Starsi mężczyżni i młodsze kobiety... Wątek zbiorczy!

[polelavendove]

W kwestii formalnej co do tego iżby prawo miało uchronić młodocianą przed nią samą i jej partnerem.Wielkim nieporozumieniem wydaje mi się podkręcanie wieku do lat 18.Po pierwsze to w wieku 16 lat można być naprawdę dojrzałą,mądrą i rozsądną,wiele zależy od indywidualnych cech,środowiska życia oraz emocji i przeżyć.A Cerber w postaci prokuratora to zupełna porażka i skutek może być zupełnie odwrotny. Dla przykładu - zakochana młoda dziewczyna ma zakaz kontaktów,a jej wybranek prokuratora nad sobą - to działa dokładnie w odwrotną stronę czyli nikt nas nie rozumie,wszyscy są przeciwko nam,świat jest do bani itd
I zgodnie z zasadą "na złość mamie odmrożę sobie uszy"rodzi się w głowie plan np.wspólnej ucieczki,zostania młodą mamą,próba samobójcza.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz my tu mówimy o tym,że ON widzi w Niej KOBIETĘ.Może młodą,niedoświadczoną,poc iągającą w inny sposób ale na litość boską (że tak powtórzę za którąś z dziewczyn) KOBIETĘ!!!
Dopiero,kiedy mówimy o tym,że jego pociąga DZIECKO to wtedy trzeba bić na alarm.Ale patologia pedofilii jest zupełnie innym zjawiskiem.I uwierzcie,że 9 letnie gwałcone dziewczynki nie wyrażają się z czułością i miłością o wykorzystujących je facetach nawet jeśli są to ich ojcowie.

[polelavendove]

Napisane przez kropka241

ja to tylko chalupniczo ale chetnie tez w innych dziedzinach jakby ktos potrzebowal







faktycznie szkoda czasu na hipokryte.. tylko tyle moge powiedziec o tym poscie ze ten czlowiek przeciez taki byl przez ostatnie 30 lat a nie zmienil sie na starosc.. i nie warto oceniac negatywnie zwiazkow z duza roznica wieku tylko ze tobie sie nie udalo..

Święta racja! Nie w różnicy wieku tu sprawa,ale w tym,że facet jest zwykłym s....
Jak bowiem rozumiem z przytoczonej opowieści dziecko "na boku" ma raczej z równolatką. I jak się tak poważnie nad tym zastanowię to dochodzę do wniosku,że autorem takiego obrazka nie jest sam,więc aż tak bym w tym przypadku kamieniami w niego nie rzucała.Do tego bowiem ma wspólniczkę,której chyba ta sytuacja pasuje skoro w niej tkwi.Ich sprawa,dorosli.A ja nie oceniam.
Rozgoryczenia dziewczyny rozumiem.Ale tu znowu nie o wiek idzie.Niestety tak to już jest,że osoba o niskim poczuciu wartości zawsze znajdzie swego "oprawcę". I jedyne jej szczęście w tym,że to oprawca psychiczny bez "uroczego" dodatku w postaci fizycznego znęcania się.

[polelavendove]

Napisane przez Kami-luska

Super temat bo ja właśnie mam problem typu starszy mężczyzna i ja... Michała chłopaka 9 lat odemnie starszego ( ja mam 22 a on 31) poznałam w pracy, przyszedł załatwić jakąś sporawe odrazu zwróciłam na niego uwagę bo mam wyjątkowe poczucie humoru ( zresztą podobne do mojego taty którego zawsze szukałam u mężczyzny) po odbiór dokumentów przyszedł kilka dni później przyniósł czekoladki i na tym się skończyło, tak przynajmniej myślałam po dwóch tygodniach zadzwonił do firmy i powiedział, że zapomniał zapytać o coś bardzo ważnego " czy nie umówiłabym się z nim na kawę" odwlekłam sprawę mówiąc, że muszę to przemyśleć więc zadzwonił za tydzień ja odmówiłam gdyż w dokumentach znalazłam info, że jest lub tez był żonaty więc powiedziałam, że z żonatymi mężczyznami się nie umawiam. potem po trzech miesiącach zadzwonił z ponownym zaproszeniem na kawę i informacją, że żony juz niema! Mam zasadę, że Siewierzy się nigdy mężczyzną :PP więc nadal odmawiałam zadzwonił po kolejnych dwóch tygodniach mówiąc, że naprawdę bardzo mu zależy na spotkaniu więc podałam mu nr gg żeby z nim poklękać i sprawdzić co tak naprawdę kryje się za tym słodkim Łobuzem, gadamy, wpada na kawę do firmy a ja coraz więcej o nim myślę i zamieszał trochę w mojej główce, mówi, że sam niewie czego chce i nie chce mnie zranić a boji się siebie. Z jednej strony wcale się mu nie dziwie bo jak twierdzi wreszcie jest wolny i pewnie chciałby to wykorzystać bo sam bez skrupułów przyznaje, że seks jest dla niego w związku bardzo ważny... Więc chyba na nic stało z jego strony liczyć nie mogę i powinnam sobie go odpuścić jak myślicie?

A ja może powiem niepopularnie - nie uważam,że mężczyźni są gorsi od kobiet.Więc nie skreślam tylko dlatego,że to facet.
A Ty już masz zawrócone w głowie i myślę iż nie tylko w głowie,ale i serduszko mocniej bije...czy można z tym walczyć?
A ten konkretny On wcale nie jawi mi sie potworem.Na zdrowy rozsądek,który facet jest tak szczery do bólu i mówi - sam nie wiem czego chcę,seks jest dla mnie ważny,nie chcę Cię zranić?Ja to bym mu wzięła na plus.Dla mnie gorsze wydanie to taki,który oczy mydli i w białych rękawiczkach działa.

[ninal]

Napisane przez kropka241

faktycznie szkoda czasu na hipokryte.. tylko tyle moge powiedziec o tym poscie ze ten czlowiek przeciez taki byl przez ostatnie 30 lat a nie zmienil sie na starosc.. i nie warto oceniac negatywnie zwiazkow z duza roznica wieku tylko ze tobie sie nie udalo..

tu masz rację, nie warto generalizować, każda historia jest inna
ja byłam ciekawa jak jest z takim starym, i wiesz co, nie jest za ciekawie

duzo się nauczyłam: czym miłośc nie jest

[emurulez77]

Polelavendove
nie bierz tego tak doslownie z tym 18 rokiem zycia, pewne rzeczy pisane sa z nutka ironii badz mrugnieciem oka
Jedna z nas policzyla i doszukala sie ow 15. i pierwsza mysl jaka jej przyszla to glowy to §200k.k. Moze nie do konca "na miejscu" bo dziewczyna bedaca tematem rozmowy jest juz pelnoletnia i co wazniejsze szczesliwa ...
Koculek, ta... prawnik ze mnie heheh... Bosh, ile ja mam ukrytych talentow

[polelavendove]

O,jakżebym chciała odnaleźć tu nutkę ironii...I szczęśliwsza bym była i spokojniejsza...i pracy mniej...
"

Z całym szacunkiem...
Ja jestem pełna tolerancji do wszystkiego i wszystkich, zwłaszcza decyzji innych ludzi...
Ale NA MIŁOŚĆ BOSKA! Miałaś 15 lat gdy spotykałaś sie z 39letnim facetem.
Za to grozi prokurator.
Jak dla mnie 39letni mężczyzna spotykający sie z 15latka do normalnych nie należy. Po 18 robta co chceta, ale byłaś wtedy DZIECKIEM."
"A tak szczerze, to moim skromnym zdaniem w niektorych przypadkach, prokurator powinien czuwac do 18stki. "

A moim skromnym zadniem...zdanie mam inne.
I mnie chyba głównie o to idzie,żeby ludzie zajeli się własnym podwórkiem,a mniej uprawą cudzego ogródka.Niestety bowiem z własnego doświadczenia wiem,że tych podcinających korzenie jest wielu podczas,kiedy własne podwóreczka toną w chwastach

[Kami-luska]

Polelavendowe ja też za plus uznaje to, że przyznał się czego szuka, niechce być porzuconą przez niego zabawką a boji się, że tak zrobi denerwują mnie jego teksty w stylu " za słodka jesteś żeby Cię zranić", " jesteś taka młodziutka niezepsuta niechce żebyś płakała" bo to poprostu z jego strony pójście na łatwizne, a skoro już się pojawił w moim życiu i tak jak piszesz namieszał nie tylko w główce bo na sam widok że dzwoni albo jest wiadomość od iego na gg serce bije mi jak dzwon, to mógłym wysilić się na coś więcej niż przelotny romans ale łatwiej mu powiedzieć, ze boji się, że się zakocha! jak dziecko! Myśle, że trafiłam na bardzo kiepski moment w jego życiu i nie uda mi się go w sobie rozkochać...

[polelavendove]

Kami-luska, ja myślę że w tym wszystkim najważniejsze jest to że Ty myślisz racjonalnie. Potrafisz jeszcze za i przeciw rozważać co dla zakochanej kobiety nielada trudność stanowi Nie wiem czy Ty w ogóle jeszcze jesteś w stanie "obronić" się przed tą miłością.
Ja bym próbowała. Przede wszystkim masz rację,najważniejsze to go rozkochać,bo bez tego to szanse na powodzenie marne
A zaczęłabym od tego - masz rację nie zasługuję na to,aby cierpieć i zostać skrzywdzoną, a już zupełnie nie na to,aby spotkało mnie to od faceta, który mnie nie kocha. I dlatego prosisz,aby całkowicie zakończyć tą znajomość.I czekać. Albo więc już połknął haczyk albo niewart żeby w ogóle na niego zarzucać wędkę.

[emurulez77]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A tak szczerze, to moim skromnym zdaniem w niektorych przypadkach, prokurator powinien czuwac do 18stki.

Mysle jednak, ze szpieg naczytal sie za duzo BRAVO badz topikow z forum ginekologicznego i podszyl temat jadem... szczerze mowiac po niektorych pamietnych tematach w ogole jej sie nie dziwie!

Napisane przez polelavendove

O,jakżebym chciała odnaleźć tu nutkę ironii...I szczęśliwsza bym była i spokojniejsza...i pracy mniej...

spokojniejsza??? i pracy mniej??? jakiej pracy??? pytanie retoryczne z mojej strony oczywiscie...

Napisane przez polelavendove

A moim skromnym zadniem...zdanie mam inne.
I mnie chyba głównie o to idzie,żeby ludzie zajeli się własnym podwórkiem,a mniej uprawą cudzego ogródka.Niestety bowiem z własnego doświadczenia wiem,że tych podcinających korzenie jest wielu podczas,kiedy własne podwóreczka toną w chwastach

Wiesz ludzie sa na szczescie rozni, choc od zarania dziejow maja tendencje do nadmiernego roztrzasania cudzych problemow i innych perypetii co czasami prowadzi do tragedii osobistych... W tym wypadku jednak, mysle ze zadna sie nie zdarzyla, wiec z pewnoscia mozesz byc spokojna. Co najwyzej Martucha poczula wscieklosc badz zrobilo jej sie przykro.. jednak zgodnie z "Twoim mottem i cudzymi podworkami" poczekajmy na wypowiedz Marty.

[Kami-luska]

Polelavendowe: Niechce mu się narzucać więc odpuszczam póki on się nie odezwie to ja tymbardziej ale cieżko mi z tym bo brakuje mi go jak się nie odzywa ale też niechce wywierać na niego jakiejkolwiek presji tym bardziej że wiem, że on sam niewie czego chce. Sa dni kiedy mówi, ze niechce związku że ma w głowie same głupoty i niema czasu a są takie kiedy mówi, że chciałby mieć kogoś tylko dla siebie, więc nic dziwnego, że już sama się w tym zagubiłam Boji się, że jak to on nazywa zbałamuci mnie i zniknie a ja będe płakała i twierdzi, ze poprostu nie może być inaczej, a kiedy mówie, że najbezpieczniej bedzie jak poprostu znikne to prosi, zebym tego nie robił a innego dnia mówi, że bezpieczniej będzie jak o nim zapomne. Jest przesłodki ale zrozum faceta o co mu chodzi?? Teraz proponuje żebym pojechała z nim do niemiec bo jedzie w sprawach służbowych ... a jak pojade a on potem naprawde zniknie z mojego życia to naprawde będe ryczała

[polelavendove]

Kami-luska, podobno taka prawda,że najbezpieczniejszy facet to trzymany w bezpiecznej odległości...Jeśli więc dasz radę
A co do " zrozum faceta - o co mu chodzi" to kij ma dwa końce,sama też przecież miotasz się między własnymi emocjami.
A płakać to myślę,że byś i teraz płakała bez bałamucenia,wystarczy by okazało się,że właśnie odebrałaś jego ostatni telefon.
Ja myślę, że "wygrać" możesz tylko jak najpóźniej pokazując,że Ci zależy i czekać,czekać,czekać... Chyba,że to faktycznie typ zdobywcy na wolności, a nie facet targany rozterkami jak każdy z nas.
Mimo wszystko życzę Ci,żeby wszystko poszło zgodnie z marzeniami.

[polelavendove]

Emurulez77, te moje "cudze podwórka" tak naprawdę nie tyczyły się konkretnej sytuacji. Taki ogólnik,żeby w opinii na temat innych miast nacechowanych oglądów dystans zachować. Ot,taka zdrowa reakcja.

[Kami-luska]

Polelavendowe: Oj chciałabym, żeby się wszystko spełniło, ale panikuje juz jak zakochana kobieta bo od soboty się nie odzywał i już sobie wkręcam, że mnie unika niechce itp. a może poprostu pracuje i naprawde niema czasu a ja nie odywam się, żeby się ie narzucać a telefon aż pali mi się w rękach żeby chociaż małego smsa mu wysłać, żeby mu się miło zrobiło ale narazie jestem twarda. Chcąc niechcąc sam powinien się odezwać skoro zaproponował środowy wyjazd a ja chyba za bardzo niecierpliwa jestem, ale zależy mi na tym Łobuzie i chciałabym, żeby tak samo wyglądała sprawa z jego strony. Ale zgodnie z Twoją radą nie pokaże mu tego! Dziękuje za dobre życzenia

[emurulez77]

Napisane przez polelavendove

Emurulez77, te moje "cudze podwórka" tak naprawdę nie tyczyły się konkretnej sytuacji. Taki ogólnik,żeby w opinii na temat innych miast nacechowanych oglądów dystans zachować. Ot,taka zdrowa reakcja.
Pytania niby retoryczne, a robota prokuratorska ciężka, oj ciężka

A w ogóle to powinnam ograniczyć się do napisania na tym wątku - jakże mi cudownie w związku z tak dużą różnicą wieku, a tu jakieś pro-społeczne inklinacje ze mnie wyszły...Pozdrawiam.

Polelavendowe, ja tez na ta roznice wieku nie narzekam. Chyba jeszcze nigdy nie czulam sie tak ponad 100% kochana.

[kropka241]

ja tez jestem bardzo szczesliwa z moim tz..
on kiedys myslal ze moze ja nie bede chciala z nim byc bo bym wolala mlodszego ale ja bym nie wolala zadnego innego

[emurulez77]

Kropka, moj to samo... mowil, ze mial wrazenie, ze sni, ze to sen na jawie...
dzis czesto wspominamy pierwsze kilka miesiecy od czasu naszego poznania i mamy niezly ubaw
Sliczna mamusia z ciebie

[bzyczka1]

mój Tż cały czas powtarza że chyba śni ale jeżli tak jest to on nie chce się obudzić jest mi z nim bardzo dobrze, po raz pierwszy czuję się kochana i bezpieczna.. wiem, że cokolwiek by się nie działo on zawsze przy mnie będzie.. Tż docenia moje starania i moje osiagnięcia.. jest bardziej dojrzały od moich poprzednich partnerów i mimo tej różnicy wieku nie zamieniłabym go na "młodszy model"

A swoją drogą myślałyście już o prezentach choinkowych dla Tż-tów?? bo ja nie mam zielonego pojęcia co by to mogło być

[emurulez77]

W tym roku nie mam baldego pojecia... W ogole jakos mi tak "nieswiatecznie" wyjatkowo... :/

[polelavendove]

Chyba macie rację, bo tą miłość nawet obcy wyczuwają.
A swoja drogą dochodzę do wniosku,że Oni łatwego życia też nie mają. W końcu towarzyszy im obawa, że zastąpi ich nie tylko "nowy model", ale i "młodszy".

[polelavendove]

Kami- luska, trzymam kciuki za "powodzenie sprawy", no i czekam na relacje z wyjazdu.
I zbałamucić się nie daj, bo wiesz...twardym trzeba być nie miętkim.
Wiem,wiem ciężko to zrobić, kiedy nogi w kolanach same się uginają

[kropka241]

ja nie mam pojecia co kupic mojemu tz..
Moze kupie mu jakas fajna bluze albo swetr na urodziny dostal zloty lancuszek wiec mam ograniczone pole popisu bo to jest facet ktory wszystko ma

emrulez77 dzieki

[karenina19]

polelavendove hehe...ja tez robie co jakis czas taka "tarapie"...i masz racje, ze oni tez nie maja tak latwo z ta roznica wieku. Przeciez my jako te "mlodsze" jeszcze mozemy sobie jakby cos sie stalo ulozyc zycie, wybierac, mamy wiecej czasu i nasi mezczyzni tez o tym wiedza...a prawda jest taka, ze wiekszosc dzeiwczyn w moim wieku jest lekkomyslna i co minute maja inny pomysl na zycie, wiec moj skarb musi liczyc tylko na moja dojrzalosc i oczywiscie milosc do niego...Do tego dochodzi jeszcze to jak beda postrzegani w pracy majac tak mloda partnerke czy zone...martwia sie o to wszystko biedaki nasze....

[kropka241]

ja mojemu robie terapie codziennie jest zapewniany o moim uczuciu i oddaniu.. a w trakcie @ mu sie dostanie za cichy chod po ulicy wiec rownowaga zachowana przeslodzic tez nie za dobrze

[karenina19]

kropka241 co racja to racja...moj mial jakis tydzien temu urodziny wiec terapia byla jeszcze bardziej intensywna i juz jest ok....
Co do swiat to tez nie wiem co na prezent....mam w tym roku taki stres na te swieta ze hej...chetnie bym sie obudzila juz 2 stycznia po wszystkim... Ale tak mysle, ze moze taka specjalna popielniczka do cygar bylaby niezlym prezentem...

[koculek]

Napisane przez bzyczka1

A swoją drogą myślałyście już o prezentach choinkowych dla Tż-tów?? bo ja nie mam zielonego pojęcia co by to mogło być

Prezenty juz kupione i zapakowane Zawsze kupuje z 2 miesiace wczesniej, zeby potem nie bylo na lapu capu i paniki
Moj Tz wybieta sie na zakupy prezentowe 21.12 (w dzien, w ktorym mamy nasza wigilie, bo 22.12 oboje lecimy do domu)

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez polelavendove

O,jakżebym chciała odnaleźć tu nutkę ironii...I szczęśliwsza bym była i spokojniejsza...i pracy mniej...
"

Z całym szacunkiem...
Ja jestem pełna tolerancji do wszystkiego i wszystkich, zwłaszcza decyzji innych ludzi...
Ale NA MIŁOŚĆ BOSKA! Miałaś 15 lat gdy spotykałaś sie z 39letnim facetem.
Za to grozi prokurator.
Jak dla mnie 39letni mężczyzna spotykający sie z 15latka do normalnych nie należy. Po 18 robta co chceta, ale byłaś wtedy DZIECKIEM."
"A tak szczerze, to moim skromnym zdaniem w niektorych przypadkach, prokurator powinien czuwac do 18stki. "

A moim skromnym zadniem...zdanie mam inne.
I mnie chyba głównie o to idzie,żeby ludzie zajeli się własnym podwórkiem,a mniej uprawą cudzego ogródka.Niestety bowiem z własnego doświadczenia wiem,że tych podcinających korzenie jest wielu podczas,kiedy własne podwóreczka toną w chwastach

Khem, chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem skoro do takich wnioskow doszlas...
Teraz to ona moze nawet sypiac z 30stoma 70latkami, ale gdy miala te 14,5 roku obydwoje lamali prawo. Nie chodzi mi o roznice wieku ogolnie. Ale chodzi o to, ze 14latka z 40latkiem budzi lekki niesmak (i lamia prawo). Juz inaczej sytuacja wyglada gdy ona ma 20 a on 46...
A jesli chodzi i moja luzna mysl o prokuratorze do 18stki, to patrzac na dzisiejsza mlodziez ma sie ochote w dyby i do lochu, az zmadrzeja co niektore jednostki. I nie, nie mowie tu konkretnie o tej dziewczynie. Ona WYDAJE sie byc rozsadna (w chwili obecnej, ale za to ze jako 14latka spotykala sie z 39letnim facetem oj, dalabym po lapkach, dala... teraz? pies z tym, jej sprawa) ale moze przytocze jeden z przykladow sklaniajacy mnie do tego calego prokuratora do 18stki: dziewczyna zwiala z domu dzien po 18stce, i sluch o niej zaginal. Jej mama stwierdzila raz czy dwa ze chlopak handlujacy narkotykami oraz wymuszaniem pieniazkow, raczej dla niej sie nie nadaje... to byl powod ucieczki.
Jesli ktos jest emocjonalnie i prawnie dorosly - niech robi co mu sie podoba, spotyka z kim chce. Jesli ktos jest emocjonalnie i prawnie dzieckiem - lepiej niech nie lamie prawa. A nuz ktos przyuwazy, Romeo pojdzie siedziec, a w wiezieniu tych ktorzy spotykaja sie z 14latkami sielanka nie czeka. Jeszcze Bog wie czy rodzice nie poniesliby zadnej odpowiedzialnosci... "Bo jak oni sprawowali nad nia opieke" by slyszeli ciagle za plecami.
Dziewczyna postapila egoistycznie, myslac za przeproszeniem o wlasnym tylku, a nie o mozliwych konsekwencjach dla niej, faceta oraz rodzicow...
Czy teraz rozumiesz o co mi chodzi? Nie potepiam jej za to, ze w ogole sie z nim spotyka, mam ochote jej przetrzepac tylek za nieodpowiedzialnosc jaka okazala majac te 14,5 roku.

A jesli chodzi o moje podworko wyglada ono calkiem znosnie, pomimo tej szarosci za oknem...

[Helga20]

Co sądzicie o Weronice Rosati i jej zwiazkach z dużo starszymi facetami?

[kropka241]

nie lubie rosatti i guzik mnie jej zwiazki obchodza.. chyba ze chce sie wypowiedziec na forum i zapytac nas o to wprost

[polelavendove]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Khem, chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem skoro do takich wnioskow doszlas...
Teraz to ona moze nawet sypiac z 30stoma 70latkami, ale gdy miala te 14,5 roku obydwoje lamali prawo. Nie chodzi mi o roznice wieku ogolnie. Ale chodzi o to, ze 14latka z 40latkiem budzi lekki niesmak (i lamia prawo). Juz inaczej sytuacja wyglada gdy ona ma 20 a on 46...
A jesli chodzi i moja luzna mysl o prokuratorze do 18stki, to patrzac na dzisiejsza mlodziez ma sie ochote w dyby i do lochu, az zmadrzeja co niektore jednostki. I nie, nie mowie tu konkretnie o tej dziewczynie. Ona WYDAJE sie byc rozsadna (w chwili obecnej, ale za to ze jako 14latka spotykala sie z 39letnim facetem oj, dalabym po lapkach, dala... teraz? pies z tym, jej sprawa) ale moze przytocze jeden z przykladow sklaniajacy mnie do tego calego prokuratora do 18stki: dziewczyna zwiala z domu dzien po 18stce, i sluch o niej zaginal. Jej mama stwierdzila raz czy dwa ze chlopak handlujacy narkotykami oraz wymuszaniem pieniazkow, raczej dla niej sie nie nadaje... to byl powod ucieczki.
Jesli ktos jest emocjonalnie i prawnie dorosly - niech robi co mu sie podoba, spotyka z kim chce. Jesli ktos jest emocjonalnie i prawnie dzieckiem - lepiej niech nie lamie prawa. A nuz ktos przyuwazy, Romeo pojdzie siedziec, a w wiezieniu tych ktorzy spotykaja sie z 14latkami sielanka nie czeka. Jeszcze Bog wie czy rodzice nie poniesliby zadnej odpowiedzialnosci... "Bo jak oni sprawowali nad nia opieke" by slyszeli ciagle za plecami.
Dziewczyna postapila egoistycznie, myslac za przeproszeniem o wlasnym tylku, a nie o mozliwych konsekwencjach dla niej, faceta oraz rodzicow...
Czy teraz rozumiesz o co mi chodzi? Nie potepiam jej za to, ze w ogole sie z nim spotyka, mam ochote jej przetrzepac tylek za nieodpowiedzialnosc jaka okazala majac te 14,5 roku.

A jesli chodzi o moje podworko wyglada ono calkiem znosnie, pomimo tej szarosci za oknem...

Moje problemy z czytaniem ze zrozumieniem...muszę pomyśleć...jeszcze zabronią mi wykonywać mojego zawodu...
Ja rozumiem Twoją propozycję - chcesz byc stróżem moralności wszystkich, którzy nie ukończyli 18 lat. Ale to Twoje podejście do życia i sprawy.
Nie wypowiadając się co ja myślę na ten temat, powiem co mówią przepisy.
Prawo karne nie penalizuje osób niepełnoletnich za kontakty seksualne tak z równieśnikami jak i ze starszymi.
Przepis dotyczy penalizacji "owych" starszych, przy czym zasadą jest że można odstąpić od działań prokuratorskich, gdy osoba była przez nieletniego wprowadzona w błąd co do wieku lub gdy z korzyścia dla obojga jest brak takiej interwencji np.zostali rodzicami.
Prawo cywilne w tej chwili ma olbrzymi problem z określaniem dorosłości, bo i czasy się zmieniły i inny jest rozwój niż w 1964 roku z którego pochodzi ustawa. Przepisy sobie, a życie sobie.
Natomiast prawo rodzinne dopuszcza ślub nieletnich, po rozpatrzeniu za i przeciw.
I jeszcze jedno w tej chwili wszelkie teorie naukowe mówią, że to prewencja a nie penalizacja ma jakieś szanse na sukces.
Natomiast "kłopoty" więzienne, o których piszesz nie dotyczą tych którzy sypiają z 14 latkami tylko pedofili. A kod więzienny na rozumienie pedofilii jest zupełnie inny, nie mówię że dobry ale inny.
Twój przykład z 18 latką i handlarzem narkotyków jest dla mnie przykładem na głupotę. A za to jeszcze prawo nie karze,choć może i szkoda. A przypadek z którym zetknęłam się rok temu dotyczył 26 letniej matki trojga dzieci, która poszła w "tango" zostawiając dzieci pod opieką...psa. W wieku tu problem?
A na podwórku życzę ładnych roślinek na wiosnę.

[Hyphy]

bardzo młodsze odemnie kobiety mnie nei krecą
ale bardzo starsze tak

Red & Spinach - Chce Poznać Twoja Matke
http://pl.youtube.com/watch?v=qxhA5B1tEdM