojdziecie do siebie i odnajdziecie szczescie. Sciskam Cie mocno i zycz duzo sily, by przetrwac ten trudny czas.

[Candy_lips]

Napisane przez inez73

Wczoraj mój mąż odszedł od nas ,krótki telefon ze szpitala że umarł o godzinie 19. Mój Boże tak bardzo cierpiał.Nie o takim prezencie marzyłam w rocznicę ślubu, cały czas wierzyłam że wróci do zdrowia. Został smutek ,żal i pustka. Dziękuję mu za te 18 lat wspólnego życia chociaż były lepsze i gorsze dni .

Nawet nie wiem co napisać...
Bardzo współczuję tulę

[Ula_87]

Wyrazy współczucia..
Trzymaj się. Życzę Ci dużo siły i wiary.
Pamiętaj,że zawsze możesz się wyżalić tu, na wizażu.

[majasonia]

bardzo mi przykro. współczuję.

[marysienka]

I ja również składam Ci kondolencję. Nigdy nie wiem co powiedzieć w takiej chwili. Musisz być dzielna, będę trzymać za ciebie kciuki.

[sweetish]

Napisane przez inez73

Wczoraj mój mąż odszedł od nas ,krótki telefon ze szpitala że umarł o godzinie 19. Mój Boże tak bardzo cierpiał.Nie o takim prezencie marzyłam w rocznicę ślubu, cały czas wierzyłam że wróci do zdrowia. Został smutek ,żal i pustka. Dziękuję mu za te 18 lat wspólnego życia chociaż były lepsze i gorsze dni .

najszczersze wyrazy współczucia.....

Gdy zakładałaś ten wątek, Jego już nie było z nami...

bliscy i oddaleni

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotykać aby się ominąć
bliscy i oddaleni Jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło
bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo Jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami
można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem ks. J. Twardowski

[wisienka_na_torcie]

Autorko będę trzymać za Ciebie kciuki, żebyś dała radę...

Sama przeżyłam śmierć partnera, chociaż byłam z nim o wiele krócej niż Ty, więc doskonale wiem co czujesz. Dlatego uwierz, że czas pomaga. Może niekoniecznie pomaga zapomnieć i zrozumieć to , co się stało, ale pomaga nauczyć się z tym żyć. Będziesz jeszcze kiedyś szczęśliwa, bo mimo takiej tragedii, szczęście może jeszcze nadejść.

Chciałam jeszcze powiedzieć, że z Twoich postów widać, że jesteś silną dziewczyną. Ja przez pierwsze dni po śmierci chłopaka nie byłam w stanie chodzić, mówić, jeść. Przez pierwsze dwa dni miałam jakąś blokadę i nie mogłam sobie przypomnieć najprostszych słów...z resztą, z pewnością inaczej trochę odbiera się śmierć nagłą, niespodziewaną, a śmierć w wyniku choroby. Dlatego jestem pewna, że sobie poradzisz

[Hitori]

Ja również składam wyrazy współczucia...

[201706190936]

Składam kondolencje..

[kycia1]

Bardzo mi przykro... ;(

3 sierpnia zmarł mój Naujukochańszy Tatuś, cierpiał tak bardzo ;( . Boli mnie tak strasznie, ze Go już nie ma, mam wrazenie, ze serce mi pękło po Jego odejsciu.Opiekowałam się Nim jak mogłam najlepiej (mam wlasna firmę, byłam z Tatuniem niemal non stop-mogłam). Rozumiem Cię dokonale i tak bardzo mi przykro ;(

Nie wiem czy to minie, podobno tak, ale kiedy ? Nie umiem Ci powiedziec

[Clood]

bądź silna

[Myszunia19]

trzymaj się