źle się czuję w swoim ciele :-(

[kastun]

Mam 17 lat i jestem w 2 klasie liceum. Mam jedynie 153 cm wzrostu i mało ważę bo schudłam ostatnio koło 5 kg przez choroby więc podejrzewam,że moja waga dzisiaj nie dochodzi do 40 kg. Chyba jestem nawet ładna, bo mam zadbana twarz o której często słyszę komplementy i nikt nigdy nie powiedział mi, że jestem jakas brzydka, Natomiast teraz codziennie słyszę od koleżanek, że jestem przeraźliwie chuda,że nie mam tyłka nóg, że niedługo znikne i takie tam. Nie jest mi z tym dobrze, bo sama chciałabym bardzo odzyskać te stracone kilogramy ale nie mogę, bo mam alergie na dużą ilosc pokarmów i chore jelito...Bardzo lubie jeść i czasem obżeram się wszystkim co jest w lodówce, a pozniej moje jelito odmawia posłuszenstwa i cierpie:-( Kiedys myślałam, że chude dziewczyny są bardzo ładne i lubiłam swoje ciało ale teraz jest mi w nim żle i nie lubie patrzeć w lustro! A z dnia na dzień "życzliwi ludzie" coraz bardziej uprzykszaja mi życie i stosunek do mojego ciała:-( co moge z tym zrobić?? prosze o jakas porade :-(

[zyna]

To nie patrz na to co mówią nieżyczliwi ludzie. Przy Tobie napewno są i przyjaciele, którzy akceptują Ciebie. To na nich się opieraj, nigdy nie ma tak że człowiek jest kochany przez wszystkich.

Dbaj o siebie tak jak potrafisz, nie obżeraj się i nie cierp. Wszystko napewno wróci do normy z czasem. A niektórzy ludzie są chudzi pomimo że się obżerają. Żartuj sobie z tego co inni mówią, odpowiadaj np. że jestś aerodynamicznej budowy :P

[lily_of_the_valley]

Przede wszystkim proponuje ci wizyte u dietetyka. On na pewno ci pomoże dobrać odpowiednia diete, by nabrac pare kilogramów i jednocześnie lagodna dla twojego organizmu.
A tak poza tym nie przejmuj sie tym co inni mówią Ludzie zawsze gadają byle gadać i nie myślą o konsekwencjach tego. Taka jesteś i tyle trzeba sie akceptowac.

[Kasik_M]

Najważniejsze, żebyś była zdrowa. Może one się o Ciebie martwią, albo przeciwnie - zazdroszczą Ci szczupłej sylwetki. Tak czy tak, myśl o swoim organizmie i zdrowiu Lily_of_the_valley dobry pomysł - dietetyk dobierze właściwą dietę. Trzymaj się

[czapeczkaelfa]

Wiesz, mam podobny wzrost do Twojego. A waze niestety sporo więcej. I powiem Ci, ze bardzo chętnie bym sięz Tobą na wagę zamieniła.
Przy niedużym wzroście ładnie wygląda szczupła sylwetka. A jak ktos jest mały i gruby, jak ja, to wygląda jak taka tocząca się kulka. To naprawde nei jest zbyt fajne

Więc ciesz się swoją waga i tym, że nie musisz martwić się odchudzaniem.
Wizyta u dietetyka na pewno nie zaszkodzi, ale myślę, że nie masz powodu do zmartwienia. Filigranowe dziewczyny są bardzo ładne

[*kasieńka*]

czapeczkaelfa dla Ciebie to może nie być problem, ale dla autorki wątku tak. Nie ma co przesadzać w żadną stronę, szczupła sylwetka jest ładna, ale nie przeraźliwie chuda. Jeśli kastun czuje się źle, to myślę, ze dietetyk będzie tu odpowiednią osobą, która pomorze dobrać odpowiednią dietę...

[czapeczkaelfa]

Napisane przez *kasieńka*

czapeczkaelfa dla Ciebie to może nie być problem, ale dla autorki wątku tak. Nie ma co przesadzać w żadną stronę, szczupła sylwetka jest ładna, ale nie przeraźliwie chuda. Jeśli kastun czuje się źle, to myślę, ze dietetyk będzie tu odpowiednią osobą, która pomorze dobrać odpowiednią dietę...

Ale ja nie neguję tego, że dla autorki wątku jest to problem. Napisalam, ze pojscie do dietetyka jest tu jakims rozwiazaniem. Ale tez nie uwazam zeby wazac 40 kg przy takim wzroscie była "przeraźliwie chuda". Chuda, zapewne tak, ale na pewno nie przerazliwie. Dlatego problemem jest głownie to, ze swojej wagi nie akceptuje, a nie waga sama w sobie. (nawet tytul watku o tym swiadczy!)
Jesli uda sie jej przytyc, to super, bo na pewno pare kg więcej tu nie zaszkodzi Ale jesli przytyć się nie uda, to nie ma tez moim zdaniem wielkiej tragedii, bo szczupła sylwetka ma wiele zalet.

[sammira]

Nie martw się! Ja mam podobny wzrost i w Twoim wielu ważyłam tyle samo, co Ty Teraz ważę kilka kilogramów więcej, a mimo to często słyszę, że powinnam przytyć. Moja odpowiedż w takiej sytuaci jest następująca: Taka jestem i nic z tym nie mogę zrobić. Podejrzewam, że z wiekiem przybiorę na wadze. A każdy niech się zajmie swoją wagą, a nie "doradza" innym.
Głowa do góry!

[201607291951]

Irytujące jet to że ludziom tyle frajdy sprawia dawanie ,,dobrych'' rad.
Nie przejmuj się tym gadaniem. Jesteś jak jesteś.
Przecież kiedyś dobrze Ci było z tym że jesteś chuda.
Masz ładna buzie a to najważniejsze, zamiast zamartwiać się swoją wagą dużo się uśmiechaj i nie przejmuj się dogadywaniem.

[Yerenia]

kastun nie przejmuj sie tak!!! Zaakceptuj siebie a innych 'zatroskanych' olej i zamieniaj wszystko z zart. Bo cos mi sie wydaje,ze to dzieki takim radom przestalas sie dobrze czuc sama ze soba. Ja jestem troszke wyzsza, ale tez waze oglnie malo (44 kg) i ciagle slysze ze jestem chuda,ze powinnam przytyc itp. Ale sie swietnie czuje w sowim ciele i nie zamierzam na sile przybierac na wadze aby sie komus przypodobac. Czego i Tobie zycze

[emurulez77]

Hmmm.... Oblicz swoje BMI najlepiej, jezeli miesci sie w normie, nie powinnas miec powodow do obaw... Co do alergii to moze warto by bylo wykonac testy?? porozmawiac z alergologiem, dietetykiem, by nie zabraklo Tobie waznych skladnikow odzywczych w organizmie?? Tym bardziej, ze jestes w trakcie wzrostu fizycznego (proces dojrzewania)...
Jedyne co moge ci poradzic, to poszukanie informacji w internecie. Niektore z warzyw, owocow sa duzo latwiej przyswajalne po przetworzeniu (gotowanie, duszenie). .. Unikaj rowniez wysko przetworzonej zywnosci, zawiera wiele polepszaczy, wzmacniaczy smakowych, konserwantow, ogolnie ujmujac chemii, na ktora wlsnie jestesmy uczuleni, nie zas na sam produkt... Jezeli nie tolerujesz bialka to dobrze byloby zrezygnowac z przetworow mlecznych, niektorzy maja problemy z przyswajaniem i przetworzeniem kazeiny, inni z blonnikiem nierozupuszczalnym (mowa o warzywach i owocach juz nie o mleku )... Ciezko cokolwiek doradzic. ...
Przede wszystkim malo stresu - ten rownez oddzialywuje na nasz uklad trawienny....

[traci]

Jesli masz problem z jelitem to pewnie masz jakas specjalna diete???
Nie mozesz zapewne jesc potraw ciezkostrawnych.
Najwazniejsze jest to zeby Cie nic nie bolalo i zeby choroba sie nie poglebiala.
Wiem ,ze nie pocieszy Cie to jesli Ci powiem "nie martw sie ,i nie mysl co mowia inni" ale chyba tylko to mozna powiedziec a czasem moze przytyjesz ,nigdy nic niewiadomo.
Nie zameczaj sie tak ,a jesli mimo tego nie poczujesz sie lepiej to sprobuj jakos swoja figure odpowiednio ukryc tzn ubieraj sie tak aby zakryc to co Ci przeszkadza ,czego nie lubisz w sobie.
Tak jak grubsze dziewczyny ukrywaja swoje mankamenty figury za pomoca odpowiednich trikow w ubiorze ,tak samo chudsze dziewczyny moga schowac to co im sie nie podoba ,a pokazac to z czega sa dumne.

[edit23]

Dietetyk idź do niego. Skoro masz chore jelito nie wszystko możesz jeść. Na pewno jest dieta po której będziesz się dobrze czuła... a skoro będziesz jeść to przytyjesz.

Nie przejmuj się komentarzami koleżanek, bo nie warto. Lepiej skup się na sobie.

[ImpossibleIsNothing]

Droga Kastun, jeśli jesteś pod stałą opieką lekarza (a przypuszczam, że jesteś, z Twoimi zdrowotnymi problemami), to pytaj jego, czy przy tej chorobie to normalne, że tylko tyle ważysz. Powinien Ci coś doradzić i pomóc opanować te napady głodu. A jeśli chodzi o "życzliwe" koleżanki, to pamiętaj, że to nie otoczenie stanowi o Twojej wartości, ale Ty sama. Taka Twoja uroda, taka Twoja natura, taka Twoja budowa. I to różnorodność sprawia, że na tym świecie jest barwnie i ciekawie ; ) Nie przejmuj się głupimi uwagami.

p.s. Jeśli to Ty jesteś w avatarze, to śliczna z Ciebie dziewczyna Głowa do góry !

[narcy]

a ja Ci szczerze radzę, żebyś przeczytała swój podpis.
i jeszcze raz, i dwa, i pięćdziesiąt razy, aż sczaisz, o co mi chodzi.

nie przejmuj się opiniami innych, to Twoje życie i Twój wygląd

[karta666]

A moze zamiast wpychac jedzenie na sile w siebie, warto by pocwiczyc?
Zapisac sie na fitness, cwiczenia wzmacniajace miesnie.
Napewno poczujesz sie lepiej sama z soba.

Musisz przede wszystkim siebie zaakceptowac.

[gryzelda]

"Koleżanki" w liceum potrafia byc naprawde bardzo "miłe" wiem to z wlasnego doswiadczenia ale mozna zuwazyc tez jedno dogaduja zazwyczaj te ktore same maja jakies kompleksy dotyczace swojego wygladu, spojrz na nie swoim krytycznym zwrokiem i zastanow sie czy ona czasem Ci nie zazdroszcza wygladu. Mowisz ze masz ladna twarz to moze byc nawet ich powod do tego szczupla sylwetka i zazdrosc ich poprostu zzera Wczesniej lubialas swoje cialo wiec jedna nie jest takie zle to "kolezanki" widza cie zle, najwazniejsze jest przeciez to co Ty o sobie myslisz i nie daj sie im!

[kastun]

Dziewczyny jestescie takie kochane wasze dobre słowa dodaja mi otuchy wasze rady są dla mnie bardzo cenne, bo w swoim otoczeniu z nikim nie moge o tym porozmawiać. Ja jestem osobą otwarta, mam dystans do siebie, ale to że potrafię żartować z ich uwag wobec mnie i swojej sylwetki wcale nie zamyka im buzi uwagi sa nadal, a ja nie jestem taka jak oni, żę powiem koleżance prosto w twarz ze jest gruba bo wiem ze by ja to bolało...licze sie z uczuciami innych ale oni z moimi chyba nie...Niektóre z was pisały, że z moim jelitem jestem pewnie pod opieka lekarza i mam diete, otóz nie...tutaj jest mój kolejny problem.Najpierw byla to diagnoza, że mam jelito nadreaktywne, ale dolegliwości rozwijały sie tak, że w końcu lekarz stwierdził ze moze byc to torbiel w jelicie i ze musze zrobic bardzo nieprzyjemne badania(rektoskopia), boje sie tych badan bardzo i stwierdziłam ze wole sie tak meczyc niz je zrobic, a gdyby bylo zle to pozniej jeszcze operacja wiem ze jestem glupia ale nie mam wogole pomyslu co z tym zrobic ani sily...

[kastun]

Dziewczyny a może macie pomysł jak powinnam sie ubierac czy cos żeby pomimo mojej postury wygladac dobrze i tak, żeby odwrócić czymś uwage ludzi od niej? Bo ja nie mam pomysłu jak odwrócic od tego uwagę, bo makijażu mocnego nie lubie, maluje tylko rzesy i usta, włosy skróciłam więc moge sie czesac tylko w kucyk...dajcie jakies fajne pomysły

[emurulez77]

Kastun do lekarza na te wstretne badania bo zycie i zdrowie masz jedno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!! bo normalnie przyjade i na goly tylek zloje do jasnej cholerci!!!!!
Dziewczyno!!!
A z mama rozmawialas? Co mama na to? dlaczego Cie nie mobilizuje? nie dodaje odwagi? W razie czego sluze privem
Rektoskopia nie jest straszna!!! Nie nastawiaj sie tak negatywnie! Pomysl o wlansym zdrowiu a nie o klkuminotowym badaniu!

[kastun]

mama nie dodaje mi odwagi, bo sama sie panicznie boi badan,jest znerwicowana ma wrzody zoladka i juz kilka lat temu miala miec zrobiona gastroskopie ale boi sie nawet tego...tak naprawde w moim otoczeniu nikt nie dodaje mi odwagi bo nikt nie jest w takiej sytuacji nie wie co ja czuje i kazdy ma swoje zycie i pilnuje ze tak powiem tylko swojego tyłka, dlatego własnie pisze na tym forum....

[malutka 166]

na mnie mówią anoretkyczka nawet rodzice, bo fakt, mało ważę, ale to przez stres który mi nieustannie towarzyszy, ja mam za to wysoki jak na mój wiek cholesterol, jak to isę ma do tego że ważę 46 kilo czasami? stres jest u mnie przyczyną chunięcia chociaż dużo jem i to rzeczy tłuste..ale oni mnie nie rozumieją i dołują jeszcz ebarrdziej, chcą wysłać do szpitala..a wystarczyłaby szczera rozmowa i chęć wysłuchania mnie..chociaż przez chwilę..każdemu się wydaje że osobom chudym to pasuje jak wygladają..nieprawda! jak ja bym chciała ważyć 55 kilo np..mam dość określania mnie jako -patyk, kij od szczotki, trzonek od łyżeczki, szkieletor, patyczak, chuderlak, kościotrup..to boli..nawet nie wyobrażają sobie jak to rani..a na pewno nie zmniejsza mojego stresu, ani nie pomaga wyjść z tego stanu..trzymaj się Kastun , nie jesteś sama w tym problemie, a to jakieś pocieszenie..

[zakochanax]

ja mam straszny kompleks na punkcie mojego wzrostu. Chodze tylko i wyłącznie na szpilkach , ubieram sie tak zeby optycznie nic sie sprawilo wrazenia nizszej ;/ bardzo zle sie z tym czuje. Dostalam ostatnio numer do lekarza ktory podobno jest wstanei mi pomoc, mam zamiar sprobowac, kuracja trwa ponoc ok 6 miesiecy. Jesli to wlasnei poskutkuje na pewno napisze zeby poinformowac wszystkie panie ktore tak samo jak chca koniecznie byc wyzsze

[zakochanax]

dziewczyny niestety ciągle sobie dogryzają ;/
wiem ze łatwo powiedzieć nie zwracaj uwagi na to co mówią , ja nigdy nie przejmowałam się moim wzrostem bo nigdy, od samego początku nie dopuszczałam do siebie komentarzy, aż kiedyś moja miłość żeby mi troszkę dokuczyć powiedział coś o moim wzroście i zaczęłam myśleć o tym , później dopuściłam do siebie jeszcze jeden komentarz i tak sznureczek poleciał ;/ teraz mam straszna obsesje na tym punkcie ;/ ;/

[kastun]

malutka 166 rozumiem jak źle sie musisz czuć, pamietaj ze nie jestes z tym problemem sama i ze zawsze mozesz tutaj nam napisac co Cie gryzie a my postaramy sie chociaz troche pomoc mysle ze skoro wiesz o tym ze chudniesz przez stres to powinnas jak najmniej sie denerwowac choc wiem ze to bardzo trudne, ale moze znajdz jakiegos psychologa i umow sie na wizyte albo probuj rozladowac stres sluchaniem ulubionej muzyki czy ogladaniem filmow mi troche pomaga, albo moze jakies leki uspokajajace chociaz w to to tez nie radze wchodzic bo szybko mozna sie uzaleznic...

zakochanax ja nie mam kompleksu na punkcie wzrostu naszczescie bo to jakos bardzo nigdy mi nie przeszkadzalo i nikt mi nie ublizal tak jak z chudoscia, aczkolwiek kiedys napalilam sie bardzo na wizyte u endokrynologa ze dostane hormony i jeszcze troche urosne, na te wizyte czekalam rok, ale po zrobieniu przeswietlen kosci okazalo sie ze juz NIC sie nie da zrobic. bardzo sie rozczarowalam plakalam i bylam przybita wiec prosze Cie zebys nie robila sobie takich duzych nadzieji bo jak sie rozczarujesz to bedziesz bardzo cierpiala, aczkolwiek z samego serca zycze Ci aby lekarz Ci pomogł jednak Ty nie jestes w takiej zlej sytuacji bo jak piszesz chodzisz w butach na obcasach, a ja tylko na plaskich bo szpilki nie pasuja do mojego stylu ubierania sie i nie bardzo potrafilabym w nich chodzic na codzien a bardzo zaluje bo takie buty naprawde potrafia dodac centymetrow i dostojnosci. Mysle tez ze jesli twoj partner Ci ublizyl na temat wzrostu to musial byc bardzo zdenerwowany ale pomimo to nie byl odpowiednia osoba i nie powinnas sie nim przejmowac, moze poprostu nie był Ciebie wart skoro nie potrafił docenic Twojego piekna, albo akceptowal to w pelni i dlatego Ci ublizył bo wiedzial ze to nic nie zmieni miedzy wami, bo podobasz mu sie taka jaka jestes

[emurulez77]

Napisane przez malutka 166

na mnie mówią anoretkyczka nawet rodzice, bo fakt, mało ważę, ale to przez stres który mi nieustannie towarzyszy, ja mam za to wysoki jak na mój wiek cholesterol, jak to isę ma do tego że ważę 46 kilo czasami? stres jest u mnie przyczyną chunięcia chociaż dużo jem i to rzeczy tłuste..ale oni mnie nie rozumieją i dołują jeszcz ebarrdziej, chcą wysłać do szpitala..a wystarczyłaby szczera rozmowa i chęć wysłuchania mnie..chociaż przez chwilę..każdemu się wydaje że osobom chudym to pasuje jak wygladają..nieprawda! jak ja bym chciała ważyć 55 kilo np..mam dość określania mnie jako -patyk, kij od szczotki, trzonek od łyżeczki, szkieletor, patyczak, chuderlak, kościotrup..to boli..nawet nie wyobrażają sobie jak to rani..a na pewno nie zmniejsza mojego stresu, ani nie pomaga wyjść z tego stanu..trzymaj się Kastun , nie jesteś sama w tym problemie, a to jakieś pocieszenie..

Malutka ten wysoki cholesterol to od tlustych rzeczy, od przetworzonych tluszczy... a takze od slodyczy... ach po urlopie wroce to wrzuce cos na temat..
Przede wszystkim przerzuc sie na potrawy lekko strawne, odrzuc smazone, tluszcze tylko nienasycone, obnizaja poziom zlego cholesterolu...
Waga nie przejmu sie! Jedz przede wszystkim na zdrowie, takim objadaniem sie i to niezdrowymi produktami na dodatek, szkodzisz wlasnemu zdrowiu.

Napisane przez kastun

malutka 166 jednak Ty nie jestes w takiej zlej sytuacji bo jak piszesz chodzisz w butach na obcasach, a ja tylko na plaskich bo szpilki nie pasuja do mojego stylu ubierania sie i nie bardzo potrafilabym w nich chodzic na codzien a bardzo zaluje bo takie buty naprawde potrafia dodac centymetrow i dostojnosci.

Potrafia rowniez znieksztalcic stope, zmienia sie punkt ciezkosci podczas noszenia szpilek oraz zmianie ulega polozenie miednicy co moze rowniez odwdzieczyc sie bolami krzyza... ogolnie nie polecam szpilek, chyba ze do samochodu i z powrotem W innych okolicznosciach rzadko je nosze... Jezeli juz to najlepiej wybrac obcasy stabilne, brubsze od przyslowiowych szpilek, najlepiej sprawdza sie obuwie na koturnie. Jest najbardziej stabilne
Ach osoby wiecznie noszace szpilki po latach czesto nabawiaja sie problemow ze sciegnem achillesa - ulega skroceniu...

[zakochanax]

heh to mnie pocieszyłaś ... okropna prawda,ale i tak to nic nie zmieni , uwielbiam szpileczki
dzieki.

[kastun]

Dziewczyny a może macie pomysł jak powinnam sie ubierac czy cos żeby pomimo mojej postury wygladac dobrze i tak, żeby odwrócić czymś uwage ludzi od niej? Bo ja nie mam pomysłu jak odwrócic od tego uwagę, bo makijażu mocnego nie lubie, maluje tylko rzesy i usta, włosy skróciłam więc moge sie czesac tylko w kucyk...dajcie jakies fajne pomysły jak wyglądać dobrze i troche poważniej