2009-07-21, 19:53 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
...
Edytowane przez piorunerka Czas edycji: 2016-04-18 o 17:27 |
2009-07-21, 20:10 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Będów lepiej nie robić, niż za nie przepraszać Nie wiem co Ci doradzić, sama wiesz, ze przesadziłaś, a Twoje agresywne zachowanie hmmm.... chyba trzeba się zastanowić jakie są tego powody, bo normalne to to nie jest. W ogóle mam wrażenie, ze Wasze relacje nie są zbyt zdrowe. Ile masz lat?
|
2009-07-21, 20:14 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 796
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
|
2009-07-21, 20:19 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
ale narozrabiałaś ani przyjacielowi a tym bardziej przyjaciółce nie dziwie się, że się obrazili..daj im troche czasu może gdy emocje opadną znów będziecie mogli normalnie rozmawiac..ale ciężko będzie..
|
2009-07-21, 20:22 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Nic tu nie możesz zrobić. Pozostaje czekać, a za jakiś czas odezwać się i spytać, czy wybaczą Ci Twoje zachowanie.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-07-21, 20:27 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Nieciekawa sprawa ;//...
Pierwsza sprawa to fakt, że przesadziłaś -poza przeprosinami (takimi prawdziwymi, głęboko z serca) nie możesz wiele zrobić. Przeprosiłaś, teraz daj im czas. Odezwij się najwyżej za jakiś czas -bo to jednak Ty powinnaś zabiegać o ich przyjaźń po takiej akcji. Druga sprawa, to fakt, że najwyraźniej masz problem z emocjami, z wyrażaniem gniewu (do tego ta tajemnicza, zła sytuacja w domu) - koniecznie idź do psychologa! Trzecia sprawa, to fakt, że według mnie ci Twoi "przyjaciele" też nie zachowali się najlepiej: -dlaczego przyjaciółka nie powiedziała Ci, że coś ją łączy z waszym przyjacielem? Przecież wiedziała, co Ty do niego czujesz i co was (Ciebie i jego) łączyło. Dziwne jest to dla mnie... w tajemnicy przed Tobą podebrała Ci faceta marzeń.. (Chyba że on tam nagle wpadł na to, że ją kocha a wcześniej nic nie było..). Oczywiście miała do tego prawo -ale powinna z Tobą o tym pogadać, wyjaśnić, uprzedzić. Czwarta sprawa, ;], przyjaźni nie zrywa się po przykrych słowach. Bo tak naprawdę nie zrobiłaś nic innego, jak tylko skrzywdziłaś ją/ich słowami -ale zrobiłaś to w złości, rozpaczy ( z której zarówno on jak i ona zdawali sobie sprawę) i w dodatku po alkoholu. Wprawdzie to Cię nie tłumaczy, ale powinni zwrócić na to uwagę. Poczekaj teraz. Przeprosiłaś, prosiłaś... teraz musi minąć trochę czasu. Ale wygląda mi na to, że to nie była Twoja prawdziwa przyjaciółka ;/ |
2009-07-21, 21:00 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Nawazylas piwa, to wypij teraz Najlepiej daj im spokoj na razie, w swoim czasie przepros i miej nadzieje, ze to pojdzie z czasem w zapomnienie.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2009-07-21, 21:00 | #8 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Twoje zachowanie -> beznadziejne.
Osoby które nazywasz przyjaciółmi -> także są do niczego.... Wybaczcie, ale co za Przyjaciółka bierze się za chłopaka, w którym wie że kocha się jej Psiapsiuła? A chłopak nigdy nie był przyjacielem... nazwałaś go sobie tak by myśleć, że jesteście bliżej .. ale to Twoja iluzja.
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2009-07-21 o 21:01 |
2009-07-21, 21:04 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
jesteście chyba bardzo młodzi?
przyjaciółka wiedziała o tym, że jesteś zakochana w tym przyjacielu i sypiałaś z nim? Jeśli tak to moim zdaniem, powinna porozmawiać z Tobą szczerze, że też coś do niego czuje, on do niej i mają się ku sobie. Tak miałabyś czas na przebolenie swojego i dania im błogosławieństwa, a nie znajdywałabyś jej w namiocie razem z nim, co musiało być kompletnym szokiem. Jeśli przyjaciółka wiedziała rzeczywiście o wszystkim to bym ją sobie odpuściła bo żadna to przyjaźń skoro tak Cię potraktowała. I zaprzestałabym przepraszać i się kontaktować z nimi, bo ona przynajmniej nie jest tego warta. ogólnie to z Twoimi uczuciami nie liczył się nikt w tym układzie, więc ja bym się nie przejmowała nimi zbytnio. uspokój się nie zadręczaj się jeszcze bardziej.
__________________
Edytowane przez stasiek Czas edycji: 2009-07-21 o 21:09 |
2009-07-21, 22:01 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 458
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
dokładnie ,zgadzam się ze Staśkiem.Bardziej zszokowało mnie zachowanie twoich"przyjaciół" niż Twoje.Ciebie poniosło,widać ,że masz problem z emocjami,ale przecież zrozumiałaś swój błąd,przepraszałaś za swoje nieracjonalne zachowanie,chciałaś to jakoś naprawić a mimo to twoi "przyjaciele"kopnęli Cię w tyłeczek.
Edytowane przez Kiti Czas edycji: 2009-07-21 o 22:05 |
2009-07-21, 22:05 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
Edytowane przez lady karen Czas edycji: 2009-07-21 o 22:06 |
|
2009-07-21, 22:09 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
A ja uważam moja droga, że po tym co nawyprawiałaś nie pozostaje Ci nic innego niż zapaść się pod ziemię lub wyć do księżyca.
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg Edytowane przez tama Czas edycji: 2009-07-21 o 22:36 |
2009-07-21, 22:12 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 458
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
a jej "przyjaciółka"może ma rywalkę(w walce o tego chłopaka) z głowy ... każdy popełnia błędy,może nie aż tak rażące,ale nie wiadomo ,co nas może spotkać i jak daleko mogą poniesc emocje Edytowane przez Kiti Czas edycji: 2009-07-21 o 22:14 |
|
2009-07-21, 22:18 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
|
|
2009-07-21, 22:26 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
no chyba, że ona się tam kładła żeby pasjansa układać z nim.
__________________
|
|
2009-07-21, 22:35 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 458
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
jasne ,myślę nawet,że nie lekki szok.
Dziewczyna nie miała u niego szans,ale myslę,że to,że u jego boku zobaczyła przyjaciółkę też było dla niej sporym szokiem(co widać po reakcji),mogła się nawet poczuć oszukana ,emocje narosły-najpierw się zawiodła,straciła nadzieję na bycie z wymarzonym chłopakiem ,potem się dowiaduje ,że on ma inną i to jej przyjaciółkę. Nie uwazam,że dobrze postąpiła,działanie pod wpływem emocji nigdy nie jest dobre,te przekleństwa to w ogóle już jakiś koszmar ,ale kurcze...przeciez ona była w amoku.Po wszystkim zdała sobie sprawę z tego,że narozrabiała,że zachowała się potwornie.Nie zdziwiło by mnie gdyby jakaś osoba typu kolezanka,znajoma nie dała jej szansy po tym incydencie ale przyjaciółka?przez tą dziewczynę przemawiała tak naprawde rozpacz i bezsilność a ta przyjaciółka wiedziała,że ten chłopak się jej podoba,wiedziała ,że ją odrzucił i powinna się była domyśleć ,że ją zaboli taki widok. |
2009-07-21, 22:38 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Ja Ciebie rozumiem. W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby któraś z moich przyjaciółek brała się po cichu za faceta z moich marzeń. Owszem, rozumiem, że mogliby się w sobie zakochać, ale przyjaźń wymaga, żeby przyjaciółce powiedzieć prawdę, że się kochamy i chcemy ze sobą być. Ona zagrała nie fair. On też nie jest Twoim przyjacielem, chciał seksu, dostawał to, co chciał. Ma teraz inną, to uznał Cię za zbędną. Żadne z nich nie było przyjacielem z prawdziwego znaczenia. I ja bym im na trzeźwo powiedziała, co o nich myślę. Może nie użyłabym takich słów jak Ty, ale to też nie byłaby miła rozmowa. Nie warto przejmować się utratą takiej "przyjaźni".
|
2009-07-22, 01:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Polecam znaki interpunkcyjne, bez nich tekst czyta sie naprawde cieeezko
No coz, jedyne co mozesz w tej sytuacji zrobic aby sie nie pograzyc... to nic nie robic. Nie odzywaj sie do nich, nie narzucaj sie - jesli beda chcieli to sami sie do ciebie odezwa, ale nastaw sie raczej na dlugi okres czekania Ach, no i niech to bedzie dla ciebie nauczka, zeby nie przesadzac z alkoholem, zakladajac ze to zachowanie to jego skutek. Mnie samej zdarzylo sie kilka razy pod rzad na imprezie mocno przesadzic z procentami... i choc moje zachowanie nie bylo nawet porownywalne do twojego zaczelam po prostu mowic ludziom takie rzeczy, ktorych bym w zyciu na trzezwo nie powiedziala, szczegoly z zycia osobistego... ze jak nastepnego dnia wstalam i przypomnialo mi sie co komu nagadalam, to bylam przerazona :O I bylo mi tak strasznie glupio, ze zaczelam tych ludzi po prostu unikac, jak i imprez ogolnie. I oduczylam sie chlania na umor chyba juz na zawsze po tych kilku razach jak przez nastepne pol roku glupio mi bylo co niektorym spojrzec w oczy.
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361 Edytowane przez magd00sinek Czas edycji: 2009-07-22 o 01:22 |
2009-07-22, 02:52 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
Dokladnie.Zgadzam sie z kazdym slowem. Nie przepraszaj wiecej tego "towarzystwa",bo przeprosilas.... Kiedys...hmmm majac lat 18 moja przyjciolka,ktorej ufalam bezgranicznie i ktorej nigdy w zyciu nie posadzilabym o zle zamiary wb mnie....odbila mi faceta...najnormalniej w swiecie.Boozze jak ja sie wtedy czulam-serce rozerwane na strzepy,bol przeogromny i uczucie bezsilnosci.Przyjazn sie skonczyla,milosc rowniez...choc po kilku latach od tego zdarzenia spotkalam sie z ta moja dawna przyjaciolka.Mozna powiedziec,ze pogodzilysmy sie wtedy...Wracajac jednak do tematu...zostaw ich w spokoju,niech sie poja ta wielka miloscia.... Pamietaj o jednym...nie warto prosic sie o milosc....po prostu nie warto.... |
|
2009-07-22, 06:39 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Swieta nie jestes, ale ja bym sobie z taką lichą "przyjaciółka" i fucking friends'em dała spokoj. To nie przyjaciołka, skoro wie,ze jestes zakochana, a zarywa do niego. Ja tam bym ich na pewno nie przeprosiła.
---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ---------- Nie chodzi o odbicie czy nie odbicie. Chodzi o nie liczenie sie z czyimis uczuciami i egoizm do potegi, a takze brak wyczucia i taktu. |
2009-07-22, 07:38 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Re: Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Faktycznie narozrabialas . Ale zdalas sobie sprawe z bledu i przeprosilas. Tak jak wszyscy Ci doradzaja ja tez mysle ze daj im troche odetchnac.
Nie mysl o tym zbyt intensywnie. Wiesz z prespektywy czasu czlowiek czasem zupenie inaczej podchodzi do problemu. Wiec zajmij sie swoim hobby i glowa do gory. Jesli to prawdziwi przyjaciele to w koncu wybacza |
2009-07-22, 10:19 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Dot.: Re: Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Jestem młoda mam 18 lat, i mam problem jestem znerwicowana przez to co dzieje sie u mnie od około 8 lat w domu. Zauważyłam ze coraz gorzej zaczyna to na mnie wpływac. Nigdy nie chciałam o tym z nikim rozmawiac ta przyjaciołka czesc z tego wiedziała bo czasami byłam w takim stanie ze nie wiedziałam co mam ze soba zrobic.
Ja poprostu to co we mnie siedzi i nikomu tego nigdy nie powiedziałam, bo bałam sie ze przestana mnie odwiedzac i spotykac sie ze mna, zaczełam przelewac na innych krzycząc i kłocąc sie z nimi. A co do tego co zrobiłam nie raz rozmawiałam z tym przyjacielem powiedział mi ze kocha kogos innego, nie raz pytałam o kogo chodzi i nigdy nie chciał mi powiedzieć. Gdy pytałam czy to nie ona zawsze zaprzeczał. Chciałam z nimi porozmawiac, probowałam tam jak bylismy sami. Wiem ze to jest tłumaczenie sie i robienie z siebie ofiary ale myslałam ze jak mu to powiem to postara sie zrozumiec. Gdy zaczełam mu mowic ze ja codziennie w domu słysze tylko krzyki ojca ze talerze sa nie pozmywane ze mam burdel w pokoju mimo tego ze posprzatalam dzien wczesniej, i jesli wczesniej to były tylko krzyki to teraz zaczeło to sie przeradzac w szarpanie mnie rzucanie we mnie moimi rzeczami. To pozniej zaczał sie smiac z tego i mi mówić ze robie z siebie ofiare i sama sie nakrecam. Edytowane przez piorunerka Czas edycji: 2009-07-22 o 10:40 |
2009-07-22, 11:30 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Re: Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
czy aby na pewno wtedy poniosły Cię emocje, czy może za dużo wypiłaś?
|
2009-07-22, 11:38 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Dot.: Re: Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
...
Edytowane przez piorunerka Czas edycji: 2016-04-18 o 17:29 |
2009-07-22, 13:14 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Wbrew pozorom nie tylko Ty tu jesteś winna. Tworzyliście paczkę 'niby' przyjaciół, a tak naprawdę każde z was myślało tylko o sobie...Nie nazywajcie siebie przyjaciółmi, bo...jeszcze ktoś pomyśli, że to wszystko jest normalne, co was łaczyło...Zacznijmy od tego, że przyjaciele ze sobą nie sypiaja....,nie obrzucają sie rynsztokowymi epitetami,są wobec siebie lojalni, otwarci, szczerzywspierają się nawzajem etc.etc.................. ......................... ........
nie wiem co tak naprawde jest miedzy wami...ale wiem, co zrobiłabym na Twoim miejscu.. Zerwałabym z nimi kontakt-raz na zawsze.To do niczego dobreo nie prowadzi Pozdrawiam. I życzę powodzenia w pracy nad sobą. |
2009-07-22, 13:23 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Tez mi przyjaciel... daj spokój.
|
2009-07-22, 13:55 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
to chyba jedyne co teraz możesz zrobić, a mianowice czekać !!!! Ale zastanów się czy Twoi "przyjaciele" są tego warci skoro za Twoimi plecami wywineli ci taki numer, skoro wiedzieli o Twoich uczuciach (bynajmniej "przyjaciółka wiedziała) |
|
2009-07-22, 13:59 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
To jacy to sa "przyjaciele", to swoja droga.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2009-07-22, 14:07 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: Re: Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Cytat:
jakby to powiedziec. olej dziodow bo nie warto sie starac. Twoja "przyjaciolka" lata za chlopakiem ktory ci sie podoba. Twoj "przyjaciel" wysmiewa Twoja rodzinne problemy. Czy warto przejmowac sie takimi osobami ?
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-07-22, 14:36 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Wyzwałam przyjaciolke od najgorszych i zranilam przyjaciela. Pomocy!
Tak z bata sie zakochała? Przy ognisku? Czy z nim w namiocie? Przeciez wczesniej nie chciała jechac. Zakochana dziewczyna od razu by jechała. Skoro według ciebie zarywanie dziewczyny w której sie kocha twoj przyjaciel jest ok, to nie mam wiecej pytan.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:00.